„oddycha pożogą, przysłuchuje się gromom głosu „dowódzców i szczękowi broni.....“
§ 2°-
Cywilizacya egipska rozszerza się prędko po sąsiednich ludach, i w tym samym prawie czasie, kiedy morze Czerwone pochłania armią Faraona, Agenor wynosi Fenicyan do rzędu wysoce wykształconych ludów; buduje Tyr — i odtąd morze Śródziemne staje się środkiem ruchów cywilizującej się coraz bardziej ludzkości. Egipt rozlewa tam swoje światło, a Fenicya ożywia ruchliwością swego handlu wybrzeża i wyspy owego morza, łączącego trzy znane pod ówczas części świata. Fenickie łodzie, noszące na swych przodkach wyrzeźbioną postać rumaka, uwijają się szybko po jego wodach.
Fenicyanie, których dzieje bardzo oddalonych sięgają czasów, albowiem Tyr jest około 2,700 r. przed Chr. podług Bunzena zbudowany, używali zawsze koni do rozmaitych posług. Konie te sprowadzano wraz z mułami i wozami z różnych świata okolic, mianowicie zaś z Ka-padocyi i z Nizei, najstarszej konia domowego kolebki. Fenicya bowiem tak samo jak Palestyna do hodowli konia sposobną nie była. W dawnych siedzibach swoich nad brzegami zatoki perskiej, znali Fenicyanie dobrze wartość i pożyteczność konia, kiedy jeszcze od pokrewnego sobie plemienia Arabów mało ocldzielonemi byli, i kiedy najwcześniejsze stosunki z Indyami przez morze zawiązali, aby potem z nich korzystać w wycieczkach do Ofiru po złoto i cynę przez Salomona do ozdób świątyni potrze-bowane.
73