globalne ocieplenie

Obserwowane w ostatnich kilkunastu latach zmiany klimatu na Ziemi oraz częstsze występowanie zjawisk ekstremalnych powoduje zaniepokojenie opinii publicznej, wyrażane w środkach masowego przekazu pod hasłem globalnego ocieplenia. W skali międzynarodowej pojawiają się propozycje kroków zaradczych formułowane przez polityków elit rządzących, działający od 1988 roku Międzyrządowy Zespół do spraw Zmian Klimatu (IPCC) i organizacje ekologiczne.

Włączając się w tę nadzwyczaj ważną dyskusję, Komitet Nauk Geologicznych PAN pragnie zwrócić uwagę na 10 fundamentalnych aspektów tego problemu, nierozerwalnie związanego z funkcjonowaniem geosystemu – skomplikowanej współzależności procesów zachodzących w litosferze, hydrosferze, atmosferze i biosferze. Ich znajomość powinna leżeć u podstaw racjonalnie i odpowiedzialnie podejmowanych decyzji ingerujących w geosystem.

1. Klimat Ziemi kształtowany jest przez wzajemne oddziaływanie jej powierzchni i atmosfery, które ogrzewane są przez promieniowanie słoneczne o cyklicznie zmiennym natężeniu. Na klimat wpływa roczny obieg Ziemi wokół Słońca, termika i zmiany przepływu wód krążących w oceanach, ruch mas powietrza, układ masywów górskich, a w perspektywie czasu geologicznego także ich wypiętrzanie i erozja oraz zmiany w rozmieszczeniu kontynentów wskutek ich ciągłej wędrówki.

2. Badania geologiczne dowodzą niezbicie, że stała zmienność jest podstawową cechą klimatu Ziemi w całej jej historii, a zmiany zachodzą w nakładających się cyklach o różnej długości – od kilkuset tysięcy do kilkunastu lat. Dłuższe cykle klimatyczne są wywoływane przez czynniki pozaziemskie o astronomicznym charakterze i zmiany parametrów orbity Ziemi, a krótsze – przez czynniki regionalne i lokalne. Nie wszystkie przyczyny zmian klimatu i zjawiska klimatotwórcze zostały jeszcze w pełni rozpoznane.

3. Choć w historii Ziemi dominował klimat znacznie cieplejszy od współczesnego, wielokrotnie dochodziło do potężnych, globalnych ochłodzeń, których efektem był zawsze rozwój rozległych zlodowaceń sięgających niekiedy do strefy podzwrotnikowej. Dlatego wiarygodne prognozowanie zmian klimatu Ziemi, nie mówiąc o chęci im zapobiegania, kształtowania czy przeciwdziałania, musi brać pod uwagę wyniki badań jej przeszłości geologicznej – a więc czasu, gdy ludzkości (i przemysłu!) nie było na naszej planecie.

4. Od dwunastu tysięcy lat Ziemia znajduje się w kolejnej fazie cyklicznego ocieplenia i jest w pobliżu jego maksymalnego natężenia. W samym tylko czwartorzędzie, czyli w ciągu ostatnich 2.5 mln lat, okresy ciepłe wielokrotnie przeplatały się ze zlodowaceniami, co dobrze już zostało rozpoznane.

5. Obecnemu ociepleniu towarzyszy wzrost zawartości gazów cieplarnianych w atmosferze: wśród nich dominuje para wodna, a w mniejszych ilościach występuje m.in. dwutlenek węgla, metan, tlenki azotu i ozon. Tak działo się zawsze, bo jest to zjawisko nierozłącznie związane z cyklicznym ocieplaniem i oziębianiem. Okresowy wzrost ilości gazów cieplarnianych w atmosferze, niekiedy nawet do wartości kilkakrotnie większej w porównaniu ze stanem obecnym, towarzyszył dawniejszym ociepleniom, również przed pojawieniem się człowieka na Ziemi.

6. W ciągu ostatnich 400 tysięcy lat – jeszcze bez udziału człowieka – zawartość CO2 w powietrzu, jak tego dowodzą rdzenie lodowe z Antarktydy, już 4-krotnie była podobna, a nawet wyższa od wartości obecnej. Przy końcu ostatniego zlodowacenia (!), w ciągu kilkuset lat, średnia roczna temperatura globu zmieniała się parokrotnie, w sumie wzrosła prawie o 10°C (!!) na półkuli północnej – a więc były to zmiany nieporównanie bardziej drastyczne niż dziś obserwowane.

7. W ubiegłym tysiącleciu, po okresie ciepłym, z końcem XIII wieku, rozpoczął się okres chłodny trwający do połowy XIX w., po czym znów nastało ocieplenie, w którym właśnie żyjemy. Obserwowane dziś zjawiska, w szczególności przejściowy wzrost globalnej temperatury, wynikają z naturalnego rytmu zmian klimatu. Ogrzewające się oceany mają mniejszą zdolność absorbowania dwutlenku węgla, a zmniejszanie obszaru wieloletniej zmarzliny prowadzi do szybszego rozkładu związków organicznych zawartych w gruncie i tym samym, do zwiększonej emisji gazów cieplarnianych. Od miliardów lat aktywność wulkaniczna Ziemi wzdłuż granic płyt litosfery, skryta głównie pod powierzchnią oceanów, dostarcza stale do jej atmosfery CO2, choć z różną intensywnością. W geosystemie gaz ten usuwany jest z atmosfery do biosfery i litosfery poprzez proces fotosyntezy, wiązany w organizmach żywych – w tym w węglanowych skorupkach organizmów morskich, a po ich obumarciu magazynowany w olbrzymich pokładach wapieni na dnie mórz i oceanów; z kolei na lądzie jest wiązany w różnych osadach organicznych.

8. Szczegółowy monitoring parametrów klimatycznych prowadzony jest niewiele ponad 200 lat, dotyczy tylko części kontynentów, które stanowią zaledwie 28% globu. Część starszych stacji pomiarowych założonych niegdyś na obrzeżach miast, wskutek postępującej urbanizacji, znalazło się dziś w ich obrębie. Wpływa to, między innymi, na wzrost mierzonych wartości temperatury. Badania ogromnych przestworzy oceanów zostały zapoczątkowane ledwie przed 40 laty. Tak krótkie okresy pomiarowe nie dają pewnych podstaw to tworzenia w pełni wiarygodnych modeli zmian termicznych na powierzchni Ziemi, a ich poprawność jest trudna do weryfikacji. Dlatego należy bezwzględnie zachować daleko idącą powściągliwość w przypisywaniu człowiekowi wyłącznej, czy choćby tylko dominującej, odpowiedzialności za zwiększoną emisję gazów cieplarnianych, gdyż prawdziwość takiego twierdzenia nie została udowodniona.

9. Nie ulega wątpliwości, że w pewnej części wzrost ilości gazów cieplarnianych, konkretnie CO2, jest związany z działalnością człowieka i dlatego wskazane jest podejmowanie kroków dla ograniczenia tej ilości na zasadach zrównoważonego rozwoju, w pierwszym rzędzie zaprzestanie ekstensywnych wylesień, szczególnie w rejonach tropikalnych. Równie zasadne jest podjęcie i prowadzenie właściwych działań adaptacyjnych, które będą łagodzić skutki obecnego trendu ociepleniowego.

10. Doświadczenie badawcze w dziedzinie nauk o Ziemi mówi, że tłumaczenie zjawisk przyrodniczych, oparte na jednostronnych obserwacjach, bez uwzględniania wielości czynników decydujących o konkretnych procesach w geosystemie, prowadzi z reguły do nadmiernych uproszczeń i błędnych wniosków. Błędne też mogą być decyzje polityków podejmowane o oparciu o niekompletny zespół danych. W takich warunkach łatwo o – przystrojony poprawnością polityczną – lobbing inspirowany przez kręgi zainteresowane na przykład sprzedażą szczególnie kosztownych, tak zwanych ekologicznych, technologii energetycznych bądź składowaniem (sekwestracją) CO2 w złożach już wyeksploatowanych. Z przyrodniczą rzeczywistością nie ma to wiele wspólnego. Podejmowanie radykalnych i ogromnie kosztownych działań gospodarczych zmierzających do ograniczenia emisji jedynie wybranych gazów cieplarnianych, w sytuacji braku wielostronnej analizy zachodzących zmian klimatu, może doprowadzić do zupełnie innych skutków niż oczekiwane.

Komitet Nauk Geologicznych PAN uważa za konieczne podjęcie wielodyscyplinowych badań, opartych na wszechstronnym monitoringu i modelowaniu wpływu na klimat również innych zmiennych czynników, nie tylko stężenia CO2. Jedynie takie podejście przybliży nas do pełnego rozpoznania przyczyn zachodzących zmian klimatu.

Jest to stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem.

Informacje o globalnym ociepleniu

Poniżej znajduje się lista najczęściej zadawanych pytań i odpowiedzi związanych z tematyką globalnego ocieplenia. Jest to oczywiście zaledwie część najczęściej zadawanych pytań, które ogólnikowo traktują tę tematykę. Listę będę będę starał się stopniowo uzupełniać i aktualizować. Jeśli chcesz pomóc w budowie tej listy i innych informacji zawartych na stronie - skontaktuj się ze mną.

Co to jest globalne ocieplenie?

Globalne ocieplenie jest to zjawisko polegające na zwiększaniu się średniej temperatury ziemskiej atmosfery i oceanów.

Czym jest spowodowane globalne ocieplenie?

Globalne ocieplenie spowodowane jest wypuszczaniem do atmosfery gazów cieplarnianych – głównie dwutlenku węgla oraz metanu. Gazy cieplarniane zapobiegają wydostaniu się promieniowania podczerwonego z Ziemi do przestrzeni kosmicznej, powodując podgrzewanie się Ziemi. Innymi słowy ciepło zamiast wydostać się w kosmos, jest gromadzone w atmosferze jak pod grubym kocem, powodując zwiększanie temperatury.

Co w praktyce powoduje globalne ocieplenie?

Badania dowodzą, że powodem występowania globalnego ocieplenia jest działalność człowieka, który jest odpowiedzialny za wypuszczanie do atmosfery gazów cieplarnianych. W praktyce oznacza to na przykład jazdę samochodem, podróże samolotami odrzutowymi, korzystanie z elektryczności z pobliskiej elektrowni spalającej węgiel, spalanie drewna czy powstawanie niektórych procesów rolniczych (jak uprawa ryżu).

Znaczny wpływ na poziom gazów cieplarnianych w atmosferze ma również wycinanie lasów. Drzewa są zdolne do pobierania dwutlenku węgla z atmosfery i zamieniania go na tlen. W związku z czym wycinając lasy, człowiek zmniejsza zdolność do usuwania z atmosfery CO2.

Czy temperatura na Ziemi faktycznie rośnie?

Tak. Dowodzą tego dane z kilku źródeł, choćby z National Climatic Data Center która od 1880 roku bada średnie temperatury na lądach i ocenach na północnej i południowej półkuli. NCDC jest największą na świecie instytucją gromadzącą informacje pogodowe.


Z ich danych wynika, że od około 50 lat rośnie średnia temperatura. Co gorsza z danych tych można również wywnioskować, że wzrost ten nie jest stabilny, lecz w ostatnich latach jeszcze bardziej przyspiesza, o czym świadczy choćby fakt, że wszystkie najwyższe średnie temperatury dla poszczególnych miesięcy przypadają na ostatnie 10 lat, a 10 najgorętszych lat w historii pomiarów przypadają na lata od 1990 roku.

Czy globalne ocieplenie i zmiana średniej temperatury zaledwie o parę stopni Celsjusza może mieć dramatyczne skutki?

Tak. Wydawałoby się, że zwiększenie średniej temperatury zaledwie o kilka stopni Celsjusza nie miałoby większego wpływu na klimat, jednak może to pociągnąć za sobą szereg różnorodnych skutków. Właściwe przewidzenie ich jest oczywiście bardzo trudne i można natknąć się na sprzeczne ze sobą informacje. Jednakże z czasem, naukowcy potrafią coraz lepiej interpretować fakty i prognozować wydarzenia które mogłyby nastąpić. Oto kilka najważniejszych zmian które może spowodować globalne ocieplenie:

Czy globalne ocieplenie ma wpływ na ilość powstających huraganów?

Nie, globalne ocieplenie nie ma wpływu na ilość huraganów. Jednakże badania dowodzą, że ocieplanie klimatu ma wpływ na siłę powstających huraganów – temperatura oceanów wzrasta, w związku z czym huragan może pobierać z wody więcej energii stając się silniejszym i bardziej niebezpiecznym.

Które z państw jest najbardziej odpowiedzialne za globalne ocieplenie?

Stany Zjednoczone. Pomimo tego, że populacja USA stanowi tylko 4% całej populacji na Ziemi, produkuje ona aż 25% wszystkich zanieczyszczeń powstających podczas spalania paliw kopalnych (węgla, ropy naftowej, gazu). Co ciekawe, Stany Zjednoczone zanieczyszczają w ten sposób środowisko bardziej niż Chiny, Indie oraz Japonia razem wzięte.

Analiza klimatu w ciągu ostatnich kilkunastu tysięcy lat, czyli po ustąpieniu lądolodu z umiarkowanej strefy klimatycznej Europy, wykazała niewielkie fluktuacje temperatury. Jednak w XX stuleciu wyraźnie zaznaczył się wzrostowy trend temperatury na świecie. Przyczyną tego coraz bardziej niepokojącego zjawiska są niewidzialne gazy, które w związku z procesami cywilizacyjnymi zaczęły się w zbyt dużych ilościach przedostawać do atmosfery.

Każdy, kto w pogodny dzień wszedł do szklarni, natychmiast musiał zauważyć, ze w środku jest znacznie cieplej niż na zewnątrz, pomimo ze nie ma tam żadnego dodatkowego ogrzewania. Widzialne promienie słoneczne, padając na szyby szklarni, przenikają do środka i nagrzewają ziemię, na której rosną rośliny. Rozgrzana ziemia zaczyna wysyłać promieniowanie podczerwone (o większej długości fali niż padające na szyby promieniowanie widzialne), dla którego szkło stanowi barierę nie do przebycia. Zatrzymane promieniowanie podczerwone podnosi temperaturę wnętrza szklarni.


Szyby szklarni selektywnie przepuszczają pro- mieniowanie elektromagnetyczne, co powoduje wzrost temperatury wewnątrz budynku

Aby jednak takie zjawisko mogło zaistnieć w skali globalnej na Ziemi, musiałoby się znaleźć jakieś ciało, które na ogromnej powierzchni pełniłoby funkcję gigantycznej szyby. Okazało się, że jest to możliwe.


Dzięki bąblom powietrza uwięzionym w lodach Antarktydy udało się określić stężenie dwutlenku węgla w powietrzu pochodzącym sprzed setek i tysięcy lat


Efekt cieplarniany
1. Słońce
2. Zatrzymane promieniowanie podczerwone
3. Gazy cieplarniane
4. Ulatniające się promieniowanie

W roku 1896 szwedzki fizykochemik Svante August Arrhenius wysunął hipotezę, że przyjazne dla życia temperatury na naszej planecie są wynikiem obecności dwutlenku węgla. Gdyby nie ten gaz (a powietrze zawiera go bardzo mało, zaledwie trochę ponad 0,03 proc.), klimat na Ziemi byłby znacznie surowszy. Obliczono, że średnia temperatura zamiast +15°C, wynosiłaby -18°C.

Ta minimalna (w porównaniu z gazami składającymi się na ponad 99,9 proc. powietrza) zawartość dwutlenku węgla jest przyczyną tego, co określa się jako "efekt cieplarniany" lub "efekt szklarniowy". Korelację miedzy wzrostem stężenia dwutlenku węgla w powietrzu a wzrostem średniej temperatury globalnej udowodniono doświadczalnie.

W lodach Antarktydy i Grenlandii znaleziono bąble gazowe z powietrzem uwięzionym w lodzie przed wiekami, a nawet tysiącleciami. Wiek takiego powietrza można było stosunkowo łatwo obliczyć metodami izotopowymi. Precyzyjne badania wykazały, że w powietrzu pochodzącym sprzed około 15 000 lat ilość dwutlenku węgla wynosiła około 200 ppm (ppm to jednostka określając zawartość w częściach na milion; jej nazwa pochodzi od angielskich słów parts per million - zatem 1 proc. = 10 000 ppm). Na początku XVII wieku zawartość CO2 wzrosła do 278 ppm, w połowie XX stulecia osiągnęła 310 ppm, a obecnie przekracza 350 ppm. Należy przy tym zaznaczyć, ze punkty pomiarowe zakłada się w terenach nieskażonych, odległych od rejonów wysoce uprzemysłowionych. Oczywiście, możliwe są wahania związane z porami roku. Zimą stężenie CO2; zwiększa się, ponieważ spala się więcej paliwa w celach grzewczych, a jednocześnie spada asymilacja tego gazu przez rośliny tracące liście. Niezależnie jednak od fluktuacji sezonowych krzywa zawartości dwutlenku węgla w atmosferze nieustannie pnie się do góry.

Przyczyna wzrostu stężenia dwutlenku węgla w atmosferze jest związana z działalnością człowieka. Rozwój przemysłu wymuszany przez wymagania cywilizacyjne nieuchronnie wiąże się ze spalaniem ogromnej ilości paliw. Paliwa te (węgiel kamienny, ropa naftowa, gaz ziemny) jako główny produkt spalania dają CO2. Ale nie tylko spalanie paliw dostarcza nadmiernych ilości tego gazu. Rabunkowa i nieprzemyślana gospodarka człowieka prowadzi do systematycznego wylesiania dużych obszarów. Mniejsza powierzchnia lasów to mniej dwutlenku węgla pochłoniętego w procesie fotosyntezy. Dochodzi do tego wreszcie efekt zwiększonej intensywności gnicia odpadów w rozszerzających się agrocenozach.

Nowsze badania wykazały, że w atmosferze ziemskiej pojawiły się gazy, które jeszcze silniej niż dwutlenek węgla pochłaniają niewidzialne dla oka promieniowanie podczerwone, odprowadzające w przestrzeń kosmiczną nadmiar ciepła ziemskiego. Do tych gazów cieplarnianych należą: metan, tlenki azotu, ozon i freony. Metan "zasila" powietrze głównie w wyniku mikrobiologicznego rozkładu materii organicznej na wysypiskach śmieci, w kolektorach ścieków komunalnych, na zalanych wodą polach ryżowych, a także powstaje podczas spalania drewna i w jelitach hodowanego w coraz większych ilościach bydła domowego. Tlenki azotu pochodzą głównie ze spalin samochodowych oraz z nawozów sztucznych. Wzrost zawartości tlenków azotu jest sprzężony ze wzrostem ozonu, który tworzy się w procesach fotochemicznych katalizowanych przez połączenia azotu z tlenem. Ozon stratosferyczny chroni powierzchnię naszej planety przed zgubnymi skutkami ultrafioletowego promieniowania słonecznego, jednak ozon troposferyczny przyczynia się w dużym stopniu do efektu cieplarnianego. Głównym dostarczycielem freonów do atmosfery był przez lata przemyśl chłodziarski i kosmetyczny. Zgodnie z porozumieniami międzynarodowymi obecne aerozole nie zawierają już freonów.

Pomimo dużej emisji wymienionych gazów cieplarnianych ich ilości w powietrzu mierzone w procentach lub ppm są śladowe. Jednak gazy te pochłaniają promieniowanie podczerwone znacznie silniej niż dwutlenek węgla. Do tego freony pochłaniają pasma promieniowania cieplnego o długościach fali nieabsorbowanych przez pozostałe gazy cieplarniane. Z tego powodu mimo bardzo małych ilości bezwzględnych łączny skutek gazów cieplarnianych już prawie dorównuje, a niedługo pewnie przewyższy efekt dwutlenku węgla.



Rozwój przemysłu i intentywne wycinanie lasów stanowią główne przyczyny zwiększania się zawartości dwutlenku węgla w atmosferze

Prawdopodobnie w ciągu najbliższych lat nie uda się powstrzymać wzrostu stężenia gazów cieplarnianych w powietrzu. Produkcja przemysłowa zwiększy się, ludzie w poszukiwaniu terenów uprawnych i cennych gatunków drewna będą nadal wycinać lasy. Jakich zatem należy się spodziewać skutków takiego zjawiska i czy może być ono groźne dla człowieka? Jak zawsze w wypadku prognoz, tak i tym razem nie ma całkowitej pewności co do przebiegu zdarzeń, jednak uczeni spróbowali stworzyć prawdopodobny scenariusz.

Najoczywistszym skutkiem globalnego ocieplenia wydaje się kurczenie czapy lodowcowej na biegunach. Topnienie lodowców spowoduje podniesienie się poziomu mórz i oceanów. Wiele nizin nadmorskich, nie mówiąc już o przybrzeżnych depresjach, zostanie zalanych. Dla wielu wysp na Oceanie Indyjskim i na Karaibach będzie to nieodwołalny wyrok śmierci. Dla Polaków bardziej spektakularne są wyliczenia wskazujące, ze ilość wody uwięziona w lodach okołobiegunowych wystarczy do całkowitego zniszczenia takich miast, jak: Szczecin, Koszalin, Słupsk, Malbork i Elbląg oraz niżej położonych rejonów Gdyni i Gdańska.

Warto też pamiętać, że na północnych krańcach Eurazji oraz Ameryki Północnej znajdują się ogromne obszary wiecznej marzłoci, czyli bagien, które nie zdążyły jeszcze rozmarznąć od czasu ostatniego zlodowacenia. Jeżeli gleba na tych obszarach zacznie rozmarzać, to z bagien uwolnią się ogromne ilości metanu i gwałtownie spotęgują efekt cieplarniany, a wtedy skutki takiego sprzężenia zwrotnego mogą być naprawdę katastrofalne.

Mniej oczywiste i wywołujące więcej sporów wśród uczonych są prognozy dotyczące wpływu ocieplenia klimatu na rośliny i zwierzęta. Przede wszystkim najprawdopodobniej zwiększy się ilość opadów, ponieważ cieplejsze powietrze oznacza wzmożone parowanie mórz i oceanów. Wzrost temperatury i opadów będzie równoznaczny z przesuwaniem się rejonów wegetacji i upraw na północ (na półkuli południowej na południe, ale tam w rejonach umiarkowanych prawie nie ma ładów, więc globalnie będzie się liczyła tylko półkula północna). Zbyt szybkie przesuwanie się zasięgów roślin i zwierząt może zaburzyć równowagę ekologiczną. Niektóre arktyczne zwierzęta stracą możliwość migracji ze względu na zanik pokrywy lodowej między wyspami. Prawdopodobnie zwiększą się obszary pustyń i stepów.


Podwyższenie zawartości takich gazów cieplarnianych jak tlenki azotu i oznon następuje przede wszystkim na skutek gwałtownego rozwoju motoryzacji


Zamarznięte bagna na Dalekiej Północy są wielkim rezerwuarem metanu - jednego z gazów cieplarnianych

Jedyny radykalny sposób zatrzymania tego niekorzystnego dla ludzkości pędu ku ciepłu stanowiłby cywilizacyjny powrót do okresu przedprzemysłowego i czekanie na to, aż przyroda wyrówna bilans dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych. To jednak jest zupełnie niewykonalne. Dlatego tez powinno się zrobić wszystko, by wyraźnie spowolnić narastanie efektu cieplarnianego. Podstawowe znaczenie ma zmniejszenie zużycia paliw kopalnych i wykorzystanie alternatywnych źródeł energii, takich jak wodór, energia słoneczna lub wiatrowa. Należałoby natychmiast ograniczyć wycinanie lasów. Wymaga to jednak zdecydowanych działań finansowych organizacji międzynarodowych. Trzeba pamiętać, że w ubogich krajach Afryki, Azji i Ameryki Południowej wycinanie lasów ma głównie podłoże ekonomiczne - biedna ludność wszelkimi sposobami próbuje znaleźć środki do życia.

Z kolei udoskonalenie technologii spowoduje oszczędności energetyczne i mniejsze spalanie paliw. Wzrost energochłonności procesów przemysłowych pociąga za sobą zwiększenie emisji CO2 na jednostkę dochodu narodowego.

Jedno jest pewne. Działania takie należy rozpocząć jak najszybciej. Palmy w polskich ogrodach to być może kusząca, ale bardzo niebezpieczna iluzja.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nadciąga wielkie ochłodzenie, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
Nadciąga wielkie ochłodzenie, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
Wielkie kłamstwo, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
Globalne ocieplenie
jak wolne społeczenstwo mołoby rozwiązać problem globalnego ocieplenia
GLOBALNE OCIEPLENIE
CZY GLOBALNE OCIEPLENIE MOŻE WYWOŁAĆ EPOKĘ LODOWCOWĄ
Globalne ocieplenie - naukowy fakt czy komercyjny mit, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
Pech zwolenników teorii globalnego ocieplenia
Podstawy Psychologii I Socjologii, Globalne ocieplenie1 baza, Globalne ocieplenie jest terminem używ
Podstawy Psychologii I Socjologii, Globalne ocieplenie1 baza, Globalne ocieplenie jest terminem używ
Globalne ocieplenie a emisja gazów cieplarnianych przez kraje Unii Europejskiej
globalne ocieplenie pdf
Rozmowa z klimatologiem, EFEKT CIEPLARNIANY - GLOBALNE OCIEPLENIE
Zmiana klimatu, Kłamstwo 'Globalnego ocieplenia'
Podstawy Psychologii I Socjologii, Globalne ocieplenie2 tekst, Wstęp
Ostateczny dowód na globalne ocieplenie
Co się dzieje w Karakorum, Kłamstwo 'Globalnego ocieplenia'
Klimatgate, Kłamstwo 'Globalnego ocieplenia'

więcej podobnych podstron