na +4 z ped. społ, Pedagogika społeczna


Teatr miejscem spotkania ucznia i nauczyciela - widza i aktora.

Rozpatrzyć i przeanalizować własne doświadczenia pedagogiczne i społeczne z punktu widzenia pedagogiki społecznej.

1. Poprzez tworzenie teatru (z młodzieżą i dorosłymi od 1984 r.), oraz zabawę w teatr
(z wychowankami i uczniami od 1980 r.) staram się być dobrym nauczycielem
i twórczo oddziaływać na wychowanków i znajomych poprzez wykorzystanie tkwiącego
w nich potencjału - sił ludzkich (H. Radlińska).

2. Teatr w moim rozumieniu to współistnienie trzech konstytuujących go elementów:

a) pierwszym jest Czas (inny od tego, który towarzyszy nam, na co dzień), za Tischnerem można go nazwać czasem dramatycznym. Być istotą dramatyczną znaczy: istnieć
w określonym czasie i w określony sposób otwierać się na innych, na świat - scenę. Czas
w teatrze w
yznacza relację aktora z widzem. Jego miarą są spotkaniem osób, ich dialog,
a także kolejno po sobie następujące sekwencje zdarzeniami.

b) drugim jest scena odpowiednik świata, w którym żyjemy, zaś rzeczywistość przedmiotów, którą nazywamy sceną, oznacza przestrzeń międzyludzką, w której następuje spotkanie.

c) trzecim najważniejszym składnikiem teatru jest osoba, czyli ktoś obok mnie. Ktoś, wobec kogo mogę się znaleźć, aby nastąpiło spotkanie.

3. Podobnie jak w realnym życiu także i w teatrze dopiero z pojawieniem się osoby dramatyczny czas i scena nabierają właściwego sensu — stają się przestrzenią spotkania.

4. Jako niezbędny warunek - za J.A. Kłoczowskim - przyjmuję, że …”Spotkanie nie może nastąpić, gdy na relację do drugiego człowieka przenosi się sposób myślenie podmiot
- przedmiot, gdy zreifikuje się, urzeczowi drugiego człowieka. [...]. Prawdziwe spotkanie dokonuje się twarzą w twarz, [...] zaś poznanie drugiego nie polega na wpatrywaniu się
w jego twarz. Chodzi raczej o pójście jego śladem jak za znakiem”.

5. Źródłowym momentem spotkania jest fakt pytania, które może zrodzić dialog.

6. Żeby zaistniał teatr, musi takie pytanie paść i musi zostać podjęta próba udzielenia odpowiedzi.

7.Organizując z uczniami czy dorosłymi w takiej czy innej formie teatr zawsze pamiętam,
że każda grupa aktorów - uczniów rozwija się w dwóch płaszczyznach (zadaniowej
i tworzenia nowej struktury społecznej).

8. Pierwsza jest zrozumiała (poznawanie warsztatu aktorskiego - tworzenie spektaklu), druga płaszczyzna struktury społecznej zazwyczaj pozostaje nieuświadomiona.

9.W budowaniu zespołu teatralnego, uwzględniam trzy podstawowe założenia:

- pierwsze, że tworzywem struktury są normy, wartości i cele grupy jako całości, oraz
że towarzyszą im określone wymogi, sankcje, oczekiwania i żądania,

- drugie, że podstawowymi elementami takiej grupy są pozycje, statusy i role społeczne, a jej istotę stanowią uczuciowe powiązania jej członków.

- trzecie, że podstawą istnienia grupy jest jej wyobrażeniowy charakter, to znaczy istnieje ona o tyle, o ile jest doświadczana przez jej członków.

10. Gra, a także towarzyskość, są, bowiem zabawowymi formami uspołecznienia, i na tych elementach grupa opiera swe istnienie.

11. Członkowie takiej grupy prowadzą ze sobą pewną grę, której cechy i reguły
są wypadkową przede wszystkim wcześniejszych grupowych doświadczeń.

12. Po dwudziestu kilku latach prób i poszukiwań wiem, że każde taka grupa teatralna powstaje w kolejno po sobie następujących etapach składających się na tzw. życie grupy.

13. Rozwój ten przebiega, więc według pewnego określonego schematu,

14. Sam kilkakrotnie przekonałem się, że pamiętać należy, że dynamika rozwoju każdej grupy jest wyjątkowa i niepowtarzalna

15. W początkowej fazie rozwoju grupy (faza orientacji) dominującym uczuciem
u jej członków jest lęk (nowa, nieznana sytuacja).

16. Ważna jest dla nich akceptacja, ale równie istotne jest to, by zająć jak najlepszą, bezpieczną pozycję w grupie.

17. Dodatkowo każdy z uczestników wnosi swoją indywidualną historię i swoje doświadczenia, z uczestnictwa w poprzednich grupach, tworząc tym samym określoną perspektywę postrzegania siebie i pozostałych członków grupy.

18. Poszukiwanie swojej roli i miejsca w grupie kosztuje wiele siły i energii, dlatego moja rola w tej fazie jest szczególnie istotna. Muszę proponować takie działania i styl prowadzenia grupy, by nie tylko skutecznie obniżać napięcia, stresy i niepokoje, ale co ważniejsze budować strukturę grupy, poprzez wyznaczanie granic, definiowanie reguł i ustalaniu norm. (ćwiczenia i gry integrujące).

19. Czy tego chcę czy nie, odgrywam w tej fazie decydująca rolę i to do mnie odnosi się większość interakcji, pytań i oczekiwań.

20. Będąc liderem grupy, muszę tak pokierować procesem ustalania granic i norm grupowych, aby w ich tworzeniu jak największy wkład mieli poszczególni uczestnicy zajęć.

21. Pozwoli to każdemu uczniowi doświadczyć poczucia uczestnictwa, a także współtworzenia i odpowiedzialności.

Równie ważne jest to, by uczestnicy mieli czas oswoić się ze sobą, a więc poznać swoje imiona i podstawowe informacje na swój temat.

22. W konsekwencji podjęcia w /w działań zmniejsza się lęk, napięcie i chaos towarzyszące wchodzeniu w grupę.

23. Kontynuując pracę z grupą muszę koniecznie pamiętać, że w fazie konfliktu i konfrontacji członkowie grupy kończą wzajemne testowanie i rozpoczynają konfrontację. Chcą wyrazić
i zamanifestować swoją tożsamość. Często, więc reagują na siebie krytycznie, złośliwe lub nawet wrogo.

24. W miarę jak wspólnie rozwiązujemy kolejne zadania warsztatowe (np. z kinezjologii, pantomimy) różnicują się pozycje poszczególnych członków grupy, bardzo często ci, którzy mieli wysokie pozycje spadają na niższe, a inni zajmują ich pozycję.

25.Muszę, więc być przygotowany, że te zmiany w hierarchii grupowej powodują kolejne konflikty wyrażające się negatywnymi reakcjami emocjonalnymi i brakiem komunikacji.

26. Mimo tych trudności stwierdzam, że atmosfera w zespole zazwyczaj staje się lepsza,
a uczniowie lub dorośli uczestnicy działań stają się coraz bardziej skłonni do spontanicznego, bezpośrednio okazywania swoich prawdziwych uczuć, emocji i eksperymentowania swoim zachowaniem.

27. W tej fazie tworzenia zazwyczaj zmienia się stosunek grupy wychowanków do mnie
na bardziej realistyczny; pojawia się możliwość krytyki i dyskusji o moich błędach (i tak się rzeczywiście dzieje). Ożywia to niewątpliwie intelektualni i emocjonalnie wszystkich oraz sprzyja pogłębieniu i utrwalaniu obowiązujących w grupie norm i zasad..

28. W trzeciej fazie - kompromisu i współpracy po okresie wrogich uczuć i rywalizacji zaczyna się rozwija więź grupowa.

29.Obserwuję także, że sama grupa staje się coraz bardziej atrakcyjna, głównie, dlatego
że jest już zdolna do zaspokojenia potrzeb jej członków.

30. W tej fazie uczestnicy zaczynają odczuwać wobec siebie coraz więcej szacunku i ciepła, dzięki temu tworzą się więzi emocjonalne, i związki uczuciowe prowadzące do identyfikacji
i poczucia przynależność do grupy, co w efekcie prowadzi do bardziej harmonijnej i owocnej współpracy.

31. To zbliżenie emocjonalne jest niezbędne do dalszych działań warsztatowych, każde, bowiem kolejne działanie w coraz większym stopniu wymaga od uczestników zajęć umiejętności skupienia uwagi na partnerze, wchodzenia w nim w bliski kontakt fizyczny
(za zachowaniem pełnej intymności) oraz duchowego porozumienia i odczytywania intencji
i oczekiwań zarówno podczas działań improwizacyjnych jak i z wykorzystaniem tekstu.

32. Grupa jako całość, którą tworzą poszczególni członkowie nie jest już przeżywana jako wroga i zagrażająca, lecz staje się coraz bardziej atrakcyjna. Zazwyczaj uczestnicy pamiętają także doświadczenia z poprzedniej fazy, które pokazały, że można w grupie bezpiecznie wyrażać różne trudne emocje, że nie niszczy to więzi i nie zagraża istnieniu grupy

33. Coraz większa warsztatowa sprawność i wewnętrzna dyscyplina, sprawiają,
że realizowane zadania zaczynają dostarczać nam coraz większej satysfakcji i zadowolenia. Przejawia się to pozytywnymi reakcjami, dzięki którym zwiększa się przestrzeń działań poszczególnych uczestników, a zachowania odbiegające od normy są coraz bardziej tolerowane, a tym samym przynależność do grupy zaczyna sprawiać coraz więcej przyjemność.

34. W czwartej fazie - integracji potrzeb indywidualnych i grupowych - zarówno ja jak
i wszyscy uczestnicy zajęć stają przed zadaniem efektywnego wykorzystania wypracowanych technik działania, form scenicznego wyrazu i zaistniałych związków interpersonalnych między poszczególnymi członkami zespołu.

35. Tworzenie z dziećmi teatru daje nauczycielowi z jednej strony możliwość wyjścia poza administracyjnie przypisaną mu rolę, a z drugiej strony stanowi niepowtarzalną okazję
do kształcenia u wychowanków - poza obowiązującymi ich zajęciami - świadomej dyscypliny, poczucia odpowiedzialności zbiorowej, indywidualnej a także więzi koleżeńskiej.

36. Oczywiście tylko wtedy, gdy przestrzegane będą zasady współdziałania i partnerstwa
w wzajemnych spotkaniach.

Kompensacyjna rola działań teatralnych polega także na tym, że mogą one wynagradzać dziecku braki i niedostatki, w których ono żyje, przenosząc w świat, w którym wszystko może się zdarzyć, w którym zawsze zwycięża dobro i piękno.

37. Ma to duże znaczenie, zwłaszcza dla dzieci, które w rzeczywistym świecie czują się obco, nie są kochane, nie znają ciepła rodzinnego.

38. W każdej grupie znajdują się dzieci nieśmiałe, mało aktywne z wadami wymowy,
z trudnościami w nauce. Na lekcji trudno nawiązać z nimi kontakt.

39. Podobnie w klasach integracyjnych, do których uczęszczają dzieci z deficytami fizycznymi, teatr może pełnić rolę terapeutyczną. Zawsze znajdą się, bowiem takie role indywidualne lub zespołowe, które stanowić będą zaspokojenie utajonych potrzeb, przeżyć
i twórczej aktywności.

40. Podstawowym, więc założeniem działań teatralnych powinna być wewnętrzna aktywność dziecka, jego podmiotowość oraz twórczy rozwój teatralnego zachowania właściwego dla tego wieku (Jean Piageta „animizm dziecięcy”).

41. Skuteczne zdobywanie przez dziecko kompetencji wiem i umiem możliwe jest głównie poprzez rozwój jego twórczych możliwości, dzięki którym „odczytywać” będzie, każdą nową sytuację, dokonywać odkryć: rzeczy, zjawisk, a także poznawać samego siebie, swoich rówieśników i dorosłych.

42. Naturalna potrzeba wyrażania siebie w różnych formach ekspresji: werbalnej, muzycznej, ruchowej, plastycznej sprawia, że właśnie zabawa w teatr, jest dla dzieci rzeczywistością wyjątkową, aktywizującą ich spontaniczną kreatywność i dającą możliwości rozwoju wrodzonych zdolności - możliwości z uwzględnieniem zróżnicowania ich potencjałów.

43. Wychowankowie bawiąc się w teatr mogą realizowali swoje marzenia, „wchodzić”
w świat sztuki, rozwijać wyobraźnię, kształtować mowę, nabywać muzyczną wrażliwości oraz doskonalić swoją sprawność ruchową i wyobraźnię przestrzenną, a także odporność emocjonalną, co w przyszłości stanowić będzie podstawę tworzenia aksjologicznej przestrzeni, w której pojęcia: dobro, miłość, szacunek, pracowitość, bezpieczeństwo będą owocem bezpośrednich doświadczeń i przeżyć uczniów.

44. Tworzenie teatru, a co za tym idzie wszystkie działania w sferze grupowej i zadaniowej zarówno w odniesieniu do uczniów - wychowanków jak i osób dorosłych dokonują się
w zasadzie według tych samych prawideł.

45. Najistotniejsza różnica w odniesieniu do wychowanków sprowadza się do uwzględnianiu prawidłowości psychofizycznego rozwoju oraz do dominującej formy pracy, jaką jest niewątpliwie zabawa.

46. Powyższe wnioski formułuje w oparciu o zgromadzone na przestrzeni lat doświadczenia
i refleksje.

47. W 1984 r. z ks. Piotrem Puchałą powołałem do życia teatr AB OVO. Premiery: Jasełka, Pasja Wielkanocna (własne scenariusze), Dziady A. Mickiewicza (poza działaniami cenzury), Kościół w Skaryszewie” w / g. Jarosława Iwaszkiewicza, Poetyckie Rekolekcje, „Gdzie jesteś” spektakl poświęcony zamordowanemu ks. J. Popiełuszczce.

W 2002 r. z ks. Z. Macurą zakładam teatr „Pod zdechłym kogutem” Premiery
to: Bieszczadzkich Anioły” w / g M. J. Pawlikowska, J. Iwaszkiewicz, A. Ziemianin-8. 12. 2002 r., „Misterium Pasyjne” w / g (własnego scenariusza)12. 04. 2003 r.,„Kopciuszek?”
w / g J. Brzechwy 12. 06. 2003 r.„Dziady” w /g A. Mickiewicza, 2003r. „Mysterium Iniquitati” w /g R. Brandstaettera, M Bułhakowa 13. 03. 2004 r., „A to Polska”
w / g K. Baczyński, T. Gajcego, M. Białoszewskiego, St. Wyspiański, 10. 11. 2004 r., „Lęki Poranne” w / g ST. Grochowaika12. 12. 2004 r.,„Zdolny Uczeń” w / g ST. Kinga 12. 03. 2006 r., „Dlaczego nikt mi nie mówi że umrę?” Eric-Emmanuela Schmidt, 5. 05. 2007 r.

Jan Andrzej Kłoczowski OP Filozofia dialogu Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze Poznań 2005, s. 115.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
12.05 ped spol, pedagogika społeczna
12.05 ped spol, pedagogika społeczna
Zagadnienia do kolokwium ped.społ, PEDAGOGIKA UwB, pedagogika społeczna
ped.spol, Pedagogika studia magisterskie, pedagogika społeczna
ZAGADNIENIA NA EGZAM Z PED.SPOŁ, PEDAGOGIKA
opracowane zagadnienia na ped.specj, pedagogika specjalna
wymogi na zaliczenie PS, Pedagogika społeczna
pedagogika spoleczne, FUNKCJE PED SPOŁ KAMIŃSKI
Pedagogika społeczna, ćw1, Ped społ
''pedagogika spoleczna tradycja-tera niejszo c- nowe wyzwania'', PED SPOŁ TRADYCJA TERAŹNIEJSZOŚĆ NO
Odpowiedzi na ped spoleczna, Studia, Przedmioty, Pedagogika społeczna
''pedagogika spoleczna'' radlinska, PED SPOŁ RADLIŃSKA
Ped. społ. Temat 2 - Szkoła, PEDAGOGIKA UwB, pedagogika społeczna
Pedagoika spoleczna notatka do nauczenia, STUDIA, na studia, pedagogika społ
Aby nie dopuścić do nadwagi, materiały na studia, I rok studiów, Pedagogika społeczna i socjologia

więcej podobnych podstron