Obraz6

Obraz6



396 U. Romantyczne głębie i przat,^ I I

Ksenia się zbliża z mniejszą coraz trwogą,

Oko Nebaby patrzy już mniej srogo;

Już łono z łonem, już z łicami lica,

Już się i warga z wargą napotyka...

Pocałowała Nebabę diabli ca...

(III, 975-979)

Demoniczny pocałunek „diabelskiej swachy” to pieczęćB położona na losie Nebaby. Demonizm miłości, wyłącznie pa* II nujący w czarnym romantyzmie1, święci swój rzadki w lite- j raturze polskiej triumf.

Na ile Ksenia jest demoniczna, na tyle Kasia z Kościeliska I jest idylliczna.

Janosz przedstawia bandzie zbójeckiej historię swej wieł-ll kiej i jedynej miłości do Kasi. Trudno się oprzeć chęci zacytojfl wania tak idealnie wypełnionego stereotypami toposu idylli! pasterskiej:

Odtąd trzódki nasze Razem do koszar, razem szły na paszę.

Ona śpiewaczka, jam gracz niepośledni;

Co zaśpiewała, jam wygrał na flecie.

Długo, ach, długo żyli my tak w świecie,

Jakby my w świecie żyli tylko sami.2

Kasia jednak dojrzała złe widmo mnicha, zapowiadają* nieszczęście, została porwana przez dziwożony i sama prze* mieniona w dziwoźonę. Janosz z bólu odchodził od zmysłów a z nieszczęścia miłosnego (nie z żądzy zemsty klasowej, bądź konieczności rabunku, bądź fantazji młodzieńczej, jak to nąj częściej bywało) został zbójcą, bo sądził, że w ten sposób łatwiej i szybciej położy głowę. Taki sentymentalny rozbójnik, owszem, jest dość zadziwiąjąęy dla swoich kompanów („Lefl towarzysze skarg tych nie słyszeli. A, choć słyszeli, to nie ra zumieli”39), ale Goszczyński naznacza go w ten sposób pięy

Kozacy i górale


nem niezwykłości i przygotowuje do poświęcenia. Bo to be-dne poświęcenie z miłości do Kasi.

Rebelia i miłość demoniczna, poświęcenie i miłość idylliczna, to tkwiło nąjgłębiej w aurze artystycznej obu poematów. Podobnie jest ze śmiercią bohaterów. Nebaba umiera na palu („mowny pomnik barbarzyńskiej kary”) złączony w śmierci te swą demoniczną kochanką. Miłość jest jak śmierć, miłość jest śmiercią.3 W Kościelisku panuje również miłość na śmierć, dążenie do złączenia się w śmierci. Ale jakże inaczej to przebiega! Kasia-dziwożona wtajemnicza Janosza w śmierć, w śmierć „za drugich”. Zbójowanie wtedy zostanie mu przebaczone. Janosz nawet nie wie o tym, że umarł. Tak, tłumaczy mu Kasia, bo śmierć nąjlżejsza jest temu, „kto swoje życie kładzie za życie drugich”. „O, jakiż ja szczęśliwy, moja Ka-gu!”*4 - to tużpośmiertne słowa Janosza. Szczęśliwy w miłości, szczęśliwy w śmierci. Śmierć Nebaby jest groźna, okrutna, bolesna, on wie, że umiera. Śmierć Janosza - lekka, radosna, niepostrzeżona. „Śmierć jego taka lekka, bo ginie dla swojej ojczyzny”5, dopowiada jeszcze Goszczyński na wypadek, gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości. Nie mamy ich. Między tymi dwiema postaciami rozciąga się cały obszar zmienionego stosunku romantyka do folkloru i do ludu.

Zatrzymąjmy się obecnie nad rytuałem ognia, odgrywającym tak istotną rolę i w Zamku kaniowskim, i w Sobótce. Zadziwiająca jest zresztą obfitość „płomienia” i „ognia”6 w utworach Goszczyńskiego. Warto byłoby zbadać ich pole stylistycz-

1

   Por. M. Praż, Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze romantyM nej. Preeł. K. Zaboklicki, Warszawa 1974, rozdział IV: Piękna bczUlosM pani.

33 S. Goszczyński, Dzieła zbiorowe, t. II, s. 109-110.

2

   Tamże, s. 113.

3

   Por. M. Praż, Zmysły, śmierć i diabeł..., cytowany rozdział.

4

   S. Goszczyński, Dzieła zbiorowe, t. II, s. 395.

5

   Tamże.

6

   Tb nie to samo. Por. G. Bachelard, Płomień świecy. Przeł. J. Rogo-Bblu, Gdańsk 1996, oraz G. Bachelard, La psychanalyse du feu, Paris ■-'»'U książka została kompetentnie streszczona przez W. Augustyna, r*itona Bachelarda psychoanaliza ognia, „Znak" 1971, z. 199). Bache-W wyznąje: „Pisząc o świecy, pragniemy osiągnąć rozkosz duchową.

wyobrazić piekło, należy praktycznie skłaniać się ku zemście. W lu-dręczonych koszmarami istnieje kompleks płomieni piekielnych, nie chcemy zasilać pośrednio czy bezpośrednio” („Pbeąja" 1969, • 58). Fbr. również: J. P. Bayard, Lefeu, Paris 1958 (CoUection „Sym-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz9 (2) 402 //. Romantyczne głębie i przat,,. IWyżni spłonie stos Sobótki.” Płomień na górze pną
Obraz5 (2) 374 //. Romantyczne głębie i prmhnn, szczepić się nie dało, więc i dokonania literackieg
Obraz8 (2) 400 //. Romantyczne głębie i przestworza Dla kogoś, kto kontempluje ogień, staje się on
Obraz8 (2) II. Romantyczne głębie i prteslwmaM naturę (stąd kariera „harfy eolskiej” w romantyzmie)
Obraz3 (2) 390
Obraz4 (2) 392 U. Romantyczne głębie i prmhmna I Prawdopodobnie jednak wiedza o zemście góralskiej
Obraz5 (2) ^__11. Romantyczne głębie i pntsUmn* I I długo jeszcze Straszny Strzelec grzmi w podobny
Obraz7 398 //. Romantyczne głębie i przestworu ■ ne - na wzór słynnej próby Pierre Guirauda.44 Oczy
Obraz1 406 //- Romantyczne głębie i przatuwzę widmowe uosobienie nieszczęścia i zła (w notatach do
□ Zaczynają się dziury i droga coraz bardziej zniszczona. Za Mopti już całkiem nieciekawie. Dość duż
Obraz3 (2) 370 II. Romantyczne głębie i przestworu I szy1, chciał przeniknąć do serca Tatr - wznieś
Obraz3 (2) 370 II. Romantyczne głębie i przestworu I szy1, chciał przeniknąć do serca Tatr - wznieś
29619 Obraz4 XXXVIU ROMANTYCZNA ESTETYKA z siłami natury. Historyczna sztuka jako zespół form dla z
Obraz2 (2) ____//. Romantyczne głębie i przesilona I zatrzymać uwagę na fakcie, że twórczość Goszcz
Obraz7 (2) ^___ //• Romantyctnc głębie i />rttsiuwet I wi« z nów uwidocznienie pewnej ciągłości

więcej podobnych podstron