KULKI
Raz prosiła mama córkę :
  Zajrzyj proszę w moją dziurkę. Coś mi chyba wlazło w krok , ty masz
przecież młodszy wzrok. Zajrzyj , proszę , pogrzeb w środku , może
coś tam znajdziesz kotku?!
Po czym podciąga koszulę odsłaniając czarną dziurę , córka Zosia grzeczna
była nad mamą się pochyliła. Cienki palec w cipkę wkłada i dokładnie ją
nim bada. Po czym mówi tak córeczka :
  Coś tu jest-jakaś niteczka! Zaraz mocna ją pociągnę i z cipeczki ją
wyciągnę!
Ciągnie Zosia sznurek z dziurki & patrzy a tu jakieś kulki!
  Skąd je mamo tutaj masz? U mnie nie ma takich-patrz!
Zosia ściąga figi w dół , pupę opiera o stół i wypina w całej krasie swą
dziewczęcą gołą  kasię .
  Wiem , że jestem jeszcze małą , lecz już palec w nią wkładałam i nie
czułam żadnej kulki , więc jak weszły do twej dziurki?
  Córuś! -mówi Zosi mama :
  Kulek nie masz , bo śpisz sama , ja zaś z tatą twoim sypiam i to on
mi włożył chyba? Ten żartowniś , ten twój tata , nic nie czułam jak mi
wkładał , ale dzisiaj żart mu zrobię i kuciapkę zgolę sobie , pomaluję
ją w kropeczki. Powiem , że to przez kuleczki , że się kochać dziś nie
mogę i niech konia zwali sobie!
Tak jak rzekła tak zrobiły , mamie cipkę ogoliły , w grochy ją pomalowały i
na tatusia czekały. Tato póz
no wrócił nocy , na wierzch wybałuszył oczy ,
żona zaś mu powiedziała to co wcześniej planowała. Myśląc , że to jego
wina sam wytrzepał kapucyna. Mama cicho chichotała , zaś za drzwiami
Zosia mała całą scenę podglądała. A gdy weszła do łóżeczka zaswędziała ją
cipeczka , więc w nią kulki se wpychała i marzyła o chłopaku i o jego
wielkim ptaku , który kiedyś zamiast kulki wsadzi jej do mokrej dziurki!!!