DSC00681

DSC00681



336


Alek


S(H


Kiedy Traherne powtarza słowo „moje’


»moje ty


„moje Słońce i Księżyc i Gwiazdy”, kiedy powiat


„jedynym Widzem i Posiadaczem”, trafia na coś ’ ^ b ’ dziej istotnego. Bo posiadanie, przez nikogo i prze^V

__________ ___J__    ^ Hift ''


łlję

•a

%


zaprzeczone, nie jest władzą — ta, żeby siebie spJ^Mil musi uciekać się do czynów. Jeżeli wszystko do


leży, nie przebudziło się jeszcze moje „ja”, nie


od


od8r<


świata żadnym murem i bez przesady rzec


jest ono tym wszystkim, co w każdej chwili prZv


JlłlUi0


jako światło, kolor, dźwięk, zapach. Nie pojawia Sj„Us,l o „ja” odrębnym od „nie-ja” i na tym chyba pow^j winność.


| n

[Ziemia, jako


Pra?


Tomasz, przestając posiadać, chciał zawładnąć; jego

I to był właśnie ten moment, gdy utracił tożsamość z otaczają^


nienie oddzieliło się niejako od niego i zrealizowało w dział,

światem, zaczął odczuwać — najpierw niejasno — brak, nienasv cenie, wewnętrzne rozdwojenie. Ten proces został pokazany przez Miłosza niezwykle subtelnie: wpierw sen, potem przeczucie, wres?, cie akt świadomości, przychodzący w chwili, gdy powrotu wstecz już nie ma.

Odczytywano Świat jako poemat sławiący uroki utraconego raju dzieciństwa. Kazimierz Wyka pisał, że jest to „arkadia filozofii, zadumy, świata ujrzanego naiwnym okiem dziecka”1!. Bez wątpienia, lecz to tylko połowa prawdy. Bo owa demonstracyjna naiwność, która stanowi apoteozę dzieciństwa poety i dzieciństwa ludzkości, pochwałę uroku prostych rzeczy i zaufania dla I metafizycznych zasad istnienia, jest zbyt wyrazista, by nie budzić podejrzeń o autoironiczny dystans. Przecież konwencja powiastki I dla dzieci w dużym stopniu odbiera przeświadczeniom filozoficz- I nym autora powagę, pewność i autonomiczność; to jakby sugestia: I te prawdy można między bajki włożyć. Wymowa poematu jest I z całą pewnością ambiwalentna, tyleż w niej powagi co — smut- I nej — przekory, naiwności co nienaiwności, nadziei co I spojrzenia pozbawionego złudzeń. Zwłaszcza że Świat powstał - I

10 Cz. Miłosz, Ogród nauk, Paryż 1979, s. 42.

17 K. Wyka, Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie, „Twórczość” 1946, l 5. Przedruk w: Rzec? wyobraźni, wyd. II, Warszawa 1977, s. 288.    '= ... -R-.--.--


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
56 3. Metodologia badań własnych niu materiału z 23 przypadków, kiedy zauważyłam powtarzanie się pew
KIEDY NAPISIE TRUDNE SŁOWO I AUTOKOREKTA NIE WYŚWIETLA POPRAWKI Wybuchowa Dawka Humoru ’ BLASTY
56 3. Metodologia badań własnych niu materiału z 23 przypadków, kiedy zauważyłam powtarzanie się pew
66,67 . Kiedy składasz jedynie warunkowe propozycje („jeżeli ty... to ja"), okazujesz się asert
Sport , Słowo Ludu .na .ty ani y c
19776 skanowanie0004 10 WSTĘP kiedy wskazywałam, jak tylko ręka starczyła, na widnokręgu społecznym
Kiedy wykładowca opowie pojebany żart, ale Ty nie zrobiłeś zadania
DSC00654 • jednyni tab Ili Ml u kK*nmk^ h PóvktHK/ c«n»r 1^*9^ ty*1 ** ftfwy br    *5
KIEDY WSZYSCY NA EGZAMINIE UŻYWAJĄ LINIJKI, A TY NIE WIESZ DLACZEGO
img470 (5) 68 Sacrum i profanum Słońce, Księżyc itd., kiedy ziemia się rozprzestrzeniła, kiedy wyłon
numer 45 SŁOWO LUDU STRONA 7 Zielone hobbyPrzesadzamy Słońce, chociaż pojawia się tylko na krót
66,67 • Kiedy składasz jedynie warunkowe propozycje („jeżeli ty... to ja"), okazujesz się asert
Budujemy dom w harmoni z?zami księzyca J Paungger, (4) Słowo wstępne Wiedza na temat rytmów Księ
DSCN9580 Z NULU DO ••• Kiedy smutny nad Telia siedziałem jeziorem, Ty przyleciałaś do mnie... z dale
KIEDY WYKŁADOWCA POWIEDZIAŁ NIEŚMIESZNY ŻART, ALE TY POTRZEBUJESZ

więcej podobnych podstron