CCF20090213076

CCF20090213076



Nieświadomość

Treści stłumione są dla nas modelem nieświadomości. Widzimy jednak, że mamy dwojakiego rodzaju nieświadomość - latentną, zdolną do uświadomienia, oraz treści stłumione, z racji swojej natury same w sobie bezwzględnie niemożliwe do uświadomienia. Nasza znajomość dynamiki psychicznej nie może pozostać bez wpływu na nomenklaturę tylko i sposób opisu zjawisk. Zjawiska latentne, które są nieświadome tylko w sensie opisowym, a nie w sensie dynamicznym nazywamy przedświadomymi; nazwę „nieświadome” stosujemy tyiko do procesów nieświadomych w sensie dynamicznym [...]

Ego i Id [w:] Poza zasadą przyjemności, przeł. Jerzy Prokopiuk

Esencją psychoanalizy, stworzonej przez Zygmunta Freuda (1856-1939), jest „nieświadomość”. Będąc kipiącym, psychicznym tyglem niebezpiecznych idei, jest ona odpowiedzialna za wszystkie nasze problemy. Jest to ta część naszej jaźni, o której jej lepsza część wolałaby zapomnieć. Jest to coś, co wychodzi na jaw, kiedy zdarzają się nam tzw. czynności pomyłkowe (np. przejęzyczenia) -jest to prawda, której wolelibyśmy nie ujawniać, prawda, której nawet nie jesteśmy świadomi. Nieświadomość rządzi naszymi snami, realizuje swoje zakazane pragnienia i dręczy nas koszmarami. Nieświadomość po prostu nie jest miła.

Freud nie wynalazł nieświadomości. On tylko rozdmuchał ją do obecnych rozmiarów. W rzeczywistości pojęcie to pojawiało się dość często w dziewiętnastowiecznej psychologii i filozofii, chociaż niektórzy filozofowie odrzucali je, uważając za niepotrzebną fantazję. Umysł, twierdzili, jest po prostu tym samym co świadomość. Nie ma czegoś takiego jak „nieświadoma myśl”, ponieważ jeśli coś nie jest świadome, nie jest myślą i w konsekwencji nie istnieje.

Freud, zajmując się hipnozą, histerią i snami, twierdził co innego. Powiedzmy, że pacjentkę zahipnotyzowano, wydano jej polecenie, a następnie obudzono. Jakiś czas później wykonuje ona polecenie, nie wiedząc dlaczego. Jak byłoby to możliwe, pytał Freud, gdyby sugestia przekazana w hipnozie nie zachowała się gdzieś w umyśle, ale poza świadomością?

Nie było to niczym szczególnie nowym. Prawdziwy wkład Freuda polegał na dostrzeżeniu dwóch odmiennych kategorii nieświadomych myśli. Do pierwszej należą te, które większość psychologów nazywało „nieświadomymi” - np. na wpół zapomniane numery telefonów i nazwiska ludzi spotkanych na przyjęciach, które rezydują gdzieś tuż pod poziomem świadomości i tylko czekają, aby ponownie „wskoczyć nam do głowy”. Do drugiej należą np. traumy z dzieciństwa czy zakazane pragnienia - leżą one głębiej i są aktywnie tłumione przez świadomy umysł. Freud nazwał pierwszy rodzaj myśli „przedświadomymi”, a termin „nieświadome” zarezerwował dla tych drugiego rodzaju.

Dorósłszy w mechanistycznej tradycji dziewiętnastowiecznej nauki, Freud wyobrażał sobie umysł jako rodzaj maszyny napędzanej energią psychiczną. Jego wczesne prace są usiane takimi terminami jak „ciśnienie”, „energia”, „dynamika” i innymi zapożyczeniami z fizyki, które czynią obraz umysłu podobny do instalacji hydraulicznej. W jego wczesnym modelu nieświadomość jest najgłębiej położonym i najciemniejszym obszarem umysłu, pełnym naładowanych energią myśli usiłujących wydostać się na powierzchnię. Świadomość natomiast usiłuje stłumić, czyli wyprzeć te nieuświadomione myśli. Umysł Freud traktuje jako ciało przestrzenne z „obszarami” i „granicami”, którego topografię można narysować (Freud był miłośnikiem schematów). Dynamiczne relacje pomiędzy dwoma największymi rejonami -nieświadomością oraz układem „przedświadomość-świadómość” -generują zdarzenia psychiczne. (Ten wczesny materializm Freuda naznaczył psychoanalizę już na zawsze, choć sam jego pomysłodawca był nim później nieco zakłopotany).

Na przykład sny powstają (prawie jak związki chemiczne), kiedy pragnienia z głębokiej nieświadomości - z których najsilniejsze sięgają czasów dzieciństwa - mieszają się z przedświadomą pozostałością dnia. Ale tłumiona przez umysł nieświadomość nie może wynurzyć się całkowicie nawet w snach. Kiedy mieszają się z przedświadomymi pozostałościami lub kiedy siłą torują sobie drogę do świadomych fantazji, nieświadome myśli muszą przejść transformację, aby oszukać cenzurę. Z początku Freud wyróżniał dwa rodzaje transformacji: zagęszczenie i przemieszczenie.

155


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SlhY ZBROJNE morskim i szlaki komunikacyjne na Morzu Śródziemnym są dla nas tak samo istotne jak mor
JĘZYK HASEŁ PRZEDMIOTOWYCH 59 JHP wykorzystujące taką właśnie formę organizacji leksyki, są dla nas
87561 PAWLUCZUK ŻYWIOŁ I FORMA (65) C) nie mogą zachodzić żadne oddziaływania fizyczne (rys. 1). Obs
DLACZEGO ZMIANY KLIMATYCZNE W ARKTYCE SĄ DLA NAS WAŻNE? ONLINE WYKŁAD 2 5/11
Bardzo ważne dla nas i niezwykle satysfakcjonujące jest to ,że nasze absolwentki otrzymują i podejmu
94285601 djvu 236 NAPOLEON CYBULSKI ścianki takiej komory są dla jonów mniej lub więcej przepuszcz
Nadolski9 nie dość dla nas zrozumiałe, na pewno jednak niezmiernie ważne w oczach ludzi z owej odle
maistre o papiezu028101 * 281 a dla nas zaledwo jest widzialną. Wiem, że ona lo wydała Iliadę, wyku
CCF20090831053 82 Przedmowa rażoną stroną wewnętrzną jest dowód. Wobec tego jednak, że od dowodu zo
wiara003 w Ogóle nic zauważać (ego, co dla niej istotne. Wydaje się jednak. że właśnie dzisiaj — kie
Magazyn65101 647 LUDNOŚĆ Opracowania tego rodzaju istnieją dla niewielu tylko krajów; wiadomo je
CCF20090704106 216 Część n egzystencji. Rzeczy, wśród których przebiega nasze życie, „nie stanowią
CCF20090831109 194 Świadomość czasowych postaci świadomości. Prawda ta jednak istnieje tylko dla na
CCF20090831155 286    Rozum obserwujmy i że cechy, dzięki którym rzeczy są poznawane
CCF20090831210 396 Urz&zyuńślńiemie się rozumowej samowiedzy Jeśli ten cel, jakim jest pojęcie,

więcej podobnych podstron