Warto wiedzieć o KOBIETACH


co krzyczymy w łóżku

http://blog.onet.pl/41633,1,archiwum_goracy.html

Dziesiątki tysięcy Polskich domów, skrywa tragedię i wielki osobisty dramat za falbankami truskawkowych firanek. Brak seksu w związku, to najczęstsza przyczyna rozwodów, rozpaczy i tragedii milionów ludzi w Polsce, którzy z różnych powodów, a przewaznie ekonomicznych, są zmuszeni być razem i cierpieć razem gdy nie są spełniane ich podstawowe potrzeby.

Ale o co chodzi?

Oto standardowy przypadek - mężczyzna ma duże potrzeby, chciałby kochać się ze swoją żoną codziennie, a żona po urodzeniu dziecka straciła kompletnie na to ochotę. Mąż cierpi, bo nie ma zaspokojenia po całym dniu ciężkiej pracy dla rodziny, i nie rozumie tej zmiany, przed ślubem codziennie kilka razy, a po ślubie i dziecku w ogóle - żona cierpi ponieważ mąż przytłoczony cieżarem bezczynnie zalegającego nasienia albo wściekle milczy, albo się awanturuje kiedy ona nie może - ma odruch zwrotny na samą myśl o seksie. Fora internetowe pełne są porad typu "kup jej kwiaty i porozmawiaj", "odciąż ją w pracy to wtedy gdy odpocznie, wróci jej ochota na kochanie się", czy "kup jej nowy samochód, futro, pokaż tym że ją kochasz a wtedy na pewno Ci się odwdzięczy ognistym seksem". Niestety, to nie działa. W tym artykule chciałbym wyjaśnić., dlaczego tak się dzieje, i jak uniknąć tego co statystycznie rzecz ujmując, prawie na pewno Cię spotka i zamieni nie tylko Twoje życie w piekło już tu, na ziemi.

Chciałbym abyś na początek zrozumiał bardzo ważną sprawę, czyli jak działa biologiczne uwarunkowanie kobiety. Gdy się rodzimy, jesteśmy wyposażani przez naturę w bardzo silne instynkty, na przykład pożądanie seksualne. Gdy byłeś dzieckiem, nikt Ci nie mówił, o co chodzi, Twoi zawstydzeni i zażenowani rodzice wciskali Ci bajki o bocianie, od czasu do czasu pomrukując coś o grzechu, wstydzie, upadku moralności, sodomie i gomorze. I mimo tego, że nic o tym nie wiesz, gdy piękna, 16 letnia dziewczyna rozbierze się przy Tobie, jak mawia Peja, od razu wiesz, co masz zrobić - i gdzie się skierować. Twoja szkolna koleżanka, którą w dzieciństwie namiętnie ciągałeś za warkocze, i podkradałeś jej kanapki z czasem wyrosła z rogowych okularów, aparatu na zęby, i z brzydkiego kaczątka wyrosła piękna łabędzica, której obecność sprawia, że czujesz się absolutnie wyjątkowo. Jej brzoskwiniowy zapach, gładka skóra, pełne wargi, kuszący chichot, głębia oczu... Wszystko Ci się w niej podoba, czujesz dreszcze w całym ciele, chcesz się popisywać i napinać mięśnie, a nade wszystko pragniesz jedności dusz, której nie jesteś w stanie wyartykułować a która objawia się silną erekcją. To jest właśnie nasze uwarunkowanie - nikt Ci nie mówi a Ty wiesz, masz wiedzę z wewnątrz siebie, w genach. Młody ptak wyskakuje z gniazda, chociaż nigdy nie fruwał, i gdy spada na dół, piszcząc ze strachu rozpościera skrzydełka i leci. Instynkt, uwarunkowanie, natura. Nie rodzimy się wcale wolni, a jesteśmy pchani w jednym, ściśle określonym kierunku. Podoba Ci się kobieta, czemu? skąd się w Tobie wzięły te uczucia, pragnienia, żądze? nie wiesz tego, one po prostu w Tobie są. Możesz to tłumaczyć ideami, teoriami, religiami, i tak ludzie robią, co nie zmienia zasadniczego faktu, że są to wszystko jedynie hipotezy, i nic więcej.

Zadanie numer jeden...

Zadaniem numer jeden natury jest przetrwanie ludzkości, jej rozwój. Im więcej ludzi i większy rozwój technologiczny, tym większa szansa przetrwania kataklizmów i chorób. Dlatego też kobieta została tak uwarunkowana, aby jej celem życia było urodzenie i wychowanie dziecka. Z tego względu wyposażyła organizm kobiety w specjalne hormony (między innymi oksytocyna), których działanie polega na odczuwaniu bardzo silnej więzi z dzieckiem. Dlatego też kobiety łzawią i piszczą z tęsknoty, gdy widzą dziecko - uruchamia się układ wydzielania dokrewnego, oksytocyna szumi w żyłach, a kobieta czuje wielką potrzebę przytulania i karmienia piersią dziecka. Czemu kobieta płacze i szaleje widząc dziecko? czy to ona o tym decyduje? nie, to jej uwarunkowanie. Identycznie jest u nas, mężczyzn, jednak my spełniamy inne funkcje. Gdy widzisz piękną, zgrabną kobietę, dostajesz erekcji. Masz na to jakiś wpływ? nie, to natura za Ciebie zadecydowała. Jesteśmy tak samo uwarunkowani jak Panie, dlatego też wyśmiewanie się z kobiecych instynktów, jest tak naprawdę wyśmiewaniem się z samego siebie. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, niektórzy dodają, że prosto do piekła.

Nigdy nie byłem dobry z matematyki, pała na pale, z innych przedmiotów też nie byłem orłem, ba! trzeba wiele optymizmu żeby nazwać mnie chociażby gołębiem. Ale to równanie jest niezwykle proste. My mężczyźni potrzebujemy kobiety, a kobieta potrzebuje dziecka. Inaczej - facet czuje silną potrzebę kobiety, przytulania, seksu, rozmowy... to pragnienie jest naturalne, prawda? jasne że tak. Kobieta natomiast czuje nawet nie takie samo, a znaczne większe pragnienie posiadania dziecka. Czy jesteś winny, że czujesz chęć na kobietę? nie, tak zostałeś uwarunkowany. To nasza męska rola, pożądać kobiety, przemożna potrzeba - bez kobiety może i jest spokojnie, ale da się wyczuć jakiś brak w naszej męskiej duszy (i bolesne uciskanie tu i ówdzie). Fajnie jest mieć dziewczynę z fajnymi cyckami i tyłkiem, pogadać sobie leżąc w łóżeczku, poprzytulać się, to oczywista oczywistość, niemniej chciałbym byś dokładnie zrozumiał, że Twoja potrzeba to nie Twoja zasługa czy wina, dostałeś to rodząc się, a nikt Cię nie pytał o Twoje zdanie. Dostałeś zdaniem jednych prezent, zdaniem innych przekleństwo męskiego rodu a Ty zmienisz zdanie na ten temat jeszcze niejeden raz. Mężczyzna pragnie dziecka, ale na innych zasadach. Kobieta go pragnie bo jest to częścią jej biologii, a mężczyzna pragnie przedłużyć ród, zostawić coś po sobie, ale mimo wszystko to kobieta jest bliżej dziecka bo nosi je w swoim brzuszku, pod serduszkiem. Reasumując kobieta pragnąc dziecka bardziej się kieruje biologią, a mężczyzna potrzebami społecznymi, chociaż te proporcje często ulegają znaczącym wahaniom.

Żeby ludzkość nie tylko trwała, ale i się rozwijała, natura wyposażyła ludzi w mechanizmy, które zapewniają ciągłość ludzkości. Oto te "prezenty": Mężczyzna dostał penis by zasiewać, kiedy i gdzie się da, a kobieta pochwę by przyjąć w siebie nasienie. Ludzie są różni, są tępaki, średniaki i ludzie inteligentni. Największą szansę na przeżycie mają ludzie silni i inteligentni, tak też kobieta na widok bandziora czy pakera czuje, że miękną jej kolana. Czy to ona jest winna? Nie. Tak samo jak kobiecie zbiera się na płacz gdy widzi niemowlę, jak w Tobie wzbiera pożądania gdy widzisz śliczną dziewczynę, tak w kobiecie rozgrywa się partia hormonalnego pokera gdy widzi silnego mężczyznę. Mężczyzna silny obiecuje swoją męskością i siłą dobre geny, a te spore szanse na to, że dziecko kobiety ma większą szansę nie tylko na przeżycie, ale i na szczęście. Wyobraź sobie, że nosisz pod sercem dziecko, malutką, bezbronną istotę. Czy nie chcesz dla niej jak najlepiej? Jeśli chcesz, musisz wyposażyć je najlepiej jak się da, w zdolności, talenty, odpowiedni, atrakcyjny wygląd - i to gwarantuje silny, inteligentny i bogaty samiec.

Natura żeby to wszystko się nie rozwaliło, sprytnie sprawiła, że kobieta kusi mężczyznę seksem. Seks to zachęta do spłodzenia dziecka, wabik. Ale to nie wszystko - kobieta mając dziecko, które przyszło już na świat, musi zapewnić mu pożywienie, mieszkanie i rozwój żeby weszło w świat z możliwie największymi szansami na przeżycie i sukces. Stąd też wzięła się idea małżeństwa, którego trwałość miała być strzeżona przysięgą przed Bogiem, a sama przysięga miała sprawiać żeby tatuś nie uciekł do młodszej i atrakcyjniejszej samicy, gdy jego małżonka po porodzie jest obolała i pomarszczona, i z czasem się zestarzeje i straci atrakcyjność. I tu dochodzimy do celu naszej literackiej wędrówki po meandrach kobiecej duszy.

Poczucie bezpieczeństwa...

Ludzie już dawno zaobserwowali bardzo ciekawe zjawisko, że w czasie powstania czy wojny, ludzie kopulują ze sobą znacznie częściej niż w czasie pokoju. Oficjalna teoria mówi, że natura w ten sposób chce zniwelować straty siły żywej powstałe w czasie wojny, i jest to oczywiście prawdą, niemniej jest w tym twierdzeniu jeszcze inna nauka. Jaka? Dopóki kobieta czuje niepokój, ma ochotę na seks, który ma przekonać samca do pewnych zobowiązań względem niej. Gdy przestanie czuć niepokój oznacza to, że zdobyła poczucie bezpieczeństwa, czyli ślub i zabezpieczenie finansowe, i wtedy potrzeba seksu zanika. Koniec. Na początku, idzie to wszystko siłą rozpędu, ale z czasem już jej się nie chce, i facet zostaje bez sexu. Podsumujmy - kobieta pragnie poczucia bezpieczeństwa, które da jej możliwość wychowania potomstwa. Daje, więc mężczyźnie cudowny seks, i namawia na ślub. Mężczyzna się godzi pod wpływem zakochania i cudownego sexu myśląc, że gdy się ożeni, będzie miał, co noc takie wspaniałe emocje i przeżycia, co obiecuje mu kobieta. Gdy pod wpływem seksu i zakochania samiec nie stracił jeszcze do końca głowy, i nie chce się zgodzić, kobieta daje mu szlaban na seks z tej rozpaczy "nie chcesz mi się oświadczyć, bo mnie nie kochasz". Z czasem samiec "pęka" i ulega rozradowanej kobiecie oświadczając się jej, a za to ona obficie nagradza go seksem, zupełnie tak samo jak trener nagradza herbatnikami psa, za dobrze wykonane zadanie. Po ślubie i urodzeniu dziecka kobieta ma poczucie bezpieczeństwa, w razie rozwodu dostaje majątek faceta, więc ten nie odejdzie, a gdy jednak ominie wszystkie "pułapki" i odejdzie, to zostawi środki na życie w postaci majątku czy alimentów.

Niechybnie, więc z czasem pojawia się nuda wynikająca z braku wyzwań i celów, oraz brak chęci na seks. I teraz zaczynają się dopiero uruchamiać ciekawe mechanizmy - kobieta nie czuje pożądania do swojego męża, ponieważ wie, że ten ją tak czy siak będzie utrzymywał w małżeństwie, a gdy te się zerwie, z alimentów. Stosunek seksualny wtedy jest dla niej nudny, wstrętny, obrzydliwy, natura uznała już, że nie ma sensu inwestować w seks energii, ponieważ nastąpiła stabilizacja. Natura naturą, ale jej umysł i wyobraźnia widząc obcego faceta działa, i wtedy czuje podniecenie. Męża, którego kocha odpycha w łóżku, obcego męża innej kobiety pożąda. Czemu? seks jest wabikiem by zainteresować sobą mężczyznę, zajść w ciążę i ułożyć sobie z nim życie. Seks powstaje jako reakcja odruchowa na poczucie zagrożenia, dlatego też, jeśli nie ożeniłeś się ze swoją dziewczyną, kochacie się codziennie, jest bardzo namiętna i kochana, ponieważ czuje się niepewnie, marzy o stabilizacji i ślubie. Używając terminologii wędkarskiej, właśnie jesteś łapany na robaka. Widzisz robaka, masz na niego ochotę, podpływasz... to jest właśnie chodzenie ze sobą. Ślub to zjedzenie robaka, i nagle czujesz, że hak wbił się w Twoje usta i zostajesz wyciągnięty do wrogiego Ci środowiska, dusisz się, skaczesz... ale w końcu jest po Tobie, to tylko kwestia czasu gdy lądujesz na patelni. Nowa sytuacja niesie w sobie wiele niewiadomych, wyzwania, zagrożenia a także nagrody. To wszystko sprawia, że natura uruchamia procedurę seksu, i kobieta szaleje - w łóżku kolegi z pracy, gdyż niepewność uruchamia w niej seks.

Wczuj się w swoją dziewczynę. Marzy o ślubie, dzieciach, i poczuciu bezpieczeństwa, które daje ślub, czuje w środku wielką potrzebę, płacze na komediach romantycznych, gdy widzi siwych jak gołąbki staruszków trzymajacych się za dłonie, widzi wtedy spełnienie swojego biologicznego celu. Pragnie tego stanu bezpieczeństwa, więc natura budzi w niej seks, który jest monetą używaną w rozliczeniach z mężczyzną. Ona Ci daje seks, a Ty jej ślub i pewność, że jest zabezpieczona, gdy będzie mieć dzieci. Gdy zaspokoi to pragnienie, seks, który jest wabikiem przeważnie zanika. Skoro jest bezpiecznie, to po co się starać i wydatkować niepotrzebnie energię? Pamiętaj, że dla natury liczy się przetrwanie ludzkości, a nie Twoje szczęście czy przyjemność. Dni płodne to dni, kiedy kobieta ma największą szansę na zajście w ciążę, i wtedy właśnie ma największą ochotę na seks, jak więc widzisz wszystko ma swój cel w organiźmie. Biologicznym sensem życia kobiety jest zdobyć możliwie najlepsze geny, a swój cel osiąga swoją seksualnością. Ty dajesz swoje nasienie, a ona Ci daje rozkosz. Ludzie jednak oszukali naturę, i wymyślili prezerwatywy. Cały system sprawnie działa, ale jednak nie dochodzi do zapłodnienia. Ludzie wychodzą powoli poza swoją biologię, nadal ona nimi kieruje, ale uczymy się wykorzystywać jej siłę ku naszej korzyści. I to jest dobre dla mężczyzn, a niekoniecznie dla Pań, gdyż wiadomo, że dla większości kobiet, to zamożny mężczyzna i dziecko z nim jest przepustką do lepszego życia.

Zwróć uwagę jak kobiety mówią o byciu razem na wieczność, "już zawsze razem" o nigdy nie, mającym nastąpić rozstaniu, czy wspólnym życiu i śmierci. Być może uznałeś to za romantyczne bajdurzenie, jednak jest w tym zawarta dla Ciebie istotna informacja. Co oznacza to wiecznie razem? Kobieta dąży do związku, w którym do końca życia będzie razem z kochającym mężczyzną - czyli będzie miała opiekę nad dzieckiem, ochronę, wsparcie. Cały romantyzm to wielka, biologiczna potrzeba poczucia bezpieczeństwa, i żeby je zdobyć i umożliwić powstanie nowego życia, natura sprawia, że kobieta staje się seksualna. Gdy zdobędzie pewność, seks zaniknie. Pojawi się rozdrażnienie, lęki, agresja, poczucie braku sensu w życiu. To jest ta słynna piramida potrzeb Masłowa - najpierw kobieta pragnie stabilizacji, która jest podstawową potrzebą, a gdy ją osiągnie pragnie czegoś więcej. Nigdy, przenigdy nie wierz kobiecie, która mówi że jej jedynym celem jest miłość, kochanie, rodzina. Ona sama tego nie wie, czym to wszystko się kończy - ale teraz Ty już wiesz. Nie pozwól by niewiedza zabrała Ci najlepsze lata życia na rozpacz i pijaństwo, bo kobieta odeszła. Kobieta, która nie osiągnęła stabilizacji życiowej, gdy mówi Ci że po ślubie nic się nie zmieni, niekoniecznie kłamie. Ona myśli, że będzie tak fajnie nadal, ale nie będzie, bo jej zachowaniami steruje biologiczny komputer. Zabierze jej odpowiednie hormony, i z seksu nici. Ale skąd ona ma o tym wiedzieć, skoro wiedzę czerpie z filmów i romansów, gdzie realne mechanizmy nie występują? W życiu realnym tak musi się stać, i same kobiety są często tym zaskoczone. Próbują terapii, obwiniają siebie, partnera, że stał się nieatrakcyjny... to wszystko nie ma sensu, winna temu wszystkiemu jest nasza biologia, nad którą nie mamy kontroli. Wiele kobiet naprawdę ma dobrą wolę, ale ulegają swojej biologii, podobnie jak i my, mężczyźni.

"Miś, byłeś za dobry"

Używając logiki, zastanawiasz się jak to jest możliwe? byłeś dobry, kochany, troskliwy, kupowałeś kwiatki, prezenty, pamiętałeś o rocznicach, zawsze wspierałeś swoją kobietę, byłeś grzeczny dla teściowej, płakałeś razem z nią, i śmiałeś się razem z nią... i nagle rozstanie, zdrada. Pytasz, czemu? i słyszysz że byłeś za dobry - musisz to sobie przetłumaczyć na "miałam stabilizację, straciłam pociąg seksualny, chęć do życia, emocje" krótko mówiąc nie byłeś za dobry, a byłeś nudny. Bycie ideałem dla kobiety sprawia, że traci ona motywację do życia, nie musi Cię zmieniać bo jesteś taki jaki ona chce żebyś był... a kobiety lubią zmieniać mężczyznę. I to jest odpowiedź na pytanie, czemu wybrała łachudrę na swojego faceta, a zostawiła Ciebie - łachudrę można próbować zmienić, można walczyć, i przede wszystkim kobieta wtedy czuje ryzyko, brak jej stabilizacji, więc w odpowiedzi na ten niepokój, jej organizm dodatkowo ją pobudza seksualnie. Gdy była z Tobą, nie miała tego pobudzenia, ponieważ nie musiała o nic walczyć i się starać, gdyż Ty zaspokajałeś jej wszystkie potrzeby. Nigdy nie obwiniaj kobiety, która Ci mówi, że byłeś za dobry. Obwiniaj biologię, genetykę, to są siły, które zabrały Twojej żonie emocje i przyjemne pobudzenie. Możesz też obwiniać swoją nieznajomość praw psychologii, ale od teraz już wiesz, o co chodzi, a jeśli nie wiesz, za chwilkę dokładnie przeczytasz "z czym to się je".

Czytaj... i ucz się.

Z tego wszystkiego powinieneś wyciągnąć wnioski, i bardzo bym chciał żebyś zrozumiał kobietę. Tak samo jak one jesteśmy poddani biologicznym uwarunkowaniom - to nie nasza wina, i nigdy nie potępiaj za to kobiety. Naucz się jej, i wykorzystaj ku obopólnej przyjemności - seks jest wtedy, gdy jest niepewność, to reakcja organizmu kobiety a nie wynik jej woli. Jeśli w Twoim małżenstwie brak seksu, a kochasz swoją kobietę i nie chcesz się z nią rozwodzić, masz w sumie tylko trzy wyjścia - ratować się poprzez rozwód i nowy związek, ale tu będzie znowu tak samo po jakimś czasie, znaleźć kochankę i żyć w kłamstwie, niszcząc jej małżeństwo i rujnując być może fajnego faceta, albo sprawić, że Twoja kobieta utraci pewność i poczucie bezpieczeństwa. Wtedy też pojawi się chęć na seks jako instynktowna reakcja organizmu, który dąży do stanu równowagi. Żeby tego dokonać, musisz trochę wstrząsnąć nudną rzeczywistością kobiety, zachwiać jej poczuciem stabilizacji. Związki z niegrzecznymi chłopcami, i trwanie przy tych dewiantach to nie ich urok, a niepewność, która mocno pobudza kobietę. Owszem, kobieta ma podłe życie z maniakiem, który zdradza i pije, a czasem bije, ale za to jaki mają seks... organizm reaguje kompulsywnie, i daje cudowne orgazmy kobiecie by ta uzyskała stabilizację. Ale ponieważ facet jest niegrzeczny, i puszcza się... pobudzenie kobiety może trwać latami.

Ty ją przekonujesz żeby uciekała od psychopaty, a ona nie chce i daje Ci setki powodów dla, których tego nie robi. Wszystkie są nieprawdziwe, a tych realnych nigdy Ci nie zdradzi. Są to - chęć zmiany faceta "na lepsze", czyli kwestie ambicjonalne, pobudzenie seksualne organizmu... Wrażliwemu emocjonalnie Ryśkowi z Klanu Grażynka na pewno nie da od tyłu. Po co? Rysiek zawsze będzie tyrał jak wół na rodzinę, nie postawi się i grzecznie siedzi pod pantoflem. Ani nie pójdzie na wódkę i dziewczynki, ani nie zrobi awantury, nie przyleje żonce... to po co natura ma pobudzać seksualnie organizm Grażynki? jedyną radością w życiu Grażynki jest więc wypłata i podjadanie, więc w krótkim czasie roztyła się jak świnia narzekając że to wina genów, a nie olbrzymich ilości jedzenia. I tak wygląda większość rodzin. Ale wróćmy do tematu - Jak tego dokonać? Musisz sam kombinować, ale najlepiej działa strach, czyli kolejka w parku rozrywki, silne emocje, spacer w nocy po nieciekawej okolicy, kobieta od razu się do Ciebie przytula, chociaż może się to dla was źle skończyć... zniknij na całą noc, schlaj się z kolegami, idź samemu na dyskotekę. Będziesz miał awanturę, ciche dni, ale nie daj się oszukać - organizm czuje załamanie sytuacji, pojawi się więc pożądanie. Ja oczywiście mam swoje pomysły, ale z wiadomych względów nie mogę ich opisać. Bogatszy jednak w wiedzę, którą Ci podałem, wymyśl sam co możesz zrobić, by pobudzic organizm swojej kobiety tak, by ten w samoobronie zaczął wzbudzać chęć na seks. Możesz też zażartować, że wziąłeś wielki kredyt na jej nazwisko i zbankrutowałeś... wygrasz seks, a wybite oko dostaniesz w promocji. Polecam moją książkę "Co z tymi kobietami?" do dostania w każdej księgarni w Polsce



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Co warto wiedziec o radiestezji Nieznany
III filar czyli o czym warto wiedziec oszczedzajac tcm75 28875
Co warto wiedzieć o reformie programowej
J MacGregor M Prys 1001 rzeczy ktore warto wiedziec o Bogu
warto wiedziec - fluor, ► Ojczyzna, Dokumenty, Zdrowie
Błędy językowe, ciekawostki ze świata nauki, warto wiedzieć
CO WARTO WIEDZIEĆ O DIAGNOZIE PRZEDSZKOLNEJ
Co warto wiedzieć o zębach
Warto wiedzieć ile waży
Co warto wiedzieć o testosteronie
ciekawostki średniowiecza, ciekawostki ze świata nauki, warto wiedzieć
Co warto wiedzieć o malarii i dendze, Pilot wycieczek
wszystko co powinna wiedzieć kobieta LIPL7XV5SDQI5USVY6ATUPVLQKKUKMUBMSILWVI
Co warto wiedzieć o radiestezji
99 rzeczy, które warto wiedzieć o seksie
Dąbrowska i in Co warto wiedzieć
Co warto wiedzieć o tłuszczach
osobowość a atrakcyjność fizyczna, ciekawostki ze świata nauki, warto wiedzieć

więcej podobnych podstron