WYKAD XII, WYKŁAD XII


WYKŁAD XII

07.01.2007

Ten wykład będzie się przede wszystkim obracał wokół próby odpowiedzi na pytanie: Czym odróżnić rzetelną wiedzę empiryczną, od pseudo wiedzy empirycznej? Innymi słowy mówiąc, jak odróżnić naukę, od nie- nauki? Z pewnego punktu widzenia, w naszej kulturze mówienie, że coś jest naukowe, jest pozbawione pozytywnego pogłosu.

W połowie XIX wieku, tradycja pozytywistyczna rosła w siłę, pojawiali się jej zwolennicy, choć często zdarzało się tak, że oni sami o sobie nie mówili, że są pozytywistami- John Stewart Mill, który wielce zasłużył się w teorii poznania. Jego myśl żyje po dzień dzisiejszy, bo on był jednym z tych, którzy wypowiadali program myśli liberalnej, politycznego liberalizmu. Obok Mill'a było bardzo wielu autorów. W drugiej połowie XIX wieku pojawiło się nazwisko Herberta Spencera. Był on postacią niezwykle popularną, przede wszystkim ze względu na to, że swój całościowy program filozoficzny skojarzył z ideą ewolucyjną. Jego myśl niezwykle promieniowała, głównie ze względu na to, że była nasycona szczegółami branymi z dziewiętnastowiecznej nauki, lecz ze względu na dezaktualizację wiedzy, nie przetrwała zbyt długo. Pod koniec XIX wieku, filozofia pozytywistyczna próbowała się jakby oczyścić, stać się bardziej wyrafinowaną. Pod koniec życia Mach wystosował zasadę ekonomii myślenia. Postawił tezę, że nasze poznanie powinno być postrzegane z perspektywy ewolucyjnej w następujący sposób: człowiekowi opłaca się tworzenie pewnych abstrakcji, bardziej skomplikowanych konstruktów teoretycznych, bo to one kumulują niezwykłą ilość informacji w prostych formułach. Z kolei na przełomie XIX i XX wieku, tradycyjny pozytywizm, w którym dość radykalnie wierzono w koncepcję nagich faktów. Pewna bardzo istotna postać tego okresu [Bernard??] twierdził, że badacz wchodzący do laboratorium swojej pracowni, powinien na jego progu pozostawić nie tylko swój kapelusz, płaszcz czy parasol z którymi przyszedł, ale zawiesić także wszelkie swoje przekonania, upodobania. Jednakże głosy krytyki przekazywały, że w takiej sytuacji badacz nic nie zobaczy, bo aby cokolwiek dostrzec musi akceptować pewien ogromny zespół teoretyczny danej dziedziny i co więcej musi ufać i wierzyć w słuszność tej wiedzy. Pojawienie się takich ludzi, typu Mach czy ??? groziło niezwykłym skomplikowaniem sytuacji teoretycznej tych, którzy sympatyzowali z pozytywizmem. Ale po pierwszej wojnie światowej, pozytywizm odrodził się w niezwykle radykalnej formie, przede wszystkim za sprawą działalności Koła Wiedeńskiego. Od roku 1923 Moritz Schlűck prowadzi seminarium, które grupuje ludzi reprezentujących różne dziedziny nauki. Mieli oni poczucie przełomowego momentu, bowiem sądzili, że dostępny im jest im arsenał nowoczesnych środków logiki matematycznej, przy pomocy których wierzyli, że zdołają rozwiązać większość możliwych do rozwiązania problemów filozoficznych. Do końca XIX wieku, logika właściwie nie rozwijała się. Niebywały pęd w jej rozwoju nastąpił dopiero na przełomie XIX i XX wieku. W latach 30- tych, wiedeńczycy głosili, że cała filozofia sprowadza się do analizy języka nauk, ona sama nie niosłaby żadnych informacji, tylko obserwowała np. wyniki badań naukowych i komentowała je. Problem ustalenia tego, co jest sensowne, a co nie jest, w tradycji pozytywistycznej był niezwykle ważny od samego początku jej trwania. Pomysł był taki, że w naszej kulturze pojawiają się elementy rzetelnej wiedzy oraz pseudo wiedza. Pozytywiści od początku mieli intencje, aby oceniać zdania pod kątem ich wartości (cenne czy bezwartościowe). Za wypowiedzi sensowne proponowali uznawać te zdania, dla których istnieje metoda sprawdzenia czy istnieje to, co dane zdanie głosi, natomiast za bezsensowne uważać wszystkie zdania, które nie mają żadnej metody sprawdzenia czy jest tak jak dana wypowiedź głosi, czy też nie.

Dla części środowiska filozoficznego, taka radykalna propozycja wydawała się atrakcyjna, ale już w latach 30- tych pojawiały się głosy krytyki takich rozwiązań i jednym z silnych krytyków był Karl Popper. Z formalnego punktu widzenia Popper nigdy filozofem nie był, ale dość intensywnie obracał się w tym środowisku, dlatego warto o nim pamiętać. Jego krytyka w stosunku do pozytywistów odnosiła się przede wszystkim do ich sposobu rozdzielania wiedzy rzetelnej od bezsensownej. Popper proponował pewną umowną regułę (umowna, ponieważ twierdził, że nie jest tak, że w naturze występuje naturalna granica między wiedzą sensowną a pseudo wiedzą) aby oddzielać metafizykę od rzetelnej wiedzy empirycznej na zasadzie kryterium falsyfikowalności. Jego pomysł polegał na tym, że uznajemy, że wypowiedź jest nie do końca jałowa, metafizyczna jeśli ma taki charakter, że doświadczenie może wykazać fałszywość danej wypowiedzi. Każda wypowiedź, która jest niemożliwa do obalenia, zdaniem Poppera jest klasycznym przykładem jałowego zdania. Idea falsyfikacji polega na tym, że mamy jakieś twierdzenie ogólne, jakiś pogląd, który zdaniem Poppera może być kandydatem na dobrą wiedzę o świecie, jeśli jest tak, że wywnioskujemy z niego jakieś konsekwencje szczegółowe, a później porównujemy je z rzeczywistym światem. Taką postawę można nazwać wezwaniem do formułowania śmiałych hipotez i później surowego testowania ich. Twierdził, że nasza hipoteza może być dowolna, nawet najbardziej niedorzeczna czy abstrakcyjna. Prawdy nie da się ugruntować, a fałsz, przy pomocy jednego dobrego eksperymentu da się. Idea falsyfikacji upowszechniła się szczególnie po drugiej wojnie światowej. Jednakże po pewnym czasie okazało się, że ten „superpomysł” Poppera, od samego początku był pomyłką, bo konwencjonaliści (w szczególności Duhem), na kilkadziesiąt lat przed Popperem, postawił tezę, że ilekroć mamy do czynienia z rozwiniętymi, zmatematyzowanymi naukami, nie da się przeprowadzić obalającego, rozstrzygającego eksperymentu. Nie da się tego uczynić z bardzo prostego powodu. Gdy przeprowadzamy badania nad jakimiś rozwiniętymi teoriami, nie jesteśmy w stanie poddać kontroli empirycznej tylko i wyłącznie tej koncepcji, bo zawsze w nieuchronny sposób korzystamy z innych założeń, innych teorii, ten fragment zawsze integralnie łączy się z innymi fragmentami. Nie ma możliwości odseparowania tej badanej teorii, od innych. Jeżeli zatem sprawdzamy jakąś hipotezę, że coś jest, a później na skutek sprawdzenia jego istnienia okazuje się, że go nie ma, to wbrew temu co mówił Popper, nie świadczy to o tym, że dane zjawisko jest prawdziwe. Nasza prognoza, że coś będzie nie tylko wykorzystuje z założenia badaną teorię, ale także czerpie z innych koncepcji. Oczywiście jest tak, że jeśli pojawia się jakaś niezgodność, to jest to dla nas sygnał, że „coś nie gra”, ale nie możemy mieć absolutnej pewności, że „nie gra” właśnie ten element, który aktualnie kontrolujemy.

Pod koniec lat 60-tych Popper dodał do swojej koncepcji nowe idee, które w wielkim skrócie możemy określić jako koncepcje trzech światów. Wystąpił jako metafizyk, który twierdził, że na pytanie o to, co istnieje, powinniśmy wskazać, że istnieją realnie trojakiego rodzaju obiekty:

W XX wieku był pewien nurt filozoficzny, o którym można powiedzieć, że jest dość historyczny, który patrzył na naszą wiedzą jako ewidentny twór układów społecznych, silnie zależny od kształtu wiedzy, która w danym momencie została stworzona. Thomas Kuhn mówił, że nauka nie rozwija się przez prostą kumulację wiedzy, czyli że kolejne pokolenia „dorzucają” kolejne dogmaty gmachu wiedzy. Kuhn jest najgłośniejszym reprezentantem takiej koncepcji. Twierdził, że wiedza jest tworem, wielkim systemem, którą nazywał nauką normalną. Bloki tej wiedzy tworzone są tak, że w jakiejś dziedzinie wiedzy pojawia się coś, co Kuhn nazywa paradygmatem (wzorcowa teoria, z którą CAŁE środowisko się identyfikuje i razem z tą teorią istnieje wzorzec badań). Jednakże za sprawą anomalii, czyli trudnych przypadków, wiedza ta wpada w stan kryzysu, pojawia się moment rewolucji naukowej. Z tego zamieszania wyłania się nowa tradycja, oparta o inny paradygmat, z innymi wzorcami.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wykad XII uzalenienia
Wykad 3 bezpieczestwo, Wykład 3 bezpieczeństwo
WYKAD III, WYKŁAD III
WYKAD III, WYKŁAD III
WYKAD X cz2, WYKŁAD X
WYKAD IX, WYKŁAD IX
WYKAD XIV, WYKŁAD 14
Wykad 15, Wykład 15
Wykad 77, Wykład 7- Reguły i narzędzia decyzyjne przeds
Wykład XII
Wykład XII Rachunek podziałów
12i13Prawo Cywilne Wykład XII i XIII 7 i! styczeń
Wyklad XII- Przedstrunowce Strunowce- Ryby, Biologia, zoologia
IKONOGRAFIA ŚWIĘTYCH, WYKŁAD XII, 01 11
Mikrobiologia wykład XII, XIII
Wykład XII  01 01 Splot lędźwiowy
WYKŁAD XII (4)
Teoria polityki, Wykład 5, Wykład 5 - 1 XII 2005r

więcej podobnych podstron