CCF20090702046

CCF20090702046



Przerwanie immanencji


92

człowieczeństwo - nie mogłaby się ani zacząć* ani rozwijać w długotrwałej cierpliwości wiedzy i wysiłku.

Należy tu zapewne odnotować analogię między utopiz-mem Ernsta Blocha a wielkimi intuicjami współczesnej filozofii, wrażliwej na przyszłość jako istotny wymiar czar sowości. Nieredukowalna nowość każdej chwili bergsono-wskiego trwania, podważająca ostateczność przeszłości, bo swobodnie nadająca jej nowy sens, świadczy już o zerwaniu z czasem Timajosa. Od Dwóch źródeł moralności i rełigii trwanie zostaje odniesione do relacji z bliźnim, do twórczej szlachetności, tworzącej zupełnie inny wymiar społeczny niż ten, który opisują socjologowie i historycy. Ale właśnie w taki sposób, na drodze interioryzacji, w czystej duchowości, przez świętość, przyszłość staje się obecnością i ma miejsce, nie ukazując się w czasie Świata, ale nie będąc też świadomością swojego utopijnego charakteru. Historia skrywa się i dusza może bądź poszybować nad nędzą świata, bądź ją ominąć w podziemnych przejściach, jakie wykopuje sobie pod fundamentami dzielnic ubogich, dość głęboko, by się o te fundamenty nie potknąć i by nie wywołać w nich żadnego wstrząsu. Świadczy to nie o braku serca, ale o pojęciowym niedostatku filozofii. Dla Ernsta Błocha humanizacja Rzeczywistości nie może omijać świata.

Z drugiej strony, wiadomo, że w sławnych Heideggerow-skich analizach czasu „ekstaza” przyszłości ma przewagę nad „ekstazami” teraźniejszości i przeszłości. Ale tę oryginalność „czasowienia się wychodzącego od przyszłości” czas ludzki zawdzięcza skończoności ludzkiego istnienia, „oddanego śmierci” i „ku-śmierci”. „Bycie-ku-śmierci”, najbardziej własna, bo absolutnie nieodstępywalna ludzka możliwość (każdy umiera dla siebie bez możliwości bycia zastąpionym), trwoga, w której odsłania się bliskość niebytu, to przyszłość źródłowa, najbardziej autentyczna modal-ność człowieczeństwa. Ten schemat czystej przyszłości jest przeciwieństwem modelu, jaki wyłania się z myśli Blocha. Nicość utopii nie jest nicością śmierci, a nadzieja nie jest trwogą. To,rzuca się w oczy. Ale u Blocha to nie śmierć otwiera autentyczną przyszłość i dopiero przez odniesienie do utopii samą śmierć można zrozumieć. Przyszłość utopii jest nadzieją na urzeczywistnienie tego, czego jeszcze nie ma. Nadzieją podmiotu ludzkiego, który jest jeszcze obcy samemu sobie, który jest czystą faktycznością - czystym Dass-sein; podmiotu oddzielonego, niewidocznego dla samego siebie, odległego jeszcze od miejsca, w którym mógłby naprawdę być tu, być przytomnym (łtre Id) ~ Dasein, ale nadzieją podmiotu działającego na rzecz przyszłości, a więc którego podmiotowość nie sprowadza się, w ostatecznej instancji, do wewnętrznego napięcia - do troski o swoją tożsamość - lecz który jest otwarciem w stronę przyszłego świata, świata będącego zadaniem do wykonania, utopią.

3. ŚMIERCI, GDZIE TWOJE ZWYCIĘSTWO?

W poglądach tych nie należy się dopatrywać łatwego optymizmu na zamówienie, przeciwstawiającego proletariacką nadzieję pesymizmowi wyznawanemu przez zrozpaczoną filozofię kapitalistycznego rozkładu. Rysując me-sjanistyczny ruch historii, Bloch nie chce zapominać o jądrze ludzkiej szczególności. Przeciwnie, zarzuca filozofom „strumienia świadomości*’ - Jamesowi i Bergsonowi - że w swoich opisach pomijają substancje, jądra, które przerywają ciągłość czasu i w których zawiązuje się historia. Przeciwko filozofom współczesnym przywołuje Platońskiego Parmenidesa, który dostrzegł te punkty jako chwile nie będące ani w ruchu, ani w spoczynku. Faktyczność ludzkiego podmiotu - Dass-sein - jest sferą mroku w bycie, tak gęstego, że własne tu zaczyna się dla każdego dopiero w pewnej odległości od zajmowanej przez niego przestrzeni. Ernst Bloch bynajmniej nie lekceważy „conatus essendT — trwania w bycie - ani walki o przetrwanie, ani trwogi w obliczu końca - całej tej nocy, z którą człowiek się zmaga. Znaczenie, jakie przywiązuje do tych spraw, pozwala tylko zmierzyć odstęp między bytem niedokończonym a spełnieniem i pełnią antropologicznego sensu, nadawanego przez filozofa procesowi, o którym myśli wszak w języku ontologicznym.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090702027 54 Przerwanie immanencji Z parabolą podróży międzygwiezdnych wiąże się też głupota p
IMG?75 368 Rozdział 6 — Romantycy człowiek nie czuje się upokorzony, a nade wszystko niech się nie j
IMG067 (3) 92 Józef Tischner kazaniu. Oczywiście nie przeczy się ani tym wartościom, ani tym regułom
skanuj0004 5 Człowieku nie irytuj się! Kostka wskazuje, o ile pól przesunął się pionek.
Dlaczego genetyka człowieka Pod względem genetycznym człowiek nie różni się    j
człowiekaDlaczego genetyka Pod względem genetycznym człowiek nie różni się zasadniczo od innych
Humor sprawia, że jestcoraz śmieszniej i śmieszniej... Człowiek nie rodzi się z poczuciem humoru. Je
P1080857 Kto się boi terminalni! chorych? w tych trudnych dla niego momentach? Przecież człowiek nie
72 73 (22) 72 czy czynności, która nie mogłaby się stać częścią "zawodów", efekty szkoleni
CCF20090702009 18 Tadeusz Gadacz SP nie odnosi się więc tylko do zaspokojenia potrzeb egzystencjaln
CCF20091124014 29G III. Realizm magiczny nie wzięła się znikąd: powszechnie wiadomo, że Garda Marqu
CCF20061214060 postępować uczciwie po prostu nie zapisuje się do Cechu. W 1994 r. Prezydium Krajowe
CCF20081129077 ści niczym koniecznemu modelowi. Nie należy się spodziewać — przynajmniej na tym poz

więcej podobnych podstron