76 Kierunki zmian w produkcji i zuyciu nawozów w rolnictwie polskim

Kierunki zmian w asortymencie nawozów mineralnych

Spadek zużycia nawozów mineralnych jest procesem powszechnym w krajach Europy Zachodniej. W krajach tych zużycie nawozów mineralnych jest ograniczane tym bardziej, im wyższe nawożenie stosowano wcześniej. Tendencje obniżania zużycia nawozów mineralnych są aktualnie w dużej mierze spowodowane regulowaniem rynku (nadprodukcja i limitowanie produkcji żywności), ale także ograniczaniem kosztów produkcji, dużą ilością nawozów organicznych, wysokim poziomem agrokultury, postępem biologicznym i świadomością ekologiczną rolników, zmianami w podejściu do problemu nawożenia oraz faktem, iż w większości państw europejskich stosowano przez wiele powojennych lat wyższe nawożenie jak potrzeby nawozowe uprawianych roślin. W efekcie tego, w glebach zakumulowało się bardzo dużo fosforu, trochę mniej potasu, a najmniej azotu. Przejściowo, przez kilka – kilkanaście lat, w zależności od szeroko pojętej jakości gleby, wykorzystywane są "stare zapasy". Zapasy w glebach Polski są najczęściej skromne. Każde zapasy, gdy nie są uzupełniane, z czasem jednak wyczerpują się.

W Polsce, przy obecnym poziomie plonowania stosowane jest około 30% mniej składników, jak wynika to z wymagań pokarmowych roślin (minimum 30%, bo nie uwzględniłem strat składników z gleby), czego konsekwencją są: ubożenie gleb, duże wahania plonów i słaba ich jakość. Spośród bardzo wielu różnych czynników plonotwórczych nawożenie stanowi aż w około 40% o plonowaniu roślin uprawnych. Jeżeli więc dochody w rolnictwie ulegną poprawie, należy przypuszczać że zapotrzebowanie na nawozy będzie wzrastać.

Badania gleby wykonane w stacjach chemiczno-rolniczych w latach 90.wskazują na tempo ubożenia gleb. Przez te kilka lat wzrósł udział gleb ubogich w fosfor do 38%, w potas do 49%, jedynie zasobność w magnez nie ulega pogorszeniu. Udział gleb kwaśnych stanowi 55% wszystkich gleb. W roku 1999/2000 stosowano łącznie 85,8 kg NPK, z czego 48,4 azotu, 16,7 kg fosforu i 20,7 kg/ha potasu i poniżej 100 kg (95,1 kg CaO/ha) wapnia.

Struktura asortymentowa nawozów azotowych

W latach 70. podstawowym nawozem azotowym była saletra amonowa. Znaczny udział stanowiły także saletrzak i mocznik. Udział azotu w formie nawozów wieloskładnikowych wynosił 9,2% i był zbliżony do udziału azotu w formie siarczanu amonu.

Dane wskazują na wysoki udział saletry amonowej (46,7%) w strukturze zużycia azotu. Jest to prawidłowość pożądana, ponieważ saletra amonowa jest najbardziej efektywnym i najbardziej uniwersalnym nawozem azotowym. Wzrósł udział mocznika z 16,0% do 24,8% w strukturze zużycia azotu, co zgodne jest z tendencjami światowymi, gdzie mocznik stanowi średnio około 40% stosowanego azotu z pojedynczych nawozów azotowych w formie stałej (bez nawozów typu NPK).

Zmniejszeniu uległ udział azotu z nawozów wieloskładnikowych. Obecnie stosuje się około 40 tys. ton mniej azotu w postaci nawozów wieloskładnikowych jak w latach 70. Zapotrzebowanie w sezonie jesiennym na nawozy wieloskładnikowe zawierające azot ulega ograniczaniu. Wynika to między innymi z troski, nie zawsze uzasadnionej, o racjonalne i zgodne z oszczędnymi zaleceniami stosowanie azotu tylko w tych fazach rozwojowych roślin, w których przyrost biomasy roślin uprawnych jest największy. Tak bardzo oszczędny sposób stosowania azotu wpływa na słabszy rozwój roślin ozimych jesienią, co ogranicza ich potencjał plonowania. Jesienny niedobór azotu w glebie, tam gdzie przyoruje się słomę lub duże ilości resztek pożniwnych, a także pogłębiające się niedobory fosforu, ujemnie wpływają na przemiany masy organicznej w glebie i pożądaną akumulację próchnicy.

Struktura asortymentowa nawozów fosforowych

W zakresie struktury asortymentowej stosowania nawozów fosforowych nastąpiły największe zmiany w ostatnim dwudziestoleciu. Nawozy fosforowe stosowane w latach 70. to przede wszystkim nawozy jednoskładnikowe. Największy udział w zużyciu stanowił superfosfat pojedynczy (47,8%), w tym pylisty 27,2%. Udział nawozów wieloskładnikowych [wówczas były to: fosforan amonu (Polidap NP 18-46) i Polifoska 8 (NPK 8-24-24)] stanowił 31,8% stosowanego fosforu, podczas gdy obecnie 78,8%. Na rynku oferowany jest szeroki asortyment tych nawozów, głównie kompleksowych, ale także różnej jakości mieszanych, w tym niskoprocentowych, na bazie superfosfatów prostych, a nawet ze znacznym dodatkiem mielonych fosforytów. Udział superfosfatów prostych uległ obniżeniu do 8,9%. Z superfosfatami pojedynczymi (prostymi) wprowadza się istotnie większe ilości zanieczyszczeń, a 50% nawozu to gips. Praktycznie w Europie superfosfat pojedynczy produkowany jest w bardzo małych ilościach.

Z rolniczego oraz ekologicznego punktu widzenia taka zmiana asortymentowa jest bardzo korzystna. Nawozy fosforowe mogą być źródłem wielu zanieczyszczeń. Znacznie mniej zanieczyszczeń zawierają nowoczesne nawozy produkowane z wykorzystaniem ekstrakcyjnego kwasu fosforowego, a więc granulowane nawozy na bazie fosforanu amonu (Polidap, Polifoski, Polimagi) oraz na bazie superfosfatu potrójnego (TSP).

Struktura asortymentowa nawozów potasowych

Znaczącym zmianom uległa w ciągu ostatniego dwudziestolecia struktura asortymentowa zużycia nawozów potasowych. Nie stosuje się obecnie soli potasowej o zawartości 40-50% K2O. Podstawowymi nawozami potasowymi w latach 70. były sole potasowe, stanowiące 89,8% stosowanego potasu a udział kainitu i siarczanu potasu stanowił łącznie 3,0%.

Potas w nawozach wieloskładnikowych stanowił wówczas tylko 7,1% i oferowany był w postaci tylko jednego nawozu – Polifoski 8. Aktualnie 55,1% potasu zużywa się w postaci nawozów wieloskładnikowych.

Zmiany asortymentowe zużycia nawozów mineralnych w Polsce ukierunkowane są zgodnie z trendami światowymi, na co w dużym stopniu wpływa wprowadzanie i stosowanie technologii produkcji nawozów o światowym standardzie. Wskutek tego oferuje się coraz więcej nawozów o wyższej koncentracji czystego składnika, a także kontrolowanym składzie (w tym zanieczyszczeń) i starannie dobranych związkach chemicznych, jako nośnikach składników pokarmowych dla roślin uprawnych.

Trudno jednoznacznie i bezkrytycznie oceniać zmiany na rynku nawozowym. Jak zawsze zmiany te wywołane są różnymi zależnościami, m.in. relacją pomiędzy popytem i podażą. Niestety, ważnym czynnikiem zmian na rynku nawozowym jest bieda w rolnictwie i brak płynności finansowej, a w związku z tym powrót do nawozów pozornie tanich, o słabej jakości i mocno rozcieńczonych.

Zmiany na rynku nawozowym spowodowane są także wzrostem, a może dużą polaryzacją świadomości rolników. Do wszystkich tych nisz rynkowych przemysł nawozowy stara się dostosować. Znaczna grupa rolników oczekuje nawozów tanich za tonę masy nawozu, nie licząc ceny za 1 kg czystego składnika. Jest jednak liczna grupa rolników przekonanych do nawozów bardziej skoncentrowanych, kompleksowych. Obserwuje się także wzrost zainteresowania nawozami o szerokiej gamie składników pokarmowych, o większej zawartości potasu względem fosforu, jak i nawozów specjalistycznych, przeznaczonych pod poszczególne rośliny lub grupy roślin.

Nawozić bowiem powinno się tymi składnikami, których w glebie brakuje. Reakcja roślin na brak składnika objawia się zniżką plonu, pomimo że najczęściej nie widać wyraźnych objawów niedoboru tego pierwiastka na roślinach. Objawy niedoboru ujawniają się na roślinach dopiero przy bardzo dużym niedoborze danego składnika pokarmowego. Wcześniej występuje spadek ilości i jakości plonu. Tak więc w grupie nawozów wieloskładnikowych pojawia się szereg widocznych zmian. Nawozy zawierają coraz większą ilość składników pokarmowych, nie tylko podstawowych (NPK) ale także drugorzędnych: wapnia, magnezu, sodu i siarki oraz coraz częściej mikroelementów. Szkoda tylko, że te drugorzędne składniki są często nadmiernie eksponowane, bez względu na ich skuteczność nawozową.

Przykładem takim jest wapń, pierwiastek niezbędny dla roślin. Zawartość wapnia w glebie o uregulowanym odczynie jest wystarczająca dla roślin uprawnych. Przecenia się w związku z tym możliwości plonotwórcze wapnia stosowanego w nawozach wieloskładnikowych. W produktach wielu firm eksponuje się bardzo niskie koncentracje wapnia, często wapnia w formie gipsu, jako znaczące jego źródło dla gleby i rośliny. Jest to przesada, chociażby ze względu na fakt, że z nawozami wieloskładnikowymi można wprowadzić od kilku do kilkudziesięciu kg/ha CaO, podczas gdy gleba, nawet kwaśna, zawiera od kilku od kilkudziesięciu ton/ha. W uprawie polowej typowe objawy niedoboru wapnia praktycznie nie występują, bo wcześniej rośliny przestałyby rosnąć na skutek toksycznego wpływu nadmiernego zakwaszenia gleby. Gleba zabezpiecza roślinę w wapń, dlatego występujące bardzo rzadko objawy niedoboru ujawniają się na skutek antagonizmu jonowego, najczęściej gdy stosuje się bardzo duże dawki potasu. Związki wapnia służą przede wszystkim do wapnowania gleby, a nie nawożenia roślin, bo zabieg ten stosowany jest w celu poprawy struktury gleby i szerokiej gamy jej właściwości fizycznych, chemicznych oraz biologicznych. Na stosowanie związków wapnia należy patrzeć przez pryzmat gleby, a nie rośliny, bo uregulowany odczyn to podstawowy parametr żyzności gleby, decydujący o przemianach stosowanych nawozów organicznych i mineralnych oraz dostępności składników pokarmowych, czyli o skuteczności nawożenia.

Magnez jest pierwiastkiem deficytowym w większości naszych gleb. Jest to pierwiastek bardzo "ruchliwy", podlegający łatwo wymywaniu w głębsze warstwy profilu glebowego, dlatego należy go regularnie stosować. Z reguły, im gleba lżejsza i bardziej kwaśna, tym wymywanie magnezu przebiega szybciej. Magnez – w przeciwieństwie do potasu – jest łatwo wymywany również na glebach cięższych. Stąd też uzasadnione jest częste stosowanie małych, profilaktycznych dawek magnezu, by zaopatrzyć roślinę w początkowych jej fazach rozwoju, gdy płytki jest jeszcze system korzeniowy.

Oszczędne nawożenie tym składnikiem to stosowanie nawozów wapniowo-magnezowych doglebowo, zaś siarczanu magnezu (jedno- i siedmiowodnego), który jest kilkakrotnie droższy, bardzo szybko wymywany i zakwasza glebę – przede wszystkim dolistnie.

Siarka, jako niezbędny składnik pokarmowy, pobierana jest przez rośliny w dużych ilościach, często tak dużych jak fosfor. Uwzględniając zapotrzebowanie ilościowe roślin na siarkę umieszcza się ją zwykle na czwartym miejscu po azocie, potasie i fosforze. Od kilku lat eksponowany jest problem niedoborów siarki w ekosystemie rolniczym, szczególnie na terenach odległych od większych ośrodków przemysłowych i miejskich. Ubogich w siarkę jest 57% naszych gleb, dlatego obserwuje się wysoką efektywność jej stosowania. Znaczenie siarki w żywieniu roślin jest znane, ale "moda" na ten pierwiastek powoduje, iż jego rola bywa często przeceniana. Nie należy stosować jej w zbyt wysokich (ponad 50 kg S/ha) dawkach, bo w nadmiarze źle wpływa na rośliny i glebę.

Stosunkowo niewiele uwagi poświęca się natomiast prawidłowemu, doglebowemu nawożeniu mikroelementami, co nie jest zabiegiem tanim. Pomimo szerokiej oferty nawozów dolistnych i coraz powszechniejszego ich stosowania, w ten sposób nie zbilansuje się nawożenia mikroelementami. Dokarmianie dolistne jest tylko uzupełnieniem nawożenia doglebowego, używając języka sportowców – "dopingiem" dla rośliny. Dobre zaopatrzenie rośliny od początkowych faz jej rozwoju decyduje o plonie, dlatego składniki pokarmowe należy stosować doglebowo (np. Polifoskę S, Polifoskę B).

Zmiany asortymentowe nawozów mineralnych, poza aspektami typowo rynkowymi, są także przejawem dbałości o środowisko naturalne i jakościowo dobre płody rolne. Aby jednak tak się stało, winny być stosowane celowo i w ilościach bilansujących się. Powszechne kształtowanie świadomości ekologicznej rolnika, w tym propagowanie gruntownej wiedzy o nawożeniu zależeć będzie od sprawności i uczciwości systemu doradczego, a przede wszystkim od koniunktury w rolnictwie i będą to zapewne istotne czynniki modyfikujące rynek nawozów. Sytuacja finansowa w rolnictwie jest przyczyną pewnych nieprawidłowości na rynku i "cofaniem się" tak w odniesieniu do poziomu nawożenia, jak i występowania, bądź "powrotu" niektórych asortymentów nawozów. Pocieszające jest jednak to, że aktualne zmiany asortymentowe nawozów mineralnych oraz wzrastający udział na rynku krajowym nawozów o wysokiej jakości daje możliwości nawożenia roślin uprawnych zgodnie z oczekiwaniami i wymaganiami ekologów i konsumentów.

Asortyment nawozów mineralnych stosowanych na polskim rynku jest bardzo szeroki, niewątpliwie decyduje o nim postęp techniczny i technologiczny w przemyśle nawozowym. Nowe technologie powszechnie uwzględniają wymogi stawiane przez ekologię, a przede wszystkim przez producentów rolnych. Coraz ważniejsze są takie cechy nawozów, jak: łatwość aplikacji, rozpuszczalność nawozów, kompleksowy skład pierwiastkowy, łatwość przechowywania.

Istotnym czynnikiem kreującym kierunki zmian na polskim rynku nawozowym jest w coraz większym stopniu świadomość rolników co do opłacalności działań w kierunku poszukiwania nowych technologii nawożenia, a tym samym preferowania nawozów specjalistycznych, dostosowanych do efektywnych technologii produkcji roślinnych.

Polska jest liczącym się w Europie i na świecie producentem nawozów mineralnych. W 2005r. udział krajowego przemysłu nawozowego wyniósł w przypadku nawozów azotowych - 1,9% światowej produkcji, natomiast w przypadku nawozów fosforowych - 1,5% [Rocznik.2007]. Produkcja nawozów potasowych odgrywa mniejszą rolę, ponieważ opiera się w całości na surowcach importowanych.

W latach 2000-2007 produkcja nawozów azotowych w przeliczeniu na czysty składnik zwiększyła się o ponad 15% do 1818 tys. ton, fosforowych o 21% do 650 tys. ton, a potasowych o blisko 6% do 328 tys. ton. Łącznie w 2007 r. wyprodukowano o ponad 15% więcej nawozów NPK w porównaniu z 2000 r. [Gospodarka.2003-2007].

Najczęściej wytwarzanymi nawozami mineralnymi w Polsce już od wielu lat są, wśród nawozów azotowych: mocznik, saletra amonowa oraz saletrzak, wśród nawozów fosforowych: superfosfat potrójny i pojedynczy, natomiast wśród potasowych sól potasowa. Coraz częściej w skład ofert producentów wchodzą nawozy wieloskładnikowe, zarówno kompleksowe NPK oraz mieszane NP. i PK. Są one wzbogacane innymi składnikami nawozowymi, takimi jak: magnez, siarka, bor oraz mikroelementami. Główni producenci nawozów mineralnych zlokalizowani są w takich miastach, jak: Puławy, Kędzierzyn, Tarnów, Włocławek, Police, Gdańsk, Luboń k./Poznania oraz Tarnobrzeg.

Największą uwagę producenci przywiązują do produkcji standardowych nawozów NPK, jednak istnieje także liczna grupa małych przedsiębiorstw, produkujących głównie nawozy dolistne oraz doglebowe, przeznaczone zarówno do upraw polowych, jak i sadowniczych. Segment rynku nawozów dolistnych jest dobrym uzupełnieniem sektora nawozowego w Polsce, jego udział w obrocie krajowym nie przekracza jednak kilku procent.

Zużycie nawozów mineralnych pod zbiory 2007 r. wyniosło 1970,1 tys. ton i wzrosło w porównaniu ze zużyciem w 2000 r. o 29,1%, w tym wzrost zużycia nawozów azotowych wyniósł 22,6%, fosforowych . 38,8%, a potasowych .36,4%. W przeliczeniu na czysty składnik w roku gospodarczym 20006/2007 zużycie nawozów mineralnych NPK wyniosło 121,8 kg na 1 ha UR i wzrosło w omawianym okresie o 42%. Jednostkowe zużycie azotu wzrosło o 34,9%, a fosforu i potasu odpowiednio o 53 i 50,2%.

Zużycie nawozów mineralnych w przeliczeniu na 1 ha UR w Polsce jest nieco wyższe od średniego zużycia nawozów mineralnych w Unii Europejskiej. Według danych International Fertilizer Industry Association największe ilości nawozów w przeliczeniu na 1 hektar UR rozsiewają Holendrzy (200 kg/ha UR), Niemcy (151 kg) i Francuzi (132kg). Najmniej za. rolnicy z Bułgarii i Rumunii . odpowiednio 28 kg i 25 kg. [Nitrogen .2008].

Niepokojącym zjawiskiem jest pogłębiający sie spadek zużycia nawozów wapniowych na przestrzeni omawianych lat. W przeliczeniu na 1 ha UR zużycie nawozów wapniowych obniżyło się o 60,7% i wynosi obecnie 37,4 kg. Obecnie zużycie nawozów wapniowych jest blisko dwukrotnie niższe od zużycia nawozów azotowych, co jest zjawiskiem bardzo niekorzystnym z punktu widzenia agrotechnicznego, ponieważ powoduje zakwaszanie gleb i w konsekwencji małą efektywność wykorzystania nawozów NPK i spadek plonów.

W omawianym okresie zmieniła sie struktura poszczególnych grup asortymentowych nawozów mineralnych. W strukturze zużycia nawozów azotowych w przeliczeniu na czysty składnik w drugiej połowie lat 90. udział saletry amonowej wynosił blisko 50%, obecnie jej udział w strukturze zużycia zmniejszył sie do około 35%, na korzyść przede wszystkim nawozów wieloskładnikowych, które mają blisko 12% udział w zużyciu. Udział saletrzaku i mocznika utrzymuje sie na tym samym poziomie w ostatnich latach i wynosi odpowiednio 18 i 27%. W zużyciu nawozów fosforowych dominującą rolę odgrywają nawozy wieloskładnikowe, które mają około 75% udziału. Pozostałe 25% przypada na superfosfat prosty i superfosfat potrójny. Wśród nawozów potasowych w drugiej połowie lat 90. 45% zużycia przypadało na sól potasową, a pozostała część na nawozy wieloskładnikowe. Obecnie udział soli potasowej powoli sie zmniejsza i szacuje sie na około 42% [Nitrogen.2008].

Zwiększający sie udział nawozów wieloskładnikowych jest zjawiskiem pozytywnym, ponieważ stosowanie takich nawozów posiada wiele zalet. Odpowiednio dobrany nawóz wieloskładnikowy poprawia cechy jakościowe plonu, ponieważ nie występuje przenawożenie jednym składnikiem; posiada jednakowy skład granul, co zwiększa efektywność takiego nawozu; często posiada magnez, siarkę i mikroelementy. Poza tym w gospodarstwie oszczędza sie nakłady pracy, ponieważ nie trzeba przygotowywać mieszanek nawozowych, poza tym stosowanie takich nawozów z reguły poprawia ekonomikę transportu, magazynowania i rozsiewu na polu. Stosowanie takich nawozów ma szczególne uzasadnienie w przypadku szybko rosnących cen nawozów mineralnych, jaki ma miejsce w ostatnim czasie.

W latach 2000-2007 znacząco wzrosły ceny podstawowych nawozów mineralnych. Najbardziej w tym okresie podrożały nawozy azotowe, średnioroczny wzrost cen wyniósł 77,3% w przypadku saletrzaku, a w przypadku mocznika i saletry amonowej odpowiednio 84,3 i 85,2%. Nawóz fosforowy . superfosfat granulowany podrożał o blisko 65%, a potasowy - sól potasowa o 57%. W mniejszym stopniu podrożały nawozy wieloskładnikowe, polifoska o ponad 31%, a fosforan amonu o 21%. Dla porównania wskaźnik inflacji w analogicznym okresie wyniósł 15,7%, a cena pszenicy w skupie wzrosła o blisko 26,8%. W relacji do pszenicy podrożały zatem praktycznie wszystkie - poza fosforanem amonu - podstawowe nawozy mineralne.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Struktura spoĹ‚eczna wspĂlĹ‚czesnej Polski i kierunekjej zmian
geog17, Omów wyposażenie rolnictwa Polski w podstawowe środki produkcji
Gatunki jako wyraz zmian świadomości estetycznej, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Referat - Współczesnych kierunków zarządzania produkcją, Politechnika, Podstawy marketingu
Propozycje kierunkowych zmian legislacyjnych w zakresie lotnictwa cywilnego
kierunki zmian - prezentacja, ISNS, od prof Hrynkiewicz
Kierunki zmian współczesnej instytucji penitencjarnej oraz ich uwarunkowania
Struktura i kierunki zmian rynku finansowego w procesach glo, Informatyka, Pomoce naukowe
w sprawie szczegółowego zakresu i kierunków działań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictw
pedagogika, Główne kierunki zmian rozwojowych, zaczynających się w okres, 1
5 Kierunki zmian WPR 2005 2013
Kierunki zmian pamięci, uwagi i wyobraźni dziecka w wieku przedszkolnym
kierunki artystyczne1, Kierunki artystyczne i nastroje epoki w literaturze Młodej Polski
ROLNICTWO POLSKI, Matura, Geografia
Kierunki zmian pamięci, uwagi i wyobraźni p i msz
Wyposażenie rolnictwa polskiego w ciągniki i kombajny zbożowe
Kierunki zmian pamięci, uwagi i wyobraźni w wieku przedszkolnym i młodszym szkolnym
Rolnictwo polskie niszczone?zwzglednie Jaskowski

więcej podobnych podstron