uchwała SN z dnia 1977.07.12 IV CR 216/77
OSNC 1978/4/73
Drukuj
Prowadzący na własny rachunek kino nie ponosi odpowiedzialności za wywołaną przez ruch tego
przedsiębiorstwa szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka (art. 435 ż 1 k.p.).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu sprawy z powództwa Alfonsa M. przeciwko Kopalni Węgla
Kamiennego "K" i Zarządowi Głównemu Związku Zawodowego Górników w K. o odszkodowanie na
skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Katowicach z dnia 2 lutego 1977 r.
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Wojewódzkiemu w Katowicach do ponownego
rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania rewizyjnego.
Powód zamieszkiwał wraz z rodziną w domu położonym na terenie sztucznego lodowiska "T." w K.
Administrację nad całością tego obiektu wykonywała Kopalnia Węgla Kamiennego "K.". Na terenie
obiektu znajdował się hotel, restauracja; szereg pomieszczeń zajmował klub sportowy, totalizator
sportowy, koło PTTK, administracja oraz przedsiębiorstwo państwowe "Gazobudowa", a ponadto w
okresie letnim rada zakładowa Kopalni prowadziła tu kino letnie, które kończyło projekcję filmów około
godz. 20.
W dniu 29.VIII.1973 r. około godziny 21.10 na terenie obiektu wybuchł pożar, na skutek którego
spłonęło mieszkanie powoda. W związku z pożarem toczyło się dochodzenie, które zostało jednak
umorzone wobec niewykrycia sprawcy.
Na podstawie twierdzenia, że przyczynę pożaru stanowiło zaniedbanie ze strony administracji, powód
domagał się zasądzenia od Kopalni Węgla Kamiennego "K" kwoty 140.255 zł tytułem równowartości
spalonych urządzeń domowych i ubrania.
Sąd Wojewódzki oddalił powództwo, przyjmując, że pozwanej administracji nie można przypisać
żadnych zaniedbań, pożar zaś wybuchł na skutek zaprószenia ognia przez nieznaną osobę, czemu
nie można było zapobiec nawet przy najdalej idącej ostrożności.
Na skutek rewizji pozwanego Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok, wyrażając pogląd, że
odpowiedzialność przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, oparta na zasadzie
ryzyka, nie rozciąga się na szkody wyrządzone działalnością agend socjalnych i kulturalnych, zalecił
jednak rozważenie, czy odpowiedzialność pozwanego nie zachodzi z tego względu, że na terenie "T"
było urządzone kino.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Wojewódzki oddalił powództwo wobec ustalenia, że
administracja "T" nie dopuściła się żadnych zaniedbań w zakresie zabezpieczenia przeciwpożarowego
oraz że pożar nie pozostaje w żadnym związku przyczynowym z działaniem lub przechowywaniem
aparatury kinowej.
Obiekt nie odpowiadał wprawdzie obecnie obowiązującym przepisom przeciwpożarowym ze względu
na zbudowanie go z drzewa, ale w tym zakresie nie mają te przepisy działania wstecznego.
Powyższy wyrok zaskarżył powód, zarzucając naruszenie art. 435 ż 1 k.c. oraz art. 233 ż 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżący reprezentuje pogląd, że kino należy do przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił
przyrody i dlatego jego odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną przez ruch tego
przedsiębiorstwa opiera się na zasadzie ryzyka (art. 435 ż 1 k.c.).
Przy rozważaniu tego zagadnienia trzeba mieć na uwadze trzy momenty: stopień zagrożenia ze strony
urządzeń kinowych, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny
poziom techniki. Analiza tych elementów prowadzi do negatywnej odpowiedzi na postawione pytanie.
Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
przedsiębiorstwa wprawiane w ruch siłami przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia,
gdyż siły te mogą dochodzić do wielkich napięć i dlatego kontrola nad nimi nie stwarza pełnej
gwarancji bezpieczeństwa. Stopień komplikacji utrudnia też ocenę, czy zachodzi wina po stronie
obsługującego określoną maszynę.
Przy pracy kina chodzi jednak o urządzenie stosunkowo proste, użyta energia nie jest zbyt wielka,
niebezpieczeństwo zaś dla otoczenia minimalne, jeśli zważyć, że maszyna projekcyjna jest
odizolowana od sali widowiskowej, a taśmę sporządza się z materiałów trudnopalnych. Istnieje zatem
pełna - w granicach zasad doświadczenia życiowego - możliwość zapanowania człowieka nad tymi
urządzeniami. Za taką oceną przemawia szerokie posługiwanie się aparaturą kinową m.in. w szkołach
i zakładach pracy oraz w kinach objazdowych. Zagrożenie wybuchu tych urządzeń lub pożaru nimi
wywołanego jest niewielkie. Pożar zaś na widowni nie stwarza większego niebezpieczeństwa niż np.
w teatrze, którego przecież nie można zaliczyć do przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił
przyrody, chociaż udział skomplikowanych maszyn jest tu znaczny.
Problem należy też oceniać w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na uwadze szerokie
posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch za pomocą elektryczności w życiu
codziennym. Tam zatem, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można
obecnie mówić o szczególnym niebezpieczeństwie, które leżało u podstaw wprowadzenia
odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Należy zatem przyjąć, że prowadzący na własny rachunek
kino nie ponosi odpowiedzialności za wywołaną przez ruch tego przedsiębiorstwa szkodę na osobie
lub mieniu na zasadzie ryzyka (art. 435 ż 1 k.c.).
Trafnie natomiast zarzuca skarżący niewyjaśnienie okoliczności sprawy wskazujących, że do pożaru
doszło na skutek zaniedbania administracji "T". Należy się zgodzić ze stanowiskiem, iż obiekt musiał
być użytkowany mimo nieodpowiadania w pełni obowiązującym obecnie przepisom
przeciwpożarowym. Ale okoliczność ta nakłada na administrację obowiązek szczególnej ostrożności.
Do obowiązków tych należało zwłaszcza przeprowadzanie dokładnych oględzin trybun po
zakończeniu seansu.
W świetle zeznań świadka M. zachodzi poważna wątpliwość, czy w dniu wypadku oględziny takie
zostały przeprowadzone, skoro świadek ten ich nie dokonał, poprzestając na zapewnieniu zdającego
służbę, iż sprawdził trybuny, Sąd zaś nie przeprowadził dowodu z zeznań tego świadka.
Trzeba mieć też na uwadze, że pożar wybuchł w 20-30 minut od zakończenia projekcji filmu i dlatego
zachodzi uzasadniona wątpliwość co do dwóch okoliczności: po pierwsze - czy w tak krótkim czasie
można było dokonać dokładnych oględzin trybun, zwłaszcza że samo przekazywanie służby łączy się
z natury rzeczy z upływem pewnego czasu; po wtóre - jeśli pożar w tak krótkim czasie mógł się tak
błyskawicznie rozprzestrzenić, to w świetle zasad doświadczenia życiowego można zakładać, iż
zródło ognia musiało być znaczne i powstać dużo wcześniej. Wtedy dokładne i na czas
przeprowadzone oględziny mogłyby zapobiec wybuchowi pożaru.
Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji (art. 388 ż 1 k.p.c.).
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
II CR 355 77IV CR 412 85IV CR 50 76IV CSK 77 11 1Bandit IV AB [DM] MV32 89 1IV CSK 109 09 1Budownictwo Ogólne semestr IV 1 Stropodachy(1)Wyk ad IV Minimalizacja funkcji logicznychwięcej podobnych podstron