I . o »
5-gr »dn
y44 ty
liadryt dnia
/£*>
^o_Pana^rre^ęra->ll_._ /aną^rci^Ke^skie^o^^^Lond^nie^ .
Dnia 14-marca b.r. zwróciłem listem następującej treści:
Do Pana V. Prezesa Rady Ministrów R.I. w Dnia 27-go stycznia b.r. prsyjecnałem do Mirandy ,wysiany przez dele-gataP.C.K. w Madrycie, celem zaopatrzenia internowanych pb lęków w obozie w Miranda de Ebro. oniewaź jednocześnie ,jak parokrotnie przedtem ,mianem upoważnienie od ministra Szunlakowskiego na podjęcie os. iu obywateli j^olskicii z obozu,którzy właśnie otrzymi li zwolnienie od władz hiszpańskich ,dzięki jego staraniom ,podjąłem tych ] olaków z obozu.-Chodziło o to ,by obywatele polscy nie przebywali ani godziny dłużej w ciężkich warunkach ,Jako internowani , lecz by jaknaj: rądzej odzyskali wolność ' -ośiwość nor ir.lriego zaczekania na odjazd do wojski.- podjąwszy tych ośrriu obywateli polskich ,tym Samem wydatkowałem mniej na żywi ość w obosi , musiałem jednak zapłacie 7,a ich wyżywienie w drodze, co wyniosło według rachunku^oryginalnego sumę czter. . tu trzynaście peset i 65 centymów.- I.Iimo ,źe rachunek przedstawiłem po opłaceniu w Delegaturze P.C.K. w Madrycie księdzu i-JEDTKEmu ,ten z, ś odesłał mnie do pena Dziewanowskiego , a w rezultacie do dziś dnia wyd anyćh. pieniędzy nie otrzymałem.-Ponieważ ten ov Iowie" i era pr icy ,zaprzysiężonym agentem handlowy i nie mam żadnego kapitału osobist ęo ,zatrźy anie tej sumy stanowi dla mnie poważną różnicę, loniew z ponaglenie moje w toj aprawie dało rezultat negctywny ,mam zaszczyt ^.roaic v.Prezesa o łaskawy wgląd
w tę sprawę . by nie szykanować obywatela polskiego , ■ tory działał w najlepszej woli , by przyczynić sie do przyśpieszenia odzyskania wolności przez wojs owych polskich. Pan V.Prezes może polecić zapytać opinią o mnie tych Mirandezyków , którzy przbywają obecnie w londynie a którzy z pewnością stwierdzą , że <•' Ich zaufaniem i z
mojej dzialałneści byli bardzo zadowoleni.- -roszą przyjąć wyrazy mego Szacunku..... £adpi§_
Londynie.
1
Na skutek interwencji p • V.ł'rer iera Kwa, iPisk i ego wypłacił mi należność łppiero po dziewięciu miesiącach por. Dziewanowski i to w niegrzecznej formie, aś dzisiejszy delegat P.C.K. ksiąds -sko-Kat •-łicfci LIEDThE , prawdziwy dyktator cd pierwszego momeątu wcielenia go ^do tejże Instytucji Spolecz.no-Oh; rytaty. nej zamiast prawienia miłości bliźniego ,postępuj ■ b 1. Zemsta i nieżu $&*■$ iden
tycznie jak to czynili Krzyżacy. on.ieważ pracowałem kilka lat dla Poselstwa R.P. w Madrycie v najgorsz,/eh i najcięższych czasach ,jak i dla Mirandozykćw , zamieszkując tutaj od czt rtfhastu lat , zm- r. wszel ie intrygi niskiego,rodząju, jakie podwładni*posła Ł . Szumlakowskie-go j.rzeci7/ko niemu wynaleźli, by minować jego władze i respekt.-Jako ciiowiek lubiąc/, dyscypliną , uważałem to za akt anarchji knowanie przeciw swe iu ^r założonemu.-Do tych intryw posdugiwali sie ludźmi, którzy zmianę roligji uważają jako cenę handlową ;jednym z nich jest niej a' i Końarek od trzech ; at w Madrycie , wolący pozostaw wąć tutaj, gdzie sie znajduje v. swoim żywiole wmjątnych wodach madryckich intryg, podobnie juk jego przyjaciel , niejaki As Leonardów który wyjeżdżając do Ameryki przez towarzystwo żydowskie " J.0.I.N.T7 podał sie jako wyznania mojżeszowego a tutaj podawał sie jako prawosławny, szem i źeŁźają ..... , nie mówił ,anl pisał
po polsku.-
Zwracam sie do p. Premiera , dlatego że _.p. Zubrzycki,Koby.yecki,i ksiądz LIEDTKE chcieli mnie wciągnąć do tej konf-derac ji, ale zostałem przy osobie lin. Szu łakowskiego, który był dobroczyftye dla wszystkich tych , którzy nań różniej biotem rzucali, dzięki którym pr otige Polski spadł znacznie v: ocrach Hiszpanów , a do tego doszły kalumnie , że rozpowiadali służbie 1 funkcjonarjuszom, że min. Szum-1.: kowski ma za: diety powrót do Polski ( o cr,.em mi mówił szofer o-selstws p. ^sumler sl:i) • -Ponieważ mćwiątutaj , że sprawami hiszpan-skiemi zi jmuje sie hrabia Jeo.ołd Kodziebrodzki, który ma porachunki *»*tv»Xb • “umlakowskim z czas Ów wojny domowej , muszę jako obywatel
-" folsk-i ,który w tym czasie przebywał z rodziną w Madrycie w bardzo
opłakanych warunkach , muszę stv.ierdzić niety Lko nie spotkałem sie z ludzkiem traktowaniem przez p. Kodziebrodzliego w nieobecności