522
Por, pil. Pełka
Mężczyźni to brutale, sprośni, dzicy,
Kicną schronienia dla czystej dziewicy.
MiechaJ więc idzie do Pełki Jureczka,
Ten jej nie skrzywdzi, nie zajdzie dzieweczka.
Por, obs. Sliwak.
Sławny sportowiec, mistrz z Olimpiady,
Dziś obserwator - tak zszedł na dziady -Zawsze się stawie każdemu hardo,
By więc po głowach nie bił za twardo,
I nie naruszył zacnęi prawicę -Niechaj ma od nas tę rękawicę.
Por, pil. Z, Buchowiecki.
Dywizjon lwowski jest nufcykalny,
Pełno w nim skrzypków, trębaczy, pianistów: Niemal codziennie Jest wieczór wokalny, Przyjaciół "krótkiego" aLbo bridżystów.
Lecz Pan, Zdzisławie, mój przyjacielu,
Choć Było mistrzów przed Tob* wielu,
Choć "A" Plight spada na Twoje barki Największym Jesteś mistrzem fujarki.
Por, obs. Mika.
To nie żart pusty,
To prawda z dziennika:
Król Jerzy Szósty,
Nakazał by Mika
Otrzymał order i sertyfikat,
Ze wśród Aliantów i Anglo-Sasów On jest największy z wszystkich unikat, Przykład dla wszystkich powietrznych asów.
Bo On to właśnie przy minimalnym Wastage of petroi i z tajnej szafy,
Jest maksymalnym Pogromcę Luftwaffe.
Jako że Mika Choć lotów unika,
Gdy raz się wybierze,
Wnet Niemca spierze:
Niemiec dc ziemi koziołki fika -W Moskicie wreco zwycięski Mika,
Stęd dla Was taka płynie nauka*.
Nie ten zwycięża kto guza 3suka,
Lecz ten co oszczędza petroi, silnikij Bierzcie więc przykład z kolegi Miki,
Por, obs. Gębicki.
A teraz przychodzi porucznik Gębicki,
Pan znany ogólnie jako "wygodnicki".
Dla Pana przywiozłem materac z wojłoku,
Byś sobie w Koaqkicie nic odbijał boku;
I tę tarczę stalowa, by od kul chroniła,
Gdyby Cię znów "angielska" maszyna goniła.