Droga do nieba przez Krzyż Mękę i Serce Jezusa Najsłodszego oraz przez Serce Najboleśniejszej Maryi

background image

D R O G A D i ) N I E B A

I*

* • - • * , *

. ' $ < • %

* •

• '

«

*

p

h Ź K

i.

ggm

*1

,

, *

,

*

K R Z Y Ż , 9 I Ę K Ę I S £ K C £

» *V. 1

*

N A J S Ł O D S Z E G O ,

o

r

a

ż

p r z f

.

i

S E R C E N A J B O L E Ś N I E J S Z E

/

W NOWY CUDOWNY SPOSÓB OBJAWIONA.

D ochód z tćj x l ą ic c z k i , u łożon ej p rz e z X . J. B ., p o ­

ś w ię c a się na p o p r a w ę K o ścio ła B ia łostock ieg o.

a

*

^

_

»

N

<

.

n

• r #

*

I

* ( 4

• • • * *

.

a

--- -—------------------ ■

<?■> ■■■

--- ;--- -----------

W I L N O .

^

«

l

J

A

D

r u k i e m

J

ó z e f a

Z

a

w

a

u

z

k

i

k

g

o

.

I $ 5 %

background image

Z polecenia Jaśnie Wielmożnego Pasterza naszego, obecny rę­

kopis przeczytałem i nic w nim nic znalazłem, coby się z nauka Ko­

ścioła naszego nie zgadzało ;-r- a następnie coby ogłoszeniu jego

drukiem-zawadzało. Roku 1852 Stycznia i dnia.,

X . S

tanisław

Dow>\\.nowicz ,

S. T. M.

,

Inspektor

i Professor w Scnunarjtim Dyecezalnćm Wileńskitm.

Polegając na tern świadectwie WJX.Downarowiczftinspektora

Seminarjura, niniejszy Rękopis drukować pozwalam. Wilno, dnia

11 Stycznia 1852 roku.

#

\ .

Bjakttp

Wileński

W

acław

Ż

y l iń s k i

.

Pozwolono drukować z obowiązkiem, złożenia w Komitecie Cen­

zury, po wydrukowaniu, prawem oznaczonej liczby escraplarzy.

Wilno, 28 Stycznia 1852 roku.

'

Cenzor

P

aw eł

K

ukolkik

.

background image

V

w

iek nasz na pozór religijn y, kochający bliźniego

a tein samem

B

o g a

,

w

rzeczy samej jest o b r a z e m /

lu d z i, nazyw ających się Chrześcijanam i z sercam i

obojętnością zam rożonem u

B

óg

w

m iłosierdziu sw o - •

jem nigdy ani na chw ilę nie opuszczając tych, któ-

rzy są kupieni dla Nieba krw ią najdroższą

J

ezusa

B

oga

Z b a w icie la , w rozm aiły sposób wabi na d ro ­

gę do szczęśliw ości w io d ą cą : a kiedy w sw ej n ie-

ppjętój m ądrości widzi zanadto obłąkanych , używ a

w feficżas cudów , a jeśli i te nic zdziałać z twardą

i upartą wolą człow ieka nie zdołają, wtenczas spraw ­

dzają się ju ż na tych słow ach Zbaw iciela : , , Biada

„ lo b ie K oroza im ! biada tobie Belhsaida : bo g d y -

„ b y s i ę były w .Tyrze i Sydonie cuda stały, które

„ s ię stały u w a s, dawnoby byli w w łosiennicy i

%

*

m

„ w popiele pokutę czy n iły. W szakże pow iadani

i*

ł/W

4

background image

„w a m , T yrow i i Sydonowi lżej będzie w dzień są-

,,d u y , uiżli w a m .” W id oczn ie, żeśmy się ju ż lak

daleko zabłąkali, kiedy i w naszym wieku

B

óg

przez wiele cudów ciągnie nas ku sobie. W iadom e

są światu całemu cudowne uzdrowienia przez m o­

dlitwy X . A lex. H ohenlohe, zjawienia się Maiki B o­

żej w postaci niepokalanie poczętej i łaski Niebios

-

,

1

( ,

,

przez medalik zwrany u nas Najśw. Panny Pąryz-

k ić j, znamiona blizn Chrystusowych i zachwycenia ~

A. K. E m m erich, Marji Mori i Dominiki Lazzari,

cudowne świadectwa Niebios stw ierdzające chw ałę

mężów Apostolskich (*) um ęczonych za wiarę na

in issyaclrw krajach niew iernych , naw rócenia i u-

zdrowienia przez m odlitwy A rcybractw a niepoka­

lanego serca N. P. M aryi, i niepoliczona m nogość

innych nadzwyczajnych d ow o d ó w , gw ałtow n ego

działania łaski Bożej; napędzających nas do cnoty,

obudzających w iarę, wabiących do rozkoszy ducho­

wnych prawdziwej pobożności. T eraz właśnie no-

*

^ .

.1,

• #

(*) Annales de la propagation dc la foi. Wiadomość o życiu

i śmierci X. J. G. Pcrboara Missyonarza ze zgromadzonia Ś. W in­

centego a Paulo.

background image

5

w e zdarzenie składam y przed oczy duszy waszej

bracia C hrześcijanie, gdzie w yraźnie widzim y, źe

$

*

i

ć

* •

J

ezus

C

hrystus

,

chce nas pociągnąć do sieb ie,

przez rozpam iętyw anie męki Jego najboleśniejszej,

dla nas podjętej. Czci najgodniejszy nasz Pasterz

W a c ł a w Biskup W ileński daje wam sw oje O jcow ­

skie b łog osła w ień stw o, aby to now e nabożeństwo

mrn

*

obudziło w sercach waszych zgaszony ogień m iło­

ści , którą nasz Zbaw iciel rozrzu cił na tej ziemi

grzesznej.

W estchnijcież serdecznie do

B

oga

za

N im , za całem duchowieństwem i za mną grze­

sznikiem , który wam tej w iadom ości, nowej łaski

B

oga

udziela

.. . . ,

Xięt1zetn J o z e fe m .

1

l** '

«

%

background image

W I A D O M O Ś Ć

o S z k a p lc r z u m ę k i F a ń s k i e j

I NAJŚWIĘTSZYCH SERC JEZliSA I MARYI.

IM

lH a żądanie w idu pobożnych, chcących wiedzieć o po­
czątku i użyciu tego Szkaplerza, Przełożony gcneral-

ny zgromadzenia Missyonarzy zwanych w e Francyi

|

Lazarystami i Sióstr Miłosierdzia, dozwolił wiadomość
tę w ydrukować ku pociesze i zbudowaniu wiernych,
którą w tłumaczeniu podajemy, jak następuje:

W oktawę Ś. W incentego a Paulo dnia 26. Lipca

1846 roku, Siostra N. ze zgromadzenia Panien M iło­

sierdzia , na modlitwie wieczornej miała widzenie Pa­

na naszego Z baw iciela: i oto jćj opowiadania co do

s

słowa spisane, które czyniła Przełażonemu generał-,

nem u, zwierzając się zteini łaskami jakićmi

B

óg

ją.

udarował:

. .

.

„B yłam w Kaplicy przed Najświętszym Sakramen-

„ t e in —- widziałam naszego Zbaw iciela.— Trzymał

background image

„ w prawej ręce Szkaplerz czerwony, zawieszony na

„dw u wełnianych sznurkach tegoż koloru. Najcdnćj
„stronie było wyobrażenie ukrzyżowanego Chrystusa,
„a u poduoża krzyża narzędzia najboleśniejszej męki:

„bicze...- młot... suknia najświętszą krwią zbroczona...
„Naokoło krzyża'te słowa napisane: Święta męko Pa-

„72«

naszego Jezusa Chrystusa zbaw nas! Na dru-

„gim końcu sznurków na lakiejże materyi obraz naj­

św iętszy ch Serc Jezusa i M aryi, z pośrodka których

„w ynosił się krzyż, a w około napis: Święte Serca

Jezusa i Maryi miejcie nas w swej opiece. Będzie

„ju ż około półtora roku (mówiła dalej Siostra N.) kie-

„d y rozmyślając o męce Pańśkićj podczas Mszy S. w i­
d zia ła m Chrystusa Pana na krzyżu; twarz Jego była

„ w tak przerażający sposób bladą, że uczułam od sil-
„nego wrażenia, oblewający mię pot jak lód zimny.

„G łow ę miał zwieszoną, i ja myśliłam, że Mu pod­

m ieść ją , przeszkadzają długie bolesne ciernie, któ-

„rom i było oplecione Jego najświętsze czoło. W tejże

„chw ili... czegóż Jezus Chrystus nie może... nagle pod­

n i ó s ł głow ę, a kolce Jego korony gwałtownie się

„w tłoczyły w oczy i skronie. Niezapomnę nigdy te-

„g o przerażającego wzruszenia! Był to okropny widok

„okropnych boleści z tego silnego uderzenia przenaj­
św ię tsz e j głowy o krzyż! Byłam cała pomieszana,

„cała drżąca... I Najświętsza Panna tamże była... O •

„J e z u ! o M aryo!... Jakież boleści!... Od tćj chwili

„m ęka najmilszego.Zbawiciela jest w ciąż obecna przed

„mojemi oczyma. Tyś powinna pocieszać mię w bo-

background image

.9

„ teściach męki mojej, m ówił do mnić'Zbawiciel, przy-

„jąć na siebie wszystkie skrwawione cząstki ciuła mo-

,Jego zsieczonego w izbie sądowej, i wszystką krew

„moją na Kalwaryi wytoczoną. Każde z tych słów
„Jezusa Chrystusa rani boleśnie serce moje. Niepo­

d o b n a mi jest nie myśleć o tern nieustannie, id la te -
„ g o w każdej chwili czuję przerażające i razem słód-

„k ie wzruszenia w mojej duszy. Boleści Jego św ię­
t e g o człow ieczeństw a, w ięcćj mię wzruszają niżli

„jasność Jego chwały, i mniej bym pragnęła tronu któ-
„ryb y mi

daHO

w Niebie, niżli patrzenia na rany naj­

ś w ię ts z e Jezusa Pana, które jak słońca przyświecają
„ w Niebiosach. A ch ! wiedział dobrze ¿baw iciel, że
„prędzćjbym się mogła opierać Jego w ielkości, niż

„cierpieniom. Nie pojęłabym nigdy, że sama myśl o

„boleściach Jezusa Chrystusa, zdolna jest duszę czćras

„niew ypow iedzianie przenikuąć i uapełnić; gdyby mi

„Sam nie powiedział: Z tego co wycierpiałem poznasz
¿jakem umiłował; siła tej miłości zmniejszać będzie

„w tobie boleści ai je miłość w sobie pochłonie. Nie

„um iem się w yrazić i to tylko w ićm : że serce moje
„zbyt jest ciasne, zbyt niedołężne, bo od zbytku uczuć,
„sam o siebie częstokroć nieczuje.

„ O ! jakże pragnie Zbaw iciel, abyśmy rozmyślali

„o Jego cierpieniach! jak tego żąda i Matka najświętsza!

„Jednej Niedzieli wieczorem.obchodziłam stacye drogi,
„k rzyżow ej, przy- stący i trzynastej zdaw ało mi się, że

„N ajświętsza Marya Panna złożyła ciało N ajśw iętszej

„g o Jezusa na moich ręku i że mówiła do m nie: Świat

background image

10

„się gubi> ze nie rozmyśla męki Jezusa; czyń co mo-
„iesz aby o niej rozmyślał, czyń co mozesz aby się

zbawił. Nie wiem ja co się zc mną dzieje i nie zdo-
„łam lego w yrazió co czuję w chwilach podobnego

„widzenia. O wszystkićm zapominam, nic nie widzę

„ z lego wszystkiego co mię otacza. Zdaje mi się że

„ja i Zbawiciel tylko, cały świat stanowią. W tym

„naprzykład razie, czułam zimnośćciała najświętsze-,

„go; widziałam rany olwrarlc. Mam to przekonanie

„ w duszy mojej, że na opowiadanie męki Jezusa Chry­

s tu s a , grzesznicy przychodzą do pokuty, a w spra­

w ie d liw y ch wiara się ożyw ia— K tóż bowiem mógł­
b y się oprzeć temu, który z miłości ku nam umarł na

„k rzyżu ? Co do m nie, wtenczas mię Zbawiciel ob-
„darza większą obfitością łask sw o ich , kiedy budzi
„ w sercu mojem żywsze wspomnienia męki swojćj.
„Uważają mię za chorą, ale ja wcale chorą nie jestem;
„cierpię wprawdzie, lecz te cierpienia są dla mnie po­

c ie c h ą . Chce mój Zbawiciel, abym wciąż o Jego mę-

„c e najświęlszćj myślała, dozwala mi tak często wi-

„dzieć Go na krzyżu, bo też sarn kiedyś powiedział:

„ż e niema nikogo, kloby z nim ciężar męki chciał po­
d z ie la ć. (* *) O ! jakże chce tego Pan Jezus, aby Szka-

„plerz (który mi pokazał) noszono, a z mm wdziano

„ n a s ię , szatę zamiłowania cierpień! K rzyż ś. ma

%

% 0 .

(*) Tłumacze Pisma ś. w tćj właśnie myśli wykładają słowa

Izniasza Proroka r. 63 w. 3. „Samem tłoczył prasso, a z narodów
„nic masz męża zc mną."

background image

„dziw ną moc zwabienia na drogę wiary, niewiernych;

„złagodzenia uporu, kacerzy. Piątkowe odpusty, obu-'

„dziłyby niezawodnie w sercach wielu pamięć bole-

„snćj męki naszego Zbaw cy. Mój Boże! jakież to bo-

- „w iem straszne boleści w krw aw ćj męczarni Pana na-

„szego ! Przypatrz mi się na krzyiu(w yrzekł raz do
„m nie Pan Jezus) iuwaz: azalim godzien miłości!...
„M iłość la Jezusowa objęła mię całą. Zdaje mi się nie­
k ie d y , ze jasność promienna z ran Jego najświętszych
„spływ a na mnie, już znowu, że spoczywam wpośrod-

„ku serca Jego płonącego miłością i nie umiem w ypo­
w ie d z ie ć tych uczuć, jakiemi wtenczas jestem prze-

I

„pełniona.

„ W Niedzielę Przenajświętszej T rójcy, w czasie

„rozm yślania, ukazał mi Chrystus Jezus rzekę, któ-

I

„rej wody jaśuiały nadzwyczajną przezroczystością.

J . „Nad brzegiem jej było wielkie zgromadzenie ludzi, a
} • „ktokolw iek w wodach się jój skąpał, jaśniał niezwy­

c z a jn ą św iatłością, z rąk ich sypały się obficie drogie
„kamienie i złoto; którzy zaś od tych wód stronili byli

j

„otoczeni jakąś niżącą mgłą ciemną i brudną.— Z w y ­

k ła m o wszystko zapytywać najlepszego mojego Zba­

w i c i e l a , dla tegoż ośmieliłam się prosić objaśnienia i

I'!

„teg o zjawiska. Rzeka ta jaśniejąca pięknością (po­

s i e d z i a ł Jezus) jest obrazem miłosierdzia Bożego, któ-

&

„r e lituje się i przebacza, skoro skruszonem sercem
„d o

B

oga

się człow iek naw raca, a uczynkom dobrym

„nadaje wartość goduą nagrody wiecznej w Niebiosach.

J „ O J ezu ! jakże są leuiwi ludzie w poznawaniu wielko-

background image

12

„ści miłosierdzia T w ojego! jak są niedbali w rozmy­

śla n iu nad Tw oją męką, .z której wypłynęły te łaski

„dobroci T w ojej.”

*; '

' .

W idzenie Jezusa trzymajiicego (wyżej wspomuio-

uy) Szkaplerz. powtarzało się nieraz, a między innć-

mi to na szczególną uwagę zasługuje, które miała Sio­

stra N. tegoż 1846 r. w dzień Podwyższenia Krzyża ś.
14 W rześnia, kiedy Zbawiciel podczas objawienia się

swojego wyrzekł te wielkiego znaczenia i pełne, po­

ciechy słow a: „Kio nosić będzie ten Szkaplerz, w każ-

„dy piątek, dostąpi tuiclkiej pomocy ku pomnożeniu:

„Wiary, Nadziei i Miłości.” Z tycli niepojętych na­
szym słabym rozumem cudów mądrości i dobroci B o­

żej, widzimy: jak pożyteczną a nawet koniecznąjest,

potrzeba rozpowszechnienia tego nabożeństwa, dla roz­

budzenia serc odrętwiałych na te wielkie wypadki ś.

religii Chrystusa, które’’ niepojętą Jego miłość, najdo-
tykalnićj w historyi męki i śmierci tego Zbawiciela

pokazują.— Siostra N. wciąż nalegała prosząc o zapro­
wadzenie nabożeństwa szczególnego do męki Pańskiej,

a na uczynione jej przełożenia, trudności w urzędowćm

upoważnieniu tego nabożeństwa, odpowiadała: „C h ry­

s t u s Zbaw iciel, wyraźnie swoję wolę objawia, wzglę-

„ „dem ustanowienia Szkaplerza swrojej świętćj męki;

„usunie On zatćrn wszelkie przeszkody i ułatwi spo-

„soby do uczczenia dnia swojej śm ierci, dnia tak dro-
„g ieg o dla każdego Chrześcijanina, dnia pełnego wiel­

k i c h i wzniosłych pamiątek, dnia obfitego w skarby

„w ielkich łask Bożych. Przyjdzie to jednakże do sku-.

background image

„tk u i to mię pociesza, że ten Szkaplerz będzie wielką

„nieocenioną drogością, zgromadzenia Ś. W incentego

„ a Paulo.” ,

Przełożony zgromadzenia nie upatrywał w tem

szczególnej woli

B

oga

.

Uważał te wszystkie natchnie­

nia, za skutek konieczny, wynikający z rozpamięty­
wania męki Jezu sow ćj; będąc jednakże w Rzym ie r.

4847, uznał za obowiązek przedstawić wszystkie szcze­

góły tych widzeń Ojcu świętemu. Io to nad: wszelkie
spodziewanie, Ojciec ś. Pius I X przyjął to jak nowy

•środek od

B

oga

objaw iony, dla nawrócenia grzeszni­

ków . Jakoż, po takiem uslnćm przełożeniu i opo­
w iedzeniu, wydał reskrypt d. 25 Czerwca 1847 r.u -

poważniający wszystkich Kapłanów zgromadzenia Mis-

syonarzy Ś. W incentego a Paulo czyli Lazaryslów, do

poświęcania i wkładania na wiernych Szkaplerza czer­

wonego męki Chrystusowej, przyłączając do lego na­

stępne odpusty:

\

1. W każdy Piątek, dla noszących ten Szkaplerz:

/ ^

f

odpust lal 7 i tyleż kwadragen, w który odprawią
ś. Spow iedź, przyjmą ś. Kommunię i na cześć męki

Pańskiej zm ów ią: 5 Ojcze nasz, 5 Zdrowaś Marya i

tyleż Chwała Ojcu i t. d.

2. Podobnież w każdy Piątek Ojciec ś. nowym re­

skryptem 1848 roku 21 Marca nadał odpust zupełny

w szystkim , którzyby dnia tego spowiadali się, kom-

m unikowali, czas jakiś rozmyślali nad męką Chrystu­
sow ą, oraz modlili się na intencję Kościoła ś.

3. Godzien odpust 3 lat i tyleż kwadragen, dla

13

2

\

*

background image

noszących ten Szkaplerz-, byleby wzbudziwszy ża r za

grzechy, przez pół godziny rozmyślali o męce Pańskićj.

4.

Dwieście dni odpustu za każdym razem, ilekroć

kto z żalem za grzechy całować będzie ten Szkaplerz

3,mówiąc: Przeto Cię błagamy: racz przybyć na pomoc
„sługom Twoim , któreś krwią Twoją odkupił. Te ergo
„ąuaesumusr tuis jamulis subveni, quos pretioso

„sangiiine riedemisti

5.

Nadto Przełożony generalny zgromadzenia upo*

ważniony został od Ojca ś. do udzielania władzy każ­

demu Kapłanowi świeckiemu łub Zakonuemu, do po-,

święcania i rozdawania wiernym tego Szkaplerza.

Ze tyle łask tu w yliczonych, są rzeczywiście od

ś. Stolicy Apostolskiej pozw olone; dla lepszej w ia r y

i pew ności, na końcu tej xiążeczki, umieszczamy ory­

ginalne reskrypta Jego Świątobliwości Piusa I X Pa­

pieża , w tłumaczeniu na język polski.

background image

N au k a o tym że S zka pierzu*

„N iech nie będą pohańbieni dla m n ie , którzy

„ C ię szukają B oże Izra elsk i, bom dla Ciebie zna-

„ s z a ł u rągan ie: zelży w osć okryw ała oblicze m o-
„ j e . ” (Ps. 68).

T ak w duchu P roroczym K ról

Dawid przew idział całą w ielkość m iło ś c i, jaką
m iał pałać Jezus Chrystus ku narodow i Judzkiemu.

Takiej m iłości dow odów , m y uczniow ie Chrystusa,

codziennie doświadczam y. K iedy bow iem natchnie­

nia łaski niewidzialne , przykłady budujące, (prze­

chodzą jak prom ienie słoń ca przez m iejsce od w ie­

k ów zagnite i nie zdołają wysuszyć) przenikają se r­

ca nasze i nie zdołają je osuszyć z brzyd kości na­
łog ó w , i zapalić pożądaniem cnót św iętych; w ten-

cnas m iłując Jezus s w o ic h , ostateczną swą m iłość
i ojcow ską troskliwość pokazuje. O tw iera skarby

background image

16

tajem nic, w ychodzi z granic zwyczajnych rządów
św iatem , i cudownym sposobem zwraca na drogę

do Nieba wiodącą tych, co z niej daleko i bardzo

daleko i bardzo dawno zeszli. Ten oto Szkaplerz
czerw ony męki Z b a w iciela , trudno w ytłum aczyć,

dla czego zbyt skwapliwie po wszystkich krajach

Katolickich, zaczął się upow szechniać.— Gdyby to
było jakie godło filantropji, o czem dziś na cały

głos krzyczą i w ołają ludzie (godzący jednakże
w rzeczy samej do zniszczenia rzetelnej m iło ś c i,
ludzie własne w idoki tylko upatrujący) byłoby to

wypadkiem zgodnym z duchem czasu. ' G dyby

w zniesiono znak jaki tajem niczego, głębokiego zna­
czenia , dla zburzenia obrzędów jak o niezgodnych

z wysoko i głęboko wym uszoną duchow ością wie-

ku (a w rzeczy samej pogrążonego w najohydniej*

szej cielesności), byłoby to konieczne z kolei postę­

pu oświaty.

Lecz kiedy tylko krzyż C hrystusów ;

a obok niego narzędzia męki b o le s n e j, przed oczy

Chrześcijan staw im y... tylko serce Jezusa pałają­

ce m iłością i serce M aryi, B ożej-rodzicielki prze­
szyte m ieczem b oleści, które łączy krzyż jak o wę*

zeł wspólnych cie rp ie ń , kiedy cały Szkaplerz czer­

wony jako przypom nienie krwi w ylan ej, za zba­

wienie lu d zi; wszystkie godła i obrazy, zbyt da-

, o • -

f

%

,

m

ł * *

background image

w n e, p osp olite, nic n ow ego do nas nie m ów iące

jak słow a A p o sto ła : „ K t ó ż was om a m ił, abyście

„p ra w d zie nie byli posłuszni, przed których oczy -

„ m a Jezus Chrystus przed tern opisany jest, m ię-
„ d z y wami ukrzyżow any.” O ! zaprawdę nic w ię­

cej tu dojrzeć nie m ożn a, jak potężne działanie

łaski B o ż e j, która ja k drogą krzyża świat poje­
dnała z B o g ie m , tak ląż d ro g ą , (om am ionych sza­

łem nam iętności) znow u do cnoty i p ob ożn ości,

do zbawienia zw raca.

P rzyjm ując jednakże len

S zk aplerz, nie m yślm y, żeby nas

B

óg

przem ocą

naglił do cnotliw ego życia.

N ie! Pan

B

óg

szanuje

niejako • w olność naszej woli i pom im o obfitości

łask Jego (które tylko na pozór przyjuiujein) m o­

żem y się oprzeć zbuntowaną i uporną w olą i sami
siebie zagubić w iecznie. K rzyż bow iem ozn acza:
że trzeba z trudem w śród walki z nam iętnościam i,
w śród sm utków i utrapień iść'stale drogą cierpli­
w ości i cnoty. T e narzędzia m ęki C h rystu sow ej,

przypom inając całą okropność tych rozlicznych cier­

pień Zbaw iciela naszego, uczą n a s: że idąc za C hry­
stusem i cn o tą , trzeba się przygotow ać i nam do
różnych przeciw ności. T e serca Jezusa i M aryi,

stoją przed naszemi o cz y m a , jak by dwa wielkie
o g n isk a , płom ieniem z Nieba wziętem gorejące.

background image

18

T rzeba przyłączyć tam i swoje s e rce , za p a lić'je

tym ogniem świętym m iłości

B

oga

i bliźnich, prze­

szyć m ieczem boleści i żalu .za sw e przew inienia,-

otoczyć silnie cierniem m ocnego przedsięw zięcia

popraw y życia. Trzeba te święte godła m ieć przed

oczym a nieustannie, a wtenczas uczujem y słodycz

łez i smutku w skrusze serca naszego. Każda przy­

krość poniesiona w pokouaniu pokusy do grzechu,

jakby zadrażnienie cierniem świętej korony Zbaw i­

ciela, dodawać będzie nowej siły i męztwa nadal-*
szą potyczkę, zapowiadając zbliżające kię zw ycięz-

Iwo i chwałę. D ośw iadczym y niezaw odnie, w e­

dług zapewnienia Z b a w iciela , danego w objaw ie­

niu tego nabożeństwa : że rość w nas będą święte

i w ielkie cuoly W iary, Nadziei i M iło ści, kiedy

ten Szkaplerz nosić będziem y, głęboko w serce
nasze w rażając znaczenie je g o . Jezus Chrystus Od­

kupiciel i Zbaw iciel nasz , m ów ić, będzie nieustan­

nie Ojcu Niebieskiemu za n am i: ,,Niech nie będą

,,pohańbieni dla m n ie, którzy Cię szukają

B

oże

„Izra elsk i, bom dla Ciebie znaszał urąganie; ze-
„lż y w o ś ć okryła oblicze m oje.” — O ! niechże

B

óg

łaskawości i m iłosierdza, z przywdzianiem tego

S zkaplerza, odzieje nas szatą now ych ludzi, ludzi

w ed łu g serca J e g o !

Oby każdy z nas i słow y i

background image

19

uczynkiem bezpiecznie m ógł pow tórzyć t o , co nie­

gdyś w yrzekł Paw eł ś .‘ A p o s to ł: „ A j a , nie daj

„ B o ż e , abym się chlubić m ia ł, jedno w krzyżu

„P a n a naszego Jezusa C b ry slu sa , przez którego

„m u ie świat jest ukrzyżow an, a ja św iatu.” W ten ­

czas , spocznie łaska i błogosław ieństw o Boże nad
nami w edług te g o , jak tenże S. A postoł zapow ie­

d z ia ł: „ A którzykolw iek tego praw idła dzierżyć
„ s ię b ęd ą , pokój nad nimi i m iłosierdzie.” Am en.

N a u k a o m o d lit w ie w e w n ę tr z n e j

c z y li r o z m y ś la n iu .

Nabożeństwo o m ęce Pańskiej najwięcej zale­

ży na pobożnem rozm yślaniu. W ielkie i nieopisa­
ne są pożytki m odlitwy w nętrznej.

T u bow iem

własne m y śli, własne u czu cia, własne przekona­

nia tw orzą m odlitwę do

B

oga

.

W modlitwach ust­

nych pospolicie używ am y słów cu dzych , które al­

b o nie trafiają do naszego przekonania, albo nie

są zupełnie zastosowane do naszych potrzeb, albo

ich nie rozum iem y, albo (a co najczęściej) pole­
gając na wym awianiu u sln em , myślą

B

óg

wie

gdzie się błąkamy.

W m edytacyi czyli rozm yśla­

niu tych wszystkich niedoskonałości łacno uniknąć,

background image

20

a niektóre zdarzyć się nawet nigdy nie m ogą. P o ­

m im o to jed n ak że, ten rodzaj m odlitwy zupełnie

je st zaniedbany. Nic dziw nego, że laka u nas nie­

stałość w dobrych przedsięw zięciach; kiedy te po­
dobno za w sze, oparte są na czczych wyrazach i

to najczęściej nie z przekonania i z serca pocho­

d z ą cy ch , ale prosto cudze myśli z książki prze­

czytane i w ym ów ione naszemi usty. P opraw m yź
to nasze zaniedbanie w łasnego zb a w ien ia , a na­

uczm y się jak rozm yślać.p otrzeba, z tych oto kil­
ku następnych u w ag:

i. Nim przystąpisz do rozm yślania, przygotuj

duszę tw o ję , jak m ów i Pism o ś., to je s t: z m o­

cną wiarą w yobraź s o b ie , że

B

óg

je st

lu

obecny,

patrzy na c ie b ie , słucha m owy serca tw ojego. Nie

czyń tego też n ig d y , byfe z b y ć ; ale zbierz całą

u w a g ę , przyw ołaj w pom oc całą m oc w iary, pa-

i •

.

m iętając, że tych chwil kijka czasu (rzucając świat
i ludzi) masz z twoim Bogiem na; tajemnej zosta­
w ać rozm ow ie.' W ierz m i, w ierz Ojcóm śś., któ­

rzy na tern pierwszein przygotow aniu do m odli­

twy, bardzo wiele liczą — i rzeczyw iście, na tern

ledw o n ie c a ły pożytek m odlitw y naszej s ię .o p ie ­

r a , i ztąd w ypływ a. Tak stojąc w obliczu Boga,
przypom nij sobie wielką potęgę, niezrównaną św ię-

background image

21

tośd, niepojętą sprawiedliw ość, nieograniczoną d o­

broć tego

B

oga

,

przed którego obecnością zosta­

je s z ... ty ... grzeszna d u s z o !... zmazana tylą nie«

dorzecznościam i sprośnem i, z sukienką niew inno­
ści (na chrzcie daną) w łachm any pod artą, cała
zraniona i jadem grzechu przesiękła z tw ojej w ła­
snej winy, boś sama w pokusy la zła , a nieraz ich

z utrudzeniem wielkiem szukałaś, nędzna i uboga
na duszy i na ciele. W ielka to ła s k a , że ci

B

óg

pozw ala przystąpić do siebie i z tobą m ów ić i w y -

. słuchać tajem nic serca tw ojeg o; aby udzielić rady

O jcow skiej, przyjacielskich przestróg.

Idźże prze­

to na rozm ow ę tajemną z twoim Panem , S tw ór­
cą i Z b a w c ą , m ając serce odziane szatą pokory,

z żalem za tw oje w yk roczen ia , ze wstydem za tw o­

je zapom nienie na w olę tw ojego

B

oga

.

Idź doń

jak zbrodniarz przed stolicę S ę d z ie g o , ale z du­

szą pełną nadziei.

B

óg

rzeczyw iście jest straszny

Sędzia dla zb rod n ia rzy, dla g rzeszn ik ów , którzy

leżą i ponurzeją się w niepraw ościach nie usiłu­

ją c dźw ignąć się ze swTego stanu; ale obok tego
jest On czulszy nad najlepszą m a tk ę : bo jak tyl­

ko widzi p o k o rę , widzi żal za sw ój b łą d , z łaska­

w ością i m iłością nieopisaną, u p om n i, przestrze­
ż e , lekko czasem u k arze, zapom ni wad naszych,

background image

22

i

jak m iłe d zia tk i, uściskiem i pocałunkiem m iło­

ści m acierzyńskiej obdarzy i do serca sw ojego przy­

g a rn ie , i popieści tak słodko i m iło , jak na zie­
m i ludzie pieścić nie um ieją. Taki to jest ten

B

óg

,

z którym masz na m odlitwie rozm aw iać, takie ma
być usposobienie tw o je , ze względu na stosunek

nas grzesznych z Jego świętością. P rzeproś tego

B oga jedném szczérém westchnieniem za tw oje

grzechy, i proś aby ci nie odm ów ił pom ocy do roz­

myślania z pożytkiem tw oim . ■ ' .

• 2 . Przeczytaj cząsteczkę z te g o , coś sobie d o .

rozm yślania w y b ra ł, i w m ilczeniu rozw ażaj, roz­

szerzaj przeczytane p ra w d y , a choćbyś z rzeczy

czytanej i do innej przeszedł (byle treści religij­

nej) nie rób sobie w tein n iep ok oju , ow szem puść

sw obodnie czynność całej im aginacyi i niczém nie

ograniczaj wszelkich uczuć św ięty ch , jakie obudzać

w tobie będzie łaska Ducha najśw iętszego.

P o

chwili takiego rozmyślania,, pom agaj sobie now em i
uwagami czytając dalej i podobnie rozw ażaj.

3.

T rzecią częścią m edytacyi jest przedsięw zię­

cie dobre , czyli postanowienie : albo unikania ja ­

kiej wady, albo też ćw iczenia się w jakiej cnocie^

Wie trzeba w tém żadnej pracy i trudu, Pełni j e ­

steśm y grzech ów , obłąkań ¡.n ie d o r z e c z n o ś c i, a

background image

23:

każda praw da św ięta , każdy przykład przez Chry­

stusa zostaw iony, przyw iedzie nam n a m y ś l nasze
niedołęztw o i słabość.

Nie czyń też nigdy o g ó l­

nych przedsięw z ię ć ,, ale jak m ożna , niechaj te bę­

dą praktyczne do naszych niedoskonałości i codzien­
nych stosunków ż y cia , zastosowane. Naprzykładr.
kiedy będziesz rozw ażać te słow a tw ojego Z baw i­

ciela na k rz y ż u : ,,O jcze! odpuść im , bo n ie w ie -

. ,,d zą co czyn ią” — pom yśl czyniąc przedsięw zięcia::

oto ja tak często niecierpliw ością g rz e sz ę , wp*.
w zględem słu g i, będę w ięc dzisiaj o ile zdołam

przebaczającym , z cierpliw ością i łagodnością upo­
m nę za u ch ybien ia, a tern więcej strzedz się (sta­

now ię) słów obelżyw ych , przeklęslw °i wszelkiego

, zapom nienia się na świętość m ego pow ołania C hrze­

ścijańskiego.

4 .

N akouiec trzeba zam knąć i zakończyć roz­

m yślanie trzem a aktam i, w edług nauki ś. Fran­

ciszka Salezego: Dziękczynienia

B

ogu

,

za św ięte m y­

śli i dobre przedsięw zięcia, jakie On w sercu obu ­

d z ił; Ofiarowania

B

ogu

,

jeg oż własnej dobroci nam

okazanej, krwi przenajdroższej Jezusa Zbaw iciela*
śm ierci i zasług J e g o , a razem i naszych dobrych

chęci i postanowień; Prośby .do

B

oga

,

aby uczynił,

nas uczestnikami zasług z Jego męki w ynikających*

4

background image

24

, , • . S»

fi

, •

aby ra czy ł błogosław ić naszym przedsięw zięcióm .

T u m ożna dodać p ro śb y : za K ościołem ś., za ty­

mi dla których m am y szczególne obow iązki,

i

prze­

ło ż y ć

B

ogu

nasze potrzeby duszy

i

cia ła , których

najbardziej i najpilniej skutku wyglądam y. Z tych

uw ag najw ięcej, które serca naszego dotknęły, al­

b o zrodziły w nas jakie now e święte lub słodkie
u czucia, które w jakikolw iek bądź sposób szczegół-«,

ne wzruszenia pobożności obudziły w duszy naszej,
trzeb a , jak tenże S. Franciszek rad zi, uw ić bukiet

w on iejący, którego wonią często ożyw iać duszę na-

szę upadającą nieraz pod przem ocą pokus każdego

dnia życia naszego.

T ak duszo Chrześcijańska rozm yślać ci potrzeba

nad męką tw ojego Odkupiciela Jezusa, a tych łask

jakie do twej duszy spłyną w yobrazić nawet sobie

nie zdołasz. Nie trw óż się ani mieszaj lem bynaj­

m n iej, że w początku napotkasz trudn ości: jedn e

z przyczyny, żeś nigdy takiej m odlitw y nie o d p r a ­
w iała, inne z n o w u , nieprzyjaciel twój duszo po­

bożna ! nagrom adzi na tej nowej drodze do Nieba.

T y stale baw się rozm yślaniem , choćby się lobie

zd a w a ło, że najuiepożyteczniej rozm yślasz, ch oć­

byś cały czas rozm yślauia (pom im o w oli) obcem i,

myślami była rozry w a n ą , nie um iała przeczytanej

background image

rzeczy rozw ijać i rozszerza ć; ty nie porzucaj roz-

rayślauia, a swoją w ytrw ałością doczekasz lej chw ili,
kiedy M edylacya, będzie dla ciebie najmilszą chw i­

lą roskoszy i słodyczy Niebieskich.

Amen.

* **

«

Załączani tu rozm yślania wyjęte z dzieł S. A l­

fonsa L ig oreg o.

M ożesz z nich albo jedną brać

jia r a z , albo cząsteczkę z je d u e j, jeżeli to dostar-

czy ci dosyć m ateryi na czas.rozpam iętywania, so­

bie oznaczony.

25

. ;

•N

.♦ * l

background image

K o / n v s i i \ i i

n a d

m ę k ą

z b a w i c i e l a

ś w i a t a

CHRYSTUSA PANA.

W y jście Jezusa Chrystusa dp Jeruzalem*

1.

Gdy Zbaw iciel nasz ujrzał, iż nadeszła chwila

w której um ęczon być ma, szedł z m iasteczka B e-

taoji do Jeruzalem. A gdy b ył w pobliżu, pójrzał

na miasto one i zapłakał.- Ujrzawszy miaslo, pła­

kał nad nićm (Ł . X IX . 4 1 ). Chrystus Pan zapła­

kał nad miastem on em , albowiem przew idyw ał iż

to zburzonem zostanie za zbrodnie m ieszkańców

sw oich, Syna B ożego na śm ierć wydać m ających—
O Jezu! nie nad Jeruzalem samem płakałeś wtedy!

Płakałeś nad duszą m oją, sobie na zgubę grzeszącą;

\

background image

27

a miasto zbaw ien ia, ku czem u życie T w oje p o ło ­

żyłeś dla n ie j, bieżącą ku wiecznem u potępieniu.

W ię c i ja płakać będę: i tonąć będę we łzach nad

niepraw ości m ojem i; iżem Cię opuścił i w zgardził

T obą, - Najświętsze dobro m oje! A Ty mi Panie m i­
łosierdzie T w o je ok a żesz!...

2 .

Jezus w szedł da miasta, i lud w ybiegł prze­

ciw k o niemu, i przyjął G o okrzykam i wesela. Dla

uczczenia Jego, rzucano Mu pod nogi gałązki pal­

m y; a niektórzy siali Mu po drodze odzienia sw oje.

K tóżby wtedy rz e k ł, że le n , którego z taką czcią

i poszanowaniem w prow adzano do miasta; którego

za Messjasza uznano; że Jezus, w kilka dni potem,

przechodzić będzie po tychże ulicach skrępowany

srom otn ie, skazany na śm ierć, i na barkach sw o­

ich dźwigający k rzyż, na którym ducha m iał w y­

zion ąć? K tóżby rzekł, iż tenże sam lud, który oto

w ykrzykiw ał:- Hosanna Synowi Dawidowemu: bło­

gosławiony który idzie w Imię Pa?\skie ! (Mat. X X I.

9 ) w ołać, będzie, zm uszając P iłata, iżby G o na

śm ierć w ydał: strać, slrać9 ukrzyżuj Go! (Jan X IX .

1 9 ). L ecz ty duszo m oja, ty powtarzaj zawsze i

w ołaj w dzięcznie: Blogoslawiofiy który idzie w Imię
Pańskie! Bądź mi błogosław iony teraz i zawsze,

T y , Zbaw icielu św iata, coś przyszedł na ziem ię,

background image

abyś nas z potępienia w ybaw ił. O Zbaw icielu!
zbaw m ię !...

,

, :

* ; .

.

3 .

A gdy w ieczór nadszedł, i nikt Jezusa nie

•prosił na n ocleg , s z e d ł:d o Belanji na p o w r ó t.—

O najsłodszy Z baw icielu ! ów lud bezbożny odm ó­

w ił Ci przytu łk u ; lecz ja Cię do nędznego serca
m ego zapraszam . ' N iestety! b ył czas taki,, żem i

ja także w yganiał Cię z przybytku duszy m ojej;

lecz teraz w olę Cię raczej posiadać jedn ego nad

wszystkie skarby świata; bo Cię m iłuję jedynie, i

ju ż mię od Ciebie rozłączyć nikt nie potrafi. Grzecli-

by mię tylko oddalić m ógł od Ciebie; lecz ja w po­
m oc T w oję ufam, i w orędow nictw o Świętej Matki

naszej M aryi; a tak pokonam w roga duszy m ojej.

M

o d l i t w a

u s t n a

.

O Zbaw icielu m ój! któryś życic T w oje pośw ię­

cił dla wyjednania mi przebaczenia, czem że Ci się

odw dzięczę? Im więcej mię skłaniasz ku m iłowaniu

C iebie, tern niegodniejszyrn znam się , jeźli Cię

z całej duszy i z całego serca nie m iłuję. T yś

B

óg

,

wziąwszy życie ludzkie dałeś je za mnie; a ja g rze­

sznik nędzny, nie m iałżebym życia m ojego oddać za

Ciebie ? Obym je m ógł całkow icie pośw ięcić T obie,

background image

29

t

Ciebie m iłując je d y n ie , Ciebie słu ch ając, T w ojej '

się dosługując łaski i m iłosierdzia T w o je g o ! T y ś

grzechy nasze i bole nasze przyjął na siebie. Praw-

dziwie choroby nasze On nosił, a boleści nasze On

odnosił (Iz. LIII. 4 ). ,,T y ś m ocą swoją nas stw o­

r z y ł , a własnem cierpieniem odkupił.” (A ug.)

Dajże o Jezu! przez tę m iłość T w oję, którąś nas

/

m iłow ał na krzyżu , daj mi łaski tyle, iżbym Cię

całem sercem pokochał. I oto Cię kocham , n ie­

skończona d obroci! i kocham Cię nad w szystko!

.dobra innego nie p ra g n ę , jen o m iłości T w o je j!

Amen.

background image

r

30

II.

Jezus modli się w Ogrojcu.

4

*

Z

.

*

r

, ś

%

9 «

,

f

y

ą

1.

O nego w ieczora , wiedząc iż nadeszła godzi­

na męki Jego , Jezus um ył nogi uczniom i ustano-

„ w ił Św ięty Sakrament O łtarza; aby śm iercią nawet

nie rozstać się z nami, lecz nam całkow icie oddać
siebie sam ego. I udał się na górę Oliwną, na m iej­

sce zwane G etsem ani; albow iem tam m iał być poj-

mau. A gdy począł się m odlić, aż oto padły nań:
trw oga i sm ętność. Począł się smucić i tęsknić so­

bie (Mat. X X V I. 3 7 ). Zatrw ożyły Chrystusa męki

*■" one i śm ierć okrutna, których srogość przedwcze-y

śnie w id zia ł: alić się ich nie zrzekł i przyjął je

wszystkie, chociaż dreszcz konających i śmiertelna
niem oc Go opadła* tylko będąc w ciężkości dłużej

* się modlił (Ł. X X II. 4 3 ). ;

' /

- '

V**'

.

y \ . *

V •:

%

background image

31

2 . Prosił) Jezus

B

oga

Ojca, m odląc się i m ów iąc:

Ojcze mój, jeżli możnarzecz, niechaj odejdzie o-

demnie ten kielich (Mat. X X V I. 3 9 ). A to, iżby dla

nas nauką było, ja k o w uciskach naszych, w olnoć

je st

B

oga

o zdjęcie onycb upraszać, wszakże św ię­

tej woli; Jego się oddając, a z Chrystusem m ów iąc:

Wszakże Jnie jako ja chcę, ale jako Ty (T am że).—

O J e z u !£niech mi się we wszystkiem dzieje wola

T w oja , a nie m oja; podejm ę z ochotą krzyż każdy,

który Ci się zesłać na mnie podoba* boś T y nie­

winny lak srodze cierpiał przez m iłość dla mnie,

a jakżebym ja, grzesznik i piekła godzien, cierpieć

nie m iał dla C iebie?

3 . Tak ciężkim sm utkiem rażony b ył Jezus, iż

byłby śm ierci uległ natychm iast, gdyby je j Bożą

m ocą sw oją nie oddalił od siebie, aby się za nas
um ęczyć dać i ukrzyżow ać. Smętna jest dusza mo­

ja aż do śmierci (Mat. X IV . 3 4 ). Nader ciężkim

smutkiem sm ucił się w on czas Jezus, albowiem
przew idyw ał niew dzięczność lu d zk ą ; albow iem to

w idział, iż ludzie miasto odpłacania mu m iłością

za m iłość, tbrażać G o nie przestaną grzechy sw o-

jem i: w ięc oto te grzechy nasze, krw aw ym G ó po­

tem pociły, I stal się pot Jego, jako krople krwi
zbiegającej ni ziemię. (Ł. X X II. 4 4 ). O m ój Jezu!

background image

r

nie tylko kąty, nie tylko biczow anie, korona cier­
niowa i krzyż męki Ci zadawały, jeszcze i grzechy

m oje trapiły Cię w O grojcu! D ozw ólże Panie, abym

bole T w oje p od ziela ł, abym nienawiści doznanej
przez Ciebie uczestnikiem pozostał. D ozw ól mi się

łzam i gorzkiem i aż do śm ierci zalewać, na okupie­

nie sm utków, którem i Cię trapiłem . O Jezu! m i­
łu ję C ię! przygarnij m nie do siebie, służyć T obie

pragnącego grzesznika. A T y M aryo, poleć mię S y­

nowi T w ojem u, sm ucącem u się nademną i trapio­

nemu przezem nie. ! :

.

.

. • '

M

o d l i t w a

us t na

. -

.

;

32 " , ;

.

Błagam Cię P a n ie, udziel mi z boleści-T w oicb,

/

* •

którem iś bolał nad grzechy m ojem i. Już się nie-

/

«

mi brzydzę, jakoś T y niemi się b rzy d ził.-O d w róć

Panie T w e oczy od złości m oich, bo piekła niestar-

czy na pokaranie o n y c b ; a pójrzyj na T w e męki

w łasn e, któreś ucierpiał za m nie. W T obie na­

dzieja m o ja , m iłosierny Jezu. Kocham C ię , k i ­

cham , i w iecznie kochać Cię pragnę. Przez za.^iu-

gi wstrętu i sm utku, któregoś doznał w O g ro jcu

daj mi Panie żarliw ość i m ęztw o ku słpten iu w spra

. ’JM

/

background image

w ie chw ały T w ojej. P rzez zasługi konania T w eg o,

daj mi siłę w ytrw ałości, iżbym się oparł nagaba-

niom cielesnym i pokusom piekielnym . Udziel mi

łaski T w ojej Jezu,' abym się k rzep ił, zalecał T a-

bie, ¡.pow tarzał z T obą: Nie jako ja chcę, ale ja­

ko Ty. ,T era z i zawsze niech się dzieje wola T w o ­

j a , a nie moja. Amen. •

I • 1

* •

background image

34

III.

Jezus pojman i stawion przed Kaifasza

.

1.

Gdy się zbliżyła naprowadzona przez Juda­

sza tłuszcza, Jezus pow stał z miejsca i szedł prze­
ciw ko nim , i oddał się im bez oporu; pojmali Je­
zusa i związali Go
(J. XVIII. 12). O niepojęta g łu ­
poto

! B

oga

Stw orzyciela -krępować w ięzam i, ja k ­

by pojm anego złoczy ń cę! W iążą Mu r ę c e , przej-

rpują G o p ow rozem ; ów Go pięściami ok łada, a

niewinny Baranek m ilczy cierpliw ie i policzkować

się d a je, aby się spełniły słow a Proroka: Ofiaro-

wanjest iż sam chciał f a nie otworzył ust swoich;

jako owca na zabicie wiedzion będzie. (Iza. LIII. 7 .)

I słow a nie rz e k ł, i skargi nie p u ścił, albowiem

dobrow olnie na śm ierć się za nas w ydał, i jako B a­

ranek wiązać się pozw olił i w jeść na m ę k i, głosu
nie dobyw szy.

-

background image

35

2 . Jezus obarczony w ię z y 'w ch o d z i do miasta.

W rzaw ą ouą zbudzeni ze snu m ieszkańcy, cisną się

do okien pytając: kto jest ów zbrodzień wiedziony?
I słyszą na odpow iedź: iż to jest Jezus Nazareński,
o którym u zn an o, iż jest fałszyw y prorok i zw o-

dziciel. I stawiony przed K aifasza, pytany jest Je­

zus , jacy są uczniow ie i jaka. nauka Jego ? Jaw-

niem nauczał, odpow iedział Jezus: Pytaj tych, któ­

rzy słuchali, com im mówił: oto ci wiedzą com ja

mówił. A gdy to wyrzekł, jeden z służebników sto­

jący lam, dal policzek Jezusowi mówiąc: Tak od­

powiadasz najwyższemu kapłanowi ? (J. XVIII. 2 1 ,

2 2 ) .— O wielki B oże!, m ogłaż na podobną zasłu­

żyć zniew agę tak mądra, a. tak pokorna odpow iedź?

L ecz T yś o Jezu! znosił tę obelgę, dla zmazania

obelg, klórern ja popełuił przeciw Ojcu T w ojem u !

3. Poczem A rcykapłan rzekł mu: Poprzysięgam *

Cię przez Doga żywego, abyś nam powiedział jeiliś
Ty jest Chrystus Syn. Boży ? *(Mat. X X V I. G3). A

Jezus mu rzekł: Jam jest. (Mat. X IV . 6 2 ). Na te

-słow a,, miasto upaść na twarz i uczcić

B

oga

sw o­

je g o , Kaifasz rozdarł szaty na sobie, i rzekł ob ra ­

cając się ku inuym kapłanom: Cóż dalej potrzebu­

jemy świadków? otoście słyszeli bluinierstwo: co

%

się wam zda ? A kapłani zawołali^ winien jest śmier-

9

background image

f.

-

3 6

ci. (Mat. X X V I. 6 5 , 6 6 ); Zaczéni, jako świadczą

E w a n jeliści, poczęto plwać Mu na tw arz, i policz­

kow ać G o , i bić; a niektórzy Mu zakrywszy twarz

- -

chustą, policzkow ali Go, m ów iąc na pośm iew isko:

-

. Prorokuj nam Chrystusie, kto jest który Cię ude- .

rzyl? (Mat. X X V I. 6 8 ).—^ W szechm ocny Panie, ze­

zw oliłeś na to , aby służalce i m olłoch srom otną

sobie robili igraszk ę, naigrawaniem się z C iebie?
Ol* jakoż ludzie, uznawszy tę pokorę T w o ję , któ­

rąś się dla nich sp ok orzył, m iłością się nie zapalą

i

i %

ku T obie? Jakże i ja pierwszy, złości m ojem i obra­

żać Cię w ażyłem się dotąd? Ciebie, któryś ju ż znie-

w ag tyle w ytrzym ał dla m n ie ?. Odpuść m i, odpuść

nieskończona m iłości! A lbow iem gorzko boleję nad *

w iny m o je m i, i ju ż Cię więcej obrażać nie chcę.

A T y Matko m oja M a ryo, wstaw się za mną do

Syna T w eg o srom oconego. niegodnie, i wyjednaj u

*

, N iego przebaczenie dla mnie.

/

. .

'

.

p

^

-

>

M

o d l i t w a

u

s

t

n

a

.

r „ 0 m iłości Boska! którą B

óg

związany, śmierć^

, , przyjął za lu d z i!” (Ś. W aw . Justyn de L ig. Vil.

.

C. 6 .) O Jezu! któryś za grzechy m oje karę przy­

ją ł na siebie! Ponieważeś mi T w ą śm iercią drogę

t

• •

I

.

• • » ’ i

V

'

•■ # #

,

• :

/

.

• ; •

i

^

background image

37

do życia niebieskiego o tw o rz y ł; d ozw ólże, abym

le dni resztę, które przeżyć mam na ziem i, ca ł­

kiem usłudze T w ojej pośw ięcił. Udziel mi k u te ­

mu pom ocy łaski T w ojej. T y K rólu Niebieski, Sy­

nu Najwyższego.! któryś w m iejscu czci i uwielbie­

n ia , zelżywości i wzgardy od stworzeń T w oich do-

zu a ł; zapomnij utrapień, jakie Ci spraw iłem , a

spojrzyj na mnie onem dobrolliw em w ejrzeniem ,

jakiem patrzałeś na Piotra, gdy się ten Ciebie był

zaprzał: aby i mnie jak jeg o, w ejrzenie T w oje prze­

niknęło dusznie; abym jak on, i ja grzechów m o­

ich płakał aż do śm ierciT Panie wesprzyj m ię! Pa­

nie zmiłuj się nadem ną! Am en.

----- &Qc-----

- i

background image

%

38

IV.

%

Jezus stawion przed Piłata i Heroda

.

Barabasz wypuszczony

.

1.

Skoro nadszedł ran ek , podano Jezusa P iła­

tow i S taroście, aby Go skazał na śm ierć. A P i­

łat uznawszy Go niew innym , w yszedł do ż y d ó w

i rzekł im: „2Vtc nie na)duję toiny w tym człowieku
(Ł . X X III. 4 .) L ecz oni domagali się wielkim g ło ­

sem , aby potępion został. W ię c Piłat zesłał Go na

sąd H eroda: a H erod zażądał iżby Jezus zrob ił cud,

albow iem słyszał o ty ch , które był czynił w przó­

dy. L ecz Jezus m ilczał, i do niepraw ego zuchwalcy

przem ów ić nie chciał. Z ap raw d ę, biada duszy, do

której

B

óg

przem aw iać za p rze sta ł!— I jam jest

grzesznik P a n ie, i jam n iegodzien , abyś odzyw ał

się do m n ie ; bom przestróg T w oich nie słuchał,

pogardzałem niem i: i gdybyś winy m oje karać p o­

stan ow ił, odstąpiłbyś m ię także; przecieś mię nie
odstąpił m iłościw y Jezu! W ię c przemawiaj do m nie:

m ów Panie, bo słucha sługa T w ój, przem awiaj do

background image

39

m n ie, ucz m ię , jako mam czy n ić, abym Cię o d ­

tąd nie obraził niczem .

-

'

2 .

Obrażony H erod , iż Jezus nic mu nie odpo­

w ia d a ł, zesłał Go z przed oblicza sw e g o , uczy­

niw szy zeń pośm iew isko, a oblókłszy G o w szalę

białą, jak o odziewano szalonych, kazał Go lak sta­

w ić przed Piłata na pow rót. I naigrał obleczonego
w szalę białą, i odesłał do Piłata. (Ł . X X III. 1 1 .)—

O Zbawicielu św iata! w odzono Cię po ulicach m ia­

sta odzianego barwą szaleńca! I tej Ci żalem nie-
om ieszkano zniewagi. W ię c jeźli świat zepsuły, m ą­

drości B ożej o szaleństwo przygania, zaiste, szczęśli­
w y le n , kto uiedba o poklaski lu d zi, ani znać co

praguie, jen o Chrystusa ukrzyżow anego, bole i znie­
w agi: szczęśliw y, kto z Apostołem m ów i: Abowiem
nierozumiałem żebym miał co umieć między wami,

jedno Jezusa Chnjsiusay i lego ukrzyżowanego, (do

K or. II. 2 ).

3 .

Żydzi mieli len zw yczaj, że im Starosta R zym ­

ski w ypuszczał na W ielkanoc jedn ego z w ięźniów :

>vięc Piłat zapylał ludu i rz e k ł: Iilórego chcecie
wypuszczę wam: Barabasza, czyli Jezusa? (Mat.

X X V II. 17). Barabasz był złoczyńca, m ężobójca i

z ło d z ie j, i b y ł w obrzydzeuiu u p oczciw y ch ; zaś

Jezus był niewinny; jednakże żydzi w ybrali Bara-

4*

s

background image

f

basza.— Ileż to razy i ja w ybierałem podobnież!
Ileż to razy błahą uciechę lub w olę w łasną, nad

T w oję w olę p rzen iosłem ! Aby się nie zrzec lichej

zabawy, Ciebiem się zrzekał, dobro nieskończone!

L ecz ju ż od dzisiaj Ciebie nad wszystko, nad ży ­

cie samo Cię kocham. Boże m iłosierny, zm iłuj się
nadem ną! Najświętsza Panno Maryo przyczyń się

za mną.

;

'

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Oto płou.ę wstydem i we łzach rozpływ am się

•najdroższy mój Z b a w iciela , że znając Ciebie du­

szy m ojej św iadczącego tyle; z upodobaniem prze­

cież znikom ego świata chwytałem się datków, i że

dla dobra ziem skiego Ciebiem się zrzekał, najm il­

szy! O dsłoń mi Panie głębokość dobroci T w ojej,

abym Cię silniejszą coraz m iłością pokochał, a ku

T w em u upodobaniu zdążył.

A gdzieżby znaleść

lepszego, m ilszeg o, świętszego i m iłościw szego

nad C iebie? Kocham Cię niew yczerpana dobroci!

Kocham Cię więcej niżeli pow iedzieć umiem, i.żyć

pragnę dla Ciebie tylko jedynie, boś T y jest jeden

wszelkiej m iłości godzien. Amen.

40

'

.

background image

41

V.

;•

Jezus biczowan u pręgierza

.

1. Wtenczas tedy Piłat wziął Jezusa i ubiczo­

wał. (J. X IX . 1 .) Zaiste, bezbożnyć to sędzia, któ­

ry żadnej nie znalazłszy przyczyn y, niewinnego

skazał na srogą i haniebną karę biczowania. L ecz

ta' m ęka Jezusowa dla ciebie duszo m oja podjęta,

w ięc ty bież tam i patrz, jak oto Baranka B ożego

poryw ają opraw cy i pow rozam i wiążą u pręgierza,

i m ów : B łogosław ion e bądźcie mi w ięzy, coście do­
brotliw ego Odkupiciela świata ręce krępow ały. Skrę­

pujcie i serce m oje, i do B ożego serca je uw iążcie,
ażebym odtąd nie szukał i nie chciał, jen o woli Jego.

2 . O praw cy chw ycili za bicze i rózgi i chłostać

niemi wzięli ciało Chrystusowe. W n et je sińce o-

kryły i krew’ tryskać poczęła; ju ż bicze i rózgi św ię­

tą krwią zb roczon e, ju ż ziemia nią zlana dokoła,

..ciało posieczonc odskakuje w kawalcach, ju ż kości

obnażone sterczą... a okrulniki smagają jeszcze po

krw aw ych ranach, po kościach nagich.-.. A Jezus—

%

*

-

4**

background image

42

Jezus się nie użala, m ilczy, tylko ciężką m ęczarnię

sw oję spraw iedliw ości Bożej za grzechy nasze po­

leca. Jako Baranek bez glonu przed tym który go

strzyże, tak nie otworzył ust swoich. (Dz. Ap. V lli.

3 2 . ) — O! padnij tam duszo m oja, zmyj się tą krwią

bez zm azy, klórę Jezus w ytoczyć z ciała sw ego do­

zw o lił, abyś o m iłości Jego ku tobie pow ątpiew ać
nie m o g ła — Każda rana T w oja Panie świadczy mi

naocznie, jak jest nieprzebrane m iłosierdzie T w oje
nadem ną. Każda rana T w oja serca się m ojego d o ­
m aga. M ógłźebym się ociągać z ofiarowaniem go

T o b ie ? Przyjm je Panie i sprawuj n iem , aby Ci

statecznie wieruem i posłusznem b y ło.

v 3 . G dyby Syn Boży jedn o tylko uderzenie, lub

jednę obelgę przez m iłość ku m nie poniósł, jużbym

się za ten dow ód niezasłużonej łaski do wiecznej

Mn znał w dzięczności, i wiecznie służyć Jemu pra­

g n ą ł; a jakąż służbą odsłużę Panu tę niepojętą do­
b ro ć, przez którą za grzechy m oje tak srogą w y ­

trzym ał m ę k ę , iż ciało Jego z b ite ,, zm iażdżone,

poszarpane w płatki, jak u trędow atego, jedną się
raną za la ło! Zr anion jest za nieprawości nasze...

a myśmy go poczytali jako trędowatego. (Iz. LIII.

5, 4 .) Zaś i pod tę ciężką chw ilę biczow ania, Je­

zus o duszy m ojej m yślał tylko, i na w ybaw ienie

background image

43

jej z piekła, mękę swą

B

ogu

O jcu ofia row a ł— O

Panie! pojąć nie m ogę, jakem oto lat ju ż tyle prze­

żył niem iłując C iebie? Rany Jezusowe w iejcie we
mnie m iłość ku

B

ogu

m em u! M aryo Malko m iło­

sierna! błagaj za m ną, abym posiadał tę m iłość!

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Stw órco Nieba i zie m i! nieskończony w dobro­

c i! nieprzebrany w m iłosierdziu! Oto rany Syna

T w o je g o , m iłość Jego serdeczną i niew dzięczność

m oję przed oczy mi w yrzucają. W iem , że grzechy

m oje są niezm ierne, lecz ofiara Chrystusowa z ni-

czem się m ierzyć nie m oże. P rzez Jego zatem św ię­

te za słu g i, daj mi O jcze m iłosierny przebaczenie,

m iłość i Niebo. Jakażby wieczność m oja była, g d y ­

by się 'Chrystus dla zbawienia m ego nie pośw ięcił!

A przecież P a n ie, znając oną d r o g ę , którąś mi

u sp osob ił, na now o się potępiałem , łaskę T w oję

m arnowałem i stroniłem od C iebie! L ecz T yś mię

O jcze światłem T w ojem ośw iecił, ażebym nie trw ał

w zaślepieniu; T yś mię niegodnego w yw lók ł z bar­

łog u g rz e ch u . T yś serce m oje napełnił rozczule­

niem i skruchą! Brzydzę się przestępstwy memi

background image

i trzym am je w ohydzie i pałam żądzą m iłowania

C iebie. Te łaski T w oje ufanie mi d a ją , żeś mi

przebaczył, żeś mię nie odstąpił, że pragniesz zba­

w ienia m ego. Bądź mi pochwalony Zbaw icielu mej

duszy za lo m iłosierdzie T w o je ! W T obie nadzie­

ja m o ja ; w zasługach T w oich m oja ufność. W e ­

sprzyj m ię , abym już więcej nie zapom uiał o T o ­

b ie , i abym staranie m oje w to p ołoży ł jedynie,

ja k o się przypodobać T ob ie. Amen.

'

* v

-

. ’ •

44

background image

VI.

Jezus ukoronowali cierniową koroną

,

i

Królem na szyderstwo przezwany.

1.

U biczow aw szy Jezusa, wiedli G o w gieri R a ­

tuszową , i obnażonego czerw oną płachtą narzucili

m ów iąc, iż to jest płaszcz Jego K rólew ski, i dali Mu
w rękę trzcinę w miejscu b e rła , i z cierni u p lótł-'
szy koronę, na g łow ę Mu ją w łożyli. A zwlókłszy

• % m

Go włożyli nań płaszcz szarlalny. I uplótłszy ko­

ronę z ciernia, włożyli na głowę Jego, i trzcinę

w prawicę Jego. (Mat. X X V II. 2 8 , 2 9 .) I bili Go

trzciną po głow ie, aby ją głębiej cierniami zaranić.

A plując nań wzięli trzcinę i bili głowę Jego. (T am ­
że 3 0 ). Jakąż nieznośną m ękę kolce cierniow e

spraw iły Chrystusowi! lecz gorszą i dotkliwszą spra­

wują Panu memu nieczyste myśli m oje. O Jezu!

brzydzę się n ie m i, i gorzej śm ierci brzydzę się
n iem i, bo oue nieraz serce T w oje zasm uciły. Ale-

background image

46

skoroś mi Panie m iłość T w oję poznać dozw olił, nic

już nie pragnę, nic kochać nie c h c ę , prócz Ciebie.

2 . J e z u ! twarz i piersi T w oje krwią się zalały,

lecz T y się nie skarżysz na sąd , a cierpisz. K ról

N ieba i ziem i, szyderstwem gminu obw ołau królem
w zgardliw ym , aby się spełniły słow a P rorok a: Na­

stawi bijącemu Go czeluści, nasycon będzie urą­

gania. (T ren . III. 3 0 . ) — I jam też Tobą pogar­

dzał C hryste! A lić boleję dzisiaj na to, i wielbię

C iebie,, i kocham C iebie, i um rzeć pragnę na po-,

św iadczenie m iłości m ojej ku T obie. Matka Boża
objaw iła Św iętej B rygidzie: , , i ż korona cierniow a
„ n a g łow ę Syna Jej w tłoczona, tak ją głęboko ra-

„ n ił a , iż krew strumieniami zalewała twarz Chry­
s t u s o w ą .” (w O bj. Ś. Brygidy R oz. L X X .) Ztąd

w oła na nas błogosław iony Dyonizy Kartuz. „ O l u -

„ d z i e ! jeźli nie kochacie Jezusa dla tego że dobry,

„ d l a t e g o że

B

óg

;

kochajcież Go przynajmuiej dla

„ t e g o , iż tyle w ycierp iał dla zbawienia w aszego.”
(Do R oz. X V II. Mat.) ;

3. Ci, za których cierpiałeś Jezu, przesadzali się

w złości, aby Ci m ęki.najdolęgliwsze w ym yślić. W y ­

śm iewając i hańbiąc klękali w koło C iebie, witali

Cię K rólem Ż y d ow sk im , a od śmiechu się zano­

szą c, policzkow ali Ciebie ! A kłaniając się przed

background image

Nim, naigrawali Go mówiąc: Bądipozdrowion Kró­

lu Żydowski (Mat. X X V II. 2 9 . ) , i dawali 3/w po-
liczki. (Jan X IX . 3 ) .; \ * '

O duszo m oja! ly pozostań wierną Panu tw oje­

mu , ty w Nim uznawaj Króla królów i W szech-

. m og ą ceg o nad w szyslkiem , co b y ło , co jest, i co

będzie! B łogosław Panu twemu, dzięki Mu składaj

i m iłość twą Mu ofiaruj, jako ci On swoję wyświad­

czył, dając się srom otuie Królem m ianow ać— G rze­

chów m oich zapomnij Pauie, bo Cię ju ż więcej o-

: brażać nie ch cę , a szczerze m iłow ać Cię pragnę.

Lękam się tylko ułom ności m o je j, w ięc błagam

$ Ciebie, Ty mi ją napraw m iłosierdziem T w o je m !

T y pokrzep wątłe siły m oje, iżbym nie upadł, a
dotrw ał w postanowieniu m ojem .— A T y M a ry o!

cudowna, wspieraj mię potęgą orędow nictw a Tw ego*

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Tak jest, kocham Cię Jezu, mam nadzieję w T o -

H

*

i

a* bie i poruczam się T o b ie ! Odkupienie m oje koszto­

w ało Cię siła; zbawienie m oje nie kosztuje Cię zgo-

BJ

ł a , owszem pożądauem jest T o b ie ; bo w iem , iż

p ra g n ie sz, ażeby każdy zbawionym został, a ża­

den potępieniu nie uległ. Jeżli grzechy m oje m ię

background image

trw ożą, dobroć mię T w a ubezpieczą. W ięc w ołam

z P rorokiem T w o im : By mię tez zabił, w Nim

ufać będę... A On będzie Zbawicielem moim. (Job.

X III. 15, 1 6 .) Choćbym się Panie oderw ał od Cie­

bie, ufać w Ciebie nie przestanę. B o T y przygar­

niasz zbuntow anego niew olnika, skruchę je g o li­

znąwszy , aui mu dozwrolisz traw ić się ^ a p ró ż n o

żalem i pokutą. T yś m ię szukał Panie i przyw a­

biał ku T obie, gdym gardził m iłością T w oją; w ięc

nie mam się o co lęk a ć, abyś mnie odegnał, gdy

się z T obą połączyć pragnę i gdym Cię ukochał

nad wszystko. Panuj uadenmą! rozkazuj woli m o­

je j! a daj mi ła s k ę , abym nie u padł, a rozkazy

T w oje w ypełnić potrafił. A m en.

background image

M

49

Piłat ukazuje ludowi Jezusa mówiąc :

O t o c z ł o w i e k .

VII.

j •

Ą

- 1

i •

ii

- 1. Jezus nauowo staw ¡on b ył przed Piłata; któ­

ry ujrzawszy ciało Jego skatowane, i prawie czło­

w ieczej pozbawione postaci, w yw iód ł Jezusa przed
Ratusz, aby ku Niemu politow anie wzbudzić, i rzekł

ludowi ukazując g o : Olo człowiek. (Jan XIX*, 5).
A rzekł te słow a Piłat, jakoby m ó w ił: Poprzestań­

cie na tern coście uczynili niewinnemu Tem u; w szak­

że oto cierpi, a dłużej żyć nie b ę d z ie : puśćcie go,
a ducha niewypierajcie* z niego. Z a iste, srogie

w tein w idow isko, widzieć Zbawiciela świata ok ry­

tego ranami, krw ią ociekłego, i niemal rozstające­
go się z życiem ! T o Pasterz twój duszo m oja, któ­
regoś ty jest ow ieczką zbłąkaną ; grzechyć lo tw o­

je do lej Go nędzy p rz y w io d ły !

2 . Jako w ięc Piłat zranionego Jezusa ukazując

żydowskiem u ludowi • r z e k ł: oto człow iek ! toż i

r

4

i-i

w ^

N,

background image

50

O jciec N iebieski, z tronu sw ego nań wskazując,

m ów i nam : Oto jest człow iek; a len jest Syn m ój!

P atrzcie n a ń ; ja k o skatowany i pohańbiony jest

dla grzech ów waszych. Patrzcie n a ń ; a m iłujcie

G o .— O B oże m ó j ! O jcze m ó j! W idzę mękę Syna

T w e g o ; dzięki Mu za nią sk ła d a m ; m iłuję G o, i
m am nadzieję iż G o w ieczn ie'm iłow ać będę. A Cie­

bie błagam O jcze litościw y, obróć w zrok T w ój na

tego Syna n a jm ilszego; a przez m iłość ku Niemu

m iej zlitow anie n adem n ą: Przebacz, m i, łaski mi
T w ej u d z ie l, abym G o odtąd nad w szystko u k o­
chał.

.

'

-

. 3 . A Żydzi w ielkim głosem za k rzyczeli: Ukrzy­

żuj, ukrzyżuj go. (Jan X IX . 6 .) L ecz P iłat nie chciał

im wydać Jezusa: w ięc mu na postrach w o ła li:

Jeżli tego wypuścisz nie jesteś przyjaciel Cesar­
ski.
(Jan X IX . 1 2 .) Przecież Piłat ociągał się j e ­

szcze, i rzek ł i m : Króla waszego ukrzyżuję. (Jan

X IX . 1 5 .) Na co o d rz e k li: Nie mamy Króla, je ­
dno .Cesarza.
(T am że). W ię c ów lud zaślepiony,

Jezusa K rólem sw oim znać nie chciał — zaś duszy
m ojej, T y Panie, zawsze K rólem będziesz: boś T y

jedyną m iłością m o ją ; jedynem dobrem m ojem .

Zaw ładnij Panie myślami inojem i.

Zapanuj nad

#

® *

w olą m oją ! Już ją na zawsze p o d T w o ję w olę od-

background image

1

<laję: niech się stanie na zawsze jej sługą i nie­

w olnicą. Najświętsza Marjo, m ódl się za mną, bo

m odlitwa T w oja w yprosi wszystko u B oga.

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Św ięć się Panie wola T w o ja ; n ią, żywisz czy ­

stość serdeczną! N ią , m iłość po Bożem u napra­

w ia sz! N ią, troski w roskosz zam ieniasz! Nią,

śm ierć zaprawiasz s ło d y c z ą ! Nią trw ogę koisz!

Nią ufność szczepisz! Św ięć się Panie w ola T w oja!

Słysząc głos T w ój B oże, skruszyło się serce m oje;

pychy"się z r z e k ło ; ukochało cierpienia, i-T w ojem

być pragnęło na wieki. Jam łaski T w ej niegodzien;

lecz oto krew Syna T w eg o litości za mną błaga.

Niech kropla tej krw i spadnie na duszę m oję, nie- '

chaj mi zjedna przebaczenie T w o je , niech mię

uświęci. Niechaj dusza moja łaską T w oją opłynie

abym potrafił cierpieć i zw yciężać. Amen.

51

background image

52

VIH.

• "

*

_

v *

Jezus potepion p rzez Piłata.

i . '

1. Piłat kilkakrotnie uznawszy niewinność Je­

zusow ą, jeszcze ją raz .ogłasza m ów iąc: Niewinie

nem ja krwi tego sprawiedliwego; wy się patrzcie.

(Mat. X X V II. 2 4 ,). A jednak na śm ierć go sądzi.

O Jezu ! nie T y ś .t o na śm ierć z a s łu ż y ł! . lecz ja

śm ierci w iecznej godzien jestem ; a Tyś Panie przy­

ją ł karę na sie b ie , abyś mój dług w ypłacił. Ani

też Piłat m ógłby Cię b ył skazać, gdyby w tern nie
była V o la Ojca T w ojego. Dzięki Ci Ojcze, któryś
na T w ym niewinnym Synu, za mnie w inuego spra­

w iedliw ość w ziął T w o ję ! Dzięki Ci Synu, któryś
dla zmazania grzechu za mnie, śm ierć przyjął na

siebie!

2 . Piłat, w ydał Jezusa Żydom , aby zu im wedle

swój woli uczynili. Jezusa podał na wolę ich. (Łuk.

X X III. 2 5 .) Niegodny sędzia, który umywa ręce,

m ów iąc iż jest niewinnym krwi spraw iedliw ego,

\

background image

a podaje go w ręce zawziętych je g o nieprzyjaciół!

*

L ecz tobie biada ludu Ż y d ow sk i! i biada pokole.*
niu twemu na któreś sam rzu cił przeklęstwo. Krew

jego na nas, i na syny nasze. (Mat. X X V II. 2 5 .)

Ściga cię kara za tę krew niew inną, i ścigać nie

przestau ie! M iłosierny Jezu, odłącz sprawę m oję

od sprawy tych u p orczy w y ch : i jam się do śm ier­
ci T w ojej grzechy m ojem i przyczynił, ale we złem

trw ać nie c h c ę ; płaczę i płakać będę winy m ojej,

a Ciebie Najdroższy pragnę zawsze i zaw sze!

3 . I czytali Jezusowi w yrok, skazujący go na

śm ierć. A Chrystus poddany w e wszyslkiem woli

Ojca P rzedw iecznego, z rów ną pokorą słuchał w y­

roku z jaką się w ydał na m ęki. Sam się poniżył,
stawszy się posłusznym aż do śmierci, a śmierci

krzyżowej. (Do Filip- II. -8.) Piłat w yrzekł na zie­

m i, niech Juzus umiera ; O jciec Przedw ieczny w y .

rzek ł w niebie; niech m oj Syn um iera, a Syn od­
pow iedział: otom jest, i posłuszny Ci jestem , przyj­

muję śm ierć, a śm ierć krzyżow ą. B łogosław ione

niech będzie na wieki linie T w oje Zbawicielu! B ło ­
gosław ione niech będzie m iłosierdzie T w o je ! T yś

niewinny, śm ierć przyjął za m nie, i śm ierć krzy­

ż o w ą ; jakąkolw iek mi zeszlesz, dajże mi ją Panie,

ze szczere m a pokornem poddaniem się w oli T w o-

N .

..

' *

5**

53

background image

je j ponieść ; i jakakolw iek ona przyjdzie na mnie,

oto ją w cześnie z T w oją śm iercią połączam , i zT w o *

ją razem Ojcu ją T w em u ofiaruję. D ozw ol mi ra ­

czej um rzeć za Ciebie, jak oś T y um arł za m nie,

i dozw ól mi Panie, um rzeć w stanie łaski, i w na-
pełnieniu m iłością T w oją. Święta M aryo! uciecz­

ko m oja, dziś i w godzinę śm ierci m ojej pomnij

na m n ie!

*

.

. *

M

o d l i t w a

,

ujstna

.

K ołatałeś Pauie do serca m o je g o , ażem Ci je

o t w o r z y ł; alić długo a długo w zbraniałem Ci się

niegodny, nimeś m ię pokonał, i niew artego m iło­

ścią T w oją zjed n ał!

Licbein sercem onern spra­

wuj odtąd Jezu, jak o własnością T w o ją ! Daj mi

• z niego wszelkie w ym ieść przyw iązanie, i wszelkie

roztargnienie uprzątnąć. Boś przyszedł na ziem ię,

ażeby nas ogniem m iłości z a ją ć: niechże odtąd

z P rorokiem T w oim rzec mi się g o d z i: Do cóż ja

mam w niebie, abo czegorn chciał na ziemi oprócz

Ciebie? . . . Boże serca mego i części moja Boże,

na wieki. (Ps. L £ X 1 I. 2 5 , 2 6 .) Na niebie i na

ziem i czegóż ja p r a g n ę , jeśli nie Ciebie Panie?

background image

W ypuściłeś mi czasu, ażebym za grzechy m oje pła­

k a ł: dzięki Ci za lo m iłosierdzie T w o je ! Jak dłu-

i1 go żyć mi dozw olisz, kochać i błogosław ić Cię będę!

Jezu nie opuszczaj m ię , J ezu , zbaw mię zasługi

T w o je m i! Jezu, natchnij mię m iłością ku Tobie.

W T obie zbawienie m oje. Amen.

background image

56

IX.

Jezus niesie k rzyż na g órę Kalwaryi.

1. Skoro zbrodniczy w yrok przeczytanym zo­

stał* opraw cy pochw ycili Jezusa, obnażyli G o z pur­

pury szyderczej, którą G o byli o b le k li, a odziaw ­

szy G o na now o w e własne szaty Jego, w iedli G o

na m iejsce zwane K alw arja, gdzie m iał być ukrzy­
żow ał). Zwlekli go z szaty: i oblekli go w odzie-
nie Jego, wiedli go aby ukrzyżowali. (Mat. X X V II.

3 1 .) I w zięli dwa tram y drzew a, a zbiwszy je na

k rz y ż , dźw igać go kazali na barkach Jezusowi;

w łaśnie okrucieństw u swem u dogadzając, aby ska­

zanego, do dźwigania narzędzia śm ierci Jego zm u­
szać. L ecz Chrystus znał to, iż G o żadna krzyw ­

da, i żadna obelga nie m in ie3 i dla oczyszczenia

m ię z grzechu, gnębić się sam dozw olił.

2 . Jakoż radośnie krzyż podjął Jezus; albowiem

czy n ił-g o ołtarzem ofiarnym Zbaw ienia. A niosąc

fi c«*

\

background image

57

krzyż sobie'wyszedł na one miejsce: które zwano

Trupiój głowy, a po żydowsku Golgota. (Jan X IX .

1 7 .)

Zdum iejcie się Niebo i z ie m io ! oto Pan świata,

Syn W szech m ocn ego,, idzie na stracenie w towa­

rzystw ie z ło czy ń có w : i życie niesie za zbawienie

tychże, którzy G o na śm ierć skazują! Alić się spraw ­

dziło P roroctw o. Aza jako baranek cichy, którego
niosą na rzez. (Jerem . X I. 19). Syn Boży polito­

waniem przejm ow ał ku sobie, a patrzące nań nie­
wiasty, zachodziły się płaczem . Płakały go i la

montowały. (Ł. X X III. 2 7 .)

O m iłosierny Zbawicielu św iata! przez nieskoń­

czoną zasługę cierpień Tw oich i pokory, w dźw i­

ganiu krzyża J e g o , udziel mi siły do dźwigania

krzyża m ojego. Bole i hańby przyjm ę z radością;
T y ś mi je słodkiem i, T yś je pożądanemi uczynił!
T ylk o mi Panie roęztwa T w ojego dodaj, abym je

z pokorą i w ytrw ałością, jak oś T y czynił, dźw ig­

nąć i unieść potrafił.

3.

Za każdym krokiem , ze świeżych ran, Chry­

stusowa krew się dobyw a; ciernie Go ranią; krzyż

Go ugniata. Za każdym krokiem ból się ponawia;

zsiekane plecy, przywalono cię ża re m , jątrzą się i
le p n ą : za każdem pochyleniem k rz y ż a , ciernie

background image

58

w tłaczają się w głow ę. Duszo m oja , zważ na le

m ęki C hrystusow e; i na Jego myśli serdeczne, gdy

doch odził do m iejsca, na którem śm ierć m iał przy­

ją ć na ciebie.— I ja też um rzeć p ra gn ę, a zaś

um rzeć ^ boleści i ż a lu , żem Pana m ego opuścił,

i że stroniłem od N iego. Odpuść mi Panie, a w olą

T w oją i łaską T w oją m ię pokrzep, abym nie upadł,
a w ierności T obie d o ch o w a ł: bo Cię znam B ogiem

ł

/

m oim . Święta Matko m oja , M aryo m ódl się za

m n ą , abym otrzym ał siłę dźwigania krzyża m o­

je g o .

\

M

o d l i t w a

u s t n a

.

N iepojętego m iłosiedzia Panie, któryś przez m i­

ło ś ć ku nam cierpienia i śm ierć p rz y ją ł; któryś

m ię od piekła w y b a w ił, i m iłością T w oją darzyć

m ię nieprzestajesz: zeszlij na mnie ubóstw o, bole,

prześladow ania i nędzę; tylko ze zm azy grzecko-

w ej mię oczyść. T y ! który litościw ie na łon o po­

koju i m iłosierdzia T w eg o, przyjm ujesz grzeszni­

ków szukających C ie b ie ; nie błagam Cię Panie o

um niejszenie mi kary, ani się pocieszenia i o ch ło ­

dy dopraszam . M iłość mi T w o ję daj tylko, a karz

m ię w edle surow ości sądu T w ojeg o. Spraw , aby

/

%

background image

59

*

roi zawsze przytom ne były te słow a sługi T w oje-

je g o : „N iew oln ik obawia się , najemnik spodziewa

,,się; syn czci ojca sw ego: lecz ja, oblubieniec Boży,

„k och a m T e g o , który mię u k och ał; kocham m i­

ł o ś c i ą Jego. B óg chce, aby się Go obawiać jako

„ P a n a ; czcić jako O jc a ; jak o Oblubieńca m iło-

. „ w a ć .” (Ś. Bern. Serm . L X X X II. in Cant.)

Nie szczędź m l Panie k a r y ; ale m iłości i łaski

T w ojej mi nie skąp, ażebym niemi zw alczył uie-

%

%

*

przyjaciół m oich. Amen.

* * » ©

<

background image

60

X.

Jezus ukrzyżowali.

1. A gdy Jezus-w stąpił na górę Kalwarji, zdarli

z N iego przyw rzałe do ran odzieuie, i rzucili uim
o k rz y ż ; a Chrystus podał r ę c e , i,ra m ion a w y­
ciągnął , Bogu Ojcu życie swe ofiarując, a za zba­

w ienie ludzkie m odły ku niemu zanosząc. Ś w ięte0

ręce P ańskie, które dotknięciem jednem leczyły
ch o ry ch ; błogosław ion e nogi, które nosiły Z baw i­

ciela odszukującego zbłąkanych ow ieczek; w iercili

srodze, i ogrom uem i przybijali je gw oźdźm i. O naj­

cierpliw szy ! o najlitościw szy! jakżeś nielitościwie
b y ł katow anyin za złości popełnione przezem nie:

a jam niegodny odrzucał m iłość T w o ję ! Spraw to
W szechm ocny, abym Cię odtąd kochał, jako je d y ­
ne d obro. m oje.

"

2 . I przybiw szy Jezusa do krzyża, wznieśli krzyż

w g ó r ę ; a pień krzyżow y szparko cisnąwszy w ja ­

m ę, i utw ierdziw szy do gruntu, na w yzionięcie du-

V

i •

background image

61

cha Chrystusowego czekali. Św iętego ciała dręczyć

nie m ogąc d łu żej, srogie kąty Jezu sow e, klątwy

mu i pośmiewiska m iotali, w o ła ją c : Jeżeliś Syn

Doży, zstąp z krzyża. (Mat. X X V II. 4 0 .) Inne

zachował, a samego siebie zachować nie może.

(Mar. X V . 3 1 .) Zatem Pan św iata, żyw ot swój

ziemski kończąc śm iercią m ęczeńską, do ostatka

hańbiony i znieważany, znizkąd pociechy i ulgi nie
znał.

.

*

*

. 3 . Srogać to była ow a męka k rzyżow a ! R ęce,

n o g i, wszystkie cząstki cia ła , cierpiały niepojęte

bole, jedna drugiej ulgi podać nie m ogąc. T rz y ­

godzinne konanie, tyle mąk śm iertelnych Zbaw i- *

cielow i naszemu zadało, ile chwil przez dobę oną
upłynęło; B ez wytchuienia i folgi ból niewym owny

rw ał święte członki Pana m ojego. 0 1 padnij u stop

Jego duszo m o ja ! Padnij u stop krzyża, na którym

tw ój Zbaw iciel kona, w srogich męczarniach przez

m iłość swoję ku tob ie! D ozw ól najm iłosierniejszy
Jezu , aby krew T w oja zm yła grzechy m o je ; aby

mnie m iłością, ku T obie B ogu m e m u , zalała.
Matko stroskana, która stoisz u stop krzyża, m ódl

się za mną do Syna T w ojego.

i

*

«

c

i

background image

62

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Znam się do lego, najmilszy Jezu, iż ciało m oje,

dusza m oja, życie m oje, nie należą do um ie, lecz

są własnością T w o ją , przez Ciebie męką i śm ier­

cią krzyżow ą nabyte. Ciebie kocham i T obie ufam

je d y n ie ; a nic godnego Ciebie ofiarow ać Ci nie

m am , .jedno lę duszę którąś T y sam m iłosierdziem

T w ojém w ykupił.

Drżę trw ogą niezm ierną, p o­

m nąc na grzechy m oje'; lecz większą uiżli trw o­

ga, jest mi ufność w T obie, którą całkow icie w za­

sługach Tw oich pokładani. , , 0 krwi niewinnego

„ z m y j grzechy p ok u tn ik a /^ N ieprzyjaciele m oi,

którzy m ię w niepraw ości w ikłali, i poduszczali ku

obrażaniu Ciebie, trw ożą m ię m ó w ią c : iż mi o zba-

• ,

* .

f

*

%

w ieniu nie m y ś le ć : iż mię z przyczyny grzechów

m oich, od siebie odtrącisz. Wiele ich mówią du­

szy mojej: nie ma len zbawienia tu Bogu swoim.

(P s. III. 3 .) L ecz z Prorokiem Tw oim pow tarzam ,

,i .w ie rz ę : iż Ty Panie, jesteś obrońca mój. (Ps.

III. 4 .) I chow am tę oto obietnicę T w o ję : Tego

co do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. (Jan VI.

«

i

VI

3 7 .) T y ! Baranku B o ż y , któryś mękę i śm ierć

dla zbawienia m ojego p rzy ją ł, spraw abym w ie­

czną ku T obie opływ ał m iłością. W ręce T w oje

Panie, ducha m ego pow ierzam : W ręce Twe pole-

cam ducha mego: odkupiłeś mię Panie Boże praw­

dy. (Ps. X X X . 6 .) Nie dozw ól abym winą m oją

zn iw eczył, coś T y litościwie mnie nędznemu uczy­

nił. • W ię c ze sługą T w oim Psalmistą pow iem :

W Tobiem Panie nadzieję miał, niech nie będę

pohańhion na wieki. (Ps. L X X . 1.) Amen.

• 63

!

>©<

i

■ ■

6*

%

/

background image

IX.

Jezus na krzyżu.

1. Jezus na krzyżu ! O ! m ożeż być większy do-,

w ód m iłości Bożej dla n as? Jezus na krzyżu, jest

dopełnieniem uajm iłościw sze] ofiary Słow a W cie­

lonego. Święty Franciszek z Pauli, wpatrując się
w obraz ukrzyżow anego Chrystusa* porwań został
w zach w ycenie, podczas którego te tylko słow a

p rz e m ó w ił: , , 0 m iłosierny! m iłosiern y! m iłosier­

ny B o ż e !” Jakoż len święty Pański dał nam p o­

znać temi słow y, iż m iłosierdzia B ożego które nam
Chrystus śm iercią swoją okazał, pojąć dostaleczuie

nigdy nie zdołam y.

2 . O ! kiedyś za nas na krzyżu k on ał, Jezu,

ciało Tw e krwią zalane, dusza smutkiem napojoną

była ! ‘ Nad głow ą Tw oją szyderczy napis K rólem

Cię m ianow ał; i haniebne były lej dostojności zna­

m ion a: w m iejscu T ronu, rusztow anie; w m iejscu

z ło t e j, cierniow a K o r o n a ; w' m iejscu szkarłatu,

background image

65

krew T w o ja ! Zaiste, T yś K rólem , P anie! A pod­

dane T w oje, m iłością rządzisz, a krzyż, gw oździe,

korona i r a n y , w idocznem i znaki m iłosierdzia

T w ego.

• 3 . W ołasz na nas z krzyża T w o je g o ; ulitow a­

nia, a raczej m iłości dom agając się po n a s: albo­

wiem ulitowanie na męki T w oje wzbudzasz w nas

jedynie dla obudzenia m iłości. A któż, jeśli nie T y,

dobroci nieskończona, m iłości g od zien ? A któż,

jeśli nie T y na k rzy żu , ulitowania i m iłości g o ­

dzien ? K tóżby Cię nie pokochał, w idząc Cię um ie­

rającym za nas? Z krzyża T w o je g o , jak o z Ironu
na którym panujesz m iłością, uiew ygasłego ognia
błyskawice przenikają dusze, i serca z T obą je -

#

duoczą.. Rany T w oje m u ie p a lą : radbym zgorza ł
ich ogniem . 1, dozw ól, Panie, luhorn na w ieczny
ogień piekła zasłużył, dozw ól, przez rany T w oje,

przez boleści skouu T w ojeg o, iżbym w iecznie pa­

ła ł ku T obie płom ieniam i m iłości! O m iłosierny!

o Z b a w icielu ! nie gardź sercem grzesznem lecz

skruszonem . Zaw iniłem Ci w ie lce ; lecz odtąd C ie­
bie kochać pragnę jedyuie. O M a r y o l M alko m i­
łosierdzia! uproś u Syua Tw’ego aby mię \yiększą

m iłością obdarzył, abym się mu oddał, i życie m oje

7 6• ** •

• M ili

*

> i

_ _ _ _ _ i_ _ _

background image

pośw ięcił Jemu, jako On m iłosiernie pośw ięcił się
za mnie.

.

*

:

! M

o d l i t w a

u s t n a

.

Panie ! oto ukochany T w ój uczeń pociesza mię

m ów iąc: Synaczkowie moi, lo wam piszę, abyście

nie grzeszyli. Ale i jeśliby kio zgrzeszył, rzecznie

ka mamy u Oj ca, Jezusa Chryslusa sprawiedliwego.

(I. Jan. II. 1). A nie lylkoś życie na odkupienie

m ię z grzechu p o ło ż y ł, lecż'jeszcze pośrednikiem

m oim się stałeś, iżby niem ożnego obrauiać. D aj­

że mi opływ ać w łaskę T w o ję , o Jezu I abym &ię

stał godnym pośrednictwa T w o je g o ; daj mi łaski

tyle, abym z radością przyjm ow ał cierpienia, fra­

su n k i/ i hańby ku chwale T w ojej podjęte. W yrw ij

m ię z m nóstwa nieczystości m oich. Oguiern m iło­

ści T w ojej wypal w duszy mej, cokolw iek ją bru­

dzi i przystępu do Ciebie zabrania, abym żyjąc i

u m ierają c-b ył zawsze z T obą na wieki. Am en.

» 0 «

background image

G 7

XII.

*

« •

.

0

,

Ostatnie słowa Jezusa na krzyżu.

1.

Ojcze t odpuść im: boć nie wiedzą co czynią. •

(Łuk. X X III. 3 4 .) W y rzek ł Jezus na k rzy żu , m o­

dląc się za ród lu d zk i, i za bezbożnych którzy Go

um ęczyli.

O ! wysłuchaj Przedw ieczny Panie t e j;

prośby Syna T w e g o : w ysłuchaj też je j za m n ą , '

gdyż i jam Cię obrażał, i za mną m odlitw a Chry-

*

.

stusówa przebaczenia T w eg o doprasza się. U czyń

mi m iłosierdzie ja k o Syn T w ój żałującem u z ło czy ń ­

cy, litości Jego żebrzącem u uczynił m ó w ią c: Za-

prawdę mówię lobie : -dziś ze mną będziesz w Raju.

(Ł . X X III. 4 3 .) W ierne są tedy, a niew ym ow ną

'd a rz ą ce p ociech ą, słow a one natchnieniem dane

P ro ro k o w i: Lecz jeili niezboźny będzie pokuto­

wał... Wszystkich nieprawości jego pamiętać nie

będę.r(Ezech. XVIII, 2 1 . 2 2 .) O ! gdybym Cię był

nigdy nie obraził,

B

o że

!

L ecz niestety, grzeszyłem

w iele ciężko przeciw T obie; przebacz mi Panie prze-

background image

63

stępstwa m o je , b o ś .T y jest litościw y, a m iłosier­

dzie T w oje nieskończone.

P rzez okrutną śm ierć

T w o ję , błagam Cię C hryste, dozw ól mi wejścia do
K rólestw a T w o je g o ; a w życiu, doczesnem napeł­
nij duszę m oję stateczną m iłością ku T ob ie. .

2 . Strapiony w duszy, zbolały na ciele Jezu s,

konając na k rz y ż u , szukał w koło pociech y; poj-

rzał na Świętą R odzicielkę s w o ję ; lecz w idok Mat­

ki b o le ją ce j, smutkiem G o ra cze j, a nie pociechą

p r z e ją ł: w estchnął do Ojca N iebiesk iego; lecz Go

B

óg

O jc ie c , obciążonego grzechy ludzkiemi opu­

ścił. W tedy głosu dobyw szy, zaw ołał słowra one:

Boże mój ! Boże mój ! czemuś mię opuścił.? (Mąt.
X X V I. 4 6 .) N iew ym ów ne męki ponosił Zbaw iciel,

a przecież nad w szystkie boleśniejszą Mu była chw i­

la,

w

której się od

B

oga

Ojca opuszczonym u czu ł.—

A ja nieszczęsny, tak dłu go żyć m ogłem , niepo-

m nąc na Ciebie P a n ie , i dobrow olnie Ciebie opu­

szczając. B ozkie to tylko m iłosierdzie T w oje, żeś
T y o mnie pom nieć nie zaprzestał. Dzięki Ci zan ie

o B o ż e ! .Dzięki Ci m iło sie rn y ! Strzeż mię J e zu ,

przeciw ko mnie sam em u; a śm ierci T w ojej, i mi­

łości T w o je j, ani na chw ilę zapom nieć mi nie daj!

3. Kiedy ju ż dochodziła ostatnia chw ila ofiary,

Jezus rzekł: Pragnę. (Jan X IX . 2 8 .) Zaczćm okru-

background image

69

tnicy podali do ust J e g o , gąbkę octem napełnioną.

Z a iste , nie użalałeś się P a n ie , na boleści i męki

które Ci życie w yryw ały, a na pragnienie się ża­

lisz : boć nie napoju pragniesz, ale m iłości naszej.
Pragnął Zbaw iciel m iłości naszej; pragnął być ko­

chanym , jak o sam nas ukochał. D opom óż mi w ięc
P a n ie, w ym ieść z serca m ego każde niegodne Cie­

bie uczucie, albow iem pragnę żyć w edług woli T w o ­

je j, i w olę T w oję serdeczną m iłością pokochać.

Uproś tę łaskę dla m n ie , Święta Matko m oja, aże­
bym odtąd żadnej woli nie zn a ł, jedno w olę Bożą,

i abym jej w iernym pozostał.

. M

o d l i t w a

u s t n a

. -

O ! Jezu ukrzyżowany, u iedozw ól ażebym w ła­

sną winą moją na potępienie, zasłużył.

W zasłu ­

gach T w oich wszystkie nadzieje m oje pokładam .

'W Tobiem Panie nadzieję miały niech nie będę za-

wstydzon na wieki. (Ps. X X X . 1.) G rzechy mię m o­

je w niem oc w p ra w iły ; lecz T y Panie przyszedłeś

z N ieb a , iżby.niem ocne u zd ra w ia ć, a żałujące zba­

w ia ć: bo o T obie powiedziano jest : Przyszedłzba-

wiać co było zginęło. (Łuk. X IX . 1 0 .) Błagam Cię

background image

9

•• . . - « O * •

|

7 0 :

.

I

za te m ,* przez zasługi T w oje Jezu , nie opuszczaj

m ię w godzinę śm ierci m o je j; ho T y jeden, w lej

,

.

.

,

'

w alce z piekłem w esprzeć i ocalić mię m ożesz:

Ale Ty Panie nie oddalaj odemnie wspomożenia

Twego: wejrzyj na obronę moję. (Ps. X X I. 2 0 .)

•Tyś mię stw orzył na to , ażebym Cię k och ał, i słu- .

ż y ł T o b ie ; T yś mię św iatłem i łaską T w oją opa­

trzył ; a ja uieszczęsny opuszczałem Cię nieraz, za

własnem i bieżąc skłouuościam i.

P rzez okrutną

i

*

%

*

śm ierć T w o ję , daj mi teraz dość m ocy, abym Ci

9

*

w iernym dotrw ał aż« do śm ierci. Amen.

i

ł

fc

background image

71

Jezus umiera na krzyzu.

1. Gdy Chrystus przyjął podany mu ocet, wnet

się oczy Jego zaw arły, trupia bladość w ystąpiła na
lice , krew po żyłach stygnąć p o cz ę ła , święte cia­

ło ugięło się bezw ładnie, i Chrystus r z e k ł: Wy­

konało się. W szystkie cierpienia doznane prze­

zeń : u bóstw o, m ęk a, o b e lg i, objęły duszę J e g o ,
i wszystkie Ojcu Przedw iecznem u ofiarow ał. T o
s ło w o ,

B

ogu

Ojcu w y rz e cz o n e , znaczyło właśnie:

otom dopełnił podjętego przezem nie dzieła odku­
pienia. T oż samo słow o do nas w yrzeczon e, zna­

czyć m a : oto już odkupiejii je ste ście , starajcież

się teraz m iłością za m iłość m oję odpłacić.

2 . I oto przyszła ostatnia chwila życia Jezuso­

w ego. Anieli Pańscy, zstąpcie z N iebieskiego m ie­

szkania, K rólow i waszemu służyć u zgonu Jego.

Najczystsza Matko D ziew ico, oto Syn T w ój um iera,

Ojcu Niebieskiem u ducha sw ego p oleca , i śm ierci

&

życie oddąje, aby ostateczną ofiarą ow ieczkom sw o -

XIII.

background image

72

im zbaw ienie ubezpieczył. Ziem ia zadrżała ; otw o­

rzyły się grob y, rozdarła się na dw oje zasłona K o­

ście ln a , i Jezus pochyliw szy g ło w ę , ducha oddał.

A skłoniwszy głowę, ducha oddał. (J. X IX . 3 0 .) Co

w idząc p rzytom n i, za w oła li: um arł! I Marya po­
w tórzyła z ję k ie m : Syn m ó j, Syn m ój najmilszy

u m a rł!

3.

Um arł! Zdum iejcie się N iebo'i ziem ia! D aw ­

ca żyw ota , Syn B oży, W szechm ogący Pan św iata:

u m a rł!

0

nieskończona M iło ści!

B

óg

S tw órca ,

zdrow ie swe i życie za niew dzięczne stw orzenie od­
daje! U m iera śm iercią bolesną, aby grzechu ludz* '*
kiego winę op ła cić! O niepojęta d ob roci! Najsłod­

szy J ezu ! któryś um arł przez m iłość T w oje ku
m n ie , nie dozw ólże mi żyć chwili je d n e j, w któ-
rejbym Ciebie Pana m ego nie m iłow ał. Kocham

Cię z całych sił m oich , i jeszcze w ięcej kochać Cię
pragnę. Matko stroskaaycb, M a ry o! w spom oż słu ­

gę T w e g o , jedyną pałającego żądzą zam iłowania

ogniście Pana naszego Jezusn Chrystusa.

M

odli twa

,

ustna

.

Zbaw icielu św ia ta ! jedyna Nadziejo m oja! Przez

zasługi męki T w ojej Cię b ła g a m , odm ieć odem nie

-

%

background image

V.

wszelką przychylność ku rzeczom odw ieść m ię m o­

gącym od zam iłowania Ciebie sercem czy ste m , ku

T obie pałającem jedynie. Obnaż mię Panie ze wszel­

kiej żądzy św iatow ej, ażebyś T y jeden wszelkich

żądz m oich był celem . O J e z u ! nieogarnione d o­

b r o ; T yś jeden godzien m iłości; spraw, aby T w e

rany zgoiły kalect\y% m o je ; spraw, aby T w a łaska

wszelką m iłość wygasiła we m n ie, Ciebie niema-

jącą na celu Jezu ! T yś m oją m iłością! T yś moją

•nadzieją! I uazawsze niech mi będą pociechą te

słow a : Jezu! T y ś.m o ją m iłością ! T yś m oją na-

*4

s

%

(

|

_

,

.

»

dzieją! Amen.

73

-

.

;

7

background image

\

74

Ufa W i e l k i P i ą t e k .

Jezus wiszący na krzyżu.

S '

?

• ✓

.

t

,

a

I

/'

1 .

D uszo m oja, pójrzyj na le g o ukrzyżow anego;

w szak to Baranek B oży zabity na ofiarę! W szak lo

Syn jedn orodzon y S tw órcy Nieba i ziem i, przez
O jca sw ego wydany na śm ierć za cie b ie ! Pójrzyj

na lo zam arłe ciało Z b a w iciela , na klórem wszyst­
kie znaki m iłości Jego przy w rza ły : pójrzyj na te
r ę c e , przybite do krzyża , którem i Cię Jezus przy­

garnia do s ie b ie : pójrzyj na tę g ło w ę , pokaleczo­
ną cie rn ie m , ku tobie się skłaniającą: pójrzyj na
tę ranę w boku C hrystusow ym , przez którą ci do

serca sw ego przystępu d ozw ala: a teraz rzek n ij,,
czy godzien je st m iłości

B

óg

m ó j? O n ; który z k rzy­

ża sw ego pytał cię k on a ją c: czyli cię kto nad Nie­

g o goręcej m iłow ać p o t r a fi? — O ! n i e ; niczyja
m iłość T w ojej nie w yrów n a m iłości, Panie ! Czern­

i e Ci się, nędzny, za nią od p ła cę? Czem że się m o-

XIV.

•«

l

background image

7 5 .

' '

, •

#

±

ł

/

gę odpłacić B o g u , klóry śm ierć za mnie p rzy ją ł?

Jestże u stworzenia m iło ś ć, zrów nać m ogąca m i­
łości S tw orzyciela? Jestźe w dzięczność, odw dzię­

czyć m ogąca niezm ierzoną ofiarę J e g o ?

m

‘ _

/

2 .

Jeźliby nie Jezu s, nie

B

óg

m ój, ale człow iek ,

i to najlichszy złu d zi, przez m iłość sw oję ku mnie

w ycierp iał m ęk i, które Jezus w y cie rp ia ł; czyliż-

bym człow ieka lego nie pokochał ? Gdyby dla oca­
lenia mi życia dał się ubiczow ać i ukrzyżow ać cz ło ­

w ie k ; czyliżhym pam ięci je g o nie c z c ił, a z ro z ­

rzew nieniem m iłości je g o nie w sp om in a ł? czyliż-

bym sucbem okiem spojrzeć m ógł kiedy .na w ize-
ruuek je g o '? A czyli raczej, nie tkw iłoby mi w m y­

śli : ówhy zyl jeszcze, -aniby męką umęczon został,
gdyby nie miłość jego ku mnie? A Ciebieżbym to

Z b a w icie lu , B oże , ochłodo duszy m o je j! ’ Ciebież­

bym to zapom uieć m iał kiedy ?

M iałżebym kiedy

w żalu się u tu lić, z u a ją c, że grzechy m oje m ęki

Twfojej spraw cam i? Miałżebym Cię widzieć na krzy­
ż u , a serdeczną ku T obie nie rozgorzeć m iłością?

'

3 . Oto rany T w o je , i skalowane ciało T w o je ,

Zbaw icielu! świadczą o m iłości T w ojej. A jakoś

w o n czas siebie nie szczęd ził, byłeś mi grzechów

m oich przebaczenie u zyskał; tak j dziś, pójrzyj na

.m n ie tern samem m iłosierdziem T w o je m . Pójrzyj

<

/

7*

#

background image

na m n ie , abyś m ię św iatłością w ejrzenia T w eg o
ośw iecił: pójrzyj na m nie, abyś m ię w zrokiem T w o ­
im ku sercu Tw em u przygarnął. Nie dozw ól, aże­

bym kiedy przyczyny śm ierci T w ojej zapom niał.

B o ufam, "Panie, obietnicy T w ojej: iż ukrzyżow an,

w szystkie serca pociągniesz ku sobie.

Otoć m oje

od d aję; albow iem słow u T w em u oprzeć się nie m o­
g ę ; a śm ierć T w o ja , m iłością ożyw iła me serce.

P rzyjm je Panie i niem zaw ładnij, ja k o jedynie na-

leżącem do Ciebie. *

R adbym Jezu , um rzeć za C ieb ie; zaś pokąd ży­

cia mi starczy, nie służyć jed n o T obie. Utkwij mi

w duszy pamiątkę zniew ag, m ęki, m iłości i śm ier­
ci C hrystusow ej. Rań i rozdzieraj mi serce w szel­

ką boleścią-, lecz je zapalaj bezustanną m iłością

T w oją. Kocham C ię, kocham niepojęta D ob roci!

T yś teraz, i na zawsze jedyną m iłością m oją.—

Matko Chrystusowa przyczyń się za m n ą ,.a uproś

m iłość ku Synow i T w ojem u.

\

' N a te n ż e d z ie ń c z y ta n ie d u ch o w n e .

Jako zasłona K o ście ln a ,

cudow nie rozdarta

w chw ilę śm ierci C h rystu sow ej, była dotykalnym
znakiem ukończenia starego Z ak on u , a rozpoczę-

cia now ego pod p rzew od n ictw em Jezusa; tak też,

w spółczesnym lej chwili cu d e m , jaw n ie okazanem

background image

77

zostało ciał zm artwychwstanie, za przyczyną śm ier­

ci Chrystusowej. I groby się otworzyły i wiele dal

świętych, którzy byli posnęli,-powstało. (Hat. X X V II.

6 2 .)- Na co A m broży S. tak m ó w i: „O tw a rcie się

,,to grob ów , cóż innego znaczy, jeźli n iezw ycięz-

„ t w o nad śm iercią , a przyszłe zmartwychwstanie

„ c ia ł n a s z y c i)? ” (Ł . X . in L u c .). -

-

Chrystus Pan zm artw ychw stał jak o

B

óg

i C zło­

w ie k , z nieograniczoną w ładzą w Niebie i na zie­

m i. R adujm y się z niepojętej chw ały Zbaw iciela

' naszego , Ojca n a szeg o, Przyjaciela naszego. R a­

dujmy się za Niego i za nas: bo Jego zm artw ych­

wstanie, nasze zm artwychwstanie zw iastuje; a Je­
g o chw ała * nam się chw ały spodziew ać daje,, i

w ieczną szczęśliw ość ciała i duszy, w iernym zape­
w nia. B oć abyśmy z Chrystusem uczestnikami w ie­

cznego pokoju stali się w N ie b ie ; słusznać je s t ,
abyśm y ua z ie m i, m ężną walką , a chęlnem cie r­

pień znoszeniem , K oronę Niebieską w ysłużyć sobie
um ieli.

B o i który na placu się p otyk a, nie bie­

rze* w ień ca , ażby się przystojnie potykał. (II. do

T ym . II. 5 .) W ię c się nam ciągle o łaskę dopra-

s z a ć , i stale się w onej utrzym yw ać potrzeba. Bez

• ciągłej modlitw y, nie masz w ytrw ałości; a bez .wy­

trw ałości nie masz zbaw ienia.

7**

background image

9

t

S.

P aw eł w liście sw oim do Żydów , nowy Zakon

tłum acząc, m ów i o Chrystusie : I dla lego jest no-

wego testamentu pośrednikiem: żeby za przystąpić
niem śmierci.,, obietnicę wzięli, którzy wezwani są,

wiecznego dziedzictwa, (do Żyd. IX . 1 5 .) Jakoż

przez Chrzest i zasługi Chrystusowe sialiśm y się

synami B ożym i. A je źlić.sy n a m i, tedyć i dziedzic-,

m i, dziedzicm ić B o ż y m i, a społu dziedzicm i Chry­

stusow ym i, (do R zym . VIII. 1 7 .) Lecz A postoł nie

zapom ina dodać:' Jciii jednak spólcicrpiemy, aby­
śmy tez spól byli uwielbieni.
(T am że.) Zasługi C hry­

stusow e dają nam praw o nazywać się synami B o ­
żym i, iju a w o pozyskania Nieba; nie inaczej w szak­

że tylko w iernym i zachow ując się przykazaniom
P ań skim , ochotnym i do#cnót religijnych pełnienia;

a cierpliw ym i i w ytrw ałym i w poszukiwaniu łaski.

Dla tegoto m ów i »A postoł, iż-dla otrzym ania chw a­

ły Chrystusow ej w R aju , cierpienia Ghryslusowe

znosić nam trzeba na z ie m i; a za dźw igającym
krzyż sw ój Jezusem , krzyże nasze dźw igać mini

należy. Jcili kto chcę za mną iść, niech sambie-

*

• /

* #

bie zaprze i weźmie krzyż swój a naśladuje mię.

(Mat. X V I. 2 4 .)

\ •

Dalej przestrzega uas A postoł, abyśm y nie usta­

wali w cie rp liw o ści, . a krzepili się nadzieją K róle-

background image

79

siwa N iebiesk iego; ku czem u zachęca nas m ówiąc,

it cierpienia doczesn e, chociażby niesłychane, ni-

czćm są z g o ła , w m iarę onćj w iecznej nagrody

Niebieskiej. Albowiem mam za to, iż utrapienia te-
go czasu niniejszego, nie są godne przyszłej chwały,

która się w nas objawi. (Do R z. VIII. 1 8 .) Gdzież

jest żebrak ta k i, któryby nie rad łachm ana sw ego

na królew ski szkarłat w ym ieniać? Życiem naszém

zbaw ić się nic m ożem ; bo dla* zbawienia trzeba*

u m rz e ć-w stanie ła s k i, ku czem u w ielce nam po­

s łu ż y ufność ' w zasługi C h rzystu sow e, albowiem

nadzieją jesteśmy zbawieni. (Do R z. VIII. 2 4 .) A zaś

Pau przyrzekł każdego który p r o s i, • w ysłuchać.

.Albowiem każdy-któmj prosi, bierze. (Ł. X I. 1 0 .)

P rośm y go zatem , a w ierni mu b ąd źm y: a On nas
bez pom ocy swojej nie odeszle. A lić rzeknie nie­

który m ałego serca cz ło w ie k : uie lękam s ię , iżby

m ię

B

óg

od ep ch n ą ł; lecz się frasu ję, azali go p ro­

sić u m iem ? W ię c m asz i na t o , bojaźliw y czy ma-

łow iern y , odpow iedź u A postoła w łych słow a ch :

Także też i'Duch dopomaga krewkości naszej... i

prosi za nami. (Do R z. VIII. 2 0 ). „ P r o s i , (o jest:

uczy nas prosić” dodaje S. Augustyn, text ten tłu ­

m acząc.

*

v

.

A ku większem u pokrzepieniu ufności n aszej,

* i

*

%

%

»e

i

background image

•*

m ów i, dalej A postoł f A wiemy, że tym, którzy mi­
łują Boga, wszystko dopomaga ku dobremu.
(Do
R z. VIII. 2 8 .) T o jest , iż zniew agi, ubóstw o, cho­

roby i prześladow ania, nie są oznakami niełaski
P a ń sk ie j, jak to m ylnie rozum ieją św ia tow i; po­

niew aż

B

óg

je na dobro i chw ałę mężnie znoszą­

cych przem ienia. I kończy A postoł, m ów iąc: Abo-

wiem które przejrzał i przeznaczył, aby byli podo­

bni obrazowi Syna Jego. (Tam że 2 9 .) W ię c nam
raczej najdolęgliw sze cierpienia znosić, aniżeli w ła ­
sce Bożej zachwiać s i ę ; bo żaden do chw ały B ło ­
gosław ion ych przypuszczonym nie b ęd zie, jedno

t e n , ktorego życie ukaże się na sądzie zgodnem

z życiem Chrystusowem .

Słuszną tą g r o ź b ą , nie ch ce-w szak że A postoł

p rz e ra z ić, a lem bardziej o rozpacz przyw ieść grze-

sznika; ale mu przeciw n ie, serca ku w ytrw ałości do­
daje, ukazując’ nadzieję odpusczenia grzech ów . O j­
ciec N iebiesk i, m ów i o n , nie przebaczył Synow i

sw e m u , ażeby grzesznikom p rz e b a czy ł, z przy*
czyny okupienia win ich, śm iercią Zbaw iciela. * Któ­

ry też własnemu Synowi swemu nie przepuścił, ale

Go za nas wszystkich wydał. (Tam że 3 2 .) Jakoż

nie m ałą ufność brać mamy z tego ku zbawieniu
naszemu. Któż jest coby potępił? m ówi dalej A po-

background image

81

stół, Chrystus Jezus który umarł, i owszem kipry
i zmartwychwstał, który się też wstawia za nami.

(T aniże 3 4 .) „ Z ufnością pracow ać b ę d ę , m ówi

,,S . Bonawentura, mając niezachwianą nadzieję, że

„ t e n który dla m ojego zbawienia tyle poniósł i u-

„ c z y n ił, nic mi też potrzebnego do zbaw ienia m o-
„ je g o nie odm ów i.9* A S. Tom asz z W illanow a te-

mi zachęca nas słow y: „L ę k a ć się nie masz grze-
„s z n ik u , byłeś szczerze postanow ił ju ż więcej nie
„g rz e s z y ć. Azalie

B

óg

ten skory jest ku potępieniu,

„k tó r y sam w ydał się na ś m ie rć, aby cię od po­

t ę p ie n ia u w oln ić? Azali cię od trą ci, a pom iecie

„to b ą , gdy żałujący u nóg Jego żebrać będziesz mi-
„ ło s ie r d z ia , On, który z Nieba zstąpił by cję od­

s z u k a ć a naw rócić ku Sobie, wtenczas kiedyś g rze­

c z n y stronił od N iego ? " A wszakże i Pan sam ,

usty P r o r o k a , ufność nam tę żaleca m ów iąc: Olo

na rękach moich napisałem cię> mury twoje zaw-
żdy przed oczyma mcmi. (Iz. X L IX . 16.) Jakoby
pow iadał: nie trw óż się ow ieczko m oja, wielkimeś

mi kosztem n abyła; Oto rany na rękach m oich, po-'

niesione za ciebie. Nie traćmy przecież z pamięci,

iż ta pociecha należy tylkogrzesznikóm , którzy przez

żal i skruchę, zm yli swe dusze we krw i barauko-

w ć j, a o których S. Jan m ó w i: Ci są, którzy o*

f

background image

myli szały swoje, i wybielili je we krwi baranko

1 '

wéj. (O bj. Ś. J. VII. 1 4 .)

K iedy grzech y m oje ob licza m , kiedy ze w strę­

tem przebiegam p a m ię cią , iłem Cię razy dla mar-

• Dych uciech św ia tow y ch , Ciebie najsłodszy Jezu*.

Pana m ego z a p r z a ły w tenczas drżę cały,, ani się

* • w ażę błagać Cię P a n ie , byś mię do T w eg o ra j­

sk iego siedliska przypuścił. L ecz ilekroć na krzyż

T w ó j poglądam , a Ciebie na nim u jr ż ę , najm iło­

sierniejszy J e z u ! w tedy w zm aga się nadzieja m oja;

boś T y cierpiał za m n ie ; bo T y pragniGsz te g o ,

t

abym ja z T o b ą , w rajskiem mieszkaniu T w ojem
na w ieki przebyw ał.

M

o d l i t w a

u s t n a

.

* »

,

*

/

W ierzę i u fam , Zbaw icielu, m ó j, że tylko za­

sługi T w oje zbawić m ię m ogą. W ierzę i ufam, że

niezm ordow any w m iłosierdziu T w o je m , grzechyś

mi m oje odpuścił. L ecz Boże m ó j! acz mi d ob ro­

cią T w oją przebaczysz: ażaliźem serca T w eg o nie

zra n ił! Azaliżem nieraz występnym nie był prze­

ciw T o b ie , któryś mię T w oją m iłością nakarm ił!

T y mi zapom nisz P auie; lecz ja pam iętać będę na

. .

. 8 2

.

%

y

background image

#

przestępstwa m oje.- Z przeszłych czynów m oich ,

żadnego niestety cofnąć nie jestem m ocen ; lecz da­

łeś mi w o lę , abym nią drogi m oje w ybierał na

przyszłość. W ię c tą w olą m oją pragnę gorąco, w ier­

nie Ci służyć do śm ierci. Ku temu w esprzyj m ię

Panie T w ą łaską. D źwignij mię od ziem i, abym

się podniósł ku T obie. O św ieć mię św iatłem T w o ­

jem , abym patrzeć na Cię zdołał. Udziel mi m o-

cy T w o je j, abym zw yciężyć i dotrw ać potrafił,

B oś T y Panie jedyuem d obrem , jedyną m iłością

boś T y wszystkiem jest dla mnie.

Amen.

#

4

• •

*

%

V •

t

\

s

%

i

• K

background image

XV.

Matka Bożka u stóp Krzyża, przy skona­

niu Jezusa

.

*

i . Siała podle krzyża Jezusowego, Matka Jego.

(Jan. X IX . 2 5 .) Sroźsze nad wszystkich M ęczenni­

ków , odbyła m ęczeństw o M arya, K rólow a Męczen­
ników : bo Matka, widziała niew innego Syna, um ę­
czon ego przez kąty i na krzyżu oddającego ducha.

U czniow ie J e zu so w i, odbiegali Pana w O g r o jc u :

Święta Matka Zbaw iciela nie odstąpiła Go na ch w i­

le , aż do skonania Jego. I żalem swoim od innych
matek ró ż n a , lubo m ęce Synow skiej ulżyć nie m o­
gła , nie uchodziła mu z oczu. Rade bywa Macie­

rzyńskie S erce , Syna zastąpić w klęsce i cierpie­
nia Jego ua siebie p r z y ją ć ; lecz tylko św iętego ser­

ca M atka, siły dość znajdzie po tem u , iżby aż do

ostatka boleść sw oję przełam ać, i śm ierci tow arzy­

szy ć.— Takoś uczyniła Maryo! widziałaś męki Chry-

*

*

*

^ *

stu sow e; widziałaś, iż Go życie o d b ie g a ło ; a prze-

background image

L-

4

*

1

cięś nie odbiegła Go sam a; owszem eś się zbliżyła

u Niemu i pod stopy konającego podeszła. O Mat­

ko stroskana! postaw m i? obok Siebie, iżbym śm ier­
cią Syna T w ego przeniknął się zu p ełn ie, i tę nie­
winną ofiarę cąłą duszą zam iłował.

• 2 . U biczow any, zraniony, cierniami skłóty, dłu­

giem konaniem Jezus kona na krzyżu ; a pod krzy­

żem Jego stoi Matka bolejąca.

O ! gdyby przynaj­

mniej na Macierzyńskiem łonie skonać mu d ozw o­
lili! Nieszczęsne gw oździe trzym ają Ciało święte.

Rozpada się serce Matczyne na tę ostatnią srom o-
tę !... W szakże krzyż karą złoczyń ców '; a Jezus

najczystszą n iew in n ością!... Nie troszcz się M aryo:

nie ludzkać w tern robota. W ola to Ojca Przedw ie­

cznego : Ou chce aby Syn Jego na krzyżu ducha
w yzion ął, i nie w przód , aż po śm ierci, T obie po-

w rócou został. Najboleśniejsza M a lk o ! udziel mi

żalu T w ego, abym za grzechy m oje odżałow ać zdołał.

3 .

Święta Matka Jezusowa , w kouającym Synu

widziała Syna i

B

oga

, i m iłow ała Go jak o Syna

i

B

oga

.

I Jezus ją był w yb ra ł przed wieki za Mat­

kę sw o ją , i um iłow ał Ją nad wszystkie A nioły i

udzie: i jak o Syn Ją u k och a ł, i był uległym woli

M acierzyńskiej.— W ięceś T y Maryo, ze wszystkich

Matek najsroższej doznała boleści, w idząc ostatnie

'

V

8

.

* ■

85

*

;

background image

86

f

Syna T w eg o tchnienie. Przez tę Cię boleść błagam

M atko m iłosiern a, poleć duszę m oję T em u, który
w obliczności T w ojej skonał za nas na krzyżu. A
C iebie Jezu, przez lę boleść Najświętszej Matki T w o ­

je j błagam , zlituj się n adem n ą, i obdarz m ię ła -

!

s k ą , abym p rzez m iłość ku T obie um arł św iatu,

ja k oś T y przez m iłość ku n a m , um arł na krzyżu.

C zy ta n ie d u ch o w n e w S ob o tę w ie lk ą ..

.

%

v

. , 0 gdybyście znali tajem nicę k r z y ż a !” W oła ł

Św ięty Audrzej M ęczennik do bezbożnika, który go

m ęczeństw em uciskał. Św ięty ów lem i słow y się
w y ra ż a ł: O ! gdybyś to znał bezbożny, onę m iłość

* ' C h rystu sow ą! Gdybyś to z n a ł, iż Chrystus przy­

szed ł na ziem ię, aby dia zbawienia tw ego dał się

ukrzyżow ać : gdybyś to znał, rzuciłbyś bogactw a

. *

tw o je , rzuciłbyś m arne skłonności, nadzieje i bla­

s k i , a Z baw iciela T w eg o um iłow ałbyś dusznie.

O w oż te słow a ¡.C hrześcijanom pow tórzyć wypada,
którzy, lubo o m ęce Pańskiej wiedzą, przecież nie

' *

rozpam iętyw ają je j nigdy. O! gdyby ludzie jak przy-

. -

należy pom ni byli na tę m iłość C hrystusow ą, któ­

rą On śm iercią sw oją nam okazał, jużby On wszyst­

kich sercam i zaw ładnął. Albowiem na to Chrystus

1

background image

87

umarł i zmartwychwstał, aby i nad umarłymi i nad

żyjącymi panował. (Do R z. X IV . 9 .) Szczęśliw y, kto

jak S. Ignacy M ęczen n ik, śm iercią swoją św iad­

cząc Chrystusowi zaw ołać m o ż e : „O g ie ń , k rzy ż,,
bestje drapieżue, i wszelkie m ęczarnie puszczajcie -

na m nie, hylem Chrystusa p o s ia d a ł!” A czem że
m iłość ku Bogu pokazem , jeźli nie cierpieniem , a

cierpliw ością w cierpien iu ? Alić do ludzi światem

zaprzątnionych, próżna jest m ów ić o cierpien iu :
m ow ę tę zrozum ieją tylko

B

oga

k och a ją cy , ja k o

S. Jan od K rzyża, który o nic Chrystusa nie p ro­

s ił, jedno o cierpienia i w zgardy, aby je przez m i­

łość ku Zbaw icielow i ponosił. W szakże wnosić ztąd

nie m am y, ażeby cierpienia nasze uciechę

B

ogu

sp ra w ia ły ; i żeby Serce Jego, okrutną sobie czy-

4

niło igraszkę z boleści i jęk ów naszych.

B

óg

nie­

skończonej dobroci, chce nas m ieć szczęśiiw em i, i
w idzieć nas w radości a nie w płaczu. Łaska i m i­

łosierdzie Jego rzęsisto spływają na ty ch , którzy

się uciekają do N iego : Abowicmeś Ty Panic słodki

i cichy: i wielce miłosierny ku wszystkim, którzy

Cię wzywają. (Ps. L X X X V . 5 .) Lecz stan opłakany

grzesznika , i żądza okazania wdzięczności Chry­

stusow i, niczem o s o b ie świadectwa nie dadzą, j e ­
dno zrzeczeniem się przez m iłość Zbaw iciela, w szel-

8*

background image

kich r o k o s z y d oczesn y ch ; a ch e to ćm , ja k on nas

w yu czył, krzyża naszego dźw iganiem .— Zaiste,

B

óg

n ierad cierpieniom n aszym : lecz w

B

ogu

najświęt­

sza spoczyw a sp raw ied liw ość, a jakoźby spraw ie­

dliw ość ona bezkarnie puściła nieprawości nasze?

A c z y liż raczej nie je st tonajm iłosierniejszem dzie?

łe m Opatrzności J e g o , gdy się nam za życia o czy ­
ścić d o zw a la , i królkiem cierpieniem zm yć hańbę
grzechu, aby spraw iedliw ość Jego zaspokoić, i w ie­

cznej doznaw ać z nim radości ?

W praw dzie cała nadzieja zbawienia naszego na

zasługach Chrystusow ych polega: i ta jest wola B o­

ża : Albowiem la jest wola Boża, poświęcenie Wa­

ste. (J. d o T e ss. IV. 3 .) P rzecięż pokuty i pobożn o­

ść* ^ w jjjniśm y się d o zm azania w in naszych przy­

k ła d a ć; o czem A postoł te nam słow a daje : I wy­

pełniam to czego nie dostawa utrapieniom Chrystu­

sowym, w ciele mojem. (Do Kolos. I. 2 4 .) S. P aw eł

nie m ógł pow iedzieć , jakoż nie pow iedział, męka

Chrystusow a niedostateczną, była do zbawienia ro ­

dzaju lu d zk ie g o ; albow iem ofiara Zbaw iciela star­

czyłaby na zbaw ienie chociażby nieskończoną licz­

bę razy liczniejszego rodu jak b y ł jest i będzie;

nauka przez A postoła dana ściąga się w ięc ku te­

m u: iż, aby z nas każdemu zasługi Chrystusowe sku-

background image

\

lecznemi się stały; każdy z nas pow inien, jak S. T o ­

masz tłum aczy, sposobić się na w zór Mistrza na­
szeg o, krzyż od

B

oga

sobie dany cierpliw ie dźw i­

gać. A zaś, nie inaczej rozum ieć się m a ; jedno

że pokuta i uczynki nasze zasługę swą biorą w za­

sługach Jezusow ych;

Aby w ięc uczęstniclw o zyskać w zasługach C hry­

stusowych , potrzeba spełniać rozkazania B o ż e ;

w szelkie usiłowania w to ło ż ą c , i co sił walcząc

przeciw pokusom piekielnym.

Królestwo Niebie­

skie gwałt cierpi, a gwaltownicy porywają je . (Mat.

XI. 1 2 .) Ku czemu wstrzem ięźliwość a m artw ie­

nie ciała w ielce są przydatuem i: A gdy za spra­
w iedliw ość gotów będziesz zawżdy stanąć do śm ier­

ci, B óg ci jest sprzym ierzeńcem , a praw ie sam za

ciebie uieprzyjacioły twe zw alczy. Za sprawiedli­
wością bojuj za duszę twoję
, i bij się o prawdę

aż do śmierci: a Bóg za cię zwalczy nieprzyjacio-

. hj twoje. (X ięg: Ekkl: IV. 3 3 .)

Jeźli nie krwią,

w ięc cierpliw ością stawaj się m ęczennikiem , naga-

bania ciała i pokusy piekielne depcąc i pasując się

z niemi. Boć we w szyslkiem , dusza 1woja pierw ­

szeństwo ma m ieć nad ciałem , one podbijać, i w ule-,

głości swej trzy m a ć: bez czego nie ma zbawienia.

Lecz mi zarzuci niektóry : Azaliż ku temu siły

8'*

• 89

background image

90

podoslalkiem zn ajdę? Zaiste, nie znajdziesz jeźli

na siły własne dufać tylko zech cesz: alić mieć ich*

będziesz przeobficie, jeźli c ię

'B

óg

wesprze:

n B

óg

cię w esprze, jeźli się do N iego o pom oc udasz.

„J e ź li na siebie liczy sz, m ówi Św ięty Ambroży*

, , niczemu nie w ydołasz ; lecz jeźli zaufasz w Panu'*

„d a n a ci będzie m oc z N ieba.” 1 Święty P aw eł
naucza podobnież: Wierny jesl Bóg który nic do

puści kusić was nad lo co możecie. (I. do K or. X .

1 3 .) Proście zatem : Proście, a będzie wam dano:

szukajcie, a znajdziecie. (Mat. VII. 7.) Boć b y ło­
by właśnie kacerslw em sądzić, że

B

óg

wym aga [»o

nas rzeczy niepodobnych. W tej rzeczy, Sobór T r y ­
dencki, to nam do wierzenia podał: „ B ó g nie pod­

s t ę p n i e p rz y k a zu je , lecz przykazując upom ina,

„a b y ś czyn ił co m ożesz, i p rosił.o to czego nie m o-

„ż e s z , a w spom oże abyś m ó g ł.” (Scss. VI. C. II.)

„K r z y ż zawsze g o lo w y , i wszędzie cię czeka :•

„ n a praw o i na lew o, w górze i na dole, zew nątrz

„ i w ew n ą trz, wszędzie krzyż znajdziesz: i wszę-

„ d z ie polrzeba być cierpliw ym , jeźli chcecz m ieć
„p o k ó j w ew nętrzny i dosłużyć się wiekuistej ko-

„ r o n y . Jeźli chęlnie krzyż dźwigasz, On cię po-

„d ź w ig n ic i zaprow adzi do pożądanego końca, lo

„je s t tam gdzie jesl kouiec cierpieniom , które się

background image

91

„ lu nie kończą. K tóryż Święty był na tym św ie -’

„ c ie bez krzyża i bez utrapienia?... Całe życie
„C hrystusow e było krzyżem i m ęczeństwem , a ty
„so b ie szukasz spoczynku i roskoszy?” (Nasi: Jez:

Chr. X ięga II. R oz. XII. 4, 5, 6, 7 .) „P ob ożn ość,

„m ó w i Święty Tom asz, na tern zawisła, iżbyśmy

„k ażd ej chwili starali się w ydołać tem u , czego
„ B ó g po nas wym aga.

A lbow iem , lew piekielny

„nieustannie w koło nas krąży, by nas p ozrzeć.”

U zbrójm y się w ięc męką Chrystusów«'], jako nas

Piotr Ś. naucza, m ó w ią c : Gdyż tedy Chrystus « -

cierpiał .w ciele, i wy taż myślą się uzbrójcie;

(I. Pio. IV. 1.) „U zb rójcie s ię , powiada Święty

„T om a sz, gdyż rozpam iętywanie męki Chrystuso­

w e j przeciw ko pokusom strzeże i um acnia.”

Jakoż, gdyby C hrystus, do zbawienia naszego

łacniejszą znał był drogę, niźli jest droga cierpień,

azaliżby jej nie w skazał? Lecz On krzyż poniosł;
i nas też w ezw ał, abyśmy z krzyżem szli za nim:

Trzeba-li żalem jaw niejszego znaku, iż jeden dla

nas środek b ezp ieczn y : cierpieć ? A lić cierpienia

nasze, ledziuchne nam się w ydadzą, skoro o Chry­

stusowych pom yślim : „P a trzą c na cierpienia Pali­

js k i e , lżej wam znosić będzie wasze” m ówi B er-

nard Św ięty. (Serm . 4 3 . iu Cant:) Któżby z nas,

0

background image

92

najgorszego nie przyjął z radością , wspom niawszy
na męki i .pohańbienia Jezusa? Do niego z ufno­
ścią. m odlitw ą naszą kołatajm y : On nam cierpli­

w o ś ć , O n 'n a m w y trw a łość, On nam nakoniec
śm ierć dobrą zdarzy! A zaś przy śm ierci, piekło

sili się nadzw yczaj, aby nas o rozpacz i o zw ątpie­

nie w m iłosierdzie B oże przypraw ić. A lić śm ierć
straszna dla pogan, a nie dla n a s : Poganie m nie­
m a li, iż z końcem życia tracą w szy stk o i nikną;

zaś m y, w iem y, że nam śm ierć Chrystusowa ży­

w ot wieczny zapewnia, byleśm y w stanie łaski d o­
czesne życie zakończyli. Na te strachy szatańskie,

czy to w ciągu życia, czy też w godzinę śm ierci,

i

.

*

ę

odpow iadajm y ze św iętym B ernardem : „C z e g o mi

„ z własnych zasług niedostanie, aby zbawienia do-

„s tą p ić, to sobie z zasług Chrystusowych przyw ła­
s z c z ę . ” A lbow iem Pan m ój cierpiał i um arł, aby

mi niegodnem u chw ałę wiekuistą w ysłużyć. 1 któż

m ię potępi, jeźli usprawiedliwi mię B óg m ój ? Bóg

który usprawiedliwia. Któż jest coby potępił? (Do

R z. VIII. 3 3 . 3 4 .)

W ię c aby nam dał kochać “ i cierpieć , oto co ­

dziennie błagać mamy Zbaw iciela. „ K t o kocha,

koch a, i niczego więcej nie żąda” m ówi Święty

Bernard : cóż mu po bogachvach, lub po zaszczy-

background image

93

4

lach ziem skich, kiedy on wcześnie rajskiego za­
kosztował dobra ? Ow oż dla rozpoznania, czyśmy

na drodze zbawienia bezpiecznie nogę postawili,

rachujmy się często z sum ieniem : a w to w glądaj­

my, czyli też Boga coraz szczerzej a żarliwiej ko-

' chamy; czyli mu częściej m iłości naszej dowodzim ;

czyli tę m iłość i w bliźnich, w poić się staramy,

czyli służba p rzez nas Bogu w yrządzon a, innego

celu nie ma, jak tylko podobanie się Jemu; czyli
z pokorą a posłuszeństwem znosimy smutki, bole,
choroby, ubóstwo, prześladowania i wzgardę.

W ięc Chrześcijanie, błagajm y Boga, aby to roz­

pamiętywanie męki Chrystusowej, nieugaszoną ku

Niemu, rozpaliło w nas m iłość; aby w sercach

Da-

szych odtąd i na zawsze obecnem było m iłosier­

dzie Pańskie, przez które On, dla zbawienia na­
szego śm ierć krzyżow ą podjął, i w Najświętszym
Sakramencie siebie sam ego na pożywienie nam

zostawił. B łagajm y B oga, aby m iłością swoją za­
palając seica nasze, nauczył nas: do jakiej w dzię­

czności znać się mamy C hrystusow i; jaką wiarę i

ufność w zasługach Jego pokładać: jako, grzechów'

odpuszczenia, ostatecznej wytrwałości i Chwały

Niebieskiej przez Niego i dla Niego tylko spo­

dziewać się m am y; jako uaoslatek, pokorną woli

background image

B ożej u ległością , a cierpieniam i, na w zór Jezusa

p on oszon em i, łaski B ożej, skutecznego uczęstni-

clw a zasług J ezu sow y ch , i zbawienia w iecznego

dosłu żyć się m ożem y. Co daj B o ż e ! Amen.

M

o d l i t w a

u s t n a

.

Znam się do te g o , najmilszy Z baw icielu , żem

je st niegodzien m iłosierdzia T w ego. L ecz T y w d o­

b roci T w ojej .n ieprzebran y, nie m ierzyłeś m iłości

w m iarę nędznych za słu g ; aleś nią hojnie, po sw o­

jem u szafow ał. Przez litość T w o ję , (m iłości T w o ­

je j rów ną) nie gardź Panie sercem skruszonym ,

które wszystkiego się zrzekło, a Ciebie tylko pra­

gnie. P rzez lilość T w oję zetrzyj, ze mnie zmazy

grzechów m oich. Litości T w ojej w zyw am : sądź

mię Panie litością ; jakeś ju ż b ył m iłością T w oją

osądził mnie zbłąkaną ow ieczk ę, za którą przebi­

łeś świętą krew T w oję. „Przetoprosimy Cię, racz |

,,poratować sługi Twoje krwią odkupione." (Ilym u)

*

. • <

|

K arz m ię, chłostaj m ię , pozbaw mię wszystkiego,

jedyne tylko dobro mi pozostaw : zostaw mi Cie- \

\

*

*

bie. W skaż m i, ja k o Ci mam służyć, daj mi ła-

i

sk ę , abym to czego żądasz dopełnić z d o ła ł; pój-

background image

«

\ 9 5 ;- •

t

* |

rżyj na mnie tćm samem se rce m , jakieś m iał ku

mnie na k rzyżu , i daj mi zgorzeć la k ą 'm iłością

ku T obie, jakąś T y zgorzał dla mnie. Zbaw icielu1.

N adziejo! Sędzio! B oże! T obie ufam : T obie się

oddaję. Dziej się wola T w oja , dzisiaj i zawsze i

na wieki wieków. Amen.

i

Modlitwa następująca służy do pozyskania od­

pustu zupełnego, tym wszystkim wiernym Chrystu­

sowym,- klony tę modlitwę odmówią ze skruchą

w dzień konnnunii ś. [jeśli mogą) klęcząc, przed wy­

obrażeniem Pana Jezusa ukrzyżowanego. Odpustu

tego nawet razy kilka można dostąpić w jedym ty­

godniu, to jest: tyle razy ile razy po odbytej spo­

wiedzi w ciągu dni ośmiu przystępujemy z czyslem
sumieniem i ze skruchą do stołu Pańskiego. IVlen

sam dzień kiedy odpustu dostępujemy, potrzeba od­

mówić na intencją Kościoła Ś. Katolickiego 5 Oj­

cze... 5 Zdrowaś... i 5 razy Chwała Ojcu i l d.

0 dobry i uajsłodszy mój J ezu ! upadam na ko­

lana przed Obliczem T w ojem , a w największej g o -

rącości ducha na jaką się zdobyć m ogę i umiem,.

background image

/

'V

’ V

' . 9 6

błagam Cię i żebrzę od Ciebie, Panie serca m oje-

g o , abyś w razić raczył w m oją niedołężną duszę

uczucia W iary, Nadziei i M iłości, oraz żalu za m o-

•# •

je grzechy z m ocną wolą szczerej popraw y. Nie

odm awiaj mi (acz niegodnem u) tej łaski*, który z głę-

bokiem uczuciem m iłości i boleści rozpam iętywam

pięć ran T w oich ciężkich, m ając oto przed niemi

oczym a obecne i spełnione co niegdyś K ról Prorok

Dawid o T obie w y r z e k ł: ,,P rzebodli ręce m oje i

. ,,n ogi m o je : policzyli wszystkie kości m o je !”

4

Za westchnienie serdeczne w następnych słowach

300 dni odpustu.

. . .

.

*

/

, , Najświętsza M alko! w raź głęboko w serca na­

sze rany Jezusa u k rzyżow a n eg o!”

background image

97

HLltOTKIE DiAllOZEUSTWO

NA K A ŻD Y C Z W A R T E K

dla rozpamiętywania ucisku i cierpień Jezusowych

z rozwagi zbliżającej się śmierci.

To nabożeństwo najwłaściwiej odprowiać we

Czwartek wieczorem.

Na górze Oliwnej rzekł Jezus uczniom swoim :

„Sm ętna je st dusza m oja aż do śm ierci: czekajcie

„lu i czujcie ze m ną.” Ojcze nasz i l. d.

A klęknąwszy na kolana m odlił * się m ów iąc:

jj- „O jcze jeśli chcesz, przenieś odenmie len kielich.

) „ A wszakże nie moja wola, ale T w oja uieebaj się

: „sian ie. 1 ukazał się Mu A n ioł z Nięba posilając

„ G o ! ” Ojcze nasz it. d.

„ A będąc w ciężkości dłużej się m odlił i stał

„s ię pot je g o jak o krople krwi zbiegającej na zie-

„ m ię !” Ojcze nasz i t. d.

.

*

i

„O wy wszyscy którzy idziecie przez dro-

i' „ g ę , obaczcie a przypatrzcie się, jeśli jest

• „boleść jako boleść moja.”

;l •

' i

background image

t

,

i

Św ięta m ęko Pana naszego Jezusa Chrystusa

zbaw nas.

N ajśw iętsze serca Jezusa i Maryi m iejcie nas

w swej opiece.

.

* .

M

o d l i t w a

.

Panie Jezu Chryste, który dla odkupienia świa­

ta, nędzę, ucisk, w zgardy, uaigrawania, srogie ka­

ry, m ękę i śm ierć ponosić cierpliw ie i ochoczo ra­

c z y łe ś ; w ejrzyj na nas grzesznych, pokornie Cię

błagających, abyś wszystkie T w oje cierpienia ży­

cie i śm ierć ,. raczył położyć jak ofiarę błagalną

m iędzy Stolicą Sądu Spraw iedliw ego a wielkiemi

grzecham i naszemi, teraz i w- godzinę śm ierci na­

szej. Daj Panie Jezu wszystkim żyjącym na lej

ziem i łaskę i okaż T w e m iłosierdzie; daj um arłym

naszym w ieczny pokoj i św iatłość Niebieską, a grze­

sznym duszom naszym żyw ot święty i niebieskie

uw eselenie, który żyjesz i królujesz na wieki wie­

ków . Amen.

98

background image

99

T A K I E Ż N A B O Ż E Ń S T W O

NA KAŻDY PIĄTEK,

które najwłaściwiej odmawiać się może o godzinie

3ciej po południu,

-

v *

ja k o w god zin ę skonania n a szeg o najm ilszego

Jezusa.

I. ,,G dy ukrzyżowali Żydow ie Chrystusa, siały

„s ię ciem ności po wszystkiej ziemi aż do dzie­

s i ą t e j godziny i zaćm iło się słońce a zasłona ko-

„ścielu a rozdarła się w p o ły .” Ojcze nasz i l. d.

II. „ A dziewiątej godziny zaw ołał Jezus głosem

„w ielk im m ó w ią c: Boże m ó j! Boże m ó j! czemuś

„m ię op u ścił.” Ojcze nasz i l. d.

III. „Jezu s tedy gdy w ziął ocet rzekł: W ykonało

„się . I znow u zaw oław szy głosem w ielkim : O jcze

„ w ręce T w oje polecam ducha m ojego, skłoniwszy

„g ło w ę ducha oddał.” Ojcze nasz i L d.

„Chrystus stał się dla nas posłusznym aż

do śmierci a śmierci fcrzyżowćj. Dla czego i

B

óg

wywyższył Go, darował mu Imię które

jest nad wszelkie Imię.

9*

t

background image

«

Chwalim y Cię i błogosław im y Panie Jezu Chryste.

Boś przez Św ięty K rzyż T w ój świat odkupił.

M

o d l i t w a

.-

a (

O m iłości m oja Panie Jezu Chryste! przyw iąż-

że m ię ju ż do ran T w oich tak ściśle, aby się stały

m ojem i, a ja od nich nierodzielny; niechaj je wszyst­

kie w sercu mem noszę, i niech mam zawsze przed

i

f

*

oczym a m ojem i. Oby pam ięć ran Tw oich i hole-,

snego konania obudziła we mnie żal serdeczny za

grzechy ciężkie m oje i rozżarzyła w sercu mojeui,

niew iernem T obie, najczulszą m iłość Ciebie, m ojego

Zbaw iciela. Amen.

100

4

background image

101

M O D L I T W A

*

W I E L C E N A B O Ż N A , T A R D U C H O W N Y » J A K O I Ś W I E C K I M O S O B O M

R Ó W N I E P R Z Y D A T N A , K T Ó R A A L B O P R Z E D , A L B O P O D C Z A S M S Z Y

O D P R A W I A N A B Y Ć M O Ż E .

(Z dzieł Tomasza d Kempis wyjęta).

1. W ejrzyj najłaskawszy Ojcze z przybylku św ię­

tego, i z wysokości niebios T w ojego mieszkania, na

najprzyjem niejszą T obie i najświętszą Ofiarę Jedno-

rodżonego Syna T w e g o , którą On sam w obliczu

T w ojem za nas T obie poświęca.

On to jest bow iem tym najwyższym i prawdzi­

wym Kapłanem , który, nie cudzą Ofiarę, le cz 'w ła ­

sne dał Ciało dla poświęcenia Go na ołtarzu K rzy­

ża za życie świata.

;

~

;

R acz, proszę Cię Pauie, dla tejże samej nas zba­

w iającej O fia ry , m ię grzesznika dzisiaj łaskawie

/

* •

^

• * * *

w ysłuchać. Zlituj się Boże nademną słabym , w y "

stępnym i zawsze upadającym człow iekiem , który

*

A

\ ,

1

1 /'

nie godzien jestem deptać tej ziem i, n ie.god zien

9**

background image

192

podnieść m ych oczu w niebo; bom Ciebie S tw orzy­

ciela m ojego zbyt często obrażał m y ślą , m ow ą i

u czy n k iem , zaw sze postępując zu ch w ale, nieroz­

sąd n ie, a najczęściej hez uszanowania przykazań

T w oich .

Za te to wszystkie m oje przestępstw a, słusznie

T w ój srogi, lecz spraw iedliw y gniew na siebie ścią-

gnąłem : i słusznie obu rzyły się na mnie wszystkie

stw orzenia T w o je ; bo Ciebie obrażając i o T obie

zapom inając, spraw iedliw ie dopuszczasz, że w szel­

kie stw orzenie m a w pogardzie i nienawiści g rze­

sznika.

.

Lecz o W szechm ogący, pełen m iłosierdzia i nie­

w yczerpanych p ociech ,

B

o ż e

!

zlituj się nademuą

sługą T w o im , jęczącym i żałującym z ca łeg o ser­

ca przew inień sw oich. Bo z niczego stw orzony, i

w grzechu poczęły, upadłem jak o człow iek ułom ny.

Odpuść mi Panie, odpuść. Przebacz synowi m ar­

notraw nem u, który pow stawszy nakoniec ze śm ieci

trz o d n e j, z jękiem i płaczem do Ciebie pow raca.

Daruj slaw ająceim i przed tronem ch w a ły -T w o je j,

który błagać Ciebie o m iłosierdzie dopóty nie prze­

background image

'

103

sianie, dopóki jako rosa z nieba, nie spadnie nań

łaska T w o ja : dopóki jak o rola dżdżu upragniona,

/

> ^

i

nie dostąpi ze źródła dobroci T w ojej, pociechy ser­

ce m oje, które dla wielości grzechów siało się brzyd-

kiem, nędznem i jak liść jesienny w yschłem .— Nie

dla mnie, lecz dla siebie ^samego Boże mój, spraw

to. R acz ku mnie nakłonić ucha T w ego, i wysłu-

%

4

«■»

chajvjęków m oich.— T y Panie, co nie opuszczasz,

lecz zbawiasz tych w szystkich,' którzy całą ufność

w T obie p o ło ży li, nie usuniesz mi dzisiaj T w oje-

• %

go ram ienia, a świat głosić będzie T w oje m iło­

sierdzie.

W iem , że nie dla mych z a s łu g , chociażby i by­

ły ja k ie ; lecz jedynie dla Tw ojej dobroci Panie,

która jest bez g ra n ic, zechcesz to uczynić.— Na-

ostatek, czyń to P anie! dla szczególnej zasługi naj­

m ilszego i najsłodszego Syna T w eg o Jezusa Chry­

stusa, który aby przez mękę swoję wszystkich w i­

ny zm azał, za nas grzesznych na krzyżu umarł.

2 .

Pomnij O jcze niebieski na nieoceniouą m iłość

Jego, kiedy dla wybawienia ludu swego od zagłady

w iecznej, sam dohrow oluie duszę swoję na śm ierć

background image

104

zań w yd ał.— Pom nij jak w uiczem nie przebaczał

sobie dla le g o , ażebyś T y Panie winnym i mają-

cym być na wieki potępionym i, przebaczyć raczył.

Ppm nij na zbyt gorzką, i okrutną mękę Jego, jak

ciężkie i srom otne w ytrzym yw ał ciosy: jak od g o ­

dziny porannej, aż do zgonu sw ojego za ród ludzki

na krzyżu x ie rp ia ł.— K rew Jego najdroższa, któ­

rą do ostatniej kropli w ylał, w oła do Ciebie Panie

za grzesznikam i o przebaczenie T w o je .— Kie o-

szczędzał j e j , ażeby nieprzyjaciół przyciągnął nią

do sieb ie, a odbiegających G o , za synów swych

przysposobił.

-

. . .

O ! najw yższy i najgodniejszy czci i.u sza n ow a ­

nia w szechm ogący O jcze ! pozw ól mi dzisiaj w y­

sław ić T obie wszystkie narzędzia męki Jednorodzo-

nego Syna T w e g o , a razem przyjm m odły nasze

w espół z głosem świętych M ęczenników, którzy tęż

samą m ękę dla Im ienia Jezusa ponieśli byli.

P rzypatrz się Panie i poznaj, czyje są znaki za­

słu gujące na w ieczną cześć i uw ielbienie nasze.—

-* ■

O to k rz y ż , w łóczn ia , g w oźd zie, ż ó łć , trzcin a,

o ce t, g ą b k a , plw ociny, bicze, cierniow a korona,

background image

r

1 0 5 *

M

p o i, krew , policzkow anie, r ó z g i, słu p , pow róz,

szata biała, szkarłat i bez szwu koszulka.— Są to

zbyt drogie I nader wielkiej dostojności ozdoby, są

to chorągw ie królew skie, z klórem i Syn T w ój Je-

duorodzony w postaci ciała naszego, wystąpił był

do walki przeciw ko potędze duchów piekielnych.—

Są to oręże zw ycięskie, któremi śm ierć pokonaną,

a natura ludzka odkupioną została.— Dla tych to

błogosław ionych i zaszczytnych męki znaków, czy-

liż mi nie odpuścisz Panie wszystkich grzechów

m o ich / Oby len chlubny poczet znaków i l e godne

chwaty św iętej ozdoby, posłużyły mi w każdej chwili

za tarczę i zbroję przeciw ko wszelkiej wadzie, po­

kusom i uatarczyw ościom , jakiejkolw iek one b y ły ­

by potęgi.— Oby ten pełen boleści i łez godny wi-

. / -

+

«lok, codzień mi służył za zw ierciadło do przypa­

trywania się w niem moim postępkom ! oraz jedyną

i najsłodszą w; m em życiu dla duszy był pociechą.

3 .

Przyjm o najświętszy O jcze Ofiarę najmilszą

T obie z pośw ięcającego się Ciała Syna T w ojego,’

którąś sam przygotow ał był dla siebie od w ieków ,

i którą m ieć chciałeś na wieczne czasy, za goduą

V

background image

1 0 6

i

w ystarczającą dla zadosyćuczynienia i zmazania

w szystkich grzechów , lak przez winę pierw orodną

ua nas ściągniętych, jak o też i z woli własnej p o­

pełnionych. — P rzyjin i mnie także dzisiaj w lej

św iętej O fie rze , nad którą żadnej innej niema ani

św iętszej, ani w ybranszej, jak ta jedna tylko, któ-

rą m y T obie za żyw ych i um arłych, oraz dla u p ro­

szenia u Ciebie wszelkich potrzeb naszych, codzień

przez ręce T w oich Kapłanów* n aj uroczyściej dopeł­

niając zasyłam y.— Oby ta najświętsza Ofiara i mnie,

i w szystkim w iernym , poleconym T ob ie w m odli­

twach m oich , których potrzeby i wiara nie są Ci

tajnemi P a n ie , czyli siję . tutaj znajdują obecni,

czyJi nie są temu uroczystem u obrządkow i przy­

to m n i, to nam spraw iła i przyniosła’, o .c o tylko,

p o T w ojej woli dzisiaj prosim y C iebie.— Oby ich

m odły i ich. nabożeństwo doszły do Ciebie Panie.

I oby ta nieom ylna w łasność i skuteczność Sakra­

m entu im do zbawienia posłużyła, który będąc Bo-

skiem postanow ieniem , dociekać się go nam jako

ludziom nie g o d z i: lecz powinniśm y go nabożnie

c z c ić , w iernie sza n ow ać, i inocno wen w ierzyć,

background image

ii

i w lem przekonaniu w ytrw ać aż do skończenia

wieków.

0 !

najdroższa i najmilsza w oczach T w oich

B

oże

Ofiaro! którą T obie Ojcu przedwiecznem u, Syn T wój

w spół-odw ieczny, sam stając się tą praw dziwą, ży­

w ą , zbawienną, jedyną i doskonałą Ofiarą, za nas-

ze swojej Osoby uczynił: który będąc sam niepoka­

lanym , świętym i wolnym od wszelkiej zmazy, był

owym najwyższym Kapłanem, niepotrzebującym ża­

dnych za sobą przebłagali, ani żadnego dopełnie­

nia Ofiary podług praw a: lecz raz um ierając stał

się jedynym pośrednikiem między Tobą Ojcze spra­

w iedliw y, a rodem ludzkim, dla wybawienia go od

śm ierci , od której żadne ze stworzeń na ziemi dla

ogrom u grzechów swoich niczem by się odkupić nie

zdołało. Nie rozpaczam ju ż tedy, ani nigdy odtąd

,

y

rozpaczać nie będę o przebaczenie i uleczenie mię

z grzechów Inoich. — Znalazłem bow iem źródło,

w klórem się. obm yw ać będę. Zualazłem lekarza,

do którego zawsze się udam, ile razy dla duszy m o­

jej będę potrzebow ał.ratunku. W iem ju ż, gdzie je s t

nadzieja i gdzie jest cała pociechą m oja.— W m ęce

107

background image

108

tylko i jednych ranach Pana m ojego Jezusa Chry-

n

• .

s ;

vstu sa, jedyny i ostateczny cel nadziei i zbawienia

m ojego m ieści się i obficie znajduje. O B

oże

m ój!

Niech będzie linie T w oje we wszyslkićm i przez

wszystko błogosław ione, żeś mię przez uieskończo-

#

.

• '

ną dobroć T w ojęj do kosztowania tak wielkich do-

brod źiejslw ; które jedyn ie z T w ojej Boskiej szczo­

drobliw ości w y p ły w a ją , raczył przypuścić. I temi

to dzisiaj dary nie pom ału mię zagrzew asz Panie

do złożenia T obie i Tw em u ukochanemu Svuowi

.

*

.

V ,

najgorętszych podzięk m oich.

. 4 . L ecz o najw ierniejszy mój Ojcze! Cóż pocznę,

\

,

.*

kiedy nic w sobie nié znajdę takiego, coby godnie

odpow iadało darowi łaski T w ojej?— W szakże, do­

bry O jcze, w szystko cokolw iek posiadamy, T w ojém

jest: w ie m , że niczego nie p otrzeb u jesz; a prze­

cież rzecz najlichsza, skoro się la z pokorą i chę­

ci dobrej ofiaruje T o b ie , jest Ci najmilszą. Dam

Ci w ięc nie w iele, i chętnie pośw ięcę m iłości T w o ­

je j rzecz nader m aluczką, która gdybym ją zatrzy­

m ał dla siebie, niechybnie zginąćby m ogła. A lbo­

w iem T obie ją ofiaru jąc, mnie daleko lepsza rzecz

background image

109

i

<
t

J(r

n\

i *

czeka: ani m oże om ylić przyszła zapłata tego, któ*

ry Ci ją z całego serca oddaje. Gdyby ktokolwiek

Tobie bez wahauia się i namysłu odw ażył się od-

dać^siebie sam ego, T ybyś się jem u cały także od­

dał. I spraw dziłoby się to, co przez usta naszego

Naczelnika było powiedzianem : dajcie, a dane wam

będzie.— W olą m oję także'(nad którą nic m ilsze­

go z ofiar dla Ciebie niem a), od tej chwili i raz na

zawsze najskorszem sercem poświęcam Ci. tak, ja ­

ko Syn T w ój ukochany. Chrystus Pan nasz pośw ię­

cił b ył własną T obie; aby przez to zupełne swoje

w yrzeczenie s ię , dla nas zbawienie pozyskał, zo-

stawując po sobie wszystkim wiernym w krótkich,

lecz pełnych brzm ienia wyrazach, w zór swój do na­

śladowania , kiedy był pow iedział: Ojcze mój, nie

tak jak ja chcę, lecz jak Ty chcesz, niech się sta-

nie wola Twoja.

5. T ym przeto żyw ym przykładem silnie pobu­

dzony, za pom ocą i natchnieniem T w o je m , tiano-

wo mię T obie poruczam , i wszystkiego, cokolw iek

tylko świat ten posiada, wyrzekam się dla Ciebie.

W zgardzę żądzami cia ła , precz odrzucę od sie-

10

background image

n o

i

Łie wszystkie spraw y i niegodziw e poszepty ducha I

n ieczy steg o: i cały oddam się na służbę T w o ję . 1

I .o d dzisiaj zaraz z m ocuem postanowieniem i na- I

bożuem przedsięw zięciem w ykonać to przedsiębio­

r ę , abym po wszystkie dni życia m ego, do Ciebie

jed yn ie m ojego

B

oga

,

duszą i ciałem na wieki

\

przylgnął. I ażebym doskonalej jeszcze w olę T w oję

*

ii

w ykon ał; oto gotów jestem własną m oję przełam y­

w ać przez praw dziw e posłuszeństw o, które T obie

w osobie m ojego przełożon ego w ypełniać pow inie­

nem . A lbow iem , skoro je g o głosu i skinienia słu-

f

cham , T obie samemu w istocie staję się posłusznym .

W je g o w ięc ręce, ja k o m aluczki w Chrystusie od­

rodzon y, który się z pokorą pod ręką sw ojego

C hrzciciela uniżył, do władania i zarządzania mną

oddaję się. Najchętniej także.radom i m ow om bra­

ci m oich z zupełną pokorą i bogobojuą m iłością

ulegać będ ę: których uważając za świątobliwszych

|

i daleko odem nie m ędrszych, spraw iedliw ie uczy-

nię, gdy w m ojej niedoskonałości, bez uporu w yż­

szość im przyznam . W iedząc zaś, że la m oja nie-

udolność i niedoskonałość nie m ogą być przed T w ym

background image

w zrokiem u k rytem i, oskarżam się przeto z wad

m oich i ułom ności; a proszę Cię z najgorętszą skru­

chą: racz mi udzielić lekarstw a, któreby skutecz­

nie zaradziło złem u i przyniosło zupełną popraw ę

sercu m ojem u. P roszę Cię P a n ie, spraw , niech

doznam dzisiaj T w ojego m iłosierdzia, dopóki ta

T w oja pełna łaskawości ręka, która, gdy chce, w szel­

ką słabość ulecza i wszelką niem oc pokrzepia, j e ­

szcze czuw a nad m oją nędzą i w ostatniej potrze­

bie mię nieszczęśliw ego nie opuszcza. Przez tegoż

Pana naszego Jezusa C hrystusa, który z Tobą ży-

je i króluje w jedności Ducha Św iętego na wieki

w ieków . Amen.

background image

112

P O Z D R O W I E N I E

B O L E S N E J MA T K I BOŻ E J

*

_

*

przez S. Bonawenturą.

Zdrow aś Mary o , boleści p ełn a , ukrzyżow any

z T o b ą ; opłakanaś T y m iędzy niewiastam i i opła­

kany O w oc żyw ota T w ojego Jezus.

Święta Ma-

• ry o , ; M alko u k rzyżow an ego, módl się za nami

krzyżującemu Syna T w ojeg o, a uproś nam łzy po­

kuty, teraz i w godzinę śm ierci naszej. Am en.

Św ięty J ózefie! m ódl się za nami.

background image

117

przywiązane nadawać, wszystkim wiernym Chry­

stusow ym tego żądającym wkładać, m ogli i mieli

d o tego praw o.

Niniejszem znoszą się wszelkie

przeszkody, jakieby zajść m ogły, a obecne posta­

now ienie ma m ieć prawne i m ocne znaczenie na

wszystkie przyszłe czasy.

Dano w R zym ie i t. d. jak w pow yższym .

«P odpisan o: A . Kard:

L

ambrtjschmi

{M. P.)

od brew : Apostolskich.

Na końcu tych hrewiow od Stolicy Apostolskiej

dla lepszej wiary o autentyczność podpisano jak na-

stępuje w Paryżu.

„W id z ia n o i w użycie przyjęto w Dyecezyi Pa-

ryzkiej.— W Paryżu d. 2 2 Maja 1 8 4 8 r.

X .

D

yohizt

Arcybiskup Paryża.

Za zgodność z autentykami w Archiwum Z g r o ­

madź: Missyi złożonem i świadczę. '

S

alyayrb

Sekretarz General:

Zgrom adź: Missyi.

Najświętsza Matko! wraź głęboko w serca

nasze rany Jezusa ukrzyżowanego.

Amen. .


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
droga do nieba
Droga do Nieba
Droga do Nieba
droga do nieba
Droga do nieba 1957
karta pracy Przykazania Boze - droga do nieba, Karty pracy
69 DROGA MIŁOŚCI DROGĄ DO NIEBA
Przykazania Boze - droga do nieba, teologia, konspekty katechez
test kl 2 - Przykazania Boze - droga do nieba, Bałagan - czas posprzątać i poukładać
DROGA DO NIEBA KATOLICKI MODLITEWNIK I ŚPIEWNIK OBRZĘDY MSZY ŚWIĘTEJ Z LUDEM
Droga do Nieba
Droga do nieba 1957
Czy Jezus jest jedyną drogą do nieba
PRZEZ KRZYŻ DO NIEBA Ks Karol Antoniewicz
Chrzest Jezusa - obrazki do wypełnienia przez uczniów, Trzy Osoby Boskie
A jeśli droga otwarta do nieba

więcej podobnych podstron