Gimnazjum św. Anny w Krakowie (obecnie Liceum im. Bartłomieja Nowodworskiego), gdzie w latach 1895-1902 kształcił się pod kierunkiem takich m.in. nauczycieli, jak Kazimierz Nitsch, Jan Czubek, Ignacy Kranz, a także (krótko) Jerzy Żuławski. W roku 1902, po zdaniu egzaminu dojrzałości, rozpoczął Balicki studia w Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Filozoficznym. W dorosłe życie wchodził zatem pod kierunkiem wybitnych osobowości naukowych, spośród których wymienić należy: Stanisława hr. Tarnowskiego, Stanisława Windakiewicza, Jana Łosia, Kazimierza Morawskiego i Jerzego Mycielskiego. Środowisko krakowskiej Alma Mater, a także wpływ młodopolskiego Krakowa, działać musiały na przyszłego krytyka teatralnego niezwykle inspirująco. Już na rok 1902 datuje się najstarsze zachowane świadectwo literackiej aktywności Balickiego - przekład z języka niemieckiego cyklu pieśni Adelberta von Chamisso (1781-1838): Frauenliebe und Leben (rękopis w posiadaniu rodziny), którego jednak początkujący tłumacz nigdy nie opublikował. Kilka miesięcy później, 1 marca 1903 r., mocą przychylnej decyzji c.k komisarza policji w Krakowie. został Balicki „wydawcą i właścicielem” dwutygodnika „Przyszłość” - pisma, które w zamyśle osób je powołujących miało propagować „naukę, literaturę i sztukę”, z „wykluczeniem artykułów o treści politycznej”. Już w pierwszym numerze periodyku młody redaktor pozostawił trwały ślad swej artystycznej obecności - wiersz Dzwon, dedykowany stryjowi - księdzu Janowi Balickiemu.
Lata 1904-1905 okazały się okresem intensywnej współpracy autora z redakcją pisma „Echo Przemyskie”. To właśnie na łamach tego tytułu przyszły dydaktyk ogłosił cykl szkiców: Bolesław Śmiały i Święty Stanisław w poezji polskiej, tam także znalazły miejsce debiutanckie próby: literackie, krytycznoliterackie i trans-latorskie - sugerujące kierunki dalszego rozwoju zainteresowań ich twórcy.
Jako badacz - poszukiwał i znajdował. W listopadzie 1904 r. opracował wstęp do pierwsze
go wydania Żywota starego żołnierza - poematu pióra Teofila Lenartowicza, wydobytego z zapomnienia właśnie staraniem ambitnego studenta. Około roku 1905 Antoni Balicki przyjęty został do grona redaktorów „Przeglądu Polskiego”. Pierwszymi publikacjami młodego adepta pióra stały się: Zaraza w Atenach - tłumaczenie fragmentu VI księgi poematu Lukrecjusza De rerum natura („PP" t. 156, s. 435-440) oraz recenzja cyklu epickiego Vernera von Heidensta-ma (1859-1940) Karolińczycy. („PP” t. 156, s. 536-537). Nie były to jednak publikacje ani przypadkowe, ani - tym bardziej - incydentalne. Z uwagi na fakt, iż redakcja miesięcznika już od dłuższego czasu nie posiadała stałego sprawozdawcy „Kroniki Teatralnej” (po rezygnacji Feliksa Konecznego, rubrykę przejmowali kolejno: Adam Grzymała-Siedlecki, Józef Flach, Zygmunt Stefański, marginalnie - znów F. Konecz-ny i jednorazowo Stanisław Tarnowski), dział ten - od kwietnia 1907 - powierzono właśnie Balickiemu. Ogółem, w przeciągu dziewięciu lat pracy redakcyjnej (1905-1914) Balicki opublikował na łamach stańczykowskiego periodyku ponad 120 recenzji książkowych oraz cykl około 60 obszernych sprawozdań teatralnych. Jako krytyk literacki opiniował m.in. utwory A. Gruszeckiego (Bojownicy, Kolejarze, Światłodawcy)-, K. Makuszyńskiego (W kalejdoskopie, Dusze z papieru),
M. Rodziewiczówny {Rupiecie), A. Szymańskiego (,Z jakuckiego Olimpu, Aksinija. Opouńadanie z życia moskiewskiej Lechji), A. Struga (Jutro), lecz nie tylko... Jako widz i komentator przejawiał szczególne zainteresowanie scenicznymi adaptacjami sztuk S. Wyspiańskiego, a także wznowieniami dzieł dramatycznych z okresu romantyzmu, zwłaszcza J. Słowackiego i Z. Krasińskiego.
Swym piórem i doświadczeniem redakcyjnym 107
wspierał również istniejący od maja 1908 r. mie- -
sięcznik „Straż Polska”. Dla potrzeb tego pisma stworzył m.in. satyryczno-prześmiewczy cykl Ukochane Muzy Nasze, tj. „zbiór dzielnie napisanych felietonów, chłoszczących | tytułowe Muzy] Arcyksiężną Apatię, Pannę Blagę, Katarzynę Pro-jektowiczową, Amarylis Sobiepannę f ...]”3.
Konspekt nr 2/2007 (29)