9576709530

9576709530



oknach wystawowych i robił dokładne plany, co będzie jadł, gdy skończy głodówkę i zacznie znowu stopniowo wracać do normalnego odżywiania.

Podobnie było teraz, chodził po mieście. oglądał wystawy i planował, co kupi. jeśli mu któregoś dnia ciotka da trochę więcej pieniędzy lub dostanie pensję Miał zamiar podjąć jakąś pracę

W pewnej chwili natknął się na jednego z kolegów gimnazjalnych Był to miły chłopak, średniego wzrostu; w gimnazjum uczył się przeciętnie. Był synem wyższego urzędnika państwowego Przed wojną powodziło mu się chyba kpiej niż pozostałym w klasie. Teraz nic wyglądał zachwycająco. Ubranie miał jeszcze przyzwoite na sobie, ale schudł, a na jego ładnq. szlachetnej twarzy rysował się wyraz smutku

—    Serwus. Władek, skąd ty tutaj? Jak sobie radzisz? — zapytał Piotr, wiedząc, że bez rodziny lub bliskich znajomych polscy uciekinierzy wojenni, nie znający języka litewskiego i niechętnie uczący się go. z trudem dawali sobie radę w Kownie.

—    Ano. jakoś sobie radzę! — odparł Władek, niby to beztrosko, ale z jakimś zażenowaniem, unikał dziwnie oczu Piotra

—    Masz pracę?... — wypytywał dalej Piotr. Miał kilka litów w kieszeni, mógł więc w razie konieczności zaprosić go na piwo.

—    Mam .. — odpowiedział, znowu spuszczając oczy.

—    A gdzie, co robisz?

—    Pracuję w Akademii Sztuk Pięknych

Odpowiedź zelektryzowała Piotra. Mówił już trochę po litewsku, ale żeby dostać pracę w litewskiej instytucji naukowej, o tym jeszcze nawet nie marzył Nie śmiał nawet o tym pomyśleć. A tu. proszę, kolega szkolny, pewnie nie zna języka, a już pracuje w tutejszej wyższej uczelni. Zaintrygowało go to. Jeśli on to potrafi, to ja z pewnością też szybko /najdę pracę**.

—    A co tam robisz? — ciągnął uparcie Postanowił mc wypuścić go z rąk. zanim nic dowie się wszystkiego.

Wiesz, taka tam i praca, ale zarabiam dziesięć, dwadzieścia litów tygodniowo, to zależy... Mieszkam u znajomego fryzjera, jadam rozmaicie .. Ale w końcu jakoś daję sobie radę...

—    Dobrze, dobrze, ale co ty tam robisz w Akademii Sztuk Pięknych?...

Władek ociągał się jeszcze chwilę, wyraźnie chciał się wykręcić od odpowiedzi, ale Piotr wpatrywał się w niego uparcie. Władek czuł widać, że kolega nic wypuści go z rąk bez odpowiedzi, więc zaczął mamrotać:

—    No wiesz, pozuję studentom przy ich pracy... — uśmiechnął się zażenowany, potem zaś dodał: — Czasami są i studentki.

—    Jak to pozujesz?

—    No lak. wiesz .. nago do aktów... czasami to cholernie zimno... nic ogrzcwąją dobrze sali... no i te studentki... rozumiesz...

Piotr poczuł się jakoś głupio Zrozumiał, źc Władek wykonywał tę pracę bez najmniejszej przyjemności, że była to dla niego smutna konieczność

Pożegnał się z nim. obiecał przy tym. że jak tylko dowie się o jakiejś lepszej dla niego pracy, da mu znać.

Ciotka, której Piotr powiedział o sytuacji kolegi, obiecała, że postara się znaleźć mu pracę W kilka dni później Piotr chciał przekazać Władkowi dobrą nowinę

Zapytał znanego mu już z opowiadania, fryzjera, o Władka Powiedział mu. że Władek się wyprowadził. Fryzjer okazał się bardzo rozmowny i towarzyski. Zaznajomił Piotra z adwokatem Koncm z Warszawy, który wraz z dwoma przyjaciółmi wybierał się właśnie do Ameryki Południowej. Droga ich prowadziła przez Danię Kon zaczął Piotra wypytywać, czy nie ma kogoś znajomego w tym krąju

Mam znajomego, ale pamiętam tylko jego nazwisko i imię. nie mam. niestety adresu. Notatnik z adresami został gdzieś w taborach we wrześniu.

—    A kto to jest?

—    Pisarz duński, pastor, któremu wyświadczyłem pewną przysługę w czasie jego pobytu w Polsce .

—    Jaką przysługę?

Przed wybuchem wojny — zaczął Piotr — Duńczyk. Strungc. pastor a zarazem etnograf i autor książek podróżniczych, przyjechał do Polski w towarzystwie bogatego szwedzkiego fabrykanta mebli Schaeffera. który finansował ich wspólne podróże po całym świede Sam pastor, wysoki, szczupły niebieskooki starszy pan, miał napisać książkę o Polsce W Wilnie byłem ich przewodnikiem Pokazałem im kościół św Anny. kościół św Piotra i Pawła. Ostrą Bramę, podziemia kościoła oo Dominikanów, cmentarz na Rossie, następnie kiermasz organizowany na ..Kaziuka" (było to właśnie 4 marca 1939 roku). Na zakończenie wycieczki, drugiego dnia. pojechaliśmy na obiad do restauracji „George*a" przy ulicy Mickiewicza

Po obiedzie mieliśmy jeszcze zaplanowany wypad na Górę Zamkową. ale w szatni spotkała nas niespodzianka. Strunge wraz z paltem zostawił pamiątkowego ..Rolleinesa**. z którym objechał niemal cały świat. Znikł Było mi po prostu wstyd, że został okradziony właśnie w Polsce. Usiłowałem jakoś sprawę zatuszować. Zasugerowałem przybyszom. że aparat mogliśmy zostawić w kawiarni Sztrala przy lej samej ulicy. Oczywiście od razu poszliśmy tam Po wejściu do kawiarni podszedłem do szatniarza i powiedziałem mu. że szukamy aparatu fotograficznego, który goście zagraniczni mogli zostawić albo w szatni, albo w kawiarni Potem zajrzałem do sali, lustrując dokładnie stolik i krzesła, na których siedzieliśmy przed kilkoma godzinami. Aparatu nic było Wyszedłem więc z sali i powiedziałem gościom, że zadzwonię jeszcze do biura zagubionych przedmiotów w autobusach. Jechaliśmy tego dnia również autobusem.

Zagraniczni goście czekali przed szatnią

Ledwie zdążyłem powiedzieć telefonistce, o jaki numer telefonu mi chodzi, kiedy do budki zapukał szatniarz i powiedział szybko podekscytowanym głosem:

Proszę pana. przed chwilą wyszedł z sali jakiś pan i poprosił o swoje palto, dodał, że przy palcie jest aparat fotograficzny. Ja mu na to, że on ma szczęście, bo aparat jest na miejscu, a tu właśnie zagraniczni goście szukają aparatu fotograficznego, który zostawili w szatni No to. ten pan, schował podany mu aparat pod palto i szybko wyszedł z kawiar*

65



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZASOWNIK (13) 2)CZASOWNI12 Ten pociąg (co robi?) Ten pociąg (co robił?) Ten pociąg (co będzie robił
DEMOTYWATORY RÓŻNE PACZKAP0 SZT FOTO (35) A Ty? Co będziesz robił jak dorośniesz ? www.demotywatory
CZASOWNIK (15) Olek (co będzie robił?) będzie czytał książkę o zwierzętach. Olek (co robi?) książk
mój3 Kamil co będziemy robić dziś w nocy?tali! Dokładnie to samo co
CZASOWNIK (15) Olek (co będzie robił?) będzie czytał książkę o zwierzętach. Olek (co robi?) książk
Coaching C 01/06 Coaching C 01/06 Coaching Co będziesz robił podczas spotkania? Jest to zadani
CZASOWNIK czasy 2 Olek (co będzie robił?) będzie czytał książkę o zwierzętach. Olek (co robi?) ksi
CZASOWNIK czasy 4 Ten pociąg (co robi?) Ten pociąg (co robił?) jedzie do Warszawy. do Warszawy. Ten
CZASOWNIK (15) Olek (co będzie robił?) będzie czytał książkę o zwierzętach. Olek (co robi?) książk
skanuj0004 (112) wych lub oszklenia (w oknach wystawowych). Ościeżnica to inaczej futryna, natomiast
PRZEDMIOT UMOWY. Trzeba określić co będzie dane dzieło (czyli projekt) obejmowało. Dla przykładu czy
SCENARIUSZ PROJEKTU ,OD BAŚNI DO BAŚNI. POZNAJEMY BAŚNIE POLSKIE CO BĘDZIE OCENIANE? 1. Wykonanie

więcej podobnych podstron