Wstyd i przemo0141

Wstyd i przemo0141



280


Wstyd i przemoc

ogromną przewagę mężczyzn wśród śmiertelnych ofiar wszystkich form przemocy (zabójstw, samobójstw, działań wojennych, wyroków śmierci, niebezpiecznych zawodów i warunków pracy, maltretowania dzieci, niezamierzonych uszkodzeń ciała, będących wynikiem lekkomyślności i brawury, itd.) każdego roku w każdym kraju i w każdej grupie wiekowej ujętej w zestawieniach statystycznych. Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest zauważalna przewaga dziewczynek wśród ofiar dzieciobójstwa w pewnych rozwijąjących się krąjach azjatyckich, zwłaszcza w Indiach i Chinach, oraz w niektórych kulturach myśliwych i zbieraczy.

3    George Steiner, The Death of Tragedy (1961, New York: Oxford University Press, 1980), s. 8, 4 i 8; podkreślenia moje. Można to porównać z opinią Wittgenstei-na: „Tragedię mamy tam, gdzie drzewo lamie się zamiast ugiąć" |Dic Tragódie bc-steht darin, dass sich der Baum nicht biegt, sondern bricht) (Ludwig Wittgenstein, Culturc and Value, Chicago: University of Chicago Press, 1984, s. 1 - le; uwaga ta znąjdujc się w nie publikowanym rękopisie z 1929 roku).

4    Elliott Currie, Confronting Crime: An American Challenge (New York: Panthe-on. 1985), s. 19.

5    Prison Conditions in thc United States: A Humań Rights Watch Report (New York: Humań Rights Watch, 1993). Na ten sam temat, zob.: Nils Christie, Crime Control as Industry: Toward GULAGS, Western Style? (New York: Routledge, 1993) oraz David J. Rothman, „The crime of punishment”, New York Reuiew, Feb. 17, 1994, s. 34 - 38.

Rozdział I

1    Dante Alighieri, The Infcrno (London: J.M. Dent & Sons, 1900/1932/1970), przekład J.A. Carlyle, poprawiony przez H. Oelsnera, III, 56 - 57: „io non avrei mai creduto, che morte tanta n’avesse disfatta".

2    Mam tu na myśli przede wszystkim znakomite, szczegółowe sprawozdanie pióra Czechowa, najdłuższą z jego opublikowanych prac, opisujące jego wrażenia z kolonii karnej na Sachalinic, dużej wyspie leżącej na wschodzie Syberii, którą odwiedził w 1890 roku; Cambridge, England: łan Faulkner Publishing, 1993).

3    Dante, Infcrno, III, 9.

4    Podobne opinie o najbardziej brutalnych i skłonnych do przemocy osobach wyraża też wielu innych badaczy. James Alan Fox, profesor Katedry Prawa Karnego w Northeastem Univorsity i współautor, wraz z Jackiem Levinem, książki Mass Murdcr: America's Growing Menace |New York. Plenum Press, 1985), zauważa, że „typowy wielokrotny morderca jest niezwykle zwycząjnym człowiekiem. Nie wyróżnia się z tłumu. Nie jest szaleńcem o błędnym wzroku”. (New York Times, brak daty).

5    Dr Helen Morrison, psychiatra z Chicago, która poświęciła wieleset godzin na rozmowy z wielokrotnymi mordercami, opisuje, jak jeden z dobrze znanych morderców seryjnych, który zyskał sobie przydomek Szalony Kąsacz, ponieważ na ciałach zabitych w Illinois i Wisconsin w latach siedemdziesiątych młodych kobiet zostawiał ślady ugryzień, opowiedział jej o śnie, w którym kogoś zaatakował: „Złapałem tę osobę, rzuciłem ją o ścianę i biłem, dopóki nie umarła, nie straciła życia albo przytomności". Dr Morrison doszła do wniosku, że nie wie on, na czym polega różnica

Przypisy

281


między tymi trzema stanami. Jest to zaskakujące, ponieważ dla nas, ale nie dla niego, umrzeć i stracić życie to jedno i to samo. (.New York Times, brak daty).

6    James M. Reinhardt, The Murdcrous Trail of Charles Starkweather (Spring-field, 111.: Charles C. Thomas, 1960), s. 98.

7    Ibid, s. 49 - 50

8    Ibid., s. 23.

9    Ibid., s. 51.

10    Ibid., s. 32.

11    David Berkowitz (1981), „Prison Diary", w: Lawrence D. Klausner, Son ofSam (New York: McGraw-Hill, 1981) s. 141 - 142. Do innych publikacji, które wykorzystałem przy omówieniu tego przypadku, należy psychoanalityczne studium Berkowitza zatytułowane Confessions of Son of Sam (New York: Columbia University Press, 1985), autorstwa Davida Abrahamsena, psychiatry, który wielokrotnie rozmawiał z nim w różnych odstępach czasu i sporządził długą i szczegółową ocenę historii jego życia oraz funkcjonowania społecznego i psychologicznego, oraz rozdział o Berkowit-zu w pracy antropologa Elliota Leytona, Compulsioe Killcrs: The Story of Modern Multiplc Murder (New York: New York University Press, 1986), będący próbą wyjaśnienia za pomocą oryginalnej i przemyślanej teorii socjologicznej szerzącej się ostatnio epidemii morderstw seryjnych.

12    Istnieją solidne empiryczne, kliniczne i teoretyczne podstawy do wyciągnięcia wniosku, że praktyka karania morderców śmiercią bardziej zachęca, niż zniechęca do popełniania morderstw. Jest tak nie tylko dlatego, że kara śmierci jest w istocie spełnieniem samobójczych życzeń osób, które mają skłonność do mordowania innych, ale również dlatego, że przykład państwa sankcjonuje niejako i usprawiedliwia pogląd, zgodnie z którym zabijanie ludzi jest możliwym do zaakceptowania środkiem osiągnięcia celów szeroko, a nawet powszechnie, podzielanych, takich jak rozwiązywanie konfliktów interpersonalnych, dawanie lekcji moralności, przywoływanie do porządku osób łamiących prawa i zasady, branie odwetu, karanie (a faktycznie eliminowanie) tych, których się nie lubi, i tak dalej. Jak stwierdził sędzia Brandeis, państwo, bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie, występuje in loco parentis (w zastępstwie rodziców) i jest jednym z nąjbardziej wpływowych nauczycieli moralności, a uczy na przykładach, takich jak te, które dąje, ustanawiąjąc i egzekwując prawa.

Brandeis ujął to tak: „Nasz rząd jest przekonującym, wszechobecnym nauczycielem. Na dobre czy złe uczy cały naród na swoim przykładzie. Przestępstwo jest zaraźliwe. Jeśli rząd łamie prawo, to budzi pogardę dla prawa, zachęca każdego do tego, żeby sam stanowił prawo dla siebie, zachęca do anarchii”. Cytat za: Charles E. Silberman, Criminal Violence, Criminal Justice (New York: Random House, 1978), s. 47. Parafrazując dwa ostatnie zdania, powiedzieć można, że: „Przemoc jest zaraźliwa. Jeśli rząd popełnia z zimną krwią morderstwo, tzn. stosuje karę śmierci, to budzi pogardę dla życia, zachęca każdego do tego, by stał się mordercą, zachęca do przemocy”.

Jeśli ktoś wątpi w słuszność uwag Brandeisa, to niech pomyśli o tym, jak silny wpływ wywarły władze hitlerowskich Niemiec na obywateli, demoralizując większą część skądinąd wysoce cywilizowanego narodu do tego stopnia, że miliony ludzi stały się sprawcami albo współwinnymi masowych morderstw. Przemoc jest tak samo


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20110405038 *.£ * 1 tJ 444    Magia, nauka i religia rzyła go ogromną przewagą bi
ł C4 ibfs >Porażka Niemiec Mimo ogromnej przewagi powietrznej III rzeszy, nie zdołała ona
IMAG0213 35S5S** ""■““ł *»*»« maią ogromną przewagą powtarcchnt w stosunku do ob^ołct w
procent dlugotrwale?zrobotnych mężczyzn w ue w IV kw 10 Wykres 3. Procent długotrwale bezrobotnych m
Epidemiologia Chorobowość wynosi 4% wśród mężczyzn 2% wśród kobiet Dotyczy przede wszystkim osób
wierszyki do pokazywania2 Z    A Naraz pokazują sią chmury ogromne. Czarne chmury zbi
Damskie Dowcipy (1) Dlaczego mezczyzni sa jakkraby? Bo wszystko w nich jest dobre poza głowa.
Zdjęcie1217 (2) „B^diie ona takie cywiliucj, humanl^,.,, i przewagą kultury duchowej, podczu „dy&nbs
Zdjęcie1217 (2) „B^diie ona takie cywiliucj, humanl^,.,, i przewagą kultury duchowej, podczu „dy&nbs
DSC90 Rak żołądka W Polsce u mężczyzn • 3 wśród najczęstszych npl złośliwych (po raku oskrzela i j.
procent dlugotrwale?zrobotnych mężczyzn w ue 09 Tabela 3. Procent długotrwale bezrobotnych mężczyzn
procent dlugotrwale?zrobotnych mężczyzn w ue mężczyzn w 2009 roku “T Wykres 3. Procent długotrwale
procent dlugotrwale?zrobotnych mężczyzn w ue 10 Tabela 3. Procent długotrwale bezrobotnych mężczyzn
DSC91 W Polsce u mężczyzn • 3 wśród najczęstszych npl zMli^h [f (po roku oskr/cta i j. grubego), u
DSC92 Rat żoladka W Polsce u mężczyzn • 3 wśród najczęstszych npl złośliwych (po raku oskrzela i j,

więcej podobnych podstron