Gość w dom, Bóg w dom

background image

Angora nr 23/2011

Go

ść w dom, Bóg w dom

Wizyta amerykańskiego prezydenta wywołała we mnie uczucia mieszane. I wcale nie
z powodu tego, z czym Obama do Warszawy przyleciał, ale jak jego pobyt relacjonowały
media i jak wasalnie podeszły do wizyty nasze władze.
Obama odbył w Europie cykliczną wizytację wzorem Cezara, objeżdżającego odległe,
graniczne prowincje imperium. Przylot do Warszawy kończył ten uciążliwy obowiązek.
Tu też Obama zaprezentował się po cesarsku. Nie życzył sobie gawiedzi, więc przejechał
pustymi ulicami Warszawy. Nie życzył sobie gapiów w oknach, więc mieszkańców
uprzedzono, by nie pokazywali się władcy. Przybył - zaproszony! - z uzbrojoną po zęby
armią, więc lud Warszawy, zamiast machać chorągiewkami, uciekł do kanałów. Kiedy
gość uznał, że czas mu do kibla, zmienił program, by skorzystać z restroomu, chronionego
przez co najmniej 600 agentów. Co z tego, że 20 prezydentów z regionu przestępowało
z nogi na nogę przez 40 minut, czekając, aż król wyjdzie z wychodka? Zacukana z przejęcia
prezydent Warszawy poradziła warszawiakom, by kto może. wyjechał z miasta. Miasto
ma bowiem nie irytować gościa! Można się tylko domyślić, co stałoby się z burmistrzem
Londynu albo merem Paryża, gdyby zechcieli naśladować p. Gronkiewicz-Waltz. Nawet kie-
dy papieże zjeżdżali do Warszawy, a miasto zalewały setki tysięcy przyjezdnych, nie
wprowadzano tyle absurdalnych rygorów co teraz, gdy sojusznik Obama wizytował
najbardziej proamerykański kraj świata. - Bezpieczeństwo wzięło górę nad rozsądkiem
- powiedział rozczarowany Roman Rewald z Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej. Jakby
Obama przyleciał do Naddniestrza!
Ponieważ Obama nie przywiózł niczego specjalnego, a głównym jego celem było
promowanie amerykańskich koncernów zajmujących się wydobyciem gazu łupkowego,
uwagę mediów zajęły tematy klasy B, czyli ochrona, agenci, sprzęt... Najstarsi komentatorzy
bredzili coś o wizach, ale młodzi reporterzy ustawieni na ulicach przeżywali na wizji
ekscytacje iście erotyczne. Opowiadali o samolotach, snajperach, eskortach, konwoju
i groteskowym, cięższym od kamaza, aucie amerykańskiego prezydenta, którym powinien
poruszać się po Bronksie czy Kabulu, a nie po Warszawie.
Tradycyjnie groteskowo zachowali się przedstawiciele klasy politycznej. Zawstydzająco,
w swym niezapomnianym, dawno pokaranym stylu, zachował się Lech Wałęsa, który olał
spotkanie z Obamą. Mimo że prosili go o zmianę decyzji ambasador z biskupem, a ponoć
zaniósł błagania do Wałęsy osobiście Benedykt XVI, noblista egoista zapiekł się w odmowie.
Jak wyjaśniał, nie pasuje mu to warszawskie spotkanie, nie lubi zachowań bez sensu, robi
tylko to, co ma sens. Nie dodał, że dla siebie, ale to się rozumie. Wałęsa, ojciec polskiej
demokracji, na spotkaniu z Obamą musiałby milczeć, mając identyczny status co Kaczyński

i Napieralski, czego duma Wałęsy po prostu nie zniosła. Przecież do Wałęsy przyjeżdżali
wielcy prezydenci pytać go, co robić i jak żyć, a teraz miałby siedzieć jak kukła? I wyszło
jak zwykle. Lech puścił bąka, a my się wstydzimy. Równie groteskowo wypadła Joanna
d'Arc polskiej demokracji Kluzik-Rostkowska, która beztrosko domagała się ustalenia,
o czym ma rozmawiać z Obamą. Gdyby nieboga przeczytała w szkole „Wojnę galijską",
wiedziałaby, że z Cezarem się nie rozmawia. Cezara się słucha. Kubeł pochwał wylano
tym razem na głowę Jarosława Kaczyńskiego, który przestał bojkotować państwo i jego
władze i przyszedł do Pałacu popatrzyć z bliska na Obamę. Może da się przekonać,
że czarne jest czarne?
Groteskowe rysy tego wydarzenia utrwalił osobiście Bronisław Komorowski, który w Pałacu
Prezydenckim powitał swych gości „na roboczym dinnerze". Stąd już tylko żabi skok dzieli
go od nieśmiertelnego Nikodema Dyzmy, ojca chrzestnego polskiej demokracji, który chcąc

background image

czmychnąć z posiedzenia Rady Ministrów, powołał się na spotkanie z ważnym
interesantem... panem Etrangerem.

henryk. martenka@angora. com.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
GOSC W DOM
GOŚĆ w DOMU BÓG w DOMU
Bóg w dom
Dom dla burka
26 Dom
budujemy dom poradnik FIHDKP7AHWUJQT2P245F7GPT6ST3VMXRSU2MDZQ
dom energo
Elektronik Inteligentny dom Transmisja Danych Siecia id 158
Dom budowany na gruncie żony nie należy do męża
madry dom bogaty dom
KTO BUDUJE DOM egz probny test 2003, kartoteka
Projekt dom opis tech 01, UCZELNIA ARCHIWUM, UCZELNIA ARCHIWUM WIMiIP, Budownictwo, stare
DOM DZIECKA JAKO ŚRODOWISKO WYCHOWAWCZE, PSYCHOLOGIA, adopcja, dom dziecka, rodzina zastępcza, opiek
Przebieg zajec DZIEN DZIECKA MOJ DOM, klasa 0
DOM PRAWA kodeksy, STUDIA, WSB, prawo
!Opis struktury - dom dziecka, Praktyka - konspekty
konspekt E. lipska dom dziecka, POLONISTYKA

więcej podobnych podstron