CCF20090523015 tif

CCF20090523015 tif



KARL R. POPPER

Uczestnik dyskusji 1: To prawda, ale wiele teorii należących do naszego świata 3 nie najlepiej pełni rolę narzędzia mającego służyć przetrwaniu... [śmiech]

Popper. Naturalnie! Nie ma się z czego śmiać niewątpliwie taki jest stan faktyczny. Będę później rozważał, jak wszelkiego rodzaju rzeczy, których nie można wyjaśnić wyłącznie z ewolucyjnego punktu widzenia, pojawiająsię, by tak rzec, w świecie 3 —jak dochodzi do ich powstawania w świecie 3. Będę zwłaszcza rozważał, jak możemy tworzyć nowe zadania i nowe cele. A tworzenie tego rodzaju zadań i celów jako takie może nie mieć żadnej wartości dla przetrwania. Z chwilą gdy zostaną one jednak wytworzone, rozmaite rzeczy zaczynają odgrywać istotnąrolę w świecie 3, ponieważ sąpowiązane z tymi nowymi zadaniami i celami.

Innymi słowy, nie jestem instrumentalistą ponieważ instrumentaliści twierdzą że teorie nie są niczym więcej niż narzędziami. To jest sedno sprawy. Nie sądzę, by ktokolwiek mógł całkiem serio przeczyć temu, że teorie są narzędziami. Ale teorie sązarazem czymś jeszcze. Powiedzmy, że teorie mogą być narzędziami. Nie każda teoria bowiem musi być narzędziem.

Uczestnik dyskusji 2: Sir Karl, sądzę, że wielu amerykańskich filozofów systematycznych, którzy zajmują się „tym, co istnieje”, podziela przekonanie, że pański pluralizm jest właściwą odpowiedzią na owe moni-styczne dążenia. W tym świetle, chciałbym zadać panu pytanie, czy potrafi pan dowieść, że istnieją/y/Aro trzy światy. Powiedział pan, że istnieją co najmniej trzy światy; nie mówił pan jednak, że istnieją trzy i tylko trzy światy. Chciałbym postawić to pytanie zwłaszcza w kontekście amerykańskiej filozofii, która zajmuje się „odmianami”czy też „dziedzinami bytu”, jak to czynił Santayana, i jak czyni Weiss, ponieważ u każdego z tych filozofów występuje pewnego rodzaju „czwarta dziedzina”, do której należą normy takie jak prawda oraz ideały; zwróciłem uwagę, że słowo „poprawny” pojawiło się wówczas, gdy mówił pan o wiedzy subiektywnej — dążeniu osoby, która wie, jak mówić albo jak grać, aby robić to poprawnie. Otóż skoro w pańskiej definicji wiedzy obiektywnej występuje przypuszczalnie prawdziwość, a prawdziwość sądu jest pewnym ideałem — lepiej, że sąd jest prawdziwy, a nie fałszywy — to czy niema tutaj miejsca dla czwartej dziedziny: jakiejś czwartej dziedziny norm? Wówczas miałby pan do czynienia z problemem wiążącym się z tym, czy ta dziedzina jest ludzkim tworem, tak jak pańska trzecia dziedzina, czy raczej odkrywamy w naturze rzeczy pewną normatywną cechę, której staramy się sprostać zarówno w dążeniu do wiedzy obiektywnej, jak i do wiedzy subiektywnej.

Popper: Powiedziałbym, że w rzeczywistości świat 3 jest tylko pewnym sposobem ujęcia, i nie należy traktować go zbyt poważnie. Możemy mówić o świecie 3 jako o pewnym świecie, możemy jednak również mówić

0    nim jedynie jako o pewnego rodzaju sferze. Nazywam go .„rzeczywistym”, ponieważ oddziałuje wzajemnie z nami i z przedmiotami fizycznymi.

Wydaje mi się, że wzajemne oddziaływanie jest pewnego rodzaju wystarczającym, choć zapewne niekoniecznym, kryterium realności. Kiedy widzicie państwo, jak buldożery wyrównują kawałek gruntu, widzicie w istocie całkiem wyraźnie oddziaływanie świata 3 na świat 1, ponieważ za buldożerami stoją plany. Kiedy się temu przyglądacie, może się wam wydawać, że jest to pozbawione jakiegokolwiek planu. Wiecie jednak, że każdy ruch buldożera wykonywany jest z intencją zrealizowania planu budowy lotniska lub czegoś innego. Owe plany należą oczywiście do tego, co rozumiem przez świat 3, są bowiem tworem człowieka, i oddziałują na pierwszy świat przedmiotów fizycznych. Jeśli budujecie państwo dom

1    tak dalej — zawsze przedstawia się to tak samo.

Otóż to, czy wyróżnia się inne obszary lub inne światy, jest w gruncie rzeczy tylko sprawą konwencji. Celę Jak już mówiłem, oddziałują na świat 1 za naszym pośrednictwem i należą do świata 3. Oczywiście możemy je jednak stamtąd usunąć i umieścić wjakimś swoistym świecie. Nie mam nic przeciwko temu, i nie byłbym skłonny się o to spierać. W istocie jest to tylko kwestia konwencji. Dla pewnych celów uwzględnienie takiego świata może być bardzo dogodne, a dla innych celów zupełnie wystarczające może być pozostawienie ich na dawnym miejscu. Zależy to od zagadnień, które rozważamy, i nie należy przeprowadzać takich zabiegów przedwcześnie. Wiąże się to z tym, co powiedział pan o defini-

31


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090523040 tif KARL R. POPPER gatunek —jest to coś abstrakcyjnego, wszystkie osobniki należące
CCF20090523027 tif KARL R. POPPER Uczestnik dyskusji 1: Nie kwestionuję tego, co nazywa pan „autono
CCF20090523032 tif KARL R. POPPER Uczestnik dyskusji 6 Tak. Popper: Otóżjestem najzupełniej pewien,
CCF20090523045 tif KARL R. POPPERDyskusja Uczestnik dyskusji 1: Jeśli dobrze zrozumiałem pański sch
CCF20090523046 tif KARL R. POPPER Emergencja oznacza, że wtoku tego procesu może pojawić się coś zu
CCF20090523082 tif KARL R. POPPER ewolucji. Tak więc, nawet jeśli zaakceptujemy teorię zbliżoną do
CCF20090523028 tif KARL R. POPPER Popper: Nie, nie powiedziałbym. To jedna z moich podstawowych tez
CCF20090523035 tif KARL R. POPPER przeprowadziliśmy. Stały one naprawdę na wysokim poziomie — były
CCF20090523041 tif KARL R. POPPER całego rozwoju. Jest to faktyczne wkraczanie w miejsce, które chc
CCF20090523056 tif KARL R. POPPER Dowodzi to, że nasz schemat może wyjaśniać ewolucyjne wyłanianie

więcej podobnych podstron