NaP 1993, nr 12

background image

NaP 1993, nr 12

s. 89

NA POCZĄTKU...

Nr 12

6 wrze

śnia 1993

BIULETYN GRUPY INICJATYWNEJ POLSKIEGO TOWARZYSTWA
KREACJONISTYCZNEGO

SPIS TREŚCI

s. 89 - Prof. Dean H. Kenyon, Kreacjonistyczne uj

ęcie pochodzenia życia (Dokończenie) (z jęz.

ang. t

łumaczył Kazimierz Jodkowski)

Prof. DEAN H. KENYON

KREACJONISTYCZNE UJĘCIE

POCHODZENIA ŻYCIA

(Doko

ńczenie)

Nasza wiedza wydaje si

ę być bardziej spójna z poglądem, że genomy mogą zmieniać się tylko w

pewnych granicach odpowiadaj

ących z grubsza granicom między rodzajami i rodzinami, a być

mo

że węższym, zależnie od genomu (gatunku), z jakim mamy do czynienia. Odrzućmy też

pewien powszechny b

łędny pogląd. Całkowite przekształcenie się nawet jednego zwierzęcego

gatunku w jaki

ś odmienny gatunek nigdy nie zostało zaobserwowane czy to w laboratorium, czy

w stanie naturalnym. Wszystkie wysi

łki prowadzące do takiego rezultatu ostatecznie okazywały

si

ę bezowocne, chociaż w przypadku muszek owocowych osiągnięto pewien

s. 90

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (1 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

stopie

ń izolacji rozrodczej między subpopulacjami laboratoryjnymi.

[1]

Badania terenowe, o

których donoszono w czasopismach ewolucyjnych, dotyczy

ły zmian mikroewolucyjnych,

[2]

na

temat których nie istnieje

żadna kontrowersja. W każdym razie nawet chociaż możemy mieć

mocne w

ątpliwości na temat makroewolucji z powodu wniosków, jakie wyprowadziliśmy i

dotycz

ących pochodzenia życia, spór ten musi być rozstrzygnięty na podstawie dodatkowego

świadectwa.

Czy makroewolucja mia

ła miejsce, czy nie? Ewolucjoniści odpowiadają pozytywnie na to

pytanie; kreacjoni

ści - negatywnie. Szeroka analiza tej złożonej sprawy wykracza poza ramy tego

eseju, ale dam krótki komentarz na temat danych kopalnych i do

łączę trochę dodatkowego

świadectwa, by zarysować trzon kreacjonistycznego argumentu przeciwko idei makroewolucji.

B. Dane kopalne

Skamienia

łości są jedynym bezpośrednim świadectwem, jakie ma znaczenie dla problemu, czy

makroewolucja faktycznie mia

ła miejsce. Karol Darwin i T.H. Huxley doskonale zdawali sobie

spraw

ę z nieobecności form przejściowych w danych kopalnych znanych w ich czasach. W

swojej ksi

ążce O pochodzeniu gatunków Darwin napisał:

Dlaczego wi

ęc każda formacja geologiczna i każda warstwa nie jest zapełniona takimi

po

średnimi ogniwami? Geologia z pewnością nie ujawnia żadnego takiego subtelnie

stopniowanego

łańcucha organicznego i jest to chyba najbardziej oczywisty i

najgro

źniejszy zarzut, jaki można postawić przeciwko mojej teorii. Wyjaśnieniem tego

stanu rzeczy jest - jak s

ądzę – skrajna niedoskonałość danych geologicznych.

[3]

s. 91

Darwin d

ługo wyjaśniał, dlaczego jego zdaniem dane kopalne są wysoce fragmentaryczne i

niekompletne. Ale pierwsi darwini

ści oczekiwali, że wiele z tych luk zostanie zapełnionych przez

przyszl

ą aktywność paleontologiczną. Czy ich nadzieje się spełniły?

Studenci cz

ęsto są zaskoczeni, kiedy się dowiadują, że ponad 120letnie badania paleontologiczne

nie dostarczy

ły żadnej znaczącej liczby "brakujących ogniw" i że istnieją powody, by wątpić w

status po

średnich ogniw tych kilku przypadków, jakie odkryto. Posiadamy obecnie szczątki około

250 000 kopalnych gatunków,

[4]

które mog

ą stanowić przynajmniej 1% wszystkich gatunków,

jakie kiedykolwiek

żyły. Jednak harwardzki paleontolog, Stephen J. Gould, mógł napisać:

Nadzwyczajna rzadko

ść form przejściowych w danych kopalnych trwa w paleontologii

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (2 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

nienaruszona jak jaka

ś tajemnica handlowa. Drzewa ewolucyjne będące ozdobą naszych

podr

ęczników mają dane tylko na końcach i miejscach wyjściowych gałęzi; reszta jest

wnioskowaniem - chocia

ż rozsądnym, ale jednak nie świadectwem skamieniałości.

[5]

A Steven Stanley, paleontolog na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, pisze: "(...) pomimo
szczegó

łowego zbadania plejstoceńskich ssaków Europy nieznany jest ani jeden poprawny

przyk

ład filetycznego (stopniowego) przejścia od jednego rodzaju do innego".

[6]

Podobne

stwierdzenie mo

żna wygłosić o prawie każdej grupie organizmów reprezentowanych w danych

kopalnych w

łączając bezkręgowce i rośliny.

[7]

Luki te maj

ą systematyczny charakter i występują aż do poziomu

s. 92

gatunku.

[8]

Mamy teraz szcz

ątki dużo większej ilości kopalnych gatunków, niż w czasach w

Darwina, a jednak luki te nie zosta

ły zapełnione. Ponieważ niektórzy paleontologowie uważają

obecne dane kopalne za w zasadzie kompletne,

[9]

ewolucjoni

ści mogą stać przed

nieprzyjemnym dylematem. Albo makroewolucji nie by

ło, albo występowała w taki sposób, że

nie pozostawia

ła bezpośredniego świadectwa.

Odpowiadaj

ąc na tego typu rozumowanie ewolucjoniści stwierdzają, że Archaeopteryx wyraźnie

demonstruje makroewolucyjne przej

ście od gadów do ptaków. Mówią, że faktycznie

archeopteryks jest najlepszym przyk

ładem formy przejściowej w danych kopalnych dotyczących

kr

ęgowców. Miał on zęby i kostny ogon ("cechy gadzie"), a jednocześnie prawdziwe pióra

(cech

ę ograniczoną do ptaków). Ale sądząc po jego względnie masywnych widełkach

obojczykowych i asymetrycznych stosinach

[10]

piór lotnych archeopteryks prawdopodobnie by

ł

zdolny do si

łowego lotu [nie tylko do szybowania - przyp. tłum.].

[11]

Inne kopalne ptaki mia

ły

z

ęby, chociaż nie występują w żadnej współczesnej postaci. Ponadto niektóre gady nie mają

z

ębów. Nie ma żadnego zniewalającego powodu, by nie uważać archeopteryksa za wymarłego

prawdziwego ptaka.

[12]

A wi

ęc luka między gadami i ptakami pozostanie luką, dopóki nie

odnajdzie si

ę kopalnego gada z zaczątkiem piór. Inne makroewolucyjne luki w danych kopalnych

dotycz

ących kręgowców, łącznie z tzw. "serią końską", są równie wielkie lub większe niż luka

mi

ędzy gadami i ptakami.

s. 93

Dane kopalne nie tylko ujawniaj

ą systematyczne luki. Większość form kopalnych pojawia się

nagle w tych danych, pozostaje w istotny sposób bez zmian przez miliony lat (zak

ładając, że

konwencjonalna chronologia jest poprawna), i wówczas nagle znika.

[13]

Jak ewolucjoni

ści

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (3 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

wyja

śniają tę nadzwyczajną sytuację?

C. Teoria przerywanej równowagi

Stoj

ąc przed wyborem zaprezentowanym przez dane kopalne coraz większa liczba

ewolucjonistów przyjmuje now

ą wersję teorii ewolucji.

[14]

W tym uj

ęciu większość populacji

organizmów w danym czasie nie ewoluuje, ale pozostaje w stazie czyli w równowadze
genetycznej, tak jak wskazuj

ą dane kopalne. Skrajnymi przykładami stazy są tzw. "żywe

skamienia

łości" jak ryby trzonopłetwe, skrzypłocz z grupy ostrogonów

[15]

i Kakabekia. To

nowe uj

ęcie mocno sprzeciwia się przekonaniu Darwina, że potencjalnie wszystkie naturalne

populacje stale powoli ewoluowa

ły. Nagle z nieznanych powodów małe, peryferyjnie izolowane

populacje danego gatunku, szybko ewoluuj

ą w nowy gatunek, z którego tylko kilka egzemplarzy

prze

żywa, a być może tylko jeden. Odnoszący sukces nowy gatunek zwiększa liczbę swoich

egzemplarzy i pozostaje w stazie przez d

ługie okresy czasu, w czasie których

prawdopodobie

ństwo ich fossylizacji [powstania skamieniałości - tłum.] jest dość wysokie. Ale w

trakcie faktycznego przej

ścia od jednego typu organizmu do innego ewoluujące populacje są tak

ma

łe i tak szybko się zmieniają, że nie pozostawiają żadnych skamieniałości dokumentujących to

przej

ście. Innymi słowy w tej nowej teorii postuluje się, że proces makroewolucji nie pozostawia

bezpo

średniego świadectwa swego

s. 94

wyst

ępowania. W ten sposób nie mamy nadziei na znalezienie świadectwa, jakiego potrzebujemy

do uzasadnienia teorii! T

ę dziwną ideę nazywa się teorią przerywanej równowagi (punctuated

equilibria).

D. Dodatkowe

świadectwo

Uderzaj

ące anatomiczne podobieństwa, np. w strukturze szkieletu, między kręgowcami

ewolucjoni

ści interpretują jako wskazówki świadczące o wspólnym przodku. Rzeczywiście, takie

morfologiczne porównania d

ługo stanowiły podstawę klasyfikacji organizmów. Kreacjoniści z

drugiej strony widz

ą te same dane jako świadectwo o wspólnym projektancie.

W ostatnich latach anatomiczne porównania zosta

ły uzupełnione przez badania porównawcze

bia

łek i kwasów nukleinowych wydobytych z organizmów bardzo różnych gatunków. Wielu

ewolucjonistów wierzy,

że ta nowa informacja molekularna jest potencjalnie silniejsza niż

dawniejsza metoda opracowywania przypuszczalnej filogenezy organizmów. Na przyk

ład

budowano drzewa filogenetyczne na podstawie porównawczych danych sekwencji aminokwasów
dla bia

łka, cytochromu c oraz na podstawie sekwencji nukleotydów w DNA.

[16]

Takie "drzewa

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (4 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

molekularne" s

ą ogólnie rzecz biorąc spójne ze zbudowanymi w oparciu o anatomię

porównawcz

ą. Ale istnieją pewne uderzające anomalie. Na przykład porównanie sekwencji

aminokwasów hormonu uwalniaj

ącego hormon luteinizujący [luteinizing hormone-releasing

hormone] (LHRH) u kilku gatunków ujawni

ło (wedle ujęcia ewolucyjnego), że płazy i ssaki są

ściślej związane ze sobą niż gady i ssaki.

[17]

Istniej

ą niezgodności także w innych drzewach

molekularnych, na przyk

ład w drzewie opartym o cytochrom c.

[18]

Drzewa molekularne oparte

na odmiennych substancjach powinny by

ć przynajmniej wzajemnie zgodne.

s. 95

Colin Patterson

[19]

z Brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej utrzymuje,

że dane molekularne

nie prowadz

ą do jasnego rozumienia filogenezy, ale raczej w wielu przypadkach do

"antywiedzy". Porównawcze dane sekwencji dla danego bia

łka czy kwasu nukleinowego mogą

generowa

ć przy pomocy odpowiedniego programu komputerowego (tj. programu ujmującego

teori

ę ewolucyjną) wiele odmiennych drzew. "Poprawne" drzewo często wybiera się zauważając,

które z nich najlepiej dopasowane jest do drzewa zbudowanego w oparciu o anatomi

ę

porównawcz

ą. Ponadto odmienne białka mogą wywołać powstanie odmiennych drzew.

Ponownie "poprawne" drzewo okre

śla się w oparciu o aprioryczną "wiedzę" na temat związków

ewolucyjnych. Jasne jest wi

ęc, że drzewa molekularne nie dostarczają niezależnego świadectwa

na rzecz teorii ewolucji.

Kreacjoni

ści wierzą, że "niespójności" między tymi drzewami odzwierciedlają fakt, iż

podstawowe typy

żywych organizmów są rezultatami oddzielnych aktów stwórczych. Wskazują

oni tak

że, że aby białka wyizolowane z różnych organizmów były zidentyfikowane jako ten sam

rodzaj bia

łka, muszą one mieć podobne sekwencje wielu swoich aminokwasów. Tak więc

podobie

ństwo sekwencji niekoniecznie implikuje wspólnego przodka, ale może odzwierciedlać

wspólne wymogi projektu eksperymentalnego.

IV. Wniosek

Widzieli

śmy, że świadectwo często uznawane za popierające naturalistyczne chemiczne

pochodzenie

życia, faktycznie przy bliższej analizie wskazuje w innym kierunku, mianowicie ku

wnioskowi,

że pierwsze życie zostało stworzone. Dane z biologii molekularnej, a zwłaszcza

szczegó

ły kodowania genetycznego i układów syntetyzujących białko dostarczają dalszego

silnego poparcia dla tego uj

ęcia. Argumenty probabilistyczne zastosowane do problemu

pochodzenia informacji genetycznej tak

że potwierdzają kreacjonistyczne ujęcie pochodzenia.

s. 96

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (5 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

Dane laboratoryjne i argumenty teoretyczne dotycz

ące pochodzenia pierwszego życia prowadzą

do zw

ątpienia w ewolucję kolejno po sobie następujących form życia. Dane kopalne i inne linie

świadectwa potwierdzają to podejrzenie. Krótko mówiąc, kiedy całe dostępne świadectwo jest
troskliwie oszacowane in toto, to ewolucyjna opowie

ść o pochodzeniu wydaje się znacznie mniej

prawdopodobna ni

ż ujęcie kreacjonistyczne.

Warto jeszcze raz wspomnie

ć, że oprócz pochodzenia życia większa niezgoda między

kreacjonistami i ewolucjonistami obejmuje makroewolucj

ę, a nie mikroewolucję. Obie strony w

zasadzie zgadzaj

ą się na temat tej drugiej. Faktycznie kreacjoniści uważają większość z tego, co

Darwin napisa

ł, za poprawne. Ponadto uznają oni wartość większości badań opisanych w

czasopismach po

święconych biologii ewolucyjnej. Poza tematem ewolucji istnieje istotna zgoda

mi

ędzy tymi dwiema stronami co do przynajmniej 90% problematyki nauk biologicznych.

Istnieje wi

ęc podstawa dla dojrzałej i twórczej analizy kwestii pochodzenia. Taka wymiana idei

zgodna by

łaby z najlepszą tradycją badań naukowych.

Dean H. Kenyon

(Dean H. Kenyon [Professor of Biology, San Francisco State University], The Creationist View
of Biologic Origins, NEXA Journal, San Francisco State University, Spring 1984, s. 28-35; za
zgod

ą Autora z jęz. ang. tłumaczył Kazimierz Jodkowski. Tłumaczenie to ukaże się w

przygotowywanej do druku ksi

ążce na temat sporu ewolucjonizm-kreacjonizm.)

Przypisy

[1] J.M. Thoday and J.B. Gibson, Isolation by Disruptive Selection, Nature 1962, vol. 193, s.
1164-1166.

Powrót

[2] Termin "mikroewolucja" dotyczy zmian cz

ęstości występowania genów w populacjach

danego gatunku.

Powrót

[3] Charles Darwin, On the Origin of Species, John Murray, London 1859, s. 280.

Powrót

[4] David Raup, Conflicts Between Darwin and Paleontology, Field Museum of Natural History
Bulletin
1979, vol. 50, s. 22.

Powrót

[5] Stephen Jay Gould, Evolution's Erratic Pace, Natural History 1977, vol. 86, s. 14.

Powrót

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (6 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

[6] S.M. Stanely, Macroevolution: Pattern and Process, Freeman, San Francisco 1979, s. 82.

Powrót

[7] D.T. Gish, Evolution: The Fossils Say NO!, Creation Life Publishers, San Diego 1978.

Powrót

[8] Por. N. Eldredge, An Extravagance of Species, Natural History 1980, vol. 89, s. 4651.

Powrót

[9] Stanley, Macroevolution..., s. 1.

Powrót

[10] Stosina - ta cz

ęść osi pióra, na której rozpina się chorągiewka pióra (przyp. tłum.).

Powrót

[11] A. Feduccia and H.B. Tordoff, Feathers of Archaeopteryx: Asymetric Vanes Indicate
Aerodynamic Function, Science 1979, vol. 203, s. 1021-1022; Storrs L. Olson and Alan
Feduccia, Flight Capability and the Pectoral Girdle of Archaeopteryx, Nature 1979, vol. 278, s.
247-248.

Powrót

[12] G.E. Parker, Creation: The Facts of Life, CLP Publishers, San Diego 1980.

Powrót

[13] Gould, Evolution's...; Stanley, Macroevolution..., s. 99-100.

Powrót

[14] Gould, Evolution's...; ten

że, A New...; Stephen Jay Gould and N. Eldredge, Punctuated

Equilibria: The Tempo and Mode of Evolution Reconsidered, Paleobiology 1977, vol. 3, s. 115-
151.

Powrót

[15] Ang. horseshoe crabs. Na temat ostrogonów por. te

ż H. Szarski, Mechanizmy ewolucji,

PWN, Warszawa 1986, s. 152-153 oraz H. Wendt,

Śladami Noego, Wiedza Powszechna,

Warszawa 1969, s. 119-121 (przyp. t

łum.).

Powrót

[16] T. Dobzhansky, F.J. Ayala, G.L. Stebbins and J.W. Valentine, Evolution, Freeman, San
Francisco 1977, s. 281-303.

Powrót

[17] J.A. King and R.P. Millar, Heterogeneity of Vertebrate Luteinizing HormoneReleasing
Hormone, Science 1979, vol. 206, s. 67-69.

Powrót

[18] Francisco J. Ayala, The Mechanisms of Evolution, Scientific American 1978, vol. 231, s. 56-
69.

Powrót

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (7 of 8) [2011-03-12 22:26:03]

background image

NaP 1993, nr 12

[19] Nieopublikowane przemówienie do biosystematyków w Ameryka

ńskim Muzeum Historii

Naturalnej, Nowy Jork, 5 listopada 1981.

Powrót

Na Pocz

ątku... Biuletyn do użytku wewnętrznego.

Wydawca: Grupa Inicjatywna Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego.
Redaktor: Dr hab. Mieczys

ław Pajewski

Copyright © 1993 by Grupa Inicjatywna Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego.
All rights reserved.
Przedruk w ca

łości lub w części dozwolony po otrzymaniu pisemnej zgody Wydawcy.

Teksty podpisane wyra

żają opinie autora i niekoniecznie muszą odzwierciedlać opinie

Towarzystwa jako ca

łości. Polskie Towarzystwo Kreacjonistyczne nie utrzymuje oficjalnego

stanowiska na temat niektórych kontrowersji, wyst

ępujących wśród kreacjonistów.

Numer zamkni

ęto 25.06.1993.

file:///D|/Moje%20dokumenty/Moje%20teksty/NaP/Cal...0numery%20Na%20Poczatku/NaP%201993,%20nr%2012.htm (8 of 8) [2011-03-12 22:26:03]


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NaP 1993 nr 1
NaP 1993, nr 05 06
NaP 1993, nr 03
NaP 1993, nr 08
NaP 1993, nr 01
NaP 1993, nr 02
Nap 1993, nr 07
NaP 1993, nr 13
NaP 1993, nr 11
NaP 1993, nr 09
NaP 1993, nr 04
NaP 1993 nr 1
NaP 1993 nr 1
Kurs rysunku Manga NR 12
PE Nr 12 99
karty pracy nr 12 luty
ZAŁĄCZNIK NR 1.2, 12.PRACA W SZKOLE, ZSG NR 4 2008-2009, PG NR 5
faktura vat nr 2 12 2014 21 afaktury pl

więcej podobnych podstron