Analiza i interpretacja wiersza „Przesłanie Pana Cogito”

Etos człowieka współczesnego w wierszu Zbigniewa Herberta „Przesłanie Pana Cogito”

Wiersz Zbigniewa Herberta „Przesłanie Pana Cogito” powstał prawdopodobnie na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku lub niewiele później. Czas jego powstania ma istotny wpływ na sposób, w jaki powinno się dokonać jego analizy i interpretacji. Nie należy zapominać, że powstał on, gdy w Polsce mieliśmy do czynienia z ustrojem komunistycznym, czyli systemem politycznym dążącym do podporządkowania sobie obywateli, śledzącym ich i często używającym w stosunku do nich siły. Dlatego ten wiersz nie można analizować i interpretować w oderwaniu od ówczesnej sytuacji w Polsce.

Wspomniany utwór poetycki ma budowę stroficzną nieregularną. Nie ma w nim rymów, natomiast jest bogaty w inne środki stylistyczne, takie jak epitety czy metafory. Wiersz ten ma cechy wiersza parenetycznego, jednak poprzez ironię i niejednoznaczność nie ma w nim zbyt nachalnej dydaktyki. Składa się z 14 strof, które ujawniają kolejne fragmenty światopoglądu podmiotu lirycznego. Każda zwrotka ma oddzielną wymowę – tworzy jakby niewielką całość. Wiersz ten można jednak interpretować jako jedną część. I tak w pierwszej strofie autor radzi, abyśmy walczyli o swoje, nigdy się nie poddawali, nawet jeśli coś, o co zabiegaliśmy okaże się tylko marzeniem, złudzeniem lub czymś niemożliwym do zdobycia. Druga strofa każe nam zachowywać „postawę wyprostowaną”, co znaczy, że nie wolno nam się nigdy poddawać i zawsze mamy postępować zgodnie z własnymi ideałami. Tej postawie przeciwstawiono ludzi, którzy się poddali, zostali złamani, zgodzili się na kompromis moralny lub całkowicie zerwali ze swoimi ideałami dla łatwiejszego życia, a czasem być może i jego ochrony. W trzeciej strofie Pan Cogito uświadamia czytelnikom, że powinni mieć w życiu cel głoszenie prawdy. Ukazuje też, że człowiek nie może sobie pozwolić na marnowanie czasu, ponieważ ma go niewiele, żeby spełnić misję, która została mu powierzona. Czwarta zwrotka jest kontynuacją tego, co autor chciał przekazać w drugiej strofie. Apeluje tu o odwagę, o pójście za głosem sumienia, ponieważ, jak twierdzi, tylko to jest istotne w życiu – by postępować zgodnie z zasadami moralnymi. W kolejnej strofie Herbert ustami Pana Cogito uczula nas, byśmy nigdy nie przechodzili obojętnie obok ludzi, którzy zostali skrzywdzeni lub poniżeni (nawet gdyby nasz gniew wywołany tą krzywdą miał być bezsilny). Strofa szósta przepełniona jest ironią. Pan Cogito daje do zrozumienia, że nawet jeśli będziemy postępować tak, jak nas oto prosił – zgodnie z głosem sumienia, nie poddając się – nasi wrogowie (ludzie mali, tacy jak szpicle i tchórze) zwyciężą. Nie oznacza to, że mamy się wyprzeć ideałów. Pan Cogito mówi jasno – mamy pogardzać tymi ludźmi. Oni wygrają, ponieważ mają znacznie więcej łatwiejszych środków do zwycięstwa. Ale to my przeżyjemy ten czas tak, jak należy. Strofa siódma jest w swej wymowie jasna. Nie mamy mocy przebaczać za innych, nie możemy odpuścić grzechów, które nie zostały popełnione przeciw nam. Nie oznacza to, że nie mamy przebaczać – wybaczajmy, ale jedynie to, co jest w naszej mocy i co zostało uczynione przeciw nam. W następnej strofie zostajemy ostrzeżeni przed zbytnią dumą z tego, że przyjęliśmy postawę wyprostowaną. To nasz obowiązek. Mamy się również zastanawiać nad sobą. Dlaczego to my zostaliśmy powołani do głoszenia prawdy? Czy nie było ludzi, którzy zrobiliby to lepiej? W zwrotce dziewiątej jest mowa o tym, że postawa wyprostowana nie może pozbawić nas wrażliwości na świat. Nie możemy się przestać zachwycać naturą i jej pięknem, bo to prowadzi do odrętwienia i tego, że możemy stać się ludźmi o sercu z kamienia. Pokazuje też jednak, że naturą możemy się tylko zachwycać, natomiast nie możemy i nie powinniśmy na nią oddziaływać, ponieważ sama jest piękna i skończona i zamiast ją poprawić możemy ją przez przypadek zniszczyć. Ciągłej gotowości do tego oczekuje od nas Pan Cogito w kolejnej strofie. Chce, abyśmy byli gotowi na wezwanie, na to, aż przyjdzie kolej, abyśmy to my odegrali swoją (choćby najmniejszą) rolę w dziejach świata. Jaka to rola? Tego pan Cogito nam nie mówi, ale jest pewne, że mamy posłużyć do ulepszenia świata, do uczynienia go lepszym na tyle, na ile jesteśmy w stanie. W strofie jedenastej mamy do czynienia z symboliką piasku i pustyni. W dziejach ludzkości od wieków symbolizowały one niezwykły trud, coś nieprzeliczonego nieprzebytego. Zawsze też pustynia ukazywała prawdę o człowieku, ponieważ często była największą próbą jego życia. Tam można się dowiedzieć wiele o sobie. W zwrotce tej jest także nawoływanie, byśmy powtarzali baśnie i zaklęcia ludzkości. Pan Cogito mówi to, ponieważ w tych utworach (czy też słowach) są zawarte ponadczasowe prawdy, których człowiek bez ich pomocy nie odkryje – wiele dobra, które może zdobyć tylko dzięki nim. Za dobro nie spotka Cię nagroda. Ludzie, którzy się poddali i ulegli, nie pozwolą Ci żyć (jeśli chcesz), a tym bardziej otrzymać za to nagrodę. Dlatego będą się z ciebie śmiać, kiedy będziesz im przeszkadzał i posuną się do innych środków. A wszystko przez to, że ten, kto żyje zgodnie ze swoim sumieniem jest dla nich zagrożeniem. Może przypomina niektórym jakimi kiedyś byli i jakim w głębi duszy chcieli być. Przedostatnia część wiersza to wyliczenie wielkich ale nieszczęśliwych postaci, które za męstwo nie zostały nagrodzone (lub zostały, ale dużo później). Mamy walczyć, żeby do nich dołączyć, mimo że nasze ideały mogą „spłonąć”, tak jak spłonęły ich ideały. Ostatnia strofa to wezwanie, klamra spinająca tekst (takie samo wezwanie pojawia się na początku tekstu). Pan Cogito żąda, byśmy zawsze walczyli o swoje ideały i szli przez świat wyprostowani, nie poddając się.

Zbigniew Herbert stosuje w tym wierszu parenezę (ale nie wprost i niełatwą w odbiorze). Ukrywa ją pod warstwą ironii, pokazuje jakie są konsekwencje tego, że postąpimy zgodnie z tym pouczeniem. Przedstawia, że wybór tego, co dobre nie jest łatwy. Czy opłaci się, tego nie mówi wprost. Bo wybierając dobro narażamy się na wymazanie z kart historii pamięci ludzi, czy mówiąc o konsekwencjach bardziej doraźnych, szyderstwa czy śmierć. Ale jeśli dla kogoś najważniejsza jest uczciwość i postępowanie za głosem serca, to powinien postąpić zgodnie z radami Pana Cogito. Jego nagrodą będzie pewność ze przeżył swój czas tak jak chciał.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Analizując i interpretując wiersz Zbigniewa Herberta
Dokonaj analizy i interpretacji wiersza
Analiza i interpretacja wiersza K C Norwida W Weronie
Analizy i interpretacje wierszy Cypriana Norwida klp
marionetki, j. polski, analizy i interpretacje wierszy
Analiza i interpretacja wiersza W. Szymborskiej Bal, Wypracowania- przykłady
Analiza i interpretacja wiersza, pomoce na moje lekcje
jak analizować i interpretować wiersz
Analiza i interpretacja wiersza, 1 ROK pedagogika - roznosci
Analiza i interpretacja wiersza, Matura, analiza i interpretacja dzieła literackiego
ANALIZA I INTERPRETACJA WIERSZY SŁOWACKIEGO
Analizując i interpretując wiersz Zbigniewa Herberta
Analiza i interpretacja wiersza
Analiza i interpretacja wiersza Adama Zagajewskiego pt Dom
Analiza i interpretacja wiersza Czesława Miłosza Ogrodnik
analiza i interpretacja wybranych wierszy leśmiana
Interpretacja kontekstowa wiersza Nike Marii Pawlikowskej, pomoce szkolne, analizy i interpretacje
Skibniewska Interpretacja wiersza Szymborskiej noc, Analizy literackie
Prezentacja maturalna, Różne sposoby przedstawiania przyrody w literaturze Analiza i interpretacja P