Eutanazja i samobójstwo wspomagane w świetle prawa polskiego, Studium, UWr, prawo wyznaniowe


Eutanazja i samobójstwo wspomagane w świetle prawa polskiego, unijnego oraz w wybranych krajach na świecie

Prawo do godnej śmierci - problemy terminologiczne.

Problematyka eutanazji jest nie mniej kontrowersyjna niż zjawisko aborcji. Zjawiska tanatologiczne zawsze budzą społeczne zainteresowanie i ogromne emocje, gdyż dotyczą spraw fundamentalnych dla każdego człowieka - kwestii życia i śmierci.

Eu-thanatos oznacza z greki „dobrą śmierć”, czyli zadanie śmierci osobie nieuleczalnie i ciężko chorej, motywowane skróceniem jej cierpień. Błędnie eutanazję nazywa się eksterminacją. Błędne jest również porównanie eutanazji do działań nazistowskich mających na celu zniszczenie narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej. Eutanazję dzieli się na bierną i czynną. Eutanazja bierna jest zaniechaniem dalszego sztucznego podtrzymywania życia pacjenta w stanie agonalnym. Eutanazja czynna jest świadomym zachowaniem, mającym na celu bezpośrednio pozbawienie życia. Eutanazja nie dotyczy uśmiercenia kogoś znajdującego się w stanie depresyjnym z różnych powodów życiowych (argumentacja typu „bo nie chce mi się żyć”), żądającego dokonania względem jego osoby takiego aktu. Dotyczy tylko sytuacji beznadziejnych z medycznego punktu widzenia (ciężkie i nieuleczalne choroby, niedający się zlikwidować ból fizyczny)

Australijscy uczeni G. Williams i M. Darke słusznie podkreślają, że nie ma definicji eutanazji, która byłaby zaakceptowana na gruncie prawa lub etyki. W powszechnym użyciu dominuje, ich zdaniem, definicja, wedle której eutanazja jest „bezbolesnym zabójstwem pacjenta cierpiącego z powodu nieuleczalnej i sprawiającej wiele bólu choroby”. Szerzej eutanazja jest zdefiniowana na gruncie katolicyzmu w Deklaracji Kongregacji Nauki Wiary: "Eutanazja oznacza czynność lub jej zaniechanie, która ze swej natury lub w zamierzeniu działającego powoduje śmierć w celu wyeliminowania wszelkiego cierpienia. Tak więc eutanazja wiąże się z intencją działającego oraz stosowanymi środkami". Katechizm Kościoła Katolickiego zatwierdzony 25 czerwca 1992 r. przez Jana Pawła II w par. 2277 mówi o „eutanazji bezpośredniej”, podkreślając, że „niezależnie od motywów i środków, polega na położeniu kresu życia osób upośledzonych, chorych lub umierających”. Ujęcia Kościoła jest bardzo kategoryczne, gdyż nie bierze pod uwagę motywów działania i okoliczności sytuacji („niezależnie od motywów i środków”). Nauka Kościoła odróżnia jednak eutanazję w takim rozumieniu od odmowy „uporczywej terapii”. Katechizm stanowi: „Zaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do oczekiwanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa uporczywej terapii. Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci; przyjmuje się, że w tym przypadku nie można jej przeszkodzić. Decyzje powinny być podjęte przez pacjenta, jeśli ma do tego kompetencje i jest do tego zdolny; w przeciwnym razie - przez osoby uprawnione, zawsze z poszanowaniem rozumnej woli i słusznych interesów pacjenta” (par. 2278). Na temat podtrzymywania życia za pomocą standardowych zabiegów Katechizm stanowi: „Nawet jeśli śmierć jest uważana za nieuchronną, zwykłe zabiegi przysługujące osobie chorej nie mogą być w sposób uprawniony przerwane. Stosowanie środków przeciwbólowych, by ulżyć cierpieniom umierającego, nawet za cenę skrócenia jego życia, może być moralnie zgodne z ludzką godnością, jeżeli śmierć nie jest zamierzona ani jako cel, ani jako środek, lecz jedynie przewidywana i tolerowana jako nieunikniona” (par. 2279).

Samobójstwo wspomagane (assisted suicide), czyli samobójstwo w asyście lekarza ma miejsce wtedy, gdy pragnący śmierci uzyskuje od lekarza wszystkie środki potrzebne do popełnienia samobójstwa poprzez wypisanie recepty, przygotowanie tych substancji lub informacje na ich temat. Pacjent sam podejmuje decyzję o zakończeniu życia, może prosić lekarza o asystowanie mu podczas przyjmowania toksyn. Warte podkreślenia są motywy powodujące lekarzy czy bliskich chorego do podania mu śmiercionośnego leku. Chęć zysku materialnego (spadek, stosowna zapłata), próba panowania nad życiem i śmiercią czy frustracja lekarza z powodu niepowodzenia w leczeniu są pomijane w powyższych definicjach, a jednak w praktyce mogą być przyczynami dokonania eutanazji.

Dokonując typizacji eutanazji, można wyróżnić eutanazję dobrowolną (na życzenie osoby zabijanej) i eutanazję niedobrowolną. W tym drugim przypadku osoba jest zdolna do wyrażenia zgody lub sprzeciwu, ale nie została zapytana o zgodę na własną śmierć albo w ogóle nie wyraża zgody na eutanazję. Z kolei eutanazja adobrowolna występuje wtedy, gdy człowiek nie jest zdolny zrozumieć wyboru pomiędzy życiem i śmiercią. Chodzi np. o nieuleczalnie chore lub znacznie niepełnosprawne niemowlęta. Mogą to też być osoby, którzy z powodu wypadków, chorób czy starszego wieku na stałe straciły zdolność do wyrażenia zgody lub sprzeciwu wobec eutanazji. Wcześniej osoby takie nie prosiły o eutanazję. Z drugiej strony, nie odrzuciły możliwości dokonani eutanazji w takich okolicznościach. Nie pozostawiły żadnych instrukcji. Przypadek eutanazji niepełnosprawnych niemowląt posiada szczególny charakter. Rodzice i lekarze podejmują decyzję. Niemowlę nie ma zdolności do wypowiedzenia się co do „decyzji o życiu i śmierci”.

Eutanazja i samobójstwo wspomagane w świetle polskiego prawa

W prawie polskim eutanazja jest nielegalna i traktowana jako przestępstwo przeciwko życiu. Mówią o tym artykuły kodeksu karnego z 6. czerwca 1997 r., z mocą obowiązującą od

1. września 1998 roku. Eutanazja jako zabicie człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego, opisana w art. 150. § 1. i 2. k.k. podlega karze pozbawienia wolności od

3 miesięcy do 5 lat. Kontrowersje wzbudza § 2. mówiący o możliwości złagodzenia kary lub odstąpieniu od jej wymierzenia. Jedni oceniają go pozytywnie, natomiast przeciwnicy traktują ten przepis jako częściową legalizację eutanazji, która może doprowadzić do wielu nadużyć i do braku zaufania do lekarzy, a nawet nie poddawania się przez pacjentów terapii w szczególnie ciężkich przypadkach. "Przeciwnicy tak liberalnej regulacji postulują usunięcie art. 150 §2 n. k.k., uważając przepis za częściową legalizację eutanazji, do której ich zdaniem dopuścić nie można. Usankcjonowanie tego typu praktyk może bowiem otworzyć furtkę do nadużyć na zasadzie argumentu tzw. równi pochyłej (the slippery slope)".

„Wyjątkowy wypadek” z art. 150§2 k.k. Zoll rozumie: „wyjątkowo silny nacisk motywacyjny na sprawcę, a więc wyjątkowo uzasadnione powody do współczucia dla ofiary”. Wg innych autorów ustawodawca miał na myśli zapewne „ takie sytuacje, w których terapia, często pozorna, przedłuża agonię, kiedy cierpienia chorego przekraczają zdolności ich znoszenia”. R. Krajewski zebrał warunki tej „wyjątkowości” podawane przez różnych autorów: „Wyjątkowy wypadek powinien być uzależniony od łącznego zaistnienia określonych warunków, a mianowicie: Mamy do czynienia z osoba nieuleczalnie chora, a jej cierpienia są nie do zniesienia; osoba ta wyraziła swoją wolę zakończenia życia; rozpoczął się u niej proces śmierci lub jest ona bardzo bliska; decyzja tej osoby o zakończeniu swego życia została przekonsultowana z lekarzem. Zatem istnienie wyjątkowości oprzeć należy na szczególnym ilościowym nasileniu i intensywności ogólnych przesłanek zabójstwa eutanatycznego. W szczególności wskazywać na nią może to, że sprawca działał nie tylko pod wpływem współczucia, ale też wielkiej miłości do człowieka, któremu pragnął oszczędzić nieludzkich wręcz cierpień u kresu jego życia”.

Art. 151. n. k.k. mówi o samobójstwie wspomaganym, które według polskiego prawa polega na namowie człowieka do targnięcia się na własne życie lub dostarczeniu mu do tego środków. Jest to karane pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Przepis ten nie jest precyzyjny i według niego odpowiedzialności prawnej mógłby podlegać każdy, kto nawet nieświadomie przyczynił się do samobójczej śmierci innej osoby.

Kodeks Etyki Lekarskiej jest regulacją prawną niższego rzędu, nie pociągającą za sobą odpowiedzialności prawnej, tylko dyscyplinarną. Jednak wraz z normami prawa stanowi podstawę uregulowań z zakresu prawa medycznego. Artykuł 31. Kodeksu Etyki Lekarskiej zawiera bezwzględny zakaz eutanazji. Zgodnie z art. 32., lekarz powinien zachować najwyższą ostrożność w decyzjach związanych z zaprzestaniem terapii, odłączeniem pacjenta od aparatury podtrzymującej życie czy przerwaniem reanimacji.

Decyzja o zaprzestaniu reanimacji należy do lekarza i jest związana z oceną szans leczniczych. Zawarta w komentarzu urzędowym kodeksu karnego wykładnia art. 150 § 1 k.k. określa eutanazję jako wszelkie działania i zaniechania zmierzające do pozbawienia życia człowieka pod wpływem współczucia i na jego żądanie. W polskim prawie karnym eutanazja to zabójstwo człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego. Eutanazji nie wolno zatem dokonać lekarzowi, gdyż jego powołaniem jest ratowanie życia człowieka. Lekarz musi pozostać gwarantem życia i zdrowia. Jeżeli prawo dopuściłoby w Polsce do możliwości dokonywania przez lekarza aktu eutanazji, straciłby on pozycję gwaranta życia a także zaufanie pacjentów co do celów jego działania. Najbardziej niebezpiecznym dla pacjentów stałby się lekarz współczujący chorym i okazujący to współczucie.

W literaturze prawniczej brak jest jednolitego nazewnictwa tego przestępstwa. Używane są, przez różnych autorów, określenia:

- zabójstwo na żądanie,

- zabójstwo ze współczucia,

- zabójstwo eutanatyczne (eutanastyczne),

- zabójstwo na żądanie zabitego,

- zabójstwo z litości,

- eutanazja.

W słownikach i encyklopediach spotykane są również różne definicje eutanazji. Jednakże wspólna cechą eutanazji jest jej istota tj skrócenie życia człowiekowi. Różnice pojęciowe dotyczą warunków dokonania tego aktu - żądania ofiary i współczucia u sprawcy.

Eutanazja jest czynem przestępnym, który w Polsce musi obligatoryjnie spełniać dwa warunki: żądanie przez przyszłą ofiarę pozbawienia jej życia oraz współczucie u sprawcy. Nie wystarczy tu zgoda ofiary na pozbawienie jej życia, musi być żądanie, nawet z elementami presji, ale wyrażone z pełnym rozeznaniem co do znaczenia tego żądania. Przesłanka współczucia budzi poważne trudności interpretacyjne, gdyż uczucie to nie opiera się obiektywnej ocenie. Jest bowiem odczuciem osobistym, subiektywnym a osoba przeżywająca taki stan nie zawsze potrafi przekonać iż jest ono prawdziwe. Eutanazja jako przestępstwo ma charakter powszechny, a więc jego sprawcą może być każdy człowiek. A. Marek uważa, że sprawcą będą najczęściej lekarze lub osoby najbliższe, a M. Filar traktuje lekarza jako najbardziej „typowego” i poniekąd „naturalnego sprawcę tego czynu”. Brak jest w przepisach jakichkolwiek wskazówek, jaki stan fizyczny i psychiczny człowieka może wywoływać tak silne współczucie dla niego, iż uzasadnia ono zabójstwo. Zazwyczaj automatycznie przyjmuje się, że eutanazja może mieć miejsce tylko w przypadku nieuleczalnej, śmiertelnej choroby, powodującej znaczne cierpienia fizyczne i psychiczne aczkolwiek spotyka się także definicje nie zawierające warunku w postaci nieuleczalnej choroby ofiary.

Sąd Najwyższy w wyroku z 1936 roku orzekł:

„o współczuciu, które uzasadniałoby art. 227 k.k. (obecnie art.150 k.k.) może być mowa tylko w przypadku, gdy sprawca przekonany jest o tym, że osoba żądająca śmierci , cierpi tak silnie, iż ze względu na jej cierpienia śmierć stanowi dla niej raczej dobrodziejstwo i że śmierć może ją od tych cierpień wybawić”.

Żądanie może wynikać nie tylko z cierpień fizycznych, bezpośrednią jego przyczyną może być także - jak wskazał Sąd Najwyższy (jak wyżej) - tzw. zawód miłosny, który może wywołać cierpienia duchowe. Prezentowane były w literaturze prawniczej poglądy, że przyczyną eutanazji może być „groza hańby”. Takie stanowiska przyjmowane były tylko w okresie międzywojennym. W okresie późniejszym doktryna prawna przyjęła iż okolicznościami usprawiedliwiającymi popełnienie eutanazji mogą być tylko ważne powody, związane z cierpieniami fizycznymi a zatem: stan psychiczny chorych śmiertelne, cierpiących w związku z silnymi bólami, beznadziejny stan zdrowia. Obecnie zatem usprawiedliwieniem eutanazji są cierpienia ofiary, spowodowane nieuleczalną chorobą i agonią.

Stan prawny na świecie

Holandia Holandia była pierwszym krajem europejskim, który zalegalizował eutanazję. W 1908 r. zanotowano w Holandii pierwszy przypadek eutanazji. Mężczyzna został skazany za usiłowanie morderstwa swojej przyjaciółki, która, wedle jego zeznań, błagała go o to. Podczas okupacji holenderscy lekarze przeciwstawili się hitlerowskim rozkazom wykonywania eutanazji. W marcu 1952 roku lekarz z Eindhoven stanął przed Sądem Rejonowym za podanie swojemu bratu choremu na gruźlicę, na jego prośbę, śmiertelnej dawki leków. Sąd skazał go za zabójstwo na żądanie zgodnie z art. 293. holenderskiego kodeksu karnego, ale wydał wyrok w zawieszeniu na jeden rok. Eutanazja weszła wtedy po raz pierwszy na wokandę i wyrok ten stał się precedensem. W latach sześćdziesiątych XX wieku Holendrzy rozpoczęli debatę na temat aborcji. Większość opinii publicznej przyjęła ją z aprobatą, co wykorzystali zwolennicy eutanazji. W mediach pojawiły się nowe argumenty za legalizacją eutanazji. W 1982 r. powstała Krajowa Komisja do spraw Eutanazji, mająca na celu przyszłe zalegalizowanie eutanazji i samobójstwa wspomaganego. "Ustawa o kontroli zakończenia życia na żądanie i pomocy w samobójstwie" weszła w życie 2. kwietnia 2002 r. Ustawa nie zmienia wiele w praktyce. Dotychczasowe warunki wyłączenia odpowiedzialności karnej stały się w niej kryteriami staranności postępowania, a wielostopniowa kontrola została zmieniona w kilkuosobową komisją kontrolną (prawnik, lekarz i ekspert z zakresu etyki). Ich zadaniem jest ocena zgodności z prawem postępowania lekarza opisanego przez niego w raporcie. Zgodnie z prawem, komisja powinna przekazać prokuratorowi każdą sprawę, w której nie dopełniono kryteriów staranności. Pokazuje to, jak mimo uregulowań ustawowych eutanazji i samobójstwa wspomaganego można tworzyć nowe precedensy, które w przyszłości pozwolą uprawomocnić na przykład eugenikę. Wielce niepokojące jest pozostawienie decyzji o uśmierceniu pacjenta w rękach lekarzy, a następnie ocenianie ich wyboru przez interdyscyplinarną komisję. Poza tym jeśli lekarz wie, że dany przypadek eutanazji nie spełni kryteriów staranności, to poda pacjentowi śmiertelny lek nie do wykrycia przez kornera, który zapewne i tak nie zjawi się, jeśli denat był w terminalnej fazie choroby. Ustawa daje prawo do zakończenia życia praktycznie każdemu choremu człowiekowi po ukończeniu dwunastego roku życia. Szesnastolatkom nie mogącym zwerbalizować swojej prośby można odłączyć aparaturę podtrzymującą życie, jeśli wcześniej wyrażali chęć śmierci w takiej sytuacji. Rozróżnienie terminologiczne pomiędzy eutanazją sensu stricte a eutanazja sensu largo ma fundamentalne znaczenie, gdyż kodeks karny dotyczy wyłącznie eutanazji w znaczeniu ścisłym. Eutanazja sensu largo (bierna i pośrednia) traktowana jest jako normalna działalność lekarska a naruszenie reguł (np. podjęcie bezpodstawnej decyzji o zaprzestaniu leczenia) w takich przypadkach pociąga za sobą jedynie odpowiedzialność dyscyplinarną przed Medycznym Trybunałem Dyscyplinarnym w postaci „reprymendy” lub pozbawienia prawa wykonywania zawodu. W Holandii karalne jest wspomaganie samobójstwa i czyn ten jest łączony z eutanazję. W niektórych okolicznościach eutanazja przestaje być przestępstwem. Z orzecznictwa Sądów holenderskich można wyprowadzić następujące kryteria uchylające bezprawność eutanazji: - poważne, wyraźne żądanie pacjenta dokonania przez lekarza eutanazji, - żądanie musi być wyrażone przez pacjenta będącego w stanie podejmować decyzję, - może być ono wyrażone, jasno w sposób pisemny lub ustny, pisemne żądanie nie jest ważne tak długo, jak długo pacjent jest w stanie nadal wyrażać ustną wolę; ustne oświadczenie ma zawsze większą wartość prawną niż pisemne, - żądanie eutanazji bądź wspomaganego samobójstwa nie jest wiążące dla lekarza, jest jedynie upoważnieniem. Środowisko lekarskie w Holandii , reprezentowane przez różne Stowarzyszenia nie jest zgodne co do możliwości uchylenia się przez lekarza od dokonania eutanazji jako czynu niezgodnego z sumieniem, - żądanie musi mieć charakter trwały, lekarz powinien sprawdzić, czy nie wynika z chwilowej depresji czy impulsu, - sama nieuleczalność choroby nie jest wystarczająca, musi jej towarzyszyć cierpienie „nie do wytrzymania” - co ocenia lekarza, - pacjent nie musi znajdować się w stanie pre-agonalnym, - pacjent musi dysponować dokładną i nie budzącą wątpliwości wiedzą o swoim stanie zdrowia i rokowaniach , - sytuacja zdrowotna w której się znajduje to taka gdy nie ma szans na poprawę, - procedurę może przeprowadzić lekarz leczący lub specjalista, - decyzja musi być podjęta po konsultacji z innym lekarzem, który nie zajmował się tym pacjentem.

Belgia Belgia w ślad za swoimi sąsiadami (jako drugi kraj na świecie) wprowadziła podobną ustawę. 23 września 2002 r. eutanazja i pomoc w samobójstwie stały się legalne pod warunkami identycznymi do holenderskich. Historia procesu legislacyjnego była wyjątkowo zbieżna z holenderską, choć trwała o wiele krócej. Głośny przypadek Belga, Roma Houbena, który w wyniku błędnej diagnozy lekarzy przez 23 lata nie mógł komunikować się z otoczeniem, ożywił dyskusję dotyczącą eutanazji. Rom Houben został sparaliżowany w wyniku wypadku. Diagnoza lekarzy brzmiała „śpiączka - stan wegetatywny”. Po wielu latach spędzonych w łóżku, okazało się, że mózg mężczyzny przez cały czas pracował normalnie - słyszał i rozumiał. Obecnie komunikuje się ze światem, za pomocą specjalnego komputera. Belgijscy politycy próbowali wprowadzić zmiany w prawie, które miałoby pozwalać na eutanazję nieuleczalnie chorych, w tym również dzieci. Funkcjonująca od 2002 r. belgijska ustawa dopuszcza bowiem poddanie pacjenta zabiegowi jedynie na jego wielokrotne prośby, gdy jest pełnoletni i świadom w momencie składania deklaracji. Warunkiem jest również przewlekłe cierpienie, niemożliwe do złagodzenia czy uleczenia. Mimo głosów belgijskich liberałów, prawo do eutanazji nie zostało dotychczas rozszerzone o pozwolenie na uśmiercanie przewlekle chorych dzieci.

Niemcy W Niemczech kodeks karny nie przewiduje karalności za pomocnictwo do samobójstwa. Istotną rolę odgrywa w tym względzie orzecznictwo. Bundesgerichtshof orzekł 31 lipca 1987 r. w słynnej „sprawie Hackethal”, że należy rozróżniać niezabronione pomocnictwo w popełnieniu samobójstwa od popełnienia zabójstwa na życzenie. Aktywna pomoc w samobójstwie jest nie karana (np. podanie komuś pistoletu; zapisanie przez lekarza śmiertelnej dawki leków). Zaniechanie udzielenia pomocy samobójcy (osobie znajdującej się w niebezpieczeństwie utraty zdrowia lub życia) jest karalne (np. samobójca tracący po zażyciu leków przytomność musi być ratowany przez lekarza, który pełni funkcje gwaranta jego zdrowia; w przeciwnym razie, lekarz popełni zabójstwo przez zaniechanie). Takie stanowisko Federalnego Sądu Najwyższego ma też oparcie w wyroku z 1984 r. w sprawie doktora Wittiga. Tę linię orzeczniczą potwierdza wyrok z 7 lutego 2001 r. Sąd nie zgodził się z tezą, że osoba dostarczająca i podająca bezpośrednio śmiertelny środek osobie nieuleczalnie chorej odpowiada za nieudzielanie pomocy w niebezpieczeństwie. W tej sprawie emerytowana lekarka cierpiąca na stwardnienie rozsiane i przykuta do łóżka wypełniła nawet „deklarację o dobrowolnej śmierci”. Formalnie oskarżonego teologa protestanckiego ze szwajcarskiego stowarzyszenia propagującego prawo do samostanowienia w zakresie zdrowia i życia ostatecznie skazano za wwiezienie do Niemiec zakazanego tam środka narkotycznego w niedopuszczalnej dawce (symbolicznie - na karę grzywny). Niemiecki porządek prawny można uznać za liberalny w odniesieniu do asystowania osobie nieuleczalnie chorej w samobójczej śmierci. 25 czerwca 2010 r. niemiecki Sąd Najwyższy wydał wyrok, który liberalizuje przepisy dotyczące eutanazji. Podczas procesu uniewinniony został adwokat, który doradził klientce udzielenie „pomocy w umieraniu”. Tym samym sąd w Karlsruhe uznał, że w niektórych przypadkach taka „pomoc” jest dopuszczalna. Sprawa adwokata Wolfganga Putza sięga 2007 roku. Skłonił on wówczas swoją klientkę, której matka pozostawała od 5 lat w śpiączce, do odłączenia sondy karmiącej. Sąd pierwszej instancji skazał Putza na 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu, natomiast jego klientka została uniewinniona.
25 czerwca 2010 roku sędziowie Sądu Najwyższego uniewinnili oskarżonego adwokata, uznając, że eutanazja w niektórych przypadkach jest dopuszczalna. Uzasadnienie wyroku wprowadziło do prawa pojęcie „biernej pomocy w umieraniu”. Oznacza to, że chory będący w stanie śpiączki, któremu lekarze nie dają szans na powrót do zdrowia, może zostać odłączony od aparatury podtrzymującej życie, pod warunkiem że wcześniej ustnie albo pisemnie wyraził taką wolę.
Niemiecki Kościół katolicki - w odróżnieniu od głównych mediów - ostro skrytykował wyrok sądu w Karlsruhe. Zdaniem konferencji episkopatu decyzja sędziów wprowadza zamęt w zasadniczej kwestii etycznej i może prowadzić do nadużyć

Francja We Francji pomocnictwo w samobójstwie nie jest karalne. Projekty postulujące wprowadzenia karalności pomocnictwa nie weszły nawet pod obrady parlamentu. Sytuacja zmieniła się w związku z wydaniem podręcznika nauczającego bezbolesnego popełnienia samobójstwa. Uchwalono 31 grudnia 1987 r. ustawę penalizującą prowokację do samobójstwa i propagowanie samobójstwa. Samo jednak pomocnictwo przy samobójstwie pozostało bezkarne. Jedyną możliwością pociągnięcia do odpowiedzialności jest skorzystanie z przepisów o nieudzielaniu pomocy osobie znajdującej się w niebezpieczeństwie. Sądy rzadko uznają, że osobą taką jest także osoba własnoręcznie dokonująca próby samobójczej. Porządek prawny we Francji jest zbliżony pod względem stosunku do eutanazji i wspomaganego samobójstwa do niemieckiego modelu.

Stany Zjednoczone Eutanazja i wspomagane samobójstwo, zgodnie z większością ustawodawstw stanowych pozostają nielegalne i niedopuszczalne. Jednak w amerykańskim systemie prawnym (common law) obok prawa stanowionego istnieje także wiążące orzecznictwo sądów (case law). W odróżnieniu do prawa europejskiego, eutanazja i pomoc w samobójstwie nie mają takiej samej kwalifikacji prawnej. Eutanazja bierna została uznana za dopuszczalną po precedensowej sprawie In re Quinlan z 1976 r. Sąd Najwyższy stanu New Jersey orzekł, że lekarz ma prawo przerwać procesy podtrzymywania życia, jeśli nie istnieją racjonalne możliwości poprawy zdrowia pacjenta, a komisja etyczna szpitala zgodzi się z tą decyzją. Aktywne przerwanie życia jest traktowane jako zabójstwo (homicide), a obrona oparta o motyw "zabijania z litości" jest niedopuszczalna zgodnie z postulatem zapewnienia ochrony życia człowieka, nakazującym penalizację zabójstwa. Oregon jest pierwszym i jedynym stanem USA, który zalegalizował pomoc w samobójstwie. Ustawa o umieraniu z Godnością (Oregon Death with Dignity Act) została uchwalona w 1994 r. Zaczęła obowiązywać trzy lata później, gdy Sąd Najwyższy przeniósł na poszczególne stany kompetencję do uchwalania ustaw zakazujących asysty przy samobójstwie, a mieszkańcy w referendum wyrazili 60% poparcie. Pełnoletni mieszkaniec Oregonu, posiadający zdolność podejmowania i komunikowania swoich decyzji, uznany za nieuleczalnie chorego, którego zgon nastąpi najdalej w ciągu pół roku, prosząc dwukrotnie i dokumentując swoje żądanie o środek uśmiercający na piśmie, ma prawo do wspomaganego samobójstwa. Aby procedura była w pełni legalna i zapewniła lekarzowi niekaralność, musi on mieć ważną licencję wykonywania zawodu w stanie Oregon, skonsultować z innym lekarzem diagnozy i rokowania oraz wspólnie zbadać zdolność do podejmowania świadomych decyzji przez pacjenta oraz upewnić się, czy pragnie on poinformować swoich krewnych o dokonaniu zabiegu. Następnie po śmierci pacjenta powinien złożyć raport Stanowemu Wydziałowi Zdrowia. Za brak raportu nie grożą jednak żadne sankcje. W Stanach Zjednoczonych przez ostatnie pięćdziesiąt lat odbyło się niewiele procesów lekarzy o eutanazję. Tylko w sześciu z nich przedstawiono akt oskarżenia. Nie świadczy to bynajmniej o niewystępowaniu czynnej eutanazji w tym kraju. Prawdopodobnie nie są one ujawniane ani przez sprawców, ani przez "odciążone" rodziny denatów.

Australia Na Terytorium Północnym w Australii eutanazja była legalna przez dziewięć miesięcy, ale tylko dla mieszkańców tego regionu, co wykluczało "turystykę eutanazyjną". W 1997 r. prawo to zostało zniesione. Obecnie jest traktowana jak zbrodnia, a za pomoc w samobójstwie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Szwajcaria Szwajcaria dopuściła wspomagane samobójstwo w 1942 r., pod warunkiem nieistnienia interesu trzeciej strony. Czynna eutanazja jest nielegalna, natomiast bierna nie jest poddana regulacjom prawnym.

Kolumbia Sąd Konstytucyjny w 1997 r. orzekł, że eutanazja jest legalna pod warunkiem, że pacjent jest chory terminalnie oraz że wyraźnie zażądał śmierci.

Japonia Sąd Yokohama w 1995 r. orzekł, że pomoc lekarza w umieraniu (w tym podanie śmiertelnej dawki morfiny i chlorku potasu) jest niekaralna w tym kraju pod następującymi warunkami: kiedy pacjent cierpi niewyobrażalny ból, kiedy jest terminalnie chory, kiedy nie ma innego medycznego sposobu eliminacji jego bólu, kiedy pacjent wyraził pragnienie śmierci.

Luksemburg 20.02.2008 roku parlament Luksemburga przyjął większością 30 z 59 możliwych głosów ustawę legalizującą skracanie życia osobom ciężko chorym na żądanie. Weszła ona w życie po drugim głosowaniu w marcu 2009. Ustawa została silnie skrytykowana przez Kościół katolicki (mający duży wpływ na społeczeństwo luksemburskie), większą część środowisk medycznych i rządzącą Partię Chrześcijańsko-Społeczną. Zgodnie z projektem decyzję o eutanazji może podjąć wyłącznie pacjent pod warunkiem że jest ciężko i nieuleczalnie chory. Decyzję o eutanazji można będzie podjąć m.in. spisując testament.

Albania Albania była pierwszym krajem Europy który zalegalizował eutanazję - miało to miejsce w 1999 roku na mocy poprawki do ustawy o prawach osób nieuleczalnie chorych. Legalizuje ona każda formę czynnej eutanazji za zgodą pacjenta. Eutanazja bierna jest dopuszczalna po otrzymaniu zgody trzech członków rodziny osoby chorej. Albańskie ustawodawstwo w dziedzinie eutanazji jest krytykowana przez Kościół katolicki i część środowisk pro-life.

Legalizacja eutanazji Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii (2002), Belgii, Luksemburgu (w tym chorych dzieci), Albanii, Japonii, Tajlandii i amerykańskich stanach Teksas i Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym (Sąd australijski orzekł, że ta kwestia należy do spraw wyłącznie federalnych i uchylił legalność eutanazji). Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. W pozostałych krajach eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo lub w sposób łagodniejszy. Unia Europejska w kwestii eutanazji (jak również kary śmierci i aborcji), nie narzuca prawa państwom członkowskim, pozostawiając im w tym zakresie wolną rękę.

Czy Unia zagraża prawu do życia?

Generalnie do kwestii prawodawstwa "ustawodawca unijny" podchodzi w trojaki sposób: narzuca prawo unijne w ściśle określonych dziedzinach, kluczowych dla UE; zaleca stosowanie prawa unijnego tam, gdzie ustawodawca krajowy nie stworzył własnych norm; pozostawia swobodę tworzenia prawa ustawodawcy krajowemu w tych obszarach, które nie znajdują się w polu zainteresowania UE.

I tak, w kwestiach kary śmierci, stosowania aborcji czy eutanazji - ustawodawstwo unijne nie ingeruje w ustawodawstwa krajowe (chociaż w niektórych przypadkach znane są sugestie ze "strony Unii"). UE zostawia bowiem państwom członkowskim wolną rękę w kwestiach zakazu aborcji, eutanazji czy małżeństw homoseksualnych. W tych drażliwych z punktu widzenia etyki obszarach prawo narodowe wiedzie prymat nad unijnym i jeśli jakiś kraj zakazuje aborcji, to Bruksela nie ma nic do tego. Gdyby któreś z państw UE chciało zmienić w przyszłości ten stan rzeczy, trzeba by było zweryfikować dotychczasowe zapisy w unijnych traktatach, a taką operację Polska - już jako państwo członkowskie UE - mogłaby zablokować.
W tym miejscu warto przytoczyć tekst deklaracji władz polskich dołączonej do traktatu akcesyjnego, który brzmi: Rząd RP rozumie, że żadne postanowienia traktatu o UE ustanawiającego Wspólnoty Europejskie, a także postanowienia traktatów modyfikujących lub uzupełniających te traktaty nie przeszkadzają RP w regulowaniu spraw o znaczeniu moralnym oraz odnoszących się do ochrony życia ludzkiego. Co to jest eutanazja? Od dłuższego czasu zajmuję się jedną z wymienionych dziedzin - problematyką eutanazji - i chciałabym przedstawić czytelnikom pokrótce stan wiedzy na ten temat, gdyż w Polsce nie ukazała się dotychczas żadna większa praca badawcza, która by pozwoliła poznać i zrozumieć złożoność tej problematyki w świetle przepisów prawa krajowego i międzynarodowego, zasad moralności religijnej i świeckiej oraz etyki i deontologii lekarskiej.

Zjawisko eutanazji, naruszającej podstawowe prawo człowieka - prawo do życia - pociąga za sobą bardzo poważne wyzwania. Choć niektóre kręgi głośno mówią o tym problemie, niestety ich wiedza nie wspiera sią na faktach i literaturze; z kolei dla większości społeczeństwa jego istota jest nieznana i niezrozumiała. Nic więc dziwnego, że niejednokrotnie słyszy się obawy przed wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego przepisów podobnych do stosowanych np. w Holandii, gdzie eutanazja jest prawnie dopuszczona.

Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego oraz z zasadami deontologii lekarskiej eutanazja stanowi przestępstwo i w większości krajów jest traktowana na równi z zabójstwem; lekarzowi nie wolno stosować tego zabiegu, gdyż stanowi on bezprawną, medyczną ingerencję w prawo do życia.


Ochrona życia w Polsce

Jeśli chodzi o nasz kraj - życie ludzkie jest chronione przez prawo, które wyklucza stosowanie eutanazji, a także większość lekarzy opowiada się przeciwko niej, uważając, że istotą ich zawodu jest niesienie pomocy człowiekowi, a nie powodowanie jego śmierci.

Prawo do życia jako najważniejsze i podstawowe prawo człowieka zostało zagwarantowane w art. 38 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Oznacza to, że nikt nie ma prawa decydować o życiu innego człowieka. Ponadto nasza konstytucja określa, iż państwo zobowiązuje się do przestrzegania postanowień wynikających z ratyfikowanych przez Polskę umów i konwencji międzynarodowych. Ustawodawca polski w katalogu kar nie przewiduje kary śmierci, w związku z tym w Rzeczypospolitej Polskiej uśmiercenie człowieka jest przestępstwem bez względu na to, z jakich pobudek sprawca dopuszcza się tego czynu. Dodatkowo w rozdziale XIX Kodeksu karnego z 1997 r., zawierającym katalog przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu, ściśle określa się eutanazję jako "uprzywilejowaną postać zbrodni zabójstwa".

W sprawie eutanazji jednoznaczne stanowisko zajmuje Kościół katolicki: wszystkie dokumenty i autorytety kościelne zgodnie potępiają eutanazję i starają się zwalczać wszelkie przejawy ruchów zmierzających do jej legalizacji. Współczesny katolicyzm uznaje eutanazję - a także aborcję, samobójstwo, karę śmierci, technologie reprodukcji człowieka - za praktyki nienormalne, uwłaczające godności człowieka. Podkreśla się, iż najnowsze osiągnięcia terapeutyczne medycyny w niedostatecznym stopniu przejawiają szacunek dla aksjomatu świętości życia.

Pod tym względem zasady moralności świeckiej niewiele różnią się od podstaw moralności religijnej. I tu podstawową normą, powszechnie uważaną za obowiązującą, jest zakaz zabijania. Dotyczy on przede wszystkim zakazu uśmiercania ludzi, lecz odnosi się w ogóle do zjawiska pozbawiania życia bez uzasadnionej przyczyny. W świetle tego możemy z całą odpowiedzialnością stwierdzić, iż nikt nie ma prawa narzucić polskiemu ustawodawcy legalizacji eutanazji, gdyż zakaz jej stosowania wynika nie tylko z obowiązujących w naszym kraju przepisów prawa, ale przede wszystkim z zasad moralnych, etycznych i religijnych przyjętych i przestrzeganych przez społeczeństwo, na których opiera się polski porządek prawny. Jak zauważa socjolog J. Hołówka, gdy pozwolimy na to, by (…) jedni ludzie zabijali innych, uruchomimy proces podobny do staczania się po równi pochyłej aż w końcu dojdziemy do zabójstw, których nikt sobie nie życzy. Twierdzi się, że gdybyśmy nawet zaczęli od rygorystycznej kontroli, (…) skończymy w państwie, gdzie jak w nazistowskich Niemczech zabija się wszystkich, których uważa się za niegodnych życia.

Dziś na przykładzie prawodawstwa holenderskiego, wiemy już, że taka obawa jest uzasadniona. Stopniowa legalizacja eutanazji, dopuszczanie jej pod różnymi warunkami może doprowadzić do sytuacji, w której nikt nie będzie już pamiętał, czemu miało służyć obwarowanie warunkami możliwości jej stosowania. W konsekwencji istnieje niebezpieczeństwo, że doprowadzi to do legalizacji zabijania ludzi starych, chorych czy kalekich bez jakichkolwiek ograniczeń i warunków. Nawet B. Chwedczuk, zwolennik eutanazji, zgadza się z argumentami, że dopuszczenie do stosowania eutanazji nawet pod pewnymi rygorami, grozi nadużyciami przepisów i w efekcie - zabijaniem ludzi pod pozorem prawnie usankcjonowanych praktyk.

Prawo do życia w krajach Unii Europejskiej

Jak już wspomniałam, ustawodawstwo krajów członkowskich Unii Europejskiej nie dopuszcza stosowania eutanazji, a zjawisko to traktuje jako przestępstwo. Jednym z podstawowych aktów prawa międzynarodowego, który wyraża pośrednio zakaz stosowania eutanazji jest Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 r. Konwencja została sporządzona przez państwa-członków Rady Europy. Polska ratyfikowała tę konwencję w 1992 r., jednak bez protokołu dodatkowego o zniesieniu kary śmierci. Konwencja, o której mowa, przewidziała stworzenie Europejskiej Komisji Praw Człowieka, rozpatrującej skargi państw i obywateli oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - organu sądowego powołanego dla interpretacji i stosowania konwencji, jak również orzekającego w sprawach, w których komisja nie doprowadziła do polubownego zakończenia. Konwencja w art. 2, zatytułowanym "Prawo do życia", wprowadza całkowity zakaz pozbawiania życia człowieka, poza przypadkami wykonywania wyroków sądowych za zbrodnie w tych krajach, w których kara ta jest dopuszczona na mocy ustawy. Z przepisu tego wynika jasno, iż poza wykonywaniem kary śmierci nikomu nie wolno pozbawiać życia drugiego człowieka. Rozwinięciem zakazu dokonywania eutanazji jest przepis zawarty w tzw. Rekomendacji w Sprawie Praw Chorych i Umierających, który mówi, że (…) lekarz winien dążyć do uśmierzenia cierpień i nie ma prawa - nawet w przypadkach, które wydają mu się beznadziejne - do rozmyślnego przyśpieszania naturalnego procesu umierania.


Przypadek Holandii - uzasadniona obawa

Chociaż przypadki naruszeń prawa międzynarodowego w dziedzinie ochrony życia nie są liczne, to jednak mają miejsce w różnych krajach świata. Do nich w pierwszym rzędzie należy zalegalizowanie w 1993 r. eutanazji w Holandii; na legalizację eutanazji wyraziło zgodę 92% dorosłych mieszkańców Holandii. W świetle zatwierdzonego prawa eutanazja w Holandii nadal jest czynem karalnym, zagrożonym sankcją do 12 lat pozbawienia wolności. Ale o tym, czy lekarz zasługuje na tę karę, czy też nie, decyduje prokurator. Czyni to na podstawie raportu sporządzonego przez… lekarza dokonującego eutanazji.

Dokonywanie aktów eutanazji w Holandii jest możliwe (zgodne z prawem) po spełnieniu pięciu warunków: pacjent musi dobrowolnie poprosić o eutanazję; informacja lekarska o skutkach tej prośby musi być pełna, a lekarz powinien zalecić jej dogłębne rozważenie; koniecznie ma być spełniony wymóg "trwałości prośby" (jej kilkakrotne wyrażenie przez pacjenta); występuje nieznośne cierpienie bez nadziei na ulgę; niezbędna jest w tej sprawie konsultacja z innymi lekarzami.

Wbrew oficjalnym zapewnieniom, że prośba pacjenta o eutanazję jest bardzo dokładnie badana przez odpowiednie komisje, holenderski Inspektor Zdrowia G. Van den Wal stwierdza, że spełnienie tej prośby następuje w "59% przypadków w ciągu jednego dnia i w 11% przypadków w ciągu godziny od wypowiedzenia prośby". Niestety zgodnie z przewidywaniami, takie unormowanie otworzyło w Holandii drogę do rozszerzenia możliwości stosowania tego rodzaju aktów wobec chorych niezdolnych do wyrażania swej woli, np. w stanie nieodwracalnej śpiączki, cierpiących na starczą demencję oraz noworodków dotkniętych ciężkimi wadami wrodzonymi.
Zwolennicy eutanazji twierdzą, iż zakaz jej stosowania stanowi ograniczenie wolności człowieka, który prosi o zastosowanie wobec niego tego aktu. Jednakże biorąc pod uwagę, iż w akcie tym uczestniczyć musi drugi człowiek (lekarz), możliwość korzystania z tego prawa wiąże się z popełnieniem przestępstwa przez innego człowieka.

Legalizacja eutanazji w Holandii wywołała zaniepokojenie opinii międzynarodowej. Głos zabrała Komisja Praw Człowieka ONZ, która zażądała szczegółowych wyjaśnień i przedłożenia pełnych ekspertyz dotyczących rozmiaru zjawiska oraz warunków dokonywania eutanazji w tym kraju. Również Rada Europy - po zażądaniu wyjaśnień ze strony Holandii, dotyczących gwarancji w kwestii zapobiegania nadużyciom związanym ze stosowaniem eutanazji - wydała

25 stycznia 2001 r. dokument pt. "Legalisation of Euthanasia in Europe. Written Declaration No. 312", w którym potępiła prawodawstwo holenderskie w tej sprawie.

Co więc sądzić o państwie, które będąc sygnatariuszem prawa międzynarodowego, legalizuje dokonywanie eutanazji? Otóż, zgodnie z opinią świata prawniczego, z całą pewnością kraj ten łamie prawo międzynarodowe! A praktyka taka powoduje erozję Konwencji Praw Człowieka i prowadzi do niebezpieczeństwa rozpowszechniania się skali tego zjawiska.
Eutanazja na świecie.

Praktyka stosowania eutanazji nie ogranicza się wyłącznie do Holandii. Szpitale na całym świecie dokonują eutanazji, ale tylko w Holandii mówi się o tym otwarcie i lekarze przyznają się do jej wykonywania. W niektórych krajach eutanazja jest traktowana jako współuczestnictwo w samobójstwie, w innych, jak w Polsce, jako "uprzywilejowana forma zabójstwa". Prawodawstwo francuskie, kanadyjskie i węgierskie traktuje eutanazję jako "postać kwalifikowaną zabójstwa" i przewiduje za nie surową karę. Niemiecki minister sprawiedliwości ostro skrytykował fakt legalizacji eutanazji przez parlament holenderski i powiedział, że należy się skupić na próbach podwyższania jakości leczenia i opieki nad chorymi, a nie ich unicestwianiu. W Belgii i Szwajcarii eutanazja, choć nielegalna w obliczu prawa, jest po cichu tolerowana. W niektórych kantonach szwajcarskich jest np. dopuszczalne podanie cierpiącemu na jego prośbę trucizny, którą może zażyć sam, nie w obecności lekarza. W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej w stanie Oregon eutanazja jest dopuszczalna od 1996 r., jednakże tamtejsze prawo jest znacznie bardziej restrykcyjne w tym względzie niż prawo holenderskie. W Kolumbii prawo skierowane przeciw eutanazji jest obchodzone różnymi sposobami.

Zagrożenia związane z postępem w medycynie.

Rozważania na temat ochrony życia ludzkiego należy poszerzyć o zagadnienia związane z zagrożeniami wypływającymi z postępów w medycynie i biologii. Rada Europy, a ściślej Zgromadzenie Parlamentarne oraz Komitet do spraw Bioetyki, który przekształcił się w Komitet Kierowniczy do spraw Bioetyki (CDBI) od wielu lat zajmowały się tymi problemami. Chodziło o stworzenie norm dla ochrony praw człowieka i godności istoty ludzkiej w kontekście zastosowań biologii i medycyny. Po wielu latach dyskusji i konsultacji Europejska Konwencja Bioetyczna została przyjęta przez Komitet Ministrów Rady Europy w listopadzie 1996 r. Konwencja stanowi kontynuację i rozwinięcie szeregu zasad etycznych i pojęć prawnych ujętych w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, jak również odnosi się do wielu innych aktów prawa międzynarodowego, między innymi do Europejskiej Karty Socjalnej z 1961 r., Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Socjalnych i Kulturalnych z`66 r. oraz Konwencji Praw Dziecka z 1989 r. W preambule Konwencji Bioetycznej poświęconej zagrożeniom płynącym z postępów w medycynie i biologii zaznaczono, iż należy je rozpatrywać w trzech płaszczyznach: jednostki ludzkiej, społeczeństwa oraz gatunku ludzkiego. Wskazano wyraźnie uprzywilejowane miejsce jednostki, której należy przyznać ochronę przed bezprawnym godzeniem w jej ciało. Społeczeństwo natomiast powinno kierować się tym samym, powszechnie znanym zbiorem zasad etycznych, a urzeczywistniany postęp powinien być wspólnocie znany i uzyskiwać jej aprobatę. Zagrożenia, jakie niesie za sobą postęp, mają również ogromny wpływ na gatunek ludzki. W tym kontekście podkreślono dobro przyszłych pokoleń oraz ludzkości jako całości.

Przesłanie, jakie niesie tekst preambuły do Europejskiej Konwencji Biotycznej jest następujące: postęp biologii i medycyny musi służyć obecnym i przyszłym pokoleniom, nie może w żadnym przypadku podlegać dewiacjom sprzecznym z celem, jaki powinien mu przyświecać.

Ochrona godności osoby ludzkiej

Jednym z dóbr osobistych chronionych przez Konwencję Bioetyczną jest godność istoty ludzkiej, trwająca od zapoczątkowania życia aż do jej śmierci. Zagwarantowanie godności ludzkiej powinno być realizowane między innymi przez zapewnienie "słusznego dostępu do opieki zdrowotnej", wyrażonego w art. 3 Konwencji. Przez opiekę zdrowotną rozumie się w tym przypadku: usługi diagnostyczne, prewencyjne, terapeutyczne lub rehabilitacyjne, których przedmiotem jest podtrzymywanie lub polepszanie stanu zdrowia osoby bądź złagodzenie jej cierpień. Zgodnie z postanowieniami Konwencji dostęp do opieki zdrowotnej powinien być "słuszny", co oznacza, że nie może on podlegać jakiejkolwiek dyskryminacji.
Artykuł 3 Konwencji Bioetycznej nakłada na personel medyczny obowiązek podejmowania wszelkich możliwych działań, zmierzających do zapewnienia choremu człowiekowi godnego umierania. W kolejnym, 4 art. zawarto "obowiązki i standardy zawodowe" dotyczące personelu medycznego; odniesiono się tu do kodeksów etyki lekarskiej oraz kodeksów deontologicznych w zależności od unormowań danego państwa: istotnym zadaniem lekarza jest nie tyko leczenie chorób, ale też podejmowanie środków właściwych dla podtrzymywania i promocji zdrowia oraz łagodzenia bólu, przy uwzględnieniu dobra psychicznego pacjenta. Zdanie to stanowi ogromny wyłom w doktrynie medycznej, gdyż do tej pory największy nacisk kładziono na poprawę stanu zdrowia fizycznego pacjenta, a kwestię dbałości o jego stan psychiczny pozostawiano wyłącznie specjalistom z zakresu psychologii, psychiatrii czy neurologii.

W przypadku chorych, którzy proszą o dokonanie eutanazji, zazwyczaj największe znaczenie ma działanie personelu medycznego, polegające na uśmierzeniu bólu. Jednakże w wielu przypadkach powodem nie jest wyłącznie ból fizyczny, chorzy ci odczuwają również osamotnienie, odrzucenie, apatię. Zapewnienie nieuleczalnie choremu godnego umierania wiąże się zatem - jak słusznie wskazano w Konwencji - nie tylko ze złagodzeniem bólu, ale również z uwzględnieniem dobra psychicznego pacjenta, z otoczeniem go właściwą opieką i spokojem. Lekarzowi pozostawiono swobodę co do wyboru metody i techniki, która ma prowadzić do wypełnienia obowiązków wynikających z postanowień Konwencji, jednakże powinien on działać zawsze z zachowaniem zasad etyki, moralności oraz zgodnie z regułami "sztuki lekarskiej".

Poprzez Konwencję Bioetyczną ustawodawca europejski nakłada na ustawodawców krajowych obowiązek stanowienia prawa zgodnego z zasadami etycznymi, określającymi poszanowanie godności istoty ludzkiej w dobie postępu biologii i medycyny. Nie można bowiem dopuścić do sytuacji, że chory człowiek jest traktowany jak zbędny, nieprzydatny zbiór tkanek, który w każdej chwili można unicestwić za pomocą środka medycznego.

Wszystko to, co napisałam, świadczy, że wszelkie obawy co do możliwości wprowadzenia przez "ustawodawcę unijnego" do polskiego porządku prawnego przepisów zezwalających na dokonywanie eutanazji, są nieuzasadnione. Po pierwsze dlatego, że nikt nie ma prawa narzucać polskiemu ustawodawcy przepisów, które godziłyby w porządek prawny obowiązujący w Rzeczypospolitej Polskiej, po wtóre, ponieważ prawo unijne - podobnie jak prawo polskie - nie dopuszcza stosowania eutanazji i nie zwalnia z odpowiedzialności karnej lekarzy jej dokonujących. A nawet nakłada nowe obowiązki, zmierzające do ochrony człowieka przed współczesnymi zagrożeniami, związanymi z postępem cywilizacyjnym.

Bibliografia

A. Zoll, Komentarz do k.k. Część szczególna, Kraków 1999,

R. Krajeński, Przestępstwo eutanazji w kk z 1997 r., „Prok. i Pr.”, 2005,

A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2003,

M. Filar, Lekarskie prawo karne, Kraków 2000,

D. Kowalska, Eutanazja w polskim prawie karnym a granice dopuszczalności interwencji lekarskiej, „Prok. i Pr.”, 2002,

M. Nesterowicz, Prawo medyczne, Toruń 1994,

M. Tarnowski, Zabójstwa uprzywilejowane w ujęciu polskiego prawa karnego, Poznań 1981,

K. Daszkiewicz, Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Rozdział XIX k.k. Komentarz, Warszawa 2000,

M. Filar, Ochrona jednostki w nowym kodeksie karnym, „P. i P.” 1998,

K. Poklewski-Koziełł, Belgijska ustawa o eutanazji i projekt takiej ustawy w parlamencie Francji, „Prok. i Pr.”, 2002

R.Citowicz, Prawno karne aspekty ochrony życia człowieka a prawo do godnej śmierci

P. Singer, Etyka praktyczna , Warszawa 2003

R. Fenigsen, Eutanazja. Śmierć z wyboru? , Poznań 2002

Katechizm Kościoła Katolickiego zatwierdzony 25 czerwca 1992 r. przez Jana Pawła II (Katechizm Kościoła Katolickiego , Poznań 2002),

Justyna Krawiec NSP(z) III; (216532)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Eutanazja i samobójstwo wspomagane w świetle polskiego prawa, Eutanazja, bioetyka itp
PRAWO SPADKOWE 2011, Studium, UWr, prawo cywilne, spadki
Naruszenie zobowiązania w świetle harmonizacji prawa zobowiązań Studium prawnoporównawcze
Rodzaje i zasady odpowiedzialności lekarza w świetle aktualnego prawa polskiego, Medycyna sądowa
Naruszenie zobowiązania w świetle harmonizacji prawa zobowiązań Studium prawnoporównawcze
Naruszenie zobowiązania w świetle harmonizacji prawa zobowiązań Studium prawnoporównawcze
Historia panstwa i prawa Polski Nieznany
(12) RABATY UDZIELANE PRZEZ PRZEDSIĘBIORSTWA DOMINUJĄCE W ŚWIETLE PRAWA KONKURENCJI
przedstawienie teatralne w swietle prawa autorskiego
konstytucja i ustawy jako źródła prawa polskiego, Pomoce naukowe, studia, prawo
Historia państwa i prawa polskiego Wyklady
umowa o pracę w świetle prawa (7 str)

więcej podobnych podstron