Obrazy wsi w literaturze młodopolskiej
Epoka modernistyczna wpisała się w bogatą literacką historię obrazowania wsi nowymi jej przedstawieniami, a także korzystaniem z wzorców powstałych we wcześniejszej tradycji literackiej. Wieś sielankową, szczęśliwą w swoim trudzie pracy i w jej owocach przedstawia Eliza Orzeszkowa w powieści "Nad Niemnem". Praca na roli, kontakt z naturą poprzez pracę i uprawę ziemi staje się u pisarki ideałem spełnionego, użytecznego społecznie życia. Od Arkadyjskiej wsi odchodzą już jednak młodopolscy poeci, którzy wiejską egzystencję znają z własnego doświadczenia życiowego. I tak Jan Kasprowicz, poeta wywodzący się z wiejskiej biedoty, zwraca w swoich wierszach (np. "W chałupie") uwagę na ubóstwo, ciemnotę, straszliwe warunki życia, na jakie narażeni są mieszkańcy polskiej wsi. Taki krytyczny obraz, odbrązowiający mityczną arkadyjskość "wsi bezpiecznej, wsi wesołej" zawierają także prozatorskie utwory Stefana Żeromskiego. W opowiadaniach (Siłaczka, Rozdziobią nas kruki, wrony; Zmierzch) autor ukazuje prawdziwe oblicze wsi i chłopstwa przez pryzmat ogromnych zaniedbań, jakich dopuścili się wobec wsi przedstawiciele warstw oświeconych. Lekceważenie chłopów jako członków narodu, uniemożliwianie im nauki, zdobywania wykształcenia odbiło się także na ich świadomości narodowej i patriotycznej. To z winy szlachty, mieszczan i inteligencji chłopom obojętne było powstanie, mieszkańcy wsi nie włączyli się w walkę, nie pomagali powstańcom, bo nie wykształcono w nich współodpowiedzialności za ojczyznę. W "Siłaczce" i "Ludziach Bezdomnych" Żeromski dopełnia tego obrazu, pokazując również naturalistyczny obraz naprawy tej sytuacji. Ogromnej, ciężkiej, nieraz zgubnej dla siebie walki o ideały wykształcenia, oświecenia wsi, którą podejmowali młodopolscy idealiści.
Najbardziej jednak charakterystycznym ujęciem wsi, właściwym dla epoki Młodej Polski jest literacka fascynacja folklorem i kulturą chłopską definiowana wręcz jako młodopolska "chłopomania". Ruch ten związany był z próbą odnowy zdegenerowanego narodu polskiego, bezpłciowej, bezpłodnej inteligencji i mieszczaństwa. Powrócono do wizji romantycznej "duszy anielskiej", czystej, zdrowej krwi chłopskiej, która mogła ożywić nieco rozwodnioną krew światłych Polaków. "Wesele", "Chłopi"- to wielkie dzieła poruszające problematykę wsi i starające się zawrzeć w swojej formie syntetyczny obraz, kwintesencję wiejskiej społeczności, moralności, praw, obyczajów, ale i konfliktów i dramatycznych przemian w jej wnętrzu i w kontaktach z resztą narodu. Wyspiański ogranicza w "Weselu" optymistyczną fascynację chłopami, wskazując, że oni także nie dorośli jeszcze do bycia wyzwolicielami narodu Polskiego.
Młoda Polska, mimo ożywienia mitu wsi arkadyjskiej, nie zapomniała o wywodzących się z pozytywizmu obrazach przedstawiających ciemne strony wiejskiej egzystencji. Nie tylko piękno natury, spokój, harmonia i radość, mitologizacja radosnej pracy, ale także choroby, ciemnota, brud i nędza stały się elementami wiejskiego pejzażu. Chłop nie jest mitycznym siewcą, "anielską duszą", ale upośledzonym społecznie, edukacyjnie i świadomościowo człowiekiem, ofiarą wyzysku, pogardy, lekceważenia warstw wyższych. Pisarze wskazywali na konieczność walki z tym stanem rzeczy, nadrobienia braków i krzywd, jakich z winy mieszczan, szlachty i inteligencji od wieków doświadczali mieszkańcy wsi. To z winy warstw oświeconych chłopi nie włączają się w życie narodu, nie czują się odpowiedzialni za losy ojczyzny. Epoka młodopolska pokazała wieś nie tylko z perspektywy odpoczywającego w jej zaciszu inteligenta, zachwycającego się poetyckością natury artysty, lecz chłopa, który wieś i panujące na niej warunki życia zna nie z poezji, ale z prozy życia.
Główne prądy artystyczne modernizmu- symbolizm, naturalizm, neoromantyzm spowodowały, że interwencyjność literatury- także tej zajmującej się problematyką wsi (por. np. nowele Konopnickiej, Sienkiewicza, Prusa), zastąpione zostały w dużym stopniu obrazowością, próbą odmalowywania wsi, zamiast wyrażania wprost postulatów zmian.
Dlatego twórcy interesują się przede wszystkim obyczajowością, obrzędami, stylem życia chłopstwa, starając się uchwycić jego, nieraz drastyczną istotę. Obserwacji poddani zostali chłopi jako mikrospołeczność w ogóle narodu, a także rządzące nią prawa, zasady, podziały i hierarchie. Warstwa chłopska stała się bardzo interesującym przedmiotem badania w momencie, kiedy po reformie uwłaszczeniowej w połowie dziewiętnastego wieku zaczęła kształtować się świadomość społeczna i narodowa, poczucie własnej odrębności, ale i wartości wśród mieszkańców wsi. Chłopi pozostawieni sami sobie, pozbawieni władzy feudalnego pana, ale i jego opieki (dramatyzm tej sytuacji opisuje Henryk Sienkiewicz w "Szkicach węglem") zaczęli padać ofiarą administracji, nieuczciwych urzędników wykorzystujących ciemnotę i brak prawnego obycia chłopów. Z czasem jednak zaczęli być oni coraz bardziej świadomi swoich praw, potrzeb i celów. Ten moment- wyzwalania się z zastałych schematów społecznych i obyczajowych opisał w swojej powieści Władysław Reymont, wskazując jednocześnie, że musi minąć jeszcze wiele czasu zanim wieś odrobi straty społeczne i narodowe, jakie nagromadziły się przez wiele lat feudalnej historii Polski. Owe przemiany świadomościowe nie w ich niepełności, niedorozwoju przedstawił także Stanisław Wyspiański w "Weselu". Barwna chłopskość brata się już z inteligencją, jest to jednak jedynie sztuczna poza, maska nałożona przez panujące wśród artystów trendy, nie usuwająca jednak z serc i umysłów oświeconych przedstawicieli narodu pogardy, pobłażliwego protekcjonalizmu, z jakim ciągle podchodzą do chłopstwa. Inteligenci szanujący stan chłopski należą do rzadkości (u Wyspiańskiego takim bohaterem jest Gospodarz, który przez lata małżeństwa z chłopką i życia na wsi odkrył w wiejskiej społeczności prawdziwe wartości moralne, etyczne, siłę tkwiącą w chłopstwie- dlatego to jemu misję jednoczenia Polaków w zrywie narodowym powierza Wernyhora). Gospodarz jest w dramacie ogniwem łączącym społeczność inteligentów i artystów ze stanem chłopskim. Sam wykształcony inteligent ożeniony z chłopką ma najbardziej trzeźwe, obiektywne i pozbawione naleciałości sielankowych czy kulturowych spojrzenie na obie grupy. Widzi ich wady, ale dostrzega także niewątpliwe zalety. Chłopski zapał, upór, bezkompromisowość mogłyby pobudzić drzemiącą w inteligentach świadomość historyczną i narodową i połączyć obie zwaśnione od wieków strony w jednym czynie. Boi się jednak, że wiedza i kultura inteligencji rodzi pogardę do chłopstwa, a temperament mieszkańców wsi rodził w przeszłości także tragedie, taki jak rzeź z 1846 r., które mogą się przecież powtórzyć. Gospodarz dostrzega w chłopach odwieczną, niemal mityczną siłę, która może okazać się równie życiodajna co niszcząca: "A bo chłop ma coś i z Piasta/ chłop potęgą jest, i basta".
"Wesele" Wyspiańskiego ukazuje chłopów w relacjach z innymi warstwami społecznymi, autor podkreśla konieczność konsolidacji całego narodu we wspólnej sprawie. Reymont w "Chłopach" czyni inaczej, przedstawia chłopów jako zamkniętą, wyabstrahowaną z całości narodu grupę a interesują go wyłącznie relacje wewnętrzne wytworzone przez wieki w jej wnętrzu, a które teraz, pod koniec dziewiętnastego wieku ulegają przeobrażeniom. Wyspiański- symbolista bada zależności ogólne, zewnętrzne, szuka uogólnień, Reymont- naturalista bierze pod lupę wycinek rzeczywistości narodowej, jedną jej grupę- chłopów. Z pietyzmem, naukową precyzją i poetyckim, subiektywnym sposobem obrazowania odmalowuje z wielkim epickim rozmachem krajobraz życia wsi w porze pracy i zabawy, obyczaje, obrzędy, ich niezwykły związek z naturą, która nadaje ich życiu właściwy, odwieczny rytm. Reymont stworzył pełną, kompletną i niezwykle sugestywną wizję polskiej wsi, która uhonorowana została najwyższym trofeum - literacką Nagrodą Nobla.
W dziele Stanisława Wyspiańskiego chłopi stanowią jednorodną grupę. Wynika to z charakteru dzieła i jego głównych założeń- ukazania relacji między chłopami- jako społeczną całością, jednolitym stanem reprezentowanym przez pewną typową umysłowość, obyczajowość, emocjonalność, Reymont, zajmując się tylko tą grupą społeczności, w szczególnym momencie- po reformie uwłaszczeniowej ma okazję i możliwość do ukazania ogromnego zróżnicowania kształtującej się na nowo gromady, która zatraciła swój jednorodny, poddańczy charakter, a zaczęła tworzyć silnie zhierarchizowaną społeczność, gdzie podstawowym wyznacznikiem miejsca w hierarchii jest najwyższe dobro- ziemia. O losach gromady decydują najbogatsi gospodarze- wójt, młynarz, Maciej Boryna. Oni zajmują teraz miejsce feudalnych opiekunów, ale i wyzyskiwaczy, żerujących na biedniejszych chłopach. Wolność rodzi podziały, kapitalistyczna hierarchia wkracza także na wieś.
Pozostałe jednak w chłopach silne poczucie odrębności od ludzi "spoza" gromady, tj. mieszkańców dworu, nowych osadników, urzędników itd. Nabożną czcią otaczają także wiejskiego proboszcza, należącego do elity wiejskiego środowiska. Naturalizm, obiektywizm i precyzja opisu życia na wsi dotyczy także kwestii socjalnych- większość chłopów jest niepiśmienna, dopiero najmłodsze pokolenie przełamuje stereotyp ciemnego chłopa. Na wsi jednak ciągle brakuje szkoły, lekarza, opiekę "medyczną" nad Lipczanami sprawują znachorki i kobiety znające się na ziołach. Społeczność chłopska w momencie kształtowania się w niej nowych form społecznego współżycia staje się także wielką metaforą całego społeczeństwa, prymitywnych, ale odwiecznych praw rządzących ludzkimi relacjami, pierwotne żądze, prawo siły, bezwzględne prawo pieniądza- wszystko to nie dotyczy jedynie świata chłopskiego.
Naturalistyczny opis życia wiejskiego zawarł w swoich dziełach także Stefan Żeromski. Nie jest to już jednak mitologizująca wizja gromady ludzkiej, lecz realistyczny, naturalistyczny opis potwornej nędzy, skrajnie ciężkich warunków życia na wsi, przytłaczający obraz ubóstwa wsi potęgowany jest jeszcze przez wewnętrzną nędzę edukacyjną, świadomościową, narodową chłopów. Opowiadania Żeromskiego- "Rozdziobią nas kruki, wrony", "Zmierzch", "Siłaczka", "Doktor Piotr" mają na celu zarówno zaznajomienie czytelnika ze katastrofalnym stanem wsi i zamieszkujących ją ludzi, jak i pokazanie jak ciężką, nierzadko bezcelową, bezsensowną pracą jest próba poprawy tej sytuacji podejmowana przez wyizolowane ze społeczeństwa jednostki, które osamotnione w swoich staraniach skazane są na klęskę. Tworzy się błędne koło, w którym prymitywni, ciemni, okrutni mieszkańcy wsi nie potrafią wykrzesać z siebie głębszych, wyższych uczuć w stosunku do ojczyzny i sprawy narodowowyzwoleńczej ("Rozdziobią nas kruki, wrony"), pozbawieni edukacji, opieki socjalnej, podstaw bytowych nie mają sami szans wydostania się z otchłani nędzy i ciemnoty ("Zmierzch", obraz Cisów w "Ludziach bezdomnych"), zaś ludzi, którzy chcą im pomóc jest zbyt mało, w dodatku odrzucani przez swoje rodzime środowisko tracą zapał do pracy, w końcu albo giną realizując nieosiągalne ideały lub wybierają konformistyczną ścieżkę i upodabniają się do pełnych obojętności na cierpienie ludzkie postaw, z którymi chcieli walczyć ("Siłaczka", "Doktor Piotr"). Sugestywny jest opis warunków pracy chłopów- robotników we fragmencie "Doktora Piotra": "Nadzorca wstawał o świcie, budził, prowadził do roboty czeladkę, aż późna noc kończyła dopiero pracę. (...) Za pomocą dwu dźwigni - drąga i oskarda zepchnięto z posad małe skały. Braki w narzędziach zastąpił prostacki sposób na przyrodę, wymysł nie mózgu, lecz mięśni. (...) Codziennie o świcie zaczynało się to spotkanie siepaczy z kamiennymi masami, które nim uległy zuchwałej napaści człowieka, mściły się na nim, czyhały na każdą jego chwilę nieuwagi, na każdy moment omdlenia (...) zlatywały niespodziewanie zabijając i kalecząc - każdy głaz zanim wtrącony został w czeluść pieca do ostatka gniótł, palił ogniem, dusił dymem jak wyżerający życie."
Żeromski przedstawia także losy chłopów, którzy po reformie uwłaszczeniowej, po utracie ziemi, zmuszeni nędzą zaczynają tworzyć równie upośledzoną społecznie grupę w mieście- środowisko robotników w kapitalistycznych fabrykach, które wykorzystują ich w równym, jak nie większym stopniu niż niegdyś feudałowie. To cała obłuda reformy uwłaszczeniowej, która wyzwalając chłopa, nie dała mu żadnych narzędzi, które umożliwiłyby mu godne życie w nowym społeczeństwie. Nadal jest niewolnikiem, zmienił się tylko pan. Cały wysiłek życia biedoty chłopskiej sprowadza się do zaspokojenia podstawowych fizjologicznych potrzeb- czegoś do jedzenia i kawałka dachu nad głową.
Poezja również w różnoraki sposób opracowywała motyw wsi i tematykę związaną z problematyką chłopską. Obok kolorowej, zafascynowanej folklorem polskiej wsi ludomanii pojawiały się także obrazy znacznie bardziej naturalistyczne, zwracające uwagę na podobne kwestie społeczne i bytowe, jakie stały się przedmiotem opisu w prozie. Taki właśnie- smutny, nieraz przerażający, ale o ileż bardziej prawdziwy niż ten powiewający beztrosko pawimi piórami obraz wsi odnajdujemy w poezji poety chłopskiego pochodzenia- Jana Kasprowicza. W cyklach "W chałupie" oraz "Księga ubogich" przedstawia poetycką wizję wiejskiej egzystencji, w sugestywny sposób wprowadzając do poetyckiego opisu całą nędzę, ubóstwo, tragizm mieszkańców wsi, którzy zmuszeni są do sprzedawania resztek ziemi, którzy umierają pozbawieni opieki medycznej, właściwego jedzenia, najskromniejszych podstaw bytowych. Dzieci, dorośli umierają, giną mając w tle niemego światka- piękno ciągle odradzającej się przyrody. Natura jest towarzyszką ludzkiego cierpienia, daje wytchnienie, ukojenie swoim pięknem, nieodwracalnością odwiecznych praw. W ogromie i wszechpotędze natury cierpiący, udręczony człowiek odnajduje chwilowe wytchnienie, czuje się jej częścią, odkrywa prawdę, że jego przemijanie, śmiertelność jest wpisane w naturalny porządek rzeczy.