Zazdrość i medycyna opracowanie i streszczenie

Michał Choromański, Zazdrość i medycyna.



Biografia:



Michał Choromański urodził się na Ukrainie w 1904r. Studiował pedagogikę i psychologie na uniwersytetach rosyjskich. Zaczynał jako dziennikarz w kraju w którym się urodził. Pracę literacką rozpoczął od przekładów poezji polskiej na język rosyjski. W Polsce debiutował powieścią Biali Bracia wydaną w roku 1931. Rozgłos przyniosły mu takie dzieła jak „Szpital Czerwonego Krzyża”, „Kobieta i Mężczyzna” czy „Schodami w Górę, Schodami w Dół”. Pracował w wielu zawodach między innymi jako nauczyciel, kierownik literacki klubu robotniczego, a także w szpitalnictwie jako sanitariusz i intendent szpitala. Obserwację środowiska szpitalnego niejednokrotnie wykorzystał w swojej twórczości literackiej. W 1937 odbył podróż do Argentyny i Afryki Zachodniej, ostatecznie osiedlił się w Kanadzie, skąd wrócił do kraju w 1957 i poświęcił się wyłącznie pisarstwu.



Opracowanie:



Powieść Zazdrość i medycyna powstała w 1932 roku. Pierwsza wersja drukowana była we fragmentach w „Kulturze” i „Wiadomościach Literackich” wydawanych w Warszawie w 1933.



Akcja utworu rozgrywa się na motywie klasycznego trójkąta małżeńskiego, jej główny wątek to dążenie zazdrosnego , targanego niepewnością i nieufnością męża Widmara do odkrycia prawdy o domniemanej zdradzie żony , namiętnej i zmysłowej Rebeki. Zaczynkiem takiego postępowania jest zauważona przez Golda , wieloletniego krawca Widmara , podejrzana wizyta żony w kamienicy nieopodal jego podwórka. Chorego na serce bohatera rozbraja sama myśl o zdradzie. Prawdopodobnie byłby w stanie puścić zasłyszane plotki płazem, gdyby nie pamiętnik Zofii Dublinianki, jego byłej kobiety, którą porzucił dla obecnej żony. Podstępnie podrzucony rękopis zmarłej Zofii, zwierający dokładne opisy poczynań Rebeki, wcześniej i już podczas znajomości z bohaterem, obserwowane z perspektywy chorobliwie zazdrosnej kobiety stanowi niejako zemstę zza grobu . Intrygujący jest fakt że to nie zapiski naocznego świadka przekonują Widmara o możliwości zdrady, tylko niejasna historia operacji Rebeki , która miała miejsce podczas jego dziewięciotygodniowego służbowego wyjazdu do stolicy. Wnosi ona element sensacji i tajemniczości potęgowany przez mroczną scenerię miejsca w którym rozgrywa się akcja. Zabieg wycięcia wyrostka robaczkowego stanowi wielką tajemnicę która może wiele wyjaśnić, ale która również najbardziej niepokoi. Pierwsze podjęte w śledztwie kroki to odwiedziny doktora z prośbą o wyjaśnienie przebiegu operacji . Chirurg Tamten znany i ceniony specjalista, dyrektor miejscowego szpitala, potrafiący wykonywać po kilkanaście operacji dziennie opowiada o zabiegu z lekarskim cynizmem Jednak w jego wypowiedzi da się wyczuć że to co się zdarzyło na stole operacyjnym nie miało nic wspólnego z tak cenioną rutyną chirurga. Zdenerwowany zbywającą i ogólnikowa wypowiedzią Widmar rozmawia się z asystentem Rubińskim który przez krytą urazę do Tamtema postanawia wyjawić całą prawdę, całą jaką zna, lecz zamiast rozwiać wątpliwości bohatera dokłada ich jeszcze więcej. Opowiada on o komplikacjach które miały miejsce po ósmej minucie operacji, lecz o których nie może powiedzieć zbyt wiele, gdyż ciało chorej było skrzętnie zasłaniane przez prowadzącego zabieg oraz jego przyjaciela, przybyłego na urlop z Wiednia doktora von Fuchsie. Rubiński na podstawie objawów występujących u pacjentki podczas pobytu w szpitalu, przypuszcza że mogła to być ciąża pozamaciczna. Zirytowany Widmar dalej szuka dowodu zdrady we „wnętrznościach” ukochanej . Wie on że wykonany zabieg może mieć związek z romansem, który żona rzekomo prowadzi z lekarzem Tamtenem. By dociec prawdy poniża się do tego stopnia by szpiegować potencjalnego kochanka żony razem ze swoim krawcem żydem, którego postępowanie jest zdeterminowane rządzą zdobycia pieniędzy na wykształcenie chorego na padaczkę syna Borucha. Za dowód romansu z lekarzem wystarcza Widmarowi podejrzany prze okno szal żony pozostawiony na poręczy łóżka w pokoju wynajętym przez lekarza, jednak by mieć całkowitą pewność o niewierności poleca Goldowi donieść mu o schadzce osobiście gdy tylko zobaczy kochanków razem. Namiętności bohaterów wyzwala nieustannie wiejący wiatr halny, wprowadzający nastrój grozy i szaleństwa, decydujący o przebiegu zdarzeń. W kulminacyjnym momencie powoduje on zerwanie przewodów elektrycznych i tragiczną śmierć wynajętego szpiega, zmierzającego z decydującą wiadomością do Widmara. Również przy końcu powieści dowiadujemy się że pobicie lekarza przez Izaaka, brata Golda było na zlecenie męża. Michał Choromański już jako autor świeżo wydanej książki, szybko pokwapił się z rozesłaniem egzemplarzy recenzyjnych. Dosłownie od momentu ukazania się drukiem Zazdrości i medycyny periodyki w całej Polsce prześcigały się w recenzowaniu. To co napisano w ciągu kilku miesięcy po ukazaniu się powieści, wielokrotnie przekracza objętość tej książki, której pierwszy nakład rozszedł się w ciągu pięciu tygodni. Trudno przecenić świeżość i oryginalność tego zjawiska.

O tym że Zazdrość i medycyna stała się pewnego rodzaju rewelacją, mówi się chórem. „...Rozpęd dech zapiera, nerwy zrywa.” – pisze o wrażeniach z tej lektury Aleksander Gutry.

Jeszcze w Grudniu 1932 roku Jarosław Janowski pisał w „Naokoło świata”, że Choromański wydobywa z rzeczywistości codziennej tylko te czynniki, które dają dziełu gorączkowa atmosferę nieustannego stawiania się. Jesteśmy w ciągłym napięciu. Autor operuje krótkimi ciągłymi obrazami. Natomiast Mieczysław Grodecki z Wiadomości literackich pisał do autora iż jest pod silnym wrażeniem książki którą „połknął w całości”.

Choromański doprowadza sztukę opowiadania do takiej zwięzłości wyrazu, że opis rzeczy staje się rzeczą a, a każdy obraz - objawem dynamicznej bezpośredniości, żywą akcją istnienia, recenzował w Gazecie Polskiej Leon Pomirowski.

Nie był wielkim zaskoczeniem fakt że w jednym z klubów lekarskich poświęcono tej powieści specjalne zebranie. Doktor Michał Jagodowski z Zakopanego stwierdził iż po raz pierwszy w literaturze doczekano się tak rzetelnego opisu świata medycyny, który przez wcześniejszych twórców literackich był traktowany w sposób nie odpowiadający prawdzie, rażący zgoła swą nieścisłością.



Zazdrości i medycyny nie można docenić tylko ze względu na walory dokładnych opisów zabiegów chirurgicznych. Przed naszymi oczyma ma miejsce dogłębna analiza psychologiczna bohaterów. Powieść uważa się powszechnie za studium zazdrości, ale sprawa jest o wiele bardziej złożona. Zazdrość i medycyna była jedną z książek dzięki którym określenie „psychologizm” stało się modnym hasłem w krytyce lat trzydziestych, nie oznaczało wyłącznie obecności psychologii w powieści - raczej pewien typ podejścia, taką analizę bohatera, w której nad czynnikami zewnętrznymi o charakterze społecznym , czy uwarunkowaniem przez los, zaznacza się przewaga czynników indywidualnych. Dla Choromańskiego sprawy erotyki, wszystkie pochodne od niej stany i związane z nim fermenty i wybuchy są zjawiskami patologicznymi, analogicznymi z wszystkimi innymi chorobami. Wolny od jakichkolwiek podmiotowych wzruszeń i lirycznych roztkliwień, autor bada z precyzją instrumentów laboratoryjnych gwałtowny przebieg tej zjadliwej i obłożnej choroby, notując ze skrupulatną ścisłością wszystkie jaj nasilenia i nawroty, poszczególne fluktuacje i fazy, kreśli diagramy skoków wysoko podniesionej temperatury. Bystrości jego badawczego spojrzenia i fenomenalnie chwytnej pamięci wywiadowczej nie ujdzie żaden z najdyskretniejszych, najbardziej spod uwagi wymykających się symptomów.



Nie bez powodu powieść Choromańskiego zyskała miano „POWIEŚCI PSYCHOLOGICZNEJ”. Trudno mówić tu o zwartej akcji, w serii migawek czy odsłon wyłania się przed czytelnikami sytuacja problemu w małej grupie, problemu zamkniętego miedzy tylko, a może raczej aż trzema osobami, który jest rozłożony na czynniki pierwsze, podstawowe.



Poza licznymi superlatywami ze strony krytyki spotkała się również Zazdrość i medycyna z atakami. Jednym ze sceptyków był Ignacy Fik, krytyk reprezentujący światopogląd marksistowski. W artykule Literatura

Choromaniaków w karykaturalnym skrócie rysuje on w ten sposób cechy powieści psychologicznej:



Ucieczka w dziedzinę snu, podświadomości lub metafizyki, paseistyczny ekshibicjonizm, pozbawiona dyscypliny i celu reportażomania psychologiczna, chorobliwe szukanie egzotyzmu i niesamowitości, rozkochany we wnętrznościach narcyzm, antytradycjonalizm i aspołeczność, narkotyzujący seksualizm, mdły estetyzm, rezygnacja z twórczej, bojowej ambicji poznawania i kształtowania rzeczywistości socjalnej: oto cechy literatury najfałszywiej w świecie nazwanej awangardową.



Jego karykatura psychologizmu wydobywa jednak istotne właściwości tego nurtu: rozluźnienie narracji, poszukiwanie niesamowitości, analityczność, zainteresowanie anormalnością.



Zazdrość i medycyna jest zwartym, skoncentrowanym i we wszystkich przekrojach jednolitym dziełem Choromańskiego. Suwerenny to, świadomy celów i środków pisarskich potentat , rekordzista w doskonałej formie, stanowiący dziś już sam dla siebie osobną klasę wśród naszych prozatorów.



Autor podpisuje umowy na tłumaczenia książki na kilkanaście języków, i będą się one ukazywać systematycznie, między innymi po francusku, niemiecku, czesku, angielsku, włosku, rosyjsku, po hebrajsku, i w jidysz.



Zazdrość i medycyna – streszczenie



Utwór dedykowany jest Rafałowi Malczewskiemu. Powieść zaczyna się od stwierdzenia, że „o godzinie siódmej wieczorem w całym mieście zgasło światło.” Pojawia się postać Widmara, krawca Abrahama Golda, jego dzieci: Anielki i Borucha, jego brata Izaaka Golda — montera rozdzielczego. Widmar czeka na krawca, który ma mu dać dowody zdrady jego żony Rebeki. W czasie, kiedy czeka na niego, gaśnie światło. Potem okazuje się (pod koniec książki), że zwarcie spowodował krawiec, który chwycił rękoma za linie wysokiego napięcia i został porażony prądem. Najpierw jednak autor cofa się do wydarzeń wcześniejszych.



Widmar miał młodą żonę i to było powodem jego zazdrości o nią. Podejrzewa ją o romans z chirurgiem Tamtenem, co zresztą okazuje się prawdą, a czego sygnały autor daje od początku (np. chirurg nuci wciąż piosenki, w których powtarza się imię Rebeka). Wygląd Rebeki nie jest jednoznaczny, raz wydaje się mężczyznom stara i brzydka, innym razem piękna. Miała ciemną, bizantyjską twarz.



W ręce Widmara dostaje się pamiętnik Zofii Dubilanki, zmarłej przed rokiem. Jest on jej „zemstą zza grobu”. Zofia podaje w nim listę wcześniejszych kochanków Rebeki. Widmar przypomina sobie, że już dawniej ostrzegano go przed Rebeką. Zofia rzuca podejrzenia na operację Rebeki (rzekomo na ślepą kiszkę). Daje do zrozumienia, że za tą operacją mogło kryć się zupełnie co innego. W czasie kiedy Rebeka była w szpitalu, Widmar przebywał poza domem, a jej zależało na tym, by wrócił już po operacji. W swoje śledztwo Widmar wciąga lekarza Rubińskiego, bo Tamten nie chce mu nic powiedzieć, wymawiając się tajemnicą lekarską. W czasie wizyt Tamtena w domu Widmarów on i Rebeka zachowują się w stosunku do siebie zupełnie obojętnie.



Tamten pisze list do swojego przyjaciela Wilhelma von Fuchsa. Żali się na podejrzenia Widmara. Rozmyśla o Rebece, o cudownej linii jej brzucha. Kiedy Tamten opuszczał dom Widmarów, został zaatakowany przez tajemniczego napastnika. Nic mu się nie stało, zbagatelizował całą sprawę. Nazajutrz krawiec płaci swemu bratu pieniądze za obicie chirurga. Syn krawca — Boruch ma niezwykłą cechę — potrafi wyczuć, czy ktoś kłamie.



Następny rozdział to opis operacji Rebeki. Po ośmiu minutach od nacięcia chorej zaszło coś, co zdezorientowało cały personel obecny przy operacji (z wyjątkiem Niemca). Przed operacją, podczas badania, chirurg stwierdził zapalenie ślepej kiszki (wcześniej zauważył, że chora podciągnęła koszulę z wprawą dziwki). Na sali chora czuła zapach benzyny. Nagle poczuła się gorzej, z jej ust ciekł żółtawy płyn. Chirurg zarządził natychmiastową operację. Podczas jej trwania, z brzucha chorej wydostają się dźwięki, przypominające szczekanie psa. Podczas ósmej minuty operacji zaczęło się dziać coś niepokojącego. Po jakimś czasie Rubiński zorientował się, że są operowane genitalia (opowiada o tym Widmarowi). Sam nie jest pewny, czy Rebece operowano wtedy torbiel (tak mu powiedział Tamten). Widmar analizuje swoje pożycie z żoną i dochodzi do wniosku, że rozstawał się z nią tylko na dwa miesiące i że po powrocie nie żył z nią, gdyż była jeszcze rekonwalescentką, wobec tego w tym czasie mogła zajść w ciążę z kimś innym i w czasie operacji dziecko zostało usunięte. W sali obok Rebeki leżała Zofia Dubilanka. Rubiński był świadkiem rozmowy Tamtena z Rebeką i słyszał jak Tamten mówi do niej, że o tym, co działo się podczas operacji wie tylko on i von Fuchs. Rubiński podejrzewa ciążę pozamaciczną, która ma takie same objawy jak zapalenie wyrostka robaczkowego. Historię poznania się Widmara i Rebeki znamy z pamiętnika jego kochanki, która zmarła rok temu w Szpitalu Wszystkich Świętych. Widmar i Rebeka poznali się w kinie (Widmar był tam jeszcze z ową kochanką). Rebeka zgubiła rękawiczkę, którą Widmar podniósł.



Zofia Dubilanka opisuje też wypadek, jaki miał miejsce w kawiarni po wyjściu Rebeki ze szpitala. Kiedy Widmar wyszedł do bufetu, jego żona tańczyła z jakimś mężczyzną. Nagle Rebeka zemdlała w objęciach partnera, była na półprzytomna i widać było, że cierpi z bólu. Pomógł jej Tamten, który odprowadził ją do stolika. Dubilanka słyszała jak mówił do Rebeki, że nie wolno jej tańczyć, bo może wywołać haemorragię. Po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu Zofia zmarła z powodu niewydolności nerki. Przed śmiercią spisywała wszystko na temat Widmarowej niczym testament. Widmar snuje refleksje po przeczytaniu pamiętnika, dochodzi do wniosku, że: „Im bardziej szczere jest uczucie, tym bardziej jest ciemne i straszne.” Ma wyrzuty sumienia, że posądza żonę o zdradę. Dowiaduje się, gdzie mieszka chirurg. Zastaje go samego w domu. Doznaje ulgi, ale nadal nie wierzy w wierność żony. Później jednak uzmysławia sobie, że na łóżku widział pewien przedmiot, na który nie zwrócił uwagi. Był to czerwony szalik jego żony. Pechowy dzień dla chirurga, na jego rękach zmarła pacjentka.



Widmar opracowuje plan: o szóstej wieczorem uda, że wychodzi na miasto, a w rzeczywistości schowa się w ogrodzie. Gdy żona wyjdzie, wróci do domu i będzie czekał na krawca, który powiadomi go o schadzce. Wtedy pobiegnie do domu chirurga na ulicy Batorego. W ów piątek szalała groźna wichura. Chirurg postanawia, że spotka się z Rebeką ostatni raz. Ich rozmowę podsłuchuje krawiec, który schował się za ramą kuchenną. Tamten wyrzuca Rebece, że już dłużej nie może się ukrywać, że ma dość, zarzuca jej tchórzostwo. Rebeka pyta: „Czy może tchórzliwa jestem wtedy, gdy ryzykuję mieć z tobą dziecko?” Żali się, że mąż zmusił ją do współżycia tuż po operacji. Tamten rozmyśla o przeszłości Rebeki. Wie, że wyszła za Widmara nie z miłości, ale raczej z poczucia, że jest mu niezbędna. Miała przed ślubem narzeczonego — wojskowego, z którym była parę lat, ale który ją w końcu opuścił. Rok temu, gdy Widmar był nieobecny, przypadkiem spotkała przyjaciela swojego dawnego narzeczonego i uległa mu. Widmar nie może mieć dzieci, a ona już nigdy nie zostanie matką. Chirurg pyta ją żartem, jak to było z jej trzema poprzednimi kochankami, licząc, że ona po po prostu się roześmieje. Tak jednak się nie dzieje, plotki o jej licznych kochankach okazały się prawdziwe. Nagle zgasło światło w całym mieście. Była godzina siódma. Tamten po wyjściu Rebeki przechadza się po ulicy. Nagle widzi rozpędzony ambulans, a w nim przerażoną twarz. Wcześniej krawiec Gold uświadamia sobie, że tydzień temu widział przez okno chirurga Tamtena i że jego syn powiedział mu, że widział, jak do sąsiedniej kamienicy wchodziła żona jego klienta (Widmara). Powiedział to Widmarowi, a ten kazał mu śledzić kochanków. Kiedy siedział na parapecie zmokło mu ubranie (później odegrało to ważną rolę). Widmar czeka na niego, tymczasem krawiec tkwi nieruchomo wpatrzony w niebo. Okazuje się, że krawiec został porażony przez prąd na ulicy Batorego obok pomnika. Twarz, którą widział Tamten należała do ordynatora Boguckiego. Bał się on jeździć samochodami, a w ową noc musiał wsiąść do ambulansu, bo nie było nikogo innego

i stąd jego przerażenie. Rebeka wmawia mężowi, że jest mu wierna i że Tamten ją po prostu nudzi. Widmar wierzy jej, a przeżycia ostatniego tygodnia wydają mu się koszmarem. Przeprasza żonę za podejrzenia.



Powieść pisana była w Zakopanem w 1932


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10. Zazdrość i medycyna, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
ŚWITEZIANKA, Teksty, opracowania, streszczenia
szkice węglem, Teksty, opracowania, streszczenia
POTOP opracowanie i streszczenie
34 Krasinski irydion opracowanie streszczeni
TEORIE KRYMINOLOGICZNE, B.W, kryminologia, opracowania i streszczenia
Broniewski - wiersze i poematy, Opracowania i streszczenia
Sklepy cynamonowe - biografia Schulza - opracowanie i streszczenia, Przydatne do szkoły, streszczeni
CHŁOPI[1] OPRACOWANIE, STRESZCZENIE, PLAN WYDARZEŃ
Zazdrość i medycyn strszczeniea
historia medycyny opracowania wykady i ściągi, HISTORIA MEDYCYNY-2, HISTORIA MEDYCYNY
O POGANCE Żmichowskiej opracowanie, streszczenie
Kraszewski J I , Stara?śń (opracowanie streszczenie)
GŁÓWNE NURTY KRYMINOLOGII, B.W, kryminologia, opracowania i streszczenia
S. Żeromski - Przedwiośnie - streszczenie, Opracowania i streszczenia
kryminologia wyklady, B.W, kryminologia, opracowania i streszczenia
Słowacki - lambro, 3. Romantyzm, opracowania i streszczenia
sól ziemi wittlin - opracowanie, streszczenie
MATURA, NIE-boska komedia, NIE - BOSKA KOMEDIA - opracowanie, streszczenie

więcej podobnych podstron