CCF20090702040

CCF20090702040



80 Przerwanie immanencji

je się w jaźni pierwotnej, odrywa Ja od jego hipostazy, od tutaj, będącego środkiem somnambulicznego świata. Wy-mienność przestrzenna tu i tam ustanawia nie tylko jednolitą przestrzeń. Jeżeli tu i tam są wymienne, Ja, choć w swoim hic et nunc w sposób oczywisty identyfikuje się jako pierwotne i hegemoniczne, schodzi na drugi plan, postrzega siebie jak Innego, odsłania się na Innego, odkrywa, że jest mu już coś winne. Czy przedw-natural-ność lub „cudowny” charakter redukcji egologicznej nie wiąże się z tym intersubiektywnym wyrwaniem się ze świata pierwotności, ze sprowadzeniem Ja do jego uprzedniej i zapomnianej wtórności? Wtómość, w której pod spojrzeniem Innego świat pierwotnego pochodzenia traci swą pierwotność, swoje przywileje i swoją samowystarczalność, jest przebudzeniem, dzięki któremu egologiczność -oraz egotyzm i egoizm - rozwiewają się jak senne marzenia. U Husserla jest ona złagodzona, czy nawet zrównoważona, przez wzajemność relacji intersubiektywnych. Świadczy to o przywiązaniu do uporczywej tradycji, dla, której duch jest równoznaczny z wiedzą, wolność z początkiem, a podmiot, choć już niesubstancjalny, wciąż trwa jako jedność apercepcji transcendentalnej.

Ale czy wstępne otwarde się sfery pierwotnej na Innego, w jej identyczności i „naturalnej dumie”, oznacza podporządkowanie? Czy spojrzenie Innego jest od razu uprzedmiotowieniem i reifikacją? Czy, otwierając się na Innego i z miejsca mu się oddając, pierwotna jaźń nie jest wybrana i w odpowiedzialności swej niezastąpiona, jedyna? Czuwanie - budzenie się z samego przebudzenia - budzenie się ze stanu, w jaki zapada i w jakim zastyga samo czuwanie -jest powołaniem, a konkretnie odpowiedzialnością za Innego.

Przeciwko zwykłej abstrakcji, która wychodząc od świadomości jednostkowej, wznosi się aż do „świadomośd w ogóle” dzięki ekstatycznemu, angelicznemu pominiędu jej ziemskiego ciężaru, na skutek upojenia albo za sprawą magicznej sublimacji - Husserlowska teoria redukcji inter-subiektywnej opisuje zadziwiającą możliwość otrzeźwienia, które polega na tym, że Ja wyzwala się z siebie, budzi się z dogmatycznego snu80. Redukcja, jako wybuch Innego w Tym Samym prowadzący do absolutnej bezsenności, jest kategorią, przy której podmiot traci atomiczną zwartość transcendentalnej apercepcji.

Husserl zawsze będzie uważał Redukcję za przejście od gorszej do lepszej świadomości. Apodyktyczność Redukcji uznaje za cechę niepowątpiewalnego poznania, za „żywą teraźniejszość” (obecność31) Ego Cogito. To prawda, że życie nie może wejść do filozoficznego dyskursu inaczej niż dzięki obecności dla refleksji. Ale Husserl nie odróżnia obecności, stanowiącej warunek filozoficznego dyskursu, od tego, co w życiu żywe. Właściwą duchowością ducha pozostaje dla niego wiedza. I uznając, podobnie jak cała zachodnia tradycja, że filozofia jako wiedza musi być wiedzą o obecności i o bycie, uważa obecność za najwyższą postać sensu albo, co wychodzi na to samo, sądzi, że sens rzeczy sensownych leży w ostatecznej, fundamentalnej tożsamości Tego Samego. Obecność bytu pozostaje podstawą ducha, który jest wydarzaniem się tej obecności. Sens, który, jeżeli się ukazuje, ukazuje się w świadomości, decyduje o ontologicznym charakterze przygody bytu świadomego. Filozofia wychodząca od obecności bytu nigdy się z tego nie budzi, to znaczy nigdy nie wypowiada przebudzenia inaczej niż w języku wiedzy. Nigdy nie redukuje ontologii do jednej z modalności przebudzenia, w której odzywają się już jego głębsze wymiary; nigdy nie uznaje samego czuwania — i budzenia się, którym czuwanie żyje -za Rozum, lecz od razu łączy je z poznaniem, a jego znaczenie (signijiance) sprowadza do ukazywania się sensu. Budzenie się z obecności i z bytu może dla niej oznaczać tylko przygodę umysłu tworzącego swobodne obrazy, poezję lub marzenia, a więc tylko upojenie lub sen.

80    Paradoksalnie, ludzka cielesność nie tylko nie stanowi w tym przeszkody, ale wręcz otwiera do tego drogę.

81    Po francusku „prisence", po niemiecku Praseniz. W zdecydowanej większości przypadków termin ten należy thimaczyć - nie tylko w kontekście myśli Levinasa, ale również tu ~ jako „obecność”, jednak w przekładzie Medytacji kartezjańskich Husseria, do których Lćvinas odwołuje się w powyższym fragmencie, thimacz Andrzej Wajs używa wyrażenia „żywa teraźniejszość”. (M.K.)

6 - O Boga...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090702050 100 Przerwanie immanencji je się żadna zmiana - ani jakości, ani miejsca - ale samo
CCF20090702048 96 Przerwanie immanencji cąjącą się ku Tua res cogitur, które się w ten sposób ukazu
CCF20090702048 96 Przerwanie immanencji cąjącą się ku Tua res cogitur, które się w ten sposób ukazu
CCF20090702048 96 Przerwanie immanencji cąjącą się ku Tua res cogitur, które się w ten sposób ukazu
CCF20090702026 52 Przerwanie immanencji bądź przyczynę, ustanawiającą wartość siłą własnego ruchu,
CCF20090702027 54 Przerwanie immanencji Z parabolą podróży międzygwiezdnych wiąże się też głupota p
CCF20090702045 90 Przerwanie immanencji że sprawiedliwość i dokonanie się Bytu uzyskają jakiś nowy
CCF20090702024 48 Przerwanie immanencji nego humanizmu, wiele nowych i sugestywnych akcentów zawdzi
CCF20090702025 50 Przerwanie immanencji jednak sprawić, aby ideologia, choć już nieszkodliwa, nie p
CCF20090702028 56 Przerwanie immanencji i ułomna, gdy tylko powstają instytucje mające jej strzec;
CCF20090702029 58 Przerwanie immanencji Platon sądzi, że między dwojgiem ludzi, z których każdy „um
CCF20090702030 60 Przerwanie immanencji nuda. Wszystko zostaje pochłonięte, wessane, zamurowane prz
CCF20090702032 64 Przerwanie immanencji ność, to znaczy jako pozostawanie-tym-samym, lub jako
CCF20090702033 66 Przerwanie immanencji Husserl nie mówi6. Ignorując tę subiektywną część bytu, nie

więcej podobnych podstron