rozdzial wladzy, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa


Rozdział władzy świeckiej i duchowej - notatki z wykładu

Fundamentalna dla cywilizacji Zachodu idea rozdziału władzy świeckiej i duchowej pochodzi m.in. z Biblii. Chrystus bowiem nauczał wyraźnie : „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 21). Słowa te Żydom współczesnym Jezusa musiały wydawać się niezrozumiałe. Wszak władza rzymskich cesarzy była w istocie władzą obcą, najeźdźczą, która siłą zniewoliła Dom Izraela. Miałże Naród Wybrany uwierzyć, że jego Bóg wymaga odeń posłuszeństwa wobec tych kolonizatorów? To się wydawało nie do pomyślenia. A przecież Jezus tak właśnie nauczał. Co więcej twierdził, że był dobrym Żydem i nie grzeszył ten, kto przestrzegał pogańskich praw Rzymian, jeśli tylko oprócz tego przestrzegał religijnych nakazów prawa mojżeszowego. Zdawało się zatem, że w myśli Jezusa istniał podział na dwie strefy, świecką i duchową, mogące istnieć obok siebie.

Tę dwoitość tłumaczył już po śmierci Jezusa Św. Paweł. W Liście do Rzymian pisał : „Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawiali, ściągną na siebie wyrok potępienia.” (13, 1-2) W istocie zatem w nauce Jezusa nie było sprzeczności. Człowiek pobożny winien był posłuszeństwo Cezarowi, gdyż ten, choć był poganinem, dzierżył swą władzę od Boga. Od słów Św. Pawła pochodzi kardynalana w zachodniej myśli politycznej zasada Boskiego pochodzenia władzy : Non est potesas nisi a Deo. Usprawiedliwiano w ten sposób i wręcz konsakrowano zasadę rozdziału władzy świeckiej i duchowej, które miały wprawdzie w Bogu wspólne źródło, lecz były od siebie niezależne.

Zasada ta straciła jednak na znaczeniu, a wręcz była zagrożona w swym trwaniu, w momencie gdy za cesarza Konstantynana Cesarstwo Rzymskie się schrystianizowało. Władza świecka i duchowa zlały się bowiem w jedno. Konstantyn przyjął tytuł biskupa „równego apostołom”. W Cesarstwie Zachodnim, gdzie żywszy był duch pierwotnego chrześcijaństwa wzbudziło to jednak silny opór. Tamtejsi chrześcijanie obawiali się, że cesarz, który w pogańskim Rzymie sam był dla swych poddanych Bogiem, zechce teraz, stawszy się namiestnikiem Boga chrześcijańskiego, uzurpować sobie, po dawnemu, cząstkę Jego boskości. Dlatego usilnie protestowali przeciw łączeniu władzy świeckiej i duchowej i, na przykład, prawu cesarza do zwoływania soboru. Historia wykazała zresztą, że ich obawy były uzasadnione, gdyż w Cesarstwie Wschodnim, gdzie duch pierwotnego chrześcijaństwa nie był tak silny, połączenie włądzy świeckiej i duchowej dało początek zjawisku bizantyjskiego cezaropapizmu, który dzięki kontaktom Bizancjum z Arabami i Turkami, wywarł pewien wpływ na koncepcje rodzącego się islamu. Po upadku Bizancjum idea cezaropapizmu przeniknęła też do rosyjskiego prawosławia. W istocie ani w islamie, ani w prawosławiu nie istnieje tak silnie afirmowana zasada podziału władz, na świecką i duchową. We wczesnym islamie kalifowie byli najwyższymi przywódcami zarówno świeckimi, jak i duchowymi, zaś moskiewscy carowie niemal całkowicie podporządkowali sobie Cerkiew, pewien opór napotykając jedynie ze strony starowierów.

W chrześcijaństwie zachodnim wielkim odnowicielem zasady podziału władz był w V wieku Św. Augustyn, autor Traktatu o Państwie Bożym. Stwierdził on w nim wprost, że istnieją dwa „państwa”, Państwo Boże, czyli Civitas Dei i Państwo Ziemskie, czyli Civitas Terrena. Trzeba jednak wyjaśnić, że choć państwa te są u Augustyna symbolizowane przez przykłady konkretne, odpowiednio Jerozolimy i Babilonu, to jednak w rzeczywistości Augustynowi nie chodziło o opozycję między żadnymi konkretnymi państwami, ani nawet nie między państwem świeckim i Kościołem. W istocie Państo Boże stanowi niewidzialny Kościół sprawiedliwych, podczas gdy źli mieszkają w Państwie Ziemskim. Nikt jednak poza samym Bogiem nie jest w stanie z całkowitą pewnością odróżnić jednych od drugich, gdyż są oni ze sobą przemieszani w każdym państwie, a także w Kościele. Jednak, dowodził Św. Augustyn, oba państwa istnieją z woli bożej. Państwo Ziemskie ma takie samo prawo domagania się posłuszeństwa od swych poddanych co Państwo Boże. Trzeba dodać, że mimo, iż sam Św. Augustyn nie utożsamiał Państwa Ziemskiego z państwami świeckimi, a Państwa Bożego z Kościołem, to jednak rychło tak właśnie poczęto jego myśl w uproszczeniu interpretować.

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego i nastaniu ery średniowiecza, zasadę podziału władz interpretowano rozmaicie. W toczącym się we wczesnym średniowieczu sporze między Papiestwem a cesarzami niemieckimi, uważającymi się za spadkobierców i kontynuatorów cesarzy rzymskich, Kościół posługiwał się nauką Św. Pawła celem ograniczenia władzy królewskiej i podporządkowania jej władzy papieskiej. Św. Paweł miał przypominać monarchom, że władzę otrzymali od Boga, którego przedstawicielem na Ziemi jest Kościół Katolicki, zaś głową Kościoła i Bożym namiestnikiem jest Papież. Miał on z tego tytułu posiadać usankcjonowaną Pismem Świętym zwierzchność nad królami. Jako ziemski przedstawiciel Tego od, którego dzierżyli oni całą swą potęgę, papież zatwierdzał ich władzę, ale mógł też ich władzy pozbawić i zwolnić ich poddanych z obowiązku posłuszeństwa. Możliwość taka nie była bynajmniej czysto teoretyczna, o czym przekonał się cesarz Henryk IV zmuszony ukorzyć się przed papieżem Grzegorzem VII w Canossie. Trzeba jednak dodać, że było to jak najjaskrawiej sprzeczne z nauczaniem Św. Augustyna, który ostro przeciwstawiał się zwierzchności Kościoła nad państwem, właśnie dlatego, że nie utożsamiał Kościoła z Państwem Bożym. Św. Augustyn uważał, że zawsze istnieje teoretyczna możliwość, że cesarz okaże się sprawiedliwym obywatelem Państwa Bożego, zaś papież złym obywatelem Państwa Ziemskiego. Nie można było zatem ustanawiać instytucjonalnej zwierzchności jednego nad drugim.

Wielką zmianę w myśleniu nad tym zagadnieniem przyniosły w XIII w. rozważania Św. Tomasza z Akwinu. O ile Św. Augustyn był pod względem formacji intelektualnej raczej platonikem, o tyle Św. Tomasz był bardzo wyraźnym arystotelikiem. Św. Augustyn żądał posłuszeństwa wobec każdej władzy, nawet najgorszej, jako konsakrowanej przez Boga. Św. Tomasz pozostawał pod wrażeniem arystotelesowskiego podziału na trzy formy rządów dobre, monarchię, arystokrację i politeję, oraz trzy formy rządów złe, tyranię, oligarchię i demokrację. Akceptując ten podział Św. Tomasz stanął przed problemem, skoro istnieją złe rodzaje władzy, to jak mogą pochodzić one od Boga?

Problem ten Św. Tomasz rowiązał dokonując reinterpretacji słów Św. Pawła. Do Non est potestas nisi a Deo dodał on per populum. Według tej nowej formuły władza pochodziła oczywiście od Boga, jednak w procesie wyłaniania władcy nie całkiem obojętny był lud. Stawał się swego rodzaju pośrednikiem między Bogiem a monarchą. Już po śmierci Św. Tomasza pojawiły się dwie wykładnie formuły. Albo Bóg w sposób niezauważalny prowadził ludzi do wyboru na władcę tego człowieka, którego On sobie upodobał, albo też wolna i niepredeterminowana decyzja ludzi wybierających władcę spotykała się post factum z akceptacją i potwierdzeniem Boga. Ta druga interpretacja była niewątpliwie bardziej zgodna z wyobrażeniem Św. Tomasza. Jej Przewagą było to, że nie prowadziła do konfliktu z dogmatem o wolnej woli ludzi, a ponadto, przy właściwej interpretacji, mogła być podbudowana słowami Ewangelii wg Św Mateusza o tym, że co uczynione na Ziemi, będzie też uczynione w Niebie (Mt 16, 19.) Taki sposób myślenia był w istocie dominujący w europejskiej refleksji politycznej od Św. Tomasza aż do XVII w.

I tak na przykład w 1663 r. francuski myśliciel Claude Joly opublikował zgodny z tą wykładnią Zbiór prawdziwych i ważnych maksym o instytucji Króla, przeciw fałszywej i zgubnej polityce Kardynała Mazariniego, rzekomego superintendenta edukacji Jego Wysokości. Pisał w nim : To, że królowie początkowo otrzymują swą władzę od ludów, nie oznacza bynajmniej, że nie otrzymują jej też natychmiast od Boga, gdyż jedno nie przeczy i nie przeszkadza drugiemu. Skoro tylko dokona się umowa, przez którą lud zrzeka się swej władzy i oddaje ją w ręce księcia, a ten obiecuje czynić sprawiedliwość i bronić ludu, Bóg ją (umowę) ratyfikuje i aprobuje i nadaje jej całą moc konieczną by ta weszła w życie. W konsekwencji książę czerpie cały swój autorytet z tej boskiej aprobaty, która jest niby pieczęć na tej umowie dwustronnej. (tłumaczenie moje)

Najważniejsze jednak w tej doktrynie było to, że Bóg mógł swej konsekracji dla złej władzy odmówić, lub poniewczasie ją cofnąć. W ten sposób Św. Tomasz wprowadził do europejskiej myśli politycznej, można powiedzieć „tylnymi drzwiami” ideę, że jednak nie każda władza pochodzi od Boga. Takie postawienie sprawy mogło potencjalnie grozić powrotem do uznania zwierzchności władzy kościelnej, jako jedynej pewnej, nad świecką, której uprawomocniony przez Boga charakter stawał się oto na powrót wątpliwy. Paradoksalnie jednak zaporą przeciw powrotowi do takiego sposobu myślenia stał się znowu Św. Augustyn, który, przypomnijmy raz jeszcze, nie utożsamiał władzy Kościoła z Państwem Bożym. Skoro władcy duchowni mogli być w rzeczywistości tak samo źli, jak władcy świeccy to i władza papieska nie mogła być już całkowicie pewna boskiej konsekracji. Efektem takiego myślenia była reformacja i otwarty bunt przeciw papiestwu.

W istocie Św. Tomasz dał ludziom prawo samodzielnego oceniania, czy dana władza cieszy się bożą łaską, czy też nie. Dał im też prawo buntowania się przeciw tyranom. Najsmutniejsze tego skutki przyniosła era reformacji i wojen religijnych, kiedy to najpierw teologowie protestanccy jęli dowodzić prawa poddanych monarchów katolickich do obalenia swych władców, jako nieprawych i heretyckich. Natępnie zaś to samo jęli głosić teologowie katoliccy, lecz w odniesieniu do poddanych władców protestanckich. Nauki takich „teoretyków tyranobójstwa”, jak np. Jezuici Bellarmin czy Suarez, miały swe konsekwencje polityczne. We Francji przełomu XVI i XVII w. podburzeni religijnie mordercy Jacques Clement i Ravaillac zamordowali dwóch kolejnych królów, Henryka III i Henryka IV.

Szczególnie interesujące jest to, że „teoretycy tyranobójstwa”, pozostając w zgodzie z duchem pism Św. Tomasza, dawali buntownikom prawo nie tylko do obalenia tyrana, ale także do zmiany systemu rządów. Ludzie mogą, przekonywał w De Laicis Bellarmin, proklamować rządy arystokracji lub demokracji. Takie idee głoszone z kolei przez protestantów nie były bez związku z Rewolucją Angielską, kiedy to po detronizacji i ścięciu w 1649 r. Karola I, lud ustanowił w Anglii Republikę.

W XVII w. idee Św. Tomasza uległy silnemu zeświecczeniu. Podstawą wciąż było twierdzenie, że władza pochodzi od Boga, ale, że pośrednikem w wyłanianiu władcy jest lud. Z czasem jednak rola ludu w pismach myślicieli politycznych stała się dominująca, zaś rola Boga coraz mniej ważna, można rzec pretekstowa. Jeszcze u większości myślicieli XVI - wiecznych ludzie sami podejmowali decyzję o wyborze władcy, ale przekazując władzę królom, nie tyle oddawali im coś własnego, co decydowali o losie władzy stworzonej i danej światu przez Boga. Ale oto pojawiła się idea umowy społecznej, na mocy której ludzie cedowali swoją własną władzę na wybranego władcę. Władza króla stawała się w ten sposób tylko matematyczną sumą woli wszystkich jego poddanych, co nota bene miało poważnie utrudnić bunt przeciw niemu. Nie sposób przecież buntować się przeciw własnej woli, której król jest jedynie depozytariuszem, gdyż oznaczałoby to bunt przeciw samemu sobie. Tak rozumował Hobbes w Anglii. Sto lat później podobnie myślał Rousseau we Francji. Ta przewrotna myśl legła u podłoża legitymizacji XX - wiecznych systemów totalitarnych, gdzie reżimowi władcy rządzili „w imieniu ludu” i „spełniali jedynie jego wolę”, przez to zaś dysponowali władzą absolutną, czy inaczej totalną. Z punktu widzenia Św. Tomasza takie konsekwencje jego idei byłyby oczywiście aberracją. U niego per populum miało przecież służyć uprawomocnienia buntu ludzi przeciw złej władzy.

Aberracja ta była jednak spowodowana wyrugowaniem Boga z modelu Św. Tomasza przez myślicieli oświeceniowych. Zarówno Św. Paweł, jak i Św. Augustyn, jak i Św. Tomasz, jak i potem Bellarmin i Suarez, czy setki innych myślicieli na przestrzeni niemal 2000 lat, byli wierni słowom Chrystusa, każącemu Bogu oddać co Boskie, a Cesarzowi co cesarskie. Ich teorie nie kłóciły się zatem nigdy z zasadą podziału władz. Oświecenie pozbyło się Boga i w ogóle władzy duchownej. Władza świecka została sama na placu boju i mogła od tego momentu rościć sobie pretensje do własnej totalności i nieograniczoności. Pojawiła się potrzeba jakiegoś innego, zastępczego, ograniczania teraz z kolei totalnej władzy ludu i „tyranii większości”, poprzez afirmację praw mniejszości, wolności negatywnej, czy niezbywalnych praw człowieka i obywatela, których nawet większość, czy lud, nie może go pozbawić. Potrzebny też stał się podział władzy czysto świeckiej, wprowadzony najpierw przez Locke'a, który wyróżnił władzę ustawodawczą, wykonawczą i federacyjną, a następnie przeinterpretowany przez Monteskiusza, który władzę federacyjną zastąpił sądowniczą. Było to przełożenie na realia świeckiego społeczeństwa zasad datujących się od czasów Cesarstwa Rzymskiego. Zakaz zaś łączenia poszczególnych władz w osobach tych samych urzędników, był odległym echem zaniepokojenia rzymskich chrześcijań przyjęciem przez cesarza Konstantyna tytułu biskupiego.

Pytanie a propos refleksji o sile ideologii ( dwa punkty)

Wymień czterech myślicieli, którzy zmienili świat chociaż nie spisali swoich przemyśleń. Odpowiedz jest ważna na najbliższym wykładzie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
upadek z roweru, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
funkcje sejmu i senatu-konspekt, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
wplyw prezydenta, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
system kar, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
tryb uchwalania, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
prawo administracyjne, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
upadek z roweru, zak, BHP, Szkoła, Prawna Ochrona pracy, Podstawy prawa
Praca Nr 1 II sem BHP KOrdowski Prawna Ochrona Pracy (10), BHP Ula
przepisy dotyczące wentylacji, zak, BHP, Szkoła, Techniczne bezpieczeństwo pracy
prawna ochrona pracy, BHP
BHP - Wykład II - prawna ochrona pracy, materiauy
Prawna ochrona pracy, BHP(5)

więcej podobnych podstron