Crossroads Na rozdrożu


00:00:-18:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:12:Nagrywałeś już kiedyś?
00:02:15:Usiądź przy mikrofonie i zagraj.
00:02:19:My zajmiemy się aparaturą, a Ty przygotuj się do gry.
00:02:26:Do roboty.
00:02:46:Robert Johnson, zaczynamy.
00:04:24:Bluesman zastrzelony, aresztowano podejrzanego w Harlemie.
00:05:11:Przyszedlem odwiedzić Willie'go Brown'a, jest waszym pacjentem.
00:05:13:Pańskie nazwisko?
00:05:45:Przykro mi, ale Willie nie zna nikogo o takim nazwisku.
00:05:48:Prawde mówiąc nie zna mnie, ale gdybym mógł z nim porozmawiać...
00:05:51:Pan Brown nie życzy sobie żadnych wizyt.
00:05:53:Gdybym mógł tam zajrzeć tylko na chwilkę.
00:05:56:Powtarzam, Pan Brown nie chce nikogo widzieć.
00:06:31:Praca dla salowego. Zgłosić się do działu kadr.
00:06:46:Morton, jak skończysz sprzątać korytarz zajmij się kuchnią i wynieś śmieci z mojego biura.
00:06:51:Dziekuje.
00:06:58:Co z Jose'em?
00:07:01:25 mg morfiny.
00:07:04:Dobra.
00:07:51:Czego Pan chce Panie salowy? Przecież nie nabrudziłem.
00:07:54:To Pan jest Willi?
00:07:55:Zgadza się.
00:07:56:Słyszałęm jak Pan gra i wpadłem się przywitać.
00:07:59:Jesteś tu nowy?
00:08:01:To mój pierwszy dzień.
00:08:02:Witam, a teraz proszę mnie zostawić w spokoju.
00:08:06:Chciałęm tylko zapytać czy mogę coś dla Pana zrobić, może coś przynieść.
00:08:11:Możesz zniknąć.
00:08:13:Przepraszam, że niepokoję, wpadnę później Panie Fulton.
00:08:19:Kto?
00:08:21:Ślepy Pies Fulton, 1939 do 1968.
00:08:24:Opiłeś się szaleju?
00:08:27:Prawdziwe nazwisko Willie Brown, Ślepy Pies Fulton to tylko ksywa.
00:08:33:po śmierci przyjaciela Roberta Johnson'a przeniósł się do Chicago pod nazwiskiem Ślepy Pies Fulton.
00:08:36:O tym piszą w książkach.
00:08:37:Moich sześciu kuzynów nazywa się Willie Brown, sprzedawca na rogu nazywa się Willie Brown.
00:08:44:Gdybym dostał dolara za każdego Willie Brown'a którego znam nie słuchałbym tej głupiej gadaniny.
00:08:49:To nie Pana Robert Johnson prosił o pomoc w bluesie "Na Rozdrożu"?
00:08:53:Nie do cholery.
00:08:56:Ale Pan gra na harmonijce, to jest instrument Willie Brown'a. Nic nie rozumiem.
00:09:01:Tam skąd pochodzę granie na harmonijce to jedyny sposób żeby się przespać z kobietą.
00:09:10:Ale to nie możliwe.
00:10:02:Następny.
00:10:06:Bardzo dobrze Eugene.
00:10:11:Większość ludzi szanuje muzykę Mozarta, najwidoczniej Ty do nich nie należysz.
00:10:17:Nie chciałem nikogo obrazić.
00:10:21:To był tylko żart.
00:11:00:Dlaczego biały chłopiec interesuje się jakimś bluesowym muzykiem?
00:11:05:Szukam zaginionej piosenki.
00:11:08:Zaginieonej piosenki? Co to za piosenka?
00:11:11:Czytałem, ze Robert Johnson nagrał 30 piosenek na sesji w Texasie, zachowało się tylko 29. Szukam tej 30-tej.
00:11:17:Przeczytałeś o tym?
00:11:19:Pomyślałem, że będzie Pan ostatnim muzykiem, który wie gdzie jest ta piosenka.
00:11:26:Dlaczego Cię to interesuje?
00:11:30:Jestem muzykiem bluesowym.
00:11:34:Ty?
00:11:35:A skąd jesteś?
00:11:36:Urodziłem się na Long Island.
00:11:38:A niech mnie, Long Island siedlisko muzyków bluesowych.
00:11:49:Czas na badania lekarskie, idziemy.
00:11:58:Skoro jesteś salowym rób to co do Ciebie należy, umyj podłogę w moim pokoju.
00:12:04:Przestań mu dokuczać Willie.
00:12:08:Muzyk bluesowy z Long Island.
00:12:20:Przyszedłeś do nas jako cudowne dziecko muzyki klasycznej.
00:12:28:udowodniłęś, że jesteś świetnym gitarzystą.
00:12:33:Coś Ci poradzę.
00:12:37:Nie wolno służyć dwóm panom jednocześnie.
00:12:40:Muzyka klasyczna to precyzyjna dziedzina. Jeżeli będziesz zajmował się innym rodzajem muzyki zmarnujesz swój talent.
00:12:48:A może mam talent właśnie do innego rodzaju muzyki?
00:12:50:Dosonałość w prymitywnej muzyce to sprawa kultury, z tym się trzeba urodzić.
00:12:58:Czerpałeś naukę w szkole średniej pod warunkiem, że będziesz ją kontynuował w szkole muzycznej.
00:13:04:Radzę Ci, żebyś się dobrze zastanowił nad tym co dla Ciebie ważne.
00:14:35:Zobaczcie kto przyszedł. Słynny muzyk bluesowy z Long Island.
00:14:42:Jak leci Willie?.
00:14:44:Byłeś kiedyś w Mississippi?
00:14:46:Nie.
00:14:48:A mówisz, że znasz się na bluesie.
00:14:51:Twierdzisz, że nie nazywasz się Ślepy Pies Fulton?
00:14:55:Mam coś co Cię zainteresuje.
00:15:20:Podejdź tu ślepa kuro.
00:15:23:Jak się nazywasz okularniku?
00:15:25:Willie Brown proszę Pana.
00:15:26:Co robisz sam na tym rozdrożu Willie Brown?
00:15:29:Robert Johnson powiedział, że mogę tu ubić interes.
00:15:32:Interes, z kim?
00:15:34:Powiedział, że z facetem o nazwisku Lekba. To Pan?
00:15:43:Jestem jego asystentem.
00:15:48:Musisz mi powiedzieć o co Ci chodzi.
00:15:52:Mam dwa dolary.
00:15:56:Twoje zielone nie kupią niczego tam skąd pochodzi Lekba.
00:16:00:Chcesz grać jak Robert Johnson? Jak Peete Weetstrow?
00:16:05:Pożegnaj się ze swoją duszą.
00:16:14:Podpisz.
00:16:29:Bądz tutaj w każdą sobotę przed dwunastą, nauczysz ich bluesa.
00:16:48:Co do tych dwóch dolarów, kończy mi się benzyna.
00:16:58:Do zobaczenia w piekle ślepcze.
00:17:14:Proszę bardzo, muzyka złotego getta.
00:17:18:Ty z Long Island, zagraj coś o plantacji z której pochodzisz.
00:17:22:Posłuchajmy jak to ciężko pracowałeś w polu.
00:17:59:Nie dasz mi spokoju z tą muzyką?
00:18:03:Nie.
00:18:06:Dobra, jestem Ślepy Pies Fulton.
00:18:09:Jedyny i prawdziwy Willie Brown, znalazłeś tego kogo szukałeś.
00:18:15:Wiedziałem.
00:18:17:Wiem, że nie jestem Robertem Johnson'em.
00:18:20:Żebyś wiedział, że nie jesteś. Nie sięgasz mu nawet do pięt.
00:18:25:Może masz odrobinę światła, ale brakuje Ci reszty.
00:18:28:Czego?
00:18:29:Doświadczenia.
00:18:30:Tego się nie zdobywa mieszkając w domu z mamusią, która Ci podciera tyłek?
00:18:33:Nie mieszkam.
00:18:34: A gdzie?
00:18:35:W internacie.
00:18:38:Internacie.
00:18:41:Ciężkie czasy.
00:18:48:Zaczekaj.
00:18:50:Czy wiesz jaką piosenkę Robert Johnson miał nagrywać tego dnia?
00:18:53:Oczywiście. Byłem z nim kiedy ją skomponował, Memphis lato 1936.
00:18:57:Mógłbyś mi ją odstąpić?
00:18:58:Nie.
00:18:59:Dlaczego nie?
00:19:00:Dlaczego miałbym to zrobić?
00:19:01:Mógłbym ją nagrać.
00:19:03:Clapton nagrał "Na rozdrożu", Rolling Stones "Czekając na miłość".
00:19:07:To byłaby moja wejściówka do świata bluesa.
00:19:09:Moglibyśmy ją nagrać razem.
00:19:10:Jeszcze jeden biały chłoptaś, który nas okrada z muzyki.
00:19:13:Nie, damy ją całemu światu. Są ludzie, którzy oddali by wszystko za tę jedną piosenkę.
00:19:18:Ja i Ty. Moglibyśmy...
00:19:19:Nie zasługujesz na to, brak doświadczenia.
00:19:22:Jak się wydostane z Juilliard zadbam o doświadczenie, ale na razie...
00:19:26:Jak się wydostaniesz skąd?
00:19:29: Juilliard to nazwa szkoły muzycznej, do której chodzę.
00:19:31:Są jeszcze inne szkoły, Wszystko zaczęło się w delcie.
00:19:36:Wiem. Powiedz, że to nie brzmi jak słoneczny dom.
00:19:42:Brzmi jak kocia muzyka.
00:19:45:Moglibyśmy nagrać tę piosenkę tutaj, w szpitalu.
00:19:48:Pomyśl tylko co by było.
00:19:51:Wydostań mnie stąd.
00:19:53:co takiego?
00:19:55:Zawieź mnie do Fulton's Point.
00:19:57:To moje miejsce niedaleko Yazoo.
00:19:59:Uciec stąd? Miałbym...
00:20:00:Wydostań mnie stąd i piosenka numer 30 jest Twoja.
00:20:03:Mówisz poważnie? Czy chcesz aby mnie aresztowali?
00:20:17:Mówię poważnie o tej piosence. To Ty się wygłupiasz.
00:20:20:Myślałem, że jesteś jak błyskawica.
00:20:22:Ale jesteś zwykłym tchórzem.
00:20:33:Śmierdzący tchórz.
00:20:36:Możesz chodzić?
00:20:38:I nie tylko.
00:20:42:Jestem gotowy na kobietki.
00:20:45:Byłem żonaty 4 razy., zmęczyłem wszystkie swoje żony.
00:20:51:Nie jesteś kaleką.
00:20:52:Zawsze prosisz ludzi żeby Ci cos podali. Nawet nie jesteś kaleką.
00:20:55:Jak się dowiedzą, że mogę chodzić zabiorą mi Pontiac'a.
00:20:58:Mężczyzna bez samochodu jest niczym.
00:21:01:Masz samochód?
00:21:02:Nie.
00:21:04:No to nie jesteś mężczyzną...
00:21:05:...i nie będziesz nim w najbliższej przyszłości tchórzu.
00:21:11:Nie jestem tchórzem, nie jestem też szaleńcem.
00:21:15:Co mam zrobić?
00:21:16:Dowieźć Cię do Mississippi za te marne grosze, które mi płacą?
00:21:18:Mam trochę oszczędności.
00:21:21:Nie nauczysz mnie tej piosenki?
00:21:23:Nauczę w Mississippi.
00:21:26:Muszę zdążyć na pociąg. Do zobaczenia Willie.
00:21:28:Wracaj do swojego internatu żeby Ci podtarli tyłek.
00:21:32:Zadzwoń do mamusi i pocałuj ją na dobranoc.
00:21:34:Nie czepiaj się mojej matki.
00:21:37:Ta piosenka jest naprawdę świetna.
00:21:42:Możesz być pierwszym, który ją nagra.
00:21:50:Jutro o 5-tej rano,
00:21:53:masz być gotowy.
00:21:54:Pojedziemy do Mississippi.
00:21:57:Naprawdę?
00:21:58:Powiedziałem, że masz być gotowy.
00:22:44:Zaraz wracam.
00:22:46:Twoje pieniądze, Twoja decyzja.
00:23:33:Szukasz mnie?
00:23:37:Po co się tak wystroiłeś?
00:23:38:Jestem muzykiem bluesowym.
00:23:40:Idziemy.
00:24:24:Wracajcie.
00:24:28:Otwórzcie te drzwi.
00:24:42:Wsiadaj.
00:24:59:Sprawdziłęm, że moich pieniędzy wystarczy na dojazd do Memphis.
00:25:02:Tam mamy przesiadkę.
00:25:04:Chcę żebyś kupił dla nas bilety do Mississippi.
00:25:06:Masz pieniądze?
00:25:07:Od piętnastu lat noszę je przy sobie.
00:25:11:Dobra, daj mi je.
00:25:12:W Nowym Jorku nie pokazuje się pieniędzy tak po prostu.
00:25:15:W Memphis zapłacę za bilety i za resztę.
00:25:20:Dobra, idę po bilety.
00:25:55:Dużo podróżowałem z Robertem
00:26:00:Ostatni raz widziałem się z nim parę miesięcy przed jego śmiercią.
00:26:03:Chciałęm jechać do Chicago, ale on wybrał Mississippi.
00:26:07:Chciał zdobyć sławę muzyka bluesowego.
00:26:11:Pojechał do...
00:26:12:Wiem, czytałem o tym.
00:26:14:Na rozdrożu Robert Johnson zawarł układ z diabłem.
00:26:17:Czytałeś o tym?
00:26:18:Tak, jest mnóstwo książek o folklorze bluesa.
00:26:21:To żaden folklor.
00:26:22:To się wydarzyło na prawdę.
00:26:23:Właśnie tam Robert zawarł układ.
00:26:25:Opowiedział mi o tym i ja zrobiłem to samo.
00:26:28:Uczyli Was w szkole co się stało z Robertem?
00:25:32:Niektóre źródła mówią, że został zastrzelony,
00:25:34:inne, że otruty.
00:25:35:jeszcze inne, że otruty, a potem zadźgany.
00:25:38:Chyba nikt nie wie naprawdę.
00:25:39:Ja wiem. To oznacza tylko jedną rzecz.
00:26:41:Śmierć.
00:26:46:Ty też zawarłeś układ na rozdrożu?
00:26:48:Właśnie.
00:26:49:Byłem sławny.
00:26:52:Popatrz co z tego zostało.
00:26:53:Wylądowałem w więziennym szpitalu.
00:26:59:Naprawdę kogoś zastrzeliłeś?
00:27:01:Wiem, że Cię wsadzili do więzienia.
00:27:03:Ale czy naprawdę kogoś zabiłeś?
00:27:05:Żebyś wiedział.
00:27:06:Snubes'a Jordan'a, gitarzystę.
00:27:11:Zajmował się finansami.
00:27:13:Dowiedziałem się, że zagarnia większą część pieniędzy.
00:27:20:Uderzyłem go w twarz kiedy jechaliśmy samochodem.
00:27:23:Zatrzymał się i zaatakował mnie rozbitą butelką.
00:27:28:Strzeliłem w kark.
00:27:30:Nie zwolnili Cię warunkowo?
00:27:32:Nie miał się kto za mną wstawić.
00:27:35:Nie miałem dokąd pójść.
00:27:38:Wzywało mnie piekło.
00:27:42:To jeszcze nie koniec Willie Brown.
00:27:55:Dotarliśmy na południe.
00:27:57:Jak się czujesz w bawełniarskiej krainie?
00:27:59:W Tennessee jest nieźle, ale to nie to samo co Mississippi.
00:28:04:Niedługo tam dotrzemy.
00:28:05:Musimy przesiąść się do innego autobusu, pamiętasz?
00:28:07:Myślisz, że mam sklerozę?
00:28:11:Daj mi pieniądze, pójdę po bilety.
00:28:13:Myślałem, że płacisz za wszystko.
00:28:15:Nie, zapłaciłem za bilety z Nowego Jorku do Memphis.
00:28:17:Dalej to Twoje zmartwienie.
00:28:18:Moje?
00:28:20:Oczywiście, daj mi pieniądze na bilety.
00:28:22:To nie będzie łatwe.
00:28:24:Dlaczego?
00:28:25:Czy wyglądam jak Rockeffeler?
00:28:27:Nie mam tyle pieniędzy.
00:28:28:Nie mamy czasu na wygłupy, daj mi pieniądze żebyśmy się stąd wydostali.
00:28:32:Dawaj pieniądze albo nigdzie nie pojedziemy.
00:28:37:Dziękuje.
00:28:40:Przelicz, nie wiem ile tam jest.
00:28:50:Co to za numer? To jest tylko 40 dolarów.
00:28:53:Coś koło tego.
00:28:55:Co to za wygłupy?
00:28:56:40 dolarów nie leży na ulicy.
00:28:57:Za to nie dojedziemy do Mississippi.
00:29:01:Zaczekaj tu, dowiem się w co mnie chcesz wpakować.
00:29:06:Przepraszam.
00:29:08:Muszę dojechać do Yazoo w Mississippi.
00:29:10:Ile to jest kilometrów?
00:29:11:Yazoo, około 300 kilometrów.
00:29:14:300 kilometrów.
00:29:15:Mam 40 dolarów i muszę kupić 2 bilety. Jak daleko dojedziemy?
00:29:17:Dwie osoby, nie zrobicie nawet jednej trzeciej drogi.
00:29:21:Tak myślałem.
00:29:24:Pięknie.
00:29:25:Yazoo jest 300 kilometrów stąd.
00:29:27:Co zrobimy z tymi pieniędzmi?
00:29:29:Zadzwoń do mamusi i powiedz żeby zapłaciła kartą kredytową.
00:29:31:Powiedziałęm, żebyś się nie czepiał mojej matki.
00:29:32:Nie będę do niej dzwonił.
00:29:33:Ani do mojego ojca do Chicago, ani...
00:29:35:Co Twój ojciec robi w Chicago?
00:29:36:Są rozwiedzeni. Zresztą to nie Twoja sprawa.
00:29:38:Takie są skutki małżeństwa.
00:29:40:Nie dzwonię do żadnego z nich.
00:29:42:Mamy tylko 40 dolarów i musimy coś wymyślić.
00:29:44:Jesteś honorowy. Pozostaje nam tylko jedno.
00:29:48:Co takiego?
00:29:49:Autostop.
00:29:50:Autostop?
00:29:51:Robiłem to przez siedemdziesiąt lat.
00:29:53:Robert Johnson robił to przez całe życie.
00:29:55:Nie ma sensu się teraz zatrzymywać.
00:29:57:Witamy w krainie bluesa synu.
00:30:36:Co jest Błyskawico? Dlaczego jesteś niezadowolony?
00:30:39:Nic takiego, uwielbiam jechać razem z kurczakami. To świetna zabawa.
00:30:44:Tak powinno być, jesteś w Mississippi, krainie bluesa i stoisz na szosie numer 61.
00:30:51:Popatrz, wzdłuż tej drogi znajduje się miejsce gdzie wszystko się zaczęło.
00:31:02:Jesteś nieszczęśliwy, bo to prawdziwe, a nie żadna książka.
00:31:08:Co robisz?
00:31:09:Zmieniam krawat.
00:31:12:Mógłbyś mi pomóc?
00:31:21:Powinienem Cię udusić.
00:31:23:Tylko spróbuj?
00:31:26:To jest krawat prawdziwego muzyka bluesowego.
00:31:29:Takie się nosi w tym stanie.
00:31:36:Dzięki, a teraz postaraj się o jakiś transport.
00:31:40:Przed nami jeszcze kawał drogi.
00:31:52:Jakieś 80 kilometrów do Green Ville.
00:31:56:Całe życie marzyłem, żeby tam pojechać.
00:31:59:Nic nie rozumiesz.
00:32:01:Wielu dobrych muzyków pochodzi z Green Ville...
00:32:03:...poza tym miasto słynie z pięknych kobietek.
00:32:09:Popatrz na ten pociąg.
00:32:47:Nigdy nie odnajdziesz zaginionej piosenki jeżeli nie umiesz rozmawiać z pociągiem.
00:32:50:Zajmie Ci to kolejnych dziesięć lat.
00:32:54:Może zrobię to co Ty, stanę na rozdrożu i podpiszę układ z diabłem.
00:33:01:Nigdy tak nie mów.
00:33:21:Na co czekasz?
00:33:23:Na co czekasz okularniku?
00:33:35:Willie, co się stało?
00:33:39:Nic Ci nie jest?
00:33:44:Nie pijesz piwa, musimy już iść.
00:33:46:Może chcę tu pobyć jeszcze trochę.
00:33:50:Na zewnątrz jest telefon...
00:33:52:...zadzwoń do mamy żeby się nie martwiła.
00:33:54:Jest w Europie.
00:33:55:Przez tydzień nikt nie zauważy, że mnie nie ma.
00:33:57:Zresztą kogo to obchodzi?
00:33:59:Jesteś pyskaty.
00:34:01:Myślisz, że nie mam powodu?
00:34:03:Przyjechałem tu żeby się nauczyć piosenki Robert Johnson'a, a nie dostać w twarz od jakiegoś staruszka.
00:34:07:Albo zostać królem autostopu.
00:34:09:Przepraszam, że masz takie ciężkie życie.
00:34:13:Ale mam coś do załatwienia...
00:34:15:...i nie chcę się spóźnić.
00:34:16:Co masz do załatwienia?
00:34:18:To sprawa osobista.
00:34:19:Jak się będziesz tak zachowywał to nigdy się nie dowiesz.
00:34:22:Co chcesz od mojego zachowania, świetnie się zachowuję.
00:34:25:Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy?
00:34:29:Jak chcesz się czegoś nauczyć skoro już wszystko wiesz?
00:34:34:Popatrz na tę gitarę.
00:34:37:Napewno kupiłeś ją w sklepie bo myślałeś, że to ostatni krzyk mody.
00:34:41:Mylisz się.
00:34:42:Istnieje coś takiego jak gitara elektryczna.
00:34:52:Wyglądacie na prawdziwych muzyków.
00:34:55:Wiecie czego chcecie.
00:34:57:Mam tu coś w sam raz dla Was.
00:35:01:Nazywają to Pignose.
00:35:03:Przyczepiasz to do paska, podłączasz i jesteś na zasilaniu.
00:35:08:Mogę z tym chodzić?
00:35:10:Jasne.
00:35:11:Będziesz jak chodząca orkiestra.
00:35:13:Chcę to sprawdzić.
00:35:24:Świetny sprzęt. Elektryczny i przenośny.
00:35:26:Będę jak chodząca orkiestra.
00:35:29:Nie brakuje Ci pewności siebie.
00:35:31:Z tego zrobimy Ci porządny gliss.
00:35:36:Jeżeli chcesz grać prawdziwego bluesa musisz mieć gliss.
00:35:39:400 dolarów i sprzęt jest Twój.
00:35:52:To ładny zegarek. Chodźmy pogadać o interesach.
00:35:59:Ten zegarek jest warty ponad 1000 dolarów, dostał go od matki.
00:36:06:Willie popatrz na ten kapelusz.
00:36:08:Brakuje mi tylko krawata i jestem gotów.
00:36:11:Brakuje Ci nie tylko krawata.
00:36:43:Chodź Willie.
00:37:16:Odsuń się od drzwi.
00:37:19:Wynoś się stąd.
00:37:21:A więc to tak. Dobrze panienko.
00:37:24:Chodź.
00:37:25:Nie będziesz pierwszą kobietą, która mnie zraniła nożem...
00:37:29:...ani pierwszą kobietą, której sprałem tyłek.
00:37:34:Jeżeli tego chcesz to będzie Twój ostatni dzień.
00:37:39:Będziesz tak stała, czy masz zamiar tego użyć?
00:37:44:Powinnaś się wstydzić.
00:37:47:Grozić nożem staruszkowi.
00:37:49:Wypędzać go na deszcz.
00:37:53:Za moich czasów włóczędzy pomagali sobie.
00:37:58:Jak się nazywasz?
00:38:00:Frances.
00:38:02:Nazywają mnie Ślepy Pies Fulton alias Willie Brown.
00:38:07:A on?
00:38:09:Błyskawica Martone, znany jak Eugene.
00:38:11:Błyskawica i Ślepy Pies.
00:38:13:Co z Was za jedni?
00:38:16:Jesteśmy muzykami bluesowymi.
00:38:17:Ja nim jestem, on jest z Long Island.
00:38:21:Podrużujemu autostopem, a Ty?
00:38:23:Jade z Philadelphii do Los Angeles.
00:38:26:Mam zostać tancerką.
00:38:28:Te drogi są niebezpieczne dla takich dziewczynek.
00:38:32:Mówi Ci to największy włóczęga wszechczasów.
00:38:35:Ile masz lat, 16?
00:38:37:Masz rację, to na pewno małolata.
00:38:42:Ty też wyglądasz na małolata.
00:38:45:Mam 17 lat, a Ty?
00:38:48:Też.
00:38:51:Uciekłaś z domu?
00:38:52:Tak. Czwarty raz.
00:38:54:Zmyliłam ich jadąc na południe.
00:38:56:Myśmy też zmylili ich kilka razy odkąd błyskawica pomógł mi uciec.
00:39:01:Pomogłeś mu uciec z więzienia?
00:39:05:To było coś w rodzaju domu starców.
00:39:10:Daj spokój.
00:39:11:Muszę włożyć spodnie.
00:39:20:Pakuj się.
00:39:21:Co?
00:39:22:Pakuj się. Pozbieraj swoje rzeczy.
00:39:28:Dokąd jedziecie?
00:39:30:Na południe do Yazoo
00:39:34:Szosą 61?
00:39:35:To jedyna droga do domu.
00:39:37:Co robisz?
00:39:38:Później Ci wytłumaczę.
00:39:40:Co się dzieje?
00:39:44:Przede mną dłuższa droga, do Jackson. Do zobaczenia.
00:39:47:Mam nadzieję, ze dotrzesz do Los Angeles.
00:39:55:Nie możemy przepuścić takiej okazji.
00:39:57:O czym Ty mówisz? Jest beznadziejna.
00:39:59:Ale zamiast kciuka ma nogi. Szybciej dotrzemy na miejsce.
00:40:13:Mogę się z Panem zabrać na południe?
00:40:15:Jasne.
00:40:16:Świetnie.
00:40:18:Cholera.
00:40:24:Jedziemy z nim do najbliższego miasta, potem każdy idzie w swoja drogę.
00:40:27:Nie ma sprawy, spieszymy się.
00:41:14:Co się tu dzieje?
00:41:16:Zabieracie mi klientów.
00:41:18:Chłopcze, mówię do Ciebie.
00:41:21:Spokojnie, już idziemy.
00:41:23:Oczywiście, że idziecie.
00:41:25:Powiedz temu czarnuchowi żeby się wynosił z mojej posiadłości.
00:41:30:Nie ma Pan prawa mówić do Willie'go w ten sposób.
00:41:32:Skąd jesteś chłopcze?
00:41:34:Z Nowego Jorku.
00:41:37:No to coś Ci powiem.
00:41:40:Wejdę do biura i przyniosę swoja spluwę. Wtedy możemy dyskutować o naszych prawach.
00:41:48:Idziemy.
00:41:53:I nie wracajcie.
00:41:56:Idziemy, Lloyd stawia.
00:41:59:Lois gdzie się podziewałaś? Cały tydzień Cię szukałem.
00:42:08:Nie wiedziałem, że takie rzeczy Ciągle się zdarzają.
00:42:11:Zaczynasz się uczyć prawdziwego bluesa.
00:42:34:Chyba nie robi tego co myślę.
00:42:44:Cholera.
00:42:53:Ma tylko 17-scie lat.
00:42:56:A co jeżeli ten gnojek ją skrzywdzi?
00:42:58:To niebezpieczna droga.
00:43:00:17-stka w tym stanie to dorosła osoba.
00:43:04:Powiedzmy, że jest to oferta promocyjna.
00:43:09:W zamian pokażę Ci jaki ze mnie fajny facet.
00:43:15:Pozwolę Ci zostać w tym pokoju przez całą noc.
00:43:21:Nie robiła tego wbrew swojej woli, wiedziała co robi.
00:43:33:Dziewczyny z Jackson przyjeżdżają tu do pracy w weekendy.
00:43:37:Prowadzę porządną knajpę, żadnych bijatyk.
00:43:43:Taka ładna dziewczyna jak Ty zrobi tu prawdziwą karierę.
00:44:03:Umowa stoi?
00:44:07:Lubię kąpać się z młodą, zdrową dziewczyną.
00:44:13:Zacznij beze mnie. Lubię kiedy w Łazience jest gorąco.
00:44:16:Będzie gorąco jak w saunie.
00:44:24:Rozbierz się.
00:44:35:Co Ty tu robisz?
00:44:37:Oszalałaś? Idziemy.
00:44:40:Frances, chodź tu natychmiast albo się zdenerwuję.
00:44:46:Już idę.
00:44:49:Pospiesz się kochanie, Henry czeka.
00:44:53:Cholera.
00:44:55:Chodź tu.
00:44:57:Jak wyjdzie z łazienki masz go ogłuszyć.
00:44:59:Weźmiemy jego portfel i wiejemy.
00:45:01:Oszalałaś?
00:45:02:Chciałeś mnie ratować.
00:45:04:Jak wyjdzie masz go ogłuszyć.
00:45:06:Cholera, nie jest warta tego zamieszania.
00:45:10:Idzie.
00:45:18:Dlaczego jeszcze jesteś ubrana?
00:45:20:Co tu się dzieje Ty dziwko?
00:45:22:Załątw go.
00:45:28:Odsuń się od niego, albo pomaluję Ci ściany na czerwono.
00:45:35:Zaczekaj, nie strzelaj.
00:45:37:Masz za mało ubrania na sobie.
00:45:39:Ma rację. Lepiej się ubierz.
00:45:41:Sprawy wymknęły się spod kontroli.
00:45:46:Wszyscy jesteśmy zdenerwowani.
00:45:50:Siadaj na łóżku.
00:45:52:Skąd masz broń?
00:45:54:Kupiłem tam gdzie kupiłeś swoją gitarę.
00:45:56:Muzyk bluesowy nie podróżuje bez broni.
00:45:59:Portfel i kluczyki są w spodniach w łazience.
00:46:02:Słyszałeś co powiedziała.
00:46:04:Mamy mu ukraść samochód?
00:46:06:Zgadza się, idź po kluczyki i portfel.
00:46:08:Wynośmy się stąd.
00:46:09:Myślałeś, że to piknik?
00:46:11:Chcesz zostać kimś czy wolisz zadzwonić do mamusi?
00:46:15:Ruszaj się.
00:46:17:Cholera.
00:46:21:Posłuchaj.
00:46:24:Pożyczymy Twój samochód na 24 godziny.
00:46:27:Jeżeli coś nam się stanie przed upływem tego czasu opowiem policji niezłą historyjkę...
00:46:31:... bo mam tylko 15-sci lat.
00:46:34:Posiedzisz za prowadzenie tej instytucji.
00:46:37:A chyba tego nie chcesz?
00:46:41:Jak powiedziała pani, 24 godziny.
00:46:44:Znajdziesz swój samochód na parkingu przy dworcu autobusowym w Jackson Ville na Florydzie.
00:47:08:Willie nauczył Cie na tym grać?
00:47:10:Nie.
00:47:11:Nauczyłem się jak miałem 6-ść lat.
00:47:13:6-ść?
00:47:14:Póżno zacząłeś.
00:47:16:Rodzice przez kilka lat nie mogli się zdecydować na czym mam grać.
00:47:19:Ojciec myślał o akordeonie.
00:47:22:Żartowałąm.
00:47:23:Mając 6-ść lat powinieneś się bawić w kolorowanie obrazków.
00:47:28:Powiedz jej ile miałeś lat kiedy zacząłeś grać.
00:47:32:3...
00:47:34:...pierwszego dolara zarobiłem w dużej restauracji.
00:47:38:Chyba widziałem policjanta.
00:47:42:Oszlałeś, to facet w starym Chriyler'e
00:47:44:Słyszałaś kiedyś o nie oznakowanych pojazdach?
00:47:46:Kiedy uciekasz musisz dotrzeć jak najbliżej miejsca, do którego zmierzasz.
00:47:50:Jedziemy kradzionym Cadillack'iem, okradliśmy właściciela samochodu...
00:47:55:...mamy 80-cio letniego uciekiniera z tyłu i uciekinierkę z Philadelphii z przodu.
00:48:00:Sami się o to prosimy.
00:48:02:Zatrzymaj się.
00:48:03:Co?
00:48:04:Słyszałeś mnie.
00:48:09:To śmieszne.
00:48:10:Myślałem, że będę tęsknić za Nowym Jorkiem ale tak nie jest.
00:48:13:Tęsknie za mamą i za młodszym braciszkiem, jest świetny.
00:48:18:Ale nie tęsknię za Hank'iem, to mój ojczym.
00:48:21:Dokucza Ci, krzyczy na Ciebie?
00:48:23:Hank prawie nigdy ze mną nie rozmawia.
00:48:26:Nie chcę słyszeć o papierach i prawie jazdy. Wiesz co mam na myśli.
00:48:33:Ma Pan ładnego Cadillack'a.
00:48:37:Widzę, że się rozumiemy.
00:48:39:Dlaczego Twoja mama go nie wyrzuci?
00:48:42:Nie wierzy mi.
00:48:44:Wie, że go nie lubię i myśli, że kłamie żeby się go pozbyć.
00:48:49:Hank próbuje się do mnie dobierać, a ja uciekam.
00:48:52:Naprawdę dostaniesz pracę tancerki?
00:48:54:Tak, 100-wa za wieczór.
00:48:57:100-wa za wieczór? Ciekawe co to za taniec?
00:49:03:Faceci jak Sam House, Charlie Patten, Robert Johnson to najlepsi gitarzyści wszechczasów.
00:49:11:Chodz Willie, prześpimy się w tej starej szopie.
00:49:14:Nie martw się, nie umrę.
00:49:18:Willie jako ostatni grał z Robertem Johnson'em.
00:49:21:Myślisz, że Willie nauczy Cię tej ostatniej piosenki i dzięki temu będziesz sławny?
00:49:27:Tak. Chodzi tylko o podstawową linię melodyczną.
00:49:31:Dodam coś od siebie. To będzie moja przepustka do sceny bluesa.
00:49:34:Dla mnie to brzmi jak stek bzdur.
00:49:39:Dla mnie też.
00:49:47:Dobrze się czujesz?
00:49:49:Zostaw mnie, jestem zmęczony.
00:49:51:Zawołaj gdybyś czegoś potrzebował.
00:49:53:Powiedziałem żebyś mnie zostawił, jestem zmęczony.
00:50:10:Co się z nim dzieje?
00:50:11:Nie wiem, wygląda na bardzo zmęczonego.
00:50:14:Ma 80-siąt lat, jest za stary na takie wycieczki.
00:50:17:Gdyby coś mu się stało...
00:50:19:Nie powinniśmy sprowadzić lekarza?
00:50:22:Nie mogę, dowiedzą się kim jest.
00:50:24:Odwiozą go do Harlemu żeby tam umarł.
00:50:26:Nie pozwolę na to. Muszę go zawieźć do domu.
00:50:30:Myślisz, że to naprawdę jego dom?
00:50:33:Co masz na myśli?
00:50:35:Skąd mamy pewność że jest tym znanym muzykiem?
00:50:38:Masz jakiś dowód?
00:50:39:Tak, powiedział mi o tym, a ja mu wierze.
00:50:42:Kocham tego staruszka, wiem że potrafi być wstrętny, ale oszusta rozpoznam na odległość.
00:50:48:Pewnie zmyślił całą historię żebyś pomógł mu uciec.
00:50:53:Gadasz głupoty.
00:50:55:A co zrobisz jeśli tu wykorkuje, co wtedy?
00:50:58:To jest Willie Brown, mistrz harmonijki ustnej, to chodząca legenda.
00:51:04:Ty jesteś zwykłą uciekinierką z niewyparzoną gębą.
00:51:08:Odczep się ode mnie, od nas. Zostaw nas w spokoju.
00:51:54:Nie martw się, rano mnie tu nie będzie.
00:52:00:Nie chciałem Cie obrazić. Jestem trochę zdenerwowany.
00:52:05:Przepraszam.
00:52:08:Chcę, żebyś z nami została. Nie odchodź.
00:52:14:Lubię Cię, naprawdę.
00:52:25:To było miłe.
00:52:27:Naprawdę?
00:52:28:Tak.
00:52:59:Tu jest jeden z tych włóczęgów. Trzymaj go na muszce.
00:53:05:Co się dzieje?
00:53:07:Nic Ci nie jest?
00:53:09:Mamy też zakochaną parkę.
00:53:12:Nie zrobiliśmy nic złego. Jestem chory.
00:53:15:Te dzieciaki się mną opiekują.
00:53:17:Powiedz mu żeby się zamknął.
00:53:29:Mam dla Was przykrą wiadomość, zostawię Was pod opieką sheriff'a Thilford'a.
00:53:39:Jak myślisz co on z nami zrobi?
00:53:42:Nie wiem. Za moich czasów wsadziliby nas do samochodu, wywieźli w pole i...
00:54:15:Jak to się stało, że nie znaleźli broni?
00:54:18:Zamknij się.
00:54:20:Nie słyszą.
00:54:21:Wszystko jedno.
00:54:32:Spanie w stodole Naitha Edwort'a, nie moralne zachowanie, brak dokumentów, elektryczna gitara.
00:54:44:Włuczędzy nie są tu mile widziani.
00:54:48:Wyłaźcie.
00:54:52:Zdejmij im kajdanki.
00:54:55:Na moim terenie nie można włamywać się bezprawnie do czyjejś stodoły.
00:55:01:Ale mam dzisiaj dobry humor.
00:55:04:Jak przekroczycie ten most będziecie pod jurysdykcją sheriff'a Pauleer'a.
00:55:09:Będziecie jego zmartwieniem.
00:55:12:Zabierajcie swoje rzeczy i wynoście się stąd.
00:55:15:Nie cierpię włóczęgów.
00:55:19:A nasze pieniądze?
00:55:21:Jakie pieniądze?
00:55:22:Pański oficer zabrał nasze pieniądze.
00:55:28:Nic mi o tym nie wiadomo.
00:55:31:Idźcie.
00:55:32:To nie w porządku.
00:55:34:Ukradłeś nasze pieniądze, to niesprawiedliwe.
00:55:43:Mogę Cię wsadzić do obozu pracy dla kobiet. Stamtąd możesz dochodzić swoich praw.
00:55:49:W obozie będą Cię traktować jak księżniczkę.
00:55:54:Idziemy.
00:55:56:Wiele się tu zmieniło.
00:56:00:Ale z drugiej strony wszystko wygląda tak samo.
00:56:04:Już idziemy kapitanie, nie ma co się denerwować.
00:56:30:Dwa pokoje 25 dolarów za dobę.
00:56:34:Akurat tyle mamy.
00:56:37:Podróżujecie razem?
00:56:39:Tak, wyjeżdżamy jutro rano.
00:56:50:Zna Pani to miejsce, to rozdroże?
00:56:55:Nigdy nie widziałam.
00:56:56:Prosze się przypatrzyć, jest gdzieś w pobliżu.
00:56:59:W pobliżu jest Whiville, 4-ry kilometry stąd.
00:57:04:Whiville, znam to miasto.
00:57:06:Nie słyszałam o żadnym rozdrożu.
00:57:09:Wiesz gdzie jest Fulton's Point?
00:57:11:Oczywiście, że wiem.
00:57:12:Idziemy do naszych pokoi.
00:57:34:Knajpa Sony'ego Crow'sa, prawie wcale się nie zmieniła.
00:57:40:Strasznie zdzierali za Whisky.
00:57:45:Znasz to miejsce?
00:57:46:Oczywiście.
00:57:50:Chyba można tu zarobić.
00:57:52:W jaki sposób?
00:57:53:Chłoptaś zielony jak szczypiorek na wiosnę.
00:57:56:Mam nadzieję, że w stodole nie był taki zielony.
00:57:58:Jeśli chcesz być muzykiem musisz wiedzieć co się z tym robi.
00:58:01:To prawdziwe zwierze. Nie martw się o niego wszystko ma na swoim miejscu.
00:58:07:Duży chłopczyk.
00:58:10:Weź to i przynieś trochę gotówki.
00:58:15:Wejdź tam, napijcie się i zagraj parę piosenek.
00:58:18:Na pewno nie brakuje tam twardych facetów.
00:58:20:Trzymaj ten kawałek żelaza w pogotowiu.
00:58:22:Co teraz powiesz Long Island?
00:58:26:Chyba zwariowałem. Nie powinienem był cię w ogóle słuchać.
00:58:33:Co się stało z Willie Brown'em największym włóczęgą wszechczasów?
00:58:37:Czy też mógł tak po prostu wejść do knajpy i zacząć strzelać?
00:58:39:Jasne, robiłem to wiele razy.
00:58:41:Zaczynam wierzyć, że przyjaciel Roberta Johnson'a Willie Brown leży pochowany gdzieś w nieznanej mogile tysiące mil stad.
00:58:48:Chcesz powiedzieć, że mi nie wierzysz?
00:58:51:Właśnie. Gadasz głupoty.
00:58:53:Zawsze kiedy pytasz o Fulton's Point nikt nawet nie słyszał o tym miejscu.
00:58:58:Myślę, że jesteś zwykłym oszustem, który mnie wykorzystał żeby się wydostać z więziennego szpitala.
00:59:05:Dokąd idziesz?
00:59:07:Nie potrzebujecie mnie.
00:59:12:Mam coś do załatwienia po tej stronie ulicy.
00:59:15:Wy biali załatwiajcie swoje sprawy po tamtej stronie.
00:59:18:Tak się załatwia sprawy w Mississippi.
00:59:51:Co podać?
00:59:54:Chyba whisky.
00:59:56:Młodo wyglądasz, masz jakiś dokument?
00:59:58:Nie przy sobie.
01:00:01:Jeden drink Ci nie zaszkodzi.
01:00:14:Cześć słonko. Dokąd idziesz?
01:00:17:Ładna z Ciebie dziewczyna.
01:00:19:Jesteś nie tutejsza?
01:00:22:Nie, dopiero przyjechałam.
01:00:24:Nie mamy nic przeciwko przybyszom. Zatańczymy?
01:00:27:Z przyjemnością.
01:00:33:Dolar.
01:00:36:Może zagram parę piosenek za drinka?
01:00:39:Postawię Ci tego drinka, a potem sobie pójdziesz.
01:00:46:Dziękuję
01:01:07:Wstał i próbował wyskoczyć przez okno.
01:01:10:Krzyczał to Ślepy Pies, a ja na to nie na tyle ślepy żeby Cie nie zobaczyć jak uciekasz przez okno.
01:01:31:Mam uwierzyć, że to Ty jesteś Willie Brown?
01:01:34:Ale to prawda. Jestem otwarty na wszelkie propozycje.
01:01:40:Może trochę później.
01:01:45:Piwo i wódkę z lodem dla ładnej pani.
01:02:02:Gdzie go masz?
01:02:04:Co?
01:02:05:Mój portfel.
01:02:06:Co chcesz przez to powiedzieć?
01:02:08:Oddawaj portfel Ty złodziejko.
01:02:10:Chcesz powiedzieć, że zabrałam Twój portfel?
01:02:11:Właśnie.
01:02:12:No to mnie przeszukaj, mam to gdzieś.
01:02:14:Mam zamiar to zrobić.
01:02:15:Zabierz łapy.
01:02:18:To Twoja dziewczyna?
01:02:19:Tak, jest ze mną.
01:02:20:Ukradła mi portfel i nie chce go oddać.
01:02:23:Powiedziała, że go nie wzięła.
01:02:25:Ukradłaś mu portfel?
01:02:26:Nie.
01:02:27:Lepiej niech się zamknie, albo mój przyjaciel wyciągnie broń.
01:02:32:Masz broń?
01:02:34:Tak.
01:02:35:Pokaż.
01:02:37:Pokaż mu.
01:02:41:Facet przychodzi tu uzbrojony.
01:02:43:Nie chcę żadnych kłopotów, to nie moja broń.
01:02:49:Nie chcę żadnych kłopotów.
01:02:50:Oddaj mi spluwę.
01:02:51:Nie waż się.
01:02:52:Nie chcę tej broni.
01:02:53:Świetnie.
01:02:54:Chcę stąd wyjść.
01:02:57:Idziemy.
01:02:59:Zanim stąd wyjdziecie mam coś dla Was.
01:03:10:Chwileczke. Nie będzie żadnej bijatyki.
01:03:14:Harly, Alvin uspokójcie się.
01:03:17:Zabrałaś mu portfel?
01:03:20:Jeżeli tak to go oddaj.
01:03:22:Harly jest głupi, ale nie zasługuje na to, żeby ktoś go okradał.
01:03:26:Ma rodzinę, która potrzebuje pieniędzy.
01:03:37:Obydwoje musicie dorosnąć, a teraz wynoście się.
01:03:43:Wszyscy piją dalej.
01:04:17:Co tu robisz? Jesteś po niewłaściwej stronie ulicy.
01:04:23:Craw's jest po drugiej stronie ulicy.
01:04:27:Już tam byliśmy. Szukamy naszego przyjaciela.
01:04:36:Widzisz go?
01:04:39:Przyszedłeś do knajpy z gitarą, do knajpy czarnych?
01:04:44:Dziwie się, że jeszcze chodzisz.
01:04:46:Musisz mieć wielkie jaja.
01:05:06:Posłuchajcie, Błyskawica jest tutaj. Proszę przepuścić jego i dziewczynę...
01:05:11:...a nasza muzyka rozniesie tę knajpę.
01:05:15:Przepuśćcie go.
01:05:19: Powiedziałem przepuśćcie go.
01:05:21:Przejechał kawał drogi żeby pokazać jak dobrze potrafi grać.
01:05:24:Chcecie posłuchać dobrej muzyki?
01:05:28:Wejdź na scenę.
01:05:35:Co się z Tobą dzieje? Mówiłem żebyś tu nie przychodził.
01:05:37:Miałem drobne kłopoty, zgubiłem broń.
01:05:40:Jak nie zagrasz porządnie to będziemy mieć kolejne kłopoty.
01:06:45:To Willie Brown.
01:06:49:Naprawde?
01:06:50:Jasne, pamiętam go odkąd byłam dzieckiem, to on.
01:06:57:To mój przyjaciel.
01:06:59:Twój przyjaciel?
01:07:27:Willie Brown książe bluesa wdziera się do martwej knajpy i wywraca wszystko do góry nogami.
01:07:33:A kto zastąpił Roberta Johnson'a?
01:07:35:Jakiś gnojek z Long Island.
01:07:37:Wiesz, że byłem świetny. Właściciel dał Willie'emu 300 dolców i powiedział Twój chłopak potrafi grać...
01:07:43:...oni się znają na rzeczy.
01:07:45:Byliście świetni.
01:07:47:Byliśmy. Ty też należysz do paczki.
01:07:51:Do Yazoo zostało tylko 60-siąt kilometrów, jesteście prawie w domu.
01:07:56:Willie mówi, że to najpiękniejsze miejsce w całym stanie.
01:08:00:Myśle, że powinniśmy osiedlić się w Fulton's Point dopóki nie nauczy mnie tej piosenki.
01:08:03:Potem kupimy samochód i będziemy koncertować w całym kraju.
01:08:05:Ślepy Pies i Błyskawica. Czuję jak nadchodzi blues.
01:08:09:A ja co będę robić, prowadzić samochód? Albo moglibyśmy...
01:08:15:Szanowni Państwo oto książe bluesa Willie Brown.
01:08:18:Pomieszało Ci się w głowie, chyba dlatego zapomniałeś kapelusza.
01:08:22:To był mój pierwszy koncert. Jestem muzykiem bluesowym.
01:08:25:W tym mieście jest tylko jeden muzyk, ja.
01:08:28:Gdzie Cie nauczyli takiej kociej muzyki, w szkole?
01:08:33:Grałem to czego nauczyłem się w drodze i ludzie to poczuli.
01:08:37:Przestań gadać bzdury, ludzie poczuli whisky. To samo co ja czuję teraz.
01:08:40:Idę poczuć jej jeszcze więcej.
01:08:42:Odczep się od niego, był świetny.
01:08:45:Masz jakiś problem?
01:08:47:Ma się czego nauczyć. Jak ma to zrobić kiedy myśli, że jest królem bluesa?
01:08:50:Jesteś uparty, nie potrafisz wejść i powiedzieć dobra robota dzieciaku.
01:08:55:Nie stać Cie na zwykłe gratulacje.
01:08:57:Wiem czego oczekujesz, chcesz żebym powiedział...
01:09:03:Gdybyś bawił się strunami zamiast ciałem tej dziewczyny może byś do czegoś doszedł.
01:09:09:Idę do siebie. Zostawiam Was żebyście sobie pogruchali.
01:09:24:Uparty staruch.
01:09:55:Wstydź się Willie Brown. Jedziesz do domu myśląc, że jeszcze masz szansę.
01:10:01:Nie masz jej, podpisałeś cyrograf na swoją duszę.
01:10:05:Zmierzasz prosto do piekła.
01:10:31:Dlaczego się tak skradasz?
01:10:32:Wyjeżdżam.
01:10:33:Dokąd?
01:10:35:Do Los Angeles. Jest parę miejsc, do których muszę pojechać.
01:10:39:A co z chłopakiem?
01:10:40:Nie ma sensu się żegnać w drodze, to się nigdy nie udaje.
01:10:44:Uściskaj go ode mnie, powiedz że będę tęsknić.
01:11:03:Masz rację, nie warto się żegnać w drodze. Do zobaczenia.
01:11:12:Co to takiego?
01:11:13:100 dolarów, pomoże Ci trzymać się z dala od kłopotów i bezpiecznie dotrzeć do Las Angeles.
01:11:18:Nie chcę żeby się powtórzyła historia z motelu.
01:11:23:Jesteś niemożliwy.
01:11:27:Idź, uważaj na siebie.
01:11:29:Będzie mi Ciebie brakowało.
01:12:15:Gdzie Frances?
01:12:20:Poszła po śniadanie?
01:12:23:Willie, gdzie jest Frances?
01:12:26:Dokąd poszła?
01:13:26:Wiem, że nie powinienem się nad sobą użalać.
01:13:30:Wiem, że przeżyłeś o wiele gorsze rzeczy, ale będzie mi jej brakować.
01:13:40:Kiedyś ktoś powiedział "Blues to dobry facet, który źle się czuje z powodu kobiety, którą stracił".
01:13:55:Nauczysz mnie tej piosenki?
01:14:00:Nie ma żadnej piosenki.
01:14:03:Przepraszam, oszukałem Cie. Chciałem się stamtąd wydostać.
01:14:10:Robert dał nam tylko 29 piosenek.
01:14:15:Nie było 30-tej.
01:14:19:Musisz ją sam napisać, tak powiedziałby Robert.
01:15:37:Wiele miast, wiele piosenek, wiele kobiet.
01:15:43:Dobre czasy, złe czasy.
01:15:47:Chcę tylko żeby mówiono o mnie, że byłem świetnym muzykiem.
01:15:53:Był dobry.
01:16:50:Dlaczego zatrzymaliśmy się?
01:16:52:Fulton's Point musi być niedaleko stąd.
01:16:55:Mam tu coś do załatwienia.
01:17:00:Co Ty wygadujesz, co chcesz załatwić?
01:17:02:Jest.
01:17:05:Najgorętszy dom publiczny w stanie Mississippi.
01:17:08:Czy to jeszcze jedna z Twoich lekcji?
01:17:11:Sam to ocenisz.
01:17:13:Mam tu paru przyjaciół.
01:17:23:Mieszka Tu Lylly La Fontaine?
01:17:28:Od dawna nie żyje.
01:17:32:Jesteś jej krewną?
01:17:33:Była moją babcią.
01:17:37:Pan jest przyjacielem?
01:17:39:Grałem tu kiedy Lylly prowadziła interes.
01:17:43:Gdzie są wszystkie dziewczyny?
01:17:45:Teraz jest tu schronisko.
01:17:48:Ten sika do łóżka.
01:17:54:Lylly mówiła, że Pan tu grał, flirtował z dziewczynami i był w konflikcie z prawem.
01:18:02:Miło mi, że pamiętasz. Minęło sporo czasu.
01:18:06:Babcia dużo o Panu mówiła.
01:18:10:To była dobra kobieta.
01:18:16:Kiedyś pobiłem się o nią ze Sleem'em Waterman'em, o mało się nie pozabijaliśmy.
01:18:27:Kto wygrał?
01:18:28:Nie wiem, chyba żaden ale to była naprawdę dobra kobieta.
01:18:37:Niedaleko stąd jest wyjątkowe miejsce.
01:18:48:Rozdroże.
01:18:54:Wiesz o czym mówię?
01:18:59:Muszę tam pójść.
01:19:03:Wiesz jak tam trafić?
01:19:14:Holice.
01:19:18:Zawieź ich na Grange Road.
01:19:45:To tu wszystko się zaczęło.
01:19:49:Powiem Ci co masz zrobić.
01:19:51:Stań tam i zacznij grać.
01:19:53:Po co?
01:19:55:Muszę się z kimś zobaczyć. Przyjedzie jak usłyszy muzykę.
01:20:01:A kim jest ten facet?
01:20:04:Dobrze wiesz o kim mówię.
01:20:39:Będzie wiedział, że stoisz na rozdrożu.
01:20:43:Myślałem, że nie powinienem stać na rozdrożu.
01:20:45:Nie jesteśmy tu dla Ciebie tylko dla mnie.
01:21:10:Podrzucić Was gdzieś?
01:21:12:Na kogo czekacie?
01:21:14:Chodź, jedziemy do Fulton's Point.
01:21:17:O której tu będzie?
01:21:20:Kto?
01:21:22:Wiesz o kim mówię.
01:21:25:Lekba.
01:21:28:Gdzie się podziewałeś przez ostatnie kilka lat? Zmienił imię na Scratch.
01:21:32:Muszę coś z nim załatwić.
01:21:35:Daj spokój.
01:21:37:To wariat.
01:21:40:Na pewno nie chcecie żeby Was gdzieś podrzucić?
01:21:42:Nie jeżdżę z takimi jak Ty i Twoja dziwka.
01:21:49:Jak chcesz staruszku.
01:21:56:Szukałeś mnie Willie Brown?
01:21:59:Dawno się nie widzieliśmy.
01:22:05:Co się dzieje?
01:22:09:Miałeś jakieś 17-ście lat.
01:22:12:Pewnej nocy na tej drodze.
01:22:15:Co mogę dla Ciebie zrobić?
01:22:17:Chcę Ci powiedzieć, że zrywam kontrakt.
01:22:21:Nic z tego, mam tu dokument.
01:22:27:Podrzyj go i daj mi spokój.
01:22:29:Dlaczego miałbym to zrobić?
01:22:31:Nie dotrzymałeś umowy?
01:22:33:Jestem niczym, nie mam nic.
01:22:37:Dostałeś to na co zasłużyłeś.
01:22:40:Nie możesz mieć wszystkiego.
01:22:43:To nie jest powód żeby zrywać umowę.
01:22:49:Chyba, że możesz mi coś zaoferować?
01:22:51:Mam trochę pieniędzy.
01:22:55:Nie interesują mnie pieniądze.
01:23:01:Co powiesz na drobny test?
01:23:05:To ma być cos w rodzaju konkursu?
01:23:07:Jesteś bystry chłopcze.
01:23:15:Mam u siebie białego faceta z Memphis.
01:23:19:To świetny gitarzysta, Jack Butler.
01:23:22:Zniechęcił wiele młodych talentów.
01:23:27:Ale Willie nie gra na gitarze.
01:23:29:Zupełnie zapomniałem, szkoda.
01:23:33:Nie ma dla niego nadziei.
01:23:43:chyba że chcesz zagrać za niego?
01:23:46:Nie rób tego.
01:23:47:Dobrze, jest moim przyjacielem, poza tym nie wierze w te bzdury.
01:23:49:Nie rób tego.
01:23:51:Jeżeli wygrasz, podrę jego kontrakt.
01:23:55:Ale co będzie jeżeli przegrasz?
01:24:02:Będziesz miał mnie.
01:24:04:Już Cie mam.
01:24:06:No to będziesz miał mnie.
01:24:09:Zamknij się. Nie chcę żebyś robił jakieś układy.
01:24:11:Nie martw się, uda mi się. A potem pojedziemy do Fulton's Point.
01:24:16:Kiedy i gdzie?
01:24:18:Możemy tam dotrzeć bardzo szybko. Spodobasz się Jack'owi.
01:25:30:Wiesz co tu mam? To talizman z Luizjany.
01:25:41:Jedyny, prawdziwy talizman zwycięzcy. Weź go.
01:25:47:Weź go i rób co do Ciebie należy. Daję Ci całą magię jaką posiadam.
01:25:59:Kto następny? Kto chce się zmierzyć z Jack'iem?
01:26:08:Może Ty chłoptasiu?
01:26:32:Kto Cie tu przysłał?
01:26:34:Nie potrafisz mówić?
01:26:37:Założe się, że nie potrafisz też grać.
01:35:23:Nie stój z taką głupią miną, idziemy.
01:35:27:Mam dosyć Mississippi.
01:35:33:Słyszę jak wzywa mnie Chicago.
01:35:36:B.B. King i Johnn'y Shy.
01:35:43:Jesteś gotów na wietrzne miasto?
01:35:45:Od urodzenia. Idziemy.
01:35:48:Pokażę Ci Chicago, a potem się rozstaniemy, rozumiesz?
01:35:51:Dlaczego nie możemy podróżować razem?
01:35:53:Pojechalibyśmy do Los Angeles.
01:35:56:Piosenka mówi co innego, musisz podróżować beze mnie.
01:36:00:Zabrać ze sobą swoją muzykę, przekazać ją innym.
01:36:04:Tak właśnie zrobiłem.
01:36:07:Umowa stoi?
01:36:18:Coś Ci powiem. Zmęczyłem się jadąc autostopem.
01:36:21:Chce dotrzeć do Chicago w wielkim stylu.
01:36:27:Chcę tam polecieć samolotem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Izrael na rozdrożu
Bulyczow Kiryl Rycerze na rozdrozach
Ragus Eryk Na rozdrożu
Ludzkość na rozdrożu
Luter odbrązowiony Na rozdrożach ekumenizmu
Wpływ stopnia rozdrobnienia dodatków ekspansywnych na właściwości cementu
zestawy cwiczen przygotowane na podstawie programu Mistrz Klawia 6
PKC pytania na egzamin
Prezentacja ekonomia instytucjonalna na Moodle

więcej podobnych podstron