Kultura wobec społeczeństwa sieci, Kultura wobec społeczeństwa sieci


Jerzy Mikułowski Pomorski

Katedra Studiów Europejskich

Akademia Ekonomiczna w Krakowie

Kultura wobec społeczeństwa sieci.

  1. Kilka uwag wstępnych.

Na początek chcę zwrócić uwagę na trzy ważne problemy. Pierwszy dotyczy pojmowania dokonującej się społecznej transformacji; drugi zrozumienia dokonującej się w tym społeczeństwie fragmentacji społecznej, trzeci zdania sobie sprawy z fragmentacji jakiej podlega nasze komunikowanie się pod wpływem kompresji przestrzeni .

Po pierwsze - żeby zrozumieć zmiany społeczne, które obserwujemy w związku z pojawieniem się tzw. społeczeństwa sieci, musimy zrewidować nasze poglądy na rolę technologicznego postępu w społeczeństwach post-nowoczesnych. Nie mamy tam już dziś do czynienia z dawnym społeczeństwem industrialnym, zwanym też masowym, lecz z nową i nie do końca poznaną formą życia społecznego

Po drugie - zasadnicza zmiana polega na tym, że procesy te nie dotyczą wszystkich, ponieważ społeczeństwo , do niedawna jednolite, trwale różnicuje się

Społeczeństwo sieci może okazać się tylko związkiem licznych, lecz niektórych ludzi, nie zaś całej ludzkości.

Po trzecie -społeczeństwo sieci , zbudowane na szybkim i zapośredniczonym przez środki technicznie dialogu między uczestnikami ,stwarza nowe warunki dla prowadzenia tego dialogu, a te warunki prowadzą do zróżnicowania się kręgów uczestników, bez potrzeby ich przebywania w jednej przestrzeni.

  1. Czy innowacja powoduje rewolucję, czy jej tylko towarzyszy.?

Za zmiany jakie dziś obserwujemy w wielu dziedzinach życia, w tym także w kulturze, zwykło się winić tzw. nowe media, a wśród nich Internet. Jest to tylko częściowo zasadne .

Po pierwsze - dlatego, że Internet choć z pewnością przyśpiesza współczesną transformację, lecz nie on ją wywołał, a co najwyżej pomógł nadać jej kształt, lub jeszcze trafniej, jedną z możliwych form.

Sam fakt ,że Internet został społecznie przyjęty wskazuje na gotowość do jego społecznej absorpcji, a nawet upoważnia do twierdzenia , że Internet stał się odpowiedzią na silną społeczną potrzebę.

Charakter tej potrzeby , to posiadanie możliwości przeprowadzania transakcji na odległość , komunikowania się z ludźmi na duże odległości , oraz wygodne korzystanie z różnych źródeł informacji bez opuszczania domu.

Jak widzimy Internet wiąże nas z domem i sprzyja tym, którzy nie chcą domu zbyt często opuszczać. Gdy w społeczeństwie przemysłowym niemal każdy co rano opuszczał swój dom i przebywając poza nim czy to w pracy, czy szkole, czy w drodze do nich generował ważne dla siebie informacje, a pozostawanie w domu znaczyło skazanie się na niewiedzę, to dziś dom staje się centrum generowania informacji i ten co w nim zostaje wie więcej, niż ten co jest „w mieście”.

A istotne jest , że współczesny człowiek stara się częściej przebywać w domu nawet, wtedy , gdy pracuje i nie jest już podobny do członka społeczności dojeżdżających do pracy nomadów czasów industrializmu.

Po drugie - nie znaczy to, że Internet zastępuje nam pełną ludzką komunikację. Z pewnością maksymalizuje pewne jej elementy, stwarzając poczucie niedostatku innych. Powoduje w komunikacji asymetrię, gdzie łatwiej dotrzeć do informacji, niż ją zrozumieć. Dlatego też trzeba wątpić w przepowiednię, że ludzie przestaną się widywać, a ograniczą się do internetowych kontaktów. To raczej Internet przyczyni się do tego, by kontakty twarzą-w-twarz były bardziej świadome i lepiej przygotowane.

W końcu trzeba pamiętać, że sama dostępność technologii nie powoduje jej użycia. Analizując pojawianie się nowych wynalazków i śledząc ich społeczne dzieje stwierdzamy, że ich szeroka społeczna absorpcja nie jest prostym rezultatem ich dostępności w postaci gotowych do użycia technologii, lecz zostaje osiągana dzięki szczególnemu zbiegowi okoliczności, gdy taka technologia napotyka na społeczne na nią zapotrzebowanie i na takie czynniki, które pozwolą na jej stosunkowo szybką absorpcję.

Dość szeroka, lecz nie powszechna absorpcja Internetu dowodzi, że warunki takie powstały, lecz zarazem , że nie dotyczą wszystkich. Takie niepełne wejście medium w społeczeństwo bywa , pod wpływem doświadczeń społeczeństwa masowego, traktowane jako stopniowe nasycanie się nowym medium, aż do stadium powszechnego użycia . Lecz wydaje się, że dziś takie rozumowanie jest błędne. Podział na tych, którzy używają Internetu , są w sieci, i tych , którzy tam nie są może okazać się trwały. I to dlatego, że społeczeństwo trwale się różnicuje i są w nim ludzie, którzy Internetu potrzebują i ci, dla których nie jest on aż tak ważny, by go nie traktować tylko jako nowej zabawki.

Po trzecie - ponieważ działają inne czynniki, które przyśpieszają procesy rozkładu starego systemu społecznego, zwanego społeczeństwem masowym czy przemysłowym, a zarazem sprzyjające tworzeni się nowych porządków zdecydowanie mniej jednolitych. Są one natury ekonomicznej i rzutują na strukturę społeczną poprzez społeczny podział pracy.

Ten rozkład i tworzenie się nowych form powodowane są czynnikami innymi, niż sama dostępność technologii.

  1. Rola społecznego kryzysu.

Industrialne społeczeństwo miejskie znajduje się w stanie kryzysu , prowadzącego do jego upadku i zasadniczego przeobrażenia się w nową postać życia społecznego.

Już takie zdanie może budzić wątpliwości ,co wynika z błędnego przekonania o dokonującym się globalnym ujednoliceniem form życia społecznego.

I chociaż społeczeństwo przemysłowe było globalnie jednolite i to po raz pierwszy w takim stopniu w historii, to formy wcześniejsze nie miały tak jednolitej postaci ,a także nie mamy prawa twierdzić, że w przyszłości życie mieszkańców globu będzie podlegało podobnemu ujednoliceniu. Nawet więcej , życie ulega pluralizacji ,a globalność społeczeństwa sieci polega głównie na jej powszechnej niemal dostępności. Co nie znaczy jednak ani , że wszyscy tę formę wybiorą, ani też , ze gdy nawet uczestniczyć będą w tym społeczeństwie ,to zanurzą się w nim całkowicie. Dziś zdaje się bardziej prawdopodobne, ze przyszły człowiek będzie uczestniczyć w kilku porządkach społecznych , spośród których społeczeństwo sieci będzie jednym z ważnych, lecz nie jedynym porządkiem.

  1. Upadek starego porządku.

Industrialne społeczeństwo miejskie kończy swoje istnienie. Nie powinno nas to dziwić. Jego ramy były wyraźnie określone historycznie do okresu społeczeństwa pracowników sektora przemysłowego , a nawet wielkoprzemysłowego. Ludzie skoncentrowani w wielkich ośrodkach miejskich powstających wokół źródeł energii napędzających wielki przemysł i jego obsługę Ta forma produkcji przeżywa się , kończy swe istnienie w krajach rozwiniętych, lub przenosi na peryferie. Społeczeństwa rozwinięte przechodzą w formę społeczeństwa usług, a następnie społeczeństwa informacji, w których kontakty z innymi ludźmi, oraz twórcze posługiwanie się informacjami stają się źródłem bogactwa. W tym świetle niektóre kraje odkrywają, że nie były nigdy w swej historii społeczeństwami przemysłowymi i że przyjmowana przez nie forma wielkomiejskiego społeczeństwa przemysłowego nie była w nich nigdy pełna i całkowita.

Społeczeństwa post-przemysłowe nie muszą utracić swojej miejskości. Owszem początkową reakcją na te zmiany była pewna deglomeracja ośrodków miejskich i powstawanie sfer poza miejskich, lecz w znacznym stopniu w miastem związanych . Upadek przemysłu w wielkich miastach i tworzenie się sfery rururbialnej dokonywał się w ostatnich latach dość spektakularnie , lecz upadek miast został dość szybko zahamowany, a wielkie centra uległy poważnemu przeobrażeniu.

Zmiany , które następowały wynikały ze zmiany miejskiego sposobu życia. To kieruje naszą uwagę ku zjawiskom kultury, których sposób życia jest jednym z przejawów.

Typowym mieszkańcem miasta przestaje być pracownik przemysłowy ( robotnik i niższy urzędnik), a nowy mieszkaniec miasta żyje z usług i pracy z informacją. Nowy miejski sposób życia, lub lepiej nowe miejskie sposoby życia , bo dawna jednolitość zostaje zatracona, żyje już inną kulturą.

  1. Tworzenie się dawnego systemu.

Warto w tym miejscu przypomnieć jak tworzyło się jednolite przemysłowe społeczeństwo miejskie. Niewątpliwie na jego kształt , obok czynników ekonomicznych, wielki wpływ wywierało państwo, zwłaszcza dzięki swej polityce państwa socjalnego , wprowadzanego przez rządy socjalistyczne w skali niemal całego świata rozwiniętego.

Pierwszy określił ten nowy stan społeczny amerykański socjolog Louis Wirth w swym artykule Urbanism as way of life opublikowanym w roku 1948. W innym swoim artykule z tego samego roku Consensus and Mass Communication Wirth wymienia cechy nowego społeczeństwa. Są to:

  1. wielka liczebność

  2. społeczne rozproszenie

  3. kompozycja heterogeniczna wymagająca scalenia

  4. anonimowe jednostki

  5. brak zorganizowania

  6. brak wspólnych zwyczajów i instytucji

Taki stan społeczny staje się przedmiotem działania państwa, oraz w większości prywatnych - mediów.

Inny autor tego okresu Edward Shils , określając ten porządek jako społeczeństwo masowe napisze, że :

„Społeczeństwo masowe , czyli społeczeństwo amorficznych publiczności - to twór przejściowy od zatracania się więzów lokalnych i wydostawanie się jednostek dzięki pomocy medium na forum życia publicznego.”

Społeczeństwo takie dokonuje procesu integracji na poziomie makro tworząc wspólnotę wartości i tworząc nowy porządek społeczny.

Shils zdaje sobie sprawę z nowości tego porządku.

„Nowość przemian polega na stosunku mas do centralnego ośrodka społeczeństwa. Stosunkiem tym jest ściślejsza integracja w centralny system instytucjonalny i w tym system wartościowania w społeczeństwie.”

Jednolitość społeczeństwa masowego osiągana była poprzez świadome działania przeciwdziałające jego różnicowaniu się.

Autor innej wpływowej pracy tego czasu William Whyte (The Organization Man) podkreśla, że tamto społeczeństwo tworzyło pokolenie biurokratów, które nie sprzyjało innowacyjności. Człowiek tej generacji miał wdrażać biurokratyczne dane w góry schematy, lecz rezygnować z własnej inwencji „ pieniądze, pieniądze wszędzie,... lecz ani centa za myślenie” .

Richard Florida pisze :” Whytowski człowiek organizacji miał średnio 50 do 60 godzinny tydzień pracy, był bardziej zainteresowany pracą niż własną żoną i był zależny od korporacji ważnej dla jego prawdziwej tożsamości. Był pod silną presją wymuszającą jego społeczna adaptację i konformizm.”

Ten typ człowieka przestał być gospodarce potrzebny.

Pamiętajmy, że Shils zwracał uwagę na tymczasowość tej formy społecznej.

Społeczeństwo masowe miało zakończyć swoje istnienie z chwilą, gdy przestaną działać czynniki utrzymujące je przy życiu. Taka chwila nastąpiła obecnie, choć nie wolno zapominać, że społeczeństwo masowe miało swoje osiągnięcia polegające na postępującym awansie mas społecznych do poziomu społeczeństwa obywatelskiego , a także poprzez wyłonienie się spośród prymitywnych odbiorców kultury masowej , tak zwanych mas oświeconych, nowej amerykańskiej inteligencji, o której pisał Daniel Bell. Pisze on o kulturalnych masach”, stanowiących „rynek idei”, czy też aktywną publiczność. Znaczy to ,że społeczeństwo masowe samo generowało ludzi, którzy będą potrzebni w epoce, które właśnie nastaje.

  1. Wyłanianie się nowego porządku.

Nie sposób dać dziś pełny obraz nowego społeczeństwa, jakie zastępuje dawne społeczeństwo masowe. Próby takiej dokonał Richard Florida w swej nowej pracy The Rise of Creative Class.

Tezą pracy Floridy jest wyłanianie się nowej kategorii społecznej, klasy - jak pisze Florida - która żyje z tworzenia nowych wartości.

Pojawianie się tej kategorii było przewidywane przez tzw. proroków społeczeństwa informacji, że wymienię Kanadyjczyka Johna Meissela , który obficie korzystał z inspiracji Harolda Innisa, Marshalla Mcluhana, czy Waltera J. Onga. Głosząc przeobrażenia społeczne towarzyszące społeczeństwu informacji uważał on, że twórcze przetwarzanie informacji stanie się źródłem bogactwa ,a ludzie będą się dzielić na tych , którzy prace takie będą wykonywać i znajdą w tym społeczeństwie trwałe zatrudnienie , ludzi, którzy będą ich obsługiwać, w końcu tych, którzy pozostaną trwale bez pracy .

Czym ludzie ci będą się kulturowo odznaczać - trudno było przewidywać w latach 80-tych, gdy Meissel pisał swoje teksty. Wydaje się, że dziś można na to pytanie odpowiedzieć, śledząc sposób życia , jaki ci ludzie rozwijają. Dlatego też teraz można zacząć mówić o nowym społeczeństwie w pryzmacie różnic kulturowych.

A oto argumenty przedstawione przez Floridę w wyniku jego analizy społeczeństwa amerykańskiego. Florida porównuje zmiany jakie nastąpiły między latami 50-tymi a czasem obecnym, rzutując porównawczo na różnice między rokiem 1900 a 1950-tym.

Po pierwsze - nastąpił zdecydowany wzrost nakładów na twórczość .

Po drugie - dokonuje się wyraźne zróżnicowanie społeczne, wynikające z podziałów zawodowych.

Wyłania się klasa twórcza, obejmująca „ naukowców, inżynierów, architektów, twórców wzorów, pisarzy, artystów , muzyków, lub też tych którzy używają swej twórczości jako zasadniczego czynnika w ich pracy biznesie, edukacji, służbie zdrowia ,prawie lub innych zawodach „ Z niej wyłania się Klasa Super-Twórcza - „produkująca przekazywalne , szeroko używane nowe formy, co jest jej funkcja podstawową” Po za nimi znajdują się dwie inne klasy : tradycyjna Klasa Robotnicza i Klasa Usługodawców, w coraz większym stopniu nastawiona na obsługiwanie innych klas.

Florida pisze ,że we współczesnym społeczeństwie amerykańskim :

W tym klasa Super-Twórcza to 15 milionów, czyli 12 % siły roboczej.

Po trzecie - zmienia się stosunek do pracy.

Gdy prawie połowa chce tradycyjnie znaleźć pracę, która pozwoli utrzymywać równowagę między pracą i domem, pozostali bądź kierują się ku wysokim zarobkom, bądź stopniem w jakim praca może im sprawiać osobistą satysfakcję.

Cytując badania 2001 Towers Perrin Talent Report znajduje takie preferencje:

Zaś wśród wzorów motywacji wyboru miejsca pracy Florida wyróżnia cztery postawy , z których większość nie jest zorientowana na wysokie zarobki, lecz atrakcyjnością samej pracy.

Po czwarte - zmienia się trwałość pracy Zwraca uwagę duża ruchliwość zawodowa.

Po piąte - zarysowują się dysproporcje czasu pracy.

I chociaż Amerykanie przeciętnie pracują tyle samo czasu co w przeszłych dekadach . Mężczyzna 46,5 godzin w tygodniu w 1965 wobec 42,3 godzin w 1995 roku . Kobieta 36,8 godzin wobec 37,3 w 1965 r, to takie średnie okazują się mylące , bo

Po szóste - gdy praca zaczyna ludzi różnić, konsekwencje tego widzimy w ich aktywnościach czasu wolnego.

A oto odmienności w sposobach spędzania czasu wolnego, przy podziale na wysoko i niżej zarabiających

Po siódme - następuje rozdział przestrzenny.

Po ósme - Klasa Twórcza osiedla się w miejscowościach i regionach, które odpowiadają ich potrzebom i upodobaniom. Pozwala na to im charakter pracy przez nich wykonywanej, w dużym stopniu zdalnie dzięki systemom informacyjnym. Kończy się obecnie czas podróżowania za pracą. Nadto otwierają nowe miejsca pracy tam, gdzie osiedla się Klasa Twórcza.

Powstają w ten sposób miejscowości i regiony twórcze, które Richard Florida precyzyjnie identyfikuje. W tych regionach następuje:

Richard Florida dokonał tylko wstępnej charakterystyki dokonujących się podziałów w nowym tworzącym się społeczeństwie.

Mamy w nim ludzi różnych:

Indywidualistycznych ludzi twórczych, poszukujących sobie podobnych nie tylko przez Internet, ale też w kontaktach bezpośrednich; ludzi długo i ciężko pracujących znajdujących w tej pracy spełnienie, co staje się silniejszą motywacją, niż wysokość zarobków; ludzi przyczyniających się do rozwoju kraju, ale też i społeczności lokalnych, dla których potrzeb czynione są specjalistyczne inwestycje, które później służą ogólnemu rozwojowi.

Nastawionych na służenie ludziom twórczym, pracowników usług , o których nie wiele wiemy, poza tym ,że to nie twórczy ich rozwój, ale jakość, różnorodność i profesjonalny poziom usług, a także zdolność dostosowania ich do indywidualnych potrzeb klienta decyduje o powodzeniu.

Tradycyjnych robotników, którzy cenią równowagę między pracą i domem, starają się pracować coraz krócej, cenią życie rodzinne i tradycyjne aktywności czasu wolnego.

Oni należą jeszcze do społeczeństwa industrialnego, lecz ich dzieci zaczynają wybierać zawody , inne niż ich rodzice, pozwalające im na elastyczny czas pracy i szersze kontakty z innymi ludźmi.

W miejsce jednolitego społeczeństwa masowego i jednolitej jego kultury pojawia się wyraźne rozwarstwienie społeczne i odmienne wzorce kulturowe.

  1. Gdzie jest miejsce kultury?

7.1. Trzy rozumienia kultury.

Spośród wielu nasuwających się podejść do zjawiska kultury poważnie konkurują ze sobą trzy: kultury jako zbiorowego porządku aksjologiczno- normatywnego, kultury jako produktu społecznego przystosowania i kultury jako wyposażenia jednostki. Niewątpliwie te trzy podejścia są próbami definicji tego samego zjawiska, lecz na różnych poziomach jego manifestacji, stanowią jego trzy wymiary:

  1. zwartego hierarchicznego systemu,

  2. procesu budowania w drodze interakcji kulturowych artefaktów, pozwalających zarówno jednostce jak i społeczności orientować się w otoczeniu, oraz

  3. treści zawartych w umyśle jednostki, jej mentalnego zaprogramowania. Pierwsze i drugie rozumienie wymaga rozważania tzw. kultury typowej

odnoszącej się do określonej społeczności.

Zgodność tych trzech składników jest rzadko osiągana. Są to bowiem tylko częściowo zachodzące na siebie kręgi zjawisk: porządek nie ogarnia wszystkich interakcji i artefaktów, a ludzkie myślenie i sposoby życia wyłamują się częściowo z porządku i nie wykorzystują wszystkich dostępnych artefaktów - jak wiele mamy funkcji nowych urządzeń, z których nie korzystamy. Ta zgodność/niezgodność występuje z różnym natężeniem i można mówić o czasie dużego zbliżenia tych trzech wymiarów, jak i wyraźnych między nimi rozbieżności.

7. 2. Kultura w zjawiskach komunikacyjnych.

Fenomen społeczeństwa sieci zasadza się na zmianach w możliwościach społecznej komunikacji. Dlatego też, nie wdając się w rozważania pojęciowe, konieczne jest spojrzenie na kulturę pod kątem zjawisk komunikacyjnych.

Kultura realizuje się poprzez zjawiska komunikacyjne, które określmy jako:

Sterowanie ,Interakcja, Ekspresja.

Przez pierwsze , sterowanie ,rozumiemy zwykle jednokierunkowe działanie, poparte kontrolą, którego celem jest przekazania kulturalnych treści i wzmocnienie stojących za nimi wartości. Dobrym przykładem sterowania jest tradycyjny system edukacyjny, gdzie wychowanek był poddany instrumentalnemu uczeniu oraz kontroli ze strony wychowawcy, przy równoczesnej kontroli jego kontaktów ze światem zewnętrznym. Ta postać znajduje swą kontynuację w szerszej skali społecznej w postaci działania instytucji wychowawczych takich jak szkoła, czy powszechna służba wojskowa.

Innym przykładem sterowania, skąd czerpiemy ten termin, są tzw tradycyjne modele masowego komunikowania, gdzie system wzmacnia działania nadawcy i ustawia odbiorcę w pozycji podrzędnej.

Interakcja to proces wspólnego ,demokratycznego dochodzenia do zasad społecznej kohabitacji poprzez równoprawną wymianę komunikatów. Produktem interakcji są sposoby życia , będące efektem współdziałania uczestników , oraz reakcji na otoczenie.

W systemie edukacyjnym przykładem tego jest omówiona przez Charlesa H. Cooleya rówieśnicza grupa zabaw, tworząca swe nie raz bardzo wymagające zasady postępowania w otwartej interakcji.

W teorii komunikowania wszelkie modele interakcyjne od modelu użytkowania i zaspokojeń poczynając.

Te dwie zjawiskowe formy tworzącej i przekazującej kulturę komunikacji były przedmiotem krytycznego sporu w czasie trwającej długie lata debaty nad kulturą masową. Krytycy tej kultury kwestionowali możliwość przetrwania wysokich wartości kulturowych tam, gdzie zapanuje formuła komunikacji interakcyjnej, a wysublimowany przekaz kultury wysokiej zostanie skażony przez treści z niższych półek kultury ( por. spór o homogenizację i kulturę wyższą, niższą i średnią), gdy obrońcy uważali, że swobodne oddziaływanie uczestników doprowadzi do otworzenia prawdziwych wysokich wartości.

Spór ten miał swe podłoże w przekonaniu, że kultura „sterowana” jest bogatsza od kultury „interaktywnej” z tego powodu, że w pierwszej jest więcej produktów i wartości, które nie powstały w bezpośrednim zamiarze by były przekazane innym, zapewne gorszym, a w każdym mniej wyrafinowanym, lecz są w większym stopniu produktem wybitnych autorskich ekspresji. Gdy pierwsza była bliższa twórczości - mówiąc językiem Francisa Bacona - teatrowi, to druga interakcji - rynkowi.

Ekspresja to zjawisko wyrażania się osobnika w języku komunikacyjnym, lecz nie skierowany bezpośrednio na odbiorcę i nie adresowany do niego. Ekspresja jest wyrażaniem się komunikującego bez potrzeby adresata, lecz zachowuje swoje wartości komunikacyjne ponieważ podlega pewnym powszechnym regułom komunikacyjnym.

W systemach edukacyjnych ekspresja była poddana społecznej kontroli . W systemie, gdzie dominowało sterowanie wychowanek mógł „iść do ludzi” z chwilą , gdy wcześniej nauczył się z nimi poprawnie komunikować.

Tam ,gdzie dominowało podejście interaktywne - osobnik nie znajdzie uznania swych partnerów w komunikacji, dopóki nie zacznie mówić zrozumiałym dla nich językiem i na tematy ich obchodzące.

Podobnie w teoriach komunikowania masowego ekspresja była marginalizowana, ponieważ nie była zorientowana na komunikowanie , choć uwzględniano ją u podstaw teorii komunikacyjnej, porównując ludzkie komunikowania do oddychania.

Dopiero później szkoła z Palo Alto , oraz badania nad komunikacją międzykulturową dowiodły , że osobnik nie może nie komunikować i przez to wszelkie ekspresje są komunikatami.

Od tych form konformizmu wolna jest nie osadzona społecznie ekspresja ,lecz podlega ona represjonowaniu i marginalizacji jako niespołeczna i niebezpieczna. Z drugiej strony wysoce ceniona była jako narzędzie twórczości . Pozostawała działalnością prywatną, lub stosujący ją artyści czy myśliciele musieli wywalczyć sobie miejsce w społeczeństwie.

Ekspresja była ceniona w teorii twórczości, znajdując swój wyraz w jej nurcie teorii romantycznej, gdzie podkreślano, że nowe wartości mogą zaistnieć w kulturze jeżeli ekspresje będą na tyle silne, że przezwyciężą tendencje do sterowania i przebiją się przez konformizm stosunków interakcyjnych. Ekspresje mające swą funkcję wyrażania się podmiotu zachowywały swój walor komunikacyjny trafiając w końcu do światów tworzonych przez sterowanie -kultury symbolicznej i a nawet i przez interakcję - kultury socjetalnej.

Ekspresja jest źródłem twórczości ,a więc pojawiania się nowych treści , lecz jej wartość jest bardziej psychiczna, niż społeczna - jest środkiem do ośmielania się podmiotu do jego funkcji wyrażania się, a więc tworzenia i artykułowania własnych światów.

Pytanie, na które będę starał się odpowiedzieć, to czy nowe możliwości stworzone dziś przez technologie komunikacyjne rozwijają tylko sferę interakcyjną, czy też ekspresyjną komunikacji ludzkiej?

Dziś żyjemy w okresie bardzo silnych rozbieżności i to z trzech przyczyn:

- po pierwsze ponieważ ład aksjologiczno-moralny utracił swe oparcie w silnym instytucjonalnym aparacie kontroli (państwo)

- po drugie - ponieważ rewolucja techniczna niesie zbyt wiele nowych artefaktów, których użycie nie jest pełne, ani też nie zostało włączone w ukształtowane sposoby życia. Wynalazcy i producenci szybciej dostosowują się do otoczenia, niż przeciętni ludzie.

- po trzecie - ponieważ ta rewolucja stwarza możliwości komunikowania się z ludźmi jednostce podobnymi i wchodzenia z nimi w grupowe związki bez potrzeby liczenia się z jej bezpośrednim społecznym otoczeniem.

Rozpad społeczeństwa masowego czyni nas sceptycznymi wobec wizji kultury jako wszechogarniającego ładu i to do tego stopnia, że ci, którzy nie uznają innych prócz to podjeść są skłonni głosić w ogóle zmierzch kultury.

Wydaje się, że podejście drugie , zwane czasem środowiskowym, daje nam dziś zasadne podstawy do poszukiwania tych treści kulturowych, które są wspólne zapewne nie wszystkim i istnieją jako produkt przystosowania .

Można wyliczyć cały repertuar takich kulturowych produktów przystosowania, które mogą nas tu interesować. Będą to te cechy, którym przypisujemy charakter społeczny, nie tylko jednostkowy jak : oczekiwania, potrzeby , stereotypy, postacie dyskursu, lub inne gatunki komunikacyjne, które porządkują naszą społeczną praktykę, w końcu społeczne sposoby życia.

Te produkty nie muszą mieć charakteru powszechnego, globalnego, mogą należeć do części społeczeństwa i manifestować się dziś bardziej zdecydowanie, niż tkwiące w naszej pamięci lecz nie uaktywnione elementy porządku systemowego. Antonina Kłoskowska pisała o treściach intersubiektywnie potencjalnych i intersubiektywnie aktualnych , gdzie jedne są znane w naszym świecie życia, a inne są zawartością tylko naszego świata idei.

Doświadczając upadku jednolitego systemu społeczeństwa masowego lepiej będzie poszukiwać tych pierwszych.

A podstawowe pytanie jakie tutaj sobie zadajemy brzmi : czy ludzie w odmiennych warunkach wytwarzają jakieś kulturowe reguły postępowania?

Wybór programu mentalnego - trzeciego rozumienia kultury - może dokonywać się pod presją stosunków społecznych, ale też być od tego wpływu uwolnione, choć nie wolne od poszukiwania społecznych kontaktów, które taki program mentalny potwierdzają. Obecne warunki komunikowania stwarzają możliwości, by posiadania programu mentalnego było wcześniejsze niż nawiązanie kontaktów społecznych, w których ten program może być realizowany. Generalizując ktoś wcześniej określa się jednostkowo , niż społecznie.

Program mentalny wyraża się poprzez jednostkowe ekspresje , które nie są nastawione na interakcje, lecz raczej wyrażają jednostkę dla niej samej.

Nowe warunki komunikacyjne stwarzają możliwości do takich ekspresji i ośmielają jednostkę do podejmowania twórczości bez zamiaru udziału w interakcji.

7.3. Interakcja czy ekspresja ?

Argumenty przedstawione przez Floridę dowodzą, że społeczeństwo sieci staje się nową strukturą społeczną ustanowioną przez nowe wzorce komunikacji interaktywnej. Takie rozumienie jest coraz powszechniej przyjmowane i co prawdą zdaje się wyczerpywać analogię społeczeństwa sieci wyzwalającego się spod wzorca układów przestrzennych , lecz nie ogarnia wszystkich możliwości jakie daje społeczeństwo internetu.

Pozostaje sprawą otwartą na ile zyskuje tu ekspresyjna postać komunikacji.

Warto spojrzeć na zjawisko Internetu pod kątem aktywizowania ludzi do nie adresowanych komunikacyjnie ekspresji.

Analizując treści zawarte w Internecie nie sposób nie dostrzec komunikatów, które służą głównie ich autorom, stanowiąc ich osobiste ekspresje. Są to różnego rodzaju osobiste strony, dowody własnej obecności w świecie komunikowania.

Można zakładać, jak to się dziś powszechnie czyni, że ich autorzy poszukują w ten sposób nowych partnerów w komunikacji.

Lecz z pewnością te treści nie sprowadzają się tylko do tego. Można w nich znaleźć dowody indywidualnych, jednostkowych ekspresji, bliskich twórczości dla siebie, bez nastawienia na natychmiastowe nawiązanie związków komunikacyjnych.

W ten sposób Internet wychodzi w swym działaniu poza społeczeństwo sieci.

Ma to ważne znaczenie kulturowe.

Jeżeli te osobiste treści Internetu analizować pod kątem komunikacyjnej funkcji ekspresji znajdujemy się na polu twórczości kulturowej, czy kulturalnej, uwolnionej spod nacisku na bezpośredni efekt interakcyjny i poddane jego presji.

To jest owo wyjście Internetu poza społeczeństwo sieci.

Internetowe ekspresje są swoistymi aktami twórczymi , które mają dwie ważne funkcje:

Po pierwsze - ośmielają swoich autorów do publicznego wyrażania swoich przeżyć, nastawień , upodobań i wartości, bez konieczności poddania ich interaktywnemu konformizmowi.

Po drugie - tworzą nowe treści, które mogą w końcu, jak to miało miejsce w romantycznej teorii twórczości , wejść w społeczny obieg jako kulturowe artefakty.

Społeczeństwo sieci nie wyczerpuje możliwości Internetu , którego znaczenia jest dla kultury trudne dziś do przecenienia.

  1. Społeczeństwo sieci.

Termin ten wprowadził do literatury Manuel Castells dla określenia układu stosunków komunikowania się w Internecie. Sieć składa się z węzłów i tu odwołując się do analogii ( giełd, centrów usługowych, studiów telewizyjnych, środowisk twórczych, a także przestępczych gangów narkotykowych) wydobywa dla sieci jej konstytutywną cechę wzajemnego powiązania węzłów wzmacnianego intensywnymi przepływami informacji pomiędzy nimi.

Jednak społeczeństwo sieci nie jest tylko powiązaniem węzłów instytucji, lecz

obejmuje także jego indywidualnych członków. Każdy z nas staje się węzłem w tej sieci. Czynnikiem wpływającym na łączenie ludzi w społeczeństwo sieci jest fragmentacja.

Pewne wyjaśnienie tego zjawisko może nam dać analiza postępowania człowieka z informacją. Dotychczas rozważaliśmy informację jako treści związane z procesem komunikowania się w zastanych przez człowieka grupach, ogarniających poważne części jego społecznej jaźni . Informacja pozwalała tym grupom trwać. Lecz taki związek grupy z informacją wnosi pewne ograniczenie użycia informacji.

Odwołując się do tzw matematycznego modelu komunikacji danego przez Shannona i Weavera można posłużyć się koncepcją pojemności informacyjnej kanału. Mówimy o pojemności kanałów technicznych, w których może pomieścić się pewna ograniczona ilość informacji, lecz także o pojemności kanałów ludzkich .

Inna jest zatem pojemność informacyjna ludzkiego umysłu, a inna pojemność informacyjna grupy, lub kręgu, w którym cyrkulują informacje.

Ludzka jednostkowa pojemność informacji zdaje się większa ,niż pojemność grupy, czy kręgu. Ta ostatnia jest limitowana przez konieczność uzyskania konsensu na taką wspólnotę treści. Zawsze ktoś pierwszy powie „już dosyć” nim pozostali są gotowi przestać ,co znaczy, że pojemność grupy została wypełniona.

Wówczas pozostali odczuwają niedosyt, które to uczucie są gotowi zaakceptować za cenę utrzymania wspólnoty, lub rezygnacji ze żmudnych wysiłków poszukiwania innych ludzi. W rezultacie pewna ilość informacji pojmowanej przez jednostkę nie jest przedmiotem obiegu informacyjnego w grupie.

Dziś wysiłek poszukiwania innych ludzi nie jest bynajmniej ciężki bo choćby telefon komórkowy otwiera nam łatwo drogę do następnego rozmówcy.

W rezultacie narażona jest na szwank dotychczasowa wspólnota, która okazuje się mniej --> [Author:jmp] ważną, lub tymczasową.

Człowiek miast być uczestnikiem grupy staje się członkiem wielu społecznych powiązań komunikacyjnych, a w swoisty sposób każdy człowiek jest węzłem w swojej sieci.

Mój student mówi o tworzeniu wokół siebie „ wymiennych przyjaciół”, każdego od czegoś innego. Daje ta rezultacie szereg układów , związków komunikacyjnych z różnymi ludźmi, którzy są w stanie zrozumiale komunikować się ze sobą w wąskich tematykach, nie tworząc przy tym trwałych grup , czy kręgów stycznościowych.

Ta fragmentacja dzieli człowieka na różne, nie raz bardzo wąskie pasemka kontaktów.

Fragmentacji ulega również kontekst , który jest ważny tylko dla jednej sprawy.

Co istotne te związki uwalniają się od przestrzeni. Ludzie w tych sfragmentowanych światach kontaktują się z tak odmiennymi przestrzeniami że nie są wstanie z tymi przestrzeniami się liczyć; partnerzy ich sfragmentowanych komunikacji rozsiani są po całym świecie i nie łączy ich wspólnie podzielana przestrzeń. Modne dziś hasło No Sense of Place - bez świadomości (poczucia) przestrzeni - oddaje znaczenie tej sytuacji.

Nie znaczy to jednak że ludzie nie potrzebują przestrzeni, któryby była równocześnie ich własną przestrzenią społeczną. W tym znaczeniu własna przestrzeń społeczna, która utrzymywałaby ludzi o podobnej pojemności informacyjnej ,choć coraz rzadsza, staje się wyjątkowo cenna.

Charakteryzując społeczeństwo sieci Manuel Castells pisze:

„Sieć jest zespołem wzajemnie powiązanych węzłów. Węzeł jest punktem w którym krzywe spotykają się... Typologia określona przez sieci mówi, że dystans (lub intensywność i częstość interakcji) pomiędzy dwoma punktami (lub społecznymi pozycjami) jest krótszy (lub częstszy , lub bardziej intensywny) jeżeli oba punkty są węzłami w sieci, niż jeżeli nie należą do tej samej sieci. ..

Sieci są strukturami otwartymi, zdolnymi do rozwijania się bez ograniczeń, integrowania nowe węzły dopóki są one zdolne to komunikowania wewnątrz sieci, co znaczy jak długo podzielają one te same kody komunikacyjne (na przykład wartości lub preferowane cele) . Społeczna struktura oparta na sieci jest wysoce dynamicznym, otwartym systemem, podatnym na innowacje bez zagrożenia jego równowagi. „

Sieć jest analogią uniwersalną i może być z powodzeniem stosowana do społeczeństw we wcześniejszym okresie rozwoju. Nie trudno zauważyć, że w kategoriach sieci można analizować społeczeństwo agrarne, gdzie realna bliskość przestrzenna prowadziła do powstawania węzłów kontaktów, zwykle rynków, które łączyły mieszkańców. Sieć wyznaczana była przez fizyczne dystanse. W narodowym społeczeństwie przemysłowym państwo i jego instytucje wyznaczały i budowały węzły, które stanowiły fizyczne i psychiczne punkty sieci. Na przykłady komunikowania i mediów można spojrzeć stosując paradygmat sieci. I dobrze będzie takie analizy stosować, by się zorientować ku czemu prowadzą współczesne zmiany.

Hasło „społeczeństwo sieci” zawiera więc w sobie zarówno zaproszenie do traktowania sieci jako uniwersalnej analogii w analizie stosunków społecznych, jak i podkreślenia, że dziś dokonuje się proces tworzenia takich nowych stosunków i właśnie są ustanawiane węzły i ich połączenia.

Określenie „są ustanawiane” może być mylące , nie ma bowiem jakiego jednego podmiotu taki porządek ustanawiający, lecz każdy może być takim podmiotem ; sieć tworzy się spontanicznie i jest przejawem liberalnej anarchii we współczesnym świecie. Ta anarchia też powoduje, że samo to hasło wywołuje tyle obaw i zastrzeżeń i ludzie, zwłaszcza ci wychowani przez społeczeństwo przemysłowe, gdzie odtworzenie społecznych powiązań przestrzennych było ważnym przezwyciężającym anomię celem, dostrzegają w sieci więcej zagrożeń, niż szans.

Czy analogia sieci może być użyteczna dla wyjaśnienia działania całego społeczeństwa? Nie wydaje mi się to możliwe. Człowiek będzie zarówno tkwił w sieci , jak i poza nią. W ogólnej analogii znaczy to, że będzie obok społecznego prowadził życie prywatne, ale w obecnym przypadku aplikacyjnym , że będzie działał społecznie poza ramami konkretnej sieci, i nawet, że te inne społeczne kontakty mogą korygować to co uczestnictwo w sieci zepsuje.

A sieć , o której dziś się rozprawia to Internet.

Co to jest i na czym polega jego sieciowość?

Terminem internet określa się zespół sieci komputerowych stanowiących część większej całości. Zaś Internetem nazywa się sieć łączącą komputery na całym świecie, jest to w istocie sieć sieci.

Rebecca Brune napisze w studium „So, What is The Internet? And why is it here”: Internet jest siecią sieci oplatających centra komputerowe niemal na całym świecie”. Internet sam w sobie stanowi zatem konglomerat tysięcy samodzielnie administrowanych sieci komputerowych wykorzystujących popularne protokoły kontroli przesyłania danych, tworząc tym samym światowe medium komunikacyjne.

Internet łączy pojedyncze niezależnie zarządzane sieci ; każda z tych mniejszych sieci jest odrębnie zarządzana. Każdy węzeł sieci może komunikować się z innymi, gdy tylko spełnia pewne wymogi techniczne. Może też z sieci się wyłączyć , nie przynosząc jej żadnej szkody. Podstawową cechą charakterystyczną Internetu jest brak jakiejkolwiek jego struktury, ani obowiązującej hierarchii.

Czy taki otwarty układ komunikacyjny może być społeczeństwem? Oczywiście on sam nie ,lecz stanowić może ramy, w którym związki społeczne się zawiązują i wyłaniają społeczne struktury.

Ludzie korzystający z Internetu tworzą na zasadzie doboru grupy współdziałających ze sobą instytucji i osób, odtwarzają strukturę społeczną . Jak taka struktura jest budowana trudno dziś wyrokować. Z pewnością działają tu czynniki określające socjalizujące działania jednostek i procesy formowania się grup społecznych. Wydaje się też, że reguły tworzenia się swobodnych stowarzyszeń i grup odniesienia występują w tych procesach częściej, niż grup ustanawianych przez instytucje. Sprawa tej struktury jest otwarta ,a sama struktura w fazie formowania się.

  1. Potencjalny zasięg społeczeństwa sieci.

Poszukajmy wymiarów społeczeństwa sieci.

Ostatnio opublikowany raport OECD „ Measuring the Information Economy ocenia, że w roku 2001 w krajach członkowskich przypadało 101 hostów na tysiąc mieszkańców, w tym w krajach Unii Europejskiej 53. W tym regionie rozpiętość była dość wyraźna , skoro kraje Europy Północnej (Finlandia, Islandia, Szwecja) miały ponad 150 hostów, gdy Turcja tylko 5.

Największą penetrację Internetu obserwujemy w Północnej Europie i USA 40-60%, gdy w Europie Południowej 30%.

Prenumeratorzy Internetu pod koniec 1999 roku to w USA 49,7 milionów użytkowników, 11 miliony w Japonii i Południowej Korei, 7,4 miliony w Zjednoczonym Królestwie i 6,2 miliona w Kanadzie. Lecz największe użycie Internetu ma Korea, Szwecja, Dania i Kanada.

Zaś ostatnie badania Eurobarometru z kwietnia 2002 roku ukazują użytkowanie komputera, nośnika Internetu , na tle innych aktywności kulturalnych. Podajemy te dane w całości, także dla zilustrowania wcześniej prezentowanej tezy o zmianie użytkowania mediów masowych , oraz wzrostu innych aktywności.

Tablica 1. Aktywność kulturalna w Europie.

Odbiera media w procentach

Codziennie

Raz w tygodniu

Raz w miesiącu

Rzadziej

Telewizja

97,7

-

-

-

Radio

60

-

-

-

Słucha muzyki

CD, taśmy

61,3

25

2,3

5,8

Dzienniki

46

29

11,7

-

Komputer

22,5

19,3

2,2

2,4

Prasa periodyczna

-

34,8

26,9

-

Książki

-

-

36,1

58,8

Z badań tych wynika, że 41,8% posiadaczy komputera użytkuje go co najmniej raz w tygodniu, co kierowałoby nas ku Internetowi.

Analiza struktury użytkowników Internetu wskazuje, że mężczyźni korzystają z niego częściej, niż kobiety (udział kobiet, stopniowo wzrasta, lecz nada stanowią one mniejszość).

Przeciętny internauta to osoba w młodym wieku (około 35 lat), osoby starsze - powyżej 40 roku życia stanowią 36,4% populacji, a ich udział w całej populacji stopniowo wzrasta. Ponad 80% internautów to ludzie z co najmniej średnim (lub niepełnym średnim) wykształceniem, a 50,1% posiada przynajmniej jeden stopień naukowy. Najliczniejszą kategorię zawodową użytkowników Internetu stanowią osoby powiązane z instytucjami edukacyjnymi (27%) oraz przemysłem komputerowym (25%). Zaraz po nich plasuje się grupa osób pracujących jako specjaliści zawodowi (22%).

Jak z tego wynika udział w społeczeństwie sieci jest ograniczony do pewnych kategorii społecznych i można zakładać, że należeć do nich będą członkowie Klasy Twórczej według Richarda Floridy, ale także Klasy Usługodawców, lecz zapewne nie Klasy Robotniczej. Nałożenie tego zjawiska na proponowane podziały klasowe społeczeństwa post-przemysłowego stanowi dobrą wskazówkę.

  1. Społeczeństwo sieci jako fragmentacja społeczna.

Internet można rozpatrywać jako sieć usług. Możliwe tam do wykorzystania są: poczta elektroniczna, strony www. , różne formy grupowego komunikowania się przesyłanie plików, handel elektroniczny.

Raport OECD wyróżnia jako dziś w statystycznie istotnym stopniu używane:

Oczywiście nie wyczerpuje to wszystkich możliwości Internetu.

Wkracza on w pewne dziedziny życia, takie jak: prowadzenie interesów, edukacja, zdrowie, spędzanie czasu wolnego, utrzymywanie kontaktów osobistych.

Każda z tych dziedzin ma własne formy społeczne i warto zapytać co ona zyskuje, a co traci z chwilą , gdy większość styczności dokonuje się interaktywnie ,lecz w sposób zapośredniczony?

Uczestnicy sieci.

Użytkownicy Internetu nie stanowią jednolitej populacji. To raczej pewne grupy osób, które mają określone oczekiwania wobec tej technologicznej możliwości. Czy można wyróżnić wśród nich określone grupy? Z pewnością tak, lecz zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to wyliczenie pełne.

Pierwszy podział prowadzi nas ku rozróżnieniu między tymi, którzy:

  1. traktują sieć jako narzędzie komunikacji,

  2. traktują sieć jako kontakt z usługami innych podmiotów,

  3. traktują sieć jako teren swej różnorodnej działalności.

Pierwsi - będą w ten sposób prowadzić dialog.

Drudzy - osiągać dostęp do oferowanych zasobów.

Trzeci - realizować własne cele.

Inny podział proponuje Manuel Castells w swej pracy The Internet Galaxy. Jest ona o tyle istotna, że wydobywa , właściwe dla zjawiska kultury, społeczne cele, które każda z tych kategorii pragnie osiągnąć w związku z funkcjonowaniem Internetu.

Castells rejestruje te kategorie , jak pisze poziomy, użytkowników.

Są to :

  1. Techno-elity , korzystające z sieci poprzez rozwijanie swych zawodowych zdań.

  2. „Hakerzy - łączy ich „podzielane wspólne przekonania o potędze sieci komputerowej i zdecydowaniu by zachować tą technologiczną siłę jako wspólne dobro - co najmniej dla społeczności hakerów.”

  3. Wirtualni kolektywiści „ gdy kolektywistyczne źródła kultury Internetu jako technologicznego medium komunikacji horyzontalnej i jako nowej podstawy pod samo-kierującą się system sieci, jako narzędzia organizacji działania kolektywnego i tworzenia znaczeń.”

  4. Przedsiębiorcy - „internetowi przedsiębiorcy są bardziej twórcami niż ludźmi interesu , a w tym samym czasie artystami i prorokami , gdy ukrywają swój społeczny autyzm za ich technologiczną dzielność. Przez siebie, z ich specyficznej kultury nie mogliby nigdy stworzyć medium opartego na sieciowości i komunikacji. Lecz ich wkład jest nieodłączny od wielopokładowej kulturowej specyficznej dynamiki , która ożywia świat Internetu.”

Ad a. Elity intelektualne, które rozwijają za pomocą Internetu swoją zawodową działalność. Dobrym ich przykładem są akademiccy pracownicy naukowi, którzy realizują swe zadania zawodowe, poprzez korzystanie z Internetu. Dla nich dostęp do efektów pracy umysłowej, a także uczynienie swojej produkcji intelektualnej dostępna jest podstawowym celem.

Ad. b. Hakerzy - osoby starające się wszystkimi dostępnymi sobie środkami by zawartość Internetu była dla nich dostępna - owo starania o otwartość staje się ich zasadniczym celem - są czystymi bojownikami o ideę dostępności.

Ad. c. Dalej, osoby, które starają się traktować Internet jako narzędzie odtworzenia lub tworzenia na nowo struktur społecznych opartych na swobodnym dialogu i multilogu.

Ad. d. W końcu przedsiębiorcy internetowi - ci którzy prowadzą swą działalność gospodarczą za pomocą Internetu. Castells podkreśla, że są to osoby twórcze w zakresie swoich branż, choć nie samego Internetu. Dla nich celem jest posiadanie dostępu do Internetu jako narzędzia ich działalności gospodarczej.

Każda z tych grup kieruje się pewnymi wartościami, które, zdaniem Castellsa pozwalają mówić o ich grupowej kulturze.

I tak elity i hakerów łączy dążenie by zwartość sieci była dostępna, przynajmniej dla nich. Wierzą w siłę sieci i łączą z nią swoje ambicje. Kultura pierwszych jest zakorzeniona w akademickiej tradycji rozwoju nauki, reputacji zdobytej dzięki akademickiej doskonałości i otwarcia na wszystkie wyniki badań, z uznawaniem autorów za ich dokonania. Gdy kultura drugich odwołuje się do samych celów walki o dostępność sieci.

Grupa trzecia dąży do stworzenia dzięki Internetowi kanałów swobodnej komunikacji horyzontalnej, co ma dać podstawy dla społecznej rekonstrukcji.

W końcu przedsiębiorcy uważają, że internet jest właściwym narzędziem dla prowadzenia ich twórczego sposobu gospodarowania.

„Kultura Internetu jest kulturą zbudowaną w technokratycznej wierze w postęp człowieka dzięki technologii, ustanowionych przez społeczność hakerów dążących do swobodnej i otwartej technologicznej twórczości zawartej w wirtualnej sieci nastawionej na odtworzenie społeczeństwa i zmaterializowana przez kierowanych pieniędzmi przedsiębiorców w pracę w nowej ekonomii”.

Czy tworzy się kultura społeczeństwa sieci?

Z pewnością tak, lecz zbyt mało mamy na to dowodów. Entuzjazm z jakim przyjęto komputeryzację współczesnego świata utrudnia jej zwolennikom obiektywne analizowanie nowych zjawisk społecznych, zaś jej przeciwnicy ograniczają się do głoszenia proroctw o upadku kultury.

Krytykom nie sposób odmówić racji, jeżeli przez upadek kultury będziemy brali zjawiska zaniku form społeczeństwa masowego.

Nie ma bowiem wątpliwości, że spada czytelnictwo prasy, zwłaszcza codziennej, telewizja jest nadal oglądana, lecz nikną wielkie audytoria narodowych programów, radio wycofało się do swoich nisz, spada czytelnictwo książek, a tradycyjne przekaźniki kultury takie jak teatr czy filharmonia tracą swoich widzów, kino przeżywa poważny kryzys, który jednak w pewnych krajach zdaje się być przezwyciężony.

Równocześnie jednak ludzie podejmują w większym niż dotychczas stopniu inne aktywności kulturalne . Z cytowanych badań Eurobarometru wynika, że Europejczycy (procenty dotyczą aktywności dorosłych mieszkańców Unii Europejskiej):

W końcu praca na komputerze jest aktywnością czytania i pisania.

Dane te potwierdzają nasze przypuszczenia, że w warunkach narastania zjawisk identyfikowanych jako społeczeństwo sieci ludzie nie tylko wchodzą w interakcje ,ale też wyrażają siebie - tworzą.

Wszystko to wskazuje na dokonujący się proces głębokich zmian.

Czy potrafimy je scharakteryzować?

Pierwszą widoczną reakcją jest odrzucanie dawnych form przekazu kulturowego znanych w społeczeństwie masowym. Można mówić o formach protestu wobec dominacji mediów. Osłabia to jeden z ważnych efektów mediów zwany ustanowieniem porządku dziennego (agenda setting). Polega on na ustanowieniu przez media porządku ważności wydarzeń, który był akceptowany przez odbiorcę. Tymczasem wydaje się, że dziś pojawiają się jakby dwa porządki ważności: ten ustanawiany przez media i innych często im przeciwny, często na zasadzie przekory , sprzeciwu wobec dyktatorskich zapędów mediów.

Drugą to dokonująca się fragmentacja kontaktów komunikacyjnych. Nie ma już wielkiego audytorium medialnego. Ludzie pochłaniając coraz większe ilości informacji czynią to indywidualnie, co ogranicza ich możliwości dzielenia się nimi i ich komentowania w dotychczasowych grupach i kręgach. Poszukują rozmówców na te tematy poza zasięgiem ich dotychczasowych społecznych związków. Tworzą związki nowe, węższe z ludźmi, których nie raz nigdy nie spotkali i z którymi nie dzielą wspólnej przestrzeni.

Zmiana dyskursu.

Osobny problem rodzący obawy to charakter i poziom dyskusji toczonych przez internatów. Często są to wulgarne spory pełne nienawiści i wzajemnych oskarżeń

( tzw. flame) , lecz równocześnie zwraca uwagę tworzenie się i rygorystyczne przestrzeganie internetowej etykiety, której często przestrzegane reguły znacznie surowsze ,niż zasady rozmów w mediach publicznych. Jest to przejaw netykiety, wytwarzających się spontanicznie dość rygorystycznych zasad uczestniczenia w czacie pod rygorem utraty dostępu. Netykieta to przejaw kulturowego regulowania. Bliższy wgląd w wymagającą takiego regulowania daje praca magisterska Marcina Kucharza, obroniona w Uniwersytecie Śląskim poświęcona udziałowi w grupie dyskusyjnej typu IRC.

Oto z czym musi się liczyć nowy uczestnik tej grupy.

Trudnością zatem jest podjęcie roli komunikatora.

By to podjąć rolę krąg ircujących musi mieć pewne kwalifikacje . Musi stosować się :

zastępuje nieobecny język ciała.

Uznawać :

„ możliwość kształtowania zachowania rozmówców” do eliminacji z kręgu włącznie.

Krąg ma swoja strukturę: A więc oprócz operatora i nowoprzybyłych ma także :

Czy żyjące zapośredniczonym komunikowaniem się społeczeństwo sieci stwarza jakąś nową sytuację komunikacyjną? Z pewnością tak. Można mówić o kilku jej wymiarach.

Społeczeństwo sieci stawia nas wobec nowych warunków komunikacyjnych i eksponuje pewne właściwości społecznej komunikacji

Po pierwsze - komunikowanie się, wkraczające w miejsce jednokierunkowego komunikowania, czyni proces ten dialogiem i to dialogiem ludzi sobie równych.

Zwraca na to uwagę Michael Maccoby. Sieć, pisze on - zmienia strukturę komunikacyjną z hierarchicznej na heterarchiczną.

„ Struktury hierarchiczne ustępują miejsca heterarchicznym zespołom powstałym z ludzi, którzy reprezentują różne dziedziny, włączając w to marketing i produkcję. W heterarchii , to kto jest liderem zależy nie od pozycji w hierarchii, ale od posiadania stosowanej wiedzy na każdym etapie realizowanego pomysłu. W hierarchii przypływ informacji jest pionowy, w heterarchi każdy komunikuje się z każdym.”

Po drugie - taki dialog może być z powodzeniem prowadzony, jeżeli jego uczestnicy potrafią łatwo zrozumieć przesyłane komunikaty. Przywołuje to problem relacji między informacją a jej kontekstem. Wspólna znajomość kontekstu pozwala na pełne zrozumienie informacji. Im więcej mamy informacji, tym poważniejsze będą trudności w ich zrozumieniu ; bowiem doświadczenie kontekstu nie nadąża za napływem informacji.

Tu Maccoby zwraca uwagę na rolę czasu w nowych warunkach komunikowania.

Jednym z aspektów tzw kompresji czasu w społeczeństwie sieci jest narastająca rozbieżność między szybkim tempem napływu informacji o powolnym procesem nabywania doświadczeń pozwalających je zrozumieć.

„Ludzie reprezentujący różne dyscypliny i posiadający odmienne doświadczenia , mogą komunikować się skutecznie tylko wtedy, kiedy mają odpowiednią ilość czasu potrzebnego na osiągnięcie wzajemnego zrozumienia. Technologia może ułatwiać lub utrudniać porozumienie. Prezentacja w PowerPoint może oślepić fajerwerkiem informacji, ale nie pozostawić wiele czasu na poszukiwanie ich znaczenia. Wiadomości przekazywane pocztą elektroniczną są dobrym sposobem uzgadniania terminów spotkań i przesyłania ich podsumowań dla uczestników. Ale komunikacja za pomocą tej poczty nie stymuluje kreatywności, która może być rozniecona tylko drogą bezpośredniej konwersacji.”

Po trzecie - warunki społeczeństwa sieci tworzą silną potrzebę wspomagania internetowej konwersacji rzeczywistym dialogiem w warunkach twarzą-w-twarz.

Michael Maccoby kładzie szczególny nacisk na jakość prowadzonego dialogu.

„We właściwie prowadzonym dialogu słyszymy pasję nieodłączne związaną z ideami i pomysłami. Możemy być wrażliwi na czyjeś emocje, możemy kwestionować czyjeś pomysły bez odrzucania prezentującej je osoby. Mamy sposobność żartować, rozładowując napięcie za pomocą humoru. Możemy testować pomysły wykraczające poza standardowe rozwiązania bez pozostawiania notatek, które mogłyby być wykpione przez kogoś, kto nie był uczestnikiem ożywionej wymiany poglądów.”

Społeczeństwo sieci stwarza nowe wyzwania dla ludzkiej komunikacji. Ponieważ

ułatwia procesy zdobywania informacji i pośredniego kontaktowania się ludzi ze sobą, wywołuje nowe nieznane trudności dla ludzkiego rozumienia się.

Do nowych sytuacji, jakie ono stwarza, koniecznym jest właściwe przygotowanie się. Tu Maccoby ma rację zwracając uwagę na potrzebę przygotowania się do dialogu.

W końcu nowe narzędzia komunikacyjne stwarzają możliwości dla podejmowania twórczości, a więc wyrażania siebie bez ukierunkowania tych ekspresji do innych ludzi.

  1. Zakończenie.

Do społeczeństwa sieci nie wejdą wszyscy mieszkańcy globu. Nawet znaczne części społeczeństw rozwiniętych nie będą w pełni w tym społeczeństwie uczestniczyć. Grozi to poważnymi konsekwencjami rozwojowymi, ponieważ uczestnikom społeczeństwa sieci będzie na świecie lepiej.

Człowiek w społeczeństwie sieci będzie podlegał silnym napięciom. Znaczna część z nich wynikać będzie z trudności porozumiewania się.

Ludzie będą sami próbować te trudności przezwyciężać tworząc nowe formy komunikacji, lecz potrzebują w tym pomocy.

Taką pomocą może być uczenie się dialogu , wraz z przezwyciężeniem zahamowań, jakie niesie własny etnocentryzm dający mylne przekonanie, że ma się zawsze racje. Dlatego nauka tolerancji będzie to ważną pomocą.

Jednak trzeba pamiętać, że nowe warunki komunikacyjne są zaproszeniem dla indywidualnej twórczości. Czy twórczość ta wejdzie w społeczny obieg zależeć będzie od tego czy poprze ją kultura realizowana poprzez sterowanie.


Mówi się dziś o przebywaniu w domu „dla zmian” -home for change przez 18 godzina na dobę por. Peter G.Fauset :The Hulme Estate and the „Homes for Change” Development: Britain's First Major Sustainable Housing Project s. 302 - i n. [W:] Achieving Sustainable Urban Form. Ed. K.Williams, E. Burton , M. Jenks, E&FN Spon, London, 2000.

Warto tu przypomnieć jak gwałtowna potrzeba masowej szybkiej repreografii spowodowała w Polsce lat wczesnej „Solidarności” absorpcję kserografów , które przedtem były tylko eksponatami w uniwersyteckich muzeach nowoczesności. Muzeach w dosłownym słowa znaczeniu, bo widziałem takie muzeum uniwersyteckie w roku 1995 w jednym z rumuńskich miast.

Porównaj absorpcję prasy, radia, telewizji, filmu, lecz już nie tzw. nowych mediów: video, faksymile, komputerów.

U zarania była to energia pary, tracąca swą moc w wyniku transportu. Potem z przyczyn inercji model ten objął ośrodki przemysłowe gromadzące się wokół źródeł energii elektrycznej, łatwej i taniej w transporcie.

Według ocen Gorana Therborna na przykład takie kraje jak Dania, Finlandia, Holandia , Norwegia ,Hiszpania ,Japonia i Stany Zjednoczone nie przeszły nigdy w swej historii przez fazę społeczeństwa, którym dominowało zatrudnienie w przemyśle. Najdłużej społeczeństwami przemysłowymi były: , Wielka Brytania - 130 lat, Niemcy - 98 lat ,Belgia - 85 lat, Szwajcaria - 82 lata. Polska osiągnęła ten stan w 1974 roku i trwała w nim przez 17-cie lat. Por. G. Therborn: Drogi do nowoczesnej Europy. PWN, Warszawa, 1998. S. 111.

Liczony w swych granicach z roku 1971 Londyn w roku 1971 liczył 9,78 miliona mieszkańców, lecz w następnych dekadach zmniejszył swą populacje: w 1981 do 9,05 miliona ,a w 1991 do 8,76 miliona, gdy w 1997 miał już 9,06 miliona mieszkańców, a Paryż, nigdy nie przeżył spadku populacji mając w swych granicach z 1971 roku sukcesywnie: 1971- 9,5 miliona, w 1981 - 10,07 miliona, w 1991 - 10,62 miliona i w 1997 - 10,91 miliona. Za :Paul Cheshire: The fall and rise of cities. LSE Magazine, vol. 14, n.2. 2020.ss.6-9. Zjawiska nie ominęły Polski ,w 1996 roku Kraków miał 745.000 mieszkańców, gdy w 1989 - 760.000, por Roczniki statystyczne GUS.

Takie też były rządy amerykańskie za prezydentury F.D. Roosevelta i jego polityki New Dealu.

Por. w:. L. Wirth : On Cities and Social Life. The University of Chicago Press. 1964.

E.Shils: Mass Society and its Culture.

E.Shils :The Theory of Mass Society Tematy, nr.10, Spring, 1964. S.70

Richard Florida: The Rise of Creative Class, Basic Books. New York, 2002.s. 41.

Daniel Bell : Kulturowe sprzeczności kapitalizmu. PWN, Warszawa 1994 s.67

tamże, s.45-46

tamże, s. IX.

s. 69.

S. 100

S. 105.

S. 172-3.

S. 218.

S. 263-4.

Analogicznie , lecz nie identycznie Michael Fleischer wprowadza trzy systemowe modusy organizacyjne : odpowiadające tu ekspresji - zachowanie, interakcję i działanie , które jest tożsame z sterowaniem. Wiąże je z trzema systemami życia człowieka: biologicznym organizmu - zachowanie, które zawsze komunikuje, społecznym - interakcje i kulturowym - działanie. To ostatnie jest ważne dla jego koncepcji teoretycznej ,w której kultura jest konstruowaniem rzeczywistości poprzez akty komunikacyjne. Nie jest to zgodne z naszym podejściem, w którym nie zaliczmy ekspresji tylko do sfery biologicznej człowieka. Por. Michael Felischer :Corporate identity. Dolnośląska Szkoła Wyższej Edukacji. Wrocław, 2003 ss. 20-25.

„Albowiem ile wynaleziono i przyjęto systemów filozoficznych, tyle naszym zdaniem stworzono i wystawiono sztuk, które przedstawiają urojone i dla sceny wymyślone światy.” XLIV Franciszek Bacon: Novum Organum. PWN, Warszawa, 1955, s. 68

„ Ludzie bowiem obcują ze sobą poprzez rozmowy; wyrazy zaś dobiera się stosownie do tego, jak je pospólstwo pojmuje”. XLIII tamże.

Eugeniusz. Grodziński :Monizm a dualizm. Z dziejów refleksji filozoficznej nad myśleniem i mową. Wrocław, 1978.

Joshua Meyrowitz: No Sense of Place. Oxford University Press, New York, 1985, s. 334. A także Jerzy Mikułowski Pomorski: informacja i komunikacja. Pojęcia, wzajemne relacje. Ossolineum, Wrocław, 1988.

C. Shanon, W. Waever: The Mathematical Theory of Communication. The University of Illinois, Urbana, 1949.

Autorzy ci piszą o „pojemności audytorium.”

Na wpływ fragmentacji na osobowość ludzką zwraca uwagę Leszek Korporowicz. Por. L . Korporowicz: Osobowość i komunikacja w społeczeństwie transformacji. Instytut Kultury. Warszawa, 1996.

Manuel Castells: The Rise of Network Society. Blackwell, Oxford, 2001.str. 501-502

Korzystam tu z napisanej pod moim kierownictwem pracy : Andrzej Działo, Sławomir Wijowski :Internet - szansa czy zagrożenie. Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania Akademii ekonomicznej w Krakowie. 2001. Praca dyplomowa.

Measuring the Information Economy. OECD 2002.

Europeans' participation in cultural activities. A Eurobarometer Survey carried out at the request of the European Commission, Eurostat. April, 2002.

M. Castells :The Internet Galaxy. Oxford University Press, 2001.

„Kultura - zespół wartości i przekonań kształtujących zachowanie”. S. 36.

S. 52

S. 55

S. 60

str. 40.

S.61

Por. ostatnio : D.R.Roskos-Ewoldsen, B. Rskos-Ewaldsen, F.R.Dillman Carpentier:Media priming:a synthesis. [w:] Media Effects. Ed. J.Byant, D.Zillmann, Lawrence Elbaum Publ. Mahwah, 2002, ss.97-120.

Analiza treści zamieszonego na internetowych stronach „Gazety Wyborczej” czatu na temat artykułu „Imperium Ojca Rydzyka” treści wypowiedzi czytelników tylko w 33% dotyczyły merytorycznej treści artykułu, gdy 18% intencji medium , która spowodowała opublikowanie artykułu, 22 % jakości artykułu, zaś 25% to spory między uczestnikami czatu. Obliczenia własne.

Oto przykład zasad uczestnictwa w chacie Salzburg Seminar Alumni , w tym sekcji Bierestube, gdzie prowadzić się ma bardzo swobodne rozmowy :

  1. Bądź grzeczny. Niegrzeczne i obraźliwe przekazy są zakazane.

  2. Właściwy język ma być zawsze używany. Przekazy nie mogą zawierać tekstów profańskich,

obscenicznych komentarzy, otwarcie seksualnych materiałów, dowodów bigoterii, rasizmu i nienawiści.

  1. Szanuj prywatność innych. Nie ujawniaj osobistych informacji na temat innych fellows i

pracowników.

  1. Nie wykorzystuj sieci do działań nielegalnych, w tym łamania praw autorskich.

  2. Nie używaj sieci do celów finansowych , komercyjnych i pozyskiwania funduszy.

Jeżeli użytkownik pogwałci którąś z tych zasad jego udział się zakończy i przyszły dostęp będzie mu odmówiony.

Na takie dążenie do regulowania zasad współżycia w warunkach nieustrukturalizowanych i uczynienie samo przestrzeganie ich ważną treścią zwracają uwagę pedagodzy.

Kucharz M.: IRC - sieć subkulturowa. Praca magisterska. Uniwersytet Śląski, Katowice, 2001.

Michael Maccoby: Tworzenie sieci kompetencji. Transformacje. Listopad, 2002,ss.77-78.

S. 77

por Jerzy Mikułowski Pomorski :Media wobec zjawisk współczesnej globalizacji. Zeszyty Naukowe Akademii Ekonomicznej w Krakowie ( w druku).

M. Maccoby, tamże s. 77

27

1

1

33



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bartosiek Kapitał społeczno kulturowy młodej inteligencji i wobec wymogów rynku str 62 76, 241 261
Mikulowski Pomorski Jerzy Kultura wobec spolecznej transformacji
Metoda animacji społecznej (Animacja społeczno kulturalna)
Język w zachowaniach społecznych, Wykład na I roku Kulturoznawstwa (1)
Kulturowo społeczne i socjalne uwarunkowania motoryczności c
Nowe media a kultura, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna, Nowe media
Politykę społeczną wobec osób starszych zdefiniować można, Socjologia
Polska wobec procesów globalizacji Aspekty społeczno ekonomiczne
@Spolecznosci lokalne wobec id Nieznany
socjologia kultury Rozdział VI ZRÓŻNICOWANIE SPOŁECZNE A ZRÓŻNICOWANIE KULTUROWE, socjologia kultury
MBS PEŁNE, Kulturoznawstwo UAM, Metody badań społecznych (W)
II. Biblia i Tradycja Ko cio a wobec problemow ekonomicznych-st, EKONOMIA, ekonomia w nauce społeczn
Animacja spoleczno-kulturalna w srodowisku lokalnym, Pedagogika, Pedagogika społeczna
Społeczeństwo tworzy kulturę poprzez przedmioty
Społeczno kulturowe uwarunkowania gospodarki przestrzennej ściąga
Walka opór przetrwanie czy współpraca społeczeństwa polskiego wobec zaborców w pierwszej połowie
KULTURA JAKO WYTWÓR ŻYCIA SPOŁECZNEGO
A Wyka ?dacz społeczny wobec doświadczenia

więcej podobnych podstron