Dossier między mszą a mszą P Milcarek

background image

155

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

O

KO£O STU LAT TEMU

bo ha ter po wie œci Sien -

kie wi cza

Ro dzi na Po ³a niec kich „my œla³,

¿e wszyst ko mi ja — mi ja ¿y cie, mi ja j¹
bó le, na dzie je, po ry wy, mi ja j¹ kie run ki

my œli i ca ³e sys te my fi lo zo ficz ne — a msza po
sta re mu siê od pra wia, jak by w niej jed nej by -
³a wie czy sta nie spo ¿y toœæ”. Nie mal piêæ dzie -
si¹t lat te mu pe wien pol ski au tor, na wi¹ zu -
j¹c do tam tych s³ów, pi sa³ z en tu zja zmem:
„Dziœ ¿a den wnuk czy pra wnuk Po ³a niec kie -
go nie po my œli, ¿e msza od pra wia siê po sta -
re mu. Cha rak te ry stycz n¹ ce ch¹ cza su jest od -
no wa, ka¿ dy rok przy no si ja k¹œ zmia nê… Po -
³a niec ki gu sto wa³ w nie zmien no œci mszy,

a oto je go pra wnu ka nie cier pli wi zw³o ka
w dzie le re for my li tur gii” (1967)

1

. Ja kieœ dzie -

siêæ lat póŸ niej in ny au tor pi sa³ z re wo lu cyj -
n¹ em fa z¹: „Ryt rzym ski, ta ki ja ki zna li œmy, ju¿
nie ist nie je”

2

(1976). Czy¿ by za tem gust

„pra wnu ków Po ³a niec kie go” rze czy wi œcie do -
pro wa dzi³ do te go, ¿e w ci¹ gu kil ku lat Msza
prze sta ³a siê od pra wiaæ „po sta re mu”?

W to cz¹ cych siê dziœ od cza su do cza su

dys ku sjach na te mat po so bo ro wej re for my
li tur gii bar dzo rzad ko siê ga siê do kon kret -
nych do ku men tów i wy da rzeñ. Na ogó³ ma -
³o kto wie, ja ki ta re for ma mia ³a prze bieg, kto
i w ja ki spo sób do ko ny wa³ zmian, jak po -

Miêdzy Msz¹ i Msz¹

R e

f o r

m y p o

s o

b o

r o

w e b y

³ y g w a ³

t o w

n e i g ³ ê

b o

k i e . S o

b ó r , n a k t ó

-

r y s i ê p o

w o

³ y

w a

n o , n i e w y

m a

g a ³ n i

g d z i e a n i t w o

r z e

n i a n o

w e

g o

m s z a

³ u , a n i d o d a

w a

n i a n o w y c h k a n o

n ó w e u c h a

r y

s t y c z

n y c h , a n i p o -

rzu

ce

nia ³a

ci

ny ja

ko jê

zy

ka li

tur

gicz

ne

go, ani od

pra

wia

nia Mszy

„ t w a

r z ¹ d o l u

d u ” , a n i w p r o

w a

d z a

n i a K o

m u

n i i n a r ê

k ê … O c z e

k i

w a ³

r a

c z e j z a

c h o

w a

n i a t r a

d y

c y j

n e

g o M s z a

³ u R z y m

s k i e

g o — z w p r o

w a

-

d z e

n i e m p e w

n y c h z m i a n w

o d

n i e

s i e

n i u d o „ M s z y o d

p r a

w i a

n y c h

z u d z i a

³ e m l u

d u ” . S t a

³ o s i ê j e d

n a k i n a

c z e j .

D O S S I E R

fot. PK

background image

N

IE SPOSÓB MÓWIÆ

o po so bo ro wej re for mie

Msza ³u bez choæ by krót kie go za ry su je go
wcze œniej szych dzie jów. Do ko nu je my tu

za tem ry zy kow nie krótkiego, ale nie zbêd ne -
go stresz cze nia tej hi sto rii.

Usta no wie nie Sa kra men tu

Mszê œwiê t¹ usta no wi³ Pan Je zus w

WIELKI

CZWARTEK

. Pierw sz¹ pi sem n¹ re la cjê na ten

te mat po da³

OK. ROKU 55

œw. Pa we³ w 1. Liœcie

do Ko ryn tian: „Ja bo wiem otrzy ma ³em od
Pa na, co te¿ wam po da ³em, ¿e Pan Je zus tej
no cy, w któ rej by³ wy da ny, wzi¹³ chleb i dziê -
ki uczy niw szy ³a ma³ i rzek³: Bierz cie i jedz cie,
to jest cia ³o mo je, któ re za was bê dzie wy da -
ne: to czyñ cie na mo j¹ pa mi¹t kê. Tak ¿e i kie -
lich po wie cze rzy mó wi¹c: Ten kie lich jest no -
wym te sta men tem we krwi mo jej. To czyñ cie,
ile kroæ piæ bê dzie cie, na pa mi¹t kê mo j¹. Ile -
kroæ bo wiem ten chleb po ¿y waæ, a kie lich piæ
bê dzie cie, œmieræ Pañ sk¹ bê dzie cie zwia sto -
waæ, a¿ przy bê dzie” (1 Kor 11, 23–26). Ana -
lo gicz ne re la cje o usta no wie niu Naj œwiêt sze -
go Sa kra men tu znaj du j¹ siê w trzech
Ewan ge liach (por. Mt 26, 26–29; Mk 14,
22–25; £k 22, 13–23).

„Ostat nia Wie cze rza Je zu sa jest wpraw -

dzie pod sta w¹ wszel kiej chrze œci jañ skiej li tur -
gii, lecz nie jest jesz cze ¿ad n¹ chrze œci jañ sk¹ li -
tur gi¹. «We wn¹trz» te go, co ¿y dow skie,
do ko nu je siê akt usta no wie nia te go, co chrze -

œci jañ skie, lecz co jesz cze nie zna la z³o w³a snej
for my ja ko li tur gia chrze œci jañ ska”

3

.

Na war stwia nie siê ob rzê du Mszy

„Je zus or ga nicz nie w³¹ czy³ swo je S³o wo
Ostat niej Wie cze rzy w kon tekst ju da istycz nej
litur gii, w to miej sce, gdzie ona otwie ra j¹c siê
cze ka ³a na nie nie ja ko od we wn¹trz. Po wsta -
j¹ cy Ko œció³ sta ran nie kon ty nu owa³ ten pro -
ces we wnêtrz ne go po g³ê bia nia, oczysz cza nia
i po sze rza nia sta ro te sta men tal ne go dzie dzic -
twa. Ani Apo sto ³o wie, ani ich na stêp cy nie
«two rzy li» chrze œci jañ skiej li tur gii; ro s³a ona
or ga nicz nie przez chrze œci jañ skie od czy ty wa -
nie ju da istycz ne go dzie dzic twa, któ re na tych -
miast znaj do wa ³o wy raz w okre œlo nej for mie.
By ³y przy tym oczysz cza ne mo dli tew ne do -
œwiad cze nia po szcze gól nej wspól no ty, któ re
w spo sób na tu ral ny tkwi ³y w pod sta wo wej
for mie jed ne go Ko œcio ³a, w któ rym stop nio -
wo roz wi ja ³y siê par ty ku lar ne for my wiel kich
ko œciel nych prze strze ni. W tym sen sie ni gdy
nie by ³o do wol no œci w spra wo wa niu li tur gii
przez po szcze gól n¹ wspól no tê lub po szcze -
gól ne go li tur ga”

4

.

W II WIEKU

: w Rzy mie od ma wia siê pre fa cjê ra -

zem z mo dli twa mi kon se kra cyj ny mi; do li tur -
gii mszal nej zo sta je wpro wa dzo ne

Sanc tus,

ja ko wstêp do kon se kra cji po ja wia siê re la cja
o usta no wie niu Eu cha ry stii.

D O S S I E R

156

C h r i s t i a n i t a s

wsta wa ³y pro jek ty re form. A przede wszyst -
kim: ja kie by ³y ocze ki wa nia twór ców i sym pa -
ty ków tej re for my, za nim zaj rza³ im w oczy
„za ska ku j¹ cy kry zys”. Na sze

do ssier bê dzie

siê sta ra ³o od po wie dzieæ na te py ta nia, choæ
mo ¿e to uczy niæ tyl ko w pew nym za kre sie.
Ogra ni czy my siê nie mal zu pe³ nie do zre fe ro -

wa nia ak tów ofi cjal nych, sk¹d in¹d de cy du j¹ -
cych. In na p³asz czy zna wy da rzeñ — rów no -
cze œnie bar dziej oso bi sta i za ku li so wa — bê -
dzie sy gna li zo wa na cy to wa ny mi frag men ta mi
za pi sków, ar ty ku ³ów, wspo mnieñ. Fak tycz nie
hi sto ria re for my Msza ³u jest utka na z obu
tych ma te rii.

Wstêp: dojrzewanie rytu rzymskiego

background image

W III WIEKU

: po ja wia siê dia log przed pre fa -

cj¹, wspo mnie nie zmar ³ych, za koñ cze nie Ka -
no nu; przed Ko mu ni¹ od ma wia siê Mo dli twê
Pañ sk¹; po wsta j¹ pierw sze ko lek ty mszal ne.

W IV WIEKU

: zna ne s¹ ju¿ g³ów ne mo dli twy

Ka no nu, na wscho dzie po ja wia siê

Ky rie.

W V WIEKU

: po ja wia siê œpiew na wej œcie

(in tro it), dwa czy ta nia (epi sto ³a i ewan ge lia),
Al le lu ja,

Cre do, pre fa cje œwi¹ tecz ne, po zo sta -

³e czê œci Ka no nu, em bo lizm,

Ite mis sa est.

W VI WIEKU

: pierw sze œwia dec twa o od ma -

wia niu Ka no nu po ci chu (zwy czaj wy stê pu j¹ -
cy wcze œniej na wscho dzie).

Ryt rzym ski

„Ryt rzym ski po cho dzi — przy naj mniej je œli
cho dzi o g³ów ne czê œci —

Z IV WIEKU

. Ka non

Mszy, wraz z kil ko ma zmia na mi do ko na ny mi

ZA ŒW. GRZEGORZA I (590–604)

, ju¿ za cza sów

Ge la ze go I (492–496) osi¹ gn¹³ po staæ, któ r¹
za cho wa³ do t¹d. Je dy n¹ rze cz¹, na któ r¹ k³a -
dli bez prze rwy na cisk pa pie ¿e od V wie ku,
by ³o to, aby przyj mo wa no ów Ka non rzym ski
— a ar gu men to wa li to je go po cho dze niem
od œw. Pio tra Apo sto ³a. Jed nak je œli cho dzi
o in ne czê œci po rz¹d ku Mszy i o wy bór jej tek -
stów w³a snych, pa pie ¿e ci sza no wa li zwy czaj
Ko œcio ³ów lo kal nych. Do cza su Grze go rza
Wiel kie go nie by ³o ofi cjal ne go msza ³u za wie -
ra j¹ ce go tek sty w³a sne Mszy na ka¿ de œwiê -
to w ci¹ gu ro ku.

Li ber Sa cra men to rum, opra -

co wa ny przez pa pie ¿a œw. Grze go rza na
po cz¹t ku je go pon ty fi ka tu, by³ prze zna czo ny
je dy nie do Mszy sta cyj nych w Rzy mie, czy li
do li tur gii pa pie skiej. Œw. Grze gorz nie mia³
za mia ru na rzu caæ te go msza ³u ca ³e mu Za cho -
do wi. (…)

W ŒREDNIOWIECZU

pra wie ka¿ dy ko -

œció³ — a przy naj mniej ka¿ da die ce zja —
mia³ swój w³a sny msza³, o ile nie przy j¹³
z w³a snej ini cja ty wy msza ³u Ku rii Rzym skiej.
W spra wie tej nie wy stê po wa³ ¿a den pa pie¿.

Ró¿ ni ce do ty czy ³y przede wszyst kim tych czê -
œci po rz¹d ku Mszy, któ re ce le brans od ma wia³
po ci chu (mo dli twy u stop ni o³ ta rza, of fer to -
rium — na zy wa ne tak ¿e

ca non mi nor —

i mo dli twy przed Ko mu ni¹), czy li «mo dlitw
pry wat nych» ka p³a na. Na to miast tek sty œpie -
wa ne by ³y pra wie wszê dzie te sa me w ob rê -
bie Ko œcio ³a ³a ciñ skie go. Ró¿ ni ce miej sco we
po ja wia ³y siê tyl ko w od nie sie niu do pew -
nych czy tañ i mo dlitw. Ta ki stan rze czy mia³
miej sce, gdy dla obro ny przed pro te stan ty -
zmem ze bra³ siê So bór Try denc ki”

5

.

Dzie ³o So bo ru Try denc kie go

W ROKU 1551

w trak cie Se sji XIII So bór Try denc -

ki przy j¹³ De kret o Naj œwiêt szym Sa kra mencie,
któ ry przede wszyst kim przed sta wia „zdro w¹
i au ten tycz n¹ na ukê o czci god nym i Bo skim
Sa kra men cie Eu cha ry stii, któ r¹ za wsze za cho -
wy wa³ Ko œció³ ka to lic ki, po uczo ny przez sa -
me go Je zu sa Pa na na sze go i Je go Apo sto ³ów
oraz przez Du cha Œwiê te go”:
q R. I: „…w Bo skim Sa kra men cie œw. Eu cha -

ry stii po kon se kra cji chle ba i wi na Pan nasz
Je zus Chry stus, praw dzi wy Bóg i praw dzi -
wy cz³o wiek, znaj du je siê praw dzi wie, rze -
czy wi œcie i sub stan cjal nie pod po sta cia mi
owych wi dzial nych rze czy”.

q R. III: „Ca ³y i ca³ ko wi ty Chry stus jest pod

po sta ci¹ chle ba i pod ka¿ d¹ cz¹st k¹ tej
posta ci, i ca ³y pod po sta ci¹ wi na i pod
jej cz¹st ka mi”.

q R. IV: „…za wsze by ³o w Ko œcie le Bo ¿ym to

prze ko na nie, któ re dziœ na no wo ten œwiê -
ty So bór wy ra ¿a, ¿e przez kon se kra cjê chle -
ba i wi na do ko ny wa siê prze mia na ca ³ej sub -
stan cji chle ba w sub stan cjê cia ³a Chry stu -
sa, Pa na na sze go, i ca ³ej sub stan cji wi na
w sub stan cjê Je go krwi. Tê prze mia nê traf -
nie i w³a œci wie na zwa³ œwiê ty ka to lic ki Ko -
œció³ prze isto cze niem”.

157

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

W ROKU 1562

w trak cie Se sji XXII So bór Try -

denc ki przy j¹³ Na ukê o Naj œwiêt szej Ofie rze
Mszy œwiê tej, któ ra mó wi o Eu cha ry stii „ja ko
o praw dzi wej i szcze gól nej ofie rze”:
q R. I: Nasz Pan Je zus Chry stus „ofia ro wa³ Bo -

gu Oj cu cia ³o i krew swo j¹ pod po sta cia mi
chle ba i wi na i pod sym bo la mi tych rze czy
Apo sto ³om — któ rych wte dy usta no wi³ ka -
p³a na mi No we go Przy mie rza — da³ je do spo -
¿y cia oraz im i ich na stêp com w ka p³añ stwie
po le ci³ sk³a daæ ofia r¹ s³o wa mi: «To czyñ cie na
mo j¹ pa mi¹t kê», jak to Ko œció³ za wsze ro zu -
mia³ i na ucza³”.

q R. II: „A po nie wa¿ w Bo skiej ofie rze, do ko -

nu j¹ cej siê we Mszy œw., jest obec ny i w spo -
sób bez kr wa wy ofia ro wa ny ten sam Chry stus,
któ ry na o³ ta rzu krzy ¿a «ofia ro wa³ sa me go sie -
bie» w spo sób krwa wy, prze to na ucza œw. So -
bór, ¿e ofia ra ta jest praw dzi wie prze b³a gal -
na”. Przez ofia rê bez kr wa w¹ owo ce ofia ry
krwa wej s¹ udzie la ne za rów no ¿y wym, jak
i „zmar ³ym w Chry stu sie, któ rzy jesz cze nie zo -
sta li ca³ ko wi cie oczysz cze ni”.

q R. III: Gdy od pra wia siê Msze ku czci œwiê -

tych, „nie im sk³a da siê ofia rê, ale je dy nie
Bo gu, któ ry ich uwieñ czy³ chwa ³¹”.

q R. VI: Cho cia¿ So bór ¿y czy³ by so bie, aby

„pod czas ka¿ dej Mszy œw. obec ni wier ni ko -
mu ni ko wa li nie tyl ko du cho wym uczu ciem,
lecz tak ¿e sa kra men tal nym przy jê ciem Eu -
cha ry stii”, jed nak „nie po tê pia ja ko pry wat -
nych i nie do zwo lo nych ta kich Mszy, w któ -
rych sam tyl ko ka p³an ko mu ni ku je sa kra -
men tal nie, lecz je za twier dza, a na wet
za le ca; al bo wiem i te Msze na le ¿y uwa ¿aæ
za praw dzi wie pu blicz ne, czê œcio wo dla te -
go, ¿e lud uczest ni czy w nich du cho wo, czê -
œcio wo zaœ dla te go, ¿e pu blicz ny s³u ga Ko -
œcio ³a od pra wia je nie tyl ko za sie bie, ale
za wszyst kich wier nych na le ¿¹ cych do
Chry stu so we go Cia ³a”.

Na uwa gê za s³u gu je fakt, ¿e w tym do ku men -
cie dok try nal nym zna la z³y siê czte ry roz dzia ³y
do ty cz¹ ce wprost li tur gii Mszy œwiê tej. Przy -
tocz my trzy z nich: o Ka no nie mszal nym,
o ob rzê dach, o jê zy ku li tur gii — wraz z od po -
wia da j¹ cy mi im ana te ma mi:
q Ka non Mszy œw.

„Roz dzia³ IV — A po nie wa¿ wy pa da, by rze -
czy œwiê te spra wo waæ œwiê cie, a ze wszys-
t kich ta ofia ra jest naj œwiêt sza, [dla te go]
w ce lu god ne go jej sk³a da nia i uczest ni cze -
nia w niej, Ko œció³ ka to lic ki przed wie lu wie -
ka mi usta no wi³ œw. Ka non, tak wol ny od
wszel kie go b³ê du, ¿e ni cze go w nim nie ma,
co by jak naj bar dziej nie tchnê ³o œwiê to œci¹
i po bo¿ no œci¹ i nie wzno si ³o ku Bo gu umy -
s³ów tych, któ rzy sk³a da j¹ ofia rê. Na Ka non
bo wiem sk³a da j¹ siê tak s³o wa sa me go Pa -
na, jak tra dy cje apo stol skie i na bo¿ ne mo -
dli twy wpro wa dzo ne przez œwiê tych pa pie -
¿y”.

„Kan. 6. Je œli ktoœ twier dzi, ¿e Ka non

Mszy za wie ra b³ê dy i ¿e dla te go wi nien byæ
znie sio ny —

ana the ma sit”.

q Uro czy ste ob rzê dy

M s z y œ w i ê t e j
„Roz dzia³ V — Po nie wa¿ ta ka jest na tu ra
ludz ka, ¿e bez ze wnêtrz nych po mo cy nie -
³a two wzno si siê do roz wa ¿a nia rze czy Bo -
¿ych, prze to œwiê ta Mat ka Ko œció³ usta no -
wi³ pew ne prze pi sy w od pra wia niu: np. aby
przy Mszy œw. pew ne zda nia mó wio ne by -
³y po ci chu [kan. 9], a in ne g³o œniej. Za sto -
so wa³ te¿ ró¿ ne ob rzê dy, jak œwiê te b³o go -
s³a wieñ stwa, œwia t³a, oka dza nia, u¿y wa nie
szat i in ne licz ne te go ro dza ju rze czy, opar -
te na za rz¹ dze niach i tra dy cjach apo stol skich.
Dziê ki te mu ma byæ pod kre œlo ny ma je stat
tak wiel kiej ofia ry, a du sze wier nych przez
te wi dzial ne zna ki re li gii i po bo¿ no œci po -
bu dzo ne do kon tem pla cji wznio s³ych rze -

D O S S I E R

158

C h r i s t i a n i t a s

background image

czy wi sto œci za war tych w tej ofie rze”.

„Kan. 7. Je œli ktoœ twier dzi. ¿e ob rzê dy,

sza ty i ze wnêtrz ne zna ki, ja kich u¿y wa Ko -
œció³ ka to lic ki przy od pra wia niu Mszy œw.,
s¹ ra czej pod nie t¹ do bez bo¿ no œci ni¿ ob ja -
wem po bo¿ no œci —

ana the ma sit”.

q Jê zyk li tur gii

„Roz dzia³ VIII — Choæ Msza œw. za wie ra
w so bie bo ga t¹ na ukê dla wier nych, nie
wy da ³o siê sto sow ne Oj com, by by ³a
wszê dzie od pra wia na w jê zy ku na ro do -
wym. Dla te go wiêc za cho wu j¹c wszê dzie
w ka¿ dym Ko œcie le daw ny ob rz¹ dek, za -
twier dzo ny przez Ko œció³ rzym ski, któ ry jest
mat k¹ i mi strzy ni¹ wszyst kich ko œcio ³ów,
oraz aby owce Chry stu sa nie cier pia ³y g³o -
du i ¿e by nie by ³o tak, by «dzie ci pro sz¹ -
ce o chleb nie mia ³y te go, kto by im go
udzie li³» [por. Lm 4,4], po le ca œwiê ty So -
bór pa ste rzom i wszyst kim spra wu j¹ cym
pie czê nad du sza mi, by czê sto w cza sie od -
pra wia nia Mszy œw. — czy to sa mi, czy
przez ko goœ in ne go — wy ja œnia li nie któ -
re tek sty czy ta ne pod czas spra wo wa nia
Mszy i miê dzy in ny mi ¿e by wy ja œnia li ja -
k¹œ ta jem ni cê tej Naj œwiêt szej Ofia ry,
szcze gól nie w nie dzie le i œwiê ta”.

„Kan. 9. Je œli ktoœ twier dzi, ¿e li tur gicz ne

za rz¹ dze nie Ko œcio ³a rzym skie go, we d³ug
któ re go czêœæ ka no nu i s³o wa kon se kra cji od -
ma wia siê po ci chu, jest god ne po tê pie nia
al bo ¿e na le ¿y Mszê œw. od pra wiaæ tyl ko
w jê zy ku na ro do wym … —

ana the ma sit”.

W trak cie tej sa mej se sji So bór przy j¹³ tak ¿e
Dekret o tym, co trze ba za cho waæ, a cze go
uni kaæ w spra wo wa niu Mszy. Do ku ment za -
rz¹ dza³ m.in. ujed no li ce nie ob rzê du Mszy dla
ca ³e go Ko œcio ³a. W ro ku na stêp nym w Try -
den cie pod jê to pra ce nad re for m¹ msza ³u,
jed nak nie zo sta ³y one ukoñ czo ne. W zwi¹z ku

z tym na ostat nim po sie dze niu So bo ru po wie -
rzo no to dzie ³o pa pie ¿o wi, któ ry tym sa -
mym uzy ska³ wy ³¹cz ne pra wo de cy do wa nia
w dzie dzi nie li tur gii.

Ko dy fi ka cja Msza ³u Rzym skie go

14 LIPCA 1570

pa pie¿ œw. Pius V pod pi sa³ Bul lê

Quo pri mum og³a sza j¹ c¹ Msza³ Rzym ski.

Pa pie¿ oœwiad cza, ¿e od po cz¹t ku swe go
pon ty fi ka tu za bie ga³ ze wszyst kich si³ o za cho -
wa nie czy sto œci kul tu Bo ¿e go. W wy ni ku po -
sta no wieñ So bo ru Try denc kie go przy pa d³a
mu m.in. de cy zja o wy da niu i re for mie ksi¹g
œwiê tych: Ka te chi zmu, Bre wia rza i Msza ³u. Po
wy da niu dwóch pierw szych przy szed³ czas na
Msza³. Za da nie je go przy go to wa nia zo sta ³o
po wie rzo ne „wy bra nym uczo nym”, któ rzy
„po sta ran nym zgro ma dze niu wszyst kich rê ko -
pi sów — nie tyl ko tych sta ro ¿yt nych z Bi blio -
te ki Wa ty kañ skiej, ale tak ¿e in nych wy szu ka -
nych ze wsz¹d, sko ry go wa nych i wol nych od
znie kszta³ ceñ — a tak ¿e po sta no wieñ Sta ro -
¿yt nych i pism po wa ¿a nych au to rów, któ rzy
po zo sta wi li nam do ku men ty od no sz¹ ce siê do
upo rz¹d ko wa nia tych ¿e ob rzê dów, od two rzy -
li sam Msza³ zgod nie z re gu ³¹ sta ro ¿yt n¹
i z ob rzê da mi Œwiê tych Oj ców”. Pod da ny ko -
rek cie i przej rze niu, Msza³ ten zo sta³ po „doj -
rza ³ej re flek sji” wy dru ko wa ny w Rzy mie,
a na stêp nie opu bli ko wa ny — „aby ka p³a ni
wie dzie li, ja kich mo dlitw po win ni u¿y waæ, ja -
kie s¹ ob rzê dy i ce re mo nie, któ re po win ni od -
t¹d za cho wy waæ w od pra wia niu Mszy: ¿e by
wszy scy przy jê li wszê dzie i prze strze ga li te -
go, co zo sta ³o im prze ka za ne przez Ko œció³
Rzym ski, Mat kê i Mi strzy niê wszyst kich in -
nych ko œcio ³ów”.

Bul la na k³a da obo wi¹ zek przy jê cia Msza -

³u Rzym skie go wszê dzie tam, gdzie obo wi¹ -
zu je ob rz¹ dek ³a ciñ ski. Je dy nym, ale wy raŸ nie

159

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

re spek to wa nym wy j¹t kiem s¹ te ko œcio ³y,
w któ rych w³a sny zwy czaj w od pra wia niu
Mszy trwa nie prze rwa nie od co naj mniej
dwu stu lat — wszyst kie in ne ry ty lo kal ne
ma j¹ byæ pod ka r¹ kl¹ twy „ab so lut nie i ca³ ko -
wi cie od rzu co ne”, a Msza³ Rzym ski przy jê ty
bez ¿ad nych zmian. Bul la wska zu je ter mi ny,
w ja kich Msza³ ma byæ przy jê ty w po szcze -
gól nych re gio nach.

W tek œcie bul li znaj du je siê rów nie¿ tzw.

przy wi lej œw. Piu sa V: „W imiê na szej W³a dzy
Apo stol skiej po zwa la my i zga dza my siê, aby
z te go Msza ³u mo¿ na by ³o ko rzy staæ w ca ³o œci,
we Mszy œpie wa nej lub ci chej, w ja kim kol -
wiek ko œcie le, bez ¿ad ne go skru pu ³u su mie nia
i bez po pad niê cia pod ¿ad n¹ ka rê, po tê pie nie
czy cen zu rê, oraz aby mo¿ na go by ³o u¿y waæ
swo bod nie i w spo sób god ny, a to na za wsze.
I po dob nie za de cy do wa li œmy, ¿e Prze ³o ¿e ni,
Ad mi ni stra to rzy, Ka no ni cy, Ka pe la ni i in ni ka -
p³a ni w ja ki kol wiek spo sób okre œla ni lub za -
kon ni cy z ja kie go kol wiek za ko nu nie mo g¹
byæ zmu sza ni do od pra wia nia Mszy ina czej
ni¿ okre œli li œmy oraz ¿e ni gdy i w ¿ad nym cza -
sie nikt nie bê dzie móg³ ich zo bo wi¹ zaæ lub
przy mu siæ do od³o ¿e nia te go Msza ³u al bo od -
wo ³aæ ni niej sz¹ in struk cjê czy j¹ zmie niæ —
lecz ¿e po zo sta nie ona na za wsze w mo cy ja -
ko wa¿ na, z ca ³¹ swo j¹ si ³¹…”

Do ku ment koñ czy siê prze stro g¹: „Niech

ab so lut nie nikt nie sprze ci wia siê ni niej sze mu
do ku men to wi, któ ry wy ra ¿a na sze po zwo le -
nie, na sz¹ de cy zjê, nasz roz kaz, na sze po le -
ce nie, nasz na kaz, na sz¹ zgo dê, nasz in dult,
na sz¹ de kla ra cjê, nasz de kret i nasz in ter dykt,
al bo niech nie oœmie la siê zu chwa le prze ciw -
sta wiaæ ich roz po rz¹ dze niom. Je œli jed nak ktoœ
po zwo li³ by so bie na ta ki sprze ciw, niech wie,
¿e spro wa dza na sie bie gniew Bo ga Wszech -
mo g¹ ce go i Je go b³o go s³a wio nych Apo sto ³ów

Pio tra i Paw ³a”.
„Tzw. msza³ Piu sa V jest je dy nie po wtó rze niem
— z nie wiel ki mi po praw ka mi — msza ³u na
u¿y tek Ku rii Rzym skiej z 1474. (…) Wy star czy
po bie¿ na lek tu ra, aby prze ko naæ siê, jak nie -
wie le zmian do ko na ³a ko mi sja mia no wa na
przez Piu sa V w owym msza le z 1474”

6

.

„Pius V ka za³ prze ro biæ ist nie j¹ cy msza³ rzym ski,
tak jak to od by wa ³o siê ju¿ w d³u go wie ko wej
hi sto rii. Wie lu je go na stêp ców po now nie prze -
ra bia ³o ten msza³, ni gdy nie prze ciw sta wia j¹c
jed ne go msza ³u dru gie mu. Za wsze cho dzi ³o
o pe wien nie ustan nie kon ty nu owa ny pro ces
za k³a da j¹ cy roz wój i oczysz cza nie, w któ rym
jed nak sa ma ci¹ g³oœæ ni gdy nie zo sta ³a prze -
rwa na. Msza³ Piu sa V, ja ko stwo rzo ny przez
nie go, w rze czy wi sto œci nie ist nie je. Ist nie je je -
dy nie prze rób ka na ka za na przez Piu sa V ja ko
jed na z faz d³u gie go pro ce su hi sto rycz ne go
roz wo ju. No woϾ po So bo rze w Try den cie by -
³a in nej na tu ry. Wtar gniê cie re for ma cji od bi ³o
siê przede wszyst kim na spo so bach «re form» li -
tur gicz nych. Na po cz¹t ku nie ist nia³ je den Ko -
œció³ ka to lic ki i je den Ko œció³ pro te stanc ki obok
sie bie. Po dzia³ Ko œcio ³a za cho dzi³ pra wie nie do -
strze gal nie i zna laz³ swo je naj bar dziej wy ra zi -
ste i z hi sto rycz ne go punk tu wi dze nia naj bar -
dziej wp³y wo we od bi cie w zmia nach li tur gii,
któ ra lo kal nie wy gl¹ da ³a ró¿ no ra ko, tak ¿e bar -
dzo trud ne by ³o czê sto wy zna cze nie gra ni cy
miê dzy li tur gi¹ ka to lic k¹ a ju¿ nie ka to lic k¹.
W sy tu acji te go za mie sza nia, z po wo du bra ku
zwiê z³e go li tur gicz ne go usta wo daw stwa i ist -
nie j¹ ce go li tur gicz ne go plu ra li zmu odzie dzi -
czo ne go po œre dnio wie czu, pa pie¿ zde cy do -
wa³, ¿e

Mis sa le Ro ma num, czy li msza³ mia sta

Rzy mu, ja ko z pew no œci¹ ka to lic ki, bê dzie
obo wi¹ zy wa³ wszê dzie tam, gdzie u¿y wa ne
for my li tur gicz ne nie mo g³y wy ka zaæ siê przy -
naj mniej dwu stu let ni¹ tra dy cj¹”

7

.

D O S S I E R

160

C h r i s t i a n i t a s

background image

O

D CZASU WYDANIA MSZA£U RZYMSKIEGO

przez

œw. Piu sa V — a¿ do zmian, któ re mia ³y
na st¹ piæ za pon ty fi ka tu Paw ³a VI w la tach

60. wie ku XX — nie do ko ny wa no w nim ¿ad -
nych istot nych zmian (ja ko naj po wa¿ niej sze
mo¿ na by wy mie niæ wpro wa dze nie przez Ja na
XXIII imie nia œw. Jó ze fa do Ka no nu!). Wzi¹w -
szy pod uwa gê, ¿e pod sta wo wa re gu ³a te go
msza ³u po cho dzi nie z 1570 czy 1474 ro ku,
lecz z cza sów œw. Grze go rza Wiel kie go (VI w.),
mo¿ na za tem po wie dzieæ, ¿e „zmia ny wno -
szo ne do msza ³u rzym skie go przez po nad
1400 lat w ogó le nie do ty ka ³y ry tu w sen sie
œci s³ym… Cho dzi ³o wy ³¹cz nie o do da wa nie
no wych œwi¹t, for mu la rzy mszal nych i ró¿ nych
mo dlitw” (ks. K.Gam ber). Na to miast po czy na -
j¹c od po ³o wy wie ku XIX po wsta je tzw. ruch li -
tur gicz ny, pier wot nie — pod wp³y wem swe go
g³ów ne go ini cja to ra, Dom Guéran ge ra, opa ta
be ne dyk ty nów z fran cu skie go So le smes —
skon cen tro wa ny na upo wszech nia niu du cho -
wo œci li tur gicz nej wœród wier nych (na stêp nie,
ju¿ w wie ku XX ce le i me to dy ru chu ule g³y re -
orien ta cji). Dzie je te go ru chu wy kra cza j¹
znacz nie po za ogra ni cze nia na sze go

do ssier,

przed sta wia j¹ ce go ofi cjal ne ak ty Ko œcio ³a
w dzie dzi nie li tur gii. Na le ¿y na to miast za zna -
czyæ, ¿e to w³a œnie ruch li tur gicz ny znaj du je siê
u pod³o¿a wszel kich zmian do ko ny wa nych
w li tur gii w wie ku XX.

20 LISTOPADA 1947

pa pie¿ Pius XII wy da³ en cy -

kli kê

Me dia tor Dei. W ca ³o œci po œwiê co na li tur -

gii, by ³a rów no cze œnie usto sun ko wa niem siê
Oj ca Œwiê te go do ru chu li tur gicz ne go, je go
za let i bra ków.

Pius XII stwier dza, ¿e dziê ki roz sze rze niu

siê na prze ³o mie XIX i XX wie ku „szcze gól ne -

go za pa ³u do na uk li tur gicz nych … wznio s³e
ce re mo nie O³ ta rza i Mszy œw. do zna ³y lep sze -
go po zna nia, zro zu mie nia i do ce nie nia. Za -
czê to co raz t³um niej i czê œciej przy stê po waæ
do Sa kra men tów œw. i sma ko waæ s³o dycz mo -
d³ów li tur gicz nych. Kult Eu cha ry stii zo sta³
uzna ny za Ÿró d³o i oœro dek praw dzi wej po -
bo¿ no œci chrze œci jañ skiej”. Nie ste ty, ów ruch li -
tur gicz ny bu dzi te¿ pew ne oba wy: „Je œli bo -
wiem z jed nej stro ny wiel ce bo le je my nad
tym, ¿e w nie któ rych kra jach duch œwiê tej li tur -
gii, jej zna jo moœæ i uko cha nie s¹ nie kie dy ni k³e
lub pra wie ¿ad ne, to z dru giej stro ny z wiel k¹
tro sk¹ i lê kiem za uwa ¿y li œmy, ¿e nie któ rzy
sk³a nia j¹ siê zbyt nio do no wo œci i zba cza j¹
z dro gi zdro wej na uki i roz wa gi”.

Roz wój w li tur gii jest mo¿ li wy, gdy¿ to, co

jest w niej ludz kie, mo ¿e siê w niej zmie niaæ
„we d³ug po trzeb cza su, oko licz no œci i dusz”
(pod czas gdy ele ment Bo ski jest nie zmien ny).
Jed nak do ko ny wa nie zmian w li tur gii na le ¿y
do naj wy¿ szej w³a dzy ko œciel nej i w ¿ad nym
ra zie nie pod le ga sa mo wo li „osób pry wat -
nych, choæ by na wet na le ¿a ³y do sta nu du -
chow ne go”. Od or ga nicz ne go roz wo ju li tur gii
na le ¿y za tem od ró¿ niæ „zu chwa ³e usi ³o wa nia
tych, któ rzy z roz my s³em wpro wa dza j¹ no we
zwy cza je li tur gicz ne lub te¿ ¿¹ da j¹ wskrze sze -
nia ob rzê dów prze ¿y tych, nie zgod nych z obo -
wi¹ zu j¹ cy mi dziœ prze pi sa mi i ru bry ka mi”.
Wska zu j¹c przy k³a dy b³ê dów wy stê pu j¹ cych
w ³o nie ru chu li tur gicz ne go, Pius XII re ago wa³
szcze gól nie sta now czo na b³êd ne ro zu mie nie
„po wro tu do Ÿró de³”: „Nie jest rze cz¹ ani m¹ -
dr¹, ani god n¹ po chwa ³y wra caæ we wszyst kim
i za wszel k¹ ce nê do sta ro ¿yt no œci” (w zwi¹z -
ku z tym „b³¹ dz¹ ci, któ rzy chc¹ o³ ta rzom przy -
wró ciæ pier wot ny kszta³t sto ³u”).

161

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

Ruch liturgiczny

background image

D O S S I E R

162

C h r i s t i a n i t a s

R

EFORMA LITURGII DLA WIÊKSZOŒCI OJCÓW SOBORU

nie by ³a prio ry te tem, co wiê cej, dla wie -
lu nie by³ to te mat wy ma ga j¹ cy so bo ro -

wej dys ku sji. Tak na przy k³ad kar dy na³ Mon -
ti ni, któ ry po tem ja ko Pa we³ VI mia³ staæ siê
praw dzi wym pa pie ¿em So bo ru, przed sta -
wia j¹c na po cz¹t ku ob rad swo je pro po zy cje
te ma tycz ne, wy raŸ nie po wie dzia³, ¿e nie wi -
dzi na tym po lu ¿ad ne go istot ne go za da nia
dla So bo ru. Li tur gia i jej re for ma sta ³y siê
z koñ cem pierw szej woj ny œwia to wej ¿y wym
pro ble mem tyl ko we Fran cji i w Niem czech.
W obu tych kra jach sta ra no siê jak naj wier -
niej od two rzyæ naj czyst sz¹ sta ro ¿yt n¹ li tur -
giê rzym sk¹, co ozna cza ³o tak ¿e ak tyw ne za -

an ga ¿o wa nie lu du w wy da rze nie li tur gicz -
ne. Te dwa wio d¹ ce teo lo gicz nie kra je, a tak -
¿e Bel gia i Ho lan dia, prze for so wa ³y w fa zie
przy go to waw czej opra co wa nie sche ma tu
do ty cz¹ ce go œwiê tej li tur gii. Te mat ten wy -
da wa³ siê na tu ral n¹ czê œci¹ so bo ro wej re -
flek sji nad rze czy wi sto œci¹ Ko œcio ³a. Dys ku sja
nad sche ma tem o œwiê tej li tur gii sta ³a siê
pierw szym przed mio tem ob rad So bo ru nie
ze wzglê du na wzrost za in te re so wa nia wiêk -
szo œci oj ców kwe stia mi li tur gicz ny mi, lecz
dla te go, ¿e nie ocze ki wa no tu wiel kich ró¿ nic
zdañ i trak to wa no tê de ba tê ra czej ja ko ro -
dzaj æwi cze nia, przez któ re mo¿ na po znaæ
i wy pró bo waæ me to dê prac so bo ro wych”

8

.

Czego chcia³ Sobór Watykañski II

„Wy³¹czyæ mu mikrofon!“

J

EDEN Z PRASOWYCH OBSERWATORÓW SOBORU

, o. Ralph Wilt gen SVD, re la cjo nu je na stê pu j¹ ce wy da rze -

nie z okre su de ba ty o li tur gii: „Dnia 30 paŸ dzier ni ka 1962, czy li dzieñ po swo ich sie dem dzie si¹ -

tych dru gich uro dzi nach, kard Ot ta via ni [pre fekt Œw. Ofi cjum] skie ro wa³ do So bo ru pro test prze ciw ko,
je go zda niem, dra stycz nym zmia nom, ja kie ma j¹ byæ wpro wa dzo ne we Mszy œw. «Czy pró bu je my
wzbu dziæ cie ka woœæ, a mo ¿e na wet wy wo ³aæ skan dal wœród wie rz¹ cych chrze œci jan, wpro wa dza -
j¹c zmia ny do sta ro daw ne go, czci god ne go ob rzê du, któ ry jest obec nie ogól nie zna ny?… Ob rzêd
Mszy œw. nie mo ¿e byæ trak to wa ny jak czêœæ ubra nia, któ r¹ siê mo de lu je w za le¿ no œci od ka pry su
da ne go po ko le nia». Mó wi¹c bez tek stu pi sa ne go (z po wo du bar dzo s³a be go wzro ku), kard. Ot ta -
via ni prze kro czy³ wy zna czo ny li mit dzie siê ciu mi nut dla ka¿ de go wy st¹ pie nia, co oczy wi œcie nie usz³o
uwa dze ze bra nych. Kard. Tis se rant, Dzie kan Pre zy dium So bo ru, po ka za³ ze ga rek kard. Al frin ko wi,
któ ry prze wod ni czy³ po sie dze niu te go ran ka. Gdy kard. Ot ta via ni prze ci¹ gn¹³ sw¹ mo wê do piêt -
na stu mi nut, kard. Al frink u¿y³ dzwon ka. Jed nak ¿e mów ca by³ tak za ab sor bo wa ny swym wy st¹ pie -
niem, ¿e nie zwró ci³ uwa gi na sy gna³ — a mo ¿e po pro stu go zi gno ro wa³. Wów czas na znak kard.
Al frin ka ob s³u ga tech nicz na wy ³¹ czy ³a mi kro fon. Kard. Ot ta via ni spraw dzi³ ten stan rze czy, pu ka j¹c
pal cem w urz¹ dze nie, po czym, wy raŸ nie zmie sza ny i upo ko rzo ny, wy co fa³ siê na swo je miej sce.
Oto naj po tê¿ niej szy kar dy na³ Ku rii Rzym skiej zo sta³ «wy ci szo ny», a zgro ma dze ni Oj co wie So bo ru
za czê li biæ bra wo, roz ba wie ni sy tu acj¹”

9

.

background image

Za sa dy re for my

4 GRUDNIA 1963

So bór Wa ty kañ ski II przy j¹³ —

2147 g³o sa mi prze ciw 4 — swój pierw szy
do ku ment: Kon sty tu cjê o Li tur gii Œwiê tej

Sa -

cro sanc tum Con ci lium, na tych miast pro mul -
go wa n¹ przez pa pie ¿a Paw ³a VI.

q PrawomocnoϾ

i k o n i e c z n o œ æ r e f o r m y
N. 1: „Po nie wa¿ So bór œwiê ty po sta wi³ so -
bie za cel: przy czy niæ siê do co raz wiêk -
sze go roz wo ju ¿y cia chrze œci jañ skie go
wœród wier nych, le piej do sto so waæ do po -
trzeb na szych cza sów pod le ga j¹ ce zmia -
nom in sty tu cje, po pie raæ to, co mo ¿e u³a -
twiæ zjed no cze nie wszyst kich wie rz¹ cych
w Chry stu sa, i umoc niæ to, co pro wa dzi do
po wo ³a nia wszyst kich lu dzi na ³o no Ko œcio -
³a, dla te go uzna³, ¿e w szcze gól ny spo sób
na le ¿y za trosz czyæ siê tak ¿e o od no wie nie
i roz wój li tur gii”.

N. 21: „Aby lud chrze œci jañ ski pew niej

czer pa³ ze œwiê tej li tur gii ob fit sze ³a ski,
œwiê ta Mat ka Ko œció³ pra gnie do ko naæ
ogól ne go od no wie nia li tur gii. Li tur gia bo -
wiem sk³a da siê z czê œci nie zmien nej, po -
cho dz¹ cej z usta no wie nia Bo ¿e go, i z czê œci
pod le ga j¹ cej zmia nom, któ re z bie giem lat
mo g¹ lub na wet po win ny byæ zmie nio ne,
je ¿e li wkra d³y siê do nich ele men ty, któ re
nie zu pe³ nie do brze od po wia da j¹ we -
wnêtrz nej na tu rze sa mej li tur gii, al bo je ¿e li
te czê œci sta ³y siê mniej od po wied nie. (…)”

q Re for ma na le ¿y do Ko œcio ³a

N. 22, § 1: „Pra wo kie ro wa nia spra wa mi
li tur gii na le ¿y wy ³¹cz nie do w³a dzy ko œciel -
nej. Przy s³u gu je ono Sto li cy Apo stol skiej
oraz, zgod nie z pra wem, bi sku po wi”.

§ 3: „Dla te go ni ko mu in ne mu, cho cia¿ -

by na wet by³ ka p³a nem, nie wol no na w³a -

sn¹ rê kê ni cze go do da waæ, uj mo waæ lub
zmie niaæ w li tur gii”.

q Za cho wa nie i rów noœæ wszyst -

kich upraw

nio

nych ry

tów

N. 4: „…trzy ma j¹c siê wier nie tra dy cji, So bór
œwiê ty oœwiad cza, ¿e œwiê ta Mat ka Ko œció³ uwa -
¿a za rów ne w pra wach i god no œci wszyst kie
praw nie uzna ne ob rz¹d ki ichce je na przy sz³oœæ
za cho waæ i za pew niæ im wszel ki roz wój…”

q Re for ma zgod na z tra dy cj¹

N. 4: „…So bór œwiê ty … pra gnie te¿, aby
tam, gdzie za cho dzi po trze ba, zo sta ³y one
[tzn. ob rz¹d ki] roz trop nie i grun tow nie roz -
pa trzo ne w du chu zdro wej tra dy cji, oraz aby
im nada no no w¹ ¿y wot noœæ, sto sow nie do
wspó³ cze snych wa run ków i po trzeb”.

N . 23: „Aby za cho waæ zdro w¹ tra dy cjê,

a jed no cze œnie otwo rzyæ dro gê do upraw -
nio ne go po stê pu, … na le ¿y wzi¹æ pod
uwa gê za rów no ogól ne za sa dy bu do wy
i du cha li tur gii, jak i do œwiad cze nie, wy p³y -
wa j¹ ce z ostat niej re for my li tur gii…”

q Uczest nic two wier nych

N. 14: „Mat ka Ko œció³ bar dzo pra gnie, aby
wszyst kich wier nych pro wa dziæ do pe³ ne -
go, œwia do me go i czyn ne go udzia ³u w ob -
rzê dach li tur gicz nych, któ re go siê do ma ga
sa ma na tu ra li tur gii. Na mo cy chrztu lud
chrze œci jañ ski … jest upraw nio ny i zo bo -
wi¹ za ny do ta kie go udzia ³u”.

N . 21: „…aby lud chrze œci jañ ski, o ile

to mo¿ li we, ³a two móg³ je [tzn. ob rzê dy]
zro zu mieæ i uczest ni czyæ w nich w spo sób
pe³ ny, czyn ny i spo ³ecz ny”.

N . 28: „W od pra wia niu li tur gii ka¿ dy

spe³ nia j¹ cy sw¹ funk cjê, czy to du chow ny,
czy œwiec ki, po wi nien czy niæ tyl ko to
i wszyst ko to, co na le ¿y do nie go z na tu ry
rze czy i na mo cy prze pi sów li tur gicz nych”.

N . 30: „Ce lem wzmo ¿e nia czyn ne go

uczest nic twa na le ¿y po bu dzaæ wier nych do

163

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

wy ko ny wa nia akla ma cji, od po wie dzi, psal -
mów, an ty fon, pie œni, jak rów nie¿ czyn no -
œci czy ge stów oraz przy bie ra nia w³a œci wej
po sta wy cia ³a. W od po wied nim cza sie na -
le ¿y za cho waæ tak ¿e pe³ ne czci mil cze nie”.

N . 50: „Po rz¹ dek Mszy na le ¿y tak prze -

ro biæ, aby … wier nym bar dziej u³a twiæ po -
bo¿ ny i czyn ny udzia³”.

q Za le ty ja œniej szych ob rzê dów

N. 21: „(…) To od no wie nie ma po le gaæ na
ta kim uk³a dzie tek stów i ob rzê dów, aby one
ja œniej wy ra ¿a ³y œwiê te ta jem ni ce, któ rych
s¹ zna kiem…”

N . 34: „Ob rzê dy niech siê od zna cza j¹

szla chet n¹ pro sto t¹, niech bê d¹ krót kie i ja -
sne bez nie po trzeb nych po wtó rzeñ, do sto -
so wa ne do po jêt no œci wier nych, aby na
ogó³ nie po trze bo wa ³y wie lu wy ja œnieñ”.

N . 50: „Po rz¹ dek Mszy na le ¿y tak prze ro -

biæ, aby wy raŸ niej uwi docz niæ w³a œci we zna -
cze nie i wza jem ny zwi¹ zek po szcze gól nych
czê œci… W tym ce lu ob rzê dy na le ¿y upro -
œciæ, za cho wu j¹c wier nie ich isto tê, na le ¿y
opu œciæ to, co z bie giem cza su sta ³o siê po -
wtó rze niem lub do dat kiem bez wiêk szej ko -
rzy œci. Na to miast pew ne ele men ty, za tra co ne
w ci¹ gu wie ków, na le ¿y przy wró ciæ sto sow -
nie do pier wot nej tra dy cji Oj ców Ko œcio ³a,
o ile to bê dzie po ¿y tecz ne lub ko niecz ne”.

q Gra ni ce re for my

N. 23: „…no wo œci na le ¿y wpro wa dzaæ tyl -
ko wte dy, gdy te go wy ma ga praw dzi we
i nie w¹t pli we do bro Ko œcio ³a, z za strze ¿e -
niem jed nak, aby for my no we wy ra sta ³y nie -
ja ko or ga nicz nie z form ju¿ ist nie j¹ cych”.

N . 37: „W spra wach, któ re nie do ty cz¹

wia ry lub do bra po wszech ne go, Ko œció³ nie
chce na rzu caæ sztyw nych, jed no li tych form
na wet w li tur gii. (…)”.

N . 49: „Aby wiêc ofia ra Mszy œwiê tej

tak ¿e pod wzglê dem ob rzê do wym osi¹ -

gnê ³a pe³ n¹ sku tecz noœæ dusz pa ster sk¹, So -
bór œwiê ty, bio r¹c pod uwa gê Msze od pra -
wia ne z udzia ³em wier nych, zw³asz cza
w nie dzie le i œwiê ta na ka za ne, po sta na wia
to, co na stê pu je…”

q Zna cze nie czy tañ i ho mi lii

W n. 35 znaj du je siê wy ma ga nie „czy tañ
Pi sma œwiê te go d³u¿ szych, bar dziej uroz -
ma ico nych i le piej do bra nych” (§ 1).

W tym sa

mym nu

me

rze jest mo

wa

o tym, aby „je ¿e li za cho dzi po trze ba, prze -
wi dzieæ krót kie po ucze nia: ma je po da waæ
— by le w od po wied nich mo men tach —
ka p³an lub in na oso ba kom pe tent na” (§ 3)
— aby ob ja œniæ ob rzê dy; za chê ca siê rów -
nie¿ do od pra wia nia „œwiê tej li tur gii s³o wa
Bo ¿e go” (§ 4).

N . 51: „...na le ¿y sze rzej otwo rzyæ skar -

biec bi blij ny, tak by w usta lo nym prze ci¹ gu
lat od czy taæ wier nym wa¿ niej sze czê œci
Pisma œwiê te go”.

N . 52 za le ca ho mi liê, zw³asz cza w nie -

dzie lê i œwiê ta na ka za ne.

q Jê zy kiem li tur gicz nym po -

zo

sta

je ³a

ci

na, choæ s¹

tak

¿e in

ne mo¿

li

wo

œci

N. 36, § 1: „W ob rzê dach ³a ciñ skich za cho -
wu je siê u¿y wa nie jê zy ka ³a ciñ skie go, po -
za wy j¹t ka mi okre œlo ny mi przez pra wo
szcze gó ³o we”.

§ 2: „Po nie wa¿ jed nak i we Mszy œwiê tej,

i przy spra wo wa niu sa kra men tów, i w in nych
czê œciach li tur gii u¿y cie jê zy ka oj czy ste go nie -
rzad ko mo ¿e byæ bar dzo po ¿y tecz ne dla
wier nych, mo¿ na mu przy znaæ wiê cej miej -
sca, zw³asz cza w czy ta niach i po ucze niach,
w nie któ rych mo dli twach i œpie wach…”

N . 54: „…mo¿ na po zwo liæ we Mszach

od pra wia nych z udzia ³em wier nych na sto -
so wa nie jê zy ka oj czy ste go w od po wied nim
za kre sie, zw³asz cza w czy ta niach i „mo dli -

D O S S I E R

164

C h r i s t i a n i t a s

background image

twie po wszech nej“, oraz je ¿e li wa run ki
miej sco we te go wy ma ga j¹, w tych tak ¿e
czê œciach, któ re na le ¿¹ do wier nych”.

Na le ¿y jed nak dbaæ o to, aby wier ni

umie li wspól nie od ma wiaæ lub œpie waæ
sta ³e tek sty mszal ne, dla nich prze zna czo ne,
tak ¿e w jê zy ku ³a ciñ skim”.

q Ko mu nia, szcze gól nie pod

d w i e

m a p o

s t a

c i a

m i

N. 55: „Za le ca siê usil nie ów do sko nal szy spo -
sób uczest ni cze nia we Mszy œwiê tej, któ ry po -
le ga na tym, ¿e po ko mu nii ka p³a na wier ni
przyj mu j¹ Cia ³o Pañ skie z tej sa mej ofia ry.

Przy za cho wa niu usta lo nych przez So bór

Try denc ki za sad do gma tycz nych, w wy pad -
kach, któ re okre œli Sto li ca Apo stol ska, bi -
skup mo ¿e po zwo liæ na Ko mu niê œwiê t¹
pod obie ma po sta cia mi, tak du cho wieñ -
stwu die ce zjal ne mu i oso bom za kon nym,
jak i œwiec kim, na przy k³ad tym, któ rzy
w da nej Mszy otrzy ma li œwiê ce nia lub z³o -
¿y li œlu by za kon ne, czy no wo ochrzczo nym
we Mszy, na stê pu j¹ cej po ich ochrzcze niu”.

q Kon ce le bra

N. 57, § 1: „Kon ce le bra, do brze uwy dat -
nia j¹ ca jed noœæ ka p³añ stwa, a¿ do dzi siaj
po zo sta ³a w u¿y ciu Ko œcio ³a na Wscho dzie
i na Za cho dzie. To te¿ So bór uzna³ za sto -
sow ne roz ci¹ gn¹æ pra wo kon ce le bro wa nia
na wy pad ki na stê pu j¹ ce: a) Msza Krzy¿ ma
œwiê te go oraz Msza wie czor na Wiel kie go
Czwart ku Wie cze rzy Pañ skiej, b) Msze od -
pra wia ne na So bo rach, ze bra niach bi sku -
pów i sy no dach, c) Msza, w któ rej od by -
wa siê po œwiê ce nie opa ta. Oprócz te go za
po zwo le niem or dy na riu sza, do któ re go
na le ¿y s¹d, czy wska za na jest kon ce le bra:
a) Msza kon wen tu al na oraz g³ów na Msza
w ko œcio ³ach, je ¿e li po ¿y tek wier nych nie
wy ma ga, aby wszy scy obec ni ka p³a ni od -
pra wia li osob no, b) Msza na roz ma itych ze -

bra niach ka p³a nów za rów no die ce zjal -
nych, jak i za kon nych”.

§ 2: „(…) Ka¿ dy jed nak ka p³an za wsze

ma pra wo od pra wiæ Mszê œwiê t¹ osob no,
by le nie rów no cze œnie z kon ce le br¹ w tym
sa mym ko œcie le i nie w Wiel ki Czwar tek
Wie cze rzy Pañ skiej”.

q Mo dli twa po wszech na

N. 53: „Po Ewan ge lii i ho mi lii na le ¿y przy wró -
ciæ «mo dli twê po wszech n¹», czy li «mo dli twê
wier nych» zw³asz cza w nie dzie le i œwiê ta na -
ka za ne, aby z udzia ³em wier nych od by wa ³y
siê mo dli twy za Ko œció³ œwiê ty, za tych, któ -
rzy na mi rz¹ dz¹, za tych, któ rzy znaj du j¹ siê
w ró¿ nych po trze bach, oraz za wszyst kich lu -
dzi i o zba wie nie ca ³e go œwia ta”.

q Œpiew, mu

z y

k a i

s z t u

k a

l i

t u r

g i c z

n a

N. 116: „Œpiew gre go riañ ski Ko œció³ uzna -
je za w³a sny œpiew li tur gii rzym skiej. Dla -
te go w czyn no œciach li tur gicz nych po wi nien
on zaj mo waæ pierw sze miej sce wœród in -
nych rów no rzêd nych ro dza jów œpie wu.

Nie wy klu cza siê ze s³u¿ by Bo ¿ej in nych

ro dza jów mu zy ki ko œciel nej, zw³asz cza po -
li fo nii, by le by od po wia da ³y du cho wi czyn -
no œci li tur gicz nej…”

N . 120: „W Ko œcie le ³a ciñ skim na le ¿y

mieæ w wiel kim po sza no wa niu or ga ny pisz -
cza³ ko we ja ko tra dy cyj ny in stru ment mu zycz -
ny, któ re go brzmie nie ce re mo niom ko œciel -
nym do da je ma je sta tu, a umy s³y wier nych
pod no si do Bo ga i spraw nie bie skich.

In ne na to miast in stru men ty mo¿ na do -

pu œciæ do kul tu Bo ¿e go … je ¿e li na da j¹ siê
al bo mo g¹ byæ przy sto so wa ne do u¿yt ku
sa kral ne go, je ¿e li od po wia da j¹ god no œci
œwi¹ ty ni i rze czy wi œcie przy czy nia j¹ siê do
zbu do wa nia wier nych”.

N . 124: „Niech or dy na riu sze w po pie ra -

niu i ota cza niu opie k¹ praw dzi wej sztu ki

165

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

S

AM SOBÓR BY£ BARDZO UMIARKOWANY

, a do -

ku ment

Sa cro sanc tum Con ci lium, któ ry

mó wi o po trze bie re for my li tur gii, pod j¹³

spo ro spraw bar dzo po ¿y tecz nych i wa¿ nych.
Po tem przy sz³a dru ga fa za, okres tzw.

Con si -

lium, czy li ko mi sji po wo ³a nej do wdro ¿e nia

na uk So bo ru w sto sun ku do li tur gii. Re zul ta ty
by ³y tu bar dziej pro ble ma tycz ne”

12

.

Utwo rze nie

Con si lium

25 STYCZNIA 1964

, a wiêc jesz cze w cza sie So bo -

ru, pa pie¿ Pa we³ VI wy da³ mo tu pro prio

Sa -

D O S S I E R

166

C h r i s t i a n i t a s

ko œciel nej sta ra j¹ siê ra czej o szla chet ne
piêk no, ani ¿e li o sam prze pych. Od no si siê
to tak ¿e do szat i ozdób ko œciel nych”.

„¯ad ne mu z oj ców So bo ru nie przy sz³o by do
g³o wy, ¿e by do strze gaæ w tym tek œcie «re wo lu -
cjê», któ ra ozna cza ³a by «ko niec œre dnio wie cza»,
jak chcie li in ter pre to waæ to nie któ rzy z teo lo -
gów. Trak to wa no to ja ko kon ty nu acjê re for my
roz po czê tej przez Piu sa X, a pro wa dzo nej da lej
ostro¿ nie, ale kon se kwent nie przez Piu sa XII.
G³ów ne klau zu le, jak np. «ksiê gi li tur gicz ne po -
win ny mo¿ li wie szyb ko zo staæ zre wi do wa ne»
(nr 25), ro zu mia no ja ko kon ty nu acjê wcze œniej -
szych re form, któ re od cza sów Piu sa X i Piu sa
XII, wraz z po now nym od kry ciem kla sycz nych
rzym skich tra dy cji, przy jê ³y okre œlo ny cha rak ter,
da le ki od ten den cji li tur gii ba ro ko wej i po bo¿ no -

œci de wo cyj nej XIX wie ku. Za czê to zwra caæ
uwa gê, ¿e li tur gia po win na wska zy waæ na cen -
tral ne miej sce ta jem ni cy obec no œci Chry stu sa
w Je go Ko œcie le. W zwi¹z ku z tym nic dziw ne -
go, ¿e no wo opra co wa na «msza nor ma tyw na»,
któ ra mia ³a za st¹ piæ — i póŸ niej fak tycz nie za -
st¹ pi ³a — do tych cza so we

Or do mis sae, zo sta -

³a od rzu co na przez wiêk szoœæ oj ców zgro ma -
dzo nych na spe cjal nym sy no dzie w 1967 ro ku.
O tym, ¿e pew ni (al bo wie lu?) li tur gi œci –ko nsu -
lta nci mie li w tym wzglê dzie da le ko siê¿ ne za -
mia ry, mo¿ na wy wnio sko waæ z ich nie któ rych
pu bli ka cji. Z pew no œci¹ jed nak ich pra gnie nia
nie zna la z³y by uzna nia oj ców So bo ru. W ka¿ -
dym ra zie w tek œcie So bo ru nie zo sta ³y po nich
¿ad ne wzmian ki, cho cia¿ póŸ niej mo¿ na by ³o
do pa try waæ siê ich pew nych œla dów w nie któ -
rych klau zu lach ge ne ral nych”

10

.

War toœæ nie zmien no œci, po trze ba edu ka cji

Ks. Alek san der Fe do ro wicz, pro boszcz z La sek i wy bit na po staæ pol skiej od no wy dusz pa ster skiej,
pi sa³ w cza sie So bo ru: „Msza œw. jest naj wiêk szym mi ste rium Ko œcio ³a zro dzo nym z Ofia ry krzy ¿o -
wej, ukszta³ to wa nym przez ¿y cie Mi stycz ne go Cia ³a Chry stu sa. Mi ste rium te go nie na le ¿y na gi naæ
do ta kich czy in nych za chcia nek wier nych, ale prze ciw nie — wier ni po win ni na ³a my waæ siê i czy -
niæ ca ³y wy si ³ek w po zna wa niu i prze ¿y wa niu od wiecz nych form. Nie zmien ny jê zyk i nie zmien ne
ce re mo nie pod kre œla j¹ po wszech noœæ, jed noœæ i wiecz noœæ Ko œcio ³a. Ma j¹ one te¿ wiel kie zna cze -
nie psy cho lo gicz ne, lu dzie przy zwy cza ja j¹ siê do form i przy wy kli z okre œlo ny mi for ma mi wi¹ zaæ okre -
œlo n¹ treœæ. Pro te stan ci od rzu ci li for my, a w mia rê jak od rzu ca li for my, zry wa li te¿ z tre œci¹ dla
chrze œci jañ stwa istot n¹”

11

.

Lata 1964 – 1965:

umiarkowana reforma Msza³u Rzymskiego

background image

Pierw sze kro ki re for ma to rów

25 KWIETNIA 1964

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów

wy da ³a de kret

Qu od ac tu osius et fruc tu osius,

— „wpro wa dza j¹ cy no w¹ for mu ³ê przy udzie -
la niu Ko mu nii œw.”: od t¹d ka p³an ma mó wiæ:
Cor pus Chri sti („Cia ³o Chry stu sa”), a wier ni od -
po wia daæ:

Amen. Zmia na jest uza sad nio na

pra gnie niem, aby „wier ni bar dziej czyn nie
i owoc nie uczest ni czy li w Ofie rze Mszy œw.,
a w cza sie sa mej Ko mu nii œw. wy zna wa li wia -
rê w Naj œwiêt sz¹ Ta jem ni cê Eu cha ry stii”.

26 WRZEŒNIA 1964

Œwiê ta Kon gre ga cja Ob rzê -

dów wy da ³a in struk cjê

In ter Oecu me ni ci — „o

na le ¿y tym wy ko ny wa niu Kon sty tu cji o Œwiê tej
Li tur gii”, pod pi sa n¹ przez kar dy na ³ów: Ler ca ro
(

Con si lium) i Lar ra ona (Kon gre ga cja) — któ ra

zo sta ³a przy go to wa na przez

Con si lium, „aby

nie któ re rze czy ju¿ obec nie, za nim na st¹ pi re -
for ma ksi¹g li tur gicz nych, by ³y wpro wa dzo ne
w ¿y cie”. Na li œcie re form, któ re mia ³y wejœæ
w ¿y cie od pierw szej nie dzie li Wiel kie go Po -
stu 1965, zna la z³y siê w od nie sie niu do Mszy:
q ce le brans nie od ma wia pry wat nie czê œci wy -

ko ny wa nych przez lud lub scho lê;

q „W mo dli twach u stop ni o³ ta rza … opusz -

cza siê Psalm 42” (

In tro ibo ad al ta re Dei);

q „sub dia kon nie trzy ma ju¿ pa te ny” we Mszy

uro czy stej;

q przy o³ ta rzu nie ca ³u je siê ju¿ d³o ni ce le bran -

sa ani przed mio tów mu po da wa nych;

q ka p³an g³o œno od ma wia se kre tê, czy li „mo -

dli twê nad da ra mi”;

q ma ³e pod nie sie nie ule ga uprosz cze niu,

do kso lo giê

Per ip sum od ma wia siê g³o œno;

q wier ni mo g¹ œpie waæ Pa ter no ster ra zem

z ce le bran sem;

167

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

cram Li tur giam — „wpro wa dza j¹ ce w ¿y cie
nie któ re prze pi sy Kon sty tu cji o Œw. Li tur gii”.
Za po wia da w nim m.in. usta no wie nie „spe -
cjal nej Ko mi sji, któ rej g³ów nym za da niem bê -
dzie do k³ad ne wy ko na nie po sta no wieñ o li -
tur gii œwiê tej”.

29 LUTEGO

za po wiedŸ ta zo sta ³a

zre ali zo wa na: Pa pie¿ utwo rzy³ „Ra dê ds.
Wdro ¿e nia Kon sty tu cji o Œw. Li tur gii”, któ ra
prze sz³a do hi sto rii ja ko tzw.

Con si lium. Li czy -

³a ona 42 cz³on ków, jej prze wod ni cz¹ cym zo -

sta³ kard. Giac co mo Ler ca ro z Bo lo nii, a se kre -
ta rzem ks. An ni ba le Bu gni ni CM. Ten ostat ni
— dziê ki za ufa niu, ja kim ob da rza³ go Pa we³
VI — ode gra³ wraz z kon sul to ra mi (wœród
któ rych zna la z³y siê g³ów ne po sta cie ru chu li -
tur gicz ne go — m.in. ksiê ¿a: Bot te, Jung -
mann, Bo uy er, Mar ti mort, Gy) de cy du j¹ c¹ ro -
lê w two rze niu pro jek tów re for my, któ re by ³y
za twier dza ne przez Pa pie ¿a i og³a sza ne przez
Kon gre ga cjê Ob rzê dów.

„Chcia³ bym siê my liæ”

Kard. Fer di nan do An to nel li, se kre tarz Œw. Kon gre ga cji Ob rzê dów i cz³o nek

Con si lium, za no to wa³

w swym dzien ni ku pod da t¹ 20 czerw ca 1964: „Dzi siaj o 12.30 od by wa siê se sja

Con si lium ad exse -

qu en dam Con sti tu tio nem. Cho dzi o po sie dze nie kon sty tu uj¹ ce. Jed nak nie po do ba mi siê duch. Jest
to duch kry ty ki i nie chê ci do Sto li cy Apo stol skiej, któ ry nie mo ¿e przy nieœæ do brych skut ków. Po za tym
to czy sto ra cjo nal ne stu dium li tur gii, bez ¿ad nej tro ski o praw dzi w¹ po bo¿ noœæ. Oba wiam siê, ¿e pew -
ne go dnia trze ba bê dzie po wie dzieæ o ca ³ej tej re for mie to sa mo, co mó wio no o re for mie hym nów za
cza sów Urba na VIII:

ac ce pit la ti ni tas re ces sit pie tas [«zy ska ³a ³a ci na, ode sz³a po bo¿ noœæ»]; a tu taj: ac -

ce pit li tur gia re ces sit de vo tio [«zy ska ³a li tur gia, ode sz³o na bo ¿eñ stwo»]. Chcia³ bym siê my liæ.“

13

background image

Or do z 1965: Msza we d³ug za le ceñ So bo ru

27 STYCZNIA 1965

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów

wy da ³a de kret o no wej edy cji

Or do Mis sae

(wraz z

Ri tus se rvan dus i De de fec ti bus),

uwzglêd nia j¹ cej zmia ny wnie sio ne przez in -
struk cjê

In ter Oecu me ni ci (zob. wy ¿ej), pod pi -

sa ny przez kar dy na ³ów: Ler ca ro i Lar ra ona.
Wer sjê tê

Con si lium „do k³ad nie przy go to wa ³o

ma j¹c przed oczy ma ogól n¹ za sa dê od no wie -
nia ob rzê du Mszy œw. (

in stau ra tio nis Mis sae)”,

a „Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów, ko rzy sta j¹c
z upraw nieñ przy zna nych jej przez Oj ca Œw.
Pa pie ¿a Paw ³a VI, za twier dzi ³a [j¹] i og³o si ³a

D O S S I E R

168

C h r i s t i a n i t a s

q ka p³an od ma wia g³o œno em bo lizm (mo dli -

twê po

Pa ter no ster);

q za st¹ pie nie do tych cza so wej for mu ³y przy

Ko mu nii œw. s³o wa mi

Cor pus Chri sti oraz

opusz cze nie zna ku krzy ¿a Ho sti¹ nad g³o -
w¹ ko mu ni ku j¹ ce go;

q opusz cze nie ostat niej Ewan ge lii (Pro log

Ewan ge lii œw. Ja na);

q znie sie nie mo dlitw Le ona XIII po Mszy (m.in.

do œw. Mi cha ³a Ar cha nio ³a);

q czy ta nia (po za Ewan ge li¹) mo g¹ byæ od -

czy ty wa ne przez „od po wied nie go lek to ra
lub mi ni stran ta, pod czas gdy ce le brans sie -
dzi i s³u cha”.

In struk cja pre cy zu je, ¿e „we Mszach œw. …
z udzia ³em wier nych” do pusz cze nie jê zy ków
na ro do wych mo ¿e ob j¹æ:
q czy ta nia i mo dli twê po wszech n¹,
q œpiew czê œci sta ³ych (Ky rie, Glo ria, Cre do,

Sanc tus, Agnus Dei) i an ty fon oraz œpie wy
miê dzy lek cyj ne,

q akla ma cje, po zdro wie nia i dia lo gi; for mu -

³y przy Ko mu nii œw.; Mo dli twê Pañ sk¹.

q „Jed nak msza ³y s³u ¿¹ ce do u¿yt ku li tur gicz -

ne go … win ny za wie raæ tak ¿e tekst ³a ciñ ski”.

q „Dusz pa ste rze win ni pil nie czu waæ nad tym,

by wier ni … umie li wspól nie re cy to waæ lub
œpie waæ tak ¿e po ³a ci nie czê œci sta ³e Mszy
œw., któ re do nich na le ¿¹”.

Po za tym do ku ment upo mi na siê o usta wie nie
o³ ta rza, któ re po zwo li ³o by na od pra wia nie
„twa rz¹ do lu du” oraz na da je Kon fe ren cjom
Epi sko pa tu re al n¹ w³a dzê w dzie dzi nie li tur gii
(teo re tycz nie pod kon tro l¹ Rzy mu).

In struk cja zo sta ³a za twier dzo na przez Pa pie -
¿a, a jej po sta no wie nia wcho dzi ³y w ¿y cie
7 mar ca 1965.

Nie za po mi naj cie o nas

Z

NANY ANGIELSKI PISARZ KATOLICKI

, Eve lyn Waugh, pi sa³ w li œcie do re dak to ra na czel ne go „The Ca tholic

He rald” z 7 sierp nia 1964: „Te raz je stem sta ry, lecz by ³em m³o dy, gdy przyj mo wa no mnie do Ko -

œcio ³a. Nie przy ci¹ gn¹³ mnie wów czas wca le splen dor naj wiêk szych uro czy sto œci ko œciel nych, któ -
ry móg³ byæ do brze pod ro bio ny przez pro te stan tów. Tym, co naj bar dziej po ci¹ ga ³o mnie w ze wnêtrz nych
i wi dzial nych dzia ³a niach Ko œcio ³a, by ³y czyn no œci ksiê dza i mi ni stran ta wy ko ny wa ne pod czas spra -
wo wa nia ci chej Mszy œw. Ksi¹dz przy stê pu j¹ cy do o³ ta rza bez jed ne go spoj rze nia, któ re mia ³o by
oce niæ, jak wie lu b¹dŸ jak nie wie lu wier nych zgro ma dzi ³o siê na Mszy. Mistrz i je go cze lad nik. Cz³o -
wiek i za da nie, któ re tyl ko on by³ w sta nie wy ko naæ. To jest w³a œnie Msza, do któ rej po zna nia i umi -
³o wa nia do ra sta ³em. Za iste, po zwól cie ha ³a œli wym mieæ swo je «dia lo gi», ale nie po zwól cie te¿, aby œmy
my, któ rzy ce ni my ci szê, by li kom plet nie za po mnia ni”

14

.

background image

7 MARCA 1965

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów wy da -

³a de kret ogól ny pro mul gu j¹ cy ob rzêd kon ce le -
bry i Ko mu nii œw. pod dwie ma po sta cia mi, pod -
pi sa ny przez kar dy na ³ów: Ler ca ro i Lar ra ona.
Ob rzêd kon ce le bry zo sta³ opra co wa ny przez
Con si lium na zle ce nie pa pie skie ju¿ w czerw cu

1964, a na stêp nie by³ pod da wa ny oce nie
i spraw dza ny w prak ty ce. „Po roz wa ¿e niu spra -
woz dañ, uwag i ¿y czeñ … oby dwa ob rzê dy
zo sta ³y osta tecz nie wy g³a dzo ne i przed sta wio ne
Oj cu Œw.”, któ ry je za twier dzi³ i po le ci³ wpro wa -
dziæ od Wiel kie go Czwart ku 15 kwiet nia 1965.

169

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

ja ko ty picz n¹, po le ca j¹c j¹ og³o siæ i za miesz -
czaæ w no wych wy da niach Msza ³u rzym skie -
go, by za

war

te tam prze

pi

sy by

³y przez

wszyst kich wier nie za cho wy wa ne”.

Ko men tarz ks. Klau sa Gam be ra, wie lo let -

nie go dy rek to ra In sty tu tu Li tur gii w Ra ty zbo -
nie: „

Or do mis sae og³o szo ny nie d³u go po So -

bo rze w 1965 … po ka zu je wy raŸ nie, ¿e na
po cz¹t ku wca le nie my œla no o re for mie po -
rz¹d ku Mszy od pod staw. Jak to zo sta ³o do -
s³ow nie za zna czo ne we wpro wa dze niu do

or -

do z 1965, wziê to tu pod uwa gê ¿y cze nia
wy ra ¿o ne przez Kon sty tu cjê li tur gicz n¹, a daw -
ny ryt po zo sta³ nie na ru szo ny, po za kil ko ma

dru go rzêd ny mi zmia na mi czy po mi niê cia mi…
Na pew no zgo dzi my siê, ¿e w In struk cji o wy -
ko ny wa niu Kon sty tu cji o Li tur gii z 26 wrze œnia
1964 cho dzi ³o o «od no wie nie ksi¹g li tur gicz -
nych» (n. 3). Nie uprze dzo ny teo log, któ ry zna
oby cza je Rzy mu, po my œli tu o umiar ko wa nej
re wi zji, zw³asz cza o wzbo ga ce niu ist nie j¹ cych
ksi¹g li tur gicz nych — ale nie o no wej mo dy fi -
ka cji ry tu Mszy. Je œli by ³o by ina czej, dla cze go
de kret wpro wa dza j¹ cy

or do mis sae z 1965 za -

rz¹ dza³, aby «za miesz cza ³y go no we wy da nia
Msza ³u rzym skie go»? Nie na ka zu je siê prze -
cie¿ dru ku msza ³ów, któ re mia ³y by byæ wa¿ ne
tyl ko przez czte ry la ta”

15

.

Msza

od no wio na, lecz nie no wa

S

EKRETARZ

CONSILIUM

, ks. An ni ba le Bu gni ni, na za jutrz po wy da niu

Or do Mis sae z 1965 przed sta -

wia³ go ja ko „osta tecz ny efekt od no wy” so bo ro wej w od nie sie niu do Mszy, pod kre œla j¹c rów no -

cze œnie, ¿e „mi mo re tu szów, ada pta cji i ko rekt, [po rz¹ dek Mszy] nie zmie ni³ ob li cza co do isto ty…
Zmie ni³ siê ton, ale me lo dia po zo sta je wczo raj sza, ta ka jak za wsze. Na wet w przy pad ku re tu szów
wszyst ko ba da no z de li kat no œci¹ i ostro¿ no œci¹, bar dziej z po mo c¹ ser ca ni¿ umy s³u — aby zhar -
mo ni zo waæ ryt z m¹ dry mi i pre cy zyj ny mi re gu ³a mi wy zna czo ny mi przez do ku men ty so bo ro we”

16

.

„ A¿ ty le szczê œli wych re form!”

Abp Mar cel Le fe bvre, je den z naj bar dziej „in te gry stycz nie” na sta wio nych oj ców So bo ru, pi sa³ na za jutrz po
re for mach z 1965 na ³a mach kon ser wa tyw ne go pi sma „Itinéra ires”: „Czy ma my wnio sko waæ, ¿e na le ¿a -
³o za cho waæ to wszyst ko [ob rzê dy Mszy] bez zmia ny? So bór od po wie dzia³ na to prze cz¹ co, z umia rem i roz -
trop no œci¹. Coœ na le ¿a ³o zre for mo waæ i od na leŸæ. (…) Ja sne, ¿e pierw sza czêœæ Mszy, utwo rzo na dla po -
ucze nia wier nych i za chê ty, aby wy ra zi li sw¹ wia rê, po trze bo wa ³a osi¹ gaæ te ce le w spo sób wy ra zist szy i —
w pew nej mie rze — bar dziej zro zu mia ³y. Mo im skrom nym zda niem wy da wa ³y siê po ¿y tecz ne dwie re for -
my id¹ ce w tym kie run ku: po pierw sze, ob rzê dy tej pierw szej czê œci i pew ne t³u ma cze nia na jê zyk na ro do -

background image

RÓWNIE¯ 7 MARCA 1965

pa pie¿ Pa we³ VI od pra -

wi³ po raz pierw szy Mszê w jê zy ku w³o skim
i „twa rz¹ do lu du” w rzym skim ko œcie le
Wszyst kich Œwiê tych (je dy nie Ka non zo sta³
od mó wio ny, jak do t¹d, po ³a ci nie). W ho mi lii
Pa pie¿ mó wi³: „Ta nie dzie la za zna cza pa miêt -
n¹ da tê w du cho wej hi sto rii Ko œcio ³a, gdy¿ jê -
zyk mó wio ny wcho dzi ofi cjal nie do kul tu li tur -
gicz ne go. (…) Ko œció³ uzna³ za ko niecz ny ten
za bieg — su ge ro wa ny i dys ku to wa ny przez
So bór — aby uczy niæ sw¹ mo dli twê zro zu -
mia ³¹. Do bro lu du wy ma ga te go sta ra nia

o umo¿ li wie nie czyn ne go uczest nic twa wier -
nych w pu blicz nym kul cie Ko œcio ³a. Ko œció³
sk³a da ofia rê ze swe go w³a sne go jê zy ka, ³a ci -
ny — któ ra jest jê zy kiem sa kral nym, po wa¿ -
nym, piêk nym, wy j¹t ko wo eks pre syj nym i ele -
ganc kim. Ko œció³ sk³a da tê ofia rê z wie ko wych
tra dy cji, a zw³asz cza z jed no œci jê zy ko wej ró¿ -
nych lu dów, dla do bra wiêk szej uni wer sal no -
œci, aby do trzeæ do wszyst kich. To dla was,
wier ni — aby œcie po tra fi li przejœæ ze sta nu
zwy k³ych wi dzów do sta nu wier nych uczest ni -
cz¹ cych i ak tyw nych”.

D O S S I E R

170

C h r i s t i a n i t a s

wy — cho dzi o to, aby ka p³an zbli ¿y³ siê do wier nych, wszed³ w wiêŸ z ni mi, mo dli³ siê i œpie wa³ z ni mi,
za tem aby znaj do wa³ siê na am bo nie, od mó wi³ w ich jê zy ku na ro do wym mo dli twê ora cji, czy ta nia epi sto -
³y i Ewan ge lii; aby ka p³an œpie wa³ Bo skie me lo die tra dy cyj ne

Ky rie, Glo ria i Cre do ra zem z wier ny mi. A¿ ty -

le szczê œli wych re form, któ re po zwo l¹ od na leŸæ tej pierw szej czê œci Mszy jej praw dzi wy cel”

17

.

B³ogos³awiony Patron Mszy indultowych

„17 lutego 1965 roku Ojciec Pio prosi o mo¿liwoœæ dalszego odprawiania w ka¿dym stanie rzeczy
Mszy trydenckiej œw. Piusa V — i otrzymuje zgodê — zanim we wrzeœniu tego¿ roku zdecydowano,
¿e ma ona byæ odprawiana w jêzyku narodowym”

18

.

background image

Re agu je Pa pie¿…

3 WRZEŒNIA 1965

pa pie¿ Pa we³ VI wy da³ en cy kli -

My ste rium Fi dei — „w spra wie na uki o Naj -

œwiêt szej Eu cha ry stii i jej kul tu”. Na jej wstê pie
wy ra ¿a na dzie jê, „¿e z od no wie nia Œwiê tej Li -
tur gii wy p³y waæ bê d¹ ob fi te owo ce po bo¿ no -
œci Eu cha ry stycz nej”, a na wet s¹ dzi, ¿e „owo -
ce te ju¿ do strze ga my” w gor li wym pod jê ciu
wska zañ Kon sty tu cji so bo ro wej i w pod jê ciu
od po wied nich stu diów. Jed nak g³ów nym za da -
niem en cy kli ki jest spro sto wa nie b³ê dów: „Jest
nam bo wiem wia do mo, ¿e wœród tych, co ust -
nie lub pi sem nie roz pra wia j¹ o tej Naj œwiêt -
szej Ta jem ni cy, znaj du j¹ siê i ta cy, któ rzy sze rz¹
te go ro dza ju po gl¹ dy … i¿ po wo du j¹ nie po kój
w du szach wier nych, a w umy s³y ich wno sz¹
po wa¿ ny za mêt w spra wach wia ry, jak gdy by
ka¿ de mu wol no by ³o pusz czaæ w nie pa miêæ
na ukê raz przez Ko œció³ do k³ad nie okre œlo n¹
lub tak j¹ wy ja œniaæ, ¿e w³a œci we zna cze nie
s³ów lub ogól nie przy jê te zna cze nie po jêæ ule -
ga os³a bie niu”. Pa pie¿ pre cy zu je, co jest po wo -
dem je go „g³ê bo kiej tro ski pa ster skiej i nie po ko -
ju”: „Nie go

dzi siê prze

cie¿ — aby rzecz

zi lu stro waæ przy k³a da mi — tak wy so ko sta wiaæ
tzw. «Mszê wspól no to w¹», by uj mo waæ zna -
cze nia Mszom od pra wia nym pry wat nie, al bo
ta ki k³aœæ na cisk na aspekt zna ku sa kra men tal ne -
go, jak by sym bo lizm, któ ry w Naj œwiêt szej Eu -
cha ry stii wszy scy uzna j¹, w ca ³o œci wy ra ¿a³ i wy -
czer py wa³ po jê cie obec no œci Chry stu sa w tym
Sa kra men cie; al bo roz pra wiaæ o ta jem ni cy prze -
isto cze nia, nie czy ni¹c wca le wzmian ki o za dzi -
wia j¹ cej prze mia nie ca ³ej sub stan cji chle ba
w Cia ³o, a ca ³ej sub stan cji wi na w Krew Chry stu -
sa, o któ rej mó wi So bór Try denc ki, jak by ta
prze mia na po le ga ³a je dy nie na «zmia nie zna -

cze nia» [

trans si gni fi ca tio] i «zmia

nie ce

lu»

[

trans fi na li sa tio], al bo wresz cie wy su waæ

i w prak ty ce sto so waæ zda nie, we dle któ re go
w kon se kro wa nych Ho stiach, po zo sta j¹ cych po
skoñ cze niu ofia ry Mszy œw., nie ma ju¿ wiê cej
obec no œci Chry stu sa”. Re agu j¹c na te „dziw ne
opi nie”, Pa pie¿ da je w en cy kli ce ob szer ny wy -
k³ad dok try ny wia ry w od nie sie niu do Eu cha ry -
stii. Stwier dza, ¿e „nie mo¿ na to le ro waæ, by
kto kol wiek na w³a sn¹ rê kê na ru sza³ for mu ³y,
w któ rych So bór Try denc ki po da³ do wie rze nia
Ta jem ni cê Eu cha ry stycz n¹”. Wy stê pu je w obro -
nie od pra wia nia Mszy tak ¿e bez udzia ³u licz -
nych wier nych („pry wat nie”), „choæ by tyl ko
sam mi ni strant od po wia da³ i us³u gi wa³”. Przy -
po mi na, ¿e w Eu cha ry stii Chry stus jest obec ny
sub stan cjal nie, a wiêc „od mien nie i w naj wy¿ -
szy spo sób” — dziê ki prze isto cze niu. W zwi¹z -
ku z tym Naj œwiêt sze mu Sa kra men to wi na le ¿y
siê kult uwiel bie nia, re ali zo wa ny w ad o ra cjach
i pro ce sjach. Do ku ment koñ czy siê we zwa niem
do o¿y wie nia kul tu eu cha ry stycz ne go.

…po tem Kon gre ga cja Na uki Wia ry

25 LIPCA 1966

Œw. Kon gre ga cja Na uki Wia ry wy -

da ³a list

Cum Oecu me ni cum Con ci lium — „do

Prze wie leb nych Bi sku pów Kon fe ren cji Epi sko -
pa tu o in ter pre ta cji do ku men tów So bo ru Wa ty -
kañ skie go II”, pod pi sa ny przez kard. Ot ta via nie -
go. Zo sta ³y w nim na piêt no wa ne „b³êd ne
opi nie” do ty ka j¹ ce „pod staw wia ry”. W punk cie
6. li stu czy ta my: „Co do rze czy wi stej obec no œci
pod po sta ci¹ chle ba i wi na, nie bra ku je ta kich,
któ rzy mó wi¹ o niej, sk³a nia j¹c siê do prze sad -
ne go sym bo li zmu, jak gdy by na mo cy prze isto -
cze nia chleb i wi no nie zmie nia ³y siê w Cia ³o
i Krew na sze go Pa na Je zu sa Chry stu sa, ale po
pro stu zmie nia ³y zna cze nie. S¹ ta cy, któ rzy mó -

171

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

Puszka Pandory

background image

wi¹c o Mszy œwiê tej za bar dzo sk³a nia j¹ siê do
po jê cia

aga pe, z uszczerb kiem dla po jê cia ofia -

ry”. W za koñ cze niu do ku men tu po ja wi ³o siê
we zwa nie do je go ad re sa tów, „aby ka¿ dy, sto -
sow nie do swo jej mi sji i swo je go urzê du, pod -
j¹³ siê wy eli mi no wa nia ich lub prze ciw dzia ³a nia
im”. War to za zna czyæ, ¿e treœæ li stu mia ³a po zo -
staæ „œci s³ym se kre tem, po nie wa¿ z roz trop nych
po wo dów nie za le ca siê je go pu bli ka cji”.

…a wresz cie sa mo

Con si lium

29 GRUDNIA 1966

Con si lium wy da ³o „De kla ra cjê

do ty cz¹ c¹ sto so wa nia Kon sty tu cji o Œw. Li tur -
gii”. Do ku ment, pod pi sa ny przez kard. Ler ca ro,
za czy na siê od spo strze ¿e nia, ¿e „od pew ne go
cza su nie któ re dzien ni ki i od bit ki po wie la czo we
po da j¹ swo im czy tel ni kom wia do mo œci oraz re -
pro duk cje fo to gra ficz ne do ty cz¹ ce ce re mo nii li -
tur gicz nych, a przede wszyst kim spra wo wa nia
eu cha ry stii, ob ce kul to wi ka to lic kie mu, pra wie

nie praw do po dob ne, ja ko «ro dzin ne uczty eu -
cha ry stycz ne» od pra wia ne w do mach pry wat -
nych, po któ rych na stê pu j¹ przy jê cia; Msze œw.
z ob rzê da mi, stro ja mi i for mu la rza mi nie zwy k³y -
mi i do wol ny mi, a nie kie dy z akom pa nia men -
tem mu zy ki o cha rak te rze ca³ ko wi cie œwiec kim
i œwia to wym, nie god nym œwiê tej czyn no œci”.
De kla ra cja ubo le wa, ¿e te go ro dza ju „ma ni fe sta -
cje kul tycz ne … zmie rza j¹ fa tal nie do po zba -
wie nia cha rak te ru sa kral ne go li tur gii, któ ra jest
naj czyst szym wy ra zem kul tu od da wa ne go Bo gu
przez Ko œció³”. W zwi¹z ku z tym

Con si lium

zwra ca siê z „usil n¹ za chê t¹” do prze ³o ¿o nych
ko œciel nych, aby te mu prze ciw dzia ³a li i po pie -
ra li „praw dzi w¹ od no wê li tur gicz n¹ za mie rzo n¹
przez So bór”. Na sa mym koñ cu zna la z³o siê
przy po mnie nie o tym, ¿e „nie wol no od pra wiaæ
Mszy œw. w do mach pry wat nych po za wy pad -
ka mi prze wi dzia ny mi i do brze okre œlo ny mi
przez pra wo daw stwo li tur gicz ne”.

D O S S I E R

172

C h r i s t i a n i t a s

„Kto de cy du je o tych zmia nach?”

Z

NANY FILOZOF

, Etien ne Gil son, pi sa³ w ro ku 1967 na kar tach swej ksi¹¿ ki, w roz dzia le pod zna mien -

nym ty tu ³em

Roz wa ¿a nia wœród ru in: „Zna la z³ szy siê znów w Sta nach Zjed no czo nych w je sie ni 1966,

do zna ³em na tych miast wra ¿e nia, ¿e at mos fe ra siê zmie ni ³a. W tym Ko œcie le ame ry kañ skim, w któ -
rym ksiê ¿a de cy do wa li wci¹¿ o wszyst kim, wszyst ko zda wa ³o siê pod da ne w w¹t pli woœæ. Œwiec cy
nie ma j¹ tam wie le do po wie dze nia; wier ni sta rej za sa dzie:

pray, pay, obey, na dal mo dl¹ siê gor li -

wie, p³a c¹ z przy k³ad n¹ hoj no œci¹ i s¹ po s³usz ni bez dys ku sji. Po dob nie jak we Fran cji, tak ¿e tam ma -
sa wier nych, spo koj nych i za do wo lo nych ze swe go lo su prze ¿y wa na rzu co ne re for my li tur gicz ne, któ rym
siê pod da je z re zy gna cj¹. O³ ta rze zmie ni ³y miej sce; usta wie ni twa rz¹ do pu blicz no œci, ksiê ¿a spe³ -
nia j¹ tam obec nie wszel kie ta jem ni cze ob rzê dy, wy ko ny wa ne w ró¿ nych kie run kach zna ki krzy ¿a, któ -
re — po zba wio ne zna cze nia dla wszyst kich po za ce le bran sem — s¹ z da le ka po dob ne do ja kichœ
uprzej mych ge stów. Sko ro to po do ba siê ich ksiê ¿om — nie gdyœ zwró co nym do Bo ga, a te raz do
nich — wier ni mo g¹ ju¿ tyl ko po d¹ ¿aæ za ni mi, jed nak nie bez za da wa nia so bie py ta nia, po co te
zmia ny, kto o nich de cy du je, ja kie re gu ³y sta no wi¹ dla nich gra ni ce. Je œli ma my tam re wo lu cjê, to
przy cho dzi ona z gó ry, a to zwal nia j¹ z da wa nia ja kich kol wiek uza sad nieñ. Zresz t¹ sze ro ka pu blicz -
noœæ nie wie o wszyst kim. Pe wien œwiec ki, któ ry przy cho dzi³ s³u ¿yæ do Mszy, za uwa ¿y³ ze zdzi wie -
niem, ¿e ksi¹dz mie sza po Mszy ho stie niekon se kro wa ne z po zo sta ³y mi po Ko mu nii Ho stia mi
kon se kro wa ny mi. Na zro bio n¹ mu uwa gê ksi¹dz od po wie dzia³, ¿e to bez zna cze nia”

19

.

background image

L

ITURGIA NIE RODZI SIÊ Z DEKRETÓW

, i jed na ze

s³a bo œci po so bo ro wej re for my li tur gii po le -
ga nie w¹t pli wie na gor li wo œci pro fe so rów,

re ¿y se ru j¹ cych przy swych biur kach pra cê,
któ ra wy ma ga ³a by ¿y cio we go wzra sta nia”

21

.

G³o œno i bez „ma gii”

4 MAJA 1967

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów wy da -

³a „dru g¹ in struk cjê wy ko naw cz¹ do Kon sty tu -
cji o Œwiê tej Li tur gii”

Tres abhinc an nos, pod -

pi sa n¹ przez kar dy na ³ów: Ler ca ro i Lar ra ona.
Do ku ment na zy wa zmia ny z ro ku 1965 „pier -
wo ci na mi ogól nej od no wy li tur gicz nej” i in -
for mu je, ¿e przy nio s³y wiel kie ko rzy œci œwia do -
me mu i czyn ne mu uczest nic twu wier nych

w Li tur gii. Na stêp nie in struk cja in for mu je, ¿e
za rów no

Con si lium, jak sa ma Kon gre ga cja

roz pa try wa ³y pro po zy cje dal szych „przy sto so -
wañ”, m.in. dla osi¹ gniê cia „pe³ niej szej przej -
rzy sto œci i zro zu mie nia” ob rzê dów: „Cho cia¿
… nie wszyst kie pro po no wa ne zmia ny mo g¹
byæ, przy naj mniej obec nie, uwzglêd nio ne, jed -
nak nie któ re wska za ne ze wzglê dów dusz pa -
ster skich, a wy da j¹ ce siê nie prze ciw sta wiaæ
przy sz³ej, osta tecz nej od no wie li tur gicz nej, zo -
sta ³y uzna ne za mo¿ li we do wpro wa dze nia
w ¿y cie od ra zu, po nie wa¿ mia no wi cie oka zu j¹
siê u¿y tecz ne do stop nio we go wpro wa dza nia
re for my li tur gicz nej i po nie wa¿ mo g¹ byæ wpro -
wa dzo ne przy za cho wa niu obec nych ksi¹g li -

173

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

De sa kra li za cja

19 KWIETNIA 1967

pa pie¿ Pa we³ VI po wie dzia³

w prze mó wie niu do

Con si lium: „Tym, co jest

dla Nas przy czy n¹ jesz cze wiêk sze go smut ku,
jest roz po wszech nie nie ten den cji do, jak to
oœmie la j¹ siê mó wiæ, de sa kra li za cji li tur gii (o ile
za s³u gu je ona jesz cze, by za cho waæ tê na -

zwê), a wraz z ni¹ — fa tal nie — do de sa kra -
li za cji chrze œci jañ stwa. Ta no wa men tal noœæ,
któ rej nie po ko j¹ cych Ÿró de³ nie by ³o by trud no
okre œliæ i na któ rej pró bu je siê oprzeæ owa de -
wa sta cja au ten tycz ne go kul tu ka to lic kie go,
im pli ku je ta kie za mie sza nie dok try nal ne, dys -
cy pli nar ne i dusz pa ster skie, ¿e nie wa ha my
siê uznaæ jej za aber ra cyj n¹”.

Prze³om: w stronê nowego Msza³u

„Co za wstyd!”

S

EKRETARZ ŒW. KONGREGACJI OBRZÊDÓW

, kard. Fer di nan do An to nel li za pi sa³ w swo im dzien ni ku pod da -

t¹ 23 kwiet nia 1967: „1. Nie mo¿ na za prze czyæ, ¿e wy ko na no ko lo sal n¹ pra cê. 2. Bra ku je jed -

nak or ga ni za cji, któ ra u³a twia ³a by re flek sjê. Na przód i na przód! Naj wa¿ niej sze, ¿e by coœ za koñ czyæ.
Sche ma ty do ku men tów mno ¿¹ siê, ale ni gdy nie do cho dz¹ do kszta³ tu na praw dê prze my œla ne go.
3. Sys tem dys ku sji jest okrop ny: a) jest oko ³o 50 Oj ców, i na wet je œli nie przy cho dz¹ wszy scy, jest
ich za wsze po nad trzy dzie stu. Nie wie lu jest ta kich, któ rzy ma j¹ ja kie kol wiek szcze gól ne kom pe ten -
cje. Jest czymœ w so bie trud nym prze pro wa dze nie dys ku sji z tak wiel k¹ licz b¹ uczest ni ków; b) sche -
ma ty do sta je my czê sto tu¿ przed dys ku sj¹. (…) c) kar dy na³ Ler ca ro [prze wod ni cz¹ cy

Con si lium] nie

jest cz³o wie kiem, któ re mu na le ¿a ³o by po wie rzaæ kie ro wa nie dys ku sj¹. Ks. Bu gni ni ma tyl ko jed no
na my œli: iœæ do przo du i skoñ czyæ. 4. Jesz cze gor szy jest sys tem g³o so wa nia. Za zwy czaj g³o su je siê
przez pod nie sie nie rê ki, a nikt nie mó wi, ilu uczest ni ków jest za, a ilu prze ciw. Co za wstyd!”

20

background image

Msza „sta ra” i „no wa”

W na stêp stwie in struk cji

Tres abhinc an nos

na ³a mach „No ti tiae”, ofi cjal ne go or ga nu Œw.
Kon gre ga cji Ob rzê dów, przed sta wio ne zo -
sta ³y

Zmia ny wpro wa dzo ne do po rz¹d ku

Mszy (Va ria tio nes in or di nem mis sae in du -
cen dae). Tekst mia³ po staæ dwóch ko lumn:
po le wej

Ve tus Or do mis sae („Sta ry Po rz¹ -

dek Mszy”), po pra wej

No vus Or do mis sae

(„No wy Po rz¹ dek Mszy”).

Pry mat „wzglê dów dusz pa ster skich”

25 MAJA 1967

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów wy -

da ³a przy go to wa n¹ przez

Con si lium in struk -

cjê

Eu cha ri sti cum my ste rium — „o kul cie Ta -

jem ni cy Eu cha ry stycz nej”. Jej ce lem by ³o
przed sta wie nie norm prak tycz nych wy ni ka j¹ -
cych z ostat nich do ku men tów Ko œcio ³a.
Wœród ta kich norm do ty cz¹ cych bez po œred nio
Mszy zna la z³y siê m.in. na stê pu j¹ ce:

q Aby „uni kaæ roz bi cia wspól no ty wier nych”,

po le ca siê uni kaæ rów no cze sne go od pra wia -
nia w tym sa mym ko œcie le kil ku Mszy œw.
— w za mian za to za chê ca siê do kon ce -
le bry, któ ra mo ¿e siê od by waæ w jed nym
ko œcie le na wet kil ka ra zy te go sa me go dnia.

q Na po mi na siê, ¿e „nie na le ¿y mno ¿yæ licz -

by Mszy œw. w ten spo sób, aby to wy sz³o
na szko dê, gdy cho dzi o praw dzi wie sku -
tecz n¹ ak cjê dusz pa ster sk¹” (np. kie dy na

D O S S I E R

174

C h r i s t i a n i t a s

tur gicz nych”. Rów no cze œnie do ku ment wzy wa
do „naj œci œlej sze go prze strze ga nia” dys cy pli ny
ko œciel nej w dzie dzi nie li tur gii. Na stêp nie za rz¹ -
dza na stê pu j¹ ce zmia ny we Mszy œw.:
q mo¿ na od ma wiaæ tyl ko jed n¹ kolektê, a

odpowiednio sekretê i pokomuniê;

q usu niê te zo sta j¹ pra wie wszyst kie wy ko ny -

wa ne przez ka p³a na zna ki krzy ¿a, uca ³o wa -
nia o³ ta rza i przy klêk niê cia;

q w cza sie ofia ro wa nia ka p³an k³a dzie ho stiê na

pa te nie, a nie bez po œred nio na kor po ra le;

q Ka non mo ¿e byæ od ma wia ny g³o œno, a czê -

œcio wo œpie wa ny — w jê zy ku na ro do wym;

q ka p³an nie jest ju¿ zo bo wi¹ za ny do te go,

by po kon se kra cji trzy maæ z³¹ czo ne pal ce,
któ re do ty ka ³y Ho stii;

q przed Ko mu ni¹ ka p³an nie mó wi Do mi ne

non sum di gnus, tyl ko ra zem z wier ny mi;

q na dziêk czy nie nie po Ko mu nii mo¿ na wpro -

wa dziæ chwi lê mil cze nia;

q b³o go s³a wieñ stwo zo sta je prze su niê te

przed

Ite mis sa est;

q znie sio na zo sta je ka p³añ ska mo dli twa Pla ce at;
q ce le brans nie ma obo wi¹z ku no sze nia ma -

ni pu la rza, a w kon ce le brze z bra ku or na -
tów mo¿ na u¿y waæ tyl ko al by i stu ³y.

In struk cja zo sta ³a za twier dzo na przez Paw ³a
VI, a jej po sta no wie nia wcho dzi ³y w ¿y cie 29
czerw ca 1967. De kret Kon gre ga cji za twier -
dza j¹ cy wy ni ka j¹ ce st¹d zmia ny w ru bry kach
mszal nych zo sta³ wy da ny 18 ma ja 1967.

Wiel ka ci sza Ka no nu

Z

ARTYKU£U

ks. Alek san dra Fe do ro wi cza, wy dru ko wa ne go na ³a mach „Prze wod ni ka Ka to lic kie go”

w ro ku 1967: „Chcia³ bym, ¿e by w cza sie i po prze isto cze niu a¿ do

Pa ter no ster pa no wa ³a w ko -

œcie le naj wiêk sza ci sza i sku pie nie, jed nak nie ci sza po dzie lo na miê dzy lu dzi, ale wspól ne mil cze -
nie Ko œcio ³a wspo mi na j¹ ce go mê kê i zmar twych wsta nie Chry stu sa i ofia ru j¹ ce go Bo gu Je go Cia ³o
i Krew… Ta ci sza po win na trwaæ do koñ ca ka no nu, któ ry ma za mkn¹æ wspól ne i g³o œne

Amen”

22

.

background image

Kom pro mi ta cja bez kon se kwen cji

24 PADZIERNIKA 1967

, w trak cie sy no du w Rzy -

mie obec nym bi sku pom zo sta ³a za pre zen to wa -
na eks pe ry men tal na Msza, na zy wa na „Msz¹
nor ma tyw n¹” — któ r¹ od pra wi³ ks. Bu gni ni.
W swej struk tu rze by ³a ona bar dzo po dob na do
li tur gii Mszy za twier dzo nej bli sko dwa la ta póŸ -
niej przez Paw ³a VI — po za zmia na mi wy ni ka -
j¹ cy mi z naj now szych do ku men tów pod sta wo -
w¹ no wo œci¹ by ³o g³o œne od ma wia nie no we go
Ka no nu po w³o sku (ka p³an mia³ ju¿ do wy bo ru

czte ry ka no ny). Re duk cji do zna ³o ofia ro wa nie,
po mi niê to ko lej ne ge sty i przy klêk niê cia, wy d³u -
¿o no „li tur giê s³o wa” itd. Oj com sy no dal nym
po sta wio no na stêp nie dwa na œcie py tañ,
a wœród nich na stê pu j¹ ce: „Czy ogól na struk tu -
ra tzw. Mszy «nor ma tyw nej» zy ska ³a uzna nie
Oj ców?” Od po wiedŸ na to py ta nie by ³a pe³ na re -
zer wy: 71 „za” („pla cet”), 43 „prze ciw” („non
pla cet”), 62 „za z za strze ¿e nia mi” („pla cet ju xta
mo dum”) i 4 wstrzy mu j¹ cych siê od g³o su”

24

.

Ozna cza ³o to w prak ty ce, ¿e eks pe ry ment nie
zy ska³ ocze ki wa nej ak cep ta cji bi sku pów.

175

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

sku tek zbyt wie lu Mszy w pa ra fii przy cho -
dz¹ na nie nie wiel kie gru py).

q Otwar ta zo sta je mo¿ li woœæ przyj mo wa nia

Ko mu nii al bo na klê cz¹ co, al bo na sto j¹ co
— de cy zjê w tej spra wie po dej mu j¹ Kon -
fe ren cje Epi sko pa tu; w wy pad ku po sta wy
sto j¹ cej „usil nie siê za le ca, aby pod cho dz¹c
pro ce sjo nal nie wy ra zi li na le¿ ny sza cu nek
przed przy jê ciem Sa kra men tu”.

q „…niech le ¿y ka p³a nom na ser cu ta kie prze -

wod ni cze nie spra wo wa niu Eu cha ry stii, a¿e -
by wier ni by li prze ko na ni, ¿e nie uczest ni -
cz¹ w ob rzê dzie usta no wio nym w³a sn¹ po -
wa g¹, lecz w pu blicz nym kul cie Ko œcio ³a”.

q Za le ca ny jest wy bór tych „form od pra wia -

nia prze wi dzia nych przez pra wo, któ re wy -
da j¹ siê bar dziej za ra dzaæ po trze bom lub
po ¿yt ko wi wier nych oraz ich uczest nic twu”.

Przez kult do wia ry

J

EDEN Z SYGNATARIUSZY

wspo mnia nej wy ¿ej in struk cji

Eu cha ri sti cum My ste rium, kard. Fer di nan do

Antonel li pi sa³ krót ko po jej wy da niu: „W li tur gii ka¿ de s³o wo, ka¿ dy gest wy ra ¿a ideê, któ ra jest

ide¹ teo lo gicz n¹. Bio r¹c pod uwa gê, ¿e dzi siaj wszel ka teo lo gia pod le ga dys ku sji, teo rie spo ty ka ne
po wszech nie wœród przo du j¹ cych teo lo gów rzu tu j¹ na for mu ³ê i na ob rzêd — z t¹ po wa¿ n¹ kon se -
kwen cj¹, ¿e pod czas gdy dys ku sja teo lo gicz na po zo sta je na wy¿ szym po zio mie lu dzi wy kszta³ co nych,
raz zszed³ szy w for mu ³y i ob rzê dy, za czy na siê roz po wszech niaæ wœród lu du. Móg³ bym zi lu stro waæ ten
punkt wi dze nia ró¿ ny mi frag men ta mi z

In struc tio de cul tu my ste rii eu cha ri sti ci z ubie g³e go ro ku”

23

.

„ Je ste œmy zmê cze ni”

Kard. An to nel li za pi sa³ w swo im dzien ni ku pod da t¹ 1 li sto pa da 1967: „1. Za mie sza nie. Ju¿ nikt nie
ma zmy s³u

sa crum i po czu cia obo wi¹ zy wal no œci pra wa li tur gicz ne go. Ci¹ g³e zmia ny (nie pre cy zyj ne i nie -

raz zu pe³ nie nie lo gicz ne) oraz, w mo im prze ko na niu, god ny po tê pie nia sys tem eks pe ry men tów oba -
li ³y ta my, i wszy scy mniej lub bar dziej usta wia j¹ siê w ro li ar bi tra; 2. Da je siê od czuæ zmê cze nie. Je ste -
œmy zmê cze ni ci¹ g³y mi re for ma mi i wszy scy pra gn¹ dojœæ do cze goœ sta bil ne go“

25

.

background image

K

ARD. ALFONS M. STICKLER SDB

: „Mu si my te -

raz za zna czyæ, ¿e w³a œci wa na zwa Mszy
So bo ru Wa ty kañ skie go II po win na

brzmieæ: Msza po so bo ro wej ko mi sji li tur gicz -
nej. Zwy k³e spoj rze nie na so bo ro w¹ Kon sty tu -
cjê o li tur gii od ra zu wska zu je, ¿e wo la So bo -
ru i wo la ko mi sji czê sto nie s¹ ze so b¹ zgod ne,
a na wet wprost sprzecz ne”

28

.

„No wy po rz¹ dek Mszy”

3 KWIETNIA 1969

pa pie¿ Pa we³ VI pod pi sa³ Kon -

sty tu cjê apo stol sk¹

Mis sa le Ro ma num —

„og³a sza j¹ c¹ Msza³ Rzym ski od no wio ny na

pod sta wie uchwa ³y Po wszech ne go So bo ru
Wa ty kañ skie go II”.

Kon sty tu cja

Mis sa le Ro ma num za czy na siê

od po chwa ³y Msza ³u œw. Piu sa V, któ ry „we -
d³ug zgod nej opi nii na le ¿y do licz nych i bar -
dzo u¿y tecz nych owo ców, któ re ten Œwiê ty
So bór [Try denc ki] przy niós³ ca ³e mu Ko œcio ³o -
wi Chry stu sa. … Nie zli cze ni lu dzie œwiê ci ob -
fi cie kar mi li swo j¹ po bo¿ noœæ czer pi¹c z nie -
go czy ta nia z Pi sma œwiê te go i mo dli twy,
któ rych g³ów n¹ czêœæ upo rz¹d ko wa³ œwiê ty
Grze gorz Wiel ki”.

D O S S I E R

176

C h r i s t i a n i t a s

Ope ra cja na ¿y wym ser cu

23 MAJA 1968

Kon gre ga cja Ob rzê dów wy da ³a

de kret ze zwa la j¹ cy na sto so wa nie trzech no -
wych „mo dlitw eu cha ry stycz nych” od 15
sierp nia 1968. W wy da nym te go sa me go dnia
do ku men cie pt.

Nor my do ty cz¹ ce u¿y wa nia

Mo dlitw Eu cha ry stycz nych I–IV su ge ru je wy -
bór Mo dli twy Eu cha ry stycz nej II (naj krót szej
z czte rech) „w dni po wsze dnie i w spe cjal nych
oko

licz

no

œciach”, ME III — „w nie

dzie

i œwiê ta”, ME IV — „gdy Msza nie ma w³a snej
pre fa cji, … zw³asz cza w przy pad ku zgro ma -
dze nia osób o bar dziej roz wi niê tej zna jo mo œci
Pi sma œw.” Do tych cza so wy Ka non rzym ski
po zo sta je ja ko ME I, za le ca na w ró¿ ne dni
œwi¹ tecz ne oraz w nie dzie le, „je œli ra cje dusz -

pa ster skie nie za le ca j¹ wy bo ru in nej Mo dli -
twy eu cha ry stycz nej”.

Ko men tarz o. Cas sia na Fol so ma OSB, wy -

k³a dow cy Pa pie skie go In sty tu tu Li tur gii w Rzy -
mie: „Przez oko ³o 1600 lat ryt rzym ski zna³ tyl -
ko jed n¹ Mo dli twê Eu cha ry stycz n¹ — Ka non
rzym ski. Dzi siaj w prze ciêt nej pa ra fii naj czê œciej
u¿y wa siê ME II, na wet w nie dzie le. ME III jest
rów nie¿ doœæ czê sto u¿y wa na, zw³asz cza w nie -
dzie le i œwiê ta. ME IV jest u¿y wa na wy j¹t ko wo
rzad ko… ME I, czy li Ka non rzym ski, któ ry by³
u¿y wa ny w ry cie rzym skim ja ko je dy ny przez
wiê cej ni¿ ty si¹c piêæ set lat, nie jest obec nie pra -
wie w ogó le u¿y wa ny. Jak to za zna cza je den
z w³o skich li tur gi stów, «je go u¿y cie jest tak mi -
ni mal ne, ¿e jest nie uchwyt ne dla sta ty styk». Jest
to ra dy kal na zmia na li tur gii rzym skiej”

26

.

P³on ne na dzie je

F

AKTYCZNY ARCHITEKT

reformy posoborowej w dzie dzi nie li tur gii, abp An ni ba le Bu gni ni wspo mi na³

po la tach: „Mia no na dzie jê, ¿e wpro wa dze nie no wych Mo dlitw Eu cha ry stycz nych wy eli mi nu je

lub przy naj mniej zmniej szy pro blem [wie lu znaj du j¹ cych siê ju¿ w obie gu pry wat nych kom po zy -
cji]. Tak siê nie sta ³o”

27

.

Nowy Msza³ Rzymski

background image

W zwi¹z ku z roz wo jem ru chu li tur gicz ne -

go „ja sno siê oka za ³o, ¿e for mu ³y za war te
w Msza le Rzym skim na le ¿y kry tycz nie przej -
rzeæ i ubo ga ciæ”. Pa pie¿ Pius XII do ko nu j¹c
od no wy Wi gi lii Pas chal nej i Wiel kie go Ty go -
dnia, uczy ni³ „pierw szy krok, aby do sto so waæ
Msza³ Rzym ski do men tal no œci wspó³ cze -
snej”. Pod sta wy do „ogól nej od no wy” Msza -
³u da ³o

Va ti ca num II, zaœ przy go to wa ³y j¹

„po stê py wie dzy li tur gicz nej w ostat nich czte -
rech wie kach”.

Do ku ment przed sta wia „g³ów ne za ry sy no -
we go uk³a du Msza ³u rzym skie go”:
q „G³ów n¹ no wo œci¹ s¹ zmia ny w Mo dli twie

eu cha ry stycz nej”: wiêk sza iloœæ pre fa cji, trzy
no we Mo dli twy eu cha ry stycz ne po za do -
tych cza so wym Ka no nem (z jed n¹, nie co
zmie nio n¹ for mu ³¹ kon se kra cji);

q zmia ny w Ob rzê dach Mszy: ich uprosz cze -

nie (zw³asz cza w ofia ro wa niu chle ba i wi -
na oraz Ko mu nii œw.), wpro wa dze nie ele -
men tów zna nych z „pier wot nej tra dy cji Oj -
ców Ko œcio ³a” (ho mi lia, mo dli twa wier nych,
in na for ma ob rzê du po ku ty);

q wpro wa dze nie Lek cjo na rza mszal ne go

z trzy let nim cy klem czy tañ bi blij nych.

Po za ty mi naj wa¿ niej szy mi zmia na mi do ko -
na no ich tak ¿e w in nych czê œciach (m.in. wy -
zna cze nie no wych mo dlitw na ró¿ ne okre sy
ro ku li tur gicz ne go, wpro wa dze nie psal mu re -
spon so ryj ne go ja ko za mien ne go z do tych cza -
so wym gra du a³em).

Pod ko niec do ku men tu Pa we³ VI oœwiad cza,
¿e „moc no ufa”, i¿ no wy Msza³ Rzym ski „zo -
sta nie przy jê ty przez chrze œci jan ja ko po moc
do oka zy wa nia i umac nia nia wza jem nej jed -
no œci”. 30 kwiet nia do tek stu ofi cjal ne go kon -
sty tu cji

Mis sa le Ro ma num zo sta ³o w³¹ czo ne

za rz¹ dze nie, ¿e jej po sta no wie nia wcho dz¹
w ¿y cie 30 li sto pa da 1969.

6 KWIETNIA 1969

Œw. Kon gre ga cja Ob rzê dów

wy da ³a de kret og³a sza j¹ cy no wy

Or do Mis sae

ra zem z

In sti tu tio Ge ne ra lis Mis sa lis Ro ma ni

(IGMR) — czy li

Ogól nym Wpro wa dze niem

do Msza ³u Rzym skie go.

Ostat nie ko rek ty i wy ja œnie nia

25 SIERPNIA 1969

kar dy na ³o wie Al fre do Ot ta via ni

i An to nio Bac ci skie ro wa li do pa pie ¿a Paw ³a VI
list w spra wie

No vus Or do Mis sae. Wy st¹ pie nie

to nie mia ³o cha rak te ru ja kie goœ ak tu ofi cjal ne -
go, ale nie spo sób go tu po mi n¹æ, zwa ¿yw szy
za rów no na to, ¿e je den z au to rów — kard.
Ot ta via ni — pe³ ni³ nie co wcze œniej funk cjê pre -
fek ta Œw. Ofi cjum (czy li póŸ niej szej Œw. Kon -
gre ga cji Na uki Wia ry), jak i na to, ¿e list mia³ pe -
wien re al ny, choæ ogra ni czo ny wp³yw na
osta tecz n¹ wer sjê no we go Msza ³u Rzym skie -
go. Kar dy na ³o wie pi sa li do Pa pie ¿a, ¿e „czu j¹
siê zo bo wi¹ za ni wo bec Bo ga” do stwier dze -
nia, i¿ „

No vus Or do Mis sae — o ile weŸ mie

siê pod uwa gê no we ele men ty pod le ga j¹ ce
ró¿ nym in ter pre ta cjom, któ re s¹ w nim za war -
te do myœl nie lub ja ko je go kon se kwen cja —
ja ko ca ³oœæ i w szcze gó ³ach w spo sób ude rza -
j¹ cy od da la siê od ka to lic kiej teo lo gii Mszy —
ta kiej, jak zo sta ³a ona sfor mu ³o wa na na XXII
Se sji So bo ru Try denc kie go”. W za koñ cze niu li -
stu czy ta my: „W cza sie wiêc, gdy czy stoœæ wia -
ry i jed noœæ Ko œcio ³a cier pi¹ okrut ne roz dar cie
… z naj wiêk szym prze jê ciem b³a ga my Wa sz¹
Œwi¹ to bli woœæ, by nie po zba wia no nas mo¿ li -
wo œci dal sze go ko rzy sta nia z in te gral ne go
i prze bo ga te go Msza ³u œw. Piu sa V”.

Wraz z li stem prze s³a no

Krót k¹ ana li zê kry -

tycz n¹ No we go Po rz¹d ku Mszy, opra co wa n¹
przez gru pê teo lo gów pod kie row nic twem
o. Guérar da de Lau riers OP. Opra co wa nie sy -

177

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

19 I 26 LISTOPADA 1969

pa pie¿ Pa we³ VI wy g³o -

si³ prze mó wie nia w cza sie au dien cji ge ne ral -
nej, w któ rych od niós³ siê do obaw zwi¹ za -
nych z wpro wa dza niem no we go ry tu Mszy.
W pierw szym pod kre œla³, ¿e „nic siê nie zmie -
ni ³o w isto cie na szej Mszy tra dy cyj nej”. „Nie
mów my o «no wej Mszy» — mó wi³ w za koñ -
cze niu — ale o «no wej epo ce» w ¿y ciu Ko -
œcio ³a”. W dru gim prze mó wie niu Pa pie¿ za po -
wia da³, ¿e zmia na ma sk³o niæ wier nych do
„odej œcia od swych ma ³ych na bo ¿eñstw oso -
bi stych lub otrz¹ œniê cia siê ze swe go zwy k³e go
le tar gu”. Aby to uzy skaæ, trze ba do ko naæ „wiel -
kiej ofia ry” — po le ga j¹ cej na po rzu ce niu ³a ci ny
i na tym, ¿e „w ten spo sób utra ci my w wiel kiej
czê œci to cu dow ne i nie zrów na ne bo gac two ar -
ty stycz ne i du cho we, któ rym jest cho ra³ gre go -
riañ ski” — jed nak „zro zu mie nie mo dli twy jest
cen niej sze od sta rych je dwab nych szat, w któ -

re przy bie ra ³a siê ona po kró lew sku”. Rów no -
cze œnie Pa we³ VI pod kre œla³, ¿e „³a ci na nie
znik nie zu pe³ nie z na sze go Ko œcio ³a” — i wy -
ma ga³, aby „wier ni po tra fi li œpie waæ ra zem po
³a ci nie, we d³ug ³a twych me lo dii, co naj mniej
kil ka czê œci sta ³ych Mszy — zw³asz cza Wy -
zna nie wia ry i Mo dli twê Pañ sk¹”.

26 MARCA 1970

Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e go

(no wa na zwa daw nej Œw. Kon gre ga cji Ob -
rzê dów) wy da ³a de kret og³a sza j¹ cy no wy
Msza³ Rzym ski. Do ku ment „ze zwa la” na u¿y -
wa nie ³a ciñ skiej wer sji no we go Msza ³u, gdy
tyl ko zo sta nie on opu bli ko wa ny i bê dzie do -
stêp ny w sprze da ¿y. Je œli cho dzi o wer sje
w jê zy kach na ro do wych, usta le niem da ty ich
wpro wa dza nia ma j¹ siê za j¹æ Kon fe ren cje
Epi sko pa tu, po za twier dze niu t³u ma czeñ
przez Sto li cê Apo stol sk¹.

D O S S I E R

178

C h r i s t i a n i t a s

gna li zo wa ³o g³ów ne s³a bo œci teo lo gicz ne no -
we go

Or do Mis sae, k³a d¹c na cisk na wa dli -

we okre œle nia Mszy, jej ce lów, isto ty Ofia ry
i jej spra wo wa nia. Zwra ca no uwa gê, ¿e de fi -
ni cja Mszy, za war ta w n. 7 IGMR, „nie mó wi
nic ani o Re al nej Obec no œci, ani o re al no œci
Ofia ry, ani o cha rak te rze sa kra men tal nym ka -
p³a na, któ ry kon se kru je, ani o we wnêtrz nej
war to œci Ofia ry eu cha ry stycz nej, nie za le¿ nej
od obec no œci zgro ma dze nia”.

List Kar dy na ³ów ra zem z ana li z¹ kry tycz n¹

zo sta³ prze ka za ny przez Paw ³a VI do Kon gre -

ga cji Na uki Wia ry. Jej ów cze sny pre fekt,
kard. Se per od po wie dzia³ Pa pie ¿o wi li stem,
w któ rym nie zna la z³a siê ¿ad na od po wiedŸ
na wy ra ¿o ne za strze ¿e nia, a ca ³a spra wa zo -
sta ³a po trak to wa na doœæ lek ce wa ¿¹ co:
„Dzie³ ko pt.

Krót ka ana li za… za wie ra wie le

twier dzeñ po wierz chow nych, prze sad nych,
nie œci s³ych, emo cjo nal nych i fa³ szy wych”.
Osta tecz nie Pa pie¿ uzna³ za sto sow ne wpro -
wa dze nie pew nych zmian w sa mym IGMR
(zob. ni ¿ej), pod czas gdy no wy po rz¹ dek
Mszy nie pod le ga³ ko rek cie.

Zbli ¿yæ Mszê do Wie cze rzy

W

YBITNY MYŒLICIEL KATOLICKI

i przy ja ciel Paw ³a VI, Je an Gu it ton wspo mi na³ w ro ku 1993 oko licz no -

œci wy da nia no we go Msza ³u: „Pa we³ VI ro bi³ wszyst ko, co móg³, aby od da liæ ka to lic k¹ Mszê od

tra dy cji So bo ru Try denc kie go na rzecz pro te stanc kiej Wie cze rzy Pañ skiej. (…) In ny mi s³o wy, wi dzi -
my u Paw ³a VI eku me nicz n¹ in ten cjê wy rzu ce nia wszyst kie go lub przy naj mniej sko ry go wa nia
wszyst kie go, co jest zbyt ka to lic kie, ze Mszy oraz zbli ¿e nia Mszy — po wtó rzê to raz jesz cze — tak
sil nie jak mo¿ li we do li tur gii kal wiñ skiej”

29

.

background image

Wpro wa dza nie no we go Msza ³u
do po wszech ne go u¿yt ku

20 PADZIERNIKA 1969

— a wiêc na kil ka mie siê -

cy przed uka za niem siê ty picz ne go wy da nia
no we go Msza ³u — Œw. Kon gre ga cja Kul tu Bo -
¿e go wy da ³a „In struk cjê o stop nio wym za sto so -
wa niu Kon sty tu cji apo stol skiej

Mis sa le Ro ma -

num” — zgod nie z któ r¹ u¿y wa nie no we go
Or do Mis sae w wer sji ³a ciñ skiej by ³o mo¿ li we
od 30 li sto pa da, a wpro wa dza nie go w t³u ma -

cze niach w jê zy ki na ro do we zo sta ³o po wie -
rzo ne kon fe ren cjom epi sko pa tu. Cho cia¿
w tek œcie by ³a mo wa o mo¿ li wo œci, a nie obo -
wi¹z ku sto so wa nia no we go

Or do, in struk cja

za zna cza ³a, ¿e kon ty nu owa nie u¿y cia do tych -
cza so we go ob rzê du Mszy jest mo¿ li we — za
zgo d¹ or dy na riu sza — w przy pad ku „ksiê ¿y
w po de sz³ym wie ku, któ rzy mie li by zbyt wie le
trud no œci w przy zwy cza je niu siê do no we go
Or do Mis sae”. To sa mo w od nie sie niu do „cho -
rych, s³a bych lub ma j¹ cych in ne trud no œci”.

179

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

11 MAJA 1970

pre fekt Kon gre ga cji Kul tu Bo ¿e go,

kard. Ben no Gut przed sta wi³ Paw ³o wi VI
pierw szy eg zem plarz

edi tio ty pi ca no we go

Msza ³u Rzym skie go — za wie ra j¹ cy de kret
z 26 mar ca 1970,

Ogól ne Wpro wa dze nie

oraz ob rzê dy i tek sty Mszy. W sto sun ku do
wer sji po przed niej naj wa¿ niej sza zmia na zo -
sta ³a wpro wa dzo na do

Wpro wa dze nia

(IGMR) i do ty czy ³a de fi ni cji Mszy. Oto jej obie
wer sje, pier wot na i osta tecz na:
q Wer sja pier wot na IGMR z 1969: „Wie cze -

rza Pañ ska czy li Msza jest œwiê tym ze bra -
niem, czy li zgro ma dze niem lu du Bo ¿e go
gro ma dz¹ ce go siê pod prze wod nic twem
ka p³a na dla spra wo wa nia pa mi¹t ki Pa na.
Dla te go do lo kal ne go zgro ma dze nia Ko œcio -
³a œwiê te go od no si siê w szcze gól ny spo -
sób obiet ni ca Chry stu sa: «Gdzie s¹ dwaj al -

bo trzej ze bra ni w Imiê mo je, tam je stem
po œród nich» (Mt 18, 20)”.

q Wer sja osta tecz na IGMR z 1970: „W Mszy,

czy li Wie cze rzy Pañ skiej, lud Bo ¿y gro ma -
dzi siê pod prze wod nic twem ka p³a na, któ -
ry za stê pu je Chry stu sa, aby spra wo waæ pa -
mi¹t kê Pa na, czy li Ofia rê eu cha ry stycz n¹.
Dla te go do lo kal ne go zgro ma dze nia Ko œcio -
³a œwiê te go od no si siê w szcze gól ny spo -
sób obiet ni ca Chry stu sa: «Gdzie s¹ dwaj al -
bo trzej ze bra ni w Imiê mo je, tam je stem
po œród nich» (Mt 18, 20). W cza sie od pra -
wia nia Mszy, w któ rej zo sta ³a uwiecz nio -
na ofia ra Krzy ¿a, Chry stus jest rze czy wi œcie
obec ny w sa mym zgro ma dze niu, ze bra nym
w Je go imiê, w oso bie ka p³a na, w swo im
s³o wie i wresz cie w spo sób sub stan cjal ny
i trwa ³y pod po sta cia mi eu cha ry stycz ny mi”.

„Chcê tylko zbawiæ duszê”

L

UTERAÑSKI TEOLOG

, Her mann Sas se, ko men to wa³ na stê pu j¹ co sy tu acjê po wpro wa dze niu no wej Mszy w Ko -

œcie le ka to lic kim: „Nikt nie wie, o co cho dzi. W miej scu wy ro s³ej przez wie ki Mszy stoi pro dukt rze mio s³a

li tur gicz ne go... Jest to naj bar dziej rzu ca j¹ ca siê w oczy de mon stra cja wiel kiej re wo lu cji, ja ka mia ³a miej sce
za na szych dni w Ko œcie le Rzym skim. Znam wie lu ka to li ków — lu dzi za rów no pro stych, jak wy kszta³ co nych
— któ rzy wpraw dzie wier nie wy pe³ nia j¹ swój obo wi¹ zek nie dziel ny, ale czu j¹ siê nie swo jo w swym ko -
œcie le. ¯al im ich Ko œcio ³a. Ze ³za mi w oczach po wie dzia³ mi pe wien star szy na uczy ciel, je den z fi la rów swo -
jej pa ra fii: «Ten Ko œció³ ju¿ mnie nie in te re su je. Chcê tyl ko zba wiæ mo j¹ du szê». (...) My nie je ste œmy
ka to li ka mi i mo ¿e my tyl ko z za dzi wie niem przy gl¹ daæ siê, jak œwiê ty Zwin gli wy no szo ny jest do czci o³ ta rzy”

30

.

background image

14 CZERWCA 1971

Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e go

wy da ³a no ty fi ka cjê, w któ rej pre cy zu je, w ja ki

spo sób i kie dy u¿y wa nie no we go Msza ³u ma
staæ siê obo wi¹z ko we.

D O S S I E R

180

C h r i s t i a n i t a s

Wy ³om w hi sto rii li tur gii

Kard. Joseph Rat zin ger wspo mi na: „Dru gim wiel kim wy da rze niem z po cz¹t ko wych lat mo je go po by -
tu w Ra ty zbo nie by ³o opu bli ko wa nie Msza ³u Paw ³a VI. Wi¹ za ³o siê to z pra wie ca³ ko wi tym za ka zem
u¿y wa nia do tych cza so we go Msza ³u, po sze œcio mie siêcz nym okre sie przej œcio wym. To, ¿e po d³u gim
okre sie eks pe ry men to wa nia, któ re czê sto ogrom nie znie kszta³ ca ³o li tur giê, po wró co no do obo wi¹z ko -
we go tek stu li tur gicz ne go, na le ¿a ³o po wi taæ z ra do œci¹ ja ko coœ z pew no œci¹ po zy tyw ne go. By ³em jed -
nak za nie po ko jo ny za ka zem u¿y wa nia sta re go Msza ³u, po nie wa¿ nic ta kie go nie wy da rzy ³o siê ni gdy
w ca ³ej hi sto rii li tur gii. Stwo rzo no wra ¿e nie, ¿e te go ty pu za kaz jest ca³ ko wi cie nor mal ny. Do tych cza -
so wy Msza³ zo sta³ wpro wa dzo ny przez Piu sa V w 1570 ro ku, w na stêp stwie So bo ru Try denc kie go. Wy -
da wa ³o siê nor mal ne, ¿e po czte ry stu la tach i po ko lej nym So bo rze wspó³ cze sny pa pie¿ przed k³a da no -
wy Msza³. Jed nak praw da hi sto rycz na jest in na. … Za wsze cho dzi ³o o pe wien nie ustan nie
kon ty nu owa ny pro ces za k³a da j¹ cy roz wój i oczysz cza nie, w któ rym jed nak sa ma ci¹ g³oœæ ni gdy nie zo -
sta ³a prze rwa na. … Te raz zaœ og³o sze nie za ka za nym Msza ³u, któ ry by³ wy pra co wy wa ny przez wie ki,
po czy na j¹c od cza sów sa kra men ta rzy Ko œcio ³a sta ro ¿yt ne go, spo wo do wa ³o wy ³om w hi sto rii li tur gii i je -
go na stêp stwa mo g³y byæ tyl ko tra gicz ne”

31

.

Apel eku me nicz ny w obro nie sta rej Mszy

N

A £AMACH LONDYÑSKIEGO „TIMESA“

z 7 lip ca 1971 uka za³ siê na stê pu j¹ cy apel, pod pi sa ny przez kil -

ka dzie si¹t zna nych oso bi sto œci œwia ta kul tu ry (m.in.: przez Gra ha ma Gre ene’a, Hen ry’ego de Mon -

ther lant, Ju lie na Gre ena, Ro ber ta Gra ve sa, Aga thê Chri stie, Yehu di Me nu hi na): „Je œli zda rzy ³o by siê,
¿e mia³ by zo staæ wy da ny nie ro zum ny de kret o ca³ ko wi tym lub czê œcio wym znisz cze niu ba zy lik czy
ka tedr, lu dzie kul tu ry — nie za le¿ nie od ich oso bi stych wie rzeñ — po de rwa li by siê pe³ ni prze ra ¿e -
nia, aby prze ciw sta wiæ siê ta kiej ewen tu al no œci. Jest zaœ fak tem, ¿e owe ba zy li ki i ka te dry zo sta ³y
zbu do wa ne dla ce le bro wa nia ry tu, któ ry jesz cze kil ka mie siê cy te mu re pre zen to wa³ ¿y w¹ tra dy cjê.
Mó wi my o ka to lic kiej Mszy rzym skiej. Tym cza sem, zgod nie z ostat ni mi wia do mo œcia mi z Rzy mu,
ist nie je plan, aby za bro niæ tej Mszy wraz z koñ cem bie ¿¹ ce go ro ku. (…) Nie roz pa tru je my w tym
mo men cie re li gij ne go lub du cho we go do œwiad cze nia mi lio nów lu dzi. Ryt, o któ ry tu cho dzi, wy -
po wie dzia ny we wspa nia ³ym tek œcie ³a ciñ skim, in spi ro wa³ rów nie¿ ogrom n¹ licz bê cen nych do ko -
nañ w sztu ce: dzie ³a nie tyl ko mi sty ków, ale i po etów, fi lo zo fów, mu zy ków, ar chi tek tów, ma la rzy
i rzeŸ bia rzy, we wszyst kich kra jach i epo kach. Z te go wzglê du na le ¿y on tak sa mo do uni wer sal nej
kul tu ry, jak do lu dzi Ko œcio ³a i prak ty ku j¹ cych chrze œci jan. (…) Sy gna ta riu sze te go ape lu — ma j¹ -
ce go cha rak ter zu pe³ nie eku me nicz ny, bez ¿ad nych aspi ra cji po li tycz nych — re pre zen tu j¹ wszyst -
kie dzie dzi ny wspó³ cze snej kul tu ry w Eu ro pie i gdzie in dziej. Pra gn¹ zwró ciæ uwa gê Sto li cy Œwiê tej
na od po wie dzial noœæ, któ ra spa d³a by w dzie jach ludz kie go du cha na te go, kto od mó wi³ by po zwo -
le nia na prze trwa nie Mszy tra dy cyj nej, choæ by obok in nych form li tur gicz nych”

32

.

background image

24 MAJA 1976

pa pie¿ Pa we³ VI wy g³o si³ w cza -

sie kon sy sto rza prze mó wie nie, w któ rym mó -
wi³ m.in.: „W imiê tej sa mej Tra dy cji wy ma ga -
my od wszyst

kich na

szych sy

nów i od

wszyst kich wspól not ka to lic kich ce le bro wa nia
z god no œci¹ i za pa ³em ob rzê dów od no wio nej
li tur gii. Przy jê cie no we go

Or do Mis sae nie jest

z pew no œci¹ po zo sta wio ne wol nej de cy zji ka -
p³a nów czy wier nych. In struk cja z 14 czerw ca
1971 prze wi dy wa ³a, ¿e od pra wia nie Mszy
we d³ug daw ne go ry tu bê dzie do zwo lo ne —
za zgo d¹ or dy na riu sza — je dy nie dla ka p³a -
nów w po de sz³ym wie ku lub cho rych, któ rzy

od pra wia j¹ bez uczest nic twa wier nych. No wy
Or do zo sta³ og³o szo ny, aby za j¹³ miej sce daw -
ne go, po doj rza ³ym na my œle i w ce lu wy ko na -
nia de cy zji So bo ru. W ten sam spo sób nasz
po przed nik, œw. Pius V uczy ni³ obo wi¹z ko wym
Msza³ zre wi do wa ny na je go roz kaz po So bo rze
Try denc kim. Z t¹ sa m¹ naj wy¿ sz¹ w³a dz¹, któ -
r¹ otrzy ma li œmy od Chry stu sa, ¿¹ da my te go
sa me go na tych mia sto we go pod po rz¹d ko wa -
nia siê wszyst kim po zo sta ³ym re for mom li tur -
gicz nym, dys cy pli nar nym, dusz pa ster skim, któ -
re doj

rza

³y w tych ostat

nich la

tach ja

ko

za sto so wa nie de kre tów so bo ro wych”.

181

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

28 PADZIERNIKA 1974

Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e -

go wy da ³a no ty fi ka cjê, w któ rej za zna cza, ¿e
od t¹d na le ¿y u¿y waæ je dy nie no we go Msza ³u
— po ³a ci nie lub w za apro bo wa nym t³u ma -

cze niu. Ksiê ¿a, któ rzy z przy czyn wie ku lub
cho ro by uzy ska li zgo dê na po s³u gi wa nie siê
na dal sta rym Msza ³em, mo g¹ to czy niæ tyl ko
we Mszach

si ne po pu lo.

Cier pie nie i po s³u szeñ stwo

Dom Je an Roy OSB, opat klasz to ru be ne dyk tyñ skie go w Font gom bault — gdzie no w¹ Mszê za czê to stop -
nio wo od pra wiaæ z po s³u szeñ stwa w la tach 1974–77 — pi sa³ w lu tym 1976 do abp. Mar ce la Le fe bvre’a:
„Eks ce len cja po wie mi: jest jesz cze kwe stia li tur gii, Msza. — Eks ce len cja zna mo je zda nie na ten te mat i mo -
je cier pie nia. Ale Eks ce len cja wie rów nie¿, ¿e «no wa Msza» nie jest ani he re tyc ka, ani nie wa¿ na; ¿e je œli -
by œmy po wie dzie li coœ od wrot ne go, sa mi mo gli by œmy byæ po dej rza ni o he re zjê, gdy¿ Ko œció³ nie mo ¿e daæ
swym dzie ciom li tur gii eu cha ry stycz nej nie wa¿ nej czy he re tyc kiej. Tak ¿e tu taj

vir obe diens lo qu etur vic to -

riam. Zresz t¹ dla osób, któ re ma j¹ nor mal n¹ for ma cjê dok try nal n¹ i g³ê bo kie ¿y cie mo dli tew ne, no wa li -
tur gia nie jest re al nym za gro ¿e niem, mi mo zu bo ¿eñ i nie do stat ków, któ re so b¹ przed sta wia”

33

.

Za kaz, któ re go nie by ³o…

Kard. Al fons M. Stic kler SDB wspo mi na: „W ro ku 1986 pa pie¿ Jan Pa we³ II po sta wi³ dwa py ta nia ko -
mi sji z³o ¿o nej z dzie wiê ciu kar dy na ³ów. Pierw sze py ta nie: czy pa pie¿ Pa we³ VI lub ja kaœ in na kom pe -
tent na w³a dza za ka za ³a le gal nie sze ro kie go prak ty ko wa nia Mszy try denc kiej dzi siaj? (…) Od po wiedŸ
da na przez oœmiu z dzie wiê ciu kar dy na ³ów w 1986 by ³a ta ka: nie, Msza œw. Piu sa V ni gdy nie zo sta -
³a znie sio na. Mo gê to po wie dzieæ, gdy¿ by ³em jed nym z tych kar dy na ³ów. Tyl ko je den udzie li³ od po -
wie dzi prze ciw nej. (…) Dru gie py ta nie by ³o bar dzo in te re su j¹ ce: czy bi skup mo ¿e za ka zaæ ka p³a no wi
znaj du j¹ ce mu siê w ure gu lo wa nej sy tu acji od pra wia nia Mszy tra dy cyj nej? Dzie wiê ciu kar dy na ³ów
uzna ³o jed no myœl nie, ¿e ¿a den bi skup nie mo ¿e za ka zaæ ka p³a no wi ka to lic kie mu od pra wia nia Mszy tra -
dy cyj nej. Nie ma ofi cjal ne go za ka zu; i my œlê, ¿e Pa pie¿ ni gdy go nie wy da”

34

.

background image

„Ko niec hi sto rii”?

U kre su te go prze gl¹ du g³ów nych wy da rzeñ
sk³a da j¹ cych siê na po so bo ro w¹ re for mê li -
tur gii Mszy czas na ja kieœ pod su mo wa nie. Do -
ko na ne re for my, któ rych efek tem koñ co wym
sta³ siê Msza³ Paw ³a VI ze wszyst ki mi je go im -
pli ka cja mi, nie do tknê ³y je dy nie wierzch niej
sza ty ry tu (jak to mo¿ na orze kaæ jesz cze
o

Ordo z 1965), lecz sa mej je go we wnêtrz -

nej struk tu ry; nie na ru szy ³y na to miast sa mej
isto ty Mszy: na dal jest w niej uobec nia na ta
sa ma Ofia ra Chry stu sa, a On sam jest re al nie
obec ny w Sa kra men cie, roz dzie la ny w Ko mu -
nii — przy naj mniej wte dy, gdy „kre atyw -
noœæ” ka p³a na i ak tyw nych wier nych nie
sta nie w sprzecz no œci z pod sta wo wy mi wa -
run ka mi wa¿ no œci kon se kra cji. Re for my by ³y
od bie ra ne ja ko gwa³ tow ne i g³ê bo kie. So -
bór, na któ ry siê po wo ³y wa no, nie wy ma ga³
ni gdzie ani two rze nia no we go msza ³u, ani do -
da wa nia no wych ka no nów eu cha ry stycz -
nych, ani po rzu ce nia ³a ci ny ja ko jê zy ka
li tur gicz ne go, ani od pra wia nia Mszy „twa rz¹
do lu du”, ani wpro wa dza nia Ko mu nii na rê -
kê… ¯a den z tych „zna ków fir mo wych” re for -
my po so bo ro wej nie ma man da tu So bo ru.
Ten ostat ni ocze ki wa³ ra czej za cho wa nia tra -
dy cyj ne go Msza ³u Rzym skie go — z wpro -
wa dze niem pew nych zmian w od nie sie niu
do „Mszy od pra wia nych z udzia ³em lu du” (SC
49). Wœród za le ca nych udo sko na leñ zna la z³o
siê: wzbo ga ce nie i wiêk sze zró¿ ni co wa nie
czy tañ (co nie mu sia ³o wca le pro wa dziæ do roz -
bi ja nia do tych cza so we go uk³a du po cho dz¹ -
ce go za sad ni czo z VII wie ku: ob rzêd z 1965
za cho wy wa³ tra dy cyj ny ze spó³ czy tañ nie -
dziel nych, a wzbo ga ca³ czy ta nia w dni po wsze -
dnie); wpro wa dze nie mo dli twy po wszech nej
(nie na ru sza to w ni czym tra dy cyj ne go

Ordo);

po sze rze nie mo¿ li wo œci kon ce le bry (przy czym

So bór trak to wa³ j¹ ja ko wy j¹ tek w sto sun ku
do in dy wi du al nej ce le bra cji; od po wied ni ob -
rzêd kon ce le bry, za cho wu j¹ cy tra dy cyj ne re -
gu ³y, zo sta³ przy go to wa ny w 1965);
po sze rze nie mo¿ li wo œci udzie la nia Ko mu nii
pod dwie ma po sta cia mi. Sta ³o siê jed nak ina -
czej, a dziœ w na szych ko œcio ³ach nor m¹ jest
od pra wia nie Mszy w kie run ku lu dzi, ca³ ko wi -
cie w jê zy ku na ro do wym i g³o œno (z za sa dy
bez chwi li ci szy), zwy kle z u¿y ciem II Mo dli -
twy Eu cha ry stycz nej (tej naj krót szej — któ ra
prak tycz nie za st¹ pi ³a Ka non rzym ski), z kon -
ce le br¹ trak to wa n¹ ja ko co dzien ne udo god -
nie nie, z nie mal zu pe³ nie no wym uk³a dem
czy tañ, z ca³ ko wi cie no wym ob rzê dem „przy -
go to wa nia da rów”, z mi ni mal ny mi ge sta mi ad -
o ra cji. Ze wzglê du na nie po ha mo wa n¹
in wen cjê ksiê ¿y i li tur gicz n¹ eman cy pa cjê la -
ika tu Msza³ sta je siê czê sto tyl ko od le g³ym
punk tem od nie sie nia, pod czas gdy im pro wi -
zu je siê nie tyl ko wpro wa dze nia czy ko men -
ta rze, ale na wet mo dli twy, w³¹cz nie
z ka no nem, i ca ³e ob rzê dy. Zresz t¹ sam Msza³
Paw ³a VI ju¿ w pierw szych la tach po je go
og³o sze niu pod le ga³ dal szym zmia nom (m.in.
w la tach 70. wpro wa dza no ko lej ne Mo dli twy
Eu cha ry stycz ne, w tym — ja ko ME V — po -
wsta ³¹ w 1972 tzw. „szwaj car sk¹ mo dli twê
eu cha ry stycz n¹”, o któ rej kard. Si lvio Od di po -
wie dzia³, ¿e cho cia¿ jej sfor mu ³o wa nia nie s¹
sa me w so bie he re tyc kie, „do pusz cza [ona]
ca³ ko wi cie fa³ szy w¹ in ter pre ta cjê, ne gu j¹ c¹ ka -
to lic k¹ wia rê w Prze isto cze nie, a w kon se -
kwen cji w re al n¹ obec noœæ Chry stu sa
i uobec nie nie Ofia ry Krzy ¿o wej w Eu cha ry -
stii”

35

). Wbrew za strze ¿e niom Rzy mu — wy -

ra ¿a nym moc no w in struk cji Kon gre ga cji Kul tu
Bo ¿e go

Me mo ria le Do mi ni z 1969 i przej rzy -

œcie w li œcie Ja na Paw ³a II

Do mi ni cae Ca enae

z 1980 — stop nio wo wiêk szoœæ kon fe ren cji
epi sko pa tu wpro wa dzi ³a u sie bie Ko mu niê

D O S S I E R

182

C h r i s t i a n i t a s

background image

œw. na rê kê

36

. Od ro ku 1983 no wa wer sja

IGMR za le ca kon ce le brê, gdy jest obec ny bi -
skup, a na ka zu je j¹ z oka zji œwiê ceñ i Mszy
krzy¿ ma. W ro ku 1994 do ku ment pa pie ski
usank cjo no wa³ do pusz cze nie ko biet do s³u¿ -
by o³ ta rza

37

. Ju¿ wcze œniej, w zwi¹z ku ze zli -

kwi do wa niem w 1972 sze re gu tzw. œwiê ceñ
ni¿ szych, wie le funk cji li tur gicz nych by ³o i jest
po wie rza nych œwiec kim, czê sto z nad u¿y -
ciem doœæ sze ro kich mo¿ li wo œci da wa nych
przez pra wo (w zwi¹z ku spe cjal na in struk cja
oœmiu dy ka ste rii rzym skich z 15 sierp nia 1997
przy po mi na ³a o za ka zie g³o sze nia ho mi lii
przez oso by œwiec kie i u¿y wa nia tzw. nad zwy -
czaj nych sza fa rzy Eu cha ry stii do ru ty no we go
roz dzie la nia Ko mu nii w cza sie Mszy). W in -
struk cji z 1995 Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e go
za apro bo wa ³a „okla ski, ryt micz ne ba lan so wa -
nie [cia ³em] i ru chy ta necz ne” pod czas ce le -
bro wa nia Mszy œw. — uza sad nia no to
po trze b¹ in kul tu ra cji li tur gii w kra jach mi syj -
nych, ale w prak ty ce Msze ta necz ne roz po -
wszech ni ³y siê ja ko ko lej na atrak cja w kra jach
za chod nich. W prze wi dy wa niu no wej, trze -
ciej edy cji Msza ³u Rzym skie go (2000) pro jekt
„gru py ro bo czej ko mi sji li tur gicz nych kra jów
nie miec ko jê zycz nych”

38

po stu lo wa³ na stê pu -

j¹ ce zmia ny w po rz¹d ku Mszy: usu niê cie we -
zwa nia

Mó dl cie siê, aby mo j¹ i wa sz¹ Ofia rê

przy j¹³ Bóg, Oj ciec Wszech mo g¹ cy, wpro -
wa dze nie jesz cze krót szej Mo dli twy Eu cha ry -
stycz nej, usu niê cie pre fa cji, wpro wa dze nie
wiêk szej ilo œci akla ma cji, Ko mu niê œw. na tych -
miast po

Oj cze nasz, za st¹ pie nie Ba ran ku

Bo ¿y przez in ne œpie wy, wpro wa dze nie „bar -
dziej eks pre syj ne go” ob rzê du ³a ma nia Chle -
ba (przy stê pu j¹ cy do Ko mu nii mo gli by
po ma gaæ ka p³a no wi w ³a ma niu Ho stii), za st¹ -
pie nie przy klêk niêæ przez in ne zna ki, „³a twiej -
sze do wy ko na nia w na szym kon tek œcie
kul tu ro wym” (po k³on, do tkniê cie d³o ni¹ „i

in ne ak ty sym bo licz ne, któ rych nie trze ba
pre cy zo waæ”). Sk¹d in¹d war to za pa miê taæ
uza sad nie nie po da ne dla skró ce nia Mo dli twy
Eu cha ry stycz nej: „Od ma wia nie g³o œno i w jê -
zy ku na ro do wym ak tu al nej Mo dli twy Eu cha -
ry stycz nej nu ¿y uczest ni ków, a to, co jest
w³a œnie punk tem kul mi na cyj nym ca ³ej ce le -
bra cji, sta je siê w ten spo sób wej œciem do
emo cjo nal nej pust ki”. Za pro po no wa no wpro -
wa dze nie tzw.

or do sim plex, czy li skró co ne -

go ob rzê du Mszy na dni po wsze dnie —
któ ry spro wa dza³ by siê do na stê pu j¹ cych ele -
men tów:

Ky rie, jed no czy ta nie, no wa, krót -

ka Mo dli twa Eu cha ry stycz na (bez pre fa cji),
Oj cze nasz, Ko mu nia… ¯ad na z tych pro po -
zy cji nie zo sta ³a uwzglêd nio na w ju bi le uszo -
wej edy cji ty picz nej Msza ³u Rzym skie go (któ ra
pod pew ny mi wzglê da mi — choæ by w szcze -
gó ³ach ta kich jak np. przy wró ce nie s³o wa
„du sza” (!) w litur gii za zmar ³ych — wra ca do
wzo ru tra dy cyj ne go).

Deo gra tias!

Obec n¹ prak ty kê li tur gicz n¹ opi su j¹ sym bo licz -
nie dwie nie daw ne in ter wen cje Kon gre ga cji
Kul tu Bo ¿e go z Ro ku 2000: pierw sz¹ sta no -
wi ³o wy ja œnie nie z 25 wrze œnia ub.r., ¿e ce -
le bra mszal na co do isto ty jest

zwró co na ku

Bo gu (na wet gdy ka p³an stoi twa rz¹ do lu dzi),
a nie ku zgro ma dze niu; dru ga, od po wiedŸ
z 7 li sto pa da ub.r. pre cy zo wa ³a, ¿e nie jest
za ka za ne klê ka nie przed Naj œwiêt szym Sa kra -
men tem i przyj mo wa nie Ko mu nii na klê cz¹ -
co… W orê dziu do cz³on ków wspo mnia nej
kon gre ga cji li tur gicz nej z 21 wrze œnia br.
Ojciec Œwiê ty pod kre œla: „Œwiê ta Li tur gia …
nie mo ¿e byæ ni gdy spro wa dza na do zwy k³ej
rze czy wi sto œci es te tycz nej, ani uwa ¿a na za na -
rzê dzie u¿y wa ne do ce lów czy sto pe da go gicz -
nych lub eku me nicz nych. Spra wo wa nie
œwiê tych mi ste riów jest na de wszyst ko ak tem
chwa le nia naj wy¿ sze go ma je sta tu Bo ga, Jed -

183

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

K

ARD. DECOURTRAY, PRYMAS GALII

: „Przy zna jê,

¿e w trak cie przyj mo wa nia Msza ³u Paw -
³a VI nie sta wia ³em so bie py ta nia o utrzy -

ma nie Msza ³u œw. Piu sa V… nie do strze g³em
g³ê bo kie go przy wi¹ za nia nie któ rych ka p³a -
nów i wier nych do ry tu try denc kie go. Sko ro
trzy dzie œci lat po tem pew na zna cz¹ ca licz ba
wier nych po zo sta je doñ przy wi¹ za na — dla -
cze go go za ka zy waæ?”

41

3 PADZIERNIKA 1984

Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e go

wy da ³a skie ro wa ny do bi sku pów ka to lic kich na
ca ³ym œwie cie list

Qu at tu or abhinc an nos —

„w spra wie u¿y wa nia Msza ³u Rzym skie go we -

d³ug wy da nia ty picz ne go z ro ku 1962”. W tek -
œcie pod kre œlo no, ¿e „z po le ce nia pa pie ¿a Ja na
Paw ³a II“ przez czte ry la ta trwa ³y kon sul ta cje
z bi sku pa mi w œwie cie w spra wie trud no œci po -
ja wia j¹ cych siê w trak cie wdra ¿a nia re for my li -
tur gicz nej. Do ku ment wy ja œnia³, ¿e cho dzi
o „pro blem tych ksiê ¿y i wier nych, któ rzy po zo -
sta li przy wi¹ za ni do ry tu okre œla ne go ja ko try -
denc ki“. „Po nie wa¿ pro blem ten trwa, sam Oj -
ciec Œwiê ty, pra gn¹c wyjœæ na prze ciw owym
gru pom, udzie li³ bi sku pom die ce zjal nym w³a dzy
po s³u ¿e nia siê in dul tem, dziê ki któ re mu ksiê ¿a
i wier ni… bê d¹ mo gli spra wo waæ Mszê œw.
u¿y wa j¹c Msza ³u Rzym skie go we d³ug wy da -

D O S S I E R

184

C h r i s t i a n i t a s

ne go i Tro iste go, i jest je go wy ra zem chcia -
nym przez Nie go sa me go. … Ce le bra cja li -
tur gicz na jest ak tem cno ty re li gij no œci, któ ry
zgod nie z jej na tu r¹ po wi nien siê cha rak te -
ry zo waæ g³ê bo kim po czu ciem œwiê to œci. W jej
trak cie cz³o wiek i wspól no ta po win ny uœwia -
da miaæ so bie, ¿e znaj du j¹ siê w szcze gól ny
spo sób przed Tym, któ ry jest Trzy kroæ Œwiê -
ty i trans cen dent ny. W kon se kwen cji wy ma -
ga na po sta wa nie mo ¿e nie byæ prze nik niê ta
sza cun kiem, owym po czu ciem naj g³êb sze go
re spek tu, któ ry po cho dzi ze œwia do mo œci, ¿e
siê stoi w obec no œci ma je sta tu Bo ¿e go. Byæ
mo ¿e to w³a œnie chcia³ wy ra ziæ Bóg, na ka zu -
j¹c Moj ¿e szo wi zdjê cie san da ³ów wo bec p³o -

n¹ ce go krze wu? Czy po sta wa Moj ¿e sza i Elia -
sza nie po wsta ³a z owej œwia do mo œci, gdy
nie oœmie la li siê pa trzeæ Bo gu twa rz¹
w twarz? Lud Bo ¿y po trze bu je wi dzieæ
w swych ka p³a nach i dia ko nach za cho wa nie
pe³ ne sza cun ku i god no œci, któ re mo ¿e po móc
w prze ni ka niu rze czy nie wi dzial nych, na wet
z nie wie lu s³o wa mi i wy ja œnie nia mi. W Msza -
le Rzym skim na zy wa nym Msza ³em œw. Piu -
sa V — po dob nie jak w ró¿ nych li tur giach
wschod nich — znaj du je my bar dzo piêk ne
mo dli twy, przez któ re ka p³an wy ra ¿a naj -
g³êb sze po czu cie po ko ry i sza cun ku wzglê dem
œwiê tych mi ste riów; to one ob ja wia j¹ sa m¹
isto tê wszel kiej li tur gii”

39

.

„Ryt rzym ski ju¿ nie ist nie je”

J

EDEN Z EKSPERTÓW LITURGICZNYCH

za an ga ¿o wa nych w re for mê, ks. Jo seph Géli ne au pi sa³ w ro ku 1976:

„Niech ci, któ rzy — jak ja — zna li jesz cze i od pra wia li uro czy st¹ Mszê œpie wa n¹ po ³a ci nie i z cho -

ra ³em gre go riañ skim, przy po mn¹ j¹ so bie, je œli po tra fi¹. Niech z ni¹ po rów na j¹ ak tu al n¹ Mszê po

Va -

ti ca num II. In ne s¹ nie tyl ko s³o wa, me lo die i nie któ re ge sty. Tak na praw dê jest to in na li tur gia Mszy.
Na le ¿y to po wie dzieæ bez ogró dek: ryt rzym ski, ta ki ja ki zna li œmy, ju¿ nie ist nie je. Zo sta³ znisz czo ny”

40

.

Nowe ¿ycie starej Mszy

background image

nia ty picz ne go z 1962 ro ku“. Udzie la nie po -
wy¿ szej zgo dy uza le¿ nio no jed nak wów czas
od kil ku wa run ków: pro sz¹ cy o po zwo le nie nie
mo gli ne go waæ pra wo moc no œci i dok try nal nej
po praw no œci Msza ³u Paw ³a VI, Msze mo g³y
byæ od pra wia ne tyl ko dla gru py wnio sku j¹ cej
(czy li z za sa dy nie w ko œcio ³ach pa ra fial nych),
we d³ug Msza ³u z 1962 i po ³a ci nie (bez mie -
sza nia tek stów i ry tów obu Msza ³ów), a ka¿ dy
bi skup mia³ re gu lar nie in for mo waæ Kon gre ga cjê
o wy da nych przez sie bie po zwo le niach.

W LECIE ROKU 1986

pa pie¿ Jan Pa we³ II usta no -

wi³ ko mi sjê kar dy nal sk¹ dla zba da nia spra wy
Mszy tra dy cyj nej. Stwier dzo no, ¿e wa run ki
usta no wio ne w

Qu at tu or abhinc an nos by ³y

zbyt re stryk cyj ne i po win ny zo staæ roz luŸ nio ne.
W zwi¹z ku z tym ko mi sja przy go to wa ³a swo -
je w³a sne pro po zy cje, roz sze rza j¹ ce mo¿ li -
woœæ ko rzy sta nia z daw ne go ry tu w ca ³ym
Ko œcie le. Pro po zy cje kar dy na ³ów za czy na ³y siê
od pod kre œle nia, ¿e w na bo ¿eñ stwach ry tu
rzym skie go po win no siê przy zna waæ na le¿ n¹
czeœæ ³a ci nie: bi sku pi ma j¹ za dbaæ, by w ka¿ -
dej oko li cy ich die ce zji w nie dzie le i œwiê ta
przy naj mniej jed na Msza œw. by ³a spra wo wa -
na w tym jê zy ku; w przy pad ku Mszy pry wat -
nej ka¿ dy ka p³an mo ¿e w ka¿ dym cza sie u¿y -
waæ ³a ci ny. Na stêp nie nor my kar dy nal skie
okre œla ³y, ¿e w wy pad ku ka¿ dej Mszy od pra -
wia nej po ³a ci nie (z lu dem lub bez nie go) ce -
le brans ma pra wo wy braæ swo bod nie miê dzy
no wym Msza ³em Paw ³a VI (1970) i tra dy cyj -
nym Msza ³em Ja na XXIII (1962). W wy pad ku
od pra wia nia we d³ug daw ne go Msza ³u ce le -
brans mia³ za cho waæ w³a œci we mu ru bry ki,
ale móg³ u¿yæ jê zy ka na ro do we go w czy ta -
niach, wy ko rzy staæ do dat ko we pre fa cje
z Msza ³u Paw ³a VI oraz wpro wa dziæ mo dli twê
po wszech n¹. Na le ¿a ³o za cho waæ ka len darz li -
tur gicz ny w³a œci wy dla wy bra ne go Msza ³u.

Pro jekt do ku men tu za wie ra j¹ ce go po wy¿ sze
nor my zo sta³ w imie niu ko mi sji przed sta wio -
ny przez kard. May era Pa pie ¿o wi w lu tym
1987. Ni gdy nie zo sta³ pod pi sa ny.

2 LIPCA 1988

, w na stêp stwie nie le gal nych œwiê -

ceñ bi sku pich do ko na nych przez abp. Le fe -
bvre’a, pa pie¿ Jan Pa we³ II wy da³ mo tu pro prio
Ec c le sia Dei af flic ta. W li œcie pa pie skim zna la -
z³y siê m.in. s³o wa prze ciw sta wia j¹ ce siê fa³ -
szy we mu uni for mi zmo wi: „Pa ste rze i wier ni
po win ni jed nak rów nie¿ uœwia do miæ so bie na
no wo nie tyl ko pra wo moc noϾ, ale i bo gac -
two, ja kie dla Ko œcio ³a przed sta wia roz ma -
itoœæ cha ry zma tów oraz tra dy cji du cho wo œci
i apo sto la tu, sta no wi¹ ca piêk no jed no œci
w ró¿ no rod no œci: jest to

sym fo nia, któ r¹ pod

dzia ³a niem Du cha Œwiê te go Ko œció³ ziem ski
kie ru je ku nie bu“. W tym kon tek œcie Pa pie¿
pi sa³ da lej: „Tym wszyst kim wier nym ka to li -
kom, któ rzy czu j¹ siê zwi¹ za ni z wcze œniej szy -
mi for ma mi li tur gicz ny mi i dys cy pli nar ny mi
tra dy cji ³a ciñ skiej, pra gnê tak ¿e wy ra ziæ mo j¹
wo lê (pro sz¹c, aby siê z ni¹ z³¹ czy li bi sku pi i ci
wszy scy, któ rzy pe³ ni¹ po s³u gê pa ster sk¹
w Ko œcie le) u³a twie nia im ko mu nii ko œciel nej
dziê ki de cy zjom ko niecz nym dla za gwa ran to -
wa nia sza cun ku wzglê dem ich s³usz nych ¿y -
czeñ”. Wy ni ka ³y st¹d dwa roz po rz¹ dze nia:
q Usta no wio no ko mi sjê (na zwa n¹ póŸ niej Pa -

pie sk¹ Ko mi sj¹

Ec c le sia Dei), „któ rej za da -

niem jest wspó³ pra ca z bi sku pa mi, z dy ka -
ste ria mi Ku rii Rzym skiej i za in te re so wa ny -
mi krê ga mi, by dzia ³aæ na rzecz pe³ nej
wspól no ty ko œciel nej ka p³a nów, se mi na rzy -
stów, wspól not i osób za kon nych, któ rzy s¹
zwi¹ za ni z Brac twem za ³o ¿o nym przez abp.
Le fe bvre’a i pra gn¹ po zo staæ we wspól no -
cie z Na stêp c¹ Pio tra w Ko œcie le Ka to lic kim,
a to przy za cho wa niu ich du cho wych i litur -
gicz nych tra dy cji we d³ug pro to ko ³u pod pi -

185

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

sa ne go 5 ma ja 1988 r. przez kard. Rat zin -
ge ra i abp. Le fe bvre’a“.

q „Wszê dzie na le ¿y re spek to waæ ¿y cze nie

tych, któ rzy czu j¹ siê przy wi¹ za ni do ³a ciñ -
skiej tra dy cji li tur gicz nej, a to przez sze ro -
kie i wspa nia ³o myœl ne sto so wa nie wy -
tycz nych wy da nych przez Sto li cê Apo stol -
sk¹ od no œnie u¿y wa nia Msza ³u Rzym skie go
we d³ug wy da nia ty picz ne go z ro ku 1962“.

19 KWIETNIA 1990

prze wod ni cz¹ cy Pa pie skiej

Ko mi sji

Ec c le sia Dei, kard. Au gu stin May er

OSB skie ro wa³ list do Kra jo wej Kon fe ren cji
Epi sko pa tu USA, w któ rym przed sta wia³ au to -
ry ta tyw n¹ — „w myœl in ten cji Oj ca Œwiê te -
go“ — in ter pre ta cjê do ku men tu pa pie skie go,
za chê ca j¹c bi sku pów do „umo¿ li wie nia w³a -
œci we go i god ne go od pra wia nia na bo ¿eñstw
w ³a ciñ skim ob rz¹d ku li tur gicz nym z 1962 ro -
ku, wszê dzie tam gdzie po ja wi siê szcze re te -
go pra gnie nie, czy to ze stro ny ksiê ¿y, czy ze
stro ny wier nych… Win na to byæ po pro stu
pa ster ska mo¿ li woœæ spe³ nie nia «s³usz nych ¿y -
czeñ» tych, któ rzy pra gn¹ uczest ni czyæ w na -
bo ¿eñ stwach od pra wia nych w wie lo wie ko -
wym tra dy cyj nym ob rz¹d ku ³a ciñ skim… Nie
ma obec nie ¿ad nych po wo dów, aby tzw.
Msze try denc kie nie mo g³y byæ od pra wia ne
w ko œcio ³ach, w któ rych wier ni te go szcze rze
pra gn¹… Re gu lar noœæ oraz czê sto tli woœæ od -
pra wia nia na bo ¿eñstw w tej li tur gii w nie dzie -
le, œwiê ta lub dni po wsze dnie za le ¿eæ win na
od ¿y czeñ wier nych. Na szym za le ce niem jest,
by… Msze w tym ob rz¹d ku od by wa ³y siê
w cen tral nie po ³o ¿o nym miej scu i o od po -
wied niej go dzi nie… Jest oczy wi ste, ¿e ksiê ¿a
od pra wia j¹ cy Msze we d³ug ob rz¹d ku ³a ciñ -
skie go w swo ich ka za niach i kon tak tach
z wier ny mi nie mo g¹ nie pod kre œlaæ swe go
przy wi¹ za nia do pra wa ka no nicz ne go Ko œcio -
³a Po wszech ne go oraz uzna wa nia li tur gii

wpro wa dzo nej po So bo rze Wa ty kañ skim II.
W ta kich oko licz no œciach by ³o by nie po trzeb ne,
a na wet nie sto sow ne na k³a da nie ja kich kol -
wiek ogra ni czeñ na tych, któ rzy pra gn¹ na bo -
¿eñstw w tym ob rz¹d ku… Jak kol wiek Oj ciec
Œwiê ty ze zwo li³ na od pra wia nie na bo ¿eñstw
w ob rz¹d ku ³a ciñ skim obo wi¹ zu j¹ cym w ro ku
1962 wszyst kim tym, któ rzy te go pra gn¹, to
jed nak Ko mi sja Pa pie ska in for mu je w zwi¹z ku
z tym, i¿ uwa ¿a za wska za ne, by ze zwo le nia te
do cho dzi ³y do wier nych od w³a œci wych Or dy -
na riu szy, co nie w¹t pli wie umoc ni wiêŸ miê dzy
miej sco wy mi dusz pa ste rza mi a wier ny mi”.

28 WRZEŒNIA 1990

pa pie¿ Jan Pa we³ II wy g³o si³

prze mó wie nie do mni chów z Opac twa Œw.
Mag da le ny z Le Bar ro ux. Mó wi¹c o zgo dzie
Sto li cy Apo stol skiej na po s³u gi wa nie siê w tym
klasz to rze tra dy cyj ny mi ksiê ga mi li tur gicz ny mi,
okre œli³ j¹ ja ko po twier dze nie roz po rz¹ dzeñ so -
bo ro wej Kon sty tu cji o Œwiê tej Li tur gii, zgod nie
z któ r¹ Ko œció³ nie chce na rzu caæ sztyw nych
i jed no li tych form tak ¿e w li tur gii, o ile nie na -
ru sza to wia ry lub do bra po wszech ne go.

18 PADZIERNIKA 1999

Kon gre ga cja Kul tu Bo ¿e -

go — w po ro zu mie niu z Pa pie sk¹ Ko mi sj¹

Ec -

c le sia Dei — wy da ³a Od po wiedŸ ofi cjal n¹ na
py ta nia do ty cz¹ ce sta tu su daw nej li tur gii. Do -
ko na no w niej na stê pu j¹ cych do pre cy zo wañ:
q Msza³ Paw ³a VI jest for m¹ ry tu rzym skie -

go o cha rak te rze po wszech ne go pra wa li -
tur gicz ne go.

q Ko rzy sta nie z „for my ry tu rzym skie go wcze -

œniej szej wzglê dem re for my po so bo ro wej”
od by wa siê na pod sta wie spe cjal ne go in -
dul tu, wy ni ka j¹ ce go z pa pie skie go mo tu
pro prio

Ec c le sia Dei.

q Oso ba ko rzy sta j¹ ca ze wspo mnia ne go in -

dul tu mo ¿e swo bod nie u¿y waæ for my tra -
dy cyj nej za rów no pry wat nie, jak pu blicz -

D O S S I E R

186

C h r i s t i a n i t a s

background image

Z

AMIAST PODSUMOWANIA

ca ³o œci te go do -

ssier — frag ment z naj now szej ksi¹¿ ki
kard. Josepha Rat zin ge ra —

Duch li tur gii

(któ rej pol skie t³u ma cze nie uka ¿e siê nie d³u -
go w se rii Chri stia ni tas):

„Tak na praw dê do sz³o tu taj [w dzi siej szej li -
tur gii] do kle ry ka li za cji, ni gdy w tym miej scu
wcze œniej nie obec nej. Ka p³an — ja ko prze -
wod ni cz¹ cy (jak siê go te raz chêt nie na zy wa)
— sta je siê te raz w³a œci wym punk tem od nie -
sie nia dla ca ³o œci. Wszyst ko za le ¿y od nie go.
To je go trze ba wi dzieæ, to w je go dzia ³a niu
braæ udzia³, je mu od po wia daæ — to je go
kre atyw noœæ pod trzy mu je ca ³oœæ. W spo sób
zro zu mia ³y po dej mo wa na jest pró ba zre du -
ko wa nia tej do pie ro co po wo ³a nej do ¿y cia
ro li po przez roz da nie ró¿ no rod nych czyn no -
œci i po wie rze nie „twór cze go” opra co wa nia
li tur gii gru pom przy go to wu j¹ cym na bo ¿eñ -
stwo, któ re po win ny, a przede wszyst kim
chc¹ „w³¹ czyæ sie bie” w prze bieg mszy. Co -
raz mniej wi daæ tu Bo ga, co raz wa¿ niej sze sta -

je siê to, co czy ni¹ lu dzie, któ rzy spo ty ka j¹ siê
tu taj i któ rzy wca le nie chc¹ siê ju¿ pod daæ
„da ne mu z gó ry sche ma to wi”. Zwró ce nie siê
ka p³a na do lu du czy ni ze wspól no ty za mkniê -
ty kr¹g. Wspól no ta w swo im kszta³ cie nie
jest ju¿ otwar ta ani do przo du ani do gó ry,
lecz za my ka siê w so bie sa mej. Wspól ne
zwró ce nie siê na Wschód nie ozna cza ³o ani
te go, ¿e „ce le bru je siê do œcia ny”, ani te go,
¿e ka p³an „od wra ca siê ple ca mi do lu du”
(nie by³ on po pro stu uwa ¿a ny a¿ za tak wa¿ -
ne go). Al bo wiem tak, jak w sy na go dze wspól -
nie pa trzo no w stro nê Je ro zo li my, tak i tu taj
wspól nie pa trzy siê „na Pa na”. Jak wy ra zi³ to
J. A. Jung mann, je den z Oj ców Kon sty tu cji Li -
tur gicz nej So bo ru Wa ty kañ skie go II, cho dzi -
³o ra czej o ten sam kie ru nek ka p³a na i lu du,
któ rzy wie dzie li, i¿ wspól nie zmie rza j¹ do Pa -
na. Nie za my ka j¹ siê w krê gu, nie przy gl¹ da -
j¹ siê so bie wza jem nie, lecz ja ko wê dru j¹ cy
lud Bo ¿y s¹ w dro dze do Orien tu, do nad cho -
dz¹ ce go Chry stu sa, któ ry wy cho dzi nam na -
prze ciw. (…) Istot n¹ kwe sti¹ jest jed nak

187

N u m e r 9

R o k P a ñ s k i 2 0 0 1

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

nie, w ko œcio ³ach i go dzi nach wy raŸ nie po -
da nych wier nym.

q In dult nie wy od rêb nia je go be ne fi cjen tów

w osob ny ryt.

q„Sto li ca Œwiê ta ra dzi bi sku pom, aby by li nad -

zwy czaj cier pli wi wzglê dem wier nych, któ rzy
pra gn¹ uczest ni czyæ w Œwiê tej Li tur gii we d³ug
daw nych ksi¹g li tur gicz nych, i aby chêt nie bra -
li pod uwa gê ich wra¿ li woœæ. Niech zaœ owi
wier ni przyj mu j¹ na ukê So bo ru Wa ty kañ skie -
go II i szcze rze uzna j¹ pra wo moc noœæ i zgod -
noœæ z or to dok syj n¹ wia r¹ tek stów li tur gicz -
nych og³o szo nych po re for mie li tur gicz nej”.

q W die ce zjach otwar toϾ na po trze by zwo -

len ni ków daw nej li tur gii mo ¿e ozna czaæ al -

bo wy zna cze nie w nie któ rych ko œcio ³ach po -
ry dla jej spra wo wa nia, al bo od da nie do
dys po zy cji tych wier nych ja kie goœ ko œcio -
³a pod opie k¹ rek to ra czy ka pe la na, al bo na -
wet ery go wa nie pa ra fii per so nal nej.

q Je œli ksiê ¿a ko rzy sta j¹ cy z in dul tu ma j¹ od -

pra wiaæ Mszê dla wspól not ko rzy sta j¹ cych
z li tur gii po wszech nie obo wi¹ zu j¹ cej, po -
win ni u¿yæ „obec nych ksi¹g”.

q Sto li ca Œwiê ta spra wu je swo j¹ w³a dzê nad

wspól no ta mi tra dy cyj ny mi po przez Ko mi -
sjê

Ec c le sia Dei, ale sto sun ki miê dzy ty mi

wspól no ta mi a ko œcio ³a mi lo kal ny mi w dzie -
dzi nie li tur gii na le ¿¹ do kom pe ten cji Kon -
gre ga cji Kul tu Bo ¿e go.

Zamiast zakoñczenia: „Zwróæmy siê do Pana!

background image

wspól ne zwró ce nie siê na Wschód w cza sie
Mo dli twy eu cha ry stycz nej. Nie cho dzi tu o coœ
przy pad ko we go, lecz o rzecz za sad ni cz¹. To
nie spoj rze nie na ka p³a na jest wa¿ ne, lecz
wspól ne spoj rze nie na Chry stu sa. Nie cho dzi
tu taj o dia log, lecz o wspól n¹ ad o ra cjê, o wyj -
œcie na prze ciw Te mu, któ ry nad cho dzi. To nie
za mkniê ty kr¹g od po wia da isto cie wy da rze -
nia, lecz wspól ne wyj œcie w dro gê, wy ra ¿a -
j¹ ce siê we wspól nym kie run ku”.

„Czy ma my wiêc te raz wszyst ko na no wo
prze sta wiaæ? Nic nie jest prze cie¿ tak szko dli -
we dla li tur gii, jak w³a œnie ci¹ g³e jej „ro bie -
nie”, na wet je œli wy da je siê, ¿e cho dzi tu
o rze czy wi st¹ od no wê. Wyj œcie do strze gam
tu w su ge stii Eri ka Pe ter so na. Kie ru nek
wschod ni by³ ³¹ czo ny, jak ju¿ s³y sze li œmy, ze
„zna kiem Sy na Bo ¿e go”, z krzy ¿em, z po -
wtór nym Przyj œciem Chry stu sa. Tym sa mym
Wschód by³ od po cz¹t ków zwi¹ za ny ze zna -
kiem krzy ¿a. Tam, gdzie wspól ne zwró ce nie
siê na Wschód nie jest mo¿ li we, tam ja ko
Wschód du cho wy s³u ¿yæ mo ¿e krzy¿. Po wi -
nien on staæ na œrod ku o³ ta rza oraz byæ punk -
tem sku pia j¹ cym wzrok ka p³a na i mo dl¹ ce go
siê zgro ma dze nia. W ten spo sób po stê pu je -
my za daw nym we zwa niem do mo dli twy,
znaj du j¹ cym siê na pro gu Eu cha ry stii: „

Co -

nver si ad Do mi num” — zwróæ cie siê do Pa -
na. Pa trzy my za tem wspól nie na Te go, któ ry
re pre zen tu je nas przed Oj cem i za my ka nas
w swo ich ra mio nach, któ ry czy ni nas ¿y w¹
œwi¹ ty ni¹. Do praw dzi wie ab sur dal nych zja -
wisk ostat nich dzie siê cio le ci za li czam fakt,
¿e krzy¿ od sta wia ny jest na bok, aby nie za -
s³a nia³ ka p³a na. Czy krzy¿ prze szka dza Eu cha -
ry stii? Czy ka p³an jest wa¿ niej szy od
Chry stu sa? Ten b³¹d na le ¿y na pra wiæ mo¿ li -
wie jak naj szyb ciej; da siê to zro biæ bez ko -
niecz no œci po now nych prze bu do wañ.

Punk tem od nie sie nia jest Pan. Jest On wscho -
dz¹ cym S³oñ cem hi sto rii”.

O p r . P a

w e ³ M i l

c a

r e k

1

O. Pa

we³ Scza

niec

ki OSB, Msza po sta

re

mu

siê od

pra

wia, Kra

ków 1967.

2

Jo

seph Géli

ne

au, De

ma

in la li

tur

gie,

Cerf, 1976, 10.

3

Kard. J.Rat

zin

ger, Ostat

nia Wie

cze

rza

a Eu

cha

ry

stia Ko

œcio

³a, w: Eu

cha

ry

stia,

Ko

lek

cja „Com

mu

nio” 1, Po

znañ — War

sza

-

wa 1986, 167.

4

Kard. J.Rat

zin

ger, Struk

tu

ra ce

le

bra

cji

li

tur

gicz

nej, w: Eu

cha

ry

stia, Ko

lek

cja

„Com

mu

nio” 1, Po znañ — War sza

wa 1986, 195.

5

Mgr Klaus Gam

ber, La réfor

me li

tur

gi

que

en qu

estion, Le Bar

ro

ux 1992, 28–29.

6

Dom Ad rien No cent, La mes se avant et apres

sa

int Pie V.

7

Kard. J.Rat zin

ger, Mo

je ¿y cie, Czê sto

cho

-

wa 1998, 131–132.

8

Kard. Jo

seph Rat

zin

ger, Mo

je ¿y

cie, Czê

-

sto

cho

wa 1998, 101–102.

9

R.M.Wilt

gen SVD, Ren wpa

da do Ty

bru, Po

-

znañ 2001, 31–32.

10

Kard. Jo seph Rat zin

ger, Mo

je ¿y cie, Czê -

sto

cho

wa 1998, 102–103.

11

Cyt. W nur

cie za gad

nieñ po so

bo

ro

wych, t.

7: Ksi¹dz Alek san

der Fe do

ro

wicz w Ko œcie

-

le dzi

siej

szym, War

sza

wa 1975, 248.

12

„In

si

de the Va

ti

can”, czer

wiec

–l

ipiec

1996, 16.

13

Cyt. Ni

co

la Giam

pie

tro OFM

Cap, Il Card.

Fer

di

nan

do An to

nel

li e gli svi lup

pi del -

la ri

for

ma li

tur

gi

ca dal 1948 al 1970,

Rzym 1998).

14

Cyt. „Gorz

ka pró

ba” Eve

ly

na Waugh,

Chri -

stia ni tas

, nr 8, 82.

15

Mgr Klaus Gam

ber, La réfor

me li

tur

gi

que

en qu

estion, Edi

tions Sa

in

te

–M

ad

el

eine

1992, 44–45.

16

Le no uvel or do mis sae, „Do cu

men

ta

tion Ca -

tho

li

que” 1965, k. 316 i 318.

17

„Itinéra

ires” n. 95, li

piec

–sie

rpieñ

1965, ss. 78–79 (cyt. Mgr Mar

cel Le

fe

-

bvre, Un éve

que par

le, 1974, s. 57–58).

18

Enrico Malatesta, Padre Pio, un pr˜tre sous

le poids de la croix, F.X. de Guibert, 1993

D O S S I E R

188

C h r i s t i a n i t a s

background image

– cyt. Philippe Maxence, Padre Pio

béatifié, „La Nef”, kwiecieñ 1999.

19

Etien

ne Gil

son, Les tri

bu

la

tions de So

-

phie, Pa

ry¿ 1967, 141.

20

Cyt. Ni

co

la Giam

pie

tro OFM

Cap, Il Card.

Fer

di

nan

do An to

nel

li e gli svi lup

pi del -

la ri

for

ma li

tur

gi

ca dal 1948 al 1970,

Rzym 1998).

21

J.Rat

zin

ger, „Com mu

nio”, li sto

pad 1977, s.40.

22

Cyt. W nur

cie za gad

nieñ po so

bo

ro

wych, t.

7: Ksi¹dz Alek san

der Fe do

ro

wicz w Ko œcie

-

le dzi

siej

szym, War

sza

wa 1975, 239–240.

23

No

te sul la Ri for

ma li tur

gi

ca (19681971),

S. Con gre

ga

zio

ne per le cau se dei San ti,

Cit

ta del Va

ti

ca

no, s. 1–3, w: op.cit.

24

Por. Dom Guy Oury, La mes

se de S. Pie V

à Paul VI, So

le

smes 1975, 15.

25

Cyt. Ni

co

la Giam

pie

tro OFM

Cap, Il Card.

Fer

di

nan

do An to

nel

li e gli svi lup

pi del -

la ri

for

ma li

tur

gi

ca dal 1948 al 1970,

Rzym 1998).

26

Rev. Cas

sian Fol

som OSB, From One Eu

-

cha

ri

stic Pray

er to Ma

ny: How it

Hap

pe

ned and Why, „Ad

o

re

mus Bul

le

tin”,

wrze

sieñ 1996.

27

A.Bu

gni

ni, The Re

form of the Li

tur

gy

19481975, Col

le

ge

vil

le 1990, 465.

28

Kard. Al

fons M. Stic

kler, Teo

lo

gicz

na

atrak

cyj

noϾ Mszy try denc

kiej,

Chri stianitas

,

nr 1/2, je

sieñ 1999, 29.

29

Cyt. „The La

tin Mass”, zi

ma 1995 (por.

„No

va et Ve

te

ra” nr 1/4.

30

Cyt. H.Sas

se, Cor

pus Chri

sti, Er

lan

gen

1979.

31

Kard. Jo seph Rat zin

ger, Mo

je ¿y cie, Czê -

sto

cho

wa 1998, 130–132.

32

„Ti

mes” z 6 VII 1971.

33

Cyt. La dro ite du Père, Pa ris 1991, 192.

34

Card. Al

phons Stic

kler, The At

trac

ti

ve

-

ness of the Tri

den

ti

ne Mass, „The La

tin

Mass”, nr 3, la

to 1995.

35

„30Gior

ni”, nr 7–8, 1991.

36

Por. Bp Ju

an Ro

dol

fo La

ise, Ko

mu

nia na

kê czy

li hi

sto

ria nie

po

s³u

szeñ

stwa,

Chri stia ni tas

, nr 5, RP 2000, 61–78.

37

Por. Ks. Brian Har ri

son OS, „Mi

ni

strant

-

ki”: Ide

olo

gia fe

mi

ni

stycz

na a li

tur

gia

rzym

ska,

Chri stia ni tas

, nr 8, RP 2001, 57–73.

38

Por. Stu

dien und Entwürfe zur Meßfe

ier,

He

raugs

ge

ge

ben von Edu

ard Na

gel,

Freiburg

–B

ase

l–Wien 1995.

39

Tekst ory

gi

nal

ny: www.una

vo

ce–ve.it

/gp2let

t

cocd.htm

40

Jo

seph Géli ne

au, De

ma

in la li tur

gie, Cerf,

1976, 9–10.

41

„La Fran

ce Ca

tho

li

que”, 25 VI 1993.

M i ê d z y M s z ¹ i M s z ¹

background image

Je œli

5 za da jesz so bie py ta nie, dla cze go ko goœ ci¹ gnie sta ra Msza,

try denc ka, przed so bo ro wa, po ³a ci nie itp.,

5 chcesz wie dzieæ, czym siê ona ró¿ ni od no wej li tur gii, a co ma z ni¹ wspól ne go,
5 w³a œci wie nie wiesz, „o co tym lu dziom cho dzi”,
5 mar twisz siê, czy „tra dy cjo na li œci” nie lek ce wa ¿¹ So bo ru, Pa pie ¿a i bi sku pów,
5 szu kasz in for ma cji, gdzie w Pol sce mo¿ na pójœæ „na ta k¹ Mszê” w nie dzie lê,

do zwy k³e go ko œcio ³a ka to lic kie go,

5 uwa ¿asz, ¿e po ci¹g do daw nej li tur gii to tyl ko „szcze gól na wra¿ li woœæ” es te tycz na,

po trze ba od mia ny, eks tra wa gan cja m³o dzie ¿y, no stal gia star ców,

5 my œlisz, ¿e to dru go rzêd na spra wa, choæ czci god na,
5 po pro stu szu kasz na mo dli twie spo tka nia z Bo giem w ci szy, sku pie niu,

z sza cun kiem dla Ta jem ni cy i tro sk¹ o Praw dê, w któ r¹ wie rzysz z ca ³ym Ko œcio ³em,

5 za sta na wiasz siê, jak siê po wszech nie mo dli li lu dzie przez d³u gie wie ki, wiel cy œwiê ci

i naj zwy klej si lu dzie — jesz cze trzy dzie œci lat te mu,

5 nie wiesz, dla cze go kie dyœ ma wia no: „piêk na jak Msza”,
5 czy ta ³eœ w po wie œci czy pa miêt ni kach o

Con fi te or

, „ostat niej Ewan ge lii”,

o of fer to rium, o gra du ale, o mo dli twie u stop ni o³ ta rza, o Su chych Dniach,
o przed po œciu, o stro nie Epi sto ³y, o ci szy Ka no nu itp. — i nie wiesz, o co cho dzi,

5 s¹ dzisz, ¿e wy star czy, ¿e by Msza by ³a wa¿ na, a resz ta to tyl ko ludz kie upiêk sze nia,
5 wy da je ci siê, ¿e le piej, aby ka p³an sta³ ca ³y czas twa rz¹ do lu dzi,

„bo tak by ³o w cza sie Ostat niej Wie cze rzy”,

za

pra

sza

my Ciê do na

sze

go ser

wi

su in

ter

ne

to

we

go

gdzie za

czy

na

my od

po

wia

daæ punkt po punk

cie na py

ta

nie

d l a c z e g o l i t u r g i a t r a d y c y j n a ?

W na

szym ser

wi

sie znaj

dziesz tak

¿e:

r msza lik ³a ciñ sko –po lski z tra dy cyj nym po rz¹d kiem Mszy,
r Ewan ge lie nie dziel ne z ko men ta rza mi Oj ców,
r sta ry i no wy ka len darz li tur gicz ny,
r ob ja œnie nia do kla sycz nej li tur gii Mszy,
r ak tu al ne do ku men ty Ko œcio ³a na te mat sta rej li tur gii,
r li stê ad re so w¹ ko œcio ³ów, w któ rych Msza tra dy cyj na

jest od pra wia na za zgo d¹ miej sco we go Or dy na riu sza.

Po

za tym ar

chi

wum ar

ty

ku

³ów, bie

¿¹

ca pu

bli

cy

sty

ka i wia

do

mo

œci,

fo

rum dys

ku

syj

ne, ga

le

ria zdjêæ, wir

tu

al

na ksiê

ga

ren

ka, mi

ni

ka

te

chizm.

Zaj

rzyj, po

przy

gl¹

daj siê, do

daj swój ko

men

tarz, weŸ udzia³

w na

szych dys

ku

sjach, zrób u nas za

ku

py ksi¹¿

ko

we, na

pisz do nas!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Msza święta o Uzdrowienie Miedzypokoleniowe Pokolenia Ojca i Matki
Msza święta o Uzdrowienie Miedzypokoleniowe
02 Boża radość Ne MSZA ŚWIĘTAid 3583 ppt
8 Msza o Miłosierdziu Agnus Dei P Bębenek
Crowley Aleister Liber XV (Msza Gnostycka)
B 05d Msza w ciagu dnia
MSZA ŚWIĘTA
Msza w języku łacińskim
NOEDZIELA MSZA ŚWIĘTA
Czy msza po Soborze Watykańskim II jest katolicka(1)
MSZA KATECHUMENÓW
Msza żałobna requiem
Msza św i Marsz Pamięci, Patriotyczne
XIV. Ofiara całego stworzenia, teologia, MSZA ŚWIĘTA
7 Msza o Miłosierdziu Sanctus

więcej podobnych podstron