kraj, świat
wtorek 14 stycznia 2014 r.
2
Tomasz Sadlik zapowiadał w sądzie, że przygotowywane są kolejne pozwy kredytobiorców przeciwko bankom w sprawie kredytów we frankach.
o krakowianin zarzuca bankowi? Tomasz Sadlik chce dowieść, że nie został prawidłowo poinformowany o ryzyku walutowym. Od czasu Wedy brał kredyt, kurs franka znacznie wzrósł, tym samym podniosła się wysokość comiesięcznych rat. Wnosi też o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej i chce. żeby to bank zapłacił koszty sądowe. Wśród roszczeń znalazła się także możliwość przewalutowania umowy na złotówki. Kredytobiorca domaga się również wstrzymania prowadzenia egzekucji bankowej z nieruchomości objętej kredytem do czasu zakończenia postępowania sądowego. Przedstawiciel Raif-feisen Bank Polska wnosił o oddalenie pozwu w całości. Według banku, wszyscy klienci, którzy mieli zamiar skorzystać z kredytów walutowych, byli informowani o ryzyku walutowym.
Tomasz Sadlik we wrześniu 2007 roku wTaz z ówczesną żoną wziął w Raiffeisen Bank Polska kredyt mieszkaniowy na kwotę ponad 290,3 tys. franków szwajcarskich z przeznaczeniem na zakup nieruchomości w Krakowie. Spłata kredytu miała się zakończyć w czerwcu 2037 roku. Jak podaje w pozwie, pracowmica banku poinformowała kredytobiorców, iż wzięcie przez nich kredytu jest bezpieczne, bowiem bank posiada wystarczające zabezpieczenia na wypadek braku możliwości spłaty kredytu przez kredytobiorców. O tym, że tak nie jest, kredytobiorcy dowiedzieli się w styczniu 2013 r., kiedy bank rozwiązał z nimi umowę. Równocześnie poinformowano ich o egzekucji z nieruchomości obciążonej hipotekami oraz z innych źródeł ich majątku, w tym z wynagrodzenia za pracę. Wynikało to z faktu, iż wartość kredytowanej nieruchomości jest mniejsza niż wysokość zadłużenia wobec banku.
W pozwie napisano, że małżeństwo prowadziło rozmowy i negocjacje z bankiem, jednak ten odmówił udzielenia pomocy i wszczął postępowanie egzekucyjne.
- Umowa kredytu winna zostać uznana za nieważną w całości - mówili adwokaci. -Gdyby kredytobiorcy nie pozostawali w błędzie co do istotnych elementów umowy, w ogóle nie doszłoby do jej zawarcia.
Tomasz Sadlik przyznaje, że podpisał z ówczesną żoną w umowie ogólne klauzule wskazujące, że znane im jest ryzyko wynikające ze zmiany kursu waiuty obcej w stosunku do złotego oraz ryzyko wynikające ze zmiennej stopy procentowej kredytu. Jak podkreślił, klauzule te jednak są bardzo ogólne i nie wskazują, na czym owe ryzyka miałyby polegać, a takiej informacji kredytobiorcy nie otrzymali od pracownika banku. Do podpisania klauzul doszło też bez ich uprzedniej znajomości, w sytuacji stresu i pośpiechu.
- Wszyscy klienci, którzy mieli zamiar skorzystać i korzystali z kredytów walutowych, byli informowani przez bank o ryzyku walutowym, a ostateczną decyzję o wyborze rodzaju kredytu i jego waluty zawsze podejmował klient - mówi rzecznik Raiffeisen Bank Polska Marcin Jedliński.
Tomasz Sadlik zainicjował także powstanie Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Praw Konsumenta i Obywatela „Pro Futuris”. Pod koniec listopada 2013 r. złożył w krakowskim sądzie wniosek o jego rejestrację. Jak zapowiadał w poniedziałek w sądzie, przygotowywane są kolejne pozwy kredytobiorców przeciwko bankom w sprawie kredytów we frankach.
(pap)
SLD idzie na całość ku 49 regionom
POLITYKA | SLD w poniedziałek oficjalnie zainaugu-rowało akcję „Polska x 49" - projekt powrotu do podziału administracyjnego Polski na 49 województw. Planowane są m.in. spotkania z mieszkańcami byłych miast wojewódzkich i ankieta o skutkach reformy administracyjnej z 1999 r.
- Obecny podział na 16 województw powoduje degradację mniejszych ośrodków - przekonywał wczoraj rzecznik SLD Dariusz Joński.
Poinformował, że politycy SLD w najbliższych dniach spotkają się z mieszkańcami wszystkich dawnych miast wojewódzkich. W trakcie spotkań zostanie przekazana mieszkańcom ankieta z pytaniami o ocenę reformy administracyjnej z 1999 roku, która zakończyła podział Polski na 49 województw.
Politycy SLD spytają w ankiecie m.in. o możliwość znalezienia pracy, dostęp do przewozów kolejowych, uczestnictwo w imprezach kulturalnych, możliwość załatwienia spraw urzędowych czy dostęp do lekarza, a także o ocenę skutków reformy administracyjnej w poszczególnych obszarach życia: edukacji, kulturze, pozyskiwaniu inwestorów, służbie zdrowia czy transporcie. Kolejne pytania dotyczą oceny pomysłu SLD finansowego i organizacyjnego wzmocnienia byłych miast wojewódzkich oraz opinii na temat większego, niż obecnie wykoizystania środków unijnych przez dawne miasta wojewódzkie.
Joński poinformował, że SLD w ciągu dwóch miesięcy' chce rozdać 100 tysięcy takich ankiet. Ich wyniki mają być zaprezentowane przez polityków Sojuszu w marcu.
- Nasza propozycja musi zostać skonsultowana z Polkami i Polakami, nie można wprowadzać tak istotnych zmian bez zgody mieszkańców - przekonywał rzecznik SLD. - Mamy też nadzieję, że premier Donald Tusk wycofa się ze złego podziału administracyjnego, który został wprowadzony przez Jerzego Buzka.
Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski ocenił, że pomy-sł powrotu do 49 województw, to projekt bliski ludziom.
- Premier Donald Tusk postanowił wmówić społeczeństwu, że Polska powinna być podzielona na Polskę metropolitalną i Polskę zaściankową. Sojusz na taki podział się nie zgadza - mówił. - Polska powinna rozwijać się w sposób zrównoważony, aby na liście największych beneficjentów - którzy' korzystają ze środków unijnych -były dawne miasta wojewódzkie. Proponujemy koniec z podziałem kraju na Polskę A i Polskę B - zaznaczył.
Premier Donald T\isk pytany pod koniec grudnia, czy możliwy jest powrót do koncepcji 49 województw odpowiedział naTWitterze: Kluczowe dla skutecznego wy dania środków europejskich są duże regiony. Choćby z tego powodu na najbliższe lata jest to nierealne (pap)
WARSZAWA 127 stycznia zapadnie wyrok w sprawie orzeczenia Komisji Majątkowej.
PRAWIE 35,5 MIN Zt ZEBRANO PODCZAS 22. FINAŁU WIELKIEJ ORKIESTRY
KOMISJA EUROPEJSKA OSTRZEGA LONDYN PRZED DYSKRYMINACJĄ IMIGRANTÓW Z UE, W TYM Z POLSKI
* roces wytoczył Skarbowi
i -Państwa powiat kłodzki (Dolnośląskie) w sprawie przekazania Kościołowi przez Komisję Majątkową zamku w Szczytnej, gdzie mieści się ośrodek dla niepełnosprawnych intelektualnie. Powiat żąda ponad 30 min zł odszkodo-wania od Skarbu Państwa. W poniedziałek sąd zamknął trwający od 2011 r. cywilny proces w tej sprawie - pierwszy tego typu w kraju.
Zarząd powiatu kłodzkiego do 2006 r. był właścicielem neo
ŚWIĄTECZNEJ POMOCY
Taką sumę podał w poniedziałek Jurek Owsiak. Jak zaznaczył, jest to zadeklarowana kwota. Na konto fun-1 dacji wpłynęło na razie ponad 1,1 min zł. Ostateczny wynik zbiórki poznamy mniej więcej za dwa miesiące. - Wielkie dzięki dla całej Polski, ale także dla Polaków na całym świeae - powiedział Owsiak. W zeszłym roku WOSP zebrała 50,6 min zł,
gotyckiego zamku z XIX wieku. Przed 1945 r. zamek był własnością niemieckiej fundacji dobroczynnej „Mario, wspomóż!" po wojnie upaństwowiono go i od tego czasu mieści się tam ośrodek opiekuńczy' dla niepełnosprawnych intelektualnie. W 2006 r. Komisja Majątkowa -zajmująca się rekompensowaniem Kościołowi katolickiemu dóbr utraconych w wyniku powojennej zmiany granic i nacjonalizacji - orzekła, że zamek w Szczymej należy przekazać Zgromadzeniu Księży Misjonadzień po Finale zadeklarowana kwota wynosiła niespełna W) min zł. Pieniądze z tegorocznej zbiórki zostaną przeznaczone m.in. na wyposażenie oddziałów dziecięcej medycyny ratunkowej. W0ŚP zamierza kupić m.in. sprzęt do szybkiej diagnostyki. W tym roku WOŚP po raz drugi zbierała także pieniądze na rzecz godnej opieki medycznej dla seniorów.
rzy Świętej Rodziny. Dokument podpisali ówcześni współprzewodniczący rządowo-kościel-nej komisji: wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dom oraz biskup płocki Stanisław Wielgus.
- Dopiero gdy zakonnicy przyszli do zamku, by powiedzieć, że są jego właścicielami, władze samorządowe dowiedziały się o tym, że komisja rozporządziła ich mieniem - mówił w sądzie Krzysztof Baldy, członek władz powiatu kłodzkiego. - Dlatego postanowiliśmy pozwać Skarb Państwa
- Komisja Europejska nie zgodzi się na zmiany unijnych zasad wypłacania zasiłków rodzinnych imigrantom zarobkowym z innego kraju UE
- powiedział komisarz UE do spraw zatrudnienia laszlo Andor, komentując żądania Londynu. - Wyklu-aamy jakiekolwiek zmiany. W zeszłym tygodniu oburzenie wywołały w Polsce wypowiedzi brytyjskieza tzw. bezprawie legislacyjne, czyli dopuszczenie do niekonstytucyjnej sytuacji, w której samorząd nie brał udziału w postępowaniu komisji.
Powiat żąda ponad 30 min zł, bo tyle kosztowałoby wybudowanie nowego ośrodka. Reprezentująca Skarb Państwa Prokuratoria Generalna wniosła o oddalenie powództwa. Jak podkreślała radca prokuratorii Magdalena Kowalczyk, powiat faktycznie nie poniósł szkody, bo nie wybudował ośrodka.
go premiera Davida Camerona, który zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z UE w sprawie nowego statusu członkowskiego Wielkiej Brytanii w Unii. Wskazał przy tym na polskie dzieci.
(opr. pap)
Nasi najlepsi młodzi programiści
Uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 z Integracyjnymi w Stargardzie Szczecińskim zdobyli wczoraj główną nagrodę podczas finału pilotażowej edycji programu „Mistrzowie Kodowania" w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Program ma na celu upowszechnienie nauki programowania w polskich szkołach. (pap)