ABC77 Lato

ABC77 Lato






ubicie bajki? Tak? No to posłuchajcie...

Działo się to bardzo, bardzo dawno, tak dawno. że nawet pradziadowie najstarszych ludzi tego nie pamiętają. Pewien zacny król miał piękną córkę, którą — gdy dorosła — trzeba było wydać za mąż. Cóż. kiedy śliczna króle-rękę ukochanej córki, nawet gdyby nie był on z królewskiego rodu... Któregoś dnia zgłosił się nieznajomy młodzieniec, imieniem Czakresz, o śniadej twarzy, w pięknym białym turbanie spiętym brylantową szpilą, odziany w długą równie delikatną, białą koszulę. — Królu, — młodzieniec skłonił się nisko, krzyżując ręce na piersi tak, jak to i dziś czynią ludzie Wschodu, gdy chcą uszanować rozmówcę — dam ci radę, jak możesz wzbogacić swój skarbiec i kraj.


O KAPRYŚNEJ KRÓLEWNIE CZAKRESZL I ...BAWEŁNIE

wna — jak to w bajkach bywa — była kapryśna i sprawiała ojcu wiele kłopotu. Żaden kandydat nie wydawał się godny jej ręki. Król wielce się tym trapił, zaniedbał nawet sprawy państwowe; kraj zubożał i w skarbcu brakowało pieniędzy. A królewna ciągle chciała się tylko stroić w najpiękniejsze szaty.

Zgniewał się wreszcie król i ogłosił, że temu. który znajdzie sposób na zapełnienie królewskiego skarbca, odda

I z zawiniątka wyjął woreczek, w którym znajdowały się białe, puchowe kule. Dmuchną{ w nie. Rozsypały się i poszybowały po tronowej sali, a jedno z nich załaskotało zmarszczony nosek kapryśnej królewny. Czakresz zaś mówił dalej:

— Ten oto lekki, biały puch wystarczy schwytać, cieniusieńkie włoski oderwać i dać prządkom, aby uprzędły z nich nici. A z tych nici tkacze utkają materię taką, w jaką jestem ubrany, a nawet jeszcze delikatniejszą. Z nasion zaś twoje olejarnie będą mogły wytłoczyć olej złocisty, tłusty i smaczny... Ten puch, królu, zapewni cl bogactwo... Tkanina bawełniana jest bowiem droższaod złota...

—    Czy można ci wierzyć, młodzieńcze?

—    Tak, ale abyś był pewny, panie, proponuję ci taką umowę: każ swoim ludziom, aby naslonaz worka, który przy-

A królewna patrzyła gniewnie, że aż rok będzie musiała czekać na suknie, o jakich dotąd nie marzyła...

Tyle bajka. A jak było naprawdę? Naprawdę, to nawet w najgrubszych encyklopediach nie jest napisane, kiedy zaczęto uprawiać tę puchodajną roślinę.

Uczeni ustalili ponad wszelką wątpli-


wlozłem z sobą, zasiali na urodzajnym I nasłonecznionym polu i ogłoś nasze zaręczyny. W rok potem, gdy wyrosną krzewy i zaowocują i gdy sprawdzą się moje słowa, oddasz mi rękę córki.

— Niech tak będzie — zgodził się król.

wość, że owa roślina, która rodzi uskrzydlone nasionka podobne do tych, jakie wydają rosnące na naszych polach mleczaki-dmuchawce, a zwana bawełną, znana była już pięć tysięcy lat temu.

Najprawdopodobniej bawełna była

uprawiana najdawniej na Wschodzie, w Indiach, a później została rozpowszechniona w innych krajach i na innym kontynencie. Oczywiście krzewy


_ju

Lj 1 Ł

i ___ 1


i drzewa bawełny rosną tylko tam, gdzie jest ciepło: w Indiach, Chinach, Egipcie, Meksyku. W Europie, oprócz


Związku Radzieckiego, uprawiana jest tylko w Grecji, Bułgarii, Hiszpanii i we Włoszech.

Pierwsza obróbka świeżo zebranej bawełny od bywa się już na polu i polega na oddzieleniu włókien bawełnianych od nasion. Dawniej pracę tę wykonywano ręcznie, a dziś ludzi zastąpiły skomplikowane maszyny, zwane kombajnami bawełnianymi. Maszyny te zbierają ledwo pęknięte torebki nasienne, wy-trzepują z nich lżejsze od piórek kłębu-szki i oddzielają bawełniany puch od ziarenek. Ziarenka są przesyłane w workach do olejarni, w których wyrabia się olej, a później margarynę, natomiast bawełniany puch jest ugniatany w wielkie, ważące kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilogramów bele, które umieszczane w workach odbywają długą drogę do zakładów włókienniczych.

I do Polski przybywają różnymi drogami : morską i lądową, wielkie bawełniane bele; pociągi dowożą je do zakładów włókienniczych w Łodzi, Bielawie, Bielsku-Białej i w Fastach pod Białym-stokiem. Tam w halach produkcyjnych czekają na bawełnę ogromne maszyny.

Najpierw, po wysypaniu z worków bawełna idzie do działu, zwanego gremplarnią, w której znajdują się specjalne maszyny; są to jakby wielkie grzebienie, które rozszarpują i drobią bawełniany puch, zbity i stłoczony w sprasowanych belach. Jednocześnie odbywa się płukanie. Bo zanim cienkie nitki dostaną się do delikatnych maszyn przędzalniczych, muszą być czyste, bez piachu, listków i innych zanieczyszczeń.

Po wymyciu i wysuszeniu bawełna wolno sunie najpierw szerokim, póź-

niej zwężającym się korytem. I przez małe otworki w tym korycie porywają |ą wiru|ące maszyny przędzalnicze. Po drugiej stronie tych maszyn na kilkudziesięciu motkach jest już nawijana cieniutka, mocna nić bawełniana. Jedne nici, te z bawełny najdroższej i najszlachetniejszej, są lekko kremowe i połyskujące jak jedwab. Inne, gorszego gatunku, są matowe, białe i trochę grubsze, a jeszcze inne białoszare.

Przędza bawełniana, nawinięta na duże szpule, wędruje do kolejnych działów fabryki bawełny: do tkalni

Teraz bawełna jest droga, ponieważ ludzie chcą mieć coraz więcej ubrań z tego naturalnego włókna, a mimo że krzewy i drzewa bawełny dają dużo owoców — za mało ich jest na potrzeby wszystkich ludzi. Produkuje się więc różne sztuczne tworzywa, które dodane do nici bawełnianych sprawiają, że tkanina wykonana z nici bawełnianych i tworzyw sztucznych jest mocniejsza, trwalsza i mniej się gniecie, choć już nie jest tak miękka i lekka.

...Zapomnielibyśmy Wam powiedzieć, |ak się skończyła bajka. Chyba już się


bądź do dziewiarni i do farbiarni. W tkalni na mechanicznych krosnach powstają długie wstęgi różnego gatunku piłótna. Niektóre z nich są następnie barwione w farbiarni na rozmaite kolory lub malowane w wesołe wzorki, kwiaty, kropki, kółeczka. A potem, zależnie od przeznaczenia, z białego materiału robi się pościel, obrusy, ścierki, z kolorowego batystu szyje się miękkie bluzeczki i koszulki. Z przędzy bawełnianej na maszynach dziewiarskich robi się dzianinę, przeznaczoną na bluzeczki i inne części garderoby.

domyślacie. Oto rzeczywiście z nasion, które przywiózł śniady Czakresz, w ciągu pół roku wyrosły krzewy. Z puchu, jakim były pokryte nasionka bawełny, tkaczki utkały materiał bielszy niż śnieg i delikatniejszy niż pajęczyna.

W sukni z niej uszytej królewna wzięła ślub z królewiczem. Żyli długo i szczęśliwie. A produkowane w ich kraju tkaniny bawełniane były wówczas bardzo drogie, szybko więc pieniądze uzyskane z ich sprzedaży zapełniły królewski skarbiec.

siiniczek mode/arski

tulejka z papieru ściernego wciśnięta na oś

blaszki wyłącznika ze starej płaskiej baterii. Naciskanie górnej blaszki powoduje włączenie siiniczka


szpilki zetknięte z biegunami baterii.

Pod łebkami szpilek

przymocowane

przewody


I I

I -

wt/kró/

tekturowej'

obudowy

naturalnej

wielkości

Zagadka

Czy z jednego kawałka papieru można zrobić taką oto figurę? Zaznaczamy, że stojąca pionowo kartka nie jest dolepiona do podstawy, lecz stanowi z nią jedną całość!

Gdy rozwiążecie zagadkę, proponujemy Wam taką zabawę: złóżcie tę figurę z kawałka kartonu i nalepcie podstawę na sztywną tekturę, aby nie można było tej figury rozłożyć. I teraz poproście kolegów, aby zrobili taką samą konstrukcję z jednego kawałka papieru.


I OŁÓWEK

Sztukmistrz pokazuje puste dłonie i wyjmuje z kieszeni pudełko po zapałkach. Wysuwa szufladkę, która jest po brzegi wypełniona wykałaczkami.

— Czy wiecie — zwraca się do oglądających pokaz kolegów — że z tych wszystkich wykałaczek można zrobić ołówek?

Spróbujmy.

Sztukmistrz zamyka pudełko, chowa na chwilę w dłoni, ponownie otwiera i pomału zaczyna wyciągać z jego wnętrza...długi ołówek. Daje go kolegom do obejrzenia, pokazując jednocześnie, że pudełko jest całkiem puste. Wykałaczki zamieniły się w ołówek.

Wyjaśnienie

Sztuka wymaga najpierw odpowiedniego przygotowania rekwizytu, czyli w naszym przypadku pudełka. Wierzch i spód pustego pudełka po zapałkach oklejamy identycznymi rysunkami lub napisami. Muszą one być dokładnie takie same. Na spodniej stronie dna

szufladki przyklejamy wykałaczki starając się, aby przylegały one ściśle do siebie. Wyklejamy ich tylko jedną warstwę, która wypełni istniejące w każdym pudełku małe zagłębienie spodu dna. Ta jedna warstwa wykałaczek sprawia wrażenie, że pudełko jest nimi wypełnione po brzegi.

Następną czynnością będzie wycięcie jednej z krótkich ścianek szufladki. Tak przygotowane pudełko jest już gotowe do pokazu. Ale to jeszcze nie wszystko. Sam sztukmistrz też musi się odpowiednio przygotować.

Umieszcza on w lewym rękawie długi ołówek, który — aby nie wysunął się przedwcześnie — przytrzymywany jest gum ką aptekarską nałożoną na prze-

gub dłoni. Czubek ołówka powinien być zwrócony w kierunku dłoni.

Pudełko wkłada do prawej kieszeni. Sztukę zaczyna od pokazania pustych dłoni, następnie prawą ręką wyciąga pudełko i wysuwa szufladkę pełną wykałaczek. Tu uwaga! Należy albo oznaczyć właściwy wierzch pudełka, albo odpowiednią stroną włożyć )e do kieszeni, aby wysuwając szufladkę nie pomylić się i nie pokazać kolegom pustego jej wnętrza ani wyciętej ścianki. Po wysunięciu szufladki sztukmistrz zaczyna opowiadać o zamianie wykałaczek w ołówek, trzymając cały czas pudełko w lewej dłoni. W tym czasie palcami prawej dłoni wyciąga ołówek z rękawa i wsuwa jego czubek przez wyciętą ściankę do wnętrza szufladki. Ukrywa na chwilę pudełko w dłoniach po to, aby przekręcić je do góry dnem, i pchając ołówek wysuwa szufladkę do połowy Chwyta teraz jego czubek, wkładając palce do szufladki, wyciąga go i daje kolegom do obejrzenia, a pudełko chowa do lewej kieszeni.

Pomimo zawiłego opisu sztuka jest prosta, a wykonanie rekwizytów bardzo łatwe. Ważne jest tylko dokładne zrobienie dwóch takich samych rysunków czy napisów na spodzie i wierzchu pudełeczka, aby koledzy nie spostrzegli w czasie pokazu, że pudełko zostało przekręcone. Najlepiej będzie poprosić mamę lub tatę, aby kupili w kiosku dwie takie same nalepki czy kalkomanie, np. z rysunkiem myszki Miki, jakich obecnie wiele jest w sprzedaży.

Sztukę tę można skrócić i jeszcze bardziej uprościć, demonstrując tylko pierwszą jej część, czyli piokazując najpierw pudełko pełne wykałaczek, a następnie po przekręceniu go w dłoniach, szufladkę pustą.

Wasz Mag

Rozwiązanie zagadki ze str.9

Należy naciąć papier wzdłuż czarnych linii, zagiąć wzdłuż białej, przerywanej i jedną połowę kartki przekręcić na lewą stronę.

Rozwiązanie szarady: Tkalnia.

Rozwiązanie rebusu. Koszula bawełniana.



wukrd/ wycięty z ceraty pomalowane/ . po lewef stronie (wierzch) na zielono.

Szpilko




cienka gumka

modelarska

mechanizm prowef nogi w/dz/any z dołu mechanizm pranej rtog/

Widziany z boku przed /e/ wi/prasfowan/em

sposób trzymania uszka między palcami gdy żabka siedzi na dłoni

cerata

Żabka z boku


żabka Skoczu przed siebie z ciiwi/a, gdy roz/użnimy zaciskane na uszku palce

/

RUCHOMA BUZIA

Spróbujcie własnoręcznie zrobić tę śmieszną zabaweczkę z kawałka kartonika, iańcuszka i przylepca. Za każdym potrząśnięciem buzia krasnoludka będzie zmieniała wyraz.


fOW)T


'fi&nnUllZtf' po,

■>ojna. CUG/V

1 no&rtdk,

1*01899' elektiyczncf,

JCWTvc>c*vVl pnaŁ,"



EBUS




-A

; fl-n



SZARADA

Odgadnijcie, co przedstawiają rysunki, wpiszcie nazwy w odpowiednie kratki i odczytajcie hasło w czerwonych okienkach.

Poniższe rysunki różnią się 10 szczegółami. Znajdźcie te różnice.


Wydawca: Wydawnictwa Czasopism Technicznych NOT. Adres: Warszawa 1, ul. Czackiego 3/8.

nr kodu 00-980 tel.: 21-21-12. Redaguje kolegium Kalejdoskopu Techniki.

Rysunki wykonali: E. Ciecierski, R. Kosackl M. Kościelniak, M. Teodorczyk, W. Torbus, W. wajnert.

Br £

Wio

/ CII

Iw-3

Fizyka to przedmiot, którego będziecie się dopiero uczyć, ale z takimi określeniami fizycznymi jak: temperatura, ciężar, czas. objętość czy ciśnienie, na pewno się już spotkaliście.

Na rysunkach pokazujemy różne urządzenia i przyrządy pomiarowe. Odpowiedzcie, co można nimi zmierzyć.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ABC90 Jesień ^scNR 3 1990 CZASOPISMO DLA DZIECIHeim, - tr Działo się to bardzo, bardzo dawno, dawn
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
teatr19 Różnica jest tak zasadnicza, że nawet nie warto się nad nią rozwodzić. Po tym wyjaśnieniu tr
9 N/ q kds. z? We ki oh asNie masz gorączki?To bardzo dobrze! Ale pamiętaj, źe koronawirus nie od ra
BANKI W POLSCC TAK NOWOCZESNE, ŻE NAWET NIE ZAUWAŻASZ, KIEDY Z NICH KORZYSTASZ dworzec
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
Centralnego Komitetu wielkie wrażenie, ale oskarżenie przeciw Azefowi wydało im się tak absurdalne,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
ABC  Grzesiowi w grzechotce grzechocze, z gwiazdami gwarzy całe noce. Z gawronami gdzieś się zabaw
Bajki rozwijające sprawność językową dzieci2 Spotykałam się wielokrotnie z opiniami nowoczesnych pe
124 Polowanie. dwa spore szakale. Byłem tak zmartwioity, że nawet nie wystrzeliłem i obydwa rabusie,
IMG?55 (2) EDz.hr 1 A - Niech pan wybierze winko. C - Jakieś wino niech pan...... K - No to mamy .
NO TO CYKL Jak się    popiszesz, tak cię ocenią. rzecz o typach prac pisemnych

więcej podobnych podstron