dowcipy 10 01 2008



- Syneczku, kim chcialbys zostac, jak dorosniesz?
- Eeeee... mmm... Ogrodnikiem, tato.
- Taa... A moze kims innym?
- Eeee... uuu... Wiec hydraulikiem, tatko.
- Kurde, synku, a moze jednak kims innym?!
- Noo.. to... To czyscicielem basenow...
- Halinaaaaa! W morde zesz, Jacunio znalazl kasety!


Lata 80-te, PRL. Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta czy moze kupic Skode 105.
- Tak, prosze bardzo, czerwona, prosze wplacic pieniadze, odbior za 10 lat.
- No dobrze - mowi szczesliwi klient - ale za 10 lat rano czy popoludniu?
- Panie! Cos pan, bedzie pan czekal 10 lat i nie jest panu obojetne czy rano czy popoludniu?
- Nie, dla mnie to wazne. Wiec kiedy moge odebrac ta Skode - rano czy popoludniu?
- A dlaczego jest to dla pana takie wazne?
- Bo rano beda mi zakladac telefon.


Prezes wielkiej korporacji pyta sie swoich pracownikow co kupili sobie za 13-a pensje. Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupil za 13-e?
- Nowiutkie Audi A8.
- A reszte?
- Ulokowalem na koncie w banku szwajcarskim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydal 13-e?
- A kupilem uzywanego Poloneza...
- A reszte?
- Wrzucilem na ksiazeczke oszczednosciowa.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupil za 13-e?
- Kapcie.
- A reszte?
- Babcia dolozyla.


W Kolobrzegu na deptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczna wage, wrzuca monete... i z niezadowoleniem oglada wydrukowany wynik. Zdejmuje wiatrowke i pantofle, znowu wrzuca monete - znow niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzke - wynik wazenia znowu niezadowalajacy. Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przygladajacy sie temu facet i wreczajac jej garsc monet mowi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!


Pewien facet musial zatrzymac sie w miescie bedac przejazdem, szukal hotelu, lecz niestety wszystkie miejsca byly zajete, wszedzie. Znalazl jednak hotel przeznaczony wylacznie dla czarnych, w ktorym ostalo sie pare miejsc. Jako, ze facet byl bialy wzial paste do botow i nasmarowal sie tak by wygladac na murzyna. Bez problemu wynajal pokoj, a ze byl zmeczony po calym dniu poszukiwan od razu polozyl sie spac. Jeszcze przed zasnieciem zamowil sobie budzenie na 7. Nastepnego dnia dzwoni telefon:
- Dzien dobry, zamawial pan budzenie na 7.
Koles wstal, poszedl do lazienki i zaczal sie myc. O osmej musi wyjsc, wiec trzeba zmyc paste do botow z twarzy. Szoruje, ale bez rezultatu, mydlo pumeks, pasta sama, nic nie daje rady zmyc cholerstwa. I co sie okazalo?
Nie tego faceta obudzili!


Do przedszkola przyszedl Mikolaj. Rozdal wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! ...widze, ze nie cieszysz sie z tego zwierzatka, ktore ci podarowalem.
- Bo ja chcialem pieska albo kotka!
- Niestety zabraklo! ...inne dzieci tez nie dostaly.
- Ale ja sie boje tego bobra!


Facet wraca o 6 nad ranem do domu, po calonocnej libacji alkoholowej.
Drzwi otwiera zaspana zona i pyta:
- Zakladam, ze masz bardzo dobry powod, dla ktorego pojawiasz sie o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Sniadanie, kochanie!

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2008 Metody obliczeniowe 01 D 2008 10 1 21 19 29
daily technical report 2012 10 01
TI 98 10 01 T pl(1)
10 01
plan posilkow26,10 01,11
turystyka egzamin prak 01 2008
Egzamin Zawodowy Elektryk 724(01) 2008
WM Cw3 Instrukcja sciskanie v12 student 10 01 07
10 01 Plan BOZiS v1 1
TI 01 10 01 T pl
dowcipy 10
10 01
TI 01 10 01 T pl(1)

więcej podobnych podstron