Cel analizy
.•.
.~Jicie
struktury społecznej: pr6ba 'uogólnienia .
171
.l
~rienia niezwyl<le rożnorodnych znaczeń, jakie pojęcie struktury przY,jmuje w so~~logii, podcjmu'
ąCzamiast tego probę defmicji projektującej; aksplikacji znaczenia, w którym idea struktury społecz-
I1ejWydl\iesię nl\ibardziej użyteczna dla współczesnych nauk spolecznych,
':!l'
Nie będzie to jednak kol~ny przykład tej aroganckiej i bezpłodncj metody, którą piętnowal Slani-
-jł3w Ossowski:
'
'Ji!!I::.
;-~1f7t
Priedstawiciel
socjologii (...] zachowuje się tak, jak gdyby wiedza ulczynala się od niego: buduje
.'.~?"
sobie własną aparaturę poj(,lciową,stawia od początku dawne zagadnienia, niejednokrotnie robi od-
i',J't'
krycia, ł..1.órychjuż przedtem inni dokonali albo nawet które weszły już w sferę wiedzy potocznej,
~~;t
i
nadaje im poz6r nowości, fonnutującje w nowym języku!.
.!*I
.
:J;
Daleki jestem od lakicj ]l<lslawy Przeciwnie, wierzę g1ębokow konieczność kontynuacji i kumulacji
'J\gnięć w nauce. l dlatego pro]l<lnując preeyzację pojęcia struktury spoleczn~, będę wykorzystywał
-ako bazę heurystyczną wcześnicjsze ujęcia tego zagadnienia. Będę się slarał, aby proponowane poję'
ie'było zgodne, a
w
każdym razie niesprzeczne
z tymi intuicjami, które wytworzyły się
w
okresie
'nad siu lal stosowania terminu ,struktura'
w socjologii. Będę rownież dbal o to, aby nie gwalcić
kojarzeń inawyków języka potocznego. Jedyne nowatorstwo,jakie
chciałbym sobie przypisać, lo syn-
'teza
i generalizacja pojęcia. Wykorzystując dotychczasoWy slan wiedzy socjologiczn~, pragnę zdefi-
iliować kategorię ~truktury spoleczncj na tyle ogólnie, aby slala się ona stosowalną do wszelkich dzie-
~ilh
rżeczywistości społecznej, niezależnie od ich skali; na równi do 7Jawisk mikro.
i
makrospolecz-
ych,
małych grup, szerszych
zbiorowości, spoleczności
lokalnych, społeczeństw
narodowych,
połeczeństwa globalnego. Aby dzięki ~ uniwersalncj stósowalności stała się podstawową kategorią
I>yjaśniającą wobec wszelkich przejawów życia spolecznego. Tyle moich ambicji własnych. Wszystkie
. atOmiast składniki syntezy i elementy dla generalizacji są, jak sądzę, obecne we wcześnicjszcj trady-
.. ~oCjologiczncj.
•
l
.)Llo<-~ •..,
I
,~.
l .•
.,' ~e'~ojęcle struktury
i.
Jako heurystyczny punkt wyjścia przyjmijmy kilka przykładOWYChdefinicji struktury spoleczncj,jakie
:Spotkać można we współczesnych pracach socjologicznych. I tak, Slruktura s]l<lleczna bywa rozumia-
o
~ako:"
f
, l. norganiz8cja stosunków spolecznych"l,
;),].2:
lI
określona
artykulacja, uporządkowane ułożenie. częśc/
1
':l.i'
3.
,spójne, mnicj Jub bardziej trwale regularności",
'
i~4.
,wzór, to znaczy obserwowalna jedność dzialania Czy,funkcjonowania",
. ~ 6. "istotne, głębokie, leżące u podstaw uwarunkowania" ,
,
. :ęIl6.
,właściwości bardzicj fundamentalne niż inne powierzchniowe cechy" ,
~,.".
I
Pojęcie struktury zrobilo zawrotną karierę. Jest jednym z centralnych pojęć wielu dziedzin nauki, a za: ;
';
1:..
razemjednym z nl\imodnicjszych termin6wjęzy!<a potocznego. Nic dziwnego, żejest tak nieoslre i wiO:
.. S. O",owski,
O osobliwo!cio<h
nauk
spoIecznych,
War.;zawa
195Z,
s.
154.
.
...
..
.
.
N
'ednak
. .
:. A,'Giddens,
Central Problems
in
Social17lefTry,
London
1979,
s.
67.
loznacz~e. Prześledzeru: hIStom. tego ]l<lJ.ęcIabyloby zadaruem fas':Y"1I!~cym. awel J.
o.gra!",
'.S:F.Nadel,17Ie
17Ieury qfSocial
Stnu;/Ure, London 1959, s. 7.
CZlijącSIę do ]l<lJedyncz~ dyscypliny nauki, trzeba by na to spo~ kslązki ; RezygnUJę WIęCtu!lli z
"'!'. .
,'P.M. Blau,
PtJraJlels
<md
Conirasts
in
Stnu:turallnquiriu,
(w:)App7'O<J</l&!
to IM Slndy qfSocial SInu:tu""
~;j~
;)ed. P.M.'Blau, NewYork
1975, ': 7.
.
.
• P'
druk' S'
..
"1989
3
51'5
,.~:
11 ".•.
M.
Levy,17IeSlnu:/ureo/SocWly,
Prlnceton
195Z. ,. 57.
Jerwo
." tudm SOCJolOgiczne
,nr
l
S.
-u.
• 11f.
:~ ~ ~ ~ V.L.Allen, Social Analysis: A Marxist Critiqu.e and AUernative, London
J
976, s. 194.
I
W dziedzinie antropologii spoleczn~ np. takie r.adanie zajmuje znaczną cz~ć znakomitej ksiątki M. Fłis.J&o;
:1 ~.
{G.C. Homans, What Do lVe Af60n lJySocial StructurcP, lw:lApPTOaches
w
IM Sludy oj Social StruauT6,
up.
rie struktury
spoleczntl;j
w
amropologiiJunkQonalMj,
Warszawa J998.
1\.. "
i _'~ ~
cit., s. 64.
'"ri ..
l';:
<f;2TQljfU4
~
.:.
170
'6
J
,p.
SztOI1lpk!
l
robotników, dla
.
Ich celu związanego z utrzynianiem pewnego stopnia niezależnej kon!rtlli
nad własną pracą, konieczne bylo sprzeciwienie się wprowadzeniu bazujących na dyscyplinie ś~
k6w. Jak zauważono powyżej, isbtienie potrzeby nie Uumaczy, dlaczego jest ona zaspo_kajana. W,titJ
przypadku islniały obok siebie dwie sprzeczne potrzeby, ze ,zwycięzcą' Wskazanym przez strukiulf
władzy w organizacji. Zlijmowana przez dJ'rektora pozycja władzy odpowiadała za jego zdolnoś4'd~:
zaspokojenia ~
pOl"",by poprzez biurokralyzację działafi, jak wskazuje następujące porown~
l
z sytuacją, gdzie nie odniósl on podobnego sukcesu.
I
".'
;.'
.
FBbryka la składala się z kopalni gipsu oraz zakładu produkcji suchych tynków, jednak proc~
biurokratyczn~
formalizacji ograniczony zoslal do tego osIatniego. Wśrod górników panowały siliu~, .
sze więzy nieformalne i wyrafniejsza solidarność grupowa niż ~r6d
rooolników zakładu, cowynikaJo.
cz~ciowo ze wspólnego niebezpieczeństwa, najakie byli naraieni w kopalni. Górnicy mieli dużą m.h-i
wację do ciężkicj pracy i rozwinęli własny nieoficjalny system podzialu zadań pomiędzy sobą. Na p[iy,
kład nowi górnicy zmuszeni byli wykonywać brudne prace. Stąd w kopalili istniala słabsza ]l<ltrzeba'
formalnej dyscypliny i zasad przypisujących dokładnie określone obowiązki. Niemniej jednak, rowńi.!
lu!lli Pecie probował sformalizować procedury dzialania. Jednakże sila nieformałn~ organizacji uI!1~i:.
Iiwiła górnikom, w przeciwieństwie do pracowników zakładu SUChych tynków, skuteczne oparcie ~ .
tym probom. Proces biurokratyczncj formalizacji s]l<lwodowanysukcesją w zarządzie nie jesl nieuiuk.
niony; zbiorowy opór może go udarenmić.
~k
Górnicy, by tak rzec, rozwinęli wlasny nieoficjalny aparat
biurokratyczny. Ich
sprawna nieformaIria
organizacja poprzez regulowanie ich pracy ząjęla miejsce bardziej sformalizowanego
systemu konj.roU."
i rownocześnie dala im wyslarc'''Iiącą ,,1adzę, by pokonać próby narzucenia im formalnego systel\J~
dyscypliny wbrew ich woli. Czy ucierpiala na tym efektywność? Gouldner sugeruje, że nie, mimo iż Ili&'
zl\imuje się specjalnie tą kwestią. Tak czy inaczcj, zachowanie górników rai jeszcze podkreśla znacze;
nie nieformaInych relacji i nieoficjalnych prakty!< w slrukturach biurokratycznych
I...
J.
"'i~:'.
ł
J~~'.
...
~
.
.
,~
•
••••
'~-~
.
• '<20
Piotr Sztompka
:
. :;~
.•
POo!ĘCIE STRUKTURY SPOł.ECZNEJ.:l.
PRÓBA UOGÓLNIENIA.!
.
-'SI'
I
. ~
l.
'J.t
p. SZlomJl!<a'
172
•• _ ••••••.
"",'""7'
,
. ~ p;,jęcie struktury
spoleanej: próba uogólnienia
173
".
7. .uporządkowanie
elemenIów, które determinuje większość zróżnicowania w danej dziedzinie _
.Jec~nato kategoria Wjjaśniąjąca, teoretyczna, abstJakcY,jna, niemąjąca bezpośrednich obserwacY.inych
•
•
•
~awisk"
J
t
10
t,'. \ •
.
tdJtiesień, a jedynie inferowana z materiału empirycznego po to, aby
faJ...'ty
empiryczne lepiej uporząd.
8. "relarJe rnil;dzy grupami
ijednostkami,
które
znajdttią'W}'l1lZ
w
ich zachowaniu"
.
~tr'ł
}:ować
i
zrozumieć. Inaczejjeszcze:
życie spoleczne to warstwa P o wi e r z c h n
i
o
w
8,jawna rzeczy-
Wydąje się, że wiele podobnych skojarzeli napotykamy także w lufnych, potocznych zastosowa_
. ,msoości spolecznej; struktura społeczna to warstwa g l ę b i n o w a, ukryta społecznego świata.
niach terminu struktura. Kiedy mówimy o strukturze, mamy na ogól na myśli jakiś porządek, lad, orga_ .
'}J
SOGiologia,która swoje zainreresowania ogranicza do opisowej rekonstrukcji życia społecznego,
nizację, formę, układ, sysrem, schemat, współzależność, stałość, powtarzalność, regularność itp. A za
.• pie wY,jdziezbyt daleko poza potoczną wiedzę o społeczelistwie. Thkiej socjologii słusznie zarzuca się
przeciwielistwo struktury sklmuiJ będziemy traktować chaos, bezład, amorficzność, płynność, przy,
.,.naJnOŚć, oczywistość wyników". Dopiero sOGiologiastarąjąca się ząjrzcć pod powierzchnię 'liawisk,
padkowość, sporadyczność, rozproszenie, zatomizowanie itp.
"
Ujawnić ukryte struktury życia spolecznego niedostrzegalne dla myślenia potocznego, obalić złudze-
Z tych rozmaitych określeli, socjologicznych i potocznych, wydobyć można czrery idee stanowiące,
luii
pozory WYtwarzane przez zdroworozsądkową perspeldywę - dopiero taka socjologia ma szansę
fundament pojęcia struktury:
•
~-
~lÓĆ'sięnauką, osiągnąć poziom teorii. Rozumieli t~ wielcy twórcy socjologii, gdy jako jej zadanie wi-
a) ideę relacji, zależności, stosunków pomiędzy elemenlami (centralną dla definicji I i 2),
ł
~zieli docieranie do .istoty", .esencji' 'liawisk społecznych, wydobywanie na jaw ,mechanizmów" czy
b) ideę regularności, prawidłowości, powtarzalności, trwałości (centralną dla definicji 3 i 4), . ,
;~raw ruchu' życia społecznego. Rozumieją to dziś ci, którzy specyfikę i rację socjologicznego punktu
c) ideę głębokiego, ukrytego, fundamentalnego,
istolnego wymiaru (centrzlną dla definicji 5 i 6)"
'!'idzenia widzą właśnie w poszukiwaniu niejawnych, fundamentalnych slruktur, leżących u podstaw
d) ideę dewrminującego, wyznacząjącego, kontrolującego wpływu wobec 'liawisk empirycznyeą
"J(ónkrelnych fenomenów spolecznych".
(centrzlną dla definicji 7 i 8).
•
,C
~.
,
Uwzgłędniąjąc wszystkie czwry idee w definicji syntetycznej, powiedzieć można, że
51
r
U
k I
UJ.ą
~' •••
zlt.iy.. wymI,ary
struktury
ap~łecznej
to
ukryta
sieć
trwałych
i regularnych
powiązali.między
skladnikami'
,.
i
jakiejś
dziedziny
rzeczywistości,
która
islolnie
wpływa
na
przebieg
C~jednakzapytaćobliższącharakrerystykętegoukrytego,azarazemtakistotnegowymiarurze-
o
b
s e r wo
w
a n
y
c
h zj a wi s k w t ej d z ie d z in
i
e.
~-'"~~~
,.~ywistości
społecznej. Z czego składa się owa sieć społecznych relacji zwana strukturą społeczną?
,~..
blUmeją proRonowanego tu, uogóbtionego ujęcia struktury jest zawarcie w tej karegorii całokształtu
Zycie
społeczne
a striurtu\-a
społeczna
,,:~f
bkrytych i dererminujących czynników, pozwalejących Wjjaśnić przebieg 'liawisk i procesów na po-
,
. q'ł'
I"ierzchni życia społecznego. I dlawgo strukturę społeczną przedstawiamy jeko złożoną, ale i zinw-
W tak sformułowanej, rodząjowej defmicji struk'lury nie ma jeszcze nic specyficznie sOGio!ogicznegQ,'
troll'aną calość czterowymiarową.
Może ona odnosić się z równym powodzeniem do różnych dziedzin rzeczywistości. Socjologiczną \ni.
iW'Pierwszywymiar struktury społecznej to ren, który znąjdowal się w centrum zainrerosowania llmile'a
ścią zacznie się wypelniać dopiero wtedy, kiedy zastanowimy się, jakie to typy składników zostąją pq.
'urkbeima,
a porem klasycznej szkoły funkcjonalnej. Jest to wymiar n o r m a I y w n y: powiązan~
wiązane siecią strukturalną. Th kryje się
di/fffTYmM
specifica
struktury spolecznej. Narzucąiąca sięr
(Jcharakterystyczna
dla danej zbiorowości sieć norm, wartości i instytucji. Zewnęlrzne, zobiektywizo-
pierwsza odpowiedf każe za skladniki takie uważać ludzi, jednostki, osoby. Po części jest to suge!~.
will;e i przymusząjące wobec poszczególnych członków społeczelislwa fakty społeczne czy przedsta-
trafnsj rzeczywiście,
w
ostatecznym rachunku społeczeństwo
to przecież po prostu ludzie:
Ahtm~:
Wierna
zbiorowe wskazujące, c o b
y
ć
p o w
i
n n o, tłumaczyć miały, według Durkheima
i
funkcjona-
wynika z tego wcale, że społeczeństwo wyjaśniać trzeba koniecznie w k a
t
e g o r
i
a c h k o n k r e
v
llSt6w,
rzeczywiste, konkretne działania ludzi. Taka strategia wyjaśniania zyskała sobie ogromną pa-
n y c h I u d z i, pełnych, z krwi i kości osób. Przeciwnie, Wjjaśnienie wymaga abstJakcji i sląje siQ
Plllloroość.1dIarego slnTh'lura normatywnajesI bez wątpienia nąjgłębiej i nąjwszechslronniej zbadanym
możliwe, dopiero gdy ludzi potraktujemy analitycznie, poprzez jakieś ich aspekty, przekroje, cząs!!<ó1
parem
struktury społecznej. Ale przecież nie jedynym.
we wymiary. W takim sensie, aby zrozumiet człowieka, trzeba wyjść poza narzucąjące się, potocznęp
~.
-6t~prugi wymiar strnktury to ten, który ma centralne znaczenie dla fenomenologów społecznych, od
ujmowanie człowiekaj aby zrozumieć społeczeństwo,
trzeba porzucić potoczną
wi7Ję
zbioru ludzi,
pro~./~
"
}iaxa Schelera do Alfreda Schutza Jest to
wymiar
i
d e a I n y. powiązana i rozpowszechniona
w
dan~
suu
wielości
os6b.
i
,:",'l ~
2Qiorowości sieć
ide~
przekonań,
poglądów, wizJi. W odróżnieniu
od nonn
i
wartości, nie maJą one charak-
Wlaśnie taki sens i taki cel ma, jak sądzę, pojęcie struktury społecznej; abstJakcY.ine nie tylkQ
1e'rąpowinnościowego, lecz kategoryczny. s I w i e rd z aj ą c y. Przekonania takie, niezależnie od wgo
z uwagi na abstJakcY.iny charal<ttir relacji między e1ementaini, ale i na abstrakcY.iny charakter samych
.
ci;
Są prilwdziwe, czy falszywe, tworzą swilisty dla danego spoleczelislwa horywnl myślowy istotnie
elemenlów_ Jest karegorią teoretYczną postulowaną jako fundament, ukryta baza obserwowalnego dP{
. ;,jJlywąjący na podejmowane przez ludzi działania. Szczególne znaczenie mąją tu przekonania na temal
świadczenia ludzkiego, toczącego się na powierzchni konkretnego
ż y c i a s p o ! e c z n e g o; regOj"
.-wwojegowłasnego społeczelistwa i własnego w nim miejsca, czyli inaczej - społeczna samoświadomość" .
wszystkiego, co ludzie robią, co myślą, do czego dążą, o co walczą itp. Jest kategorią reoretyczni~., .
.li!'!
postulowaną
po to i tylko po to, ~byżycie społeczne
wyjaśni.ć.
'
.
't~_: ~
W
,kręgu takiej wąskocmpirycznej
sodologii zupełnemu zbanalizowaniu ulega takie pojęcie struktury, używane
Powtórzmy to istotne, pierwsze
rozróżnienie
pojęciowe. Zycie społeczne przeciwstawiamy
strukt~ł.
tu
"iko
rze
społecznE'j.
Życie społeczne
to
kategoria
opisnwn
empil"Vl"zna,
kon.kretna;
odnOS9.AI'n
się"
do
i;j$f"
l,a
J:
synonim statystycznego
rozkładu dokonanych obserwacji czy konfiguracja korelacji
statyst.ycz~ych.
"' ••-.
~/Y
---r-
,Por. np. R.K. Menon. 1iroria socjologiczna i
struktura
spoleczna. tłum. E.
Moraws~ J. Wertenstein.Zulawski,
wisk obserwowalnych, obejmująca wszystkie przejawy ludzkiego, zbiorowego istnienia. Struktura spo.' ,
)liUiZ8Wll1982;N.J. Smelse~
17J<J
OplimumScoptl
qfSocU!Wgy, (w:JDes1gnfor SocU!Wgy. Scoptl, OI>j<etivesaruJ
. J! .
f!etliads, red. R. Ricrsted~ Philadelphia 1969;AG. Johnson,
HumanArrangemenls,
NewYorl<1986.
I
W.J. Ooode,
Hmnan's and Merton's
StroduralApproar.h,
ibidem, s. 74.
,.,;łt
~Taostatnia kwestia stanowi dziś popularny temat badań i rozważań teoretycznych pod hasłem
nrfle:r:iven6ss.
II
P.M. Blau,
Jbcus
on
Soci4l Stnu:tunt,
lw:I
Ammican
Sociologico.l Auociation.
Program1M
oj
IM ~
"
ajej s1C1eg6łnie ciekawą egzemplifikację stanowi fenomen tzw. prognoz samorealizujllcych
się i samodestruk.
M6BtingS,
Montreal 1974, s.l.
Jł
'~nych.Por: R.K. Merton,1OOria soQologia:rla. i
struktura
spoleczna, qp.cU.,
s. 462-476.
!,
174
p.
Sztomp\.!
'Pojęcie struktury spoleanej: pr6ba uog61nienia
175
111
,
'
~
I
ł
l,
.'
f
11
,
L
; I
, I
I
, I
"
~" '
,f
l',
I
,.
l!
'l
'1
.łl
;
Struktura idealna ma więc niewątpliwą, choć znów nie wyłączną rolę
w
kształtowaniu przebieIDi
życia społecznego.
e~.
Trzeci wymiar struktury spolecznej poddal wnikliwej analizie Oeorg Simmel, a w soejologii wsp(jj'
czesnej autorzy z kręgu tzw. teorii wymiany czy społecznego behawioryzmu. Chodzi tu o wymiar
1 h-
t e rak c yj n y Qub jak klo woli - organizacjiny):
powiązaną i typową dla danej zbiorowości slee
wząjemnie ukierunkowanych i zorientowanych
dzialafl. Kształt,
f
o r m
8,
"geometria" kanałów czy
powiązań interakcyjnych, zobiektywizowana, zewnętrzna wobec poszczególnych
jednostek,
w
istotnęj
micrzc wplywa na szansę podjęcia przez nie konkretnych interakeji. Struklura interakcyjna deterrnj'
nuje więc w znacznym stopniu czy, z kim lub wobec kogo członkowie społeczeństwa podejmą działania,
Czwarty i osLalni wymiar struklury znalazl się w centrum badań Karola Marl<sa i Maxa Webera,
a potem calej plejady badaczy klas, uwarstwienia i wladzy, Mam na myśli wymiar zróżnicowanych i pO'
wią7.Bnych inleres6w (C7.y- jak klo woli - SMns życiowych), a więc rozkład doslępu do d6br spolec;.
nie uznanych za pożądane; bogactwa, władzy, prestiżu, wiedzy itp. Specyficzna
i
dla wieJu badaczy
s7.c7.eg6Inie fascynująca wlaściwość tego wymiaru struklury polega na tym, ŻCz logicznej koniecżnli.
śei generuje on hicrarchiczne
nierówności międ7.Yludimi, a Lakie wynikĄjące stąd konflikly spolecz'
ne.
Waga
zjawisk nierówności i konOiktowości
w
życiu społecznym sprawila, że dla wielu 5ocjolog6l'(
(a zwlaS7.cza tych, kl6rzy świadomie nawiązywali do tradycji marl<sowskiej lub weberowskiej) badanie
struktury zaczęlo utoisamiać się z badaniem nierowności społecznych. Takie ograniczenie
jestj~
z naszego punktu widzenia niesluszne, zamyka bowiem możliwości badania, w jaki sposób inteńeren,
cja innych wymiarów struktury islotnie modyfikuje ",eczywisle, historyczne formy nierówności i icH
«
.
spoleczne konsekwencje
'.
~
Podkreślmy bard7.o mocno - wprowad7.one ro7.różnienia mają charakter analitycmy; czteJ)' wyr6;,.
ruone wymiary struktury społecznej - normatym1y, idealny, interakcyjny iinteresów - nie są osob!lę
i
niezależne. Przeciwnie, pozostają we wząjemnym, ścisłym powiązaniu, spojone są swoistą "struktUrą
struktur" czy inac7.ej ,meLastrukturą'
lub strukturą
drugiego stopnia, Każdy z wymiar6w strukluiy
w istotny spos6b wplywa na każdy inny, a zarazem pozosląje pod wpływem ws7.ystJdch innych, Nieki6<
re z tych międzystruklurowych
relaeji były dostrzegane
i badanc przez socjolog6w od dawna. Inne
pojawiąią się jako analityczna moiliwość
w
naszym czterowymiarowym modelu, sugerując stosunkowo
7.Bniedbane dotąd kierunki badaweze,
,J;
I Lak pyLać możemy: a) Wjakiej mic",e struktury idealne są pod wpływem struklur interes6w'? Jest
lo wielki i szeroko badany problem tzw, ,soejologii wied7.y", b) Wjakiej mierze struktury interes6w są
pod wpływem struktur idealnych? Jeslto problem mistyfikaeji ideologicznych, falszywej świadomości;:'
,derywaeji',
Lakbliski Mamowi czy Parccie, c) Wjakiej mie"", struklury normatywne są pod wplywaM -
struktur interes6w? Jest to problem ,!<lasowej' genezy prawa i moralności, determinaeji ,nadbudovif.
p",ez ,bB7.ę', czy og61niej - realnych i ,mateńalnych'
korzeni wszelkich zaleceń, nakaz6w i zakaz611',
d) Wjakiej mierze struktury interes6w są pod wplywem struklur normatywnych? Jest lo problem legi'
tymizacji; aksjologicmego uzasadnienia nierówności, ekaploBLaeji,dominacji. c) Wjakiej mierze strukiu',
~
Ił
Nie można wtedy
w
iaden sposób wyjaśnić takich np. zjawisk: a) wyratna
rozbieżno~ć
interesów gruPowych
nie prowadzi do konDiłdu czy zmian spoleczn)"Ch,ponieważ zmJjdujeuzasadnienie (legitymizację, racjonaliza:
cję) w rozpowszechnionych nonnach
i
wartościach
(casus
religijnego usankcjonowania nierówności
w
feuda}:'
nym średniowieczU)i b) faktyczna, obiektywna rozbieżność intcres6w grupowych nie prowadzi do konDiktuczy
zmian społecznych, ponieważ jest skutecznie zamaskowana c"y zmistyf'tkowanaprzez rozpowszechnione ptie.
konania (por. Marksowskieanalizy .fałszywej świadomości" czy Paretowskie badania "ideologicznych deI')'W1ł;
cji")j c) fakt)'czna i postrzegana rozbieżność interesów grupowych nie prowadzi do konfliktu czy zmian społecz';
n)'ch ze względu na brak możliwości komunikowania się
i
organizowania po stronie upośledzonych
(Mar~
ksowska metafora "worta kartoru"w odniesieniu do chłopstwa
w
społeczeństwie buriuaz)jnym).
~~
TY
interakcyjne są pod wpływem struklur
idealnych? Jest lo np, problem stereotyp6w
i przesąd6w,
~utrudniąjących
lub ulatwiąiących kontakty z innymi grupami, zbiorowościami
etnicznymi, narodami,
j'8SBI1li,1) W jakiej mierze struklury idealne są pod wpływem struktur interakcyjnych?
Pojawia się lu
$losunkowo słabiej rozpoznane pyLonie o spos6b, w jaki kontakty interpersonalne
czy międzygrupowe
.(.wząjemne
pozn~nie
się"), lub przeciwnie - wzajemna izolacjajednostek
lub grup, kszłaltowaf
mogą
,poglądy, slereotypy, p",esądy na temat ,obcych', ,outsiderów",
,grup zewnętrznych',
g) Wjakiej mi •.
,rze struklury inleres6w są pod wpływem struktur interakcyjnych?
Chodzi lu o to, czywzl\iemne, inten.
,syWne, intymne kontakty sprzyjąją ujednolicaniu
interesów, a wzajemna izolacja ich różnicowaniu.
h)
Wjakiej mierze struktury interakcyjne są pod wpływem struktur interes6w? Chodzi tu o dziedzinę
,dzialańinstrumenlalnych,
manipulalorskich,
gd7.ie interakeja jest podporządkowana
i motywnwana
'partyl,ułarńymi interesami strun, i) W jakiej mierze struklury
inlerakcyjne są pod wpływem struklur
.ormatywnych?
Chodzi lu o dziedzinę d7.ialań autolelicznych,
podporządkowanych
i motywowanych
,,'arlościami i normami, kl6re wskazują pożądanych partnerów i pożądaną treść inlerakcji.j)
Wjakiej
mierze struktury normatywne są'pod wpływem struktur interakcyjnych? Czy np. rozbudowane
sieci
intensywnych kontaktów międzyludzkich w danej zbiorowości sprz}jąją liberalizmowi, tolerancji, a spo.
ł8ćzna izo1a~a i zatomizowanie jednostek - rygoryzmowi i dogmatyzmowi normatywnemu?
Dotarli.
Amytu do problemu calkowicie pomijanego w dotychczasowych
badaniach, a chyba godnego zaslano.
menia na równi z \\"Czcśnicjszymi.
." Warto zwrócić uwagę, że wszystJde wskazane kierunki badań ml\ią charakter niejako ,wewnętrz'
J1l", dotyc7.ą wewnętrznych
relacji poszczeg6lnych
wymiar6w w ramach calościowej struktury
spo.
jęcznej, Ale pełny i osLateczny sens teoretycznego poslulowania kalegorli struktury ujawnia się dopie.
l'Q,w jej "zewnętrznych" zastosowaniach,
w WY,jMnieniu rzeczywistych
7Jawisk składających
się na
tyCie spoleczne, Proponowane ujęcie struklury jako wielowymiarowej i międzywymiarowo powiąza.
:00/.' każe traktować każde wyjaśnienie odwołujące się do pojedync7.ego tylko wymiaru jako nieprawo-
ln~ne.
i
'I
J
Lak,wadliwe będzie wyjaśnienie, w kt6rym konkrelne podejmowane przez ludzi dzialania lraklo-
\\'Bne będą tylko jako: a) przestneganie
norm i wartości (s k r z yw i e n i e n o r m a t yw i s t y cz.
JI
e) lub tylko b) wcielanie w życie przekonań (s k r z yw i e n i e
i
d e a li s t Yc z n e), lub tylko c) wy.
-,korzystywanie opeji interakcyjnych (s k r z yw i e n i e b e h a wi o r y s t Yc z n e), lub tylko d) reali.
lawanie typowych interesów (5 kr z ywi e n
i
e m a
t
eri a
I
i s ty c z n e). Adekwatne wyjaśnienie
~aga
uwzględnienia wszystkich wymiarów
i
to nie osobno, nic "po kolei", lecz syntetycznie,
w
ich
•. ,rownoczesnej, wielokierunkowej inteńerencji.
NB7.wijmylo dyrektywą wielowymiarowego wyjaś-nienia
.strukturalnego,
Struktura społeczna z perspektywy jednostki
.••
~
W dotychczasowych
rozważaniach
patrzyliśmy na struklurę jako pewną calość, atrybut spoleczeń.
SIWa(grupy, zbiollllVOSci, spoleczności). Ale można spojrzet na nią i z innej perspektywy: od strony
jednostek, kl6re są w strukturze
uwildane, Strukturalna
perspektywa narzuca szczeg6lny spos6b wio
dzenia jednostJd, Od powalania soejologii lowarzyszy jej przekonanie,
że s o c j o log i c z n y o b-
,i
a z c z I o w i e k a jest swoisty i różny od obraw ~Ionego
przez psychologię czy inne nauki, za.
!"8r1yimplicitew
rozmaitych sformułowaniach - od tezy, że ..człowiek jest istotą społeczną", poprzez
, tezę, że "istota czlowieka stanowi całokształt stosunków społecznych", aż do tezy, że Jednostka
i
spo-
I""zeńslwo to byty bliiniacze'
- obraz ten sprowadza się do ujmowania jednostJd w konlekście jej
.P?wiązaft z inn~,
w ramach społecznych całości.
W
nowoczesnym języku powiemy, żejednostkajest
~
"
Słowem:jako z1oionęj całości.
--
•
I
:
t4 T ;~~.
176
p. Sztompki'"
..
ItJJrde
struktury
spofeanej:
próba uogólnienia
117
o
i!
"\!'
tu charakteryzowan~ przez jej mI~s~e
w
~trukturze społecznej. Ten socjologicz.ny asP.~ktczł~~~,
:.
, ~~ ~i~hp:zekon~a~i,
te z kolei z ich szan~amidzi~ania, a ~z~t~o
10
razem ~ ~te~sami. Eleme~.
wyabstrahowany od mnych, oczywiśCie waznych, ale przez socjologa prawomocnlC pOl11lJanych8Spek, ~
Jarn3 zmuomośt zycm
społec~nego
nakazUje odrzuCić to zalateme Jako calkoWlcle merealne:
w
kaz.
t6w sldadsJących się na pełną, z krwi
i
kości "osobęIt,bywa określany jako pozyąja społeczna. Pnprie~,"
_~ śpoleczeństwie, być może z wyjątkiem nąjbardziej prostych
i
nierozwiniętych, które zachowały się
swoją szczeg6lną pozycję jednostka jest ni~ako zakotwiczona w sieci strukturalnej; dzięki
'zĄjmoW!d: ~.'
~~i
tylko na kartach dzieł antropoJog6w kulturowych, struktura spolecznajest
heterogeniczna
i
prze.
nej przez nią pozycji dotyczy jej, odnosi się do niej, olaczają swoisla wiązka relacji strukturalnYCf,..
°iUJ--ilięta
rozmaitymi sprzecznościami,
a ludzie sll\ią wobec przer6inych
dylemal6w, decyzji i wybo'
Jeśli zastosqjemytu
zaproponowaną wcześniej czterowymiarową rekonstrukcję struktury spole"cz~'
,..ryłw.
1
Socjologia od dawien dawna identyfikuje rozmaite sprzeczności
strukturalne, wprowadzając
nej, to okaże się, ie wok61każdej pozycji skupiĄją się (aktualizują, krystalizują) elementy WSzystki~h
t
'
dla' ich opisu o_sobneterminy. I tak np. ,anomia'
lo sprzeczność między wymiarem normatywnym
czterech wymiarów. I tak, z każdą pozycją wiąże się właściwy jej tylko zeslaw norm i warlości: pewiąn .
~lw)iniarem interes6w, ,falszywa świadomość' lo sprzeczność między wymiarem idealnym a wymia-
fragmenl struktury normatywnej. Socjologia ma na to od dawna dobre o~lenie
- r o la s p o I e
c
tJ..
iVJliinteres6w,.,odmowa legitymizacji' lo sprzeczność między wymiarem normatywnym a idealnym,
n a (rozumiana w sensie czyalO normatywnym). Dalej, z każdą pozycją wiąie się swoisty zeslawpO&!ą"
~stra<;ja
spoleczna' lo sprzcczność między wymiarem inlerakcY.inym a wymiarem interes6w lub
d6w, przekonań, nawyków myślowych, stereotyp6w; pewien fragmenl struktury id~ej.
Proponuj.:,!,Yir~f'ń!IP.
Spr~c~ności
lego rodzĄju ~l\ią
szczeg61ne form~ dzialań ludzkich". DIalego s"Giolo.
tu o~lenie
- m e n lal n Ość
p o z y c YJ n a (w naWIązaniu do sensu ban!ZIl\l szczeg6łowego"
pCJne W)'Jaśruerue strukturalne mUSIzawsze uwzględmać len mepowtarzalny konglomeral delenni.
w jakim w socjologii m6~ się np. o specyficz.nej mentalności pewnych zawodów). Po trzecie, ~~~,
F.jt strukturalnych, nie tylko wielowymiarowych, ale przewainie wzĄjemnie nieskoordynowanych czy
pozy<;jęotacza swoista WIązkakanal6w, lorów mlerakcYJnych olwierl\)ących moz!Iwość konlakl6w zw'
"PIosI ,. sprzecznych.
.
nymi; pewien fragmenl struktury interakcY.inej. Proponujemy tu określenie - o p cj e i n I e r
a~~,
.
,::\Drugie uPraSzczĄjące zaloienie przY.imuje,ie ludzie są poddawani oddziaływaniu jednej tylko ca-
c
y
j
n e. Wreszcie, po czwarte, każda pozycja otwiera dostęp do swoistĄi puli dóbr, środk6w, wartości
J.
I
~io\wj, choć wewnętrznie wielowymiarowej
i
nieraz wewnętrznie sprzecznej, struktury. Tymczasem
społecznie cenionych; aktualiz'uje wok6ł siebie pewien fragment struktury interes6w. Dla
o~lehm;.
-,obne
znany sOqjologom fenomen .grup odniesienia., .aspiracji" czy .socjalizacji antycypująCEti"spra-
tego nierownego, hierarchicznie
zróinicowanego dostępu proponujemy zarezerwować termin s l..
~
że częslo jednostkajesI
związana - realnie czy przynĄjmniej inlen<;jonalnie - z dwoma lub więcej
t u s s p o I e c z n y.
!
<f' .
łMościowyrnistrukturami. Będąc czlonkiemjakiejś zbiorowości (grupy, społeczności, spoleczeństwa),
Podsumowując, społeczna natura czlowieka, albo m6wiąc precyzY.ini~, socjologiczny aspekt jOd<.•
tli"tuje
się także na inne. Z'limując jakąś pozycję, przyjmuje za swoje także le normy, wartości czy
nostki ludzki~ to zlożona i wzĄjemnie powiązana calość charakterystyczn~
dla ni~ a) roli spoleczn~; ,.
lj~
kt6re typowe są dla inn~ pozycji. Mówiąc metaforycznie: maszeruje do taktu kilku orkiestr naraz.
b) mentalności pozycyjnej, c) opcji interakcyjnych i d) stalusu społecznego. Socjologiczne wyjaś!lie;
~ienie
dzialania wymaga zatem wnikliWl\ii szczeg6łowej identyfikacji tych wszystkich struktur,
nie tego, co jednostka robi, co myśli, do czego dąiy, wymaga zawsze odwolania się do pozycji, J<.l6!U
f'St<iśunku do których jednostka się orienluje. Dopiero wykrycie takiej unikaloWl\i kombina<;ji,slruk.
zejmujew spoleczeflstwie,
dojej lok a li z aej i w o b rę b ie
r
s tru ktu ry s p o I e c zn ej,a ~
'
".,..~esienia"rPOzwala
zrozumieć jej
działania, myślenie, dążenia.
:",",ym przywołania w eksplanansie CZI~~h slruk'turalnych korelaU\w pozycji: roli: mcntalności, o~r!'
.f'l.'rrzecie u~raszcz~ące
zaloienie uznĄje, ie jedn,~slka ząjmuje j e d n ą t YI k o P o z Yc j ę s p o,
l statusu. Pod~lmy
ponownie: z uwagI na wzl\lemne poWlązame czlerech wynuarów struktury,.H)
. .
1'1;
zn 'lo WIsloCIe - Jak wniklIWIepokazał Merlon - mamy zawsze do czynienia ze zbiorem pozycji.
nieprawomocne uznać trzeba wszelkie wyjaśnieniajednowymiarowe.
Nie wystarczy uwzględnić w eksi
~Ię
.ilośćtego, ie każda z nich wiąie roiny od innych fragmenl struktury, ale co więcej związane z tymi
planansiejednego
tylko, pojedYnczego wymiaru struktury. Poprawne wyjaśnienie musi brać pod uwiiię",
~jami
zbiory oczekiwań normatywnych, typowych przekonań, charakterystyczn~h
kicrunk6w in-
fakt kompleksowej, wielokierunkowej inteńerencji tych wymiarow; traktoWRĆjejako wsp6łdetennh,~'
~.Ćji i
swoisWCh interesów mogą być ze sobą sprzeczne. Badany przez Mertona
i
Goode'a fenomen
jące wobec konkretnego dzialaitiajednoslki.
Powtarzamy w len spos6b, w innej stylizaGii, w odnif';iłÓi.-
,l!~fl!klu ról'" (a precyzY.iniej:konfliktu normatywnych oczekiwań związanych z roinymi pozycjami
niu do perapeklywyjednostko~,
tę samą podstaWOWIldyrektywę: wielowymiarowego wyjaśnienia stn4'.
~.;r.ivanymi równocześnie przez jednostkę), to tylko pojedyncza egzemplilika<;ja napięć, dylematów
turalnego.
'o
'rl;;.:..-
.onnikl6WwynikĄjących z wielości pozy<;ji.Takie sprzeczności występować mogą nie tylko między
'. ~)
ł ~,
ale równie dobrze między poglądami, opcjami interakcyjnymi czy szansami życiowymi stano-
Kolejne
przybliżenie:
bez założeń
upraszczających
.:,
flilt~
OIoCZ~ każdej z pozy<;ji:Dopie~ ~ci~.tego
~nikatowego konglomeratu pozycji, jaki za.
I
,.
.
~.~
J~Jednostka,
a tym samym unikatowej kombrnaGl' oddziaływań strukturalnych, którymjest podda.
Dotychczasowa analiza struktury społecznej, ~ar6wno
w
ujęciu całościowym,jako atrybutu spoleci~~
~
~~ ~cji ~mowania każdt:Uz nich z osobna - pozwala zrozumieć, dlaczego tak właśnie) a nie inacutl,
slwa, jek i w ujęciu cząst.Irowyin,jako oloczki pozycji spoleczn~, prowadzona była przy kilku uPrast'-
GiWa i myśli.
czĄjących zaloieniach.
Warto z nich sobie zdać sprawę. Pierwsze lo zaloienie
j e d n o li t o ś:8'
~l'"
i s p 6 j n o ś c i s t r u k l u r
y.
W plaszczyinie calościoWl\i oznacza, ie pomiędzy poszczeg6lnymi
Wjii'
lO
~r:
.
miarami struktury grupy, zbiorowości, spoleczelistwa - a więc strukturą norma~ą,
strukturą ide8\; ~.
. ~
ną, strukturą interakcyjną i strukturą interesów _ nie występują sprzeczności '. A w plaszczytn~t'
, "konaIymprzykłademanalizy pok&zIiją~,jak szczeg6lnytyp sprzeczności strukturalnych wyzwalaspecy-
d .
~netypy reakcji adaptacyjnych, jest Roberta K. Mertona
teoria
anomii. Opisane tam fonny zachowania: kon.
jednostkowej załoienie to oznacza, że związane z zajmowanymi pozycjami powinności Judzi zga ~.
.
~tycznego,
innowacyjnego,
l'j1:ualistycznego,
rezygnacyjnego
i
buntowniczego, są ukataJlejako konieczny
Ił
i
'!R
~~,ł1at
pewnyćh.
weMlętrznie spnecznych kombinacjiczynników strukturalnych. Por.
R.K. Merton. 100ria ~
Thki. zaloieoie, określDn.jako ,consensus' lub ,lntegra<;jasystemowa', byłocharakterystyczne dl. kIasyc,,'
..~kigitzna. .., op. cU., s.
195-264
oraz dyskusję krytyczną w: P.Sztompka,Robert K. MerUm.An Intell8ctuat
nego f\mk<;jonalizmuilraklowanejako gI6wnybłąd tego ki.runku przez licznychkrytyk6w.Po<np. D.LockwOOd;'.
o/'Wik,
London
1986,
rozdz. 6.
SociaIlntegrolionandSysUmllntegraiion,
(w:I&PloratiansinSociaI Chang6,red.
O.K.
ZoUschan,W.Hirsc~"
~i
R.K.
Merloń,7lIoriasocjo/ogi=
.., op. cit., s.
413-427.
Boston
1864;
R. Dahrendoń,Bssaysin tlui 1IwoTy qfSociety, Slanford
1968.
'"l
-,.:
.;!I';~
oraz.W.J.Goode,&plorotionsin SociaI1IwoTy, NewYort
1973,
s.
97-120.
,
i
I,:
!
i
l
i
.1
II!
'.
,I
~.:
,f
I
"'-';f'
179
Modele
wyjaśniania
stTllktnralnego
178
,
c
ui
p.
Sztorn~h
~
~}ęcie
struktury społecznej:
próba uogólnienia
"
l'
,it~'
...'
"'Czter)'
procesy
wytwarzania
się struktur
,r
"'4.
.N
'
,
DoszliŚmy w len spos6b do ostatniego, czwartego założenia prZY,jmowanegoprzez wszystkich bez rnaIa
' 'Jest to fascynujący kierunek badawczy, w znacznlli mierze jeszcze nie rozpoznany i olwiel'l\iący ogromne
przedstawicieli ponadwiekowejjuż tradycji socjologicznego myślenia o strukturach. Polega ono mittaki
j",iśpektywy poznawcze. Nawiązując do zaproponowanIli w tym artykule czleropoziomowlli koncepcji
towaniu struktury społecznej jako
d an ej, z a s t a n ej, n i e p ro b I
eOl
a tyc z n ej, cechująi.jo
,'sliuktury, można wskazać czlery cząstkowe procesy sklad'liące się na og6lny proces wytwarzania się
się "twardą" ontologiczną realnością. Od Durkheima do Parsonsa bada się, w jaki spos6b strukiu",,'
,\;truktuL
t
rozumiana wtcn sposób, determinuje działania ludzkie. Szuka się proces6w, mechanizm6wpoś~.
. ~:!Po pierwsze, proces
i
n s tyt u cj o n a Iiz
8
cj
i
s tr u k
t
u r y n arm a tywn
ej; powstawa.
czących w takim oddziaływaniu struktw: Ci, kt6rzy skupi'lią uwagę na nonnalywnym wymiarze sti"".,
"
ido'
norm społecznych, warteści, instyltllji".
Z
uwagi na normatywistyczne
skrzywienie wielu wpływa.
tury, 'Wskazująna proces socjalizacji
i
kontroli spo1ecznej. Ci
l
którzy interesują
się wymiarem id~
\1Ych szk61 socjologicznych, ten proces jest zbadany stosunkowo nąjlepi~.Można np. wskazać na
nym, opisują mechanizmy
indoktrynacji,
wytwarzania
stereotypów,
przesądów,
światopogląd6~:tQ,~{:
'riakomite
analizy tzw .•• zinstytucjonalizowanego
omijania"
nonn społecznych
czy procesów
innOWR-
kt6rzy zajmują się gł6wnie wymiarem
interakcyjnym,
wykrywąją mechanizmy
facylitacji
sklaniajttCe
"li
normatywnych,
przeprowadzone
przez
Mertona a, mniej rygorystyczne,
ale nader wnikliwe
spo.
jednostki do wykorzystywania istnilliących sieci kontak16w inleIJlCrsonalnych
(networks).
Ci, dla kt&
i1rieżenia GofTmana"; dorobek etnometodologii" czy- w obszarze mikrosocjologii - badania psycho-
rych n'liwainilliszy jest wymiar interes6w, analizllią procesy racjonalnego wyboru
(TaliQrnll
choite);
iig6w społecznych.
'
instrumentalnlli racjonalności, utylitarnych decY7Ji.We wszystkich wypadkach wskazanie na istni\iją.
)~Drugi proces cząstkowy to a rtyk
u I a cj.
s
t'T
U
k t u r y i d e al n ej: powstawania standardo.
cą, zastaną struktu'1!
i
ujawnienie mcchanizmu pośredniczącego traktowane jest jako ostateczn~
m'c
,~h'
przekonaf" pogląd6w, idei, mit6w, slereotyp6w. Thtąj konkretny dorobek badawczy jest daleko
jaśnienie problematycznych działań ludzkich. Kierunek eksplanacji jest więc jednoznaczny:
ekśp!'\
~boższy. Mamy pewne sugestie antropołog6w społecznych na lemat gcnezy mitu, magii czy religii,
nandum stanowiąkonkrctne
działania, a eksplanans - dany kontekst strukturalny, w kt6rym dzialatli!l'
iw
soGiologii - dość szczeg6łowe analizy pewnych patologicznych stan6w świadomości zbiorowlli -
są podllimowane.
-
>!
ł,
!iMeł przesąd6w czy slereotyp6w rasowych, etnicznych itp." Do syslematycznego
uog61nienia tych
Ten model wyjaśniania strukturalnego
dominował w socjologii niemal do czas6w n'linowsźyćhi .
.I/llgmentarycznych wynik6w jest jednak chyba daleko.
Dopiero wielki zwrot teoretyczny, kt6ry dokonuje sił w soGiologiiw ostatnich latach pod hasłem
so!Vr
"l
Trzeci proces cząstkowy to e k s p a n sj a s tr u k t u r y i n t e rak c y j n ej; rozbudowywanie
logii historycznlli i leorii podmiotowości
(agency)
,pozwala postawić pytanie o genezę struktur
(~11,
l1{sieci styczności, kontakt6w, łączności, komunikacji między jednostkami. Thtąj dość sporo cieka-
jak się coraz częścilli m6wi - mońogenezę), potraktować struktury jako problematyczne i wymagajitł"
~tch' spostrzeżeń przynoszą badania mikrosoGiologicznć czy eksperymenty z kręgu pSYChologiispo-
wyjaśnienia.
Nawiąz\.\ie
się tu do Webera i jego analiz genezy kapitalizmu,
tej
najszerszejstrukt'!~...
~incj,
zwłaszcza
inspirowane
przez teorie wymiany,
symboliczny
interakcjonizm
czy tzw. analizę
nowoczesnego społeczcf1Stwa przemysłowego, a także do tych "aklywistycznych" wątk6w dzieła ~alj'
I)el:i
(network
analysis).
Wyniki le odnoszą się jednak g16wnie do obszaru niewielkich zbiorowości,
ksa, które akcentują tworzenie
struktur społeczno-historycznych
przez ludzi. I wÓwczas
nieuchrón~).
riłSto o sztucznymI
eksperymentalnym
charakterzc.
Przeniesienie
odpowiednich
pojęt itwierdzeń
na
koło się 7.amyka: ostatecznym trodlem struktur okazllie się nic inoegojak tylko działania łudzi; Ki.;"!
Qtr..ze całości społeczne, w wymiar makrcspoleczny, napotyka ciągle znaczne trudności.
nek wyjaśnienia ulega odwr6ceniu: to struktury stąją się problematycznym eksplanandum teorii, a dW'
l!J,Wreszcie,czwarty proces cząstkowy, to kry s t a l i z a c ja
s tr u k t u r y i n t e r e s 6 w: powsta.
łania ludzkie lokują się w eksplanansie, traktowane sąjako dane. Oczywiście kluczową sprawą stOj~'s~:
$lnUetrwałych hierarchii przywil<ti6wi upośledzenia, czy og6lniej - nierowności między ludtmi pod
poszukiwanie proces6w i mechanizm6w pośredniczących
niejako w drugą stronę, nie od struktur
M,
~em
dostępu do pożądanych d6br i warteści: bogactwa, władzy, prestiżu itp. Dysponujemy tu dość
dzialań (determinacji strukturalnIli), lecz od działań do struktur (mońogenezy).
.' ..•
~.f.
.liiiu:zhąwiedzą, zwiaszcza na lemat kumuJac.ji i pogłębiania się nier6wności", gorzElinatomiast z wy-
•
'# .
lId1riaczeniem pierwątnych tnltleł zrożnicowania, gdzie często odwołujemy się
ad hoc
do pozasocjo!o-
:~.'
:jc£nych zmiennych - genetycznych rożnic biologicznych czY osobowościowych między ludtmi, gene-
~
'
JlliącYchrzekomo 'rożne potrzeby, a w efekcie i zrożnicowane inleresy. Także więc i w tym ostatnim
• Jako centralne dla tego nurtu teoret}-cznego wskazać można następujące prace: ksiąikę W. BuckJeya
na ~
t4tniarze
mońogenczy
staje przed socjologami
wiele niewiadomych
i
tym samym otwiem
się wiele
morfogenezy w systemach funkcjonalnych
(S_Wtni
and
Modern
Sy$lemS
'fheqry,
EngJewoodCtilfs.IWt,
tbi!"lIiących kierunk6w badań.
i
A. Etzionicgo analizę społeczeństwa
1I8ktywnego~ (Active SociDly, New York 1968), A. 1buraine'a badania~'
.~":'.:r
wo motywowanych ruch6w społecznych (11urSelf-Prodw;tion
ofSocietYI
Chicago 1977), N. Eliasa idee
&~~
""~'M:
cji"
(WIlat
is
S_logy,
London
1978
iTiul Oivi#ring ProCIJSS,
l
1-2,
Oxford
1992),
M. Croziera
i
E. Friedb.';'ł! ..
tf... '
.
'
teorie wytwarzania się organizacji
(Człowiek i system: ograniceenia
dzialania
zespolenia,
Warszawa
1~q2Ja',
ll.o;umianYCh normatywnie jako komplelGy, nonn i wartości skupionych wok61 istotnych społecznie funkGii: pro-
A. Oiddensa liczne prace o teorii ~strulduracji" (np.
Central Problmns in Social Theory, op. cit.j The ConstJJłI/
f]&cyjnejl edukaeY,jnEU,produkC)jnejl religijnej, politycznej itp.
:
tum oj 80ci0ty, Cambridge 1984), T. Bumsa konceptje ..system6w regul~ (T.R. Bums, H. Flam, The
ShaJń,~?~~'
1I~li.
~Jt
MeJ1on, Thoria $oc}ologicrna.' .. , op. cU., rozdz. 10 i 40 ..
Social Organization
l
Beverly HiIIs 1987)1 M. Archer rozbudowane teorie mońogenezy
(Morphogcnssis
~~
~~r .•~:in.~.
Goffman,lnUrac1ion.!fflual,
Garden City 1.967j
idcm"Rl1/ationsin
Public, New York
J9-71.
Structuration:
On Combining
Struatlm
and Action, ~BriUsh
Journa1 of Sociology- 1981, 1.33;
Oult"~~~
~.
H.
Garfinke~ Studies in EthnQT1Ulthodology,
Eng1ewood Cliffs 1967.
Agency, Cambridge 1988). Podobną orienta~ę na tercniehistorii
spolecznej i socjologii historycznej
reprc~~
~
*no.~rym
przyk:lademjest fundamentalne studium G.W.Allportal The Naiure oJPndudice,
Reading, Mass. 1954.
ją np. P.Abrams
(Histori •• 1 S_Wtni,
Ilhaca
1982)
i C. Lloj'd
(&planalion
in SociaI
History,
Oxford 1~~~
•.J'or.np. Engelsowskie analizy dotyczące pochodzenia własnolci prywaln<tii władzy potityczn<ti,Marksowskie
Por. r6W1Óet P. Sztompka, 17w Renaissance
oj Historical
Orienlalion
in Sociology,
"International Socio~
~fdu:nia o postępującej polaryucji
społeczeflstwB czy pauperyucji
proJetańatu, a w socjoJogii współczesnej
1986,
l l, nr
8,
s.
321-337;
idem, Nowy historyzm
1DIJ
wsp6lczesrwj socjolagii olMT1lkaliskWj,
,Historp""
,
,.,neoewolucjonistyczne teorie slratyf"!lalcjispołecznlli G. Lenslde80 czy
\ZW ••
efekt Mateusza" opisany przez
1987, U7,
s.
2Hl0.
,',1J ~,
~na
(tendencja do postępującego rozwarstwienia: bogaci będą jeszcze bogatsi, a biednijeszcze biednillisi).
,.1.
'
t ,"
r-,,-
I RUCHY SPOŁECZNE
ZACHOWANIA ZBIOROWE
Gustaw Le Bon
UCZUCIA I MORALNOŚĆ
Tł..UMU*
1"ll,
"''T'~rr,,~.
~~ •• ,
ł~
L
'r
p.
Szto~~~".
;I~~l
~;.
.lo
"v~'~
~
-I, \,.
Dialektyczne
wyjaJinieD!e
strukturalne
."I;.'f"
'.,;;;;'
Rozpoznanie procesów
i
mechanizmów
pośredniczących
pomiędzy działaniami a ich strukturaIri~<
~
~~ttj,-
produktami jesl niezbędnym Warunkiem adekwatnego Wjjaśnienia. Nie wystarczy stwierdzić,' qiee.,
.mt:!
parafrazlijąc Marksa, że ,ludzie sami tworzą swoje slruklury", n-zebajeszcze
pokazać, jak
lo
i
ś
l,
~':it.l:..
d z i e j e; jak lo robią. Pełnlti odpowiedzi na lo pytanie jeszcze nie mamy. I chyba do nilti daleko. Dopij. •
~,
ro jednak kiedy ją uzyskamy,
można
będzie wskazać na określone działania ludzi iowe p~cesy
poś~.', ..'
~
..•.
niczące, jako Wjjaśnienie wyslęplijących w spoleczeństwie struktur, a tym samym zrealizować drup',
'p..4,;ą
niezbędny kierunek Wjjaśniania slrukturalnego:
nie tylko Wjjaśniania dzialań przez slruktury,"iJe
Wf:;! ,
Wjjaśniania
slruklur
przez
działania.
'
,~ik
'~J,jlI,
Piętnaście lal temu " poslulowałem Izw. eksplanacyjną strategię budowy teorii. Główna m~1 Po".,
~. ,
A
gala na tym, że wyjaśnienie nie jesl kompletne dopćty, dopóki w aktualnym slanie wiedzy można
M,
-:."
sensownie pytać ,dlaczego?'
o lo, co traktowane było dotąd jako oslaleczny czynnik Wjjaśnil\i~.'
, '.
Pełne Wjjaśnienie widzialemjako konslrukcję wielopiętrową, gdzie nad Wjjaśnieniami pierwszego r;:ę;.
iJul:
du nadbudoWl\ią się wyjaśnieiti. drugiego i wyższych rzędów, w których dawny eksplanans sll\je.~'
r~j
Wiełe specyficznych cech llumu, lakichjak impulsywność, drażliwość, niezdolność do rozumowa-
nowym eksplanandum.
Rozwój wiedzy socjologicznlti doprowadzil do tego, że w oslatnich Iatach'hl
iiiB"brak zmyslu krytycznego i osądu, przesada w uczuciach ilp., odmijdujemy w duszach istol sloją-
częlo pytać ,dlaczego?'
o lo; co traktowano dotąd jako dane i nieprobiematyczne
w Wjjaśnieni",,,
~h'na
niższym szczeblu rozwoju, np. u dzikiego i u dziecka. Parowuanie to przytaczam tylko mimo-
strukluralnych:
o samą społeczną slruktun;. Wyjaśnienia dotychczas dominlijące-
dzialań przez stiUłt.
~m,
gdyż udowodnienie go nie wchodzi w zakres niniltisz<ti pracy i okazałoby się balastem dla osób
lury - uZYSkllią slalus Wjjaśnień pierwszego r;:ędu, a nad nimi nadbudoWl\ią się wyjaśnienia noweli
fA!lpąjomionych z psychologiąislol pierwotnych, a nie potrafiłoby przekonać tych, któr;:y jlti nie zmiją.
typu - strub,1ur przez działania
•
,t;;,.
~
to
kolei omówię te rozmaite cechy, które można latwo dostrzec prawie w każdym tłumie.
Powsll\ie jednak pytanic, czy lakie dwupiętrowe Wjjaśnienie nie grzeszy logiczną cyrkuJarno!ci:j!'
-~~t',.
Czy
niewyj8.Śniamy
tautologie'znie lIall przez "b., a
lib"
przez lIa"? Bylobytakniewątpliwie,
gdybfw~~.
I fj;)inp
u l s ywo oś ćI z m
i
en n ość
j
d r aż] iwo ś ć
t
I u m
u.
Powiedzieliśmy już przy
ba.
jaśnieniach
obu pięter wskazYwano na tę samą klasę działań
i
tę samą klasę struktur. Niebezpiecz~.
daluu podstawowych cech tłumu, że kieruje się on prawie wyłącznie nieświadomymi pobudkami. Każ.
siwo to uchyła jednak uwzględnienie w Wjjaśnieniu czynnika czasu, dostrzeżenie historycznegoelląo:
'1\Yjęgoczyn jest bardzilti kierowany przez rdzeń pacierzowy niż przez mózg_Nl\iW5panialszy nawel
rakteru życia społecznego. Otóż działania wyjaśniane, o których mowa wwyj8Śnieniu pierwszego-t~łł
,~~eżeli nie został dokonany pod kierunkiem mózgu, jest wynikiem tylko chwilo~
podniety. Tłum,.
du, lo nie te same dzialania, które są kategorią Wjjaśniąjącą wwyjaśnieniach drugiego rzędu. Podollnl(
'*-'l'!
zabawką podni~1 zewnętrznych, zmienia się za ich zmianą. Jest on więc niewolnikiem podniel
s!ruklury, o których mowa na obu piętrach Wjjaśnienia, lo nie te same struktury. Jedne są inianoWj,c;;' '
If<l~oslks będąca poza lIumem może również poddawać się tym samym podnietom, które oddziałują
wcześniltisze, a drugie pófniejsze. Ludzie dzial'lią w danych, zastanych warunkach Slrukturalny~t
lli'.iednostkę w lIumie, ale na ostrzeżenie rozumu, że nie powinna im ulec, unicestwia ich wpływ. Wję-
pod ich przemożnym wpływem. Aktualne dzialania mogą być Wjjaśnione przez wcześniltisze strukturY,
łyloj fi~ologii twierdzenie to możemy Iijąć następlijąco: jednostka potrafi panować nad swymi odro-
ale pOdltimlijąc działania, ludżie wywierl\ią takżc pewien modyfikujący łub przekszlalc'liący
WPJYw
'jia
qmm;,
tlum zaś zdolności ll\i nie posiada.
islniltiące struktury, wylwarzi\ią nowe warunki slrukluralne,
dla wlasnych p6fniltiszych dzialań,luti
" Ilozmaite podniely, którym lIum ulega, mogą być szlachelne lub okrutne, bohaterskie lub malo-
dla przyszłych pokoleń. P6fniltisze slruklury mogą być więc wyjaśnione przez wcześniltisze dziala'~"~ł"):~zne,
ale są lak wladczc, że osobisly interes choćby samozachowawczy,
nie polrafi aię im prze-
podjęte dawnilti przez nas samych łub WIllCZprzez naszych pr;:odków. Tę dwukierunkową; osadz~;
.. ,. _'~YiStawiĆ.
,
w historii sekwencję determin'ancji slrukturalnlti
i
mońogenezy postrzegał już Karol Marks, w jednY!t.'
l~iągła zmienność podniel, które dzial'lią na tłum i którym on ulega, sprawia, 'że Uum ciągle się
ze swoich nl\ibardzilti teore~znie
doniosłych stwierdzeń:'V«
JttleOia. W jednlti chwili z okrulnego i krwiożerczego może się zamienić w szlachetny i naprawdę
I
"..
;~~lerski.
Nie ma łatwiltiszej r;:eczy jak uczynianie tłumu katem, ale z równą łatwością może on zdo-
~~:i~~~~~;
~:~ę;i:I::~~;n~~~:=I~~~eZ:s:':~:n~7:~~:::~tiCZ-;.~jii.I.':
'~~;:~e'::::::ć
~~~:~~a~::h,~~~;~::~::':~~:~~m~
:j~~~e~
.
~j
,.~~
~dołny. PodCf.8SUlJ11ieszektłum nie szczędzi siebie;
zaledwie kilka lat
temu pewien generał, zys-
Proponliję, aby dążenie do budowania wyjaśnień strukturalnych,
nie tylko wielowymiarowych, "illi!;
:,
Q~
naglą popularność, z lalwością zn'lidował selki tysięcy osób gotowych poświęcić życie dla jego
także wielopiętrowych, okre.!lić, w nawiązaniu do marksowskich, prekursorskich
inluicji, jako dyre~
1llasnJlisprawy. Widzimy więc, że postępowanie llumu nie opiera się na pr;:em~łności.
Tlurn może
wę dialektycznego Wjjaśniania strukturalnego.
Ten kierunek rozwijania teorii wyd'lie się otwierać nllr •
~jno
przechodzić do IU\ispr;:eczniltissych uczuć pod wpływem chwilow<;ipodniety. Podobny on jesl
ciekawsze perspektywy dla socjologii końca XX w. .
.
.
;.1\'", ' '.
~o li!ci, które wichura porywa i roznosi we wszyslkich kierunkach jedynie po to, aby im pćfnilti pozwo-
~
.ti~
~nmvu_upaść na ziemię. Badania nad rewolucyjnie nastrojonymi lIumami dostarczą nam przykla-
I
~ł' .-
.4jll'jowodzących zmienności jego uczuć.
np. Sztompka, 1lwria i "'l/iahIiMlis, ',\\u-szawa
1973.
~",
•
':.;.!.~:'
al K. Marks, F. Engels, DzieIa toy~ne,
Warszawa 1949, s. 229.
'tY.,:,:,.
:. '~~~.
G. Le Bo~, Psychologia tłumu, przekład B. Kaprocki, Warszawa 1994.
[
',-,
~
'.
'\~.'j
180
I
.
~
:
,
I
, I
: III
i I
l
,
I.~,'
" l
'1
\,
1
•
1. Różnice
nierówności jako przedmiot
zainteresowania socjologii
Wszystkie zbiorowości ludzkie skladają się z jednostek, które różnią się
. między sobą. Różnią się wzrostem, kolorem skóry, barwą włosów i oczu,
a także tuszą i stopmem podatności na chqroby; różnią się płcią i wie-
kiem; zdolnościami i umiejętnościami; także rozmiarami majątku, zakre-
sem władzy i poziomem wykształcenia. Jedne z tych różnic mają pocho-
dzenie biologiczne (płeć, wiek, kolor oczu), inne zaś - społeczne (wy-
kształcenie, władza, majątek). Katalog obu rodzajów różnic można by
znacznie wydłużyć, aie i .to wyliczeme wystarcza, aby zdać sobie sprawę
z wielośCirodzajów zróżnicowania jednostek ludzkich.
Z punktu widzema socjologii nie wszystkie różnice między łudżmi są
równie doniosłe i zasługują na taką samą uwagę. Wśród różmc, których
źródłem jest biologia, przedmiotem zainteresowania socjologii są wyłącz-
me te, które mają konsekwencje społeczne, to jest określają pozycje spo-
łeczne oraz wyznaczają rołe społeczne i są podstawą niektórych podzia-
łów społecznych i zróżmcowania społecznego. W nowoczesnych społe-
cżeństwach takie społeczne konSekwencje mają na przyklad różmce płci,
natomiast me mają r6znice koloru OCzuczy wzrostu ..
Socjologowie,zajmując się zróżnicowaniem społecznym, główną uwa-
gę poświęcają tym różnicom, które są podstawą nierówności społecz-
nej łudzi. Co prawda, trudno jest znaleźć takie różnice, które nie prze-
kształcałyby się w merówności chociażby w postaci podziału na "lep-
szych" i "gorszych". Dotyczy to nawet tak neutrałnej cechy jak kołor
włosów. Wszak dowcipy o kobietach idiotkach opowiada się o blon-
dynkach, wyłączając z tej kategorii brunetki. Można mniemać, że istnie-
je ogólnoludzka sklonność do postrzegania 'różności w kategoriach me-
równości, a 'co za tym idzie - staJa tendencja do przeistaczania się róż-
nic występujących między członkami zbiorowości w hierarchie merów-
ności.
Nierówności i hierarchie występują we' wszystkich zbiorowościach,
me tylko ludzkich (zob. Biologiczne podstawy życia społecznego z perspektywy
biologii ewolucyjnej, s. 53).Jeśli zaś chodzi o zbiorowości ludzkie, to w spo-
łeczeństwach różnego typu zbudowane są one na odmiennych, przynaj-
I
278
Część czwarta. Podziały społeczne
Rozdział XII. Zróżnicowanie społeczne i ruchliwość społeczna
279
I
mniej do pewnego
stopnia, podstawach.
Wiele do powiedzenia
na ten
temat mają zarówno historycy, jak
i
antropolodzy.
Ponieważ
gł6~Y!!l
przedmiotem zainteresow~nia socjologii jest no-
woczesne
społeczeństwo
pr2emysłowe~sbcjolodzY.5kupiają
uwagę na róż-
nicach
i
ńierównościach
.sF'-ołecznyc~
~stępujących
w społeczeństwach
tego lTI'u .
.?ą
to społeczeństwa,
w~!9ryJ:h .pominują
po!,ycje osiągane
~Spoleczeństwo
przemysłowe,s.
102),~wj~_takie,
który0_1l3"rsk~e
. u\V~ża si~ za~!<,~!,,,-,,c:I ~amego człowieka.
Podstawowym
pytaniem
w odniesieniu. go. !ęg<'.!yp.u sE.0łecze!l~~J~!it
py:t~nie o to, czy rzeczy-
wisc,i~~j,ję~!;
Prowadzi
to 'do, dalszych pytań o podstawy
nier6wności,
;;topień trwałości podzjałów, a także sztywność granic między nimi i moż-
liwo~ćich przekraczania;
to
jest
o ruchliwość
spąłeczną.
, --KształtÓWarllU się w Europie "owoCzesnych
społeczeństw
przemysło-
wych towarzyszyło
przekonanie,
że zrównanie
wszystkich
wobec prawa
i zniesienie nierówności
stanowych,
których podstawą
były prawem
za,
gwarantowane
przywileje
związane
z określonymi
pozycjami przypisa-
nymi, oznaczać będzie kres wszelkich nierówności.
Co poniektórzyanty,
feudalni ideologowie
przełomu
XVIII i XIX wieku nie oczekiwali zniesie-
nia nierówności,
ale żywili przekonanie,
że likwidacja zamkniętych
sta ..
nów tworzących
hierarchie
da:początek
takiemu spoleczeństwu,
w któ-
rym miejsce człowieka w układzie nierówności
zależne będzie jedynie od
jego zdolności
oraz pracowitości.
Wszelkie przedziały
każda jednostka
będzie mogła łatwo przekraczaĆ w ciągu swego życia nawet wiełokrotnie.
Tak więc już u zarania nowoczesnych
społeczeństw
przemysłowych
po-
wstał wzorzeS-"PQ!gg;eństw!!. me!}'.!.ą!sE'.!Y""neg,!<.!9.
jest takiego, wJ<!6-
!XE'
miejsce człowieka
w hierarch!L~p'ołeczrij,j.zależy.
'lei niego samego
)~.,!,a
,żaany~h, p.geszkód,
aby każdy mógł zająć takie, jakie mu się
, należy stQSownie.do,-W}'j2Q~~:i~@aintelektualnego
i cech osobowości.
Ten wzorzec merytokratyczny'
nigdy nie został porzucony. Do dzisiaj
porównuje
się z nim realnie istniejące społeczeństwa;
również
w
socjolo-
gii, Do standardowych
pytań badawczych
tej dyscypliny
należą pytania
o P3~~3'ko<!yjJ>~~ie'1' na aroaz~-.s:;;,;~~odnego 'prz,,!,ływ\! jecll1Rstek mię-
dz~_r6~n-.Xm(EoziQ..~1!rm
.hie~~!"~i
społeczily~~
stopień oddalenia ba-
danY~!l~I:>Q!eg;e,~~_odideał\lm~rytokratyćznego.
'
.
'Socjologiczna
problematyka
podz'iliIówTńier6wności
społecznych jest
podejmowana
i badana
przede
wszystkim
n'L!!'~kros~zllym,pozio-
mie życia
społecznego,
co nie ,znacży, że nie zdarzają się prace podej.
mujące ją również na poziomie społeczności
lokalnych.
Podziały
społeczne na poziomie
makrospołecznym
bywają rozpatry,
wane z dwojakiej
perspektywy.
Po pierwsze,
społeczeństwa
pojmowa-
nego jako swoista, ponadjednostkowa
całość złożona z powiązanych
ze
sobą strukturalnie
części. Po drugie,
społeczeństwa
pojmowanego
jako
zbiór różnorodnych
jednostek, /<tóre mogą być zaliczane do kategorii two-
rzących stopnie skali jakiejś cechy przez nie posiadanej
(na przykład
do-
chodą
wykształcenia).
W pierwszym
przypadku
uwaga skupiona jest na
charakterze części składowych
danego typu spoleczeńsnva
i
ich wzajem-
nych relacjach, W drugim - na hierarchicznym
uporządkowaniu
wyróż-
nionych kategorii. Pierwsze podejście można nazwać strukturalnym,
na-
tomiast drugie gradacyjnym.
Podstawowymi
kategoriami o~!1~qgnjq)W~ńL.
PQch:ia!qw i nierów-
ności spó!,;cznyCh-są 'kIasai warstwa. Posługują się nimi zgod'rlie socjolo-
dzy o'odmiennyC1l'perspektYWach'badawczych
i orientacjach teoretycz-
nych, chociaż nie ma między nimi zgody co do sposobu ich rozumienia.
Niezgoda ,zaczyna się już od tego, czy te dwie kategorie odnoszą się'
do wszystkich
społeczeństw, w których występują
zróżnicowania
i nie-
równości,
czy też ich stosowanie
ma być ograniczone
do społeczeństw
jednego typu, to jest nowoczesnych
społeczeństw
przemysłowych;
takich
społeczeństw,
w których przeważają
pozycje osiągane, a zróżnicowania
i nierówności
nie są sformalizowane
i wsparte
prawem,
ale wynikają
z samoistnego
działania rozmaitych
sił społecznych.
Innymi słowy, do-
tyczy tego, q;y~asa"
i "warstwa"
sU)9jęci'!mi.!,g~.łnYI!'i, ~"y.!e?; !!!sto-
!}'cznrmi.
Rozumienie" iCh-wjJlerwszy
sposób prowadzi
do skupiania
uwagt na powszechności
zjawiska zróżnicowania
zbiorowości
ludzkich
i jego ogólnych
prawidłowościach,
natomiast w drugi - na zróżnicowa-
niach nowoczesnego
społeczeństwa
przemysłowego,
a więc na specyficz-
nych przejawach ogólnych prawidłowości.
W charakterystyce podziałów społecznych nowoczesnych spoleczeństw
przemysłowych
oprócz klasy i warstwy
istotną rolę odgrywa
kategoria
zawodu.
Analiza zróżnicowania
społeczno-za.wodowego
pozwala na em-
piryczne
określenie właściwych
temu społeczeństwu
zróżnicowań
i nie-
równości, a także procesów ruchliwości społecznej.
W perspektywie
badań empirycznych
zróżnicowania
i nierówności
społeczne
traktowane są ja~róWDPśd
sz~n~ ~y<;~owych,to jest szans
~!~~tania ~_~tw£!"?9ryąt _sp..Qłecznie ~6prekOI19~icznych i kultural-
nych normalnie
istniejących w społeczeństwie"
(Giddens
1973: 130, za:
Póhoski'1995:
346). Są 'one badane dwojako. Po pierwsze, jako "podział
dóbr między
grupy lub kategorie społeczne",
po drugie, jako "dostęp
jednostek do grup lub kategorii społecznych nierówno obdzielonych
do-
brami" (pohoski 1995: 346). Pierwsza perspektywa
badawcza kieruje uwa-
gę na zróżnicowania
i nierówności
społeczne
danego społeczeństwa,
na-
tomiast druga na procesy ruchliwości społecznej.
Badania empiryczne zróżnicowań społecznych są w socjologii niezwy-
kle rozwinięte. ,Są to głównie badania ilościowe o bardzo rozbudowanej
metodologii,
wykorzystujące
wyrafinowane
techniki statystyczne,
które
pozwalają
na pomiary
dystansów
i ujawnianie
barier między
różnymi
poziomami
zróżnicowania
społecznego,
a także na określanie rodzajów
i mechanizmów
ruchliwości społecznej.
społecznej,
ale jako naturalny
skladnik życia społecznego,
który dynami-
zuje je i prowadzi do zmian.
Tak rozumiane klasy nie były dla Marksa wyłącznie kategoriami ekono-
micznymi.
Potencjalnie były dlań równie,tgrtfp<!cmi ~połecznymi,
to jest
_~~~~()ś~l'.oł.ą<;ZonwLwJ~ią
społ~il,
l<tóręj"'Y)"az",!,J"yi ••-;;śWiii-
domość
klasowa". W z~~rpEiętymod
Hegla języku Marks pisał o prze-
ksziakailiusię
,klasy"",
sobie"; to jest zbioru jednostek
o jedńakowym
położeniu społeCznD-€kon<lmicznyin;w klasę ;,dia siebie", to jesiżbiorowość
~P_'?9uc~k1a~~L~~~~mlętej~~,~~!ł-ą<?~~~)9ą~.~W~j".
)~wiadomość
klasowa"
proletariatu
w ujęciu Marksa jest interpreto-
wana jako rozpoznanie
przez
członków
klasy robotniczej
własnej
roli
w procesie produkcji, ich stosunku
do właścicieli środków
produkcji
i na
koniec zrozumienie, że mogą poprawić swoje położenie tylko przez oba-
lenie ustroju.
_Proces kształtowania
się świadomej
klasy robotniczej
Marks przed-
stawil w napisanym
wspólnie z Fryderykiem
Engelsem Manifeście komu-
nistycznym'-Początkowow
jednej fabryce pojedynczy
robotnicy zaczynają
dopominać
się
O
swoje prawa
i wchodzą
w
konflikt
z właścicielt,m
fa-
bryki. Następnie
wszyscy robotnicy
tej fabryki zauważają,
że są w jed-
nakowym położeniu i mają wspólne interesy.' Potem uświadamiają to so-
bie robotnicy calego miasta i regionu, potem całego kraju, aż wreszcie
całego świata i hasłem ich staje się zawołanie: "Proletariusze wszystkich
krajów łączcie się".
W pracach Marksa istnieją dwa modele struktury społecznej jako struk-
tury klasowej.
Jeden jest modelem
biegunowym,
w którym
występuje
dychotomiczny
podział na dwie podstawowe
klasy - kapitalistów
i pro-
letariat,
drugi jest bardziej
skomplikowanym
modelem,
w którym
po-
jawiają się podziały
wewnątrz
klas podstawowych
oraz klasy "pośred-
nie" między
tymi biegunami.
W niektórych
pismach
Marksa występuje
pierwszy
model, w innych drugi .
Model biegunowy
pojawia się w Kapitale w rozważaniach
teoretycz-
nych, kiedy Marks - pragnąc
dociec istoty relacji między
kapitalistami
a proletariatem
- klasy te z założenia
rozpatruje
tak, jak gdyby tylko one
istniały w społeczeństwie.
Model ten dominuje
także w programowym
Manifeście komunistycznym,
wzywającym
robotników
do walki
O
obale-
nie kapitalizmu. Wprawdzie
wymieniane
są w nim najr6żniejsze zbio-
rowości społeczne, których czlonków krzywdzi
rozwijający się kapitalizm
i które mają wszelkie powody, by go zwalczać, ale nie one liczą się w tej
walce. Liczy się proletariat,
albowiem nawet jeśli w danym momencie jest
mniej liczny niż pozostali wrogowie
kapitalizmu,
to wraz z jego rozwo-
jem ich liczebność i sila będą slabły, podczas kiedy proletariatu
wzrastały.
Marks przekonany
był o pogłębiającej się połaryzacji
społeczeństwa
kapi-
talistycznego,
dłatego też w kontekście
walki politycznej
posługiwał
się
Część czwarta. Podziały społeczne
2. Trzy klasyczne spojrzenia na podziały społeczne
W socjologii występują
trzy podstawowe,
uważane
za klasyczne,
ujęcia
podziałów
społecznych.
Są to:.koncepcja
klas Kan)laMa~ksa,
koncepcja
trJ'ech wymiaró~
podzialó~
społecznycl1 Maxa -Webera or~z koncepcje
stratyfikacji
(uwarstwienia).
'--""Te
trzy Klasyom"Koncepcje
okreśłają horyzont
socjologicznej proble-
matyki podziałów
i nierówności
społecznych.
Nawiązuje
się do nich za-
równo w rozważaniach teoretycznych, jak i w badaniach empirycznych.
Nawiązania
te mają charakter bądź względnie wiernej kontynuacji
którejś
z tych koncepcji, bądź jej reinterpretacji
i modyfikacji, bądź też są mniej
łub bardziej udanymi
próbami ich łączenia.
Karol Marks i pojęcie historyczne klasy
Materializm historyczny Marksa wyrósł, jak wiadomo, z pytania o istotę,
źródła i sposób likwidacji społeczeństwa
kapitalistycznego
(zob. Socjolo-
gia wsp6łczesna, s. 36, oraz Marksizm, s. 96). Częścią odpowiedzi
na to py-
tanie była marksowska teoria klas.
Marks uważał, że podstawowe
podziały w społeczeństwie są związane
z różnicą stosunku
do środków produkcji - jedni je mają, inni zaś są ich
pozbawieni. Tego rodzaju podział występuje w społeczeństwach wszystkich
typów, ale w społeczeństwach
przedkapitalistycznych
jest zacierany i spy-
chany w cień przez podziały oparte na innych zasadach. Natomiast w spo-
łeczeństwie
kapitalistycznym,
które charakteryzuje
wolnokonkurencyjna
gospodarka
uwoiniona
od wszelkich
polityczno-prawnych
ograniczeń,
znikają przykrywające
go zasłony i wyrazisty
staje się podział
na dwie
podstawowe
klasy: klasę właścicieli środków produkcji - burżuazję, kapita-
listów, i klasę pozbawioną
środków prodUKcji - pr.qletariat. JesilOIiisto-
. ry.czne pojęcie
klasy. Odnosi się ono do podziałów, które są konseKWen-
cją kapitalistycznego
sposobu produkcji mającego charakter historyczny.
Marks twierdzil,
że różnice między klasami określanymi
na podsta-
wie odmiennego
stosunku do środków produkcji nie ograniczają się do
różnic położenia ekonomicznego
i stopnia zaspokajania podstawowych
potrzeb. Są również różnicami w całym sposobie życia, dostępie do wła-
dzy, wykształceniu,
stylu myślenia, a także różnicami światopoglądu,
po-
staw politycznych.
Dla Marksa wszystkie
cechy polożenia
społecznego
poszczególnych
klas były ze sobą ściśle powiązane.
Między l<I~sami ishli.eję~tały korilliJ>t. Stosunki miedzy nimi to ciągła
walka.
Walka ta iocźy się na trzech poziomach
- ekonomicznym,
po-
litycznym i ideologicznym.
Walki klas, tak samo zresztą jak i innych kon-
fliktów społecznych,
Marks nie traktował
jako niebezpiecznej
patologii
I
•
I
I
Rozdział XII. Zróżnicowanie społeczne
i
ruchliwość społeczna
281
282
Część czwarta. Podziały społeczne
Rozdział XII. Zróżnicowanie
społeczne
i ruchliwość
społeczna
283
modelem biegunowym. Był to model użyteczny, ~!QQ..wieII\E~~~
zdiag-
'. !,ozować pod~taw9WY konflikt społeczny i wskazać.siłę społeczną ",dolną
dokonać rewolucyjnej zmiany.
.
Skomplikowany
model bardziej złożonej struktury
społecznej wystę-
puje w pracach Marksa poświęconych
analizie współczesnych
mu wyda-
rzeń historycznych,
a zwłaszcza
zamachu
stanu Ludwika
Bonapartego.
W analizującej to wydarzenie pracy
18 Brumaire' a Ludwika Bonaparte
Marks
opisywał społeczeństwo
w całym jego zr6żnicow~iu
i.analiz~wał ~aJ-
rozmaitsze
siły społeczne odgrywające
rolę na sceme politycznej oraz ,ch
grę, która ostatecznie wyniosła na tron cesarski Napoleona
III..
Przy wszystkich
różnicach
sposobu
rozpatrywama
podzl~łów
~po-
łecznych w poszczególnych
pracach Marksa, w anahzach realnIe IstnieJą-
cych społeczeństw
i wydarzeń
historycznych
nie ma nic sprzecznego
z Je-
go ogólnymi tezami teoretycznymi i politycznym wyznaniem WIary. Marks
źródła
międzygrupowych
antagonizmów
widzi
w sprzecznoścI
mtere:
sów ekonomicznych, która może występować
również między odła~aml
tej samej klasy. W tak zwanych pracach historycznyc~
Marksa wyrazany
jest pogląd, że podstawowy
kon(likt społeczny, jakim Jest konflikt nnędzy
kapitalistami
a proletariatem,
może być czasami widoczny jedyme w dłu-
gofalowej
perspektywie
rozwoju społecznego.
W krótkich przedZla!ach
czasu konflikt
ten wskutek
splotu
najrozmaitszych
okolicznOŚCI h15to-
rycznych
może schodzić na drugi plan i być zagłuszany
przez innego
rodzaju konflikty. Jednakże nawet w takim wypadku
u podłoża
wszyst-
kiego, co się dzieje, tkwi konflikt między proletańatem
a burzuaZją
I
to o~
ostatecznie
decyduje
o biegu historu, której zwieńczeniem
będzie reah-
zacja misji dziejowej proletariatu polegającej na zniesieniu
wszelkich
klas
i
stworzeniu
ustroju sprawiedliwości
społecznej.
Dla Marksowskiego
widzenia
klas istotne jest to, że zawsze postrzega
je w kontekście struktury
społeczeństwa,
które jest dla niego dynamiczną
całością podlegającą
stałemu procesowi
rozwoju. Klasy nie są dla mego
kategoriami
klasyfikacyjnymi
i nie zajmuje się zaliczaniem jednostek
do
poszczególnych
klas. Ponieważ
interesował
się tym, Jak toczy SIę ŚWIat
społeczny,
a nie klasyfikacjami,
istnienie kategońi
jednostek
me nnesz-
czących się w żadnej z klas wyróżnionych
wedle jego kryteriów nie było
dla niego problemem
wartym uwagi.
.'
Teońa Marksa jest doskonałym
przykładem
rozpatrywama
podZIa-
łów społecznych3perspektywy
stru~turam.ej.
Max Weber i trzy płaszczyzny podziałów społecznych
Karol Marks widział
strukturę
społeczną
jako jednowymiarową.
Oczy-
wiście był w pelni świadomy
istnienia wielu płaszczyzn
podziałóv.: spo-
łecznych, ale sądził, że wszystkie są pochodną
podstawowych
podZIałów
•
I
,
i
I
i
!
I
i
k]a~()wYs:hi ostatecznie
dają się sprowadziĆ-..do 9dmienności
interesów
_"ek~OI~~:f~ny-c;h.
Przekonanie-to- zakwestionował
Max Weber.
"
~
Weber, blisko pół wieku młodszy
od Marksa, miał możliwość
do-
strzeżenia,
że zmiany "zachodzące
w
społeczeństwach
europejskich
nie są
zgodne z przewidywaniami
Marksa. Nie następowała
polaryzacja różnic
społecznych
i rzeczywistość
społeczna
nie przybliżała
się do bieguno-
wego modelu
podziałów
społecznych.
Przestrzeń
między
dwoma
bie-
guIlQ':"Y-miM~i
nie !)'lk,,11le pustos~'-żapełri.iała-
się nowymi
, kategoń;rnti
społecznymi,-takimi
jak profesjonaliści
czy pracownicy
biu-
rokratycznych
organizacji. Nie umierały także przedkapitalistyczne
wzo-
ry prestiżu
związanego
ze szlachetnym
urodzeniem.
Czas falsyfikował
znaczną część Marksowskiej
teorii.
"
WeI;>~,?~~!<i',
tegńa podziałów
społecznych
wyrastała
z przekonania,
że nie jest możliwe
u~ze!:ęgQw~nie"w~~elkich nierówności
_sEołecznych
.. y,.
jedną hierarchię. Nierówności społeczne są rezultatem waik;- (, podział
różriego rodzaju skąpych zasobów dóbr zarówno materialnych,
jak i nie-
mateńalnych,
takich jak uznanie społeczne i władza. Te trzy rodzaje dóbr
Weber widział jako podstawę trzech zasadniczych płaszczyzn zróżnicowa-
nia społecznego." Były nimi: płaszczyzna
ekonomiczna,
w której wystę-
puje podział na klasy, płaszczyzna
prestiżu, w której istnieje podział na
stany, i płaszczyzna polityczna, w której mamy do czynienia z podziałem
na partie.
Klasy. Podobnie jak Marks, źródła podziału
na klasy Weber widział
w gospodarce.
Podobnie
także podział
ten wiązał z określonym
typem
gospodarki,
a mianowicie z gospodarką
rynkową
charakterystyczną
dla
kapitalistycznych
stosunków produkcji. Pisał: ,,«klasę» tworzą wyłącznie
interesy ekonomiczne,
i to związane z istnieniem
«rynku))" (Weber 1975:
417). Na tym jednak kończą się podobieństwa
z Marksem.
W~.<:!!!,-_W..ęber~,
pp.<:!~jaLnaklasy WY~!'i!~zanie. s.tgs.U!'ęk_do._środków
produkcji, ałe rpą;J;aj szans na._ryn.ku,które zależą nie tylko od posiadania
własnoscT;'"ie' i kwalifikacji. Z rói.iieg(, rodzaju zawodami wiąże się wy-
konywanie najrozmaitszych
usług, które mają zróżnicowaną
wartość ryn-
kową. SZarlSe na rynku wyznacza
dysponowanie
dobrami
lub umiejęt-
nościami pozwalającymi
na osiąganie dochodów.
Przy takim podejściu podział na klasy okazuje się bardzo daleki od
Marksowskiego
modelu biegunowego,
który nawet wtedy, kiedy nie wy'
stępował w poszczególnych
pismach Marksa, zawsze znajdował się w tle
jego rozważań. Zgodnie z Weberowską koncepcją klasy, także posiadacze
dziełą się na klasy, ponieważ
inaczej usytuowany
na rynku jest rentier,
właściciel kapitału, a inaczej właścicieł przedsiębiorstwa
produkcyjnego.
Z kolei ci, którzy pozbawieni
są własności,
też "tworzą rozmaite
klasy,
różniące się typem oferowanych
na rynku świadczeń.
Inne szanse ma na
rynku wysoko wykwalifikowany
specjalista, lekarz czy prawnik, inne zaś
Część czwarta. Podziały społeczne
Rozdział XI1.Zr6żnicowanie społeczne
i
ruchliwość społeczna
285
I
szewc
czy krawiec, a jeszcze inne niewykwalifikowany
robotnik, który
ma do zaoferowania
jedynie własną siłę fizyczną.
Inną istotną odmiennością
Weberowskiego
rozumienia
klasy w po-
równaniu z Marksowskim
jest to,
żę.
dla Webera klasy nie były ani realnie,
ani potel1cjalnie zbiorowościami
o poczuCiu wspólńoljr.
.
Stany. W. koncepcji Webera stany, w przeciwieństWie
do klas, mają
poczucie wspólnoty, aczkolwiek często słabo wyksżtałcone.
Podczas kiedy sytuację klasową wyznaczają szanse na rynku, to sy-
tuację stanową
wyznacza
"godność"
społeczna, która wiąze się z jakąś
cechą wspólną
pewnej liczby osób. (Często w prezentacjach
poglądów
/
Webera zamiast określenia "godność" występuje..uE!~stiż".) 9d kazdego,
kto chce nalezeć do danego stanu, oczekuje się okre~loIiego styhi życia.
,.
Dlatego tez podz~ał na stan~~ąze
się
;.'C.
sferą k.ons~pcji,
podczas gdy
:/
podział na kl31..$y
Jest zwgzany
ze.5ferą produkg"
.
t .
Z
"godnością" -sianową-łączy
Slędązenie
do zachowania
dystansów
wobec osób spoza danego stanu i skłonność
do od~adzania się od nich.
Niechętnie,
jeśli w ogóle, utrzymuje śię z niIni stosunki towarzyskie
i za-
wiera związki małżeńskie.
Podziąły klasowe istanowe krzYŻl:Jlą~ię
i
nak1~Q.~jąna ~jeh~,
__
tworząc
najr6Zni~jsze konfiguracje.
Tak na przykli,d samo posiadanie
jako takie
może z czasem zacząć się liczyć jako cecha stanowa; jednakże nie od razu.
Kiedy ubogi szwajcarski
handlarz
Guggenheim,
zaczynając
od handlu
obnośnego,
dorobił się w Ameryce milionowej fortuny, nie wystarczyło
to, by inni milionerzy zaczęli uwazać go za równego sobie. Bez względu
na wysokość konta bankowego dla Rothschildów był parweniuszem,
z któ-
rym nie mieli ochoty utrzymywać
stosunków
towarzyskich
i nie chcieli,
by ich dzieci bawiły się z jego dzieóni.
Samo pojęcie "nowobogackiego"
i kpiący stosunek do takiej osoby doskonale oddaje rozbiezność między
sytuacją klasową a stanową.
.
Stanem moze stać się takie grupa zawodowa,
a to wtedy, kiedy uzys-
ka społeczną
"godność",
dzięki swoistemu
stylowi zycia związanemu
z zawodem.
Rozmaite konfiguracje relacji między podziałami
stanowymi
i klaso-
wymi, zbiezności i rozbiezności między tymi dwoma rodzajami podzia-
łów społecznych
otwierają
Interesujące pole dociekań
socjołogicznych.
Sam Weber uwazał, ze 3.bieganiu
się tych .<:!",~.podzialów społecznych
sprzyja względna stabilizacja zas~_d':'..abywaniai pod~u
dóbr, natomiast
przeo.wdi)ała_wszelki
wstrząs i przewrót techniczno-gospodarczy.
V"f.~-
runkaCf"-szybkich zmian na plan pierwszy wysuwają .się sytuacje klasowe:
Z
reguły epoki
i
kiaje, w których pierwszoplanowe
żnaczenie mają sy-
tuacje klasowe, są epokami przewrotów
techniczno-gospodarczych.
Na-
tomiast każde opóźnienie
procesów
przemian ekonomicznych
prowadzi
do dominacji sytuacji stanowych i przywraca
znaczenie społecznej god-
ności jako podstawy
nierówności społecznych.
!
I
I:
I;
I
"
li
I'
I:
li
li
iI
il
I
I
Partie. Mówiąc o partiach, Weber miał'ha
myśli nie tylko takie orga-
nizacje, które współcześnie określane są mianem partii politycznych~.ęz
partie rozumiał wszelkie grupy,któ.r!'.~J!'",1."i~.s£"ie
za <;.~l"'!'kw"!!le
na
.aparat władzy.! budowanie
go w miarę możności ze swoich stronników.
wynika'
z
tego, że partie 'wYstępują jedynie w obrębi;;-rl,i~rowości
o cha-
rakterze stowarzyszeń (zob.
Ferdynand Tiinnies i dwa typy zbiorowości,
s. 225),
w których istnieje jakiś racjonalny porządek oraz aparat służący jego utrzy-
mywaniu.
W poszczególnych
przypadkach
partie mogą reprezentować
Interesy wynikające z sytuacji klasowej łub stanowej i stosownie do tego
dobierać swoich stronników. Jednak wcale nie muszą być partiami
wy-
łącznie klasowymi czy stanowymi.
Możliwe są różne kombinacje. Weber
zdecydowanie
odrzucał pogląd, że władza polityczna jest w rękach klasy
kapitalistów
i słuZY tylko ich Interesom.
Koncepcje stratyfikacji (uwarstwienia)
W najszerszym
znaczeniu
termin
stratyfikacja
jest używany
do opisu
_ .społeczeńs!}y.
ch istniejeruer6wny...p<><lriaIabćfiodow,
włlldzy,
presliz~
PI.."!'
innych pożądany_
_
,
l
erarchiczny
u
ad -
-
pojmówanych
na .wiórpokladów
geologicznych
- poziomów
położenia
< ,
społecznego, które różni udział w podziale tych dóbr. Poziomy te w odnie- ' .
sieniu do współczesnych
społeczeństw
przemysłowych
najczęściej okreś-
lane są dzisiaj mianem wars!!vy, niekiedy
klasy, jeżeli wyróżnia
się je
w płaszczyźnie
ekonomicznej]
\
Tak rozumiana
stratyfikaga
obrazuje
rozmieszczenie
jednostek
na
.pewnęj
skali, nie jest natomiast
opisem społeczeństwa-jako
str.;.khIraIflie
powiązanej
całości. Tak jak Marksowska
koncepcja klas jest doskonałym
przykladem ~tw:.'l!!I.~,!.p.<>dejścia
do zróznicowania
społecznego,
tak
konoej>cje stratyfikacji są równie'doskonałym
przykladem
podejścia gra-
dacyjnego,
które z tego względu
może być tez określane po prostu jako
stratyfikacyjn"-]
Rozpatrywanie
podziałów ~połec"!!Ych.2.p_erspektnYY ..stratyfikacyj-
nej jest w duzej mierze '?;wiązane .żlTady_cjyocjQJ8gii amerykaiIsidej, któ-
ra przez ,jość długi czas rozwijała się własną drogą, mało interesiijącsię
rozwojem socjologii europejskiej i powstającymi
na jej gruncie teoriami.
Do amerykańskich
źródeł koncepcji stratyfikacji
załiczyć należy pocho-
dzące z lat czterdziestych
XX wieku badania
społeczności
lokalnej Wil-
liama Lloyda Warnera (zob.
Socjologia amerykańska oleresu międzywojennego,
s.226) oraz prace Kingsleya
Davisa i Wilberta
E. Moore'a,
takie
z lat
czterdziestych.
I'
Warner, badając społeczność miasteczka amerykańskiego,
interesował
ąi
ę zróznicowaniem
społecznym
jego mieszkańców.
Stwierdził, ze o po-
J
,:
r-! '. , (,
J ~
".__
fl_~
-'
286
Czę~ć
czwarta. Podziały
społeczne
Rozdział XIT.Zr6żnicowanie społeczne i ruchliwość społeczna
287
I
zycji, jaką każdy
z nich zajmuje w badaJ\ęi społeczności,
decyduje
nie
ty!!>Q.m'!;.o1<ość~cx:hoc!Qy;,~I~!.!"TIe czyn~,na
p~;<:ykladszacunek i po-
w.eŁ~~
~~.~zględuna walory
~~mime:-Na
podstawie
wy"WHia6w
z miesz-
kańcami stwierdziHstnleńie"sześciu
poziomów
pozycji społecznych,
które
nazwał
IIklasami
rł•
Przez klasy
rozumiał
"dwie lub
więcej grup
ludzi,
~zU~~aż~~~
-s~_~rzeczywiście
~~zgodnie
umiejscawiani
przez.
wszystkich
członków
community-na
społecznie
wyższych i niższych pozy-
cjack'
(Warner, Lunt 1942: 82, za: Wesołowski 1962: 159). Wyróżnił sześć
klas, które nazwał: "wyższą-wyższą",
"wyższą-niższą",
"średnią-wyższą",
"średnią-niższą",
"niższą-wyższą"
i "niższą-niższą".
Z kolei. Davis i Moore w publikowany<:!,_ w:l,,!a~h "zte£.d~iestych XX
wieku artykul-'"Ch sformUłowali
i'Uńkcjonalną
teorię stratyfikacli:"Straty"
fiKację rozumieliSZerokojaki')riierówn-ość
p<>ziomów udziału'w'dobrach,
głównie
dobrach materialnych,
i prestiżu.
Wykazywali
funkcjonalną
nie-
. zbędność
i
użyteczność
tego rodzaju nierówności.
Ą.rgumentowali,
że za-
pewnia
ona zajmowanie
najważniejszych
pozycji przez najbardziej
kwa-
lifikowane
osoby, które kompetentnie
wypełniają
swoje zadania.
Dowo-
dzili, że zdobywanie
kwalifikacji wymaga nakładów
i wiąże się z wyrze-
czeniarni, których ludzie nie podejmowaliby
bez nagród w postaci przy-
szłych wysokich pozycji.
Teoria Davisa i Moore'a wywołała
szeroką dyskusję. Polemizowano
zarówno
z jej założ~ami ideologicznymi,
jak i sposobem rozumienia stra-
tyfikacji.
W warstwie
ideologicznej
wskazywano
tkwiące u podstaw
rozumo-
wania
Davisa
i Moore'a założenie,
że w punkcie wyjścia wszyscy
mają
takie same szanse osiągnięcia wysokich pozycji, a o tym, czy je osiągną,
decyduje
\vyłącznie
talent i praca jednostki. Zwracano uwagę,
że szanse
wykształcenia,
zasięg wpływów
na innych,
stopień
szacunku,
a nawet
szanse
doczekania
późnego
wieku są w znacznej mierze już w punkcie
startu
określone
przez wyjściową pozycję jednostki
w układzie
stratyfi-
kacyjnym.
W warstwie
merytorycznej
~Odjęto pytanie,
co to jest stratyfikacja,
oraz próby zawężenia
tego POjęC1. Proponowano,
aby rozumieć ją nie po
prostu jako każde hierarchiczne
z óżnicowanie jednostek, ale jako_~~tem
utrwalonych
warstw,
do któryc.h pf?;ynale~flość jest w ~a~z~~_ mierze
9kreś]gna
przez międzypokoleniowe
_pq_e~gi''ywllnie P-Qzygi !"b_co naj-
mniej przez szarise osiągnięcia określonych pozycji. Innymi słowy, propo-
nowano;
aby o stratyfikacji mówić tylko wtedy, kiedy istnieje "dziedzicz-
na nierówność",
a warstwy
charakteryzują
się "biologiczną
i społeczną
trwałością"
(Buckłey 1958, za: Wesołowski 1966: 134) i mają tendencję do
zamykania
się.
W następnych
latach pojęcie stratyfikacji ulegało dalszym
modyfika-
cjom. Pod wpływem,
po pierwsze, rozwoju ilościowych badań empirycz-
,
nych; po drugie, pod wpływem kontaktów
socjologii amerykańskiej
z so-
cjologią europejską i teorią Maxa Webera.
Aby badać uwarstwienie
społeczne,
należało
znaleźć wskaźniki
po-
zwalające
na określanie
warstw
na podstawie
kryteriÓW mierzalnych.
Koncepcja trzech płaszczyzn
zróżnicowania
społecznego
Maxa Webera
wskazywała
drogę tych poszukiwań.
9~t~tę,,?;nie takimi wska~nikami
powge~hni~
stosowanymi
wewsp(>!~esnej
socjologii stały się: dochód,
wyksz~~łceniemlerzone liczbą lat nau~i i
Pfe~tiz
~awodu, którego meto-
dy m!er~enia zostałY
w
socjo~ogiidóbrze opracowilrie.
W perspektyWie empiryczn'ej przez stratyfikacjęspołeczną
rozumiane
są takie podziały społeczne, w których pozycja społeczna ludzi może być
ujmowana jako wyższa lub niższa z punktu widzenia którejś z wymienio-
nych wyżej cech mierzalnych.
Badania
tak rozumianej
stratyfikacji
społecznej
pokazują
nierówny
rozdział takich dóbr jak formalne wykęztałcenie,
ranga zawodu, dochód .
~
wyniku
tego n!~wnego
rozdziału
tworzą się hierarchie. Socjolodzy,
badaJącsli'iiijfikację,
intereSUją Się nIe-tylko tymi
triema
odrębnymi
hie-
rarchiami, ale także,
ił
nawet przede wszystkim
ich powiązaniami.
Po-
nieważ analiza tych powiązań
wykazuje, że zawód jest czynnikiem
wią-
żącym wykształcenie
z dochodem, jest on traktowany
jako podstawowy
element określający pozycje jednostek w układzie stratyfikacyjnym
(Słom-
czyński 1989).
Zawężone,
empiryczne
pojmowanie
stratyfikacji jako układu warstw
wyznaczonych za pomocą mierzalnych kryteriów nie wyeliminowało
ogól-
nego rozumienia
stratyfikacji
jako hierarchicznego
uszeregowania
roz-
maitego rodzaju grup (rozumianych
tu i w dalszym ciągu jako różnego
rodzaju zbiorcze kategorie społeczne)
ze względu
na zakres posiadanej
przez ich członków władzy, prestiżu i bogactwa. Tak rozumiana
stratyfi-
kacja występuje w różnego typu społeczeństwach.
Podsumowując,
stwierdzić
trzeba, że niezależnie
od tych wszystkich
dyskusji termin stratyfikacja
występuje
w socjologii amerykańskiej
naj-
częściej jako ogólne określenie obszaru problemowego
obejmującego zróż-
nicowania, nierówności
i podziały społeczne. W socjologii polskiej nato-
miast takim ogólnym
terminem jest zazwyczaj
struktura społeczna.
3. Klasy i warstwy - rozmaitąść znaczeń
Klasa iwarstwa są terminami powszechnie
używanymi
do opisu podzia-
łów, zróżnicowań
i nierówności
społecznych.
Socjolodzy o odmiennych
perspektywach
badawczych
i orientacjach teoretycznych
nadają tym ter-
minom różne znaczenia.
W przypadku
klasy wskazać można nie mniej
niż pięć jej podstawowych
znaczeń, a w wypadku
warstwy - trzy, przy
I
288
Część czwarta. Podziały spoleczne
Rozdział XII. Zr6żnicowanie społeczne
i
ruchJiwo~ts~olettna
289
I
czym w obu przypadkach
dotyczy to klas i warstw rozumianych
przede
wszystkim
historycznie,
to jest jako kategorii
opisu podziałów
nowo-
czesnych społeczeństw
przemysłowych.
Klasa
Z pięciu podstawowych
sposobÓw historycznego
rozumienia
klasy trzy
z nich to ujęcia klasyczne, które w swojej ortodoksyjnej
wersji należą już
w znacznej mierze do przeszłości. Pozostałe dwa są ujęciami współczes-
nymi, w których jednakże odnaleźć można co najmniej echa ujęć klasycz-
nych, jeżeli nie wręcz nawiązania
do nich.
Ujęcia klasyczne
• Klasa w rozumieniu
Karola Marksa. Klasy są zasadniczymi
seg-
mentami struktury
społeczeństwa
pojmowanego
jako swoista calość. Pod-
stawą podziału
na klasy jest stosunek
do wlasności środków
produkcji.
Wszelkie podziały
społecżne i związane z nimi konflikty mają u podstaw
podziały
i konflikty klasowe i mogą być do nich sprowadzone.
Klasy nie
są kategoriami
statystycznymi,
ale realnymi zbiorowościami
zdolnymi do
wytworzenia
poczucia wspólnoty.
• Kiasa w rozumieniu
Maxa Webera. Podział na klasy występuje
tyl-
ko w jednym z trzech wymiarów
zróżnicowania
spolecznego,
to jest eko-
nomicznym.
Klasa określa rodzaj szans na rynku. Klasy nie są zbiorowoś-
ciami wytwarzającymi.
poczucie wspólnoty.
• Klasa w rozumieniu
Williama L. Warnera. Klasa jest jednym z po-
ziomów hierarchicznego
ukladu pozycji określanych przez wysokość do-
chodów i szacunek spoleczny. Jest więc tym, co wielu socjologów nazywa
warstwą.
. Ujęcia wsp6kzesne
• Rozumienie
klasy w perspektywie
stratyfikacyjnej.
Klasy w tym
ujęciu rozuątiane
są jako poziomy zróżnicowania
społecznego
w płasz-
czyźnie ekonomicznej. Tak rozumiane klasy są w gruncie rzeczy rodzajem
warstw
i jako takie są częścią układu
stratyfikacyjnego
społeczeństwa.
Nietrudno
w tym ujęciu klasy odnaletć ślady zarówno Webera, jak i War-
nera. Takie rozumienie
klasy spotkać można najczęściej w socjologii ame-
rykańskiej.
• Rozumienie
klasy w perspektywie
strukturalnej.
Z tej perspekty-
wy klasy traktowane
są jako części społeczeństwa
postrzeganego
w po-
staci strukturalnie
powiązanej całości. Klasa w takim ujęciu jest kategorią
analityczną,
"która ma sens jedynie w kontekście teorii klas" (Dahrendorf
1969: 9, za: Kozyr-Kowalski
1979: 15). Tak rozumiane
klasy "tworzą grupy
społeczne i mogą być rozważane
jako tworzące skalę nominalną"
(Słom-
czyński 1989: 5).
.
Skalanominalna zgodniei tym, o czym poucza ~
metodologii,to ,,skala,która
składa się z dwóch lub więcejkategorii oznaczonychnazwami, wg których klasyfikuje-
my pewne.pl7.edmioty.Jedyną określoną relacjąpomiędzy tymi kategoriami jest relacja
różności, nie implikuje ona;
iż
jedna z tych kategorii zawiera «mniej» czy też «więcej"
własności mierzonych" Oahoda, Deutsch, Cook
1955,
za: Nowak
1965: 275).
W takim rozumieniu
klas widoczne
są nawiązania
do Marksowskiej
koncepcji, w której klasy były podstawowymi
elementami
określający-
mi kształt
struktury
społecznej.
Jednakże
mimo tych nawiązań
struk-
turalnie
rozumiane
klasy bywają
wyr6żniane
nie tylko na podstawie
Marksowskiego
kryterium
stosunku
do środków
produkcji,
ale także in-
nych dodatkowych
kryteriów,
takich na przyklad
jak kontrola
sprawo-
wana nad pracą innych oraz podzial pracy na fizyczną i umysłową
(Słom-
czyński 1989). W ich uwzględnianiu
dopatrzyć
się można wpływów
We-
bera.
Zdaniem
czołowych
badaczy
problematyki
zróżnicowania
społecz-
nego takie pojmowanie
klas związane
jest z tradycją socjologii europej-
skiej. Piszą: "W europejskiej
tradycji socjologicznej
klasy są definiowane
poprzez
stosunki kontroli nad produkcją
oraz dystrybucją
dóbr i usług .
Stosunki
te, będące
pochodną
stosunków
własności,
dotyczą
przede
wszystkim
procesu pracy i jego organizacji"
(Slomczyński, Janicka, Mach,
Zaborowski
1996: 29).
Przy takim rozumieniu
klasy zestawy
wyróżnianych
klas i ich uklady
w poszczególnych
społeczeństwach
przedstawiają
się odmiennie
w za-
leżności od różnic systemów polityczno-ekonomicznych
tych społeczeństw.
Warstwa
Termin warStwa społeczna ma zupelnie inne znaczenie w każdym z dwóch
wyróżnionych
sposobów
pojmowania
podziałów
społecznych,
to jest
strukturalnym
i stratyfikacyjnym.
Ponadto
w samej stratyfikacyjnej
per-
spektywie
warstwa
bywa rozumiana
dwojaKO: bądt jako kategońa
em-
piryczna,
bądt jako ogólna kategoria
teoretyczna,
na podobieństwo
We-
berowskiego
sianu.
• Warstwa w ujęciu strukturalnym
występuje w marksistowskiej
per-
spektywie
oglądu struktury
społecznej.
Pojawia się w niej wówczas,
kie-
dy podzial na klasy okazuje się niewystarczający
dla zadowalającego
opi-
su struktury
danego społeczeństwa.
W takim przypadku
terminem
"war-
stwa" określana jest bądt
część klasy - mówi się wtedy o warstwie
bur-
żuazji przemysłowej,,,burżuazji
finansowej,
proletariatu
wielkoprzemys-
I
290
Część czwarta. Podziały społeczne
Rozdział XII. Zróżnicowanie społeczne
i
ruchliwość społeczna
291
I
lowego etc. - bądź istotne społecznie :kategorie nie dające się jednoznacz-
nie zaliczyć do żadnej z klas wyróżnionych
na podstawie stosunku do
środków
produkcji.
Klasycznym
przykładem
jest inteligencja,
o której
mówi się jako o warstwie;
tak samo mówi się o chłopstwie
w krajach,
w których podziełeni
na kłasy chłopi wyodrębniają
się jako zbiorowość
o własnej kułturze i poczuciu tożsamości (Wiatr 1976: 255).
• Warstwa
w ujęciu
stratyfikacyjnym
jako kategoria
empiryczna
jest wyróżniana
na podstawie kryteriów mierzalnych. Kryteriami tymi jest
wysokość
dochodów
mierzona ilością zarabianych
pieniędzy, wykształ-
cenie mierzone liczbą lat nauki
i
prestiż zawodu. Są to mierniki wllwer-
salne. Uniwersalnym
miernikiem
jest pieniądz
bez względu
na rodzaj
waluty. Także liczba lat nauki mierzy to samo bez względu
na różnice
w systemach
edukacji. Wobec istnienia
międzynarodowej
skali presti-
żu zawodów
również i ta miara jest powszechna.
Ponadto, jak wykaza-
ły liczne badania,
związki
między
tYmi trzema
składowymi
okreśła-
jącymi łączną pozycję stratyfikacyjną
przedstawiają
się podobnie
w róż-
nych krajach. Pozwala to traktować je jako uniwersalne,
które wynikają
"z logiki procesu modernizacji
i
w małym stopniu zależą od systemu
ekonomiczno-politycznego"
(Słomczyński,
Janicka, Mach, Zaborowski
1996: 49).
Tak wyróżniane
warstwy tworzą skałę porządkową.
Skala porządkowa
"określa względne pozycje przedmiotów lub osób z punktu wi-
dzenia pewnych własności, nie określając dystansu między tymi pozycjami". Pozwala
uporządkować
obiekty od najmniejszych do największych,
chociaż nie pozwala
stwierdzić,
O
ile jeden od drugiego jest większy lub mniejszy. Można ją porównać do
elastycznej taśmy mierniczej nierównomiemie
rozciąganej Gahoda, Deutsch, Cook
1955,za: Nowak 1965:276).
• Warstwa w ujęciu stratyfikacyjnym
jako ogólna kategoria
teore-
tyczna jest jednym z poziomów stratyfikacji rozumianej jako układ grup
tworzących
hierarchię ze względu na zakres władzy, prestiżu i bogactwa
ich członków. Takiego rodzaju hierarchiczne
układy występują
w społe-
czeństwach
różnego typu, nie tylko nowoczesnych
społeczeństwach
prze-
mysłowych.
Członkowie tak rozumianych warstw mają pewną świadomość wspól-
nych interesów,
a także poczucie grupowej
tożsamości
i podobny
stył
życia, który mniej lub bardziej odróżnia ich od członków innych warstw
społecznych
(Harałambos, Holbom 1990: 25). Podobnie pojmowana
"war-
stwa" nie tylko przypomina
Weberowski stan, ale staje się pojęciem tak
ogólnym,
że swym zakresem obejmuje również i takie tworzące hie-
rarchię kategorie
społeczne jak indyjskie kasty i europejskie
stany feu-
dalne.
4. Zróżnicowanie
społeczno~zawodowe
Zainteresowanie zróżnicowaniem społeczno-zawodowym
wynika z po-
twierdzonego
empirycznie
przekonania,
że pozycje zawodowe
i wyko-
nywanie
związanych
z nimi ról jest w społeczeństwach
nowoczesnych
podstawowym
czynnikiem, który sytuuje ludzi w układzie nierówności
społecznych
(Słomczyński, Domański
1998: 127). Zawody uważa się za
dobry syntetyczny wskaźnik warstw stratyfikacyjnych jako kategorii em-
pirycznych. Ponadto, jak wykazały badania, przedstawiciele
różnych za-
wodów różnią się poglądami i cechami osobowości.
Zawód są to czynności: 1) trwale wykonywane,
2) wymagające okreś-
lonego przygotowania
i umiejętności, 3) będące świadczeniami
na rzecz
innych osób, 4) przynoszące
dochody będące podstawą
utrzymania.
Te
cztery elementy występują we wszystkich współczesnych
definicjach za-
wodu (Słomczyński, Domański 1998: 125).
Zawody są wynikiem podziału pracy i pojawiły się wraz z rozwojem
gospodarki
i powstaniem
rynku, na którym praca i umiejętności stały się
jednym z towarów. Już w średniowieczu
istniały nie tylko zawody, ale
i organizacje zawodowe w postaci cechów, które ustalały i formalizowały
procedury
szkoleniowe i egzaminacyjne
uprawniające
do wykonywania
zawodów. W miarę rozwoju gospodarczego
mnożyły się specjalizacje za-
wodowe i zmieniały sposoby uzyskiwania
kwalifikacji zawodowych.
We
współczesnych
społeczeństwach
przemysłowych
listy zawodów
zawie-
rają tysiące pozycji.
Klasyfikacje
i
skale zawodów
Jest rzeczą oczywistą, że wobec ogromnej liczby różnorodnych
zawodów
istniejących współcześnie pojedyncze zawody nie mogą być ani użytecz-
nym narzędziem,
ani przedmiotem badań socjologicznych. Aby takimi się
stały, muszą zostać połączone
w szersze kategorie. Innymi słowy, nie-
zbędna jest ich klasyfikacja.
W Połsce pierwsza nowoczesna kłasyfikacja zawodów, znana jako Spo-
łeczna Klasyfikacja Zawodów
(określana skrótem SKZ), została opraco-
wana w 1978 roku (pohoski, Słomczyński
1978). Jest w niej dwanaście
ogólnych kategorii zawodowych, w niektórych badaniach łączonych w jesz-
cze szersze kategorie (patrz: ramka na następnej stronie).
Stworzenie kłasyfikacji zawodów miało dla socjologii dodatkowe zna-
czenie praktyczne,
albowiem pozwalało na ujednolicenie kategoryzowa-
nia zawodów w różnych badaniach socjologicznych, a tym samym umoż-
liwiało porównywanie
wyników tych badań.
Zmiany zachodzące po 1989 roku w gospodarce
polskiej i na rynku
pracy skłoniły niektórych badaczy do modyfikacji SKZ. W latach dzie-
1292
Czę~ćczwarta. Podziały społeczne
Rozdział XII. Zróżnicowanie społeczne
i
ruchliwość społeczna
293
Klasyfikację zawodów jeden z jej twórców charakteryzuje w następujący sposób: "Zgru-
powano 367 zawodów
lub wąskich kategorii zawodowych
wydzielonych
w tej klasy-
fikacji przy użyciu następujących kryteriów: rodzaj wykonywanych
czynności, podział
pracy na fizyczną i umysłową, poziom kwalifikacji wymagany do wykonywania
zawo-
du, funkcja w organizacji pracy (stanowisko),
rodzaj zakładu pracy. w jakim wyko-
nywany jest zawód (gospodarka uspołeczniona
i nieuspołeczniona),
stosunek do środ-
ków produkcji (pracownicy najemni, samodzielni
i pracujący w rodzinnym warsztacie
pracy). Na podstawie tych kryteriów wyodrębnillimy
12 szerokich kategorii społeczno-
-zawodowych
[...
J:
specjalistów technicznych
i
nietechnicznych
(1); kierowników
(2);
techników i wyspecjalizowanych
pracowników
administracyjno-biurowych
(3); pozo-
stałych pracowników
umysłowych
(4); pracowników
fizyczno-umyslowych
(5); właś-
cicieli zakładów
wytwórczych
i usługowych
(6); majstrów i brygadzistów
(7); wy-
kwalifikowanych
pracowników
ftzycznych (8); półwykwalifikowanych
pracowników
fizycznych
(9); niewykwalifikowanych
pracowników
fizycznych
(10); rolników indy-
widualnych (11); najemnych pracowników fizycznych w rolnictwie (12)" (pohoski 1983;
Pohoski 1995: 347).
więćdziesiątych
powstała nowa Polska Socjologiczna Klasyfikacja Zawo-
dów
(określana
skrótem
PSKZ) (Sawiński,
Domański
1996). Zmiany.
w. stosunku
do SKZ polegaly na nieznacznym
zredukowaniu
liczby jed-
nostek najniższego szczebla oraz uwzględnieniu
nowych zawodów, które
w latach dziewięćdziesiątych
pojawiły się na rynku pracy, Są to zawody
związane
ze sferą biznesu
oraz usług finansowych
(bankowością,
ryn-
kiem papierów
wartościowych)
i osobistych
(bezpieczeństwem
publicz-
nym, rozrywką, wypoczynkiem)
(Slomczyński, Domański 1998: 133). No-
wa skala ma czternaście najogólniejszych
kategorii zawodowych.
Obecnie
polscy socjolodzy korzystają z obu tych skal.
Oprócz klasyfikacji zawodów
w poszczególnych
krajach, istnieje tak-
że Międzynarodowa
Klasyfikacja Zawodów
(określana skrótem ISCQ-88),
w której jest dziesięć najogólniejszych
kategorii (pGSS 1993: 233).
Klasyfikacje zawodów
dostarczają podstawy
dla konstruowania
skal
zawodów,
W Polsce opracowano
trzy takie skale: 1) skalę wedle złożo-
ności pracy (ogólnej złożoności, złożoności pracy z ludźmi, z przedmio-
tami i symbolami); 2) skalę wedle kryterium prestiżu; 3) skalę wedle kry-
terium pozycji społeczno-ekonomicznej
(Slomczyński, Kacprowicz
1979).
Skale te pozwalają
na kontrolę
poprawności
klasyfikacji
zawodów.
Jednak ich podstawowe
znaczenie polega na tym, że dostarczają
narzę-
dzia do poznania
hierarchicznego
usytuowania
w przestrzeni
spolecznej
przedstawicieli
poszczególnych
kategorii zawodowych,
czyli cech ich po-
łożenia społecznego.
Stwierdzenie zbieżności
bądź rozbieżności
usytuo-
wania na poszczególnych
skalach prowadzi
do pytań o spoleczne
przy-
czyny i skutki zbieżności i rozbieżności cech położenia społecznego. Rów-
.nież do pytania
o to, która z tych sytuacji bardziej przybliża
dane spo-
leczeństwo
do wzoru
spoleczeństwa
merytokratycznego
o latwych
do
przekraczania
granicach między warstwami.
W badaniach
uwarstwienia
spolecznego,
w których za jego wskaźnik
przyjmuje
się zróżnicowanie
spoleczno-zawodowe,
wykorzystywane
są
najczęściej skale prestiżu
zawodów.
Socjolodzy
posługują
się zarówno
skalami prestiżu skonstruowanymi
w poszczególnych krajach, jak i Między-
narodową
Standardową
Skalą Prestiżu Zawodów, opartą na Międzynaro-
dowej Klasyfikacji Zawodów
(Domański
1981: 125). Ta ostatnia skala jest
przydatna
zwlaszcza w międzynarodowych
badaniach
porównawczych.
Niektórzy badacze są sklonni sądzić, że zróżnicowanie
zawodowe
określa
caly
system
nierówności
w
społeczeństwie
przemysłowym,
a w kaźdym razie będzie go określać w przyszłości
(Domański
1985: 38).
Tymczasem wiele badań wskazuje, że istnieje umiarkowana zależność
między zawodem a dochodem. Na rozluźnienie
związku między zawo-
dem a dochodem
wpływają
trzy podstawowe
czynniki. Pierwszym
jest
płeć. Kobiety zarabiają średnio 80 procent tego, co w tych samych zawo-
dach zarabiają mężczyźni.
Drugim jest sektor gospodarki.
Nawet perso-
nel administracyjno-biurowy
zarabia inaczej w przemyśle,
inaczej w ad-
ministracji
państwowej.
Trzecim - wielkość
zakładu
pracy. Zazwyczaj
w wielkich zakladach
pracy zarabia się więcej niż w małych (Słom czyń-
ski, Domański
1998: 135). Te dwa ostatnie czynniki sprawiają,
że jedno ze
źródeł nierówności
społecznych
mierzonych
wysokością
dochodu
wi-
dzi się w segmentacji
rynku pracy (Domański
1987).
Prestiż zawodu
Na pierwszy
rzut oka prestiż wydaje się cechą subiektywną,
nierri.ożliwą
do zmierzenia.
Ludzie tak bardzo i pod tak wieloma względami
różnią
się między sobą, a oceniani są tak rozmaicie i wedle własnego uznania
oceniających, że trudno jest wyobrazić
sobie przełożenie
tych rozmaitych
subiektywnych
ocen na obiektywne,
ilościowe miary.
Aby wykazać, że jest to możliwe, należy w pierwszym
rzędzie pod-
kreślić, że badaczy interesuje zróżnicowanie
społeczne na poziomie ma-
krospołecznym,
na którym w grę wchodzi nie prestiż osób, ale zawodów.
W społecznościach
lokalnych
na tyle małych,
że wszyscy się znają,
a przynajmniej
dużo wiedzą o sobie, prestiż każdego człowieka zależy od
jego cech osobistych. W nowoczesnych
spoleczeństwach
przemysłowyCh,
w których najczęstsze stosunki między łudźmi to stosunki rzeczowe mię-
dzy anonimowymi jednostkami (W"wielkich miastach nawet mieszkańcy
jednego budynku często się nie znają i nic o sobie nie wiedzą), zalety i wady
poszczególnych
osób nie są widoczne
i umykają ocenie społecznej. Poza
wąskim
gronem rodzinnym
i przyjacielskim
kaź.dy postrzeg3I)Y jest nie
wprost
jako osoba, ale przez stereotyp zajmowanej
pozycji zawodowej
i związanej z nią roli. O prestiżu CZiowlek,,-Wki-ęgu.ińaj6mych'decyaitje
tD,jakl
on jest; o prestiżu :wśród nieznajomych
to, kim jest. Przejawem
~-----
~----
1294
Część czwarta. Podziały społeczne
Rozdział XIl. Zr6żnicowanie społeczne i ruchliwośt społeczna
295
I
wykorzystywania
przez jednostkę
prestiżu
zajmowanej pozycji jest wy-
~miewaneprzez satyryków zawołanie:
IIPan
nie wie, kim ja jestem!"
Stwierdzenie,
że przedmiotem
zainteresowania
jest nie prestiż osób,
ale prestiż zawodu, nie wystarcza
do wyjaśnienia, w jaki sposób subiek-
tywne oceny zostają przeksztalcane
w obiektywną
ilościową miarę. Do-
konywane
jest to za pomocą procedury, która polega na zbieraniu
wielu
pojedynczych
ocen poszczegóinych
zawodów i na ich podstawie
określa-
niu ogóinej oceny każdego z nich, na przykład
w postaci matematycznej
przeciętnej
(Domański 1981: 121-122).
Badania wykazują
istnienie bardzo dużej zgodności w ocenach pres-
tiżu zawodów. Podobnie oceniają go ludzie rnlodzi i starzy, wyksztalceni
i niewyksztalceni,
pracownicy fizyczni i umysłowi (Słomczyński, Domań-
ski 1998: 137).
Analizy prowadzone
w rozmaitych
okresach w tych samych krajach
oraz analizy porównawcze
prowadzone w różnych krajach (nie tylko euro-
pejskich) wykazały, po pierwsze, dużą stabiiność hierarchii prestiżu
za-
wodów
w czasie (Domański 1981: 131), a po drugie, znaczne podobień-
stwo tych hierarchii w krajach o odmiennych systemach ekonomiczno-
-politycznych
(na przykład między Polską o gospodarce planowej w okre-
sie reainego
socjalizmu
a krajami kapitalistycznymi
o gospodarce
ryn-
kowej), a także w krajach o różnych tradycjach kulturowych
(Domański
1981: 123). Oczywiście, jest tak pod warunkiem,
że wszystkie badane kraje
mają cechy pozwalające na uznanie ich za różne warianty nowoczesnych
społeczeństw
przemysłowych.
Znaczne podobieństwo
hierarchii prestiżu zawodów w wielu różnych
krajach skłonilo badaczy
do wysunięcia
hipotezy, że czynnikiem
odpo-
wiedzialnym
za ten stan rzeczy jest poziom ekonomicznego
rozwoju kra-
ju. Sądzono, że wpływać
on może nie tylko na charakter samych zawo-
dów, ale i na kształt kultury, a co za tym idzie - pośrednio
i na systemy
wartości leżące u podstaw oceny prestiżu zawodów.
Potwierdzily
to badania międzynarodowe,
które wykazaly, że "w kra-
jach bardziej pod względem kulturowym
zbliżonych ludzie przypisują
na
ogół zawodom
te same rozmiary
prestiżu"
(Domański
1981: 145). Wy-
kazały także, że podstawowymi
czynnikami, z którymi wiąże się prestiż
zawodu, są wyksztalcenie i dochód, aczkolwiek w różnych krajach związki
te przejawiają
się z różną silą.
5. Ruchliwość społeczna
W socjologii przez ruchliwość społeczną rozumie się zmianę miejsca jed-
nostek,
także
grup
(rozumianych
jako zbiorcze
kategorie
społeczne)
w
systemie
społecznego
zróżnicowania
rozpatrywanego
najczęściej jako
hierarchiczny
układ pozycji bądź warstw.
Zmiana miejsca przez grupę polega zawsze na przesunięciu się jej
w
górę lub
w
dół układu hierarchicznego. Prowadzi to w sposób nieunik-
niony do przebudowy
tego układu lub nawet do zmiany charakteru cale-
go społeczeństwa.
Tak na przykład
zmiana pozycji mieszczaństwa
na
drabinie
społecznej oznaczała koniec stanowego
społeczeństwa
feudal-
nego.
W przypadku
jednostek
zmiana miejsca w systemie zróżnicowania
społecznego nie musi oznaczać zmiany ich usytuowania w hierarchii spo-
łecznej. Jednostki mogą przemieszczać
się między kategoriami
na przy-
kład zawodowymi,
które znajdują się na tym samym poziomie ich hie-
rarchii. Tego rodzaju przemieszczenia
to ruchliwość
pozioma (horyzon-
taina). Przyciąga
ona znacznie mniejszą uwagę
socjologów niż ruchli-
wość pionowa
(wertykalna) polegająca na przemieszczaniu
się jednostek
między poziomami hierarchii społecznej.
W badaniach
ruchliwości społecznej głównym ich przedmiotem
jest
ruchliwość pionowa jednostek, a wskaźnikiem empirycznym poziomów
hierarchii społecznej są zazwyczaj kategorie społeczno-zawodowe.
Ruch-
liwość pionowa może oczywiście polegać zarówno na przemieszczaniu
się w górę hierarchii społecznej, a więc awansie, jak i przemieszczaniu
się
w dół, a więc degradacji.
Przemieszczanie
się jednostek w górę lub w dół może mieć dwojaką
postać i odpowiednio
do niej wyróżnia się dwa rodzaje ruchliwości.
• Pienvsza postać ruchliwości to podnoszenie
przez jednostkę pozio-
mu swojego wyksztalcenia,
nabywanie
nowych
kwalifikacji, bogacenie
się i w konsekwencji
przesuwanie
się z biegiem lat 1)a wyższe pozycje
hierarchii społecznej Oub też wskutek innego rodzaju przyczyn - na niż-
sze). Jest to awans (bądź degradacja) w granicach jednego pokolenia. Tego
rodzaju ruchliwość to ruchliwość wewnątrzpokoleniowa.
Badając ją em-
pirycznie. porównuje się pozycję respondenta
w momencie badań z jego
pozycją w momencie podejmowania pierwszej pracy.
• Druga postać ruchliwości
to zajęcie przez jednostkę wyższej bądź
niższej pozycji, niż mieli jej rodzice wskutek zdobycia przez nią innego
wyksztalcenia i uzyskanie innych kwa1ifikacji oraz dochodów. Jest to ruch-
liwość międzypokoleniowa.
Określa się ją empirycznie, porównując po-
zycję ojca, w czasie kiedy syn/córka
miał/a
14 lub 16 lat, z aktuainą, to
jest w momencie badań, pozycją syna/córki.
(Określenie wieku dziecka
jest konieczne,
chodzi bowiem
o wyznaczenie
punktu startu dziecka.
W toku jego życia ojciec także mógł zmieniać pozycje i podlegać proceso-
wi ruchliwości wewnątrzpokoleniowej.)
O obu rodzajach ruchliwości decydują rozmaite czynniki.
• Jedna grupa czynników to cechy jednostek oraz ich rodziców. Pewne
osoby są utalentowane
i pracowite, a na dodatek sympatyczne,
inne le-
niwe, niezdolne
i antypatyczne.
Jedni rodzice mogą i chcą inwestować
I
296
Czę,ść czwarła.
Podziały
społeczne
Rozdział
XIl. Zróżnicowanie
społeczne
i
ruchliwo~t
społeczna
297
I
w
wykształce.nie
dzieci, nawet kosztem własnych wyrzeczeń,
inni nie mo-
gą, nie potrafią bądź nie chcą.
• Druga
grupa czynników
to możliwości
przesunięć,
jakie stwarza
dane społeczeństwo.
Zależą one od stopnia jego otwartości,
a także od
istiUenia
w
nim mechanizmów
wyrównywania
szans młodzieży
ze spo-
łecznie upośledzonych
środowisk
i rodzin w złym położeniu
material-
nym. Ich działanie, mniej lub bardziej skuteczne, sprowadza
się na ogół
do różnych
ulatwień
w dostępie do wykształcenia.
Są to na przykład
rozmaite
systemy stypendiaine,
a także punkty preferencyjne
przyzna-
wane "za pochodzenie"
przy przyjmowaniu
na studia. W PRL przez wie-
le łat punkty przyznawano
dzieciom robotników
i chłopów, a w USA
przyznaje
się je mlodzieży z grup etnicznych uważanych
za społecznie
upośledzone .
• Trzecia wreszcie grupa czynników to zmiany na rynku pracy. Cza-
sami są one rezultatem
rozmaitych kataklizmów
powodujących
ubytek
ludności,
różny w poszczególnych
jej kategoriach.
Na przykład
wojna
sprawia, że giną przede wszystkim mężczyźni. Niekiedy, jak to było w cza-
sie ostatniej wojny na ziemiach polskich,
celowo niszczor:'-e są elity inte-
łektualne podbitego kraju, Najczęściej jednak zmiany rynku pracy są wy-
nikiem rozwoju gospodarki,
który powoduje
zmianę składu społeczno-
-zawodowego
kolejnych pokołeń. W miarę wzrastającego
uprżemysło-
wierna kraju coraz więcej ludzi zaczyna pracować w przemyśle
oraz usłu-
gach, coraz mniej zaś w rolnictwie. Rośnie także zapotrzebowanie
na. pra-
cowników
o coraz wyższych kwalifikacjach, natomiast
coraz mniej po-
trzebni są pracownicy bez kwalifikacji lub o niskich kwalifikacjach,
Ruchliwość wynikająca ze zmiany składu społeczno-zawodowego
ko-
lejnych pokoleń to ruchliwość strukturałna,
natomiast pozostała to ruch-
liwość wymienna
(czasem nazywana też cyrkułacyjną). Jednym z zadań,
jakie stawiają sobie badacze procesów ruchliwości, jest oszacowanie pro-
porcji obu. tych rodzajów ruchliwości
w ogólnej ruchliwości
społecznej
zaobserwowanej
w danym czasie w danym kraju.
Klasycznym problemem badawczym jest także określenie stopnia de-
terminacji pozycji społecznej jednostek przez rozmaite czynniki. Zostały
wypracowane
techniki analiz statystycznych,
które pozwalają na badania
zakresu
wpływu
dowolnej liczby rozmaitych
czynników
na różne ele-
. menty pozycji jednostek: na dochód, wykształcenie,
pozycję zawodową.
(W języku socjologii empirycznej formułowane
jest to w postaci pytania:
"Jaką proporcję
wariancji danej zmiennej załeżnej wyjaśniają
poszcze-
gólne zmienne
niezależne?").
To, jakie czynniki zostaną uwzględnione
w analizie, zależy od wyboru badacza. Dokonuje go na podstawie
ogól-
nej wiedzy o procesach ruchliwości oraz wiedzy o badanym
społeczeń-
stwie dostarczanej
przez wcześniejsze badania empiryczne
i własne ob-
serwacje. I tak na przykład w odniesieniu do jednego społeczeństwa
wart
zbadania może być zakres wpływu przynal~żności
etnicznej i koloru skó-
ry na pozycję społeczną, w innym zaś - przynałeżności
partyjnej .
Klasycznymi czynnikami
uwzględnianymi
w tego typu analizach są
takie czynniki "przypisane"
(niezależne od jednostki), jak wykształcenie
i
pozycja społeczna ojca, oraz takie uosiągane", jak własne wyksztalcenie.
Natężenie
ruchliwości
społeczno-zawodowej
traktuje
się zazwyczaj
jako sumaryczny
wskażnik dystansów
i barier społecznych,
a także jako
źródło informacji o mechanizmach
odtwarzania
się hierarchii społecznych
(Domański
199B: 44B).
Jest to również
wskaźnik
stopnia otwartości
da-
nego społeczeństwa.
.~-'-
----~------
:.
'
",~"
",.
,~~
._---_._--~
I