ZMIANA PRAWA
Gminy będą organizować przetargi na odbiór śmieci od mieszkańców. Oddzielnie zostaną
przeprowadzone przetargi na budowę nowoczesnych instalacji do zagospodarowania odpadów, np. spalarnie,
kompostownie czy biogazownie. Ma to pomóc w zracjonalizowaniu gospodarki odpadami komunalnymi
Łukasz Kuligowski
lukasz.kuligowski@infor.pl
W Polsce odnotowujemy
bardzo mały postęp w selek-
tywnej zbiórce śmieci z na-
szych domów. Ponadto tyl-
ko 14 proc. odpadów trafia
do recyklingu, 1 proc. spa-
lenia, a 7 proc. do kompo-
stowni. W konsekwencji na
składowiskach ląduje więk-
szość odpadów z naszych
domów, co jest szkodliwe
dla środowiska. Taki obraz
polskiego systemu gospo-
darki odpadami komunalny-
mi przedstawił Piotr Górnik
z Fortum Power and Heat
Polska w trakcie konferencji
„Rewolucja w gospodarce
odpadami”, zorganizowanej
20 czerwca przez „Dziennik
Gazetę Prawną”. Spotkanie
było związane ze zmianami
w ustawie o utrzymaniu czy-
stości i porządku w gmi-
nach, nad którymi kończą
się już prace w parlamencie.
Budowa spalarni
Celem tej noweli jest zmia-
na systemu gospodarki od-
padami w traki sposób, aby
na składowiskach było jak
najmniej odpadów, a jak naj-
więcej trafiało do przetwa-
rzania, w tym recyklingu
i spalenia. Piotr Górnik zwró-
cił jednak uwagę, że na razie
w Polsce jest niewystarczają-
ca liczba oraz moc przerobo-
wa nowoczesnych instalacji
do termicznego przekształ-
cania odpadów. Wskazał, że
budowa nowoczesnych spa-
larni pozwoli wykorzystać
śmieci do produkcji energii
elektrycznej i cieplnej. Mini-
sterstwo Środowiska, które
w trakcie debaty reprezento-
wała Małgorzata Szymbor-
ska, jest przekonane, że zmia-
na ustawy o utrzymaniu czy-
stości i porządku w gminach
uszczelni obecnie funkcjo-
nujący system gospodarowa-
nia odpadami komunalnymi.
Nowela upowszechni selek-
tywne zbieranie odpadów
komunalnych. Ponadto
zmiana przepisów ma pomóc
w powstaniu odpowiednich
instalacji do odzysku lub
unieszkodliwiania odpadów,
co doprowadzi do zmniejsze-
nia ilości odpadów komunal-
nych na składowiskach.
Nowelizacja zakłada, że
gminy będą odpowiadać za
odpady na swoim terenie. Na
odbiór odpadów od miesz-
kańców będą organizować
przetargi. W trakcie spotka-
nia Anna Specht-Schampe-
ra z kancelarii Schampera,
Dubis, Zając i Wspólnicy
wskazała, że ustawa jest tak
skonstruowana, że uniemoż-
liwia zlecenie tych zadań
w drodze innych trybów
przewidzianych w przepi-
sach ustawy – Prawo zamó-
wień publicznych. Zwróciła
uwagę, że skonstruowanie
specyfikacji przetargu będzie
trudne z uwagi na nieprecy-
zyjne regulacje w noweliza-
cji ustawy o utrzymaniu czy-
stości i porządku w gminach.
Zadania gmin
Nowelizacja ustawy okre-
śla, że w miejscach, gdzie jest
ponad 10 tys. mieszkańców,
gmina będzie mogła podzie-
lić swój obszar na odpowied-
nie sektory. Ma to pomóc le-
piej zorganizować odbiór
śmieci od mieszkańców.
W takim przypadku dla każ-
dego sektora może zostać
zorganizowany oddzielny
przetarg na odbiór odpadów.
W specyfikacji przetargu
na odbiór odpadów gmina
wskaże wymogi dotyczące
przekazywania odebranych
zmieszanych odpadów ko-
munalnych, odpadów zielo-
nych oraz pozostałości z sor-
towania odpadów komunal-
nych przeznaczonych do
składowania, rodzaje odpa-
dów odbieranych selektyw-
nie od właścicieli nierucho-
mości czy standard sanitar-
ny wykonywania usług oraz
ochrony środowiska. W spe-
cyfikacji będzie można
wskazać również szczegóło-
we wymagania stawiane
przedsiębiorcom odbierają-
cym odpady komunalne od
właścicieli nieruchomości.
Jakie? Tego nowelizacja
przepisów nie określa.
Przepisy ustawy po zmia-
nach wprowadzonych
w Sejmie określały, że jeże-
li przetarg na budowę
i utrzymanie instalacji do za-
gospodarowania odpadów
zakończy się niepowodze-
niem, to gmina miała mieć
możliwość realizowania
tego zadania samodzielnie.
W Senacie wprowadzono
poprawkę, która określa, że
dopiero jeśli w trzech takich
przetargach nie zostanie wy-
łoniony inwestor, to wów-
czas gmina sama będzie mo-
gła wybudować np. spalar-
nię czy inną instalację do
zagospodarowania śmieci.
Poprawka ta określa, że gmi-
na będzie mogła samodziel-
nie korzystać z takiego
obiektu przez trzy lata. Po
tym czasie będzie musiała
znów zorganizować prze-
targ. Poprawka ta ma
w większym stopniu zagwa-
rantować udział prywat-
nych firm w systemie zago-
spodarowania odpadów ko-
munalnych. Istnieje jednak
ryzyko, że okres, przez jaki
gmina będzie samodzielnie
eksploatować wybudowaną
instalację, spowoduje, że sa-
morząd może nie chcieć po-
czynić takich inwestycji.
Do zadań gmin ma należeć
także ustanowienie selek-
tywnego zbierania odpadów
komunalnych. Zgodnie
z nowelą ma ono obejmo-
wać co najmniej takie frak-
cje z odpadów, jak: papier,
metal, tworzywa sztuczne,
szkło i opakowania wielo-
materiałowe oraz odpady
ulegające biodegradacji.
Gminy mają tworzyć także
punkty selektywnego zbiera-
nia odpadów komunalnych.
Każdy zapłaci
Zgodnie z nowelizacją
przepisów gminy obejmą
wszystkich właścicieli nieru-
chomości na swoim terenie
systemem gospodarowania
odpadami komunalnymi.
Od mieszkańców będą pobie-
rać opłaty za odbiór i zago-
spodarowanie wytworzo-
nych śmieci. Z uzyskanych
w ten sposób pieniędzy gmi-
na ma pokryć koszty funk-
cjonowania całego systemu
gospodarowania odpadami
komunalnymi.
Na co opłaty
Opłaty mają więc pokryć
koszty odbierania, transpor-
tu, zbierania, odzysku
i unieszkodliwiania odpa-
dów komunalnych, a także
tworzenia i
utrzymania
punktów, w których będzie
prowadzona selektywna
zbiórka śmieci. Mają też wy-
starczyć na wydatki na ob-
sługę administracyjną tego
systemu.
Nowela określa, że każdy
mieszkaniec musi płacić za
odpady. Ma to przeciwdzia-
łać obecnym patologiom
związanym z unikaniem
podpisywania umów na wy-
wóz śmieci i nielegalnym
pozbywaniu się ich. Chodzi
o to, by nie opłacało się pa-
lenie w piecach plastikowy-
mi butelkami czy wyrzuca-
nie śmieci do lasu. Jeżeli za-
płaci każdy, to taka praktyka
nie będzie opłacalna.
Zgodnie z jedną z popra-
wek Senatu, nad którą
w tym tygodniu będzie pra-
cował Sejm, gmina wybie-
rze sposób ustalania wyso-
kości opłaty za odbiór odpa-
dów. To, ile zapłaci jedno
gospodarstwo domowe, mo-
że zależeć od zadeklarowa-
nej liczby mieszkańców, zu-
żytej wody albo od po-
wierzchni domu czy lokalu.
Zmiana ta pozwala gminie
wybrać odpowiednią dla sie-
bie metodę. Chodzi o to, że
mieszkańcy mogliby np. nie
podawać prawdziwej liczby
lokatorów. Ponadto informa-
cje o liczbie mieszkańców
mogą docierać z opóźnie-
niem, w przypadku gdy np.
ich przybędzie. Tymczasem
np. na podstawie zużytej
wody można ocenić, czy
w mieszkaniu jest pięć osób,
czy dwie.
Odpowiedzialność gmin
Obecnie gminy nie mają
żadnych narzędzi do tego,
by wyegzekwować od przed-
siębiorców kierowanie od-
padów do recyklingu, a nie
tylko na składowiska. Po
zmianach samorząd będzie
miał nad tym pełną kontro-
lę. Dodatkowo będzie otrzy-
mywać co kwartał sprawoz-
dania od przedsiębiorców
odbierających odpady ko-
munalne z ich działalności.
Mają oni informować o ma-
sie poszczególnych rodza-
jów odpadów, jakie odebra-
li. Muszą też wskazać, do ja-
kiej instalacji zostały one
skierowane oraz jak dużo od-
padów trafiło na składowisko.
Gmina także będzie rozli-
czana z tego, jak gospodaru-
je odpadami komunalnymi
na swoim terenie.
Wójt, burmistrz lub prezy-
dent miasta również będzie
składał odpowiednie spra-
wozdania marszałkowi wo-
jewództwa. Taki raport bę-
dzie przedstawiany raz na
rok. Władze gminy będą
musiały złożyć gotowe spra-
wozdanie o masie wytwo-
rzonych śmieci i sposobach
ich zagospodarowania do 31
marca za każdy ubiegły rok.
W sprawozdaniu będą mu-
siały podać, ile odpadów
ulegających biodegradacji
trafiło na składowiska, a ile
zostało przetworzonych.
Jest to o tyle istotne, że już
dziś Unia Europejska wy-
maga, by w całym kraju do
składowania trafiało nie
więcej niż 75 proc. takich
śmieci w stosunku do ich
masy wytworzonej w 1995
roku.
Przepisy nowelizacji usta-
wy wejdą w życie 1 stycznia
2012 r. Nie oznacza to jed-
nak, że od razu będą roz-
strzygnięte przetargi i cały
system zacznie działać we-
dług nowych zasad. Gminy
mają 18 miesięcy, na to by
w pełni zorganizować sys-
tem gospodarki odpadami
komunalnymi według no-
wych przepisów.
n
Odpady pod kontrolą samorządów
T E C H N O L O G I A F I N A N S E
Gospodarka
Fot.
Ar
chiwum
eventy
odpadami
Jak zorganizować po nowemu system odbioru i utylizacji śmieci w Polsce – taki był temat konfe-
rencji „DGP” Rewolucja w gospodarce odpadami
Postępowanie przetargowe
na przedsiębiorcę odbierającego odpady
Zgodnie z przepisami usta-
wy z 13 maja 2011 r. o zmia-
nie ustawy o utrzymaniu
czystości i porządku w gmi-
nach oraz niektórych innych
ustaw gminy zobowiązane
będą po wejściu w życie
przepisów ustawy noweli-
zującej zorganizować prze-
targ na odbieranie odpadów
komunalnych od właścicie-
li nieruchomości albo prze-
targ na odbieranie i zagospo-
darowanie tych odpadów
(proponowany art. 6d
ust. 1 ustawy o utrzymaniu
czystości i porządku w gmi-
nach). Rozwiązanie to, choć
ze względów systemowych
jest konieczne, będzie rodzić
przynajmniej w początko-
wym okresie wiele proble-
mów, i to zarówno po stro-
nie zamawiających, jak i wy-
konawców ubiegających się
o takie zamówienie. Przewa-
żająca część gmin nie miała
bowiem dotychczas do
czynienia z przetargami na
odbiór odpadów komunal-
nych organizowanymi na
podstawie przepisów usta-
wy – Prawo zamówień pu-
blicznych.
Dobór trybu
Przepis art. 6d ust. 1 usta-
wy posługuje się pojęciem
„przetarg”, natomiast przepis
art. 6g ustawy stanowi, iż do
przetargów, w zakresie nie-
uregulowanym w niniejszej
ustawie, stosuje się p.z.p.
Mając na uwadze, iż p.z.p.
określając tryby udzielenia
zamówienia publicznego,
odróżnia przetarg ograniczo-
ny i przetarg nieograniczo-
ny od innych trybów udzie-
lenia zamówienia publicz-
nego, powstaje pytanie, czy
zamawiający w celu wybo-
ru podmiotu odbierającego
odpady komunalne od wła-
ścicieli nieruchomości mo-
że skorzystać przykładowo
z trybu negocjacji z ogłosze-
niem lub trybu negocjacji
bez ogłoszenia, jeżeli oczy-
wiście możliwość ich zasto-
sowania byłaby dopuszczal-
na na gruncie przepisów
p.z.p.
W przypadku zamówień,
których wartość nie przekra-
cza progów unijnych, oraz
przykładowo w tych przy-
padkach, gdy w postępowa-
niu prowadzonym uprzednio
w trybie przetargu nieogra-
niczonego lub ograniczone-
go nie wpłynął żaden wnio-
sek o dopuszczenie do
udziału w postępowaniu,
nie zostały złożone żadne
oferty lub wszystkie oferty
zostały odrzucone, a pier-
wotne warunki zamówienia
nie zostały w istotny sposób
zmienione (okoliczności
uzasadniające wybór trybu
negocjacji z ogłoszeniem),
możliwość zastosowania
trybu innego niż przetarg
wydaje się być uzasadnio-
na. Jednakże, kierując się za-
sadą, iż w przypadkach, gdy
prawodawca nadał określo-
nym wyrażeniom swoiste
znaczenie prawne, to nale-
ży je rozumieć w takim wła-
śnie znaczeniu w każdym
akcie prawnym, przyjąć na-
leżałoby, że gminy nie mają
możliwości dokonania wybo-
ru podmiotu odbierającego
odpady komunalne z pomi-
nięciem przetargu (lub za-
mówienia z wolnej ręki
w tych przypadkach, gdy
jest to wskazane wprost
w ustawie o utrzymaniu czy-
stości i porządku w gmi-
nach). Pozostaje mieć na-
dzieję, że ustawodawca ową
nieścisłość usunie.
Szacowanie wartości
Zgodnie z przepisem art.
32 ust. 1 p.z.p. podstawą
ustalenia wartości zamówie-
nia jest całkowite szacunko-
we wynagrodzenie wyko-
nawcy bez VAT, ustalone
przez zamawiającego z nale-
żytą starannością. Dla więk-
szości zamawiających usłu-
ga odbioru odpadów komu-
nalnych będzie usługą
nową, a co za tym idzie gmi-
na nie będzie mogła ustalić
jej wartości w oparciu o war-
tość zamówienia tego same-
go rodzaju udzielonego
w terminie poprzednich 12
miesięcy lub w poprzednim
roku budżetowym. Wska-
zówką będą ceny podmio-
tów odbierających obecnie
odpady komunalne od wła-
ścicieli nieruchomości, choć
zakres usług nie będzie toż-
samy.
Przed zamawiającymi sta-
nie również dylemat, w jaki
sposób wykonawcy powin-
ni wyliczać cenę ofertową.
Zgodnie z przepisem art. 6r
ust. 2 ustawy z pobranych
opłat za gospodarowanie od-
padami komunalnymi gmi-
na pokrywa koszty funkcjo-
nowania systemu gospoda-
rowania odpadami
komunalnymi, które obej-
mują koszty:
n
odbierania, transportu,
zbierania, odzysku i uniesz-
kodliwiania odpadów ko-
munalnych;
n
tworzenia i utrzymania
punktów selektywnego
zbierania odpadów komu-
nalnych;
n
obsługi administracyjnej
tego systemu.
Natomiast przepis art. 6j
ustawy określa zasady usta-
lania wysokości opłat pono-
szonych przez właścicieli
nieruchomości na rzecz
gminy, nie zaś wynagrodze-
nia podmiotu odbierającego
odpady komunalne. W tej
sytuacji gminy powinny
określić w SIWZ własne za-
sady ustalenia ceny oferto-
wej i to niekoniecznie odpo-
wiadające zasadom określe-
nia opłaty. Z doświadczeń
gmin, które organizowały
już system odbierania odpa-
dów, wynika, iż ustalanie ce-
ny ofertowej na zasadzie ce-
na x liczba mieszkańców,
nie jest rozwiązaniem ko-
rzystnym (wykonawcy za-
wyżają cenę jednostkową, li-
cząc się z tym, że liczba
mieszkańców jest zazwyczaj
zaniżana, a w konsekwencji
odpadów jest więcej niż
można było zakładać). Al-
ternatywnym rozwiązaniem
jest ustalenie ceny poprzez
odniesienie się do liczby po-
jemników lub wagi odpa-
dów, ale żaden z tych syste-
mów nie jest idealny,
zwłaszcza jeżeli weźmie się
pod uwagę, iż wpływy
z opłaty mogą być niższe niż
cena, jaką gmina będzie mu-
siała zapłacić wybranemu
wykonawcy.
Warunki udziału
Zgodnie z przepisem art.
6d ust. 4 pkt 5 ustawy zama-
wiający zobowiązany jest do
określenia w SIWZ szczegó-
łowych wymagań stawia-
nych przedsiębiorcom od-
bierającym odpady komu-
nalne od właścicieli
nieruchomości. Powstaje
więc pytanie, w szczególno-
ści na tle art. 22 p.z.p., jak
daleko zamawiający może
zaostrzyć warunki udziału
w postępowaniu w zakresie
posiadania odpowiedniego
potencjału technicznego
w stosunku do wymagań
wynikających z przepisu art.
9d ust. 1 ustawy, który zobo-
wiązuje podmiot odbierają-
cy odpady komunalne od
właścicieli nieruchomości
do:
n
posiadania wyposażenia
umożliwiającego odbiera-
nie odpadów komunal-
nych od właścicieli nieru-
chomości oraz zapewnie-
nia jego odpowiedniego
stanu technicznego;
n
utrzymania odpowiednie-
go stanu sanitarnego po-
jazdów i urządzeń do od-
bierania odpadów komu-
nalnych od właścicieli
nieruchomości;
n
spełnienia wymagań tech-
nicznych dotyczących wy-
posażenia pojazdów do
odbierania odpadów ko-
munalnych od właścicieli
nieruchomości;
n
zapewnienia odpowied-
niego usytuowania i wy-
posażenia bazy magazyno-
wo-transportowej.
Wskazane wymagania
uznać należy za wymagania
minimalne do uzyskania
wpisu do właściwego reje-
stru (a nie ubiegania się o za-
mówienie), przy czym osta-
teczny zakres tych wyma-
gań wynikać będzie
z przepisów rozporządzenia
wydanego na podstawie art.
9d ust. 2 ustawy. Można za-
łożyć, iż rozporządzenie,
o którym mowa, będzie od-
powiadało zapisom uchwał
wydawanych dotychczas
przez rady gminy na podsta-
wie art. 7 ust. 3 obecnej usta-
wy o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach
i w zw. z przepisami rozpo-
rządzenia ministra środowi-
ska z 30 grudnia 2005 r.
w sprawie szczegółowego
sposobu określania wyma-
gań, jakie powinien spełniać
przedsiębiorca ubiegający
się o uzyskanie zezwolenia
(Dz.U. z 2006 r. nr 5, poz. 33).
Pytanie tylko, czy rozporzą-
dzenie wypowie się przykła-
dowo w kwestii odpowied-
niego usytuowania bazy ma-
gazynowo-transportowej,
a jeśli nie, czy wymóg doty-
czący lokalizacji bazy będzie
mógł zostać umieszczony
w SWIZ. W dotychczaso-
wym orzecznictwie domino-
wał pogląd, iż przepisy nie
upoważniają burmistrza do
wskazania miejsca położe-
nia bazy transportowej
przedsiębiorcy ubiegające-
go się o wydanie zezwole-
nia (vide wyrok WSA
w Bydgoszczy z 2 paździer-
nika 2007 r., sygn. akt II
SA/Bd 431/07 oraz wyrok
WSA w Szczecinie z 7 lute-
go 2007 r., sygn. akt II SA/Sz
1182/06). Pogląd ten może
stracić częściowo swoją ak-
tualność, ale jego uzasadnie-
nie nie. Uzasadnieniem tym
jest bowiem konieczność
ochrony konkurencji, a ta
może zostać zachwiana tak-
że w postępowaniu przetar-
gowym, gdy zamawiający
zażąda takiego usytuowania
bazy, że warunek ten będzie
spełniał tylko jeden wyko-
nawca.
Anna Specht-Schampera
radca prawny, wspólnik
Kancelarii Prawnej
Schampera, Dubis, Zając
i Wspólnicy Sp.k.
SAMORZĄDY Jak gmina może sobie poradzić z zagospodarowaniem odpadów
Rola organizacji odzysku w polskim systemie gospodarki odpadami
Projekt ustawy o utrzymaniu
czystości i porządku w gmi-
nach zakłada wprowadzenie
wielu zmian, które są wyzwa-
niem dla gmin i samorządów
lokalnych. Zmiany te obejmą
różne grupy docelowe,
a szczególnie samorządy lo-
kalne.
Jak wynika z danych Euro-
statu, Polska stosuje naj-
mniej korzystny sposób za-
gospodarowania odpadów.
Większość masy (78 proc.)
jest przekazywana na skła-
dowiska, a tylko 14 proc.
podlega procesom recyklin-
gu. Działania, które będą ko-
nieczne do zmiany takiego
stanu rzeczy i zrealizowania
celów i założeń ustawy, bę-
dą wymagały aktywnego za-
angażowania wielu podmio-
tów. Jednocześnie otwierają
się nowe możliwości współ-
pracy pomiędzy gminami
oraz organizacjami odzysku,
które od kilku lat są uczest-
nikami polskiego systemu
gospodarki odpadami.
Przekazanie gminom odpo-
wiedzialności za sposób za-
gospodarowania odpadów
z założenia ma doprowadzić
z jednej strony do większej
kontroli nad losem odebra-
nych od mieszkańców od-
padów i zmniejszenia liczby
nielegalnych wysypisk
śmieci, z drugiej zwiększyć
efektywność selektywnej
zbiórki odpadów w poszcze-
gólnych gospodarstwach do-
mowych, a tym samym
wpłynąć na wzrost masy od-
padów podlegających pro-
cesom recyklingu.
Do grupy odpadów, które
nie powinny trafić na skła-
dowisko, zalicza się w szcze-
gólności zużyty sprzęt elek-
tryczny i elektroniczny. Za-
pewnienie przez gminę
możliwości regularnego po-
zbywania się przez miesz-
kańców starych i wyeksplo-
atowanych AGD należy do
najważniejszych zadań gmi-
ny w obszarze gospodaro-
wania odpadami.
Jednym z najbardziej sku-
tecznych sposobów, w jaki
gminy radzą sobie z tym pro-
blemem, jest podjęcie dzia-
łań opierających się na
współpracy w tym zakresie
z organizacjami odzysku
sprzętu elektrycznego i elek-
tronicznego. Pomagają one
przeprowadzać regularnie
zbiórki elektroodpadów oraz
prowadzą w szkołach i in-
nych instytucjach samorzą-
dowych edukację ekologicz-
ną. Organizacje odzysku, ko-
ordynując zbiórkę, współ-
pracują ze sprawdzonymi
już zakładami przetwarza-
nia i mogą w ten sposób, co
istotne dla gminy, zagwaran-
tować właściwy i zgodny
z przepisami sposób utyli-
zacji zużytego sprzętu elek-
trycznego i elektronicznego.
Bazując na współpracy or-
ganizacji odzysku i zweryfi-
kowanego przez nią zakładu
przetwarzania, gmina jest
w stanie wykazać, że pro-
blem elektroodpadów został
na jej terenie prawidłowo
rozwiązany.
Niesłychanie ważnym
aspektem współpracy gminy
i organizacji odzysku jest
działalność w zakresie edu-
kacji ekologicznej. Prowa-
dząc kampanie edukacji
ekologicznej, angażuje się
lokalną społeczność i zna-
cząco podnosi świadomość
prawidłowego postępowa-
nia z zużytymi AGD i odpa-
dami w ogóle.
Przykładem takiej modelo-
wej współpracy mogą być
działania podejmowane
przez Biosystem Elektro-
recykling Organizacja Odzy-
sku Sprzętu Elektrycznego
i Elektronicznego SA i wie-
le gmin, w szczególności
w województwie małopol-
skim i śląskim. W I półro-
czu 2011 r. Biosystem wraz
z gminami z tego regionu
przeprowadził ponad 70
zbiórek elektroodpadów po-
łączonych z akcjami eduka-
cji ekologicznej wśród
mieszkańców. Na przykład
w
gminach Charsznica,
Gnojnik oraz Radziemice
udało się oddać do przetwo-
rzenia i utylizacji odpowied-
nio aż: 18 166 kg, 15 224 kg,
14 482 kg starych AGD
i sprzętu RTV.
Wydaje się, że właśnie te-
raz, po nowelizacji ustawy
o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach sa-
morządy staną przed szan-
są wdrożenia na terenie
gmin nowoczesnego syste-
mu gospodarowania elek-
troodpadami. Należy pa-
miętać, że edukacja ekolo-
giczna, uwzględniająca
potrzeby i zaangażowanie
lokalnej społeczności, jest
kluczowym elementem te-
go procesu.
Amalia Gajec
Biosystem Elektrorecykling
Organizacja Odzysku
Sprzętu Elektrycznego
i Elektronicznego
PODSTAWOWE ZASADY
zamówień publicznych to równe traktowanie wykonawców i uczciwa konkurencja. Należy mieć nadzieję,
że zostaną one urzeczywistnione w przetargach na przedsiębiorców odbierających odpady w sposób gwarantujący zamawiającym
właściwe zagospodarowanie odpadów komunalnych
G
2
GOSPODARKA ODPADAMI
DGP
| 29 czerwca 2011 | nr 124 (3010) |
WWW.GAZETAPRAWNA.PL
1
Koordynując zbiórkę, organizacje odzysku
współpracują ze sprawdzonymi już zakładami
przetwarzania i mogą w ten sposób zagwarantować właści-
wy i zgodny z przepisami sposób utylizacji odpadów zuży-
tego sprzętu elektrycznego i elektronicznego
Ważne!
G
3
GOSPODARKA ODPADAMI
DGP
| 29 czerwca 2011 | nr 124 (3010) |
WWW.GAZETAPRAWNA.PL
1
Możemy się uczyć od Szwedów
Szwedzcy eksperci wyli-
czyli, że 3 mln ton odpadów
mają wartość energetyczną
1 mld m sześc. gazu. W Pol-
sce produkuje się co roku 12
mln ton śmieci, które lądu-
ją na wysypiskach. Ich wy-
korzystanie mogłoby zasy-
pać dziurę w naszym bilan-
sie gazowym.
Zgodnie z priorytetami
Unii Europejskiej państwa
członkowskie powinny sa-
modzielnie lub wspólnie
ustanowić zintegrowaną
sieć instalacji do odzysku
lub unieszkodliwiania zmie-
szanych odpadów komunal-
nych przy zapewnieniu jed-
nocześnie dbałości o ochro-
nę środowiska i zdrowia
mieszkańców. Niebagatelny
wpływ na poszukiwania
sposobów rozwiązania pro-
blemu odpadów ma również
strona ekonomiczna – unij-
na zasada brzmi: zanie-
czyszczający płaci. Oznacza
to, że koszty gospodarowa-
nia odpadami ponosi ich
wytwórca lub aktualny
włąściciel. Kwestia śmieci
komunalnych staje się w ten
sposób problemem środowi-
skowym i finansowym jed-
nocześnie, co daje impuls do
aktywniejszego niż dawniej
poszukiwania sposobów ich
utylizacji.
Jak wygląda sytuacja w Pol-
sce? Według dostępnych da-
nych za 2009 rok aż 78 proc.
odpadów komunalnych jest
składowane na wysypi-
skach. W ogólnej masie od-
padów za duży procent ma-
ją nadal śmieci niesegregowa-
ne (chodzi także o odpady
niebezpieczne niewyselek-
cjonowane z ogólnego stru-
mienia). Około 300 istnieją-
cych dziś składowisk nie
spełnia wymagań technicz-
nych i prawnych i trzeba je
będzie zamknąć do 2014 ro-
ku. Ponieważ proces inwesty-
cyjny musi potrwać, nie bę-
dzie możliwe całkowicie
płynne przejście na nowo-
czesne metody – nowe za-
kłady utylizacji nie powsta-
ną do momentu wymagane-
go zamknięcia obecnych
składowisk.
NIK skontrolowała
Zorganizowaną zbiórką od-
padów w 2008 roku objętych
było tylko 78 proc. miesz-
kańców Polski. Nawet ten
system nie jest szczelny. We-
dług Najwyższej Izby Kontro-
li 92 proc. gmin ma problem
z dzikimi wysypiskami.
Są też konkretne problemy,
z których przeciętny obywa-
tel w ogóle nie zdaje sobie
sprawy, jak odbiór niezuży-
tych i przeterminowanych
lekarstw. Wielu Polaków na-
dal wyrzuca je do ogólnego
pojemnika, choć mogą stwa-
rzać zagrożenie. Tymczasem
obowiązek ich przyjmowania
mają apteki: nawet jeśli nie
wystawiają specjalnych po-
jemników, można im je po
prostu przekazać.
Dane o ilości odpadów
w Polsce mogą wyostrzać
lub usypiać czujność w za-
leżności od sposobu prezen-
towania. Pod względem ilo-
ści śmieci na mieszkańca
Polacy zajmują bowiem
ostatnie miejsce w Unii Eu-
ropejskiej (316 kg rocznie,
podczas gdy średnia unijna
wynosi 512 kg). Ta informa-
cja nie powinna jednak nas
rozgrzeszać. Po pierwsze to
oficjalne dane, które nie
obejmują 22 proc. obywate-
li poza systemem zorganizo-
wanego odbioru odpadów.
Po drugie – nawet ważniej-
sze – Polska i tak znajduje się
na 6. miejscu pośród naj-
większych producentów od-
padów w ogóle. Najwięksi
wytwórcy odpadów w prze-
liczeniu na mieszkańca do-
starczają ich: Niemcy – 587
kg, Hiszpania – 547 kg, Fran-
cja – 535 kg, a Wielka Bryta-
nia – 526 kg.
Cele gospodarki odpadami,
które znalazły się w polskim
prawodawstwie, to przede
wszystkim objęcie wszyst-
kich Polaków systemem
zorganizowanego odbioru
do 2015 roku i osiągnięcie
50-proc. poziomu recyklin-
gu do 2020 roku. Cele w krót-
szym terminie to wspomnia-
ne zamknięcie 300 skła-
dowisk do 2014 roku, zredu-
kowanie poziomu składowa-
nych odpadów komunal-
nych o 26 proc. (w 2014 ro-
ku, w stosunku do 2008 roku)
i zmniejszenie masy składo-
wanych bioodpadów do 2,19
mln Mg (co oznacza osiągnię-
cie 50 proc. redukcji) w roku
2013 w stosunku do roku
1995. Cele te są zagrożone, bo
Polska nie dysponuje wystar-
czającą infrastrukturą do ich
spełnienia (plany zapisane
w wojewódzkich planach go-
spodarki odpadami zakłada-
ją powstanie nowych insta-
lacji – bez sortowni i spalar-
ni – pozwalających przerobić
2 mln ton rocznie i 10 spalar-
ni o podobnej łącznej mocy).
Specjaliści wskazują jedno
z możliwych rozwiązań, czy-
li model, który jest z powo-
dzeniem stosowany w Sztok-
holmie. Elektrociepłownia
Högdalen produkuje 2,2
TWh/a energii, z czego 0,5
TWh przypada na energię
elektryczną, a 1,7 TWh na
ciepło, co daje około 16 proc.
zapotrzebowania Sztokhol-
mu. Ogrzewa 200 tys. i do-
starcza prąd do 80 tys. go-
spodarstw domowych. Co
najważniejsze: paliwem dla
Högdalen są odpady komu-
nalne i przemysłowe.
Mieszkaniec Sztokholmu
produkuje rocznie około
0,5 t odpadów. Są one od-
bierane z 275 tys. pojemni-
ków i 85 tys. punktów zbie-
rania śmieci. Do Högdalen
trafia rocznie 500 tys. t od-
padów komunalnych i 200
tys. ton przemysłowych.
Chodzi zarówno o plastik
(najbardziej kaloryczny), pa-
pier czy tekstylia, jak i o bio-
masę (odpady żywnościowe
czy ogrodowe).
Elektrociepłownia Högda-
len jest przy okazji dobrym
przykładem rozwiązania in-
westorskiego: zakład po-
wstał w formule partnerstwa
publiczno-prywatnego i na-
leży po połowie do miasta
i firmy Fortum.
Czy spalanie odpadów jest
bezpieczne dla człowieka
i środowiska?
– Jesteśmy firmą energe-
tyczną. Dla nas odpady są
paliwem. Chodzi o właściwe
podejście: odzysk energii
poprzez spalanie plastiku
jest przedostatnią możliwo-
ścią. Najlepiej jest wcale nie
produkować np. plastiko-
wych butelek, kiedy już jed-
nak istnieją, należy rozważyć
możliwość recyklingu, jeśli
taka istnieje. Dopiero kolej-
nym zalecanym rozwiąza-
niem jest spalanie w elek-
trociepłowniach i odzyski-
wanie dzięki temu energii.
Żeby ją uzyskać i tak musie-
libyśmy użyć przeważnie
paliw kopalnych – uważa Ja-
cek Uhryn, menedżer ds.
akwizycji rozwoju progra-
mów WTE (Waste to Energy)
w Fortum.
– Co zaś do bezpieczeństwa
dla człowieka, spalanie jest
rozwiązaniem higienicz-
nym, poddane wysokiej
temperaturze mikroorgani-
zmy, które mogą się znaleźć
w masie odpadów, są elimi-
nowane.
Jacek Uhryn zwraca uwa-
gę na jeszcze jedną zaletę te-
go rozwiązania dla środowi-
ska. Paliwa, jakim są odpa-
dy, nie trzeba transportować
przez cały kraj, jak np. wę-
gla, bo jest dostępne lokalnie,
ponieważ odpady produko-
wane są wszędzie, gdzie
przebywają ludzie, a najwię-
cej w dużych miastach.
Statystyki uspokajają. Sztok-
holmska elektrociepłownia
emituje do atmosfery 10 ra-
zy mniej pyłów i dioksyn
i 20 razy mniej siarki, niż ze-
zwalają na to normy UE.
W ciągu 20 lat w Sztokhol-
mie emisja dwutlenku wę-
gla spadła o 70 proc., dwu-
tlenku siarki o 95 proc.,
a tlenku azotu o 80 proc.
Kiedy u nas?
Czy możemy liczyć, że po-
dobne do Högdalen elektro-
ciepłownie powstaną w Pol-
sce? Budowę rozważa m.in.
Gdańsk (specjaliści z Trój-
miasta już wizytowali sztok-
holmski zakład). I nie jest to
jedyne miasto.
– Znaleźliśmy się na liście
11 potencjalnych inwestorów
zakładu w Poznaniu. Bardzo
ważnym obszarem w Polsce
jest dla nas także Górny Śląsk,
bo to 21 miast, a więc olbrzy-
mi rynek. Krótko mówiąc,
stajemy do postępowań wszę-
dzie tam, gdzie ma to uzasad-
nienie biznesowe.
Dlaczego w ogóle należa-
łoby skorzystać ze szwedz-
kiego przykładu? Jacek
Uhryn odpowiada:
– Jesteśmy teraz w punkcie,
w którym Szwedzi byli 30 lat
temu. Trzeba brać pod uwa-
gę, że warunki i potrzeby
energetyczne Polski i Szwe-
cji są podobne. Możemy sko-
rzystać ze sprawdzonego
rozwiązania.
KAROL DOMINOWSKI
NOWE TECHNOLOGIE Dewolatyzacja D4
Czy czysta utylizacja odpadów komunalnych jest możliwa
Najnowocześniejsze techno-
logie w USA powstają dla
dwóch instytucji: dla NASA
i armii. Najnowsza – do bez-
piecznej utylizacji odpadów
niejednorodnych – to hydro-
-piroliza D4.
Technologia D4 zamienia
odpady komunalne i prze-
mysłowe na gaz syntezowy
(syn-gaz, składem zbliżony
do gazu naturalnego). Syn-
-gaz następnie może być wy-
korzystywany do produkcji
energii elektrycznej, ciepl-
nej lub w przemyśle che-
micznym (np. produkcja pa-
liwa płynnego).
Technologia D4 to opaten-
towany proces podwójnej
pirolizy (dewolatyzacji,
czyli odgazowania wsadu
z odpadów), podczas któ-
rej nie ma emisji do atmos-
fery (jedynie podczas spa-
lania syn-gazu emitowane
są zanieczyszczenia wielo-
krotnie mniejsze od emisji
dopuszczanych przez dy-
rektywy UE i polskie pra-
wo), co czyni go najbardziej
ekologicznym sposobem
utylizacji posegregowa-
nych odpadów komunal-
nych.
Instalacja D4 jest zdolna do
przetwarzania ok. 10 200 ton
zmieszanych odpadów ko-
munalnych rocznie (pose-
gregowanych, osuszonych
do poziomu 15 – 20 proc.
wilgotności, o optymalnej
kaloryczności około 13 GJ/t)
na średniokaloryczny gaz
syntetyczny (o kaloryczno-
ści około 23 MJ/m sześc.) dla
generowania 1,25 MWe
energii elektrycznej netto
oraz min. 1,25 MWt energii
cieplnej odpadowej.
W razie potrzeby utylizacji
większej ilości odpadów in-
stalacja D4 jest przystosowa-
na do zaprojektowania jej
w zintegrowany zakład uty-
lizacji termicznej odpadów, na
który składać się mogą wie-
le reaktorów D4 oraz 0obsłu-
gujące kilka lub kilkanaście
reaktorów D4 zintegrowane
systemy: przygotowania wsa-
du; czyszczenia, chłodzenia
i magazynowania syn-gazu;
odbioru węgla pierwiastko-
wego i produkcji energii.
Możliwe jest zaprojektowa-
nie wielomodułowych zakła-
dów termicznego przekształ-
cania odpadów z ok. 30 reak-
torami D4 o łącznej mocy
produkcyjnej do 37,5 MWe.
Syn-gaz, który jest wytwa-
rzany przez instalację D4,
jest częściowo nośnikiem
energii potrzebnej do ter-
micznego przekształcenia
surowca, a jego reszta stano-
wi nadwyżkę gazu służącą
do napędzania generatorów
z silnikami gazowymi lub
turbin gazowych bądź wy-
korzystania w celach prze-
mysłowych. Pozostałość
węgla pierwiastkowego wy-
twarzana w procesie D4
Energy nadaje się do wielu
zastosowań.
Jan J. Biedak
dyrektor zarządzający
PL-US Development
Group Polska
1
ENERGIA Z ODPADÓW
Polska musi się zainteresować bardziej efektywnym zagospodarowaniem odpadów komunalnych z przyczyn
środowiskowych i ekonomicznych. Wzorcowe rozwiązania wprowadziła już Szwecja, która uzyskuje z odpadów energię
Elektrociepłownia w Högdalen pomaga w utylizacji odpadów,
jednocześnie nie stwarzając zagrożenia dla środowiska
Fot.
Ar
chiwum
Część technologiczna instalacji D4 pracująca w Karolinie
Północnej w Stanach Zjednoczonych
Fot.
Ar
chiwum
Jak powinien wyglądać sys-
tem zagospodarowania od-
padów w Polsce? Czy zmie-
rzamy w stronę modelu eu-
ropejskiego?
W nowym systemie, na pod-
stawie przygotowanej przez
Ministerstwo Środowiska
zmiany ustawy o utrzymaniu
czystości i porządku w gmi-
nach, to samorządy będą od-
powiedzialne za realizację obo-
wiązku odbioru i zagospodaro-
wania odpadów, w zamian za
opłatę od mieszkańców. Dziś
w UE tylko Polska i Węgry nie
wprowadziły rozwiązań, w któ-
rych samorządy mają władz-
two nad odpadami. W nowym
systemie to nie mieszkańcy
będą wybierali dowolnego wy-
konawcę tych usług. Gminy
przeprowadzą przetargi na od-
biór odpadów, będą gospoda-
rowały środkami pochodzący-
mi z pobieranych opłat, a od
firm będą egzekwowały odpo-
wiednią jakość usług.
Nowa ustawa proponuje rów-
nież zachętę finansową dla
osób przeprowadzających
wstępną selekcję odpadów. Ta
ustawa to szansa, by w Polsce
zlikwidować dzikie wysypiska.
Nowe propozycje w systemie
utrzymania czystości i porząd-
ku wykorzystują rozwiązania,
które wcześniej przyjęło 25 na
27 krajów. Jeżeli zastosujemy
je w sposób efektywny, to bę-
dziemy krajem, który poradzi
sobie z odpadami.
Skoro mamy dogonić Euro-
pę, to czy możemy liczyć na
jej wsparcie?
Już mamy to wsparcie, ponie-
waż ze środków unijnych na
rozwiązanie problemów zwią-
zanych z gospodarką odpado-
wą w samym tylko Programie
Operacyjnym Infrastruktura
i Środowisko pozyskaliśmy po-
nad 1 mld euro. Dodatkowo sa-
morządy korzystają z progra-
mów regionalnych i pomocy
krajowej, w tym ze środków
Narodowego i Wojewódzkich
Funduszy Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej. Minister-
stwo Środowiska wytypowało
kilka projektów budowy insta-
lacji energetycznej utylizacji
odpadów, które mają szanse
na unijne pieniądze. Mamy
czas, by do 2015 roku wyko-
rzystać zaoferowane przez
Unię Europejską wsparcie.
Umowę na dofinansowanie bu-
dowy takich instalacji podpisa-
ły już Bydgoszcz (projekt byd-
gosko-toruński), Kraków, Ko-
nin oraz Szczecin. W kolejce
oczekuje Poznań.
Ale czy sami Polacy są na-
prawdę zainteresowani no-
wym systemem gospodaro-
wania odpadami?
Chcą pójść do czystego lasu,
mieć czyste rzeki i na pewno
w tym zakresie chcą zmian.
Natomiast czeka nas wiele
pracy edukacyjnej, by wszyscy,
którzy wytwarzają odpady, na-
uczyli się, jak z nimi postępo-
wać, jak w ten sposób pomóc
sobie i środowisku naturalne-
mu. Według przeprowadzo-
nych przez Instytut Badania
Opinii Homo Homini aż 86,2
proc. ankietowanych Polaków
uznaje, że to wójt, burmistrz
lub prezydent miasta powinni
skutecznie kontrolować spo-
sób zagospodarowania śmieci
przez instytucje odbierające
odpady. Natomiast 93, 5 proc.
badanych chce nałożyć na
władze samorządowe obowią-
zek kontroli płatności za wy-
wóz odpadów. Ale badania wy-
kazały również, że najczęściej
nie zdajemy sobie sprawy, ile
w rzeczywistości kosztuje bez-
pieczna utylizacja i pozbywa-
nie się wytworzonych przez
nas śmieci i odpadów.
Pomimo deklarowanej przez
respondentów przychylności
dla zmian w gospodarowaniu
odpadami często słyszymy
o protestach społecznych
związanych z lokalizacją in-
stalacji i składowisk odpa-
dów.
Rzeczywiście, godzimy się, by
powstały nowoczesne instala-
cje utylizujące odpady, ale naj-
częściej nie chcemy, by po-
wstawały one za naszym pło-
tem. Ich budowanie musi być
poprzedzone szerokimi kon-
sultacjami społecznymi oraz
wyznaczeniem jak najmniej
uciążliwych dla mieszkańców
lokalizacji. Każde duże miasto
ma tereny przemysłowe usytu-
owane z dala od osiedli miesz-
kaniowych. Dobrze opracowa-
ne plany zagospodarowania
przestrzennego mogą sprzyjać
dobrym rozwiązaniom organi-
zacyjnym, akceptowanym
przez mieszkańców. Dla du-
żych aglomeracji konieczno-
ścią stanie się budowanie spa-
larni, czyli elektrociepłowni
opalanych odpadami zamiast
węglem. To dzięki nim miasto
poradzi sobie z zalegającymi
na składowiskach odpadami
i w przyszłości nie będzie pła-
cić kar.
Ile zatem po zmianach usta-
wowych zapłacimy za wy-
wóz śmieci?
Samorządy będą chciały
utrzymać stawkę na dotych-
czasowym poziomie. W gmi-
nach, w których przeprowa-
dzono referendum śmieciowe
i wdrożono nowy system go-
spodarowania odpadami, np.
w Pszczynie, opłaty te są obec-
nie niższe od obowiązujących
wcześniej. Musimy jednak pa-
miętać, że zagospodarowanie
odpadów polegało najczęściej
na ich zdeponowaniu w wyzna-
czonym, najtańszym miejscu,
czyli na składowisku. Do tej
pory nie chodziło bowiem o ich
przerabianie, a wyłącznie
o składowanie.
W przyszłości wysokie tzw.
opłaty marszałkowskie mają
doprowadzić do nieopłacalno-
ści tej formy postępowania
z odpadami. Nie będzie się
również opłacało wywozić do
lasu lodówki czy starego tele-
wizora. Ustawa wprowadza bo-
wiem obowiązek tworzenia
punktów gromadzenia tzw. od-
padów problemowych.
Pojawiają się zarzuty,
że ustawa wywłaszczy fir-
my funkcjonujące na tym
rynku?
Niesłusznie. Firmy te nie mu-
szą się obawiać, że zostaną im
odebrane prawa nabyte. Te
z nich, które racjonalnie inwe-
stowały w swój rozwój, znajdą
miejsce w nowej rzeczywisto-
ści. Organizowane przetargi
będą tworzyć równe szanse
dla wszystkich firm. Nawet po-
wołane do tej pory spółki sa-
morządowe będą musiały
ubiegać się o kontrakty na tych
samych warunkach. Moim
zdaniem rynek usług dla tych
przedsiębiorców powiększy
się, wzrośnie także konkuren-
cyjność rynkowa. Władze Le-
gionowa, które z powodzeniem
wdrożyły rozwiązanie podobne
do oferowanego przez nowe
prawo, przekonują, że 20 firm,
które wcześniej realizowały
usługi wywozu śmieci i odpa-
dów, nadal funkcjonują na ryn-
ku i żadna z nich nie upadła.
Małe firmy stały się podwyko-
nawcami usług.
Czyli obawy przedsiębior-
ców o swoją przyszłość są
bezpodstawne?
Pojawiają się obawy, że zbudo-
wane wcześnie instalacje nie
zostaną wykorzystane. Jeżeli
jednak do tej pory spełniały
one stosowne wymogi, nie wi-
dzę przeciwwskazań, by je
uwzględnić w przyszłych woje-
wódzkich planach gospodaro-
wania odpadami, które staną
się prawem miejscowym. Bez-
sensowne wydaje się budowa-
nie nowych instalacji zamiast
wykorzystywania już spraw-
dzonych i eksploatowanych.
Ważnym zagadnieniem do roz-
wiązania przez samorządy po-
zostanie optymalne wyznacze-
nie regionów, z których stru-
mień odpadów zostanie
skierowany do instalacji regio-
nalnej.
Analizując nowoczesne in-
stalacje przetwarzające od-
pady, widzimy różnice w ich
wykorzystaniu. W Polsce
mówi się o termicznym
unieszkodliwianiu odpadów,
a w Szwecji o ich energe-
tycznym wykorzystaniu?
Szwecja i Dania wykorzystują
energię z odpadów prawie od
stu lat, optymalizują w ten spo-
sób wykorzystanie swoich za-
sobów naturalnych. Przy prze-
twarzaniu odpadów należy ra-
cjonalnie określić kolejność ich
wykorzystania. Przede wszyst-
kim odzyskuje się przedmioty
i produkty do ich ponownego
użycia. Pozyskanie odpadów
jako paliwa to kolejny etap
w procesie utylizacji.
Energia pochodząca z odpa-
dów uznawana jest w części za
energię ze źródła odnawialne-
go i tak wykorzystana może
Polsce pomóc w wypełnieniu
zobowiązań międzynarodo-
wych w naszym bilansie ener-
getycznym.
W przyszłości z odpadami po-
winniśmy postępować wielo-
kierunkowo, zgodnie z przyjętą
w dyrektywie hierarchią. Rze-
czywiście w wielu krajach bu-
dowę instalacji termicznego
przekształcania odpadów na-
zywa się budowaniem elek-
trowni, tylko że paliwem są od-
powiednio wyselekcjonowane
i przygotowane odpady zastę-
pujące węgiel kamienny czy
brunatny. Tę szansę również
my powinniśmy wykorzystać.
Mamy przecież doświadczone
polskie firmy, które na Zacho-
dzie budują takie instalacje,
mamy również instalacje, które
z odpadów produkują alterna-
tywne paliwa, np. dla cemen-
towni.
Kto i na jakie korzyści może
liczyć po wdrożeniu ustawy
odpadowej przekazującej
władztwo nad strumieniem
odpadów władzom samorzą-
dowym?
Nowe podejście do odpadów,
wykorzystanie ich jako paliwo,
nowoczesny recykling, prze-
twarzanie do dalszego użycia
w rolnictwie czy przemyśle
daje niewykorzystywane do
tej pory możliwości. Samorzą-
dy, które efektywnie korzysta-
ją ze środków funduszy unij-
nych oraz krajowych, ofero-
wanych m.in. przez Narodowy
Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej, zbudują
nowoczesne instalacje odzy-
skujące i przetwarzające od-
pady. Zaproponują mieszkań-
com przyjazną i niedrogą
usługę na ich pozbywanie się.
Jeżeli wszyscy będziemy mu-
sieli zapłacić za wytwarzane
odpady, nikomu nie będzie
opłacało się już wyrzucać ich
do lasów. Wszyscy sobie tego
życzymy.
Przedsiębiorcy po wygranych
przetargach będą mieli więcej
pracy w transporcie odpadów
czy też ich wykorzystaniu na
rynku wtórnym. Budowa i dal-
sza eksploatacja instalacji,
czy to w formie partnerstwa
publiczno-prywatnego, czy
koncesji, daje szansę na nowe
miejsca pracy oraz dalszy roz-
wój przedsiębiorstw w tym
sektorze. Po przeprowadzo-
nych przetargach na tej samej
ulicy nie zobaczymy już śmie-
ciarek z wielu firm, a zakon-
traktowane przez władze sa-
morządowe usługi lepiej za-
bezpieczą interesy lokalnych
społeczności.
Istotną korzyścią dla samo-
rządów będzie uzyskanie
władztwa nad odpadami. To
umożliwi gminie skierowanie
strumienia odpadów na kon-
kretną instalację oraz wdroże-
nie efektywnych ekonomicz-
nie rozwiązań w gospodarce
odpadami komunalnymi. Ale
zanim zaimplementujemy no-
we rozwiązania prawne, przed
uczestnikami nowego syste-
mu pojawi się wiele wyzwań.
Dlatego Narodowy Fundusz
uruchomił platformę „Dobre
praktyki w gospodarce odpa-
dami” www.odpady-dobre-
-praktyki.pl/. Wspólnie z Mini-
sterstwem Środowiska chce-
my promować sprawdzone
wzorce, prowadzić dialog oraz
zwracać uwagę na problemy,
które mogą występować,
i wspólnie je rozwiązywać.
W ten sposób chcemy poma-
gać i usprawniać nowy
system gospodarowania od-
padami.
ROZMAWIAŁ KAROL DOMINOWSKI
Polacy chcą czystych lasów,
ale nie czują się odpowiedzialni
G
4
GOSPODARKA ODPADAMI
DGP
| 29 czerwca 2011 | nr 124 (3010) |
WWW.GAZETAPRAWNA.PL
1
MAŁGORZATA SKUCHA:
Nowa ustawa to szansa, by w Polsce zlikwidować dzikie wysypiska. Nie będzie się również opłacało wywozić
do lasu lodówki czy starego telewizora. Opłaty za odbiór odpadów gminy raczej pozostawią na dotychczasowym poziomie
Małgorzata Skucha, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej
Zakontraktowane
przez samorząd
usługi będą
lepiej służyły lokalnym
społecznościom
Fot.
Ar
chiwum