Janusz Morbitzer Człowiek w świecie technologii informacyjnych

background image

Janusz Morbitzer
janmor@ap.krakow.pl
Pracownia Technologii Nauczania
Akademia Pedagogiczna im. KEN
Kraków

Człowiek w świecie technologii informacyjnych

Wstęp

Życie współczesnego człowieka, mieszkającego w którymkolwiek z cywilizacyjnie

rozwiniętych krajów, jest ściśle związane z coraz szerszym korzystaniem z rozmaitych
osiągnięć techniki i technologii, szczególnie zaś komputerów, Internetu, telefonów
komórkowych i innych narzędzi technologii informacyjnych. Stały się one istotnym
elementem procesu edukacyjnego, zarówno jako odrębny przedmiot nauczania, jak
i narzędzia wspierające kształcenie i samokształcenie w zakresie praktycznie wszystkich
przedmiotów. Narzędzia technologii informacyjnych wraz z całą zawartością treściową
i medialną są również źródłem rozrywki, narzędziami pracy, dostępu do informacji itp. Warto
zatem zastanowić się nad wzajemną relacją człowieka i technologii. Przedmiotem
teoretycznych analiz pragnę uczynić pytanie, jaki jest wpływ technologii informacyjnych na
człowieka w warstwie społeczno-kulturowej oraz jaki jest stopień rozumienia nowoczesnych
technologii informacyjnych przez współczesnego człowieka.

W artykule intencjonalnie pominięto rozważania terminologiczne związane z samym

pojęciem „technologia”. Jest to bowiem zagadnienie obszerne, wymagające odrębnego
opracowania. Zainteresowanych Czytelników odsyłam do interesującej pracy P. Żabickiego
[Żabicki, 2007].

Kultura i technika – dwie strony rzeczywistości technologicznej

Paradoksem czasów współczesnych jest to, że człowiek projektuje i produkuje coraz

więcej urządzeń, które obracają się przeciwko niemu. Sprzeczność między człowiekiem
– twórcą i człowiekiem – użytkownikiem wynika głównie z braku odpowiedniej refleksji
i fundamentów aksjologicznych, w tym poczucia odpowiedzialności za własne czyny
oraz za ich zaniechanie, skrzętnie skrywanych za parawanem utkanym z chęci zysku
i wygodnego życia. Stosując podłączony do Internetu komputer trzeba pamiętać o tym,
że żadne narzędzie, a także jego użycie, nie jest aksjologicznie neutralne. Jak bowiem
zauważył N. Postman […] w każdym narzędziu tkwią pewne założenia ideologiczne, pewna
predyspozycja do konstruowania świata takiego raczej niż innego, cenienia jednej rzeczy
bardziej niż innej, wzmacniania jednego znaczenia, jednej zdolności, jednej postawy
bardziej niż innej [Postman, 2004, s. 26]. Oznacza to, że każde narzędzie kształtuje
określony świat wartości, zatem jego racjonalne wykorzystanie wymaga pewnego
aksjologicznego przygotowania użytkownika.

Komputer, zwłaszcza podłączony do Internetu, jest narzędziem z wielu względów

szczególnym. Po pierwsze – jest ogromnie popularny, po wtóre – z uwagi na swoje cechy,

background image

głównie interaktywność, wkracza on silnie w relacje między uczniem a nauczycielem oraz
rodzicami, po trzecie wreszcie – stanowiąc przedłużenie ludzkiego intelektu, a nie – jak
dotychczasowe narzędzia – jedynie siły mięśni, ingeruje w centralny układ nerwowy,
kształtując styl życia, a nawet sposób myślenia współczesnego człowieka.

Edukacja wspierana komputerowo musi być postrzegana w bogactwie kontekstów:

oczywistym i naturalnym – pedagogicznym oraz technicznym, a także psychologicznym,
społecznym, aksjologicznym, kulturowym, filozoficznym, historycznym, a nawet politycznym.
W przeciwnym wypadku stosowany w edukacji komputer będzie narzędziem używanym
bez refleksji, a przez to nie tylko nie przyczyniającym się do polepszenia efektywności
kształcenia, ale wręcz tworzącym różnorodne, nowe patologie i zagrożenia oraz
pogłębiającym informacyjny zalew. Dla edukacji komputerowej szczególnie istotne jest
zrównoważenie dwóch sfer: technicznej i kulturowej.

Technika jest przede wszystkim obszarem projektowania i wytwarzania narzędzi,

jednak – co chyba najważniejsze, a jednocześnie bardzo zaniedbywane – uzasadnieniem
celowości ich stosowania zajmują się nauki humanistyczne. Ponadto, wszelkie urządzenia
techniczne są wytworem człowieka i jemu też mają służyć. Narzędzia techniczne ułatwiają
człowiekowi życie, ale objaśnienia sensu tego ułatwienia należy również poszukiwać
w obszarze humanistyki. Wreszcie, to nie nauki techniczne, lecz edukacja ma za zadanie
nauczyć posługiwania się komputerem, Internetem i innymi osiągnięciami technologicznymi.
Edukacja ma dostarczyć odpowiedzi nie tylko na pytanie „jak się posługiwać konkretnym
narzędziem”, ale przede wszystkim „po co go stosujemy” i „jak racjonalnie, dla dobra
własnego i innych ludzi wykorzystywać dane narzędzie”. Podstawa kulturowa stanowi
najszerzej rozumiane środowisko, w jakim się pojawia się komputer, w ogromnej mierze
decydujące o efektywności jego wykorzystania. Jest ona w miarę trwałym fundamentem
dla szybko rozwijającej się, a zatem zmieniającej się, techniki. Co szczególnie warte
podkreślenia, zbudować trwałe fundamenty, czyli nauczyć rozsądnego i odpowiedzialnego
korzystania z mediów wystarczy raz – z tego względu powinno się tego nauczać jak
najwcześniej – natomiast w zakresie posługiwania się sprzętem i oprogramowaniem
niezbędna jest nieustanna aktualizacja kwalifikacji.

Przy racjonalnie realizowanym procesie edukacyjnym między warstwą techniczną

i kulturową nie powinno być opozycji – owego postmanowskiego „triumfu techniki nad
kulturą” lub, co gorsza – triumfu techniki nad ludzkim rozumem. Technika, czy – w szerszym
rozumieniu – cywilizacja oraz kultura są wprawdzie dwiema różnymi, lecz dopełniającymi się
perspektywami postrzegania tej samej rzeczywistości [Morbitzer, 2006, s. 161]. Pierwsza
z nich, względem człowieka bardziej zewnętrzna, dostarcza ułatwiających życie
i zwiększających jego komfort narzędzi, druga zaś, skierowana ku naszemu wnętrzu,
uzasadnia cel i sens ich stosowania, pozwalając na korzystanie odpowiedzialne, roztropne
i godziwe, czyli nie naruszające podstawowych wartości ludzkich, sama będąc przy tym
istotnym źródłem refleksji, dotyczących – między innymi – możliwych konsekwencji
ewentualnych nadużyć osiągnięć techniki oraz związanych z tym zagrożeń.

Sądzę, że warto przenieść do obszaru kształcenia informatycznego dwa nowe

(dla tego właśnie obszaru) terminy, wprowadzone przez filozofa techniki Józefa Bańkę [zob.
Czerny, 2005]. Dziedzinę techniki, związaną ze sferą rozumu, określa on jako phronesis,

background image

a sferę wolicyjno-emocjonalną – jako thymos. Te dwa pojęcia, choć ściśle związane
z szerszymi terminami – cywilizacją i kulturą, różnią się od nich zakresem oddziaływania.
Phronesis i thymos mają wymiar raczej indywidualny, odnoszą się do jednostki, podczas
gdy cywilizacja i kultura mają charakter ogólnospołeczny.

Miękki determinizm medialny i jego pedagogiczne znaczenie

Jednym z istotnych założeń kształcenia informatycznego jest akceptacja idei

miękkiego determinizmu medialnego, sformułowana przez teoretyka mediów P. Levinsona.
Przeciwstawiając się lansowanej – między innymi – przez M. McLuhana i N. Postmana
koncepcji tzw. twardego determinizmu medialnego, zakładającego, że media (technologia)
wpływają na społeczeństwo w sposób bezwarunkowy, P. Levinson twierdzi, że media tylko
umożliwiają wydarzenia, których forma i konsekwencje są skutkiem innych czynników, niż
działająca w danym przypadku technologia. Media są więc warunkiem koniecznym, ale
niewystarczającym określonych przemian społecznych. Oznacza to, że ich wpływ jest
możliwy, ale nie bezwarunkowy. P. Levinson podkreśla, że na miękki determinizm składa
się wzajemne oddziaływanie technologii informacji, która coś umożliwia, oraz ludzi, którzy
tę możliwość urzeczywistniają [Levinson, 2006, s. 24]. Miękki determinizm medialny
(technologiczny) nie absolutyzuje, ani też nie gloryfikuje zatem dominującej roli techniki,
pozostawia natomiast miejsce dla woli i decyzji człowieka, tym samym otwiera szerokie pole
oddziaływań pedagogicznych.

Jednym z ważniejszych zadań edukacji informatycznej i medialnej w zakresie celów

kulturowych jest realizacja procesu „zmiękczania” determinizmu medialnego, polegająca
na kształtowaniu postaw, zmierzających do zwiększania wpływu człowieka na sposób
korzystania z technologii i mediów. Ma to szczególne znaczenie w kreowaniu
odpowiedzialnego korzystania z mediów, w tym uświadamiania wychowankom, że
nie wszystko co jest technicznie realizowalne, może być akceptowane z etycznego
i moralnego punktu widzenia.

O (nie)rozumieniu nowoczesnych technologii przez współczesnego człowieka

Współczesna technika, zwłaszcza komputerowa, zakłóca równowagę między

panowaniem a rozumieniem, między postrzeganiem a przyswajaniem, a także między
tworzeniem środków a korzystaniem z nich w sposób zgodny z wartościami
humanistycznymi. Istniejąca od tysięcy lat prawidłowa zależność techniki od jej twórcy
– człowieka, zaczyna przekształcać się w relację odwrotną. Warto zauważyć, że im większy
jest wkład intelektualny w narzędzie, tym mniej człowiek go rozumie i tym bardziej sfera
techniki oddziałuje na człowieka. Podobną myśl zawiera tzw. trzecie prawo Arthura
C. Clarke’a dotyczące technologii: każda wystarczająco zaawansowana technologia jest
nieodróżnialna od magii [wikipedia, 2007a].

Odwołując się do poglądów N. Postmana można stwierdzić, że zwiększone

oddziaływanie techniki na człowieka pojawiło się wraz z początkiem industrializacji
i pierwszymi maszynami, a więc w połowie XVIII wieku. Ówczesne maszyny służyły jednak
tylko do wzmocnienia siły mięśni ludzkich i choć człowiek rozumiał ich działanie
w mniejszym stopniu niż w epoce narzędzi prostych, nie stanowiły one jeszcze zagrożenia

background image

dla sfery ludzkiej psychiki. Dopiero pojawienie się komputerów – narzędzi, których
zaprojektowanie i wyprodukowanie wymagało olbrzymiego udziału myśli ludzkiej i wiedzy,
a które wzmacniają lub – jak chce M. McLuhan – przedłużają zdolności intelektualne
człowieka [McLuhan, 2004], radykalnie zmieniło sytuację. W przeważającej większości
współczesny człowiek nie rozumie technologii, jakimi się posługuje, one zaś – stanowiąc
przedłużenie bądź wzmocnienie jego mózgu – coraz bardziej zmieniają naszą świadomość
i dyktują kierunki rozwoju ludzkości.

Bardzo szybki postęp techniczny wyprzedza nieprzygotowanych do niego ludzi.

Przez wiele wieków dokonywał się on równolegle z doskonaleniem umiejętności człowieka
w posługiwaniu się narzędziami. Średniowieczni rycerze dysponowali podobną bronią,
ich ciała chroniły podobne zbroje. O zwycięstwie w walce decydowały więc umiejętności
ludzkie, a nie zastosowana technologia. Współcześnie zaawansowana technika może
istnieć – i istnieje – obok człowieka mało wyćwiczonego i utalentowanego, a postęp
techniczny może odbywać się bez rozwoju i doskonalenia człowieka, a przynajmniej bez
wszechstronnego rozwoju talentów i zdolności większości ludzi [Bobryk, 2001, s. 28]. Jeżeli
zatem rozwój intelektualny większości ludzi przestaje nadążać za rozwojem techniki,
oznacza to, że technika staje się względnie autonomicznym systemem, o działaniu którego
nie decydują ani wyłącznie, ani przede wszystkim potrzeby i cechy człowieka. Uwolniony
spod panowania człowieka rozwój techniki stawia przed nim cele, które są nie tyle celami
człowieka, ile celami systemu człowiek–maszyna lub systemu ludzie–technika [Bobryk,
2001, s. 29].

Czy oprogramowanie komputerowe może programować człowieka?

Zagadnienie relacji człowieka i technologii należy także postrzegać z pozycji

użytkownika dostępnego oprogramowania. Wypada tu powrócić do słynnego pytania,
postawionego w połowie lat 80. ubiegłego stulecia przez S. Paperta: Czy uczniowie
programują komputery, czy też są oni przez nie programowani? [Papert, 1996, s. 25].
Według twórcy języka programowania LOGO, tylko programując komputer stajemy się
władcą technologii, korzystając zaś z gotowego oprogramowania podlegamy swoistemu
zaprogramowaniu przez zazwyczaj anonimowych twórców tych programów, mających
bliżej nieokreślone, ukryte intencje. Na podobny problem zwraca uwagę L. Manovich, który
podkreśla, że oprogramowanie współczesnych komputerów ogranicza inwencję twórczą
użytkowników, redukując ich działania do wyboru elementów z menu oraz gotowych
obiektów medialnych z bogatych baz danych i bibliotek [Manovich, 2006, s. 205-223].
Najpopularniejszymi operacjami stały się „kopiuj” i „wklej”. L. Manovich podkreśla, że
Kultura zamiast uzupełniać swe zasoby nowymi zapisami rzeczywistości, zajmuje się
przetwarzaniem, ponownym łączeniem i analizowaniem zebranego wcześniej materiału
utrwalonego w różnych mediach [Manovich, 2006, s. 223]. Stosowana w programach
komputerowych forma dialogu jest „interfejsem kulturowym” – nowym sposobem
organizowania informacji kulturowych, w rezultacie czego nowe media stają się
mechanizmem kreowania ludzkiej tożsamości, nie pozwalającym na tworzenie unikalnego
„ja”, lecz zmuszającym do dokonywania nieustannych wyborów spośród oferowanych
propozycji [Manovich, 2006, s. 205 i 219-220]. Według L. Manovicha ten właśnie rodzaj

background image

oprogramowania w znacznej mierze umożliwił powstanie nowego nurtu filozoficznego
i kulturowego – postmodernizmu [Manovich, 2006, s. 223].

Technologie inwazyjne i transhumanizm

Rozpatrując problem relacji człowieka i technologii informacyjnych wspomnieć

też trzeba o przewidywanej w perspektywie nie dłuższej niż 15 lat, i – dzięki ogromnemu
postępowi technicznemu – nieustannie skracanej, integracji mózgu człowieka z Internetem.
Według futurologów pozwoli to na bezpośredni dostęp do olbrzymich źródeł informacyjnych
oraz zapewni możliwość komunikacji w każdej chwili z dowolnymi osobami. Spośród
najbardziej znanych w świecie postaci koncepcje takie przedstawiają między innymi
brytyjski fizyk i kosmolog, naukowiec z Cambridge – Stephen Hawking (ur. 1942) oraz fizyk
teoretyczny z City University of New York i autor wizji przyszłości świata – Michio Kaku
(ur. 1947) [Kaku, 2000].

Najnowsze osiągnięcia, łączące możliwości elektroniki, informatyki i biotechnologii

określane są mianem NBIC, gdzie poszczególne litery oznaczają:

N – nano (skala integracji, nanometr = 10

-9

m, tj. jedna miliardowa część metra),

B – bio (wskazuje, że adresat jest układem biologicznym, a więc żywym),
I – info (określa sposób działania – sterowanie programem komputerowym),
C – cogni (od cognitio – poznanie, zdolność poznawcza; informuje, że użytkownik
urządzenia jest istotą myślącą, dysponującą zdolnością poznawczą, a samo
urządzenie przystosowane jest do integracji z jego centralnym układem nerwowym)
[Zamojski, Caban, 2003].

Miniaturowe układy elektroniczne (chipy) mogą pełnić rozmaite funkcje, na przykład

„wewnętrznego” lekarza, dawkującego leki bezpośrednio do chorego organu. Amerykański
naukowiec, pionier w dziedzinie rozpoznawania i syntezy mowy, R. Kurzweil (ur. 1948)
przewiduje, że za około 30 lat możliwe będzie wstrzyknięcie do krwi miliardów nanorobotów
– inteligentnych maszyn wielkości komórki krwi, które stworzą bezprzewodową sieć
w mózgu i połączą nasze neurony bezpośrednio z Internetem. Według niego, być może
w ten sposób ludzkość uniknie przepowiadanego konfliktu ze sztuczną inteligencją i porażki
w rywalizacji z komputerami [Sadowski, 2005, s. 79].

Powyższe, przedstawione w wielkim skrócie, wizje udoskonalenia człowieka

mieszczą się w coraz prężniej rozwijającym się nurcie tzw. transhumanizmu [wikipedia,
2007b], będącego zarówno kierunkiem filozoficznym, jak i kierunkiem działań praktycznych,
zakładających możliwość przekraczania przez człowieka psychofizycznych uwarunkowań
i ograniczeń, dzięki wykorzystaniu osiągnięć nowoczesnej techniki, w szczególności
nanotechnologii, biotechnologii, inżynierii genetycznej, neurofarmakologii i krioniki
(oferującej możliwość zamrażania molekularnej struktury mózgu do czasu – w co wierzą
zwolennicy transhumanizmu – rozwiązania przez ludzkość problemu nieśmiertelności).
Transhumanizm w stopniowej synergii z maszynami i technologią postrzega szansę
wpływania człowieka na ewolucję i możliwość swobodnego przekonstruowywania samego
siebie – zarówno w zakresie kształtowania zewnętrznego wyglądu, jak i świadomości.

W połączeniu mózgu z Internetem transhumaniści upatrują szansę na rozszerzenie

intelektualnego potencjału i innych ludzkich możliwości. Wydaje się jednak, że tak daleko

background image

posunięta inwazyjność technologii i jej ingerencja w centralny układ nerwowy człowieka,
musi być postrzegana także w kategoriach nowych, dotąd nieznanych, o trudnych
do przewidzenia konsekwencjach zagrożeń. Transhumanizm oznacza uwewnętrznienie
technologii, które dawniej – przez wieki – pozostawały wobec człowieka zewnętrzne.
Świadome i intencjonalne przekształcanie homo sapiens w homo computerus, homo
informaticus, homo internetus czy też homo electronicus – wszystkie te nazwy są
równouprawnione – nie może napawać samym tylko optymizmem.

Eutyfronika – ochrona człowieka w świecie technologii

Wprowadzone tu pojęcia phronesis oraz thymos odgrywają kluczową rolę w nowej

nauce, którą stworzył J. Bańka – eutyfronice. Eutyfronika wyrasta z krytycznej analizy
koncepcji rozwoju cywilizacji technicznej z punktu widzenia jakości życia i eliminowania
szkód psychologicznych spowodowanych przez postęp cywilizacyjny. Nauka ta zajmuje
się ochroną środowiska psychicznego człowieka oraz podstawowych wartości ludzkich
w świecie cywilizacji, do których J. Bańka zalicza wartości konstytuujące tzw. sferę uczuć,
a więc miłość, przyjaźń, umiejętność nawiązywania wzajemnych kontaktów [Bańka, 1979,
s. 28].

Nazwa nowej nauki wywodzi się z mariażu dwóch słów: greckiego eutyfron (prosty,

bezpośredni) oraz technika, co – jak pisze autor – ma wyrażać związek zależności między
psychiką a techniką i technologią. Termin eutyfronika należy do dziedziny humanistyki
i sygnalizuje fakt, że psychika ludzka może być barierą powstrzymującą rewolucyjny
przewrót w technice. J. Bańka podkreśla, że ujmowanie wszelkich zagadnień ludzkich
metodami tylko technicznymi lub tylko humanistycznymi znamionuje widzenie pojedyncze.
Psychologiczną tego ceną jest poczucie obcości w świecie. Przeciwstawiając się takim
stanom eutyfronika wysuwa ideał „człowieka prostomyślnego” (homo eutyfronicus),
scalającego w sobie prostotę i myślenie, postęp bliski i rozumny, w przeciwieństwie do wielu
technologii, których ogrom przerasta czasem możliwości psychicznej odporności człowieka.
Chodzi o to, aby technologie, którymi na co dzień człowiek się posługuje, były dlań
zrozumiałe, dostosowane do jego możliwości psychicznych i fizycznych [Bańka, 1979, s. 9].

Eutyfronika stoi na straży prawidłowych relacji między człowiekiem a światem

techniki. Jej zadaniem jest minimalizowanie negatywnych konsekwencji trudności
w przystosowaniu się do cywilizacji, którą człowiek buduje. Dostrzegając nieuchronność
postępu technicznego, eutyfronika nie potępia go, dąży jedynie do wypracowania
skutecznych metod i form psychicznej adaptacji człowieka do tego procesu.

Eutyfronika może być traktowana jako swoista profilaktyka skutków postępu

technicznego, a nawet jako współczesna terapia humanistyczna. Jej charakterystyczną
cechą jest dążenie do stanu równowagi i harmonii między sferą rozumu (phronesis) a sferą
emocji (thymos), którą określa się jako stan prostomyślności [Skorupka, 2004]. Rozumienie
istoty techniki i kultury jest także w dużej mierze gwarancją zachowania równowagi między
tymi elementami, a tym samym zapobieżeniu tak groźnemu wspomnianemu zjawisku
triumfu techniki nad kulturą.

Szczególnie uzasadnione wydaje się być zastosowanie eutyfroniki w obszarze

technologii informacyjnej i związanych z nią mediów, gdyż to ona jest dziś technologią

background image

najpopularniejszą i najbliższą człowiekowi. Owa bliskość jest jednak pozorna. Komputery,
stanowiące przedłużenie intelektualnych możliwości człowieka, są jednocześnie
technologią, z której wprawdzie korzystamy na co dzień, ale też – jak wspomniano – którą
coraz mniej rozumiemy i tracimy nad nią kontrolę, przez co obraca się ona przeciwko
człowiekowi, doprowadzając do jego technologicznego zniewolenia. Proces ten może
przybrać postać technopolizacji życia [Morbitzer, 2003, s. 247-253], której skrajnym
przejawem jest uzależnienie od mediów, głównie od Internetu. Eutyfronikę należy zatem
postrzegać jako swoiste wołanie o refleksję nad stosowanymi przez człowieka zdobyczami
techniki i technologii.

J. Naisbitt postuluje, by w świecie nasyconym nowymi technologiami pielęgnować

ludzką delikatność i wrażliwość. Użyty w tytule metaforyczny termin High Tech – high touch
zawiera w sobie wiele znaczeń. Wszystkie one mieszczą się w koncepcji przedstawionej tu
eutyfroniki, doskonale korespondując z ideałem homo eutyfronicus. Czym zatem jest High
Tech – high touch? Jak piszą autorzy, to zaakceptowanie technologii, która szanuje nasze
człowieczeństwo i odrzucenie technologii, która narusza jego granice, to także […]
świadomy wybór stosowania technologii tam, gdzie może wzbogacić ludzkie życie, wreszcie
– co niewątpliwie jest najbliższe idei homo eutyfronicus – to […] nauczenie się, jak żyć po
ludzku w erze zdominowanej przez technologię [Naisbitt, 2003, s. 38-39].

Zakończenie

Współczesny człowiek, żyjący w świecie coraz bardziej przesyconym technologiami

informacyjnymi powinien mieć wiedzę i świadomość związaną z potencjalnymi
oddziaływaniami tych technologii. Należy tu wymienić rozmaite formy oddziaływania
– od treści począwszy, przez opisane mechanizmy interfejsów kulturowych, na próbach
wdrażania nieinwazyjnych i inwazyjnych koncepcji transhumanistów skończywszy.
Wszystkie te sposoby oddziaływania mogą mieć zarówno pozytywny, jak i negatywny
charakter. Szczególnie istotne jest, aby człowiek – twórca był panem technologii,
nie dopuszczając do sytuacji własnego technologicznego zniewolenia. Kluczowym
elementem kształtowania takiej postawy jest zachowanie równowagi między stroną
techniczną i kulturową kształcenia informatyczno-medialnego. Jej brak jest jedną
z głównych przyczyn uzależnień od mediów (Internetu). Obserwowany coraz częściej brak
krytycyzmu i odpowiedzialności podczas korzystania z mediów zmusza współczesną szkołę
do podejmowania nowych zadań – oprócz nauczania i wychowywania musi ona także
detoksykować – odtruwać umysły uczniów z treści dostarczonych przez media, a nierzadko
także z dalszych długotrwałych konsekwencji ich medialnych kontaktów [ks. Mastalski,
2007, s. 55].

LITERATURA

Bańka J.: Cywilizacja – obawy i nadzieje. Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa
1979

Bobryk J.: Spadkobiercy Teuta. Ludzie i media. Wydaw. Uniwersytetu Warszawskiego,
Warszawa 2001

background image

Czerny J.: Czy prawo Moore’a zdetronizuje osobę ludzką? Wydaw. KOS, Katowice 2005

Kaku M.: Wizje, czyli jak nauka zmieni świat w XXI wieku. Wydaw. Prószyński i S-ka,
Warszawa 2000

Levinson P.: Miękkie ostrze. Naturalna historia i przyszłość rewolucji informacyjnej.
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA, Warszawa 2006

Manovich L.: Język nowych mediów. Wydaw. Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2006

ks. Mastalski J.: Szkoła w dobie globalizmu: szanse i zagrożenia. [W:] Edukacja Jutra.
XIII Tatrzańskie Seminarium naukowe. Tom 2. Red. naukowa K. Zatoń, T. Koszczyc,
M. Sołtysik. Wrocławskie Towarzystwo Naukowe, Wrocław 2007

McLuhan M.: Zrozumieć media. Przedłużenia człowieka. Wydaw. Naukowo-Techniczne,
Warszawa 2004

Morbitzer J.: Edukacja informatyczna – perspektywa kulturowa i cywilizacyjna. [W:]
Komputer w edukacji. Red. nauk. J. Morbitzer. Wydawca: Pracownia Technologii
Nauczania, Akademia Pedagogiczna, Kraków 2006

Morbitzer J.: Pomiędzy technopolizacją a humanizacją edukacji wspieranej komputerowo.
[W:] Materiały XIX ogólnopolskiej konferencji naukowej „Informatyka w Szkole”. Pod red.
M. M. Sysły. Szczecin 2003

Naisbitt J., Naisbitt N., Philips D.: High Tech. High touch. Technologia a poszukiwanie
sensu. Zysk i S-ka Wydaw., Poznań 2003

Papert S.: Burze mózgów. Dzieci i komputery. Wydaw. Naukowe PWN, Warszawa 1996

Postman N.: Technopol. Triumf techniki nad kulturą. Warszawskie Wydawnictwo Literackie
MUZA, Warszawa 2004

Sadowski J.: Roboty w głowie. „Wprost” 2005, nr 5 (30.01.2005); zob. też: Adamczyk M.:
Człowiek z krzemu. Rozpoczęła się era komputeryzacji człowieka. „Wprost” 2003, nr 2,
(12.01.2003)

Skorupka A.: Etyka prostomyślności jako terapia humanistyczna. [Niepublikowana rozprawa
doktorska] Uniwersytet Śląski, Wydział Nauk Społecznych, Katowice 2004; zob. też
http://nauka-polska.pl/ [dostęp 10.06.2007]

Zamojski W., Caban D.: Trends in the theory and engineering of reliability applied to the
NBIC technology. [W:] Safety and Reliability International Conference. To safer life and
environment. (Conference Proceedings, ISSN 1642-9311; bibliogr. 6, poz. nr 3), vol. 3.
Wydaw. ITWL, Warszawa 2003, s. 383-390

Żabicki P.: Technologiczna codzienność. Internet – Bank – Telewizja. Wydaw. TRIO,
Warszawa 2007

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Clarke'a [dostęp 10.06.2007]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Transhumanizm [dostęp 10.06.2007]


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Janusz Morbitzer Autorytet nauczyciela w społeczeństwie informacyjnym
Janusz Morbitzer Rozważania o nietechnologicznych celach technologii informacyjnej
janusz - egzamin, Technologie informacyjne dla Wiesi
Janusz Morbitzer Edukacja informatyczna perspektywa kulturowa i cywilizacyjna
Nowa Biblioteka New Library Uslugi technologie informacyjne i media 2016 nr 2 21 Wspolczesne bibliot
Technologia informacji i komunikacji w nowoczesnej szkole
TECHNOLOGIE INFORMATYCZNE CRM
Technologia Informacyjna w moim życiu
Wykorzystanie technologii informacyjnych pokaz WTZ 4
test nr 7 wyrażenia regularne, STUDIA, LIC, TECHNOGIE INFORMACYJNE POLONISTYKA ZAOCZNE UW Uniwersyt
Technologia Informacyjna 22.11.2008, ściągnięte, IT, Technologia Informacyjna(5)
M3, WSFiZ Warszawa, Semestr II, Technologie informacyjne - ćwiczenia (e-learning) (Grzegorz Stanio)
2010 Grudzień 6, Rok I, Semestr I, Technologia Informacyjna
Zadania z, Studia, PK OŚ, technologia informacyjna, exel
Strona tytulowa referatu, Administracja, Semestr 1, Technologia informacyjna
Katalog Mediów Polskich, Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo, Technologia informacyjna
KWERENDY dod 2, Szkoła, Semestr 1, Technologia informacyjna, Ćwiczenie 6
inf, SGGW, Niezbędnik Huberta, Leśnictwo, Semestr 1, Technologia Informacyjna, Egzamin

więcej podobnych podstron