30 Mki.kohd E. Simko
życie” "(M. Rosaldo, podkreślenie oryginalne)1, wtedy faktycznie wszystkie społeczne i psychologiczne cechy sit kulturowo zdeterminowane.
Ta całościowa teoria relatywizmu kulturowego nie jest jednakże sama w sobie cechą wyróżniającą mocną postać relatywizmu kulturowego. Jest raczej wyróżniana poprzez koniunkcję całościowego determinizrnu kulturowego z prawie nieograniczoną wizją kulturowego zróżnicowania. Koniunkcja ta jest źródłem party kularys-tycznej, w przeciwieństwie do starszej, generatywnej teorii kulturowego deter-minizmu. Parlykularystyczna teoria kulturowego determinizrnu utożsamiana jest bardziej z ograniczonym podejściem do dynamiki kulturowego zróżnicowania1.
Zgodnie z założeniami generalywnego determinizrnu kulturowego, kultura jest par excellence ludzkim sposobem adaptacji, analogicznym do biologicznych metod adaptacji innych organizmów. Z tej perspektywy każda kultura jest wariantem uniwersalnego wzoru kultury (Wisslcr 1923). Stąd też. każda kultura wytwarza wspólny kanon par excellence ludzkich cech psychologicznych, które wyrażają psychiczną jedność gatunku ludzkiego. W konsekwencji filogenetycznie determinowana biologiczna jedność człowieka, powiązana z jego kulturowo determinowaną jednością psychiczną, wytwarzają pankullurową naturę ludzką.
Z kolei partykularystyczny determinizm kulturowy w wersji podtrzymywanej w ramach mocnej postaci relatywizmu deskryptywnego, postuluje, że skoro kultury różnią się między sobą radykalnie, to każda kultura wytwarza kanon kulturowa partykularnych cech ludzkich. Stopień partykularyzmu i w konsekwencji amplitudy kulturowego zróżnicowania, który jest postulowany przez tę wersję determinizrnu kulturowego może być wywiedziony z komentarzy Geertza na' temat środowiska akademickiego. Różne podgrupy, które tworzą to środowisko (badacze, artyści i administratorzy) „radykalnie różnią się nie tylko w. swych opiniach albo nawet pasjach, lecz w samych podstawach swych doświadczeń” - jak pisze Geertz (1983: 160).
Jeśli więc subkultury w obrębie jednego społeczeństwa różnią się na tyle, że wytwarzają radykalnie różne cechy psychologiczne, to amplituda różnic, które oddzielają kultury między społeczeństwami musi być jeszcze większa, a skala psychologicznych różnic, które te kultury wytwarzają musi być odpowiednio duża. To właśnie postuluje mocna postać relatywizmu deskryptywnego.
Jeśli chodzi o zróżnicowanie kulturowe, to występuje ono powszechnie i jest nieograniczone. Każda kultura, jak się twierdzi, jest unikalna nie tyle w znaczeniu trywialnym, np. każdy płatek śniegu lub kryształ jest niepowtarzalny, ale w znaczeniu fundamentalnym, tzn. żadna kultura nic może być porównywana z inną (Schneider 1984). W związku z tym partykularny determinizm kulturowy jednoznacznie odrzuca koncepcję psychicznej jedności rodzaju ludzkiego argumentując, że ludzka natura i ludzki umysł - dwa składniki koncepcji jedności psychicznej - .są kulturowo zmienne (Geertz. 1984: M. Rosaldo 1984). Dlatego niektórzy zwolennicy lego poglądu - podążający śladami współczesnych francuskich myślicieli, takich jak Ricoeur i Foucault - określają jako „Innych" osoby i grupy, których kultury różnią się od naszej (Rabinów 1977). a ich „fundamentalna inność" jest oczywiście kulturowo, a nie biologicznie determinowana2.
Z tego mocnego założenia relatywizmu deskryptywnego relatywizm epi-stemoiogiezny wyciąga dwa wnioski. Po pierwsze uniwersalne sądy, dotyczące kultury, ludzkiej natury, ludzkiego umysłu są zwykle albo fałszywe, albo puste: tylko jeśli odnoszą się do poszczególnych grup, sądy uniwersalne są bliskie prawdy i nie są puste (Geertz. 2003: 54). Podobnie każda ogólna teoria, która służy wyjaśnieniu kultury, ludzkiej natury i ludzkiego umysłu jest zwykle albo trywialna, albo mylna: tylko jeśli jej zakres eksplanacyjny jest ograniczony do charakterystyki danej grupy - i jeśli zawiera założenia kulturowe tej grupy, dotyczące jej charakterystyki - staje się teorią adekwatną i nie trywialną (Barnes, Bloor 1982: M. Rosaldo 1984).
Innymi słowy, znaczące generalizacje i teorie mogą być prawdziwe i adekwatne, odpowiednio, tylko wtedy, gdy odnoszą się do specyficznych grup i są kulturowo relatywne. Dlatego, ponieważ, „nauka" psychologii jest zachodnią ^etnopsychologią „ukrytą w opasłych tomiskach" (Lutz [tekst nie publikowany] cyt. w: M. Rosaldo 1984: 142), jej teoria agresji, na przykład, może wyjaśniać fenomen agresji na Zachodzie, ale nie może wyjaśnić fenomenu agresji wśród Ilongolów. ponieważ przyjmują oni bardzo odmienne założenia, co do przypływów wrogości i złości (op. cii.). Podobnie, ponieważ „nauka" antropologii jest w swych założeniach zachodnia, jej teorie kultury i społeczeństwa nie mogą wyjaśnić muzułmańskich instytucji społecznych. Uczynić to może jedynie „antropologia islamska", oparta na islamskich założeniach kulturowych (Ahmed 1984). Podsumowując, antropologia stoi przed wyborem - modyfikując sławne dictum F. W. Maitlanda - między strukturalną etnografią opisową lub pustką3.
: W opublikowanej wersji artykułu M. Rosaldo, który był najpierw prezentowany i dyskutowany podczas Konferencji Teorii Kultury, passus ten został zmieniony na następujący: „kultura różnicuje nie tylko to, co myślimy na temat naszego życia, lecz jak odczuwamy i przeżywamy nasze życie" (Rosaldo 1984a: 140, zmiany zaznaczone kursywą). Ponieważ wersja opublikowana nie tylko nic jest spójna z tezą przewodnią artykułu M. Rosaldo, lecz również jest bliska każdemu przeciwnikowi relatywizmu kulturowego, dlatego zacytowałem wersję oryginalną jako reprezentatywną dla silnej postaci relatywizmu deskryptywnego.
3 Szczegółowa analiza porównawcza tych dwóch teorii kulturowego determinizrnu znajduje się w: Spiro 1978: 350-358.
To kulturowo ugruntowano pojęcie „Inności" trzeba odróżnić od politycznie ugruntowanego konstruktu, według którego Inny z Trzeciego Świata jest wytworem zachodniej umystowości. wykorzystywanym jako instrument kolonialnej (i nie tylko) formy dominacji politycznej.
Rozpowszechnione przekonanie, że teorie nauk społecznych jedynie bazują na dorobku zachodniej etnonauki mogłoby być zakwalifikowane jako jedno z najbardziej wpływowych. Na przykład teorie Darwina, Marksa, Freuda były i są odrzucane przez naukowców (i nie tylko), ponieważ - jak się sądzi - są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem lub negują znaczenie intuicji iip.; w skrócie - ponieważ są sprzeczne z dominującymi einonaukowymi teoriami. Odwracając perspektywę, ci, którzy je zaakceptowali, uczynili to, mimo że były i są one sprzeczne z dominującymi teoriami etnonaukowymi. Co więcej, jeśli to powszechne przekonanie jest prawdziwe, dlaczego dzieje się tak, że te trzy teorie - między innymi - znalazły uznanie u nic-zachodnich reprezentantów nauk społecznych, kiedy podważają one w sposób oczywisty ich własne teorie etnonaukowe?