PA161876

PA161876



KIKHUNKt POSTPOZrrYWISTYCZNB _

Umv*ł krytyczny jest przezornym umysłem naukowym, który nlt ufa naturalnej trafności naszych zdolności, aby znaleźć prawdę, 1 który reguluje swoje postępowanie znajomością błędów, jakich unikać należy.

Uwagi powyższe pomogą nam do utworzenia metod historii lite* ratury, wskazując punkty główne, w których, zależnie od natury naszego przedmiotu i warunków naszego badania, jesteśmy najbardziej wystawieni na pomyłki.

Właściwością dzieła literackiego jest oddziaływanie na gust, wrażliwość i wyobraźnię czytającego. Ale im bardziej jest to oddziaływanie intensywne i częste, tym mniej jesteśmy w możności odróżnić siebie od dzieła. We wrażeniu literackim, jakie wywiera na nas Iphigenia, co jest z Racine’a, a co jest z nas? Jak wydobyć z naszych wrażeń osobistych wiadomości ważne dla innych? Czyż sama definicja literatury nie ogranicza nas do impresjonizmu?

Gdy mamy wziąć się do opisania geniuszów oryginalnych, jakże -możemy być pewni, że uchwycimy to, „co nigdy nie powraca dwń razy"? Czyż indywidualność jest kiedykolwiek dostępna? Czy możemy inaczej poznawać niż przez porównanie, coś ponad to, czego analogię odnajdujemy w sobie i poza sobą? Możemy zauważyć, wskazać istnienie reszty: czyż ona będzie dla nas zawsze czymś niewiadomym? Powiemy, że ją znamy, gdy opiszemy pewne skutki, które stwierdzimy przez wrażenia innych ludzi i swoje. Kto nas zapewni, że to poznanie jest dokładne i zupełne? Kto nas zapewni, że opisaliśmy Racine’a nie Taine’a i siebie, gdy będziemy mówili o wrażeniu, jakie Racine na Taine’a i na nas wywiera?

I wreszcie, aby rzecz uogólnić, aby w arcydziele odmierzyć to, co jest zbiorowe, i to, co jest indywidualne, aby poddać geniusza wpływom, nie umniejszając go, aby w nim widzieć syntezę, nie ograniczając go do znaczenia sumy, aby widzieć w nim wyraz przeciętnego ogółu, nie zniżając go doń — jakież trudności! jakie niepewności! jakie subtelne studium, gdzie wślizgnąć się mogą wszystkie nasze fantazje i nasze wzruszenia osobiste!

W każdym razie niebezpieczeństwem jest dla nas wyobrażać sobie coś, zamiast obserwować, i wierzyć, że coś wiemy, gdy my tylko odczuwamy. Historycy nie są wolni od tego niebezpieczeństwa, lecz są na nie narażeni przez swe dokumenty nie w tym samym stopniu, podczas gdy naturalnym i normalnym skutkiem dzieł literackich jest to, że ulegają silniejszemu zabarwieniu podmioto-

wemu w duszy czytelnika. Cala więc nasza metoda powinna zmierzać ku temu, aby prostować nasze poznanie i oczyszczać je ze składników podmiotowych.

A przecie/, nie trzeba posuwać tego oczyszczenia zanadto daleko.

Jeżeli tekst literacki różni się od dokumentu historycznego przez swoją właściwość wywoływania w nas wrażeń estetycznych czy uczuciowych, byłoby dziwnym i sprzecznym umieścić tę różnicę tylko w definicji, nie uwzględniając jej w metodzie. Nigdy nie poznamy wina ani przez analizę chemiczną, ani ze sprawozdań ekspertów, jeśli go sami nie skosztujemy. W literaturze również nic nie może zastąpić bezpośredniego poznania. Podobnie jak korzystnym jest dla historyka sztuki stanąć przed Sądem ostatecznym albo Patrolem nocnym, jak nie może ani opis w katalogu, ani analiza techniczna zastąpić wrażeń wzroku, tak samo my nie możemy mieć pretensji do zdefiniowania albo zmierzenia jakości czy siły jakiegoś dzieła literackiego, nie poddawszy się poprzednio wprost i naiwnie jego działaniu.

Usunięcie zupełne podmiotowego pierwiastka nie jest zatem ani pożądane ani możliwe, a impresjonizm jest u podstawy naszej pracy. Jeżeli nie chcemy uwzględnić naszych własnych wrażeń, to musimy notować wrażenia innych ludzi: przedmiotowe w stosunku do nas, będą one podmiotowe względem dzieła, które mamy poznać.

Nie wyobrażajmy sobie, jak to dość często robimy, że postępujemy w nauce przedmiotowo, gdy wciągamy po prostu zamiast swego subiektywizmu subiektywizm jakiegoś wielkiego kolegi po piórze. Jakkolwiekbym się mało cenił, moje wrażenie istnieje, jest ono faktem; powinienem je uwzględnić na równi z wrażeniem jakiego bądź innego czytelnika, czy byłby nim Brunetićre, czy Taine. Nawet nie będę mógł zrozumieć słów, jakimi się posługują do wyrażenia swych wrażeń, jeżeli nie poznałem moich; moje wrażenie tłomaczy mi ich mowę.

Istnieję tak samo, jak i mój czytelnik. Tyle — a nie więcej. Moje wrażenie wchodzi w zarys historii literatury. Ale nie powinno ono być wcale uprzywilejowane: jest ono faktem — tylko faktem o wartości względnej, biorąc rzecz z punktu historycznego. Fakt ten wyraża stosunek dzieła do człowieka o pewnej wrażliwości, człowieka pewnej epoki i kultury: może on dopomóc do zdefiniowania dzieła przez jego skutki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PA161884 KIERUNKI POSTPOZYTYWISTYCZNE Ht Nio jest łatwo mW zawsze przed oczyma duszy plan różnorodny
PA161880 442 KIERUNKI POSTPOZYTYWfSTYCZNE 442 KIERUNKI POSTPOZYTYWfSTYCZNE 1)    Czy
PA161887 KIKKTNK1 POSTPOZYTYWISTYCZNK4M ckiemy was uczyli tego, co jest materiałem wiedzy, a więc na
statystyka skrypt32 Pizy hipotezie alternatywnej I I3 obszar krytyczny jest prawostronny (rys. 2.3)
Problemy filozofii krytycznej Immanuela Kanta 27 konsekwencją tak rozumianego krytycyzmu jest w ujęc
SPA55616 e :go układu IM ! warstw(JIa— to jest kąt krytyczny Jest to kąt pełnego wewnętrznego odbici
14006 Mechanika)0 7T- E Ar °kr = Naprężenie krytyczne jest wprost proporcjonalne do modułu
Przykładowe pytania testu egzaminacyjnego 1.    Sekcja krytyczna jest to fragment
Samoocena i ocena zewnętrzna 1 Typ K - krytyczny jest: I Autoprezentacja W swojej ocenie W
gdzie V oznacza objętość molową, ** temperaturę krytyczną a k jest stałą dla wielu substancji przyjm
96 6. Testowanie hipotez 8 wyników, to taką klasę należy połączyć z sąsiednią. Obszar krytyczny jest
"Systemy operacyjne - ćwiczenia lab. Pytanie Imię:
z7 Egzamin testowy — zadanie 7 ■ Obszar krytyczny jest podzbiorem prostej, który zawiera wartości st
100?78 Minimum to określa głębokość strumienia płynącego ruchem krytycznym. Ruch krytyczny jest to

więcej podobnych podstron