Włodzimierz Gogołek Paradoks Sieci

background image

1

Włodzimierz Gogołek
wg@id.uw.edu.pl
Instytut Dziennikarstwa
Uniwersytet Warszawski
Warszawa

Paradoks Sieci

Wstęp

Przełomowe, najbardziej brzemienne w skutkach, w zakresie operowania

informacją od czasu wynalazku Johannesa Guttenberga, było skierowanie niemal
wszystkich inwestycji (materialnych i intelektualnych) właśnie w tym kierunku. Proces
gromadzenia i dystrybucji informacji uległ nadzwyczajnej intensyfikacji w latach 40.
ubiegłego wieku – od okresu, kiedy pojawiły się pierwsze cyfrowe komputery. Obserwowany
od tego czasu postęp technologiczny, utożsamiany z doskonalonymi komputerami, dotyczy
pełnego spektrum elektroniki, także użytkowej, służącej do codziennego operowania
informacją – RTV, a w tym wszelkiego typu rejestratorów i odtwarzaczy. Urządzenia te stają
się tańsze, mniejsze, bardziej niezawodne, a przede wszystkim powszechne. Formy
gromadzonych i przetwarzanych przez nie informacji (w postaci cyfrowej) wzbogacono od
znaków, przez obrazy, dźwięk do wideo włącznie.

Osiągnięto zadawalający poziom doskonałości narzędzi gromadzenia, transmisji

i lokalnego przetwarzania informacji. Owa lokalność odnosi się do informacji, które są
przetwarzane branżowo (bez względu na lokalizację geograficzną). Obejmuje to
automatyzowanie prostych operacji finansowych, edycję tekstów i multimediów, obliczanie
nadzwyczaj skomplikowanych funkcji opisujących modele zmiany pogody i badanie
skomplikowanych zjawisk fizycznych. Okres ten – „etap cyfry” – ukazał potęgę informacji
w postaci cyfrowej i możliwości jej przetwarzania. Uwieńczeniem tego etapu była kolejna
wielka zmiana na początku lat 90. – powszechny dostęp do autostrad informacyjnych,
stopniowo łączących niemal wszystkie komputery na świecie – „etap sieci”, któremu
towarzyszy szybko rozwijająca się komunikacja sieciowa. Obejmuje ona cały glob, stwarza
nigdy wcześniej niedostępne warunki szybkiej wymiany informacji. Obudziło to nadzieje
na nieskrępowaną, wolną wymianę informacji, na nieograniczone czasowo i geograficznie
wykorzystanie bogactwa ludzkiej wiedzy, na „demokrację informacyjną”. Tymczasem
świadome, bezpośrednie korzystanie z wszystkich cyfrowych zasobów informacyjnych
świata, przekracza fizyczne i intelektualne możliwości pojedynczego człowieka.
W konsekwencji jesteśmy świadkami paradoksu – zgody na ograniczanie oczekiwanych
swobód informacyjnych wirtualnego świata.

Obserwowane jest godzenie się na korzystanie z pośredników, narzędzi

agregujących, wspomagających selektywny wybór informacji. Akceptacja tej formy
wspomagania korzystania z bogactwa Sieci jest milczącą aprobatą ograniczanej swobody
informacyjnej. Naturalne staje się korzystanie ze zagregowanych, odpowiednio
opracowanych źródeł informacji – z gotowych rozwiązań. Bogactwo Sieci zaczyna być

background image

2

postrzegane jako utrudnienie z jej korzystania. Na ograniczanie dostępu do informacji coraz
większy wpływ mają prawa autorskie, które skutecznie ograniczają dostęp do światowego
bogactwa intelektualnego.

Paradoks ograniczania swobód informacyjnych pogłębia multimedialna forma

odbieranych z Sieci informacji – w coraz mniejszym stopniu wymagająca wyobraźni
i własnej kreatywności. Kolejnym ograniczeniem owych swobód staje się sprawne
komputerowe odczytywanie przekazów niewerbalnych i ściśle z nimi związana
personalizacja – dostarczanie takich informacji, które najbardziej pasują do profilu
odbiorcy. Katalizatorem wyróżnionych ograniczeń jest łączność bezprzewodowa oraz
konstrukcja urządzeń, fizycznie coraz bliższych człowiekowi, obecnie w postaci
wielofunkcyjnych telefonów komórkowych. W konsekwencji zasygnalizowanych zjawisk,
nieoczekiwanie rosnąca liczba osób będących po drugiej stronie wykluczenia
informacyjnego – korzystająca z nowoczesnych technologii – doświadcza malejącej
swobody informacyjnej we współczesnym świecie, znajdują się po stronie b-wykluczenia.

Gotowe rozwiązania

Technologie informacyjne dostarczając tanich narzędzi do transmisji informacji

i jej kopiowania, szybko ograniczają liczbę miejsc, w których powstają wszelkiego rodzaju
produkty intelektualne, od rozrywki, przez biznes do nauki. Znacznie tańsze stało się ich
kopiowanie i tania, skutecznie wspomagana efektywną reklamą, dystrybucja. Dzięki Sieci,
jej komunikacyjnemu potencjałowi, sprawnej wymianie informacji, często wystarczy sam
pomysł, by jego rozwiązanie w postaci gotowego produktu (opisu, projektu urządzenia)
zostało szybko zlokalizowane w skali całego globu. Stwarza to warunki do korzystania
z najlepszych gotowych rozwiązań, oszczędności czasu ich wyszukiwania i wdrażania.
Jaskrawo jest to widoczne wśród uczących się na wszystkich poziomach edukacji
– od szkół podstawowych, średnich do uczelni włącznie. Uczący się tracą zaufanie
do tradycyjnych autorytetów (tab. 1), jednocześnie bardziej polegając na zasobach
sieciowych (rys. 1).

Tabela 1. Godne zaufania źródła informacji [skala ocen: 1-10]

źródło informacji

1977 2007

przyjaciele i rodzina

8,8

8,6

osoby obce z doświadczeniem

4,2

7,9

nauczyciele

9,2

7,3

duchowni

9,0

6,9

gazety i periodyki

8,1

6,1

ulubione stacje radiowe

6,8

5,5

wiadomości telewizyjne

7,5

5,2

blogi

*

2,8

reklamy

3,3

2.2

Źródło: Bridge Ratings and the University of Massachusetts as cited in press release.

August 1, 2007. [Za:] Good news: The pool of influencers is growing, Reaching Influencers
With Word-of-Mouth. “eMarketer” 2007, August 6

background image

3

Krótkie pytanie w wyszukiwarce daje rezultaty w postaci setek odpowiedzi, z których

część jest poprawna, gotowa do bezpośredniego wykorzystania. Badania British Library
i JISC wskazują, iż 89% studentów korzysta z wyszukiwarek rozpoczynając poszukiwanie
informacji, 93% jest usatysfakcjonowana doświadczeniami zdobytymi podczas korzystania
z sieciowych zasobów informacyjnych. Efektem tego jest stopniowa rezygnacja korzystania
z bibliotek, tym intensywniejsza, im studenci potrafią lepiej posługiwać się narzędziami,
służącymi przeszukiwaniu Sieci [Information Behaviour …, 2008, s. 7].

Zjawisko korzystania z gotowych wzorców, przywiązania do schematów ułatwiają

myślenie, szybkie rozwiązywanie codziennych problemów. „Stanowią one jednocześnie
swego rodzaju gorset utrudniający uporanie się z problemami całkowicie nowymi, przed
jakimi – jakże często – stawia nas współczesny świat. Nic więc dziwnego, że umiejętność
przełamywania owych schematów jest szczególnie ceniona właśnie w obecnej dobie”
[Kaczmarek, 2005, s. 202].

Zgodny z naturą ludzką odruch korzystania ze sprawnych sposobów komunikowania

i zdobywania informacji stwarza zagrożenie zbytniej ufności w tak uzyskiwaną wiedzę,
w której wyborze nie uczestniczył człowiek. Ilustracją tego zagrożenia jest tytuł popularnej
na świecie książki „Nie każ mi myśleć” [Krug, 2006]. Na jej treść składa się – między innymi
– „pierwsze prawo funkcjonalności” Sieci, w szczególności konstrukcji stron, które powinny
automatycznie ułatwiać („bezmyślne”) korzystanie zainteresowanemu z odszukanych
w Sieci informacji. Wykorzystywane są w tym celu skuteczne metody socjotechniczne, które
mają na celu wzbudzanie zaufania do zasobów Sieci, wskazując nawet możliwość miary
„zbiornika zaufania”, jakim darzone są owe zasoby [Krug, 2006, s. 174].

Wzmacniającą składową zachęcania i ułatwiania korzystania z zasobów sieciowych

jest anonimowość. Stanowi ona przesłankę do spontaniczności w komunikacji z Siecią
– nieskrępowaną „… wolność wyboru i wyrażania własnych uczuć z dostępnego ich
asortymentu. […] Oznacza wyzwolenie od przymusu grania i odczuwania tylko tego, czego
człowieka odczuwać nauczono” [Berne, 2004, s. 151]. Sieć coraz pełniej symulująca
zachowania ludzkie przy stwarzaniu poczucia anonimowości, dostosowaniu funkcji do
indywidualnych oczekiwań odbiorcy (personalizacja) i prostoty wymiany z nią informacji
(interfejs użytkownika), zacieśnia więź informacyjną z człowiekiem. Komputery stanowiące
elementy struktury Sieci wzbudzają zaufanie do tego, co oferuje Internet, zachęcają do
bezkrytycznego akceptowania informacji, których źródłem nie jest człowiek, a maszyna.

Akceptując poprawność organizacji sposobów przechowywania w Sieci informacji

i dostępność sprawnych narzędzi ich pozyskiwania, należy zauważyć niebezpieczeństwo
nieweryfikowalnego doboru odszukiwanych w ten sposób informacji. Ścieżka dostępu do
nich staje się łatwa i akceptowana bezkrytycznie. Brak jest oceny jakości w ten sposób
odszukanej informacji, która odpowiadając na pytanie zainteresowanej osoby, ogranicza
najczęściej potrzebę jej sprawdzenia merytorycznego.

Ilustracją zasygnalizowanego zagrożenia korzystania z gotowych, także

niesprawdzonych rozwiązań w Sieci był sondaż przeprowadzony wśród studentów
Uniwersytetu Warszawskiego. Uzyskane rezultaty wprawdzie wskazują na dominującą
krytyczną ocenę odbieranych z Sieci informacji, jednak są wyraźne, jeśli idzie o znaczący
stopień bezkrytycyzmu lub wręcz kopiowania („kopiuj i wklej”) informacji pozyskanych

background image

4

z Sieci (rys. 1). Podobne wyniki uzyskano w badaniach wśród studentów Akademii
Pedagogicznej w Krakowie, gdzie 63% przebadanych studentów potwierdziło, iż odwiedza
w procesie uczenia się strony z gotowymi rozwiązaniami – ze „ściągami” [Pulak, 2007,
s. 301]. Młodzi ludzie bardzo mało czasu poświęcają ocenie wartości odszukanej w Sieci
informacji. Jest to wynikiem wygody, braku umiejętności sprecyzowania swoich potrzeb
informacyjnych, jak i braku umiejętności krytycznego komunikowania się z Siecią –
wyszukiwania informacji w Sieci [British Library].

0,0

5,0

10,0

15,0

20,0

25,0

30,0

35,0

40,0

45,0

bezkrytycznie

z rezerwą

kopiowanie

2007

2008

2009

Rys. 1. Ocena studentów [%] korzystania z informacji dostępnych w Sieci

(2007 – retrospekcja, 2009 – przewidywanie)

Źródło: Badania przeprowadzono w 2007 roku na grupach studentów od III do V roku
na Uniwersytecie Warszawskim i na Politechnice Radomskiej, łącznie przebadano
135 studentów.

Niemal alarmujące wydają się wyniki badań wskazujące na nieukrywaną przez

studentów tendencję do rosnącego zainteresowania gotowymi rozwiązaniami, które są
dostępne w Sieci.

background image

5

0,0

1,0

2,0

3,0

4,0

5,0

6,0

7,0

8,0

wiki

ś

ciągi

specjalisty czne

2007

2008

2009

Rys. 2. Oceny liczb godzin poświęcanych tygodniowo na korzystanie z wybranych zasobów

Sieci (2007 – retrospekcja, 2009 – przewidywanie). Źródło: badania własne

Zjawisko korzystania z „gotowych rozwiązań intelektualnych” pogłębiane jest przez

wspomnianą anonimowość poczynań w Sieci. Dostępne narzędzia umożliwiają skuteczne
ukrycie swojej tożsamości, ułatwiając proceder anonimowego komunikowania się z Siecią
w celu korzystania z gotowych opracowań.

0,0

1,0

2,0

3,0

4,0

5,0

6,0

7,0

8,0

In

fo

rm

ac

je

z

S

ie

ci

ko

m

un

ika

cja

ks

żk

i,

pr

as

a

po

m

ys

ło

w

ć

RT

V

in

ne

Rys. 3. Co najbardziej pomaga w pracy twórczej? Źródło: badania własne

Badając problem samodzielności uczących się, stwierdzono, iż podczas pracy

twórczej studenci najchętniej korzystają z zasobów Sieci, komunikacji, książek i prasy
– własna pomysłowość sytuowana jest przez nich jako najmniej przydatna. Badania
potwierdzają zasygnalizowaną wcześniej tezę o intensywniejszym korzystaniu przez

background image

6

badanych z gotowych rozwiązań, które są dostępne w Internecie. Sieć, a nie własna wiedza
i kreatywność, w opinii badanych, stała się głównym źródłem odpowiedzi na pojawiające się
pytania związane z pracą, nauką i własnymi zainteresowaniami.

Forma informacji

Oczekiwany w Sieci pluralizm informacyjny skutecznie ograniczają sprawdzone tytuły

elektronicznych gazet i portali – oszczędzając czas szukającym informacji w powodzi
informacyjnej wszystkich mediów. Media drukowane (tradycyjne) pozostawiały odbiorcy
duży margines swobody informacyjnej. Stanowiła o tym nieograniczona wyobraźnia
dźwięków, obrazów i ruchu, inspirując samodzielność, rozniecając wyobraźnię i twórcze
myślenie. Radio pozostawiało już tylko swobodę wyobraźni obrazów, barw i ruchu.
Informacje multimedialne – początkowo tylko dźwięk, potem obrazy, barwy i ostatecznie
wideo – ograniczają potrzebę jakiejkolwiek wyobraźni odbierającego przekaz informacyjny.

Jakość informacji w postaci odpowiednio spreparowanych (przy pomocy maszyn)

obrazów, dźwięków i filmów sprawia, iż są one szybciej i chętniej odbierane od stworzonych
w sposób naturalny. Dowodzą tego, między innymi, sukcesy komercyjnych przedsięwzięć,
w których odpowiednie oprogramowanie ocenia jakość kompozycji muzycznych oraz
wskazuje sposób i zakres ich modyfikacji [Gogołek, 2006]. Służą temu także narzędzia
programowe doskonalące riffy fortepianowe i gitarowe. Program taki na podobieństwo
automatów usuwających błędy czerwonych oczu na fotografiach selektywnie wskazuje
błędy komponowanego utworu [Direct Note Access].

Następuje zauważalny powrót do średniowiecznej idei Biblii pauperum – troski

o czytelność przekazu. Dotyczy to nie tylko treści, ale także sposobów komunikowania się
z maszynami – tak zwanej ikonografii, języka symboli i obrazków

1

. Ta niewątpliwa zaleta

nowoczesnych przekazów informacyjnych, stanowi jednocześnie drugi – po „gotowych
rozwiązaniach” – wymiar ograniczania swobód informacyjnych użytkownika Sieci.
Profesjonalnie dobrana forma przekazu zachęca i ułatwia do jego odbioru.

Dzięki doskonaleniu formy i personalizacji dostarczanych użytkownikowi informacji

wyobraźnia zostaje studzona. Podczas odbierania informacji pozostaje coraz mniejszy
margines na wysiłek intelektualny jej odbiorcy. W konsekwencji naturalny odruch dążenia
do jak najmniejszego wysiłku podczas wykonywania wszelkich operacji przez człowieka
oraz atrakcyjność przekazu profesjonalnie przygotowanych multimedialnych informacji,
determinują wybór źródeł informacji. Popularnością cieszą się przekazy, które są
najatrakcyjniejsze formą i najpełniej spełniają manifestowane i ukryte oczekiwania odbiorcy
(personalizacja).

Analizując problematykę cyfrowego tworzenia, zapisu i odtwarzania muzyki, warto

zwrócić uwagę na pracę nad komputerową „muzyczną inteligencją”. Istota jej polega na
komputerowej ocenie utworów muzycznych w poszukiwaniu przyszłych przebojów.
Wykorzystywane do tego celu programy wyróżniają ok. 30 parametrów, które opisują
muzykę (barwa dźwięku, oktawa, zakończenie, zakres częstotliwości, pełnia dźwięku itp.),
co pozwala na formalny – w postaci równań matematycznych – opis dowolnego utworu

1

Obiegowo ten sposób komunikacji określany jest mianem interfejsu graficznego.

background image

7

muzycznego. Na przykład firma Platinium Blue dysponuje danymi o trzech milionach
utworów, łącznie z informacjami o ich popularności na różnych rynkach świata. Dane te
z powodzeniem wykorzystuje program Music Science. Efektem jego pracy było, między
innymi, wskazanie wartości miar podobieństw między dziełami Beethovena i przebojami
zespołu U2. Dowodzi to, iż mimo ogromnych zmian w muzyce na przestrzeni niemal trzech
wieków programy „muzycznej inteligencji” są w stanie wyróżnić niezmienne, ponadczasowe,
wartości utworów, nawet z odległych epok. Okazuje się, że odpowiednie wielkości tych miar
stanowią niemal gwarancję rynkowego powodzenia ocenianego utworu. Jednocześnie
stabilność ocen tego rodzaju twórczości na przestrzeni wieków dowodzi, że nie zależą one
od mody, nie grożą unifikacją w ten sposób wspomaganej twórczości muzycznej.

Naturalnie stworzyło to nowy rynek dla autorów muzyki, jej wydawców i firm –

producentów narzędzi do oceny muzyki. Rośnie popularność usług polegających na
komputerowej ocenie materiałów dźwiękowych wraz z sugestiami ich zmian lub wręcz
pomocy w decyzji wyboru przez wydawcę utworu wartego promocji

2

.

Komunikacja niewerbalna

Przyjazna współpraca z komputerem obejmuje wszystkie czynności związane

z przekazywaniem informacji w relacji maszyna–człowiek. Pomijając doskonalone
tradycyjne technologie werbalnej komunikacji człowiek–maszyna (klawiatura, mysz,
monitor), rosnące znaczenie mają urządzenia, dzięki którym maszyny coraz częściej
dorównują, naturalnym dla człowieka, sposobom przekazywania i odbierania informacji.
Spełniając oczekiwania komunikacji werbalnej, umożliwiają także w części komunikację
niewerbalną.

Komunikacja niewerbalna, wymieniona tutaj w czwartej kolejności jest najbardziej

zaawansowanym kanałem informacyjnym, stwarzającym zagrożenie utraty swobody
informacyjnej użytkownika Sieci. Dzięki możliwości automatyzowania procesu określania
stanu aktywności emocjonalnej, odczuć człowieka, możliwe jest precyzyjniejsze, niż
kiedykolwiek wcześniej, dostosowanie funkcji maszyn do zachowań człowieka
[http://www.cyberkineticsinc.com/, 2007]. Idzie tu o dostosowywanie informacji
przekazywanych przez maszynę stosownie do wyników automatycznej interpretacji
werbalnych i pozawerbalnych sygnałów użytkownika.

Celem jest tworzenie przez maszyny takich komunikatów i form informacji – by ich

odbiór przez człowieka był jak najmniej uwarunkowany jego wolą. Zabiegowi temu służy

2

Roczna opłata za tego typu usługę wynosi – 100 000 USD. O jej wiarygodności świadczą – między

innymi – „komputerowo przepowiedziane” sukcesy: Candy Shop, Be the Girl, Unwritten, She says,
You’re Beautiful. Powodzenia tej formy udziału maszyn w przemyśle fonograficznym są mało
nagłaśniane – nikt nie chce wiedzieć, że słuchany utwór został wybrany przez maszynę, a nie przez
człowieka! Nie zmienia to stanu rzeczy, że narzędziami tymi są zainteresowani tacy giganci
przemysłu muzycznego, jak: Capitol Records, Universal Music Group, EMI i Casablanca Records,
a nawet Disney dobierają „komputerowo” muzykę do swoich filmów. Automatyczna analiza utworów
muzycznych umożliwia wiele innych zastosowań. Rozważa się m.in. komputerowe wspomaganie
pracy prawników do wstępnej oceny przestrzegania praw autorskich – wskazywania plagiatów.

background image

8

także personalizacja, wyróżniona tutaj jako kolejny czynnik stanowiący o zagrożeniu
swobód informacyjnych użytkowników Sieci.

Dominacja językowa

Dla rosnącej części społeczeństwa zasoby Sieci są często podstawowym źródłem

informacji z zakresu życia codziennego, kultury, rozrywki, a nawet nauki (rys. 4). Mając
na uwadze selektywność udostępnianych w ten sposób informacji oraz często bezkrytyczne
ich akceptowanie przez odbiorców, stwarzane jest zagrożenie unifikacji, a nawet
manipulowania odbiorcami. Selektywność ta w dużej mierze jest konsekwencją nadal
dominujących treści, które dostępne są tylko w języku angielskim. Mimo rosnącej części
zasobów informacyjnych Sieci, które są w językach narodowych, warto zwrócić uwagę na
to, iż były francuski prezydent Jacques Chirac określił zjawisko dominacji językowej jako
„ważne zagrożenie dla ludzkości” [Goldsmith, 2006, s. 50]. Przykładem takiego zagrożenia
jest selektywne dobieranie książek z określonych kręgów kulturowych (np. związanych
z językiem angielskim), które są dostępne w postaci cyfrowej w Sieci. Stwarza to oczywistą
przewagę w popularności (dzięki Internetowi) pewnych tytułów wobec tych, które są także
dostępne, ale tylko w formie drukowanej, tylko w niektórych bibliotekach i tylko dla
niektórych osób.

0

20

40

60

In

te

rn

et

K

om

pu

te

r

Te

l.

ko

m

ór

ko

w

y

TV

iP

od

G

az

et

y

In

ne

Rys. 4. Media i technologie, bez których konsumenci „nie mogą żyć” [%]

(USA, kwiecień 2007 r.). Źródło: Internet Keeps Young People Upbeat.

“eMarketer” 2007, August 27

To zagrożenie – kolejna forma ograniczania swobód informacyjnych – określone jako

„siła jutra” (The Power of tomorrow) ma związek z inicjatywą Google’a – Book Search.

background image

9

Dotyczy ona przedsięwzięcia zamiany na postać cyfrową piętnastu milionów
anglojęzycznych książek i udostępnianiu ich w Sieci. Przedmiotem zainteresowania
Google’a są zbiory Harvard, Stanford, University of Michigan, Oxford University i New York
Public Library. Zabieg ten, w sposób naturalny, spowoduje skierowanie większej uwagi
na materiały napisane w języku angielskim [Riding, 2005]

3

. Podobną inicjatywę, na nieco

mniejszą skalę zgłosił Microsoft, jednak uznając dominację Google’a w tym zakresie, po
digitalizacji około miliona książek, zrezygnował z tego przedsięwzięcia [Palmer, 2005; Helft,
2008].

Sygnałem świadczącym o powadze sytuacji – zapowiedzi dominacji kultury

anglosaskiej – jest próba ograniczenia popularności wyszukiwarek tworzonych
przez Amerykanów (tym samym stronniczej unifikacji informacyjnej internetowych zasobów)
przez inicjatywę francusko-niemiecką z udziałem Bertelsmann’a w budowie europejskiej
multimedialnej wyszukiwarki Quaero (łac. szukam). Celem jej konstruktorów jest stworzenie
ogólnodostępnego narzędzia porządkującego, rozpoznającego i indeksującego dane
o zasobach: w formie audio, obrazów, wideo i tekstów. Inicjatywa ta, ze względu na źródła
finansowania, którymi są środki publiczne, a nie jak w Google pochodzące z działalności
komercyjnej (głównie reklamy), ma wymiar kulturalny i polityczny [Attack of the Eurogoogle,
2006]. Podobny, rozszerzający zakres indeksowanych zbiorów o inne obszary kulturowe ma
Theseus – wyszukiwarka finansowana przez rząd niemiecki.

Bezpośredni związek z wyróżnioną tu dominacją językową i jej związku z działaniem

wyszukiwarek jest zakres przeszukiwanych zasobów sieciowych. Szacuje się, że zaledwie
1% tych zasobów jest odnotowywany w bazach wyszukiwarek i potem udostępniany
poszukującym informacji w Sieci

4

. Zatem osoby polegające na zasobach sieciowych

i na skuteczności funkcjonowania wyszukiwarek mają stukrotnie zawężany (przypadkowo
lub nie) widoczny dla nich horyzont informacji w postaci cyfrowej.

Transmisja

Czynnikiem stanowiącym o sprawnej komunikacji między użytkownikiem a Siecią

jest nieograniczona geograficznie i fizycznie transmisja danych. Potencjał ten, z jednej
strony, stanowi o swobodzie dostępu do informacji, łatwości komunikacji, z drugiej –
stwarza skuteczne narzędzie ograniczające tę swobodę. Nadawca informacji, dysponując
odpowiednim zapleczem logistycznym i ekonomicznym, dzięki sprawnej łączności, znacznie
łatwiej dociera ze swoimi celowo dobieranymi przekazami do określonej grupy osób (np.
reklamy SMS-owe, telefoniczna agitacja polityczna itp.).

Telefony komórkowe jako naturalne narzędzia komunikacyjne, stają się użytecznym

pośrednikiem gazet elektronicznych, pełnią funkcję odbiorników radiowych i telewizyjnych.
Fizycznie są – wobec tradycyjnych komputerów – coraz bliżej organizmu ludzkiego, nawet

3

W najbliższych dziesięciu latach Google zamierza wydać na to przedsięwzięcie do 200 mln USD.

Także wartościowa literatura francuskojęzyczna będzie sukcesywnie umieszczana w Sieci (roczny
budżet – 1,35 mln USD). [Za:] Wyatt E.: Googling Literature: The Debate Goes Public. „The New
York Times” 2005, November 19

4

Procedura gromadzenia tych informacji polega na tak zwanej indeksacji (budowanie indeksów)

– przyporządkowywania słowom kluczowym adresów stron, które zawierają te słowa.

background image

10

w postaci zbliżonej do implantów – współcześnie w postaci bezprzewodowych słuchawek
wkładanych do ucha. Zapowiedzią fizycznego ograniczania dystansu między człowiekiem,
a światem informacji są zaawansowane prace nad wykorzystaniem ludzkiej skóry do
przesyłania danych (patent Microsofta 6754472), tworzenia personalnej sieci (PAN –
Personal Area Network) oraz ludzkich implantów w postaci czipów, przechowujących dane
o ich nosicielach [Feder, 2006].

Dzięki nowoczesnym technologiom, następuje ograniczanie barier przepływu

informacji, także tych, które wynikały wcześniej z fizycznych utrudnień korzystania
z urządzeń elektronicznych. Urządzenia te zaczynają stanowić niemal nieodłączną część
garderoby („ubieralne” komputery), którą (tymczasem) można zmienić lub wyrzucić.
Transmisja informacji między światem nieożywionym a ludzkim organizmem zaczyna mieć
charakter ciągły, jest tania i użyteczna. Człowiek staje się elementem hybrydy łączącej
w sobie jego organizm i suplement zmysłów – mobilne narzędzia służące komunikacji
ze światem informacji cyfrowych. Stwarza to kolejne wyzwanie swobodzie informacyjnej
obywatela współczesnego świata.

Konsekwencje

Zasygnalizowane niektóre sposoby wymiany informacji między człowiekiem

i Siecią wydają się w znacznym stopniu spełniać sformułowane przez E. Berne’a rozumienie
stosunków społecznych, w których komunikowanie rozumiane jest jako reakcja transakcyjna
(każda forma odpowiedzi) na bodziec transakcyjny (forma pytania). W przypadku,
gdy reakcja jest właściwa, oczekiwana i następuje z naturalnym porządkiem zdrowych
stosunków – komunikacja przebiega gładko [Berne, 2004, s. 21-22]. Do takiej sytuacji
zmierzają konstrukcje maszyn, które po części przejmują funkcję adwersarza,
bezkonfliktowego, spolegliwego partnera komunikacji.

Przyjmując terminologię McLuhana, po etapie rozgraniczenia mediów na gorące

i zimne, mamy do czynienia z ciągłym podgrzewaniem mediów, efektywnie ograniczających
swobodę informacyjną ich odbiorców. Nowoczesne, a przede wszystkim internetowe media
oraz pozostałe zasoby wirtualnego świata, pozostawiają coraz mniej potrzeb na
samodzielność, wyobraźnię i swobodę wyboru [McLuhan, 2004, s. 410]. Ilość dostępnych
informacji wymusza korzystanie z agregatorów, które zamiast zainteresowanego odbiorcy,
same dokonują klasyfikacji i wyboru upowszechnianych informacji. Liczba gotowych
odpowiedzi, a nawet rozwiązań napotykanych problemów (już wcześniej rozwiązanych),
często okazuje się dostateczna, by pokusa korzystania z gotowego produktu
informacyjnego, zwyciężyła

5

. Realnego znaczenia nabiera hasło „kopiuj i wklej”.

Oferowane przez Sieć ułatwienia odbioru informacji przez użytkownika skutecznie
ograniczają wysiłek intelektualny niezbędny do odbioru odpowiednio spreparowanej
informacji.

Krystalizuje się zjawisko powszechnego wykorzystywania, powielania zazwyczaj

dobrych, sprawdzonych, ale nie oryginalnych wzorców. Proces ten wspomaga coraz

5

Przykładem tego są zasoby hurtowni danych CRM i bazy FAQ. Zgromadzone tam zasoby

informacyjne pozwalają na automatyczne udzielanie odpowiedzi (w 90%) na powtarzające się pytania
dotyczące rozwiązywania problemów w firmie.

background image

11

doskonalsza personalizacja oraz wspomniane ograniczanie fizycznego dystansu między
odbiorcą informacji a jej źródłami.

W efekcie trafności uzyskiwanych, dzięki technologiom informacyjnym, informacji,

paradoksalnie osoby będące po drugiej stronie wykluczenia informacyjnego – korzystające
z nowoczesnych technologii – stają się osaczane informacyjnie. Przestrzeń dostępnej, ale
skanalizowanej, moderowanej przez maszyny informacji, dzięki jej atrakcyjności, pozostawia
im coraz mniejsze pole swobodnego wyboru. W wyniku tego, jak nigdy wcześniej, szansę
mają indywidualności, umysły, które skutecznie opierają się korzystaniu z gotowych,
narzucanych rozwiązań, szybkiego, skanalizowanego dostępu do informacji – unikają
b-wykluczenia. Dzięki poszukiwaniom, a nawet błądzeniu w różnorodnych zasobach
informacyjnych, znacznie rosną szanse na oryginalność i kreatywność.

Realność zasygnalizowanego zagrożenia, wynikającego z pokusy korzystania

z gotowych, dostępnych w Sieci, rozwiązań, a tym samym ograniczania kreatywności
studentów, potwierdziły wyniki badań własnych. Celem ich było określenie siły związku
pomiędzy tendencją do korzystania z gotowych rozwiązań dostępnych w Sieci
a kreatywnością badanych osób. Do tego celu wykorzystano narzędzie Stanisława Popka
– Kwestionariusz Twórczego Zachowania KANH

6

. Jego sformalizowana postać, możliwość

uzyskania ilościowych miar oraz dowiedziona wartość informacyjna uzyskiwanych wyników
o twórczej i odtwórczej postawie badanych ułatwiły poszukiwanie zasygnalizowanego
związku [Popek, 2004].

Uzyskane dzięki kwestionariuszowi odpowiedzi (60 pytań), pozwoliły na oszacowanie

wartości liczbowej następujących postaw twórczych: konformizm (K), nonkonformizm (N),
zachowania algorytmiczne (A) i zachowania heurystyczne (H). Wartość parametrów K i A
oceniają postawę odtwórczą badanego, N i H – twórczą. Badania przeprowadzono wiosną
2008 roku, anonimowo, na 161 studentach studiów dziennych i wieczorowych Uniwersytetu
Warszawskiego w Instytucie Dziennikarstwa.

Kwestionariusz KANH został uzupełniony o 16 dodatkowych pytań, które dotyczyły

sposobu i intensywności korzystania z Sieci przez badanych. Kluczowe pytania
uzupełniające dotyczyły zaufania do informacji odbieranych z Sieci. Badani studenci tylko
na niektóre formy aktywności w Sieci (poczta, wiki, specjalistyczne serwisy, media, Web
2.0) poświęcają średnio w tygodniu 34 godziny. Dowodzi to znaczącej intensywności
korzystania przez nich z zasobów Sieci (niemal 5 godzin każdego dnia).

Uzyskane wyniki potwierdzają znaczącą korelację (0,41) postawy odtwórczej

studentów z ich samooceną bezkrytycznego korzystania z zasobów sieciowych.
Zaobserwowano przewidywany proporcjonalny związek miary zaufania studentów do
informacji odbieranych z Sieci z miarą ich odtwórczej postawy oszacowanej
Kwestionariuszem KANH. Studenci charakteryzujący się zachowaniami twórczymi są
bardziej krytyczni wobec zasobów informacyjnych Sieci.

Równocześnie zauważono naturalną, potwierdzającą wiarygodność uzyskanych

wyników, zależność wskazującą korelację (0,33) samooceny własnej wiedzy i pomysłowości

6

Podczas procedury badawczej skorzystałem z merytorycznej pomocy eksperta psychologii

– profesora Bożydara Karczmarka z UMCS.

background image

12

z miarą oceny postawy twórczej i odwrotnie proporcjonalną (–0.34) z oceną postawy
odtwórczej.

Wyróżniającą okazała się korelacja (0,45) samooceny intensywności korzystania

z innych form komunikacji i zdobywania informacji za pośrednictwem Sieci (portale
społecznościowe, blogi) z miarą odtwórczego zachowania – zachowania algorytmicznego,
które „wyznaczane jest przez nastawienie kopiujące i reprodukcyjne…” badanego [Popek,
2004, s. 24]. Wynik ten oraz wartość korelacji postawy odtwórczej z bezkrytycznym
korzystaniem z sieciowych zasobów pozwalają stwierdzić, iż stopień intensywności
korzystania z zasobów Sieci ma odwrotnie proporcjonalny związek z kreatywnością
użytkowników Internetu.

Konkluzja ta dowodzi celowości dalszych pogłębionych badań w zakresie związków

zachowań twórczych i odtwórczych z bezkrytycznym korzystaniem z informacji sieciowych.
Idzie tu o poszukiwanie optymalnej proporcji pomiędzy odbieranym przez użytkowników
Sieci strumieniem informacyjnym (czas i ilość odbieranych informacji), a ich twórczymi
zachowaniami.

Zakończenie

Wydaje się, że przedstawiony stan operowania informacją, malejącej potrzeby

samodzielnego poszukiwania odpowiedzi i w konsekwencji zanikającej swobody jej wyboru
(b-wykluczenie) nieuchronnie prowadzi do kolejnego etapu rozwoju technologii
informacyjnych. Zapewne zaskoczy on wszystkich, także jego głównych twórców, gdy moc
połączonych ze sobą maszyn będzie w stanie powiązać, znacznie większy od możliwości
człowieka, zbiór zasobów informacyjnych nie w poszukiwaniu odpowiedzi spełniając
warunek Alana Turinga, ale aby zadać pytania, przekraczające ludzką wyobraźnię

7

.

Być może stanie się to przekroczeniem progu, ucieleśnienia niepokojącej wizji

wyboru, przez ludzkość, znacznie bogatszej (bo nie w pełni poznanej?), od otaczającego
nas świata, przestrzeni wirtualnej (cyberprzestrzeni). Zapowiedzią tego jest bogactwo
cyfrowych zasobów informacyjnych, rosnąca autonomia maszyn (diginetmedia), coraz
doskonalsze komputerowe gry, a także wirtualne enklawy, w których istniejący realnie ludzie
spędzają znaczną część swojego życia.

7

Sformułowany przez A. Turinga warunek uznania maszyny jako tworu obdarzonego inteligencją,

przedstawiony został w postaci testu polegającego na prowadzeniu przez sędziego rozmowy
z człowiekiem i maszyną jednocześnie. Jeśli sędzia, na podstawie rozmowy, nie będzie
w stanie rozróżnić rozmówców (który z nich jest maszyną), maszyna spełnia kryterium inteligencji.

background image

13

Literatura

Attack of the Eurogoogle. „The Economist” 2006, March 11

Berne E.: W co grają ludzie. Psychologia stosunków międzyludzkich. PWN, Warszawa 2004

Direct Note Access. [Za:] Eisenberg A.: In Search of Perfect Harmony. Through Software.
„The New York Times”, June 22, 2008

Feder B. J.: Remote Control for Health Care. „The New York Times” 2006, September 9

Gogołek W.: Hit z komputera. „Polityka” 2006, nr 45

Goldsmith J., Wu T.: Who Controls the Internet? „Oxford University Press” 2006

http://www.cyberkineticsinc.com/content/medicalproducts/braingate.jsp [dostęp 1/2007]

Information Behaviour of the Researcher of the Future, London, UCL, 11 January 2008

Kaczmarek B.: Misterne gry w komunikację. Wydaw. UMCS, Lublin 2005

Krug S.: Nie każ mi myśleć. Wyd. II. Wydaw. Helion, Gliwice 2006

McLuhan M.: Zrozumieć media. Przedłużenie człowieka. WNT, Warszawa 2004

Palmer M.: Microsoft in deal with British Library to add 100,000 books to the internet.
„Financial Times” 2005, November 4; Helft M.: Microsoft Will Shut Down Book Search
Program. „The New York Times” 2008, May 24

Popek S.: Kwestionariusz twórczego zachowania KANH. Wydaw. UMCS, Lublin 2004

Pulak I.: Wyszukiwanie informacji jako element edukacji informatycznej przyszłych
nauczycieli. [W:] Informatyczne przygotowanie nauczycieli. Pod red. J. Migdałka, M. Zając.
Wydaw. Fall, Kraków 2007

Riding A.: France Detects a Cultural Threat in Google. „The New York Times” 2005, April 11


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Włodzimierz Gogołek Wybrane aspekty edukacyjnych zasobów Sieci
Włodzimierz Gogołek Dominacja komunikacyjna maszyn
Włodzimierz Gogołek Gorąca potęga mediów on line
Wirtualne sieci LAN
9 Sieci komputerowe II
Sieci bezprzewodowe Wi Fi
BAD WYKŁAD SIECI 2
Sieci komputerowe 7
Bezpieczenstwo w sieci SD
sieci komputerowe 2
Sieci media transmisyjne
TS Rozlegle sieci komputerowe
sieci Techniki komutacji
urzadzenia sieci lan wan
Bezpieczne sieci bezprzewodowe
sieci dla II roku

więcej podobnych podstron