spiro6

spiro6



38 Mklfokd E. Simko

twern do pojęć obecnych w wielu innych tradycjach kulturowych. Proszę wziąć pod uwagę, na przykład, pojęcia szczęścia, losu, przeznaczenia, woli bożej, kismel, fortuny albo kulturowego determinizmu! Mimo że wszystkie te pojęcia różnią się w sensie formalnym i semiotycznym, wszystkie, podobnie jak kanna, posiadają wytłumaczenie dla nieprzewidywainości „szans życiowych” aktora (jak nazywał to Weber) bez uciekania się do działania (i w konsekwencji odpowiedzialności) samego aktora.

Powróćmy teraz do empirycznego lub epistemologicznego wyzwania, stojącego przed radykalnym kulturowym - stąd społecznym i psychologicznym - zróżnicowaniem. Wyzwanie to można ująć następująco: jeśli kultury są niewspółmierne i jeśli cechy ludzkiej natury i ludzkiego umysłu są głównie determinowane kulturowo, jak jest w ogóle możliwe, aby etnograf zrozumiał grupę różniącą się od jego własnej?

Etnografowie, aby zrozumieć obcych, muszą - jak słusznie postulują m.in. relatywiści epistemologiczni - posłużyć się empatią i interpretacją. Jak jednak etnograf może w jakimkolwiek stopniu uczestniczyć w odczuciach i myślach innych - na czym polega empatia - jeśli psychologiczne obrazy myśli i odczuć innych i etnografa różnią się radykalnie? Co więcej, jak etnograf może nadawać sens myślom i odczuciom innych - na czym polega interpretacja - skoro kultura lub ramy pojęciowe innych i etnografa różnią się radykalnie? Jak obrazowo ujął to Sperber:

„Jeśli członkowie innych kultur żyją w różnych światach poznawczych i jeśli założymy, że światy te są hardziej złożone niż świat kotów | wtedy, skoro nie możemy przewidzieć, co koty czują lub myślą] jak miwemy je poznać? Czy nie powinniśmy raczej przyjąć za Rodney'em Needhamem. że »jedynym zrozumiałym faktem o ludzkim doświadczeniu jest to. że jest ono niez.rozumiałe«?" (1982: 157).

Tym niemniej, antropologia zakłada, jak podkreślił Gellner, że każdy etnograf może zrozumieć „ludzkie doświadczenia" innych.

„Interesującym faktem dotyczącym świata, w którym żyjemy jest to. że żaden antropolog, o ile mi wiadomo, nie wrócił z badań terenowych z. następującym raportem: ich pojęcia są iui tyle obce. że nie można opisać ich struktury własności ziemi, systemu pokrewieństwa, rytuałów (...) O ile wiem nikt nie przyznał się do takiej porażki” (1981: 5, podkreślenia w oryginale).

W skrócie - ponieważ „ludzkie doświadczenie” obcych jest dostępne poznaniu etnografów, można jedynie założyć, że pomimo zróżnicowania kultury, ludzkiej natury i ludzkiego umysłu, nie wszyscy obcy różnią się między sobą aż lak bardzo. Innymi słowy, jeśli obcy są dostępni poznaniu etnografów (i vice versa) dzieje się tak dlatego, że cechy, które łączą etnografów i obcych - powszechne cechy kultury, ludzka natura i ludzki umysł - są tak samo ważne, jak te. które ich dzieląx.

K Kiedy Renato Rosaldo, podążając śladem niezwykle odważnej i wnikliwej konstatacji, doszedł do przekonania, że jego własne uczucia gniewu i złości są identyczne z okazywanymi i przeżywanymi przez Ilongotów- pogląd, który odrzucił w swej wcześniej publikowanej pracy poświęconej Ilongotom -scharakteryzował teorię psychologicznej niewspółmierności (z którą się wcześniej zgadzał) jako „ograniczającą doktrynę, uznawaną przez moją własną grupę, mówiącą, że wszystko, co ludzkie jest mi obce” (R. Rosaldo 1984: 188).

Dla pewności - etnografowie mogą się ludzie, że rozumieją wszystkie obce ludy. Jeśli jednak to prawda, łudzą się również relatywiści epislemologiezni, gdyż oni również sądzą, że rozumieją ludy, które badają.

W zasadzie, jeśli kultury byłyby niewspółmierne, wtedy (jak już podkreślałem gdzie indziej [Spiro 1984: 345]) etnograf nie tylko nie mógłby zrozumieć kultury, ale nie mógłby nawet jej opisać, chyba że etnograf sam był socjalizowany w tej kulturze. Co więcej, aby prawidłowo zinterpretować jej znaczenia, etnograf musiałby opisać ją w jej macierzystym języku ponieważ cx hypothesi system pojęciowy określonej kultury nie może być prawidłowo opisany za pomocą pojęć należących do innej 4 Zgadzając się z tą konkluzją. Schneider (1984: rozdz. 3 I) w swej pracy pl.: Second Description, opisującym system pokrewieństwa Yapów, przywołuje kluczowe pojęcia używane przez Yapów w tym kontekście w brzmieniu oryginalnym. Nie używa również w swych rozważaniach terminu „system pokrewieństwa”.

Reasumując, relatywiści epislemologiezni nie mogą argumentować, że kultury są niewspółmierne i jednocześnie twierdzić, że etnografowie (również, sami relatywiści epislemologiezni) mogą zrozumieć kulturę i umyslowość obcych. Sam fakt, żc mogli osiągnąć taki stan zrozumienia wystarczy, aby odrzucić założenie radykalnego zróżnicowania kulturowego, z którego relatywizm kulturowy czerpie swoje cpistemologiczne twierdzenia.

Czy antropologia może być nauką?

Zakładając radykalne zróżnicowanie gatunku ludzkiego, relatywizm epistemologicz-ny, powtórzę, postuluje dwa twierdzenia: (I) sądy ogólne i teorie (kulturowe, społeczne i psychologiczne), dotyczące całego gatunku ludzkiego są albo fałszywe -z powodu etnoccnlryzmu - albo trywialne i niepełne. Stąd. antropologia nie jest i nie może być z zasady dyscypliną wyjaśniająco-naukową; raczej (2) jest lub powinna być dyscypliną interpretacyjną - hermeneutyczną. Przeprowadzimy analizę tych twierdzeń seriatim.

To, że konkretne lub wszystkie uogólnienia i teorie nauk społecznych (włącznie z antropologią) mogą być powiązane z kulturą jest opoką, na której zbudowana jest antropologia pojmowana jako dyscyplina naukowa. Poprawną naukową odpowiedzią na ten zdrowy sceptycyzm nie jest z pewnością ich odrzucenie a priori, lecz raczej wypracowanie programu badawczego, który umożliwiłby ich empiryczną weryfikację. Jest to dokładnie to, co antropologia próbowała osiągnąć w trakcie swej siedemdziesięcio, osiemdziesięcioletniej historii. Mimo że próby te nie okazały się tak udane, jak byśmy sobie życzyli, wziąwszy pod uwagę poważne konceptualne i operacjonalizacyjne kłopoty, na jakie napotykały nasze badania, zaowocowały one znaczącymi rezultatami (na przykład Levinson, Malone 1980).

Osiągnięcia te były możliwe właśnie z powodu głębokiego zróżnicowania gatunku ludzkiego (kulturowego, społecznego i psychologicznego). Kulturowe

'* Porównaj krytykę relatywistycznych poglądów Kultna i Feycrnbenda w odniesieniu do historii nauki zachodniej, przeprowadzona przez Putnama (19X1: 114-115).



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zdj 25252525EAcie1024 PODEJŚCIA DO SOCJALIZACJI WG SPIRO: i „Societalistyczne" - kultura istnie
spiro aaflfate    ,.    —.—.———
spiro3 52 Mku-ord E. Simko niezbędne dla pogłębienia wiedzy w zakresie nauk humanistycznych - zosta
spiro wykres i IF 3 t / f -_/
12 silikonowej. Kanały wentylacyjne Spiro uszczelniać masą silikonową i taśmą samoprzylepną i
ScannedImage 12 w kształcie nadanym jej przez E. B. Tylora (1832-1917) i rozumianej jako „wiara w by
spiro1 28 Mi;i,foui> K. Simko tych cech: zmienność społecznych i psychologicznych.cech społeczno
spiro2 30 Mki.kohd E. Simko życie” "(M. Rosaldo, podkreślenie oryginalne)1, wtedy faktycznie w
spiro4 34 Miarom) K. Simko generacji antropologów znanej jako „relatywiści symboliczni” - został uz
spiro5 36    Mki.kord E. Simko i kulturowym. Wspomnę tylko o jednym przypadku tej el
spiro0 Mtct.roiu) E. Simko tekstowej, możemy mówić o tylu interpretacjach, ilu jest interpretatorów
spiro1 48 Mki,1"ORi> E. SriRo Stwierdzenie to można by najlepiej potwierdzić przez przeciws
spiro2 50 Mklfokd E. Simko Sądzę, że, inaczej niż w przypadku dwóch ostatnich celów, etnograficzny
spiro3 52 Mici.ford E. Si>iro niezbędne dla pogłębienia wiedzy w zakresie nauk humanistycznych -
Słownik S T U spelunca, -ac / spcratus, -a, -um spero, -are, -avi, -atum spes, spei / spina, -ae / s
dechu albo pomiarów głębokości oddechu dokonywanych spiro-meter (pojemność życiowa). Wzrost

więcej podobnych podstron