1
Instytucjonalizacja
1.1
Organizm a działalność
Ludzki organizm może przystosować się do szerokiego i zmiennego za-
kresu działalności, w przeciwieństwie do pozostałych organizmów, których
układy instynktów są szerzej rozwinięte i bardzej wyspecjalizowane. Biorąc
pod uwagę rozwój organizmu ludzkiego, można powiedzieć, że poddany jest
on biologicznemu rozwojowi jeszcze przez pierwszy rok życia po opuszcze-
niu łona matki. Czyli proces stawania się człowiekiem trwa już w kontak-
cie ze środowiskiem, nie tylko przyrodniczym, ale i społecznym. Porządek
kulturowy w którym rozwija się jednostka dociera do niej za pomocą zna-
czących innych, którzy sprawują nad nią kontrolę. W rezultacie duża część
rozwoju biologicznego podlega stałemu wpływowi społecznemu. Elastyczność
ludzkiego biologizmu widać wyraźnie przyglądając się temu jak bardzo różni
się człowieczeństwo w różnych kontekstach społeczno-kulturowych. Człowiek
więc, oprócz tego, że ma naturę w znaczeniu pewnych antropologicznych nie-
zmienników, swoją naturę kształtuje.
Okres rozwoju zdolności do pełnych stosunków ze środowiskiem organizmu
ludzkiego jest jednocześnie okresem rozwoju osobowości. Kształtująca się oso-
bowość jest więc w relacji zarówno z procesem biologicznego rozwoju orga-
nizmu jak i z procesem rozwoju społecznego, którym kierują znaczący inni.
Następstwem tego jest fakt, iż organizm ludzki oraz osobowość nie dają się w
pełni zrozumieć w oderwaniu od określonego kontekstu społecznego, w któ-
rym się kształtują.
Stosunek rozwoju organizmu ludzkiego i ludzkiej osobowości jest dość szcze-
gólny. Człowiek jest ciałem i jednocześnie człowiek ma ciało. Doświadcza sam
siebie jako całości, która wcale nie jest identyczna z jego ciałem, tylko ma
to ciało do dyspozycji. Rozpatrując człowieka jako zjawisko, trzeba brać pod
uwagę obydwie strony zagadnienia: bycie ciałem i posiadanie ciała.
Ludzkiej egzystencji zawsze towarzyszy jakiś porządek, stabilność. Jednostka
rozwijająca się, zawsze rozwijana jest wewnątrz tego porządku. Ludzka
otwartość na świat jest poprzedzona porządkiem społecznym. A
jak powstaje porządek społeczny?
Porządek społeczny jest rezultatem stałego ludzkiego wytwarzania
podczas nieustannej ludzkiej eksternalizacji. Nie jest on dany biologicz-
nie ani jego istota nie tkwi w przyrodniczym środowisku człowieka, chociaż
jedno i drugie wpływa z pewnością na kształt tworzonego porządku.
1
1.2
Pochodzenie instytucjonalizacji
Ludzkie działania przechodzą w nawyk. Zysk wynikający z tego polega na
ograniczeniu ilości możliwych wyborów w pewnych znanych sytuacjach. Na-
wyki uwalniają jednostkę od podejmowania decyzji, nadają charakter działa-
niu. Dzięki nawykom nie musimy przechodzić przez proces analizowania po-
dobnych sytuacji wciąż na nowo. Wszystko to pozwala zredukować nakłady
energetyczne, które można spożytkować na decyzje kreatywne. Podstawa,
jaką stanowi działanie nawykowe, stwarza grunt dla namysłu i in-
nowacji. Procesy nawykania poprzedziają jakąkolwiek instytucjonalizację.
Ta pojawia się gdy działania nawykowe ulegają typizacji. Typizacje działań
nawykowych są wspólne w obrębie danej grupy społecznej. Instytucja typi-
zuje działania tworzących ją jednostek oraz same jednostki. Instytucje wy-
kształcone w procesie typizacji działań nawykowych mają również charakter
historyczny (mają historię, której są wytworami) oraz kontrolny (ze względu
na swoje istnienie narzucają jednostkom sposoby zachowania i kontrolują po-
stępowanie. Kontrola sprawowana przez instytucję jest jakby dwupoziomowa.
Oprócz kontroli wynikającej z typizacji - czyli ukierunkowywania działań jed-
nostek, istnieją jeszcze sztucznie tworzone mechanizmy sankcji społecznych.
Ta druga płaszczyzna kontroli jest czymś wtórnym i nie wynika z samego
charakteru instytucji. Chociaż instytucje zazwyczaj wyrażają się przez zbio-
rowość to jednak instytucjonalizacja wzajemnych typizacji następuje w każdej
sytuacji społecznej nawet między dwiema jednostkami które, obserwując na-
wzajem swoje zachowania, próbują je umotywować i przewidzieć. Dochodzi
również do wzajemnego przejmowania nawyków i przekazywania umiejętno-
ści, jednak na tym etapie najważniejszym zyskiem dla jednostek jest wza-
jemna możliwość umiejętnego przewidywania swoich zachowań. Ich wspólne
działania nabierają bardziej zaznajomionego charakteru, część rzeczy podlega
trywializacji, coraz trudniej wzajemnie się zaskoczyć. To wszystko powoduje
stabilizację ich interakcji, a to stanowi podstawę do podziału pracy, otwie-
rając drogę innowacji. Dopóki tak rodzące się instytucje pozostają jedynie
pomiędzy dwoma jednostkami, ich obiektywność pozostaje niepewna i ła-
two ulega zmianie. Dopiero, gdy te dwie jednostki zaczynają rozszerzać swój
wpływ na innych, przewidywalność działań zostaje zastąpiona przez obiek-
tywizujące się wzorce. Np gdy jednostki A i B mają dziecko, przekazują mu
charakter swej instytucji a ich działania są obserwowane jako wzorce do na-
śladowania. Instytucja nabiera więc znaczenia nie tylko dla dziecka ale i dla
rodziców, gdyż obiektywność doświadczana przez dziecko oddziałuje zwrot-
2
nie na rodziców.
Świat zinstytucjonalizowany, jako poparty historią, doświadczany jest więc
jako rzeczywistość obiektywna, istnieje bowiem przed narodzinami jednostki i
trwa po jej śmierci. Instytucje są zewnętrzne wobec wszystkich jednostek, jed-
nak to właśnie ludzka obiektywizacja i eksternalizacja zachowań powoduje in-
stytucjonalizację. Stąd dialektyczny charakter relacji pomiędzy człowiekiem
a jego wytworem: Społeczeństwo jest wytworem ludzkim. Społeczeń-
stwo jest rzeczywistością obiektywną. Człowiek jest wytworem spo-
łecznym.
Instytucje są spójne logicznie. Źródłem tej spójności jest język. Integracja in-
stytucji nie jest więc naturalnym następstwem ich istnienia ale raczej wynika
z faktu, że, poprzez język, postrzegamy je jako zintergowane, spójne. Pier-
wotną wiedzą o porządku instytucjonalnym jest wiedza na poziomie przed-
teoretycznym. Jest to suma tego, „co każdy wie” o porządku społecznym.
(...) Wiedza taka zapewnia motywującą dynamikę zinstytucjonalizowanego
postępowania. Wiedza oparta na języku obiektywizuje stale ludzkie działa-
nia, urzeczywistnia społeczeństwo. Zasób wiedzy przekazywany następnym
pokoleniom jest poznawany podczas socjalizacji jako obiektywna prawda i
internalizowany przez nowe jednostki jako rzeczywistość subiektywna, która
następnie kształtuje jednostkę.
1.3
Zestalenie i tradycja
Język obiektywizuje wspólne doświadczenia i udostępnia je członkom
grupy społecznej. Ponadto umożliwia obiektywizowanie nowych doświadczeń
i włączenie ich do istniejącego zasobu wiedzy. Staje się więc czymś na kształt
zbioru społecznych zestaleń. Zestalenia muszą podlegać uprawomocnieniom,
aby nowe jednostki były w stanie przyjąć je zgodnie z własnym rozsądkiem.
Historia społeczeństwa musi więc podlegać ciągłej interpretacji. Sama inte-
pretacja nie musi być stała do zachowania zinstytucjonalizowanego porządku.
Można nadać nowy sens pewnym wydarzeniom pod wpływem nie znanych
dotąd faktów i nie zaburzyć struktury społecznej.
1.4
Role
Działający identyfikują się ze swoim postępowaniem traktując je jako
wynik zobiektywizowanej typizacji. Mogą jednak poddać swoje zachowanie
refleksji, uzyskując dystans do siebie i wykonywanej czynności. Jednostki
3
wykonujące pewne określone w ramach konkretnej typizacji działania można
więc utożsamiać z typami. Pewien typ człowieka jest potrzebny do wykonania
danej czynności, a nie konkretny człowiek. Znaczy to, iż ludzie są wymienni
w obrębie typu. Można więc zacząć mówić o rolach. Działanie w obrębie ty-
pizacji to odgrywanie roli. Do wspólnego zasobu wiedzy należą standardy
wykonywania roli, dostępne przede wszystkim tym, którzy mogą być wyko-
nawcami danej roli. W ten sposób powstaje coraz wyższa specjalizacja typów.
1.5
Zakres i odmiany instytucjonalizacji
Pytanie podstawowe - jak wielki jest zakres działalności zinstytucjonali-
zowanej w porównaniu ze sferą niezinstytucjonalizowaną. Schematycznie - im
większa powszechność struktur istotności tym większa instytucjonaliza-
cja. (Powszechność struktur istotności to, po ludzku mówiąc, duży stopień
wspólnych zainteresowań, problemów itp.). Społeczność całkiem zinstytucjo-
nalizowana, to w takim razie taka, w której wszystkie problemy są wspólne a
ich rozwiązania zobiektywizowane społecznie. Nie ma tu więc praktycznie po-
działu na role, gdyż cała wiedza jest wspólna. Przeciwnym typem skrajnym
jest społeczeństwo które ma tylko jedną wspólną płaszczyznę porozumienia,
z czego wynika, że praktycznie nie ma wspólnej wiedzy a podział na role jest
maksymalny.
Segmentacja porządku instytucjonalnego, albo segmentacja insty-
tucjonalna stwarza problem wzajemnej integracji działalności zinstytucjo-
nalizowanych. (Ta segmentacja polega chyba na tym, że im jest wyższa, to
tym więcej jest instytucji niezależnych od siebie. Dlatego trzeba się bardziej
nastarać wzajemnie je integrując).
Inną konsekwencją segmentacji jest powstawanie społecznie wyselekcjo-
nowanych subuniwersów. Gdy specjalizacja ról osiąga swoje ekstremum,
wiedza w obrębie subuniwersum jest tak specjalistyczna, że dla jednostek z
poza jego wnętrza jest kompletnie niepojmowalna, ezoteryczna. Jeśli ilość
i złożoność subuniwersów wzrasta, powstaje problem hermetyczności. Jak
utrzymać outsiderów (tych którzy nie należą do subuniwersum) zdala od
jego struktury, lub wręcz zdala od wiedzy o jego istnieniu. Czasem trzeba
też trzymać insiderów (tych wewnątrz) na siłę w środku. Do obu celów służy
propaganda :)
Reifikacja rzeczywistości społecznej to postrzeganie pewnych wytworów
człowieka jako czegoś nie-ludzkiego, tak jakby były czymś pozaludzkim, jak
fakty przyrodnicze albo przejawy woli boskiej. Reifikacja wynika z faktu, iż
4
człowiek potrafi zapomnieć, że jest autorem ludzkiego świata, że zaprzepasz-
cza świadomość dialektyki między wytwórcą a jego wytworami. Reifikacja
pociąga za sobą dehumanizację świata, i może pojawić się od razu, gdy tylko
powstaje jakikolwiek obiektywny świat społeczny. Obiektywny świat jawi się
człowiekowi jako coś zewnętrznego wobec niego.
2
Uprawomocnienie
2.1
Pochodzenie uniwersów symbolicznych
Uprawomocnienie to wyjaśnienie i uzasadnienie elementów tradycji in-
stytucjonalnej. Uzasadnianie odbywa się zarówno na poziomie poznawczym
(wiedza) jak i etycznym. Wiedza wyprzedza wartości etyczne. Przykład -
egzogamia. Nowemu pokoleniu trzeba najpierw uświadomić członkowstwo w
klanie, zdefiniować czym jest klan i jakie jest w nim jego miejsce. Dopiero
potem wkracza element wartości etycznych.
Cztery poziomy uprawomocnienia
1. Poziom przedteoretyczny. Uprawomocnianie na zasadzie stwierdzeń typu
taki jest porządek rzeczy
2. Wstępne, proste zdania teoretyczne, bardzo konkretne, nieabstrakcyjne.
Dostosowane do specyficznej sytuacji, często aforyzmy, sentencje mo-
ralne.
3. Ten poziom zawiera już teorie wyjaśniające sferę instytucjonalną. Za-
wiera złożone uprawomocnienia, których przekazywanie często leży w
zakresie specjalistów. Przykładem mogłoby być uprawomocnienie dzia-
łań jednostek w oparciu o ekonomiczną teorię podziału pracy.
4. Ostatni poziom tworzą uniwersa symboliczne. Są to kompleksy tra-
dycji teoretycznej, objaśniają poprzez wzajemną integrację różnych tra-
dycji instytucjonalnych. Ostatecznie przekroczona zostaje sfera prak-
tyki. Na tym poziomie różne sfery porządku instytucjonalnego zostają
zintegrowane we wszechogarniający układ odniesienia. Różnica pomię-
dzy poziomem trzecim a czwartym wyraża się w tym, że poziom trzeci
objaśnia jedynie pewne aspekty świata, pewne szczególne zjawiska, zaś
poziom czwarty łączy je wszystkie ze sobą.
5
Uniwersa symboliczne są następstwem procesów akumulacji i obiektywiza-
cji wiedzy. Ich istnienie zapewnia porządek w subiektywnym postrzeganiu
przez jednostkę własnego doświadczenia życiowego. Porządkowanie historii
jest kolejnym następstwem istnienia uniwersów symbolicznych. Ustawiają
one wszystkie przeszłe zdarzenia zbiorowe na swoim miejscu, odnosząc je
do siebie wzajemnie. Wszyscy członkowie społeczności mogą postrzegać sie-
bie samych jako należących do pewnej historii, pewnego świata, istniejącego
przed nimi i po nich.
2.2
Mechanizmy pojęciowe podtrzymujące uniwersum
Procedury służące podtrzymaniu uniwersum symbolicznego są podobne
do tych uprawomacniających instytucje. Są konieczne wtedy, gdy uniwersum
staje się problemem. Dopóki problemu nie ma, uniwersum wyjaśnia się samo,
istniejąc obiektywnie w społeczeństwie. Przekazywanie uniwersum symbolicz-
nego w tradycji pokoleniowej jest zagadnieniem dość złożonym. Biorąc pod
uwagę fakt, że uzasadnienie jego istnienia wykracza poza zjawisko codzien-
ności, możliwości interpretacji sensu uniwersum są dość szerokie. Mogą się
rozpowszechnić tak zwane dewiacyjne odmiany uniwersum. W momen-
cie gdy większa liczba członków społeczeństwa podziela dewiacyjną wizję,
powstaje alternatywna definicja rzeczywistości. Może to być problematyczne,
gdyż samo istnienie alternatywnego uniwersum dowodzi, że nasze uniwersum
nie jest jedynym możliwym.
Wśród głównych mechanizmów podtrzymujących uniwersum symboliczne
znajdują się: mitologia, fiolozofia, teologia i nauka. Najstarszą formą jest
oczywiście mitologia, która w swej istocie jest bliska naiwnego poziomu uni-
wersum symbolicznego. Jej rola w podtrzymywaniu uniwesum ogranicza się
do poziomu, w którym aby uniwersum trwało wystarczy przyjąć mitologię
za obiektywną rzeczywistość. Teologia natomiast wkracza w momencie, gdy
mitologiczny obraz świata zaczyna kolidować z rzeczywistością dnia codzien-
nego. Jeśli niespójność mitologii staje się problematyczna, potrzebna jest
warstwa średnia pomiędzy światem ludzkim a boskim. Wtedy teologia zaj-
muje się uprawomocnianiem ludzkiej i boskiej rzeczywistości poprzez naświe-
tlenie ich wzajemnej relacji. Dwa ważne zastosowania mechanizmów pojęcio-
wych podtrzymujących uniwersum: terapia i nihilacja. Terapia stawia na
próbę zachowania dewiantów przy uniwersum, pokazując, że to uniwersum
jest dobre. Nihilacja przeciwnie, stara się usunąć z pola widzenia jednostki
wszelkie rzeczy istniejące poza jedynym słusznym uniwersum.
6
2.3
Społeczna organizacja podtrzymania uniwersum
Specjalizacja wiedzy i organizacja osób dysponujących tą wiedzą rozwi-
nęła się na skutek podziału pracy. Pojawiają się specjaliści od pewnych dzie-
dzin, eksperci o ściśle ukierunkowanych zainteresowaniach. W początkowym
etapie rozwoju uniwersum wiedza tych ekspertów jest rozłączna. Ekspert
od myśliwstwa nie ingeruje w sprawy ekspertów od budowy piecyków ga-
zowych. W sytuacji nadwyżki ekonomicznej eksperci mogą coraz bardziej
poświęcić się teoretyzowaniu. Z czasem pojawia się instytucja eksperta uni-
wersalnego, który rości sobie prawo do wiedzy o tym jakie jest ostateczne
znaczenie wszystkich działań ludzkich. Teoretyzacja ekspertów, przez ich ze-
rwany stosunek ze zmienną codziennością i tradycyjną idealizację wpływa
w dużym stopniu na bezwładność instytucji, czyli brak konieczności dosto-
sowania ich do zmian wynikających z potrzeby zmieniających się wymogów
pragmatycznych. Teoretyczne definicje rzeczywistości wykładane przez eks-
pertów nabierają waloru jedynych słusznych, bo sprawdzonych historycznie.
Na tym tle często powstają konflikty pomiędzy ekspertami a praktykami, sku-
pionymi na zmiennej codzienności. Innym źródłem konfliktu jest sprzeczność
w definicjach dwóch lub więcej grup ekspertów. Dopóki ich racje mogą zo-
stać poddane weryfikacji praktycznej, konflikt taki jest łatwo rozstrzygalny.
Co jednak w sytuacji konfliktu między mono i politeizmem? Teoretycy są
zmuszeni zastąpić testy praktyczne abstrakcyjną argumentacją. To jednak
nie do wszystkich trafia, w dyskusji pojawiają się więc argumenty typu woj-
sko, policja i władza, jako metody narzucania swojej wizji socjalizacji, czyli
de facto kształtowania rzeczywistości. Większe poparcie społeczne lub cza-
sem też większa siła fizyczna danej grupy ekspertów i części społeczeństwa,
która tą grupę popiera, może doprowadzić do monopolu na definicję rzeczy-
wistości (przykład - warna Brahminów w Indiach, wogóle więszkość tego typu
struktur monopolizacyjnych prezentowała religijny charakter).
Takie praktyki monopolizacyjne mogą się nie udać z szeregu przyczyn we-
wnętrznych (rewolucja, powstanie) albo międzynarodowych (ekonomicznych,
np embargo lub militarnych). Często zmagania między konkurencyjnymi tra-
dycjami mogą trwać przez długi czas. Jeśli pewną definicję rzeczywistości
połączymy z interesem władzy - mówimy o ideologii.
W opozycji do ekspertów kreujących wizję rzeczywistości w społeczeńsw-
tie, możemy znaleźć kontrekspertów, prezentujących odmienne wizje. Tacy
kontreksperci mogą znaleźć poparcie jakiejś węższej grupy społecznej czego
następstwem może być powstanie subspołeczeństwa. Następnym krokiem
7
może być rewolucja. Sukces rewolucji doprowadza oczywiście do utrwalenia i
wzmocnienia wizji kontreksperta w społeczeństwie oraz w świadomości ludzi.
Często w historii zdarza się, że wraz ze zwycięstwem takich rewolucyjnych
ruchów, ich przywódcy stają się oficjalnymi ekspertami w dziedzinie uprawo-
mocnień rzeczywistości. I tyle :)
8