Pieklo naszych dzieci, studia notatki, notatki, prezentacje, itp


Jułkowska Joanna ,

Pedagogika specjalna, Oligofrenopedagogika

Katarzyna Świerczyńska

,,Piekło naszych dzieci”

Wprost 48/2010

,,Aksjologiczne i etyczne problemy związane

z wychowaniem młodego pokolenia”

W gazecie WPROST nr.48/2010 przeczytałam ciekawy artykuł Katarzyny Świerczyńskiej ,,Piekło naszych dzieci”. Autorka opisuje i przytacza problem który dotyczy jednej z najczęściej wybieranych metod ,,radzenia” sobie z problemami i stresem dzisiejszej młodzieży a nawet dzieci. Chodzi tu o samookaleczenie się. W artykule pojawiają się wypowiedzi osób które na różne sposoby kaleczą się same oraz ich rodziców i lekarzy specjalistów.

Zadawanie sobie bólu za pomocą choćby żyletki może też być wynikiem niesprostania postawionym sobie wymagań ale najczęściej to rodzice i szkoła są głównym stresorem. Gdy nie da rady sprostować się oczekiwaniom rodziców i szkoły pomaga im głodzenie się, obżeranie do granic możliwości ,cięcie żyletką, cyrklem lub innym przedmiotem który może zadać ból, lub popadają w depresje. Często także młodzi kaleczą się przez miłość do drugiej osoby.

Zacząłem się ciąć przez dziewczynę. Jak widziałem krew, to zawsze mówiłem sobie, że to płynie moja miłość do niej- opowiada Kamil.

Doktor Mirosław Dąbkowski z Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu tłumaczy ten fakt tak : Niektóre nastolatki tną się, bo uważają, że to nieodzowny element subkultury emo, która przyciąga dzieci emocjonalne, wrażliwe, nieprzystosowane do świata. Ale o wiele częściej okaleczenia są wyrazem głębokich frustracji związanych z problemami w szkole czy domu. Albo efektem poważnych zaburzeń, w tym również depresja.

Wypowiadający się gimnazjaliści mówią że nie powiedzą o tym problemie dorosłym, ponieważ uważają że oni tego nie zrozumieją i jak twierdzą wolą być sami ze swoimi problemami. Większość z nich nie potrafi powiedzieć dlaczego kaleczy się, dlaczego nie przestanie.

Ale czym w ogóle jest samookaleczenie? Jest to forma autoagresji oraz umyślne okaleczanie własnego ciała, spowodowane m.in. w wyniku depresji. Do samookaleczenia zazwyczaj dochodzi w stanie wysokiego napięcia emocjonalnego i wewnętrznego wzburzenia.  Przyczyną tego może być przemoc, depresja, niskie poczucie własnej wartości, lub problemy dotyczące relacji międzyludzkich. Samookaleczenie może wystąpić u osób, które odczuwają bezradność, odosobnienie, samotność, bezradność, brak kontroli i obojętność otoczenia. Rodzice tych osób nie mają nawet często pojęcia co dzieje się z ich pociechami dopóki nie wylądują w szpitalu lub nie pozostawia niepokojących śladów często bagatelizują nawet najmniejszy sygnał.

Tak jak to zrobiła matka 14-letniej Ani. Nie miała pojęcia że od ponad 2 lat życie jej córki kręci się wokół opróżniania lodówki i szafek, wymiotów i cięcia. Nie przejmowała się faktem że wracając do domu nie było nic do jedzenia, że w łazience jest krew. Cieszyła się że Ania dobrze się uczy i ma apetyt. W odkryciu prawdy pomógł można powiedzieć że przypadek bo ile razy w miesiącu w łazience może być krew? Dopiero przyciśnięta do ściany powiedziała prawdę. - Na szczęście. Gdyby rodzice nie zorientowali się teraz, to za dwa lata mogłoby już być za późno, bo dziewczyna targnęłaby się w końcu na życie - mówi doktor Mirosław Dąbkowski.

W czasie leczenia okazało się dopiero że dziewczyna robiła to ponieważ miała niskie poczucie własnej wartości.

Jest to tylko jeden z wielu przykładów opisywanych przez autorkę ale ten akurat jest można powiedzieć bliski moim doświadczeniom z pracy. .

Zadajemy sobie często pytanie dlaczego tak się dzieje? Ja uważam że to jest wina rodziców którzy nie mają czasu dla dziecka, nie rozmawiają z nim nie potrafią wytłumaczyć co jest dobre a co złe, poświęcają więcej uwagi pracy lub nałogom niż swoim rodziną. Przez to dzieci ze swoimi problemami często zostają same i w samotności sobie z nimi próbują radzić. Boją się rozmawiać z rodzicami lub nie potrafią, boją się odrzucenia przez nich. Nastolatki częściej przeżywają dziś stany depresyjne niż ich rówieśnicy 30 lat temu. Ale nie mam wątpliwości, że w przeciwieństwie do starszego pokolenia zupełnie nie potrafią sobie z tym poradzić.

Również jest to w jakimś stopniu wina szkoły ponieważ szkoła też ma za zadanie wychowywać, uczyć zasad moralnych, etycznych, itp., Nauczyciele są pedagogami powinni zwracać uwagę czy z uczniem nie dzieje się nic złego, rozmawiać z nim. A nie tylko wymagać aby miało odrobioną prace domową, nauczyło się na sprawdzian, itp.

Dla wielu z nas nie wyobrażalne jest wzięcie do ręki żyletki i zadanie sobie ran na ręce czy brzuchu. Z tego powodu trudno nam zrozumieć nastolatków, którzy pchają się w to bardzo niebezpieczne uzależnienie. Wielu dorosłych gdy dopadną ich problemy czy depresja nadużywają alkoholu czy biorą narkotyki by choć na chwilę zapomnieć o kłopotach. Młodzi ludzie sięgający po żyletkę też myślą bardzo podobnie. Dlatego trzeba od najmłodszych lat uczyć ich radzenia sobie z problemami i stresem.

Osoby "tnące się" robią wszystko by ukryć swoje blizny ale prędzej czy później znajomi i tak je zauważą. Jak wtedy zareagować? Pomoc koleżeńska może polegać jedynie na powiedzeniu wprost, dobitnie, bez zbytniej delikatności (ktoś taki tak naprawdę czeka, żeby go ktoś powstrzymał, postawił granicę), że ten ktoś ma poważny problem i jak natychmiast nie zgłosi się po fachową pomoc, sam z tego nie wyjdzie.

A jak powinni zareagować rodzice jak zauważą rany na dłoniach czy brzuchu swoich pociech? Na pewno nie wolno krzyczeć. Jak ktoś sobie robi krzywdę, to woła o pomoc. Trzeba poszukać rozwiązania.

Autorka pisze że sytuacja jest tak poważna, że kilka tygodni temu rzecznik praw dziecka Marek Michalak zwrócił się do Instytutu Psychiatrii i Neurologii oraz Państwowego Zakładu Higieny o ewidencjonowanie wszystkich przypadków samookaleczeń wśród dzieci. Bo teraz nie są one ujmowane w żadnych statystykach.

W wielu relacjach młodych osób "tnących się" można zauważyć poczucie samotności, bezsilności, brak nadziei w rozwiązanie problemów ale również depresyjne nastroje oraz stany irytacji. Uzależnieni od autoagresji nienawidzą siebie coraz bardziej przez to co robią ze swoim ciałem ale jednocześnie czują ogromną ekscytację wraz z zadaniem sobie kolejnej rany. Ale każda osoba dotknięta samookaleczeniem się to indywidualne cierpienie - nigdy nie wolno oceniać wszystkich jedną miarą.

Uważam że to nie jest problem który pojawił się ,,dziś” ,po prostu dopiero zaczęto o nim mówić głośno teraz, gdy wybiega to poza normy społeczeństwa i coraz bardziej się nasila.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Koscielska rozwspolrV, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
Objawy i wczesne rozpoznanie FAS, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
ASTMA, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
kompetencje a formy ksztalcenia - lekko, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
Edukacja matematyczna osob o obnizonej sprawnosci intelektualnej, studia notatki, notatki, prezentac
R.Koscielak-integracja spolecz. niep.umysl. - 11.01.10, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
Odmiany zespolu Downa, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
METODA DOBREGO STARTU, studia notatki, notatki, prezentacje, itp
O poezji w języku, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Styl, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Stylistyka - metoda indywidualizująca w badaniach językowych, Materiały, notatki, prezentacje itp, J
Badania stylistyczne, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Słowa-klucze, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Stylizacja i jej miejsce w nauce o literaturze, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Pojęcie stylu, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Gwara a utwór literacki, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
DDA - Dorosłe Dzieci Alkoholików, Notatki- prezentacje, socjologia i psychologia rodziny
Aluzja literacka, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski
Stylizacja, Materiały, notatki, prezentacje itp, Język Polski

więcej podobnych podstron