382 Z ŻYCIA SBP
1) w zmianie ustawy o bibliotekach z 1997 r. i wprowadzeniu zapisów uwzględniających nowy podział terytorialny kraju oraz nowe zasady organizacji bibliotekarstwa publicznego,
2) w likwidacji bibliotek wojewódzkich w 31 byłych województwach,
3) w rozpoczęciu tworzenia sieci bibliotek powiatowych,
4) we wprowadzeniu licznych zmian do systemu finansowania instytucji budżetowych (państwowych i samorządowych), w podjętych w tym roku, ale nie zakończonych, pracach nad nowelizacją ustawy o bibliotekach.
SBP z uwagą śledziło wprowadzane zmiany, ze względu na ich zakres, wagę, jak i dlatego, iż wywoływały one w środowisku — oprócz nadziei na lepsze — wiele obaw, niepokoju i nie pozbawionej podstaw krytyki. Podłożem tej ostatniej była nie tylko niepewność, obawa przed nowym, ale widoczne gołym okiem błędy w ogólnych, jak i szczegółowych założeniach reformy bibliotekarstwa, w niedopracowanym ustawodawstwie, sposobach wdrożenia zmian, oszczędnościach czynionych na bibliotecznych wydatkach. Dużo emocji wywoływały także redukcje etatów w bibliotekach, ewidentne lekceważenie opinii bibliotekarskiego środowiska, pomijanie jego doświadczenia, wiedzy oraz zaangażowania i zatroskania.
Podobnego stosunku ze strony autorów reformy, administracji rządowej, doświadczało także SBP. Nie obrażaliśmy się, choć lekceważono opinie Stowarzyszenia, jego ostrzeżenia, gotowość do współuczestnictwa w trudnym okresie przeprowadzania reform. Drastycznym przykładem takiej metody i sposobu rządzenia było — pożal się Boże — reformowanie byłych wbp, porzucanych na pastwę losu, bez żadnego programu osłonowego, liczącej się pomocy ze strony państwa. Roztrwoniony tu został często bez potrzeby duży potencjał zawodowy czołowych placówek bibliotecznych w wielu regionach.
Te i inne podobne fakty określające kondycję psychiczną i postawy środowiska bibliotekarskiego wobec reform, jego wiarę w możliwość rozwoju, nadzieję na perspektywę postępu i unowocześnianie bibliotecznej technologii nie mogły nie rzutować na sytuację i warunki funkcjonowania SBP. Z jednej strony rodziły zapotrzebowanie na pomoc i liczne interwencje w wielu często wykraczających poza statutowe [?] zadania naszej organizacji żywotnych dla bibliotek sprawach, z drugiej zmniejszały — co zrozumiałe — gotowość bibliotekarzy i bibliotek do uczestnictwa w różnych formach zawodowej i społecznej aktywności (szkoleniach, konferencjach) oraz osłabiały zainteresowania czytelnictwem i podnoszeniem kwalifikacji. Minimalizowały możliwość zakupu literatury fachowej, czasopism bibliotekarskich.
Mówiąc krótko: na to wszystko nie starczało ani ochoty, ani pieniędzy. Okres kadencji, koniec XX w., przyniósł też polskim bibliotekarzom zmiany korzystne i oczekiwane. Dokonał się liczący postęp w sferze automatyzacji, w modernizacji bazy bibliotecznej, w tworzeniu elektronicznych katalogów, upowszechnieniu w bibliotekach Internetu. Miała w tym swój udział nasza organizacja. Oddziaływaliśmy na przebieg tych procesów całym zespołem dostępnych nam instrumentów. Liczne publikacje wydane nakładem SBP to potwierdzają.
Bilans kończącej się dziś kadencji został sporządzony przez statutowe organy SBP: Zarząd Główny, Komisję Rewizyjną i Sąd Koleżeński. I w tej formie poddajemy go ocenie Zjazdu. Podstawowe materiały sprawozdawcze ZG opub-