DSCN2216

DSCN2216



388 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA

wieczorem

Przed i po kolacji przeglądanie oraz uzupełnianie notatek do części III. Trochę rozterki, czy w przedostatniej scenie Maciek Zaremba ma zginąć, czy nie. Wydaje mi się, że musi zginąć. Bierze oczywiście udział w „dzikimprzyjęciu w Jabłonnie (wraz z członkami Bractwa Żółwiowego z Andrzejem Wajsem na czele), wciąż, jak przez cały miniony dzień, wydzwaniając klinikę ginekologiczną, ponieważ poród Grażyny niepokojąco się przedłuża. Obowiązki gospodarza, co było od dawna przewidziane, spełnia Łukasz Halicki (ze swoim kadu-ceuszem?). Zaremba sporo pije. Jest bardzo zmęczony i czuje się stary. Gdzieś u schyłku nocy, gdy jeszcze raz dzwoni, dowiaduje się, że właśnie przed paroma godzinami poród odbył się szczęśliwie. Grażyna urodziła zdrowego chłopca. Zaremba postanawia natychmiast jechać do Warszawy, piegnie do toalety i zimną wodą przemywa twarz, potem sima Halickiego, żeby pożyczyć od niego auto. Ponieważ sprawia wrażenie zupełnie trzeźwego, Halicki godzi się.

~Na dworze już szarawo, popaduje drobny śnieg, szosa jest bardzo śliska. W półmroku chłopskie furmanki z warzywamiwolno ciągnące ku miastu. Zaremba nigdy nie był dobrym kierowcą i nie lubił prowadzić auta. Jedzie dość wolno, uważnie wymijając furmanki, czuje jednak, że nie panuje nad wozem, kierownica ciąży mu w kurczowo zaciśniętych i spotniałych dłoniach. W pewnym momencie czuje, że dłużej nie da rady. Zjeżdża na bok szosy, zatrzymuje auto iwy siada. ĆModnf powietrze trochę go otrzeźwia. Głęboko oddycha, zwilża skronie śniegiem. I wówczas z dość bliska, z półmroku zanikają-

ja Wajdy, kilkakrotnie cytowanych w filmie Wajdy Wszystko na sprzedaż ( 1969).

cej szosy, dociera do niego popularna melodia big-beatowa (może Beatlesów: Ob-la-di-ob-la-da142), wygrywana na zwykłej fujarce. Słucha. Po chwili słychać skrzypienie kol, wylania się wiejska furmanka, zaprzężona w jednego konia, powozi stary, półsennie drzemiący chłop, obok niego jasnowłosy chłopiec, nie więcej niż dwunastoletni, to on właśnie wygrywa na prostej fujarce tę big-beatową melodię. Nie widać ich obu bardzo wyraźnie, lecz gdy furmanka przejeżdża obok stojącego przy aucie Zaremby, wydaje mu się nagle, że tym chłopcem jest on sam z dawnych lat, jakieś mgliste wspomnienie go przenika, nieomal pewność, że kiedyś także jechał o wczesnym świcie na wiejskim wozie i przygrywał na fujarce. Niebawem furmanka ginie w szarości, a melodyjka też powoli zanika. Zaremba czuje, że wróciły mu siły, chce teraz jednego: jak najszybciej znaleźć się w Warszawie i zobaczyć syna. Gdy wraca do auta i rusza, ma absolutną pewność, że bezbłędnie panuje nad oporną maszyną. Mijając furmankę opuszcza szybę i macha ku jadącym ręką. Ma przed sobą pustą szosę. Przyśpiesza. Czuje, jak go wypełnia i rozpiera młodzieńcza sprawność fizyczna, 1 wtedy auto wpada w poślizg i roztrzaskuje się o przydrożne drzewo.

NA KRÓTKO PRZED PÓŁNOCĄ ADAM NAGÓRSKI ODPROWADZA HALINĘ FERENS-CZAPLICKĄ DO JEJ HOTELOWEGO APARTAMENTU

Na krótko przed północą Adam Nagórski odprowadza Halinę Ferens-Czaplicką do jej apartamentu na pierwszym

142 Ob-la-di-ob-la-da - kompozycja Paula McCartncya, pastisz muzyki karaibskiej, z The white album (1968) zespołu The Beatles.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN2215 386 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA łożonego już po wojnie Parku Kultury, a ponieważ ma mieszkanie
DSCN2244 444 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA nie obojętne, jadłem kolację z apetytem, byłem głodny j n mi ni
DSCN2234 424 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA Z Notatek brzuchomówcy: Po długich próbach udało mi się nareszc
DSCN2246 448 1. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA zaraz za kościołem Dominikanów skręca z ulicy w prawo, Wówczas,
DSCN2247 450 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA przed jedenastą nie wyszedł z Kameralnej, a potem, gdybym skręc
DSCN2253 462 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA trwała noc, zdrzemnął się po powtórnym zażyciu uspokajają, cych
DSCN2260 476 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA wiać to, co uczynił pan Leonard Bloom, siedząc pod wieczór nad
DSCN2204 364 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA nych. Chodzi mu o zmierzenie się z samą naturą. Pragnie wiedzie
DSCN2205 366 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA dotąd nie oglądał! I ja miałbym teraz umrzeć? Nie! Ja pójd, dal
DSCN2206 36S J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA na nią parę razy ciepłym oddechem, biedronka ożyła i za. raz po
DSCN2207 370 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA stamentem i pożegnaniem, a jednocześnie świadectwem harmonijneg
DSCN2208 372 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA je z powrotem włożyć do teczki - wolałbym w tym momencie unikną
DSCN2209 374 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA ANTEK I co jeszcze? CELINA Zapowiadała się na znakomitą pianist
DSCN2210 376 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA mi się wydaje, iż Elżunia wspominała, że grała także jakąś etiu
DSCN2211 378 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA BEATA KONARSKA W OBECNOŚCI ŁUKASZA HALICKIEGO ODBIERA TELEFON D
DSCN2212 380 J. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA -    No, wiesz! Ależ ty masz cholerną intuicję,
DSCN2213 382 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA W tym momencie Beata miała chwycić z nocnego stolika popielnicz
DSCN2214 384 i. ANDRZEJEWSKI. MIAZGA uszu. Sam będąc bogiem wiesz najlepiej, kim się staje bóg, gdy
DSCN2217 390 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA piętrze. Już w przedpokoju ogarnia ich ciężki aromat kwiatów. a

więcej podobnych podstron