skanowanie0002

skanowanie0002



190 I. Przestępczość profesjonalna

kolejną wyprawę. W wielu zeznaniach zanotowano dziesiątki nazwisk, imion i przydomków ludzi należących do świata przestępczego, z którymi niejednokrotnie sądzony łotrzyk sam nie miał żadnego kontaktu, ale wiedział o ich istnieniu i działaniach od swoich bliższych towarzyszy1.

Sądzeni w 1559 i 1560 r. v/'Krakówie złodzieje (8 oskarżonych z jednego towarzystwa) w śledztwie wymienili około 50 towarzyszy. Jan z Poznania „wyznał złodziei, których znał, a wiedział pewnie, którzy kradną dobre ludzie [...] [tu wymieniono 5 osób - MK] owo wszyscy, którzy się tam chowają u Legutkowej, u Stolarki, u Filipa cieśli, u chromej Barbary. To wszystko złodzieje wielcy"; przy końcu zeznania Lenarta Samsona czytamy rodzaj podsumowania, dodanego zapewne przez pisarza sądowego: „Towarzystwo Lenarta Samsona [...] [tu 12 nazwisk - MK]. To są wielcy złodzieje, które można bez prawa więzić"; Jan Kokoszka „wyznał, iże [...] ci jako Biessaszka, Samson, Głowa, Janek krawczyk i mieni iże ich jest 15, z których drugich nie zna”2. W 1578 r. Maciej Markowicz, sadzony w podkrakowskim Kazimierzu, wymienił: w śledztwie 23 osoby; zeznał m.in.: „towarzystwa swego, którzy z nim kradli ma więcej mz przez pięćdziesiąt, których imion nie może dobrze pamiętać, oprócz tych, którzy tu są napisane"3. W materiałach lubelskich odnajdujemy zeznanie z 1553 r., z którego dowiadujemy się, że sądzony tam i^elÓkrótii^^>dźfeJ Stanisław spotka się w Wiślicy z liczną grupą łotrzyków: „congressus est in Vislicza cum latronibus compliri-bus suis quorum drciter viginti erant”4. Z pewnością nie było to towarzystwo działające razem, jednak musieli wiedzieć o sobie i w jakimś stopniu znać się, zapewne w niektórych przypadkach osobiście, w innych poprzez swoich bliższych towarzyszy, skoro wszyscy się zgromadzili w jednym czasie i miejscu. W Poznaniu w 1571 r. Urban z Głuszyna, rabujący w pobliskich borach, zeznał: „Ale na tych trzech borach wszystko towarzystwo jedno i wiedzą o sobie i on z ich towarzystwa jest”5.

towarzyszki byty Barba[ra], Zofka i Dochna I jest też tu Krzysztof Klecha, co kradnie z Grzegorzem i z Jacubusem, syny swe ma, a ten Klecha w długim giermaku szarym [...] ma złe nogi, chromy. Jakub w szarym żupaniku z nim chodzi, na Fortunie na Celestacie, tam bywają tam mieszkając. Jest też Wałach w Grudziądzu, tam się ożenił, który pieniądze robi. Jest też Olek w Malborku, który bije pieniądze. A brat jego Szwiercz, co w Sztumie mieszka, kradnie”6. W marcu 1610 r. sądzono w Poznaniu 9-osobową grupę przestępców, którzy powołali ponad 50 złodziei (w tym około 20 kobiet). Obszerne zeznanie o swoim towarzystwie złożył wówczas Wojciech z Pyzdr: „Zna towarzystwa, którzy grając kradną do 40, acz wszystkich nie może pamiętać, jedno tych co byli u Piotra Szeliga, mianowicie tych: Jana Olendra z Torunia, z którym się zna od 4 lat, Janka Sarbaka z Brzega, Jana Mazurka, Wojtka katowczyka, Jadamka Olszaka, Marcina Sowę, Wojtka Kotka, Szymka Krzyżanka i Janka Szewczyka z Izdebna. Pojechał też tu beł Wach Buzała z Białej z Mazosz [Mazowsza? - MK], ale się zaś wrócił. JBylj ci. wgzyscy na jąrcnaęku teraźniejszym, poznańskim, i jjp rozmaitych gospodach się rozstrzelili, a tych zna, co pod Ratuszem, 4, Wawrzynka albo Rączkę, Jana Mazura, Łuczkę Młynarczyka, Sowę Marcina. Zna ich więcej, ale ich imienia nie pomni, jednak by każdego poznał. Kradli ze sobą pospołu wszyscy, gdy przystępowali do wozów [...] po miasteczkach chodząc [...]. Niewiasty, które z nimi kradną, jest ich w towarzystwie do 40”7.1 w późniejszym, trzecim już zeznaniu: „Pytany jeśli nie potwarza tych wszystkich, którzy tu siedzą, powiedział, że nie potwarza, bo za tym chodzą, a on najbardziej począł kraść od 5 lat". Zeznanie Wojciecha z Pyzdr trafnie oddaje istotę takiego wielkiego towarzystwa: większość tych ludzi znała się lepiej lub gorzej, niekiedy tylko ze słyszenia, ale jednak sporo o sobie wiedzieli i umieli się rozpoznać („jednak każdego by poznał”).

W 1602 r. 6-osobowe towarzystwo próbowało podpalić Kazimierz, o czym już była mowa. Sądzony wówczas Marcin Gołąb zeznał m.in.: „Gdy już beli niedaleko domku za broną bocheńskąpodkaliśmy się z drugim,towarzystwem sześdą [...] ^o^Gzy\^z^h^piera&^ńazamOTir się nas źlękK, myićh także, i nie mogłem ich w ten czas poznać, ale mi się nazajutrz spowiedzieli, że to byli Kożuszek Marcin z Jędrzejowa, Jakub z Kłobucka, Mazur z Podbrzezia, Bartosz Szramowaty, drugich nie pamięta”8. Przypadek ten dobrze pokazuje istniejącą sytuację: małe

Wielka mobilność,cechująca,ludazę„świąta przestępczego sprawiała, iż czę-śto krąg ich znajomyc^p^^Sr^p^^^^^wimiy^ mra^aeht^^n^laden?^ może być zeznanie Krzysztofa SłoniaT złożone w 1580 r. w Poznaniu: „Też to jego


1

   W 1602 r. w Krakowie sądzono Wojciecha Parszywkę, złodzieja i rozbójnika, w którego zeznaniu zapisano: „Pomocnikfr-iiozbójmki. mianowaŁ-Naprzód.Matiaszek. ślusarczyk^ ma matkę na Szpitalskiej ulicy, krawiec Saidak co przy Cieleckim, Marcinek co przy Cieleckim, Marcinek co byt pisarczykiem w Stodołach Solnych, Szumiński, Klinicze, Biessaszka co ma matkę Rybitwkę na Podbrzeziu niedaleko Szawłowskiego, Compan od Św. Szczepana, Szaw-towskiego syn, od Św. Floriana z Kleparza Kantor, Podkoński, Grabowski to łotrostwo prze-chowywa co mieszka za ulicą Św. Marka przeciwko łaźni, Robkowski, Piórkoś na Kleparzu się bawi u Chochla co konie wodzi, Janik z Sącza i innych wiele zna, ale nie wie jako się zowią"; ACC, 1101, f. 163. Podobnych zestawień można przytoczyć wiele.

2

   AmKr., 864, f. 72, 87, 89.

3

   W tym miejscu wymienił tylko 4 osoby, ale w dalszym ciągu zeznania jeszcze kilkuna-ście; AmKaz., K 266, f. 114-121.

4

s AmL, 139, f. 17v.

5

AmP, 1639, £ 87. W tym procesie sądzono 5 rozbójników, którzy wymienili ponad 15 osób (f. 85-91). Zob. też np. AmKaz., K 266, f. 126, 127, 131, 144.

6

   AmR I 639, f. 190. Trzej kolejno sądzeni złodzieje powołali łącznie 27 osób (f. 189— -191v).

7

   AmP, I 665, f. 31-31v, 37v. Zeznania wszystkich wówczas sądzonych: f. 31-45; prawie pełne teksty w: M. Kamler, Proces w marcu 1610 roku, KMR 1993, nr 1-2: Przestępczość w Poznaniu, s. 94-109.

8

   AmKaz., K 266, f. 258. Sędziowie przykładali sporo uwagi do uzyskania informacji

0    wyglądzie poszukiwanych przestępców, dlatego w zeznaniach bardzo często znajdują się takie opisy. Cytowany wyżej Marcin Gołąb tak opisał swoich towarzyszy: „Było ich 6 w towarzystwie, ten Marcin Gołąb, Krzysztof Chyczlik, ma nos odcięty zagojony, ale blizna jest przez wszystek nos, i zwali go w towarzystwie Noskiem, Jan Wielki od Dobczyc, młody [...] brodę przystrzyga

1    wąs ma niemały, Pacanowski z Kęt, żony odszedł, a z drugą się był w Skawinie ożenił, ale umarła, ten się coraz inaczej zowie, rękę ma podciętą, Janek Baran młody [...] głowę kędzierz-wą ma czarną [...] Piotr Czarny z Jędrzejowa, czarno zarasta, młody" (tamże, f. 257).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0005 194 I. Przestępczość profesjonalna ze zrabowanych łupów. Tylko jedno zeznanie pochodz
skanowanie0001 5 188 I. Przestępczość profesjonalna Gdyby jednak zgodzić się z oceną Andrzeja Karpiń
skanowanie0007 2 198 I. Przestępczość profesjonalna ków napadia na dwór Zieleńskiego w Barcicach1. W
skanowanie0009 2 202 I. Przestępczość profesjonalna świata przestępczego miały wielkie meliny, groma
skanowanie0015 2 214 I. Przestępczość profesjonalna wymaga uzasadniania. Sprzedaż przedmiotów uzyski
skanowanie0018 2 220 I. Przestępczość profesjonalna komory balwierczynej, gdzie sam balwierz na łóżk
12396 skanowanie0008 200 I. Przestępczość profesjonalna herszta, zwłaszcza w bandach zajmujących się

więcej podobnych podstron