Kurs szybkiego czytania
dr Zdzisław Szkutnik
Wiedza i Życie
Ilustracje: Julian Bohdanowicz
Wiedza i Życie
1990 (nr 3 – 12)
Część 1
Wstęp
Czytać potrafi dziś każdy, lecz mało kto potrafi to robić szybko i zarazem
uważnie. Tymczasem zewsząd przytłacza nas lawina publikacji - gazet,
książek, różnego rodzaju artykułów, raportów i doniesień. Jak więc nie
utonąć w tym zalewie informacji? Gdzie znaleźć czas niezbędny do
śledzenia choćby najważniejszej literatury fachowej?
Istnieją w świecie sprawdzone sposoby pozwalające kilkakrotnie zwiększyć
szybkość czytania - bez uszczerbku dla treści zawartej w tekstach.
Zaczynamy dziś cykl artykułów na ten temat przygotowany przez
dr Zdzisława Szkutnika, dyrektora Biblioteki Adama Mickiewicza w
Poznaniu. Pod koniec roku złożą się one w swego rodzaju samouczek
szybkiego czytania - z własną metodyką i przykładowymi ćwiczeniami.
Dzięki naszemu zaocznemu kursowi wytrwali Czytelnicy mają więc szansę
posiąść nową, w Polsce ciągle niezwykle rzadką, umiejętność.
Szybko czytać potrafił Napoleon, Balzac, Marks, Lenin, John F. Kennedy.
Spróbuj i Ty! Niczym nie ryzykując - możesz zyskać wiele!
Zalew informacji będący konsekwencją szybkiego rozwoju nauki i techniki
jest jednym z ważniejszych zjawisk drugiej połowy XX wieku. Informację
przekazuje się od dawna przede wszystkim w formie pisanej, lecz ten
kanał jest dziś szczególnie przeciążony. Wystarczy uświadomić sobie, że
corocznie drukuje się na świecie ponad 7 miliardów stronic, w tym 250
tysięcy tytułów książek i 4 miliony artykułów naukowo- technicznych.
Natomiast ogólną liczbę istniejących na świecie książek ocenia się na około
800 milionów. Dla porównania - największe polskie biblioteki mają nie
więcej niż 4-6 milionów tomów.
Szybki postęp w nauce i technice sprawia, że co roku około 10%
informacji dezaktualizuje się - szybciej w naukach ścisłych, wolniej w
humanistycznych. Absolwent wyższej uczelni traci więc po pięciu latach
ponad połowę wiedzy uzyskanej w czasie studiów. Każdy specjalista
chcący śledzić na bieżąco postęp wiedzy w danej dyscyplinie musi czytać
10-15 razy więcej aniżeli 30-40 lat temu.
Powyższe dwa czynniki: tempo przyrostu informacji i oraz potrzeba jej
ciągłego odnawiania sprawiają, że współczesny człowiek musi dużo czytać.
Tymczasem człowiek może przeczytać w ciągu swojego życia nie więcej
niż 2-3 tysiące książek, zakładając, że czytać będzie po 50 stronic dziennie
z szybkością 300 słów na minutę. Oczywiście, poznanie przez jedną osobę
całej produkcji wydawniczej, nawet tylko z jednej dziedziny, jest w ogóle
niemożliwe, ile jednak zyskalibyśmy, zwiększając wydajność czytania?
Badania pokazują, że wielu ludzi czyta z szybkością ucznia szkoły
podstawowej. Jak zatem zwiększyć ich możliwości czytelnicze? Wydaje się,
że pozostała tylko jedna możliwość: czytelnik, który czuje się przytłoczony
nawałem informacji, powinien nauczyć się szybciej i racjonalniej czytać.
Co dziś wiemy naprawdę o możliwości szybkiego czytania, co w tym
zakresie robi się w świecie? Jeśli nawet odniesiemy się z rezerwą do
sensacyjnych reklam różnego rodzaju podręczników i aparatów
treningowych w tym zakresie oraz różnych kursów i metod obiecujących
rewelacyjne wyniki, to i tak wypada stwierdzić, że w krajach anglosaskich
zdołano upowszechnić wiele pomocy naukowych do samodzielnej nauki
szybkiego czytania, podobnie jak we Francji, RFN, NRD, Szwecji i Związku
Radzieckim, a o nowościach w tej dziedzinie informują amerykańskie
kwartalniki: "Journal of Educational Research" i "Journal of Reading".
Także w polskiej literaturze można znaleźć wiele popularyzujących to
zagadnienie tekstów, m.in. J. Chylińskiej, F. Króla, K. Wassus, B.
Krakowiana, M. Modlibowskiego czy też przetłumaczoną z angielskiego
pracę M.A. Tinkera, do których będziemy jeszcze wracać. Nie ma jednak
właściwego podręcznika do nauki szybkiego czytania. Wydaje się więc, że
niniejszy cykl artykułów poświęcony metodyce samodzielnego
wypracowania nawyków szybkiego czytania może być pożyteczny.
Wytrwały czytelnik, który zechce wykorzystać rady i zaprezentowane
wzory ćwiczeń, ma szansę nauczyć się nie tylko szybko czytać, ale także -
za pomocą tej metodyki - opanować taki sposób lektury, który sprawi, że
będzie mu się czytać łatwo, wygodnie efektywnie.
Wiemy, że czytanie jest procesem przebiegającym według swoistych
zasad. Natomiast szybkie czytanie, którego naukę Państwu dziś
proponujemy, jest świadomym wykorzystaniem tej swoistości zasad.
Należy więc traktować je jako zracjonalizowany sposób podwyższenia
efektywności czytania. Czy jest to zatem umiejętność do opanowania
przez każdego? Badacze zagadnienia sformułowali tezę, że dzisiaj czytają
wszyscy, lecz umiejętność czytania posiada niewiele osób. Szybkie
czytanie jest właśnie taką umiejętnością, które jednakże nie jest
przypisana tylko ludziom o wyjątkowych predyspozycjach
psychofizycznych. Również osoby o średnich uzdolnieniach mogą osiągnąć
dużą biegłość w czytaniu.
Szczegółowe badania zasad szybkiego czytania prowadzi się od ponad 100
lat. Zainicjował je w 1879 roku francuski badacz E. Javal, który określił
perspektywiczne cele kształcenia umiejętności czytania następująco:
ułatwić i zwiększyć tempo czytania i pisania - to ulepszyć porozumiewanie
między ludźmi. Ta myśl znajduje dzisiaj potwierdzenie w tezie angielskiego
badacza E. Frya, który twierdzi, że umiejętność czytania nie ogranicza
się tylko do jednego języka, z reguły podnosi ona sprawność także
w drugim. Okazuje się,
że zastosowanie zasad
szybkiego czytania w
nauczaniu języka obcego
podnosi skuteczność
nauki.
Nie zawsze jednak
powyższe
cele
przyświecały
podejmowanym
badaniom.
Poważne
rezultaty w zakresie
naukowego opracowania
psychofizycznych
podstaw
szybkiego
spostrzegania,
tak
ważnego przecież przy
szybkim
czytaniu,
osiągnięto w czasie II
wojny
światowej.
Początkowo tę metodę
rozpracowano
na
zamówienie sztabów
wojskowych,
gdyż
obronie przeciwlotniczej
potrzebni byli szybko
reagujący obserwatorzy. Angielscy psycholodzy, na przykład, opracowali
metodykę szybkiego rozpoznawania przez ludność cywilną sylwetek
nieprzyjacielskich samolotów. Do treningu "czytania" konturów maszyn
wykorzystano specjalne aparaty - tachistoskopy. Wykazano wówczas, że
prawie każdego człowieka można nauczyć rozróżniać w okamgnieniu
zarysy typów samolotów, pojawiających się na niebie. Po zakończeniu
wojny psycholodzy i pedagodzy, wykorzystując odkryte prawidła
wzrokowej percepcji oraz stosowaną do ćwiczeń aparaturę, zaczęli
rozpracowywać metodykę szybkiego czytania dokumentów urzędowych.
Pierwsze takie kursy - dla potrzeb wysoko kwalifikowanego personelu
największych amerykańskich firm i korporacji gospodarczych - otwarto na
Uniwersytecie Harwardzkim. Cieszyły się one dużym powodzeniem i
niebawem ten nowy sposób czytania stał się równie popularny w kręgach
polityków, uczonych, dziennikarzy, jak też studentów. Podobne centra
pojawiły się przy innych uniwersytetach w USA i Wielkiej Brytanii, znane
pod nazwą "klinik czytania".
W Stanach Zjednoczonych chyba najbardziej znana jest szkoła Eweliny
Nelson Wood, która pierwsza sformułowała podstawy metodyczne nauki
Szybkie czytanie nie jest przywilejem
współczesności. Historia odnotowała
wiele nazwisk ludzi, którzy osiągnęli w
tej dziedzinie imponujące rezultaty.
Zadziwiali współczesnych szybkością
czytania Jean Jacques Rousseau,
Napoleon Bonaparte, który czytał z
szybkością 2000 słów na minutę, czy
Honore de Balzac (4000 słów na minutę).
Theodore Roosevelt, lubiący bić rekordy,
pewnego razu przeczytał w ciągu godziny
trzy powieści, których treść następnie
szczegółowo opowiedział. John F.
Kennedy dzięki szybkiemu czytaniu
(czytał 2000 słów na minutę) bardzo
dobrze znał bieżącą prasę. Wprowadził
nawet modę na szybkie czytanie w kręgu
mężów stanu USA. Z jego inicjatywy
zorganizowano kursy szybkiego czytania
w sześćdziesięciu miastach Stanów
Zjednoczonych, które przeszli prawie
wszyscy członkowie senatu. Umiejętność
szybkiego czytania posiadali również
Karol Marks, Włodzimierz Lenin i Lew
Tołstoj.
szybkiego czytania. Jej badania nad tym problemem datują się od 1945
roku, kiedy to - będąc jeszcze studentką Uniwersytetu Utah -
zainteresowała się dużą naturalną szybkością czytania swego profesora K.
Leesa. Rozpoczęła wówczas dwuletnią obserwację pięćdziesięcioosobowej
grupy ludzi podobnie uzdolnionych, a podpatrzone właściwości fenomenów
szybkiego czytania posłużyły jej do sformułowania zasad wspomnianej
metodyki. Z czasem założony przez E.N. Wood Instytut Dynamicznego
Czytania otworzył swe filie w ponad 200 miastach USA. Szacuje się, że
dotychczas metodyką pani Wood włada około miliona ludzi.
W latach sześćdziesiątych szybkiego czytania zaczęto nauczać praktycznie
w innych krajach, m.in. we Francji, Austrii, RFN, NRD, Szwecji, Danii i
ZSRR. Kursy trwają od sześciu tygodni do czterech miesięcy, a rezultatem
nauki jest co najmniej podwojenie szybkości czytania. Zwykle kurs składa
się z cotygodniowych kilkugodzinnych lekcji lub konsultacji, codziennych
(1-3 godz.) ćwiczeń domowych wykonywanych na podstawie
otrzymywanych materiałów oraz prac kontrolnych. Przeprowadzone na
Zachodzie badania wykazały, że zwykle po roku jedna trzecia absolwentów
nie wykorzystujących w praktyce swych umiejętności powraca do dawnej
szybkości czytania. Dalsza jedna trzecia, która je
wykorzystywał - zachowuje nabytą szybkość. Jedynie pozostała jedna
trzecia absolwentów, która ćwiczenia kontynuowała, osiąga
jeszcze wyższe efekty czytelnicze.
Wraz z powstaniem wielu ośrodków nauczania szybkiego czytania zaczęły
pojawiać się coraz to nowe metody nauki, które obecnie podzielić można
na trzy grupy:
1. Metody wykorzystujące różne urządzenia techniczne służące
treningowi uczących się, takie jak: frazoskop, tachistoskop, passery i
inne stymulatory; będzie o nich mowa nieco dalej.
2. Metody oparte na wykorzystaniu naturalnych procesów nauczania
bez stosowania aparatury.
3. Metody, w których w kompleksowy sposób stosuje się filmy i
naturalne nauczanie; jest to zatem połączenie dwóch poprzednich
metod.
Nie dopracowano się, jak dotąd, najodpowiedniejszej metodyki nauczania.
Śledząc jednakże rozwój różnych metod na świecie, zwłaszcza w USA,
można zauważyć, że o ile w początkowym okresie nauczania szybkiego
czytania przeważała koncepcja maksymalnego wykorzystania aparatury
technicznej, to od pewnego czasu zaczęto podważać zasadność tej
metody. Badania E.N. Wood udowodniły na przykład, że nauczanie za
pomocą aparatury nie powinno być trwałą formą, gdyż wyhamowuje
naturalne zdolności uczącego się. Dzisiaj dąży się raczej do uczenia w
naturalnych warunkach, koncentrując się na powiększaniu zdolności
rozumienia u czytających oraz na racjonalnej organizacji samego procesu
czytania i silnie rozbudzonej motywacji. Badania wykazały bowiem, że już
sama chęć nauczenia się szybkiego czytania może spowodować
zwiększenie szybkości tego procesu o około 20%.
Jak zwiększyć szybkość czytania? Możemy dokonać tego - najogólniej
rzecz ujmując - dwoma sposobami, tj. przez:
przyspieszenie szybkości wzrokowego spostrzegania tekstu z
równoczesnym usuwaniem wszelkich psychofizycznych przeszkód
hamujących percepcję,
wybieranie z tekstu jedynie informacji istotnych dla czytającego.
Pierwszy sposób związany jest z tzw. czytaniem integralnym (werbalnym),
a więc czytaniem pełnego tekstu, drugi - z czytaniem wybiórczym
(selektywnym lub interwerbalnym). Integralne czytanie zwiększa szybkość
czytania 2-3-krotnie, zachowując jednocześnie percepcję pełnego zakresu
informacji w tekście. Natomiast czytanie selektywne pozwala zwiększyć
szybkość 6-10-krotnie, jednakże związane jest ono z utratą części - nieraz
znacznej - informacji.
Nasz cykl artykułów poświęcony będzie przede wszystkim
szybkiemu czytaniu o charakterze integralnym. Wprawdzie w
dalszych artykułach omówimy również metodykę różnych
rodzajów czytania selektywnego, ale już teraz zaleca się ją raczej
tym, którzy opanowali czytanie integralne.
Dla pełnego wyjaśnienia przyjętych założeń ustalmy, że przez szybkie
czytanie rozumieć będziemy wyłącznie wzrokową metodę percepcji
drukowanych tekstów, której szyb kość przewyższa kilkakrotnie szybkość
tradycyjnego czytania, przy zachowaniu co najmniej dotychczasowego
stopnia rozumienia i zapamiętania tekstu.
We współczesnej literaturze szybkie czytanie występuje nieraz pod
różnymi synonimami, na przykład jako czytanie racjonalne, dynamiczne,
fotograficzne, partyturowe czy też hieroglificzne. Wszystkie te określenia
w jakimś stopniu charakteryzują specyficzne cechy czytania. Dla nas
umiejętna lektura sprowadza się do trzech podstawowych atrybutów:
szybkości, rozumienia i zapamiętywania. Dlatego też zarzucanie
szybkiemu czytaniu powierzchowności i niedokładności jest
nieporozumieniem, gdyż czytanie integralne nie przewiduje opuszczania
słów. Nie powinno się kierować też tego zarzutu pod adresem czytania
selektywnego, ponieważ jego celem jest wstępne i raczej ogólne
zorientowanie czytelnika w tekście, który dopiero będzie dokładnie
czytany. Swoje zadanie zatem spełnia i wyższych wymagań nie należy mu
stawiać.
I na koniec jeszcze jedno niezbędne wyjaśnienie założeń naszej metodyki
czytania. Otóż, nie powinno się zapominać, że szybkie czytanie
integralne, a także czytanie selektywne, to bardzo użyteczne
metody o d b i o r u i n f o r m a c j i z tekstów drukowanych, a nie
przeżyć, jakich dostarcza lektura prozy lub poezji. Literaturę piękną
z całym jej bogactwem form trzeba czytać bowiem w sposób dla niej
właściwy, jeżeli chce się, poza wątkami poznawczymi, wydobyć z niej
również walory estetyczne i moralne, jeżeli pragnie się poddać jej urokowi,
wzruszyć się.
W przygotowanym cyklu artykułów oprócz ćwiczeń przedstawione zostaną
także, w skrócie, teoretyczne podstawy szybkiego czytania. Celowość
wprowadzenia tych zagadnień wypływa z przeświadczenia, że opanowanie
metody szybkiego czytania, zwłaszcza proponowanym tu systemem
zaocznym, możliwe jest tylko pod warunkiem pełnego rozumienia istoty
swych umiejętności i nawyków. Jest to niezbędny wymóg dla świadomego
kierowania sobą. Ponadto, zamieszczane w tekstach ćwiczenia stanowić
będą tylko wzór, wyjaśnienie i omówienie zasady. Opierając się na tych
wskazówkach można będzie samemu konstruować dalszy materiał
ćwiczeniowy, by kontynuować samodzielnie naukę. Nie wszystkie
ćwiczenia udadzą się od razu, opanowanie niektórych przyjdzie z
trudem. Nie należy jednak martwić się, jeśli początkowo osiągnie
się tylko niewielki postęp. Należy wytrwale i systematycznie
trenować, nie myśleć o sukcesie - on na pewno przyjdzie.
Zachęcamy do wcześniejszego zapoznania się z całym cyklem artykułów,
zanim podejmiemy systematyczną, samodzielną naukę szybkiego
czytania. Wykorzystując podane wskazówki metodyczne przygotujmy
wpierw i zgromadźmy odpowiedni materiał ćwiczeniowy i dopiero po tym
etapie przystąpmy do zorganizowanej nauki.
Tym, którzy zdecydują się przystąpić do regularnych treningów pragniemy
już teraz zwrócić uwagę na trzy stadia występujące w kształtowaniu
nawyków szybkiego czytania:
P i e r w s z e s t a d i u m zajmie około 50% czasu przewidzianego na
naukę (ramowy program zamieścimy później). Główny cel stanowić będzie
przełamanie dotychczasowego stereotypu czytania i ukształtowanie
nawyku nowego, szybkiego czytania. W rezultacie ćwiczeń osiąga się około
90% szybkości, do jakiej w ogóle dochodzi się w trakcie całego - nazwijmy
rzecz umownie - kursu. Do lektury wybierać należy teksty łatwe pod
względem językowym i treściowym. W wyniku takiego ułatwienia
współczynnik rozumienia kształtować się może na poziomie 0,7-0,8, co z
kolei zachęci uczącego się do kontynuowania nauki.
Drugie s t a d i u m zajmie około 25% czasu kursu. Uwagę należy zwrócić
głównie na polepszenie stopnia rozumienia przy zwiększonej trudności
tekstów. Równocześnie należy umacniać, a następnie kontynuować
powolne podnoszenie szybkości czytania. Jeśli uda się w tych warunkach
utrzymać osiągnięty wcześniej współczynnik rozumienia 0,7-0,8, to w
rzeczywistości oznaczać będzie poprawę umiejętności wyboru informacji z
tekstu.
Trzecie s t a d i u m, na które poświęca się pozostałe 25% czasu, to okres
stabilizacji szybkości i rozumienia. Szybkości czytania już nie trzeba
zwiększać, a treningi prowadzić na poziomie osiągniętej szybkości.
Natomiast zwracać należy uwagę na pogłębienie rozumienia tekstów i
zapamiętanie ich treści. Starać się wybierać teksty o różnostronnej
zawartości treściowej.
Urządzenia techniczne do nauki szybkiego czytania
Najstarszym z urządzeń technicznych stosowanych w nauce
szybkiego czytania jest t a c h i s t o s k o p. Urządzenie to
występujące w wielu wariantach konstrukcyjnych oparte jest na
zasadzie przeciągania taśmy z wydrukowanym specjalnym
tekstem, ukazującym się w okienku obudowy. Przewijanie zwoju
może odbywać się z dowolnie obraną szybkością, która w miarę
treningu wzrasta, doprowadzając proces czytania do możliwie
maksymalnej szybkości.
Konstrukcja kolejnego urządzenia - f r a z o s k o p u, czyli
rzutnika słów, wyrażeń i partii tekstu, też nie jest skomplikowana.
W obudowie aparatu znajduje się okienko zamykane przysłoną,
jak w fotoobiektywie, którą zwalnia się za pomocą spustu na 1125,
1150 lub 11100 sekundy. Do wyposażenia aparatu należą tablice
cyfr, słów i wyrażeń złożonych. Włożywszy taką tablicę do
frazoskopu, uczeń ustawia czas projekcji odpowiadający jego
możliwościom spostrzegania i trenuje rozpoznawanie słów oraz
ich kombinacji. Każda z czterdziestu Ćwiczeniowych tablic zawiera
dwadzieścia zdań, których stopień trudności na kolejnych
tablicach wzrasta. Trening polega więc na czytaniu w
ograniczonym czasie specjalnych tekstów, których rozumienie
następnie kontroluje się. W rezultacie systematycznych ćwiczeń
czytający nabywa umiejętność spostrzegania dużych grup słów i
pojmowania ich w trakcie jednego spojrzenia.
Odmianą aparatu nadającego tempo czytania jest passer (pejser,
od ang. czasownika t o p a c e - wyznaczyć tempo). Jego
zasadniczą część stanowi ruchoma linijka, która przesuwa się z
żądaną szybkością od góry do dołu strony, stopniowo zasłaniając
kolejne wersy i zmuszając tym samym do przyspieszenia czytania.
Inne urządzenie podobnego typu zbudowane jest na zasadzie
"biegającego światła", które ślizgając się po tekście także
wymusza określoną szybkość czytania.
Taki sam cel, chociaż nie jedyny, stosuje się w metodzie z
wykorzystaniem filmu. Trening rozpoczyna się od wyświetlenia na
ekranie od razu całej stronicy, której obraz po chwili traci ostrość,
z wyjątkiem kilku wybranych słów. Widoczne ich odcinki
przesuwają się następnie skokami wzdłuż wierszy. Pierwszy film
pozwala czytać z szybkością stu osiemdziesięciu słów na minutę,
w kolejnych projekcjach szybkość systematycznie wzrasta. Osiąga
się to przez zwiększenie szybkości skoków - z równoczesnym
zmniejszeniem ich ilości - wzdłuż linii. Zwiększa się w ten sposób
kąt widzenia (pole widzenia) oraz doskonali zdolność
spostrzegania.
Część 2
Podstawy efektywnego czytania
Czytanie stanowi jeden z fenomenów ludzkiej działalności i wbrew
pozorom ta - wydawałoby się - prosta czynność jest bardzo złożonym,
psychofizycznym procesem, który umownie podzielić można na trzy etapy:
czytanie zawartej w tekście informacji,
zrozumienie jej,
zapamiętanie.
Rozpatrzmy obecnie każdy z tych etapów odrębnie, pamiętając jednakże,
że czytanie jest syntezą działań fizycznych i umysłowych,
charakteryzujących się koordynacją pracy oka z funkcją mózgu.
Czytanie
Przeświadczenie, że w czasie czytania pracuje tylko mózg i oczy, nie jest w
pełni dokładne. Udowodniono bowiem, że czytanie jest także
jednoczesnym procesem wchłaniania i uzewnętrzniania mowy.
Można powiedzieć, że w procesie czytania aktywny udział biorą trzy
organy zmysłów: analizator wzroku, mowy oraz słuchu. W szybkim
czytaniu pierwszy odgrywa decydującą rolę: wzrokiem odbieramy bowiem
80- 90% informacji o świecie. Ponadto, kanał ten umożliwia przyswojenie
znacznie większej ilości informacji niż kanał akustyczny, który ze swej
natury nie jest tak pojemny, jak ten pierwszy. Zatem wielostopniowe
przyswajanie informacji angażujące wszystkie bloki spostrzegania: wzrok,
słuch i mowę nie tylko nie daje gwarancji lepszego opanowania
przeczytanego tekstu, lecz wręcz posługiwanie się analizatorem mowy i
słuchu (tzw. artykulacja, fonetyzacja lub "przepowiadanie") w szybkim
czytaniu przeszkadza, wyraźnie ten proces hamując.
Analiza procesu czytania poprzez badanie ruchów gałki ocznej wykazała,
że wzrok nie ślizga się płynnie po tekście wiersz za wierszem.
Wspomniany w poprzednim odcinku Emile Javal stwierdził, że oko porusza
się skokami i "czyta" w czasie postojów (fiksacji). Ruch oka od jednej
fiksacji do następnej jest nagłym drgnięciem i nazwany został ruchem
migotania. Szybkość tych ruchów - nie kontrolowanych przez wolę w
momencie przenoszenia wzroku - jest tak duża, że uniemożliwia wyraźne
widzenie.
Stwierdzenie braku spostrzegania podczas ruchów migotania
(przenoszenie wzroku) nie oznacza jednak niewrażliwości oka na bodźce.
W normalnych warunkach czytania bodźce te jednak pomijamy
(prawdopodobnie ze względu na ich zakłócający wpływ). Gdybyśmy tego
nie czynili, jasność widzenia tekstu czytanego byłaby zakłócona. W
procesie czytania każde takie rozmyte wrażenie podczas ruchów oka
pomiędzy fiksacjami spychamy konsekwentnie do zakamarków
podświadomości, nie zdając sobie nawet sprawy z powstawania takich
wrażeń.
W roku 1901 w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy zarejestrowano
na płycie fotograficznej ruchy oka. Z czasem metodę tę ulepszono,
przystosowując ją do potrzeb badań nad procesem czytania (1925-1930).
Płytę fotograficzną zastąpiono taśmą filmową, a do aparatu podłączono
urządzenia pozwalające na równoczesne rejestrowanie ruchów obydwu
oczu, w płaszczyźnie pionowej i poziomej, oraz ruchów głowy
towarzyszących ruchom oczu. W latach sześćdziesiątych skonstruowano
wiele elektrycznych aparatów do pomiaru ruchów oczu, mających między
innymi tę zaletę, że są mniej męczące dla osób badanych.
W rezultacie licznych eksperymentów wyliczono, że czas spostrzegania
(percepcji) wynosi 93-95% całego czasu czytania (przerwy + ruchy).
Oznacza to, że oczy czytającego człowieka w ciągu godziny przez około 56
minut są w bezruchu, podczas którego następuje spostrzeganie
drukowanej informacji i przekazanie jej do mózgu. Równocześnie oko jest
tak zbudowane, że w ciągu sekundy może wykonać maksymalnie pięć
zatrzymań. Wynika stąd wniosek, że szybkość czytania zależy także od
tego, jaka ilość informacji będzie spostrzeżona w momencie przerwy
fiksacyjnej.
Rozumienie
Podstawowym celem każdego czytania jest rozumienie, ale jednocześnie
nauka czytania na każdym etapie wiąże się głównie z kształceniem
zdolności rozumienia. Z badań eksperymentalnych wynika, że rozumienie
w procesie czytania staje się z wiekiem coraz bardziej efektywne, by
wreszcie u osób biegłych w czytaniu przewyższyć rozumienie tekstu
słuchanego.
Ogólnie biorąc, rozumienie czytanego tekstu składa się z odrębnych
komponentów. rozumienia poszczególnych słów, połączeń wyrazowych i
zdań. Z punktu widzenia lingwistyki, rozumienie tekstu jest niczym innym,
jak jego rozszyfrowywaniem, dekodowaniem. Znaczenia słów
napotykanych podczas czytania mogą wynikać bezpośrednio z minionych
przeżyć lub mogą też to być nowe znaczenia, utworzone poprzez
połączenie i zreorganizowanie znaczeń uprzednio już znanych. Można
zatem przyjąć, iż czytanie będące myśleniem za pośrednictwem
drukowanych symboli wyznacza rozumieniu pierwszorzędne znaczenie.
Jaka zachodzi relacja pomiędzy szybkością czytania a rozumieniem?
Badania wykazały, że szybkie czytanie korzystnie wpływa na rozumienie.
Osoby szybko czytające przewyższają w rozumieniu czytających wolno o
30-40%. Wyjaśnia się to tym, że przy szybkim czytaniu wszystkie strony
znaczenia słów: leksykalna, syntaktyczna i kontekstowa zlewają się w
świadomości czytelnika w jedną znaczeniową całość. Poza tym, dzięki
szybkiej percepcji całego zdania dokładniej rozumie się nie tylko sens
każdego słowa, ale też właściwie stawia się logiczny akcent wewnątrz
zdania, a zawartą w nim myśl przyswaja nie częściami, lecz w całości.
Ponadto. dobrze rozwinięta technika czytania pozwala ukierunkować
główną energię czytelnika nie na pokonywanie technicznych trudności
czytania, a na zrozumienie przeczytanego.
Pozostałe czynniki wpływające na stopień zrozumienia i - odpowiednio- na
szybkość czytania można podzielić na dwie grupy: obiektywne i
subiektywne. Do obiektywnych zalicza się poziom nasycenia tekstu
informacją, jego budowę kompozycyjną, styl autora, językowe środki
wyrazu, objętość tekstu, a także występujące w tekście tytuły i podtytuły.
Z kolei subiektywne czynniki to nastawienie czytelnika na zrozumienie,
umiejętność kierowania uwagą, poziom uogólniającego i abstrakcyjnego
myślenia, stopień indywidualnych doświadczeń życiowych, stosunek do
lektury (cel czytania) oraz antycypacja i pamięć. Niektóre z tych
czynników omówimy szerzej.
Kierowanie uwagą jest umiejętnością grającą ważną rolę w szybkim
czytaniu. Nie da się jej zastąpić Żadnymi technicznymi nawykami
szybkiego czytania. Zdolność koncentracji myśli jest jednak sprawą dość
indywidualną i chcąc nauczyć się nią kierować, należy poddać się
samoobserwacji. Wyjaśnijmy jednak uprzednio na nasz użytek, że uwaga
człowieka charakteryzuje się m.in. takimi cechami, jak: pojemnością,
zakresem, zdolnością do przestawiania się, stałością i selektywnością,
które u poszczególnych osób mogą przejawiać się w różnym nasileniu.
Pojemność (głębokość) uwagi podczas czytania wyraża się w zdolności
szybkiego obejmowania dużych fragmentów tekstu i przyswajania w
sposób dostatecznie pełny ich treści.
Zakres (panoramiczność) uwagi, to zdolność równoczesnego pojmowania
różnych aspektów tekstowego komunikatu, kojarzenia głównych i
drugorzędnych stwierdzeń, myśli.
Zdolność przestawiania się to szybkie przechodzenie od jednej części
tekstu do drugiej, przy jednoczesnym zachowaniu skutecznego
orientowania się w tekście.
Stałość (ciągłość) uwagi u czytelnika nie pozwala z kolei na powstawanie
ubocznych myśli i skojarzeń, nie związanych z treścią czytanego tekstu.
Selektywność (ukierunkowanie), to umiejętność podporządkowania
uwagi konkretnemu zadaniu czytania.
Niektóre z powyższych cech uwagi można kształcić poprzez wykonywanie
stosunkowo prostych ćwiczeń. Kilka z nich pokazujemy obok.
Ćwiczenie
Doskonalenie pojemności uwagi
Ćwiczenie należy wykonywać w grupie dwuosobowej, wykorzystując
tablice Szulca. Są to podzielone na 25 klatek tablice, w których rozrzucone
są przypadkowo liczby od 1 do 25. Przykłady takich tablic zamieszczamy
niżej.
Komplet tablic Szulca
Do tablic tych należy sporządzić 3-5 szablonów, wycinając w dowolnych
miejscach okienka w ilości 5, 7 i 9, po czym kolejno nakładać szablony na
tablice tak, by w okienkach było widocznych 5, 7 lub 9 cyfr. W ciągu 5-10
sekund pokazujemy kolejne tablice ćwiczącemu, który powinien powtórzyć
spostrzeżone cyfry. Trening należy rozpocząć od tablic z 5 wycięciami,
następnie ćwiczyć z 7 i 9 okienkami.
Doskonalenie zdolności przestawiania uwagi
Napisać dwie liczby, jedna nad drugą, np. 3 i 2. Dodać je, a wynik wpisać
obok od góry. (Gdy suma jest liczbą dwucyfrową, wpisujemy tylko
ostatnią jej cyfrę.) Następnie górną liczbę z poprzedniego "słupka'"
napisać pod otrzymaną sumą, dodać liczby w drugim słupku i zapisać jak
poprzednio.
Otrzymamy:
a) 358314594...
235831459...
i drugie zadanie: wynik sumy napisać na dole, a dolną liczbę poprzedniego
słupka wpisać na górze.
Otrzymamy:
b) 325729101...
257291011...
Druga osoba, z którą ćwiczymy, będzie dyktować, kiedy i jakim sposobem
mamy liczyć. Zaznaczamy w trakcie wykonywania ćwiczenia miejsce (np.
pionową kreską), od którego zmieniono sposób liczenia, tzn. licząc według
schematu a) przestawiamy się na liczenie według schematu b) lub
odwrotnie. Staramy się wypełniać zadanie szybko i dokładnie. Po
zakończeniu ćwiczenia - sprawdzamy wyniki.
Doskonalenie umiejętności selekcji
Przeglądając tekst, na przykład artykuł z czasopisma, staramy się
odszukać w wyznaczonym czasie (na przykład 15 sekund) tylko jakieś
jedno powtarzające się słowo. Następnie należy przeczytać tekst
powtórnie z normalną szybkością sprawdzając jednocześnie, ile razy to
słowo zostało pominięte. Ćwiczenie można poszerzyć o poszukiwanie na
przykład wybranego zestawienia słów lub ćwiczyć umiejętność selekcji na
specjalnych tekstach z wplecionymi wyrazami spoza kontekstu, które
należy wykreślić. Oto fragment takiego tekstu zaczerpnięty z książki J.
Chylińskiej, s. 140:
"Teatr wędrowny, który poznałem w dzieciństwie, był als bardzo ubogi:
kilka zar tobołków na wózku tisc jednokonnym - to cały majątek gona
owego teatru. Pamiętam, jak rozpakowano kurtynę, wyjęto z pudła peruki,
rozwieszono parę kostiumów. Utkwiły mi też w pamięci dwie zisac tablice:
na jednej amma, napis - " Teatr", a na tabor drugiej - "kassa". Dwa "s"
było w tej ucajak kasie - tak wówczas pisano".
Czytelnikom pragnącym poznać także inne ćwiczenia pomagające w
koncentracji uwagi polecam książkę J. Chylińskiej Szybkie czytanie,
Warszawa 1984, s. 141- 145.
Znając już niektóre sposoby kierowania uwagą, nie należy zapominać, że
w koncentracji myśli bardzo pomaga formułowanie i rozwijanie
indywidualnych zainteresowań oraz dążeń. Ta wewnętrzna motywacja
spełnia ważną rolę.
Istotny wpływ na rozumienie podczas szybkiego czytania wywiera także
antycypacja, czyli przewidywanie, domyślanie się, uzupełnianie drogą
skojarzenia. Ułatwia ona i przyspiesza proces percepcji i rozumienia
poszczególnych słów oraz całego tekstu, zwłaszcza podczas kolejnego jego
czytania. Szybki czytelnik na podstawie kilku liter odgaduje słowo, na
podstawie początkowych słów - całe zdanie, a po kilku zdaniach domyśla
się sensu całego akapitu i dalej - myśli autora. Wyniki licznych
eksperymentów zdecydowanie dowiodły, że dorosły czytelnik dysponujący
znacznym "bankiem" znanych słów spostrzega je podczas kolejnej lektury
jako całe słowa, rozpoznając je po ich wyglądzie, tj. długości i
charakterystycznym kształcie ogólnym. A więc nie elementy składowe
danego kształtu czynią słowa rozpoznawalnymi, lecz ogólny układ lub
kształt słowa, które znane już jest czytelnikowi. Twierdzi się także, że
czytelnicy skupiają uwagę na górnych zarysach słowa, nie zaś na dolnych.
Łatwo to stwierdzić: drukowany tekst, w którym zakryjemy czystą kartką
dolną połowę wiersza, czyta się o wiele łatwiej niż fragment, w którym
zakryjemy górne części słów.
Bez antycypacji nasze czytanie podobne byłoby do mozołu
pierwszoklasisty, składającego litera po literze każde słowo. Dzięki
antycypacji przy szybkim czytaniu aktywnie pracuje myśl czytelnika. W
większym stopniu opiera się on bowiem na treści tekstu w całości aniżeli
na percepcji i dekodowaniu znaczeń poszczególnych słów. Tym samym
skierowuje wszystkie swoje siły na uchwycenie podstawowego sensu
tekstu. Przy takiej koncentracji uwagi na treści i dużej szybkości czytania
w zasadzie nie powstają w świadomości uboczne myśli, nie odnoszące się
do czytanego tekstu. Właśnie tym tłumaczy się fakt, że ludzie czytający
szybko - w porównaniu z czytającymi wolno - lepiej i głębiej rozumieją
tekst.
Antycypacja występuje na różnych etapach lektury, jednakże jej wola nie
wszędzie jest jednakowa. Rozpoczynając czytanie możemy wypowiadać
się o dalszej treści tekstu jedynie w sposób ogólny. Największą rolę
antycypacja zaczyna odgrywać dopiero od połowy czytanego tekstu, kiedy
nagromadzony zostanie materiał niezbędny do jej pojawienia się.
Wówczas następuje wychwycenie myśli przewodniej i rozszyfrowanie
relacji przyczynowo-skutkowych pomiędzy kolejnymi wydarzeniami oraz
ich znaczenia dla rozwijającego się wątku.
Pojawieniu się antycypacji w procesie czytania sprzyja także
redundancja, tj. nadmiar tekstu, informacji, stosowany nieraz celowo dla
uniknięcia błędów przy jego odbiorze. Redundancja spełnia niejako funkcję
autokorekcji odbieranej informacji. Nadmiar tekstu uważa się za
normalny, gdy sięga on 70-75%. Tekst taki dobrze się wówczas rozumie i
zapamiętuje, co oczywiście sprzyja szybkości czytania. Z punktu widzenia
jedynie odbioru informacji, a nie jakości estetycznych, wystarczyłoby
czytać np. co drugie słowo, ażeby ode- brać pełne znaczenie tekstu.
Proces antycypacji nie jest dotychczas w psychologii dostatecznie
zbadany, stąd problem kształcenia jej poprzez specjalny trening jest
trudny do rozwiązania. Dzisiaj poleca się jedynie kilka sposobów,
odkrytych na drodze empirycznej, pomocnych w aktywizowaniu
antycypacji.
Ćwiczenie
Doskonalenie antycypacji
1. Czytać stronicę książki, zasłoniwszy linijką lub kartką papieru
ostatnie pięć liter wszystkich wierszy. Następnie zasłonić pierwsze
pięć liter i wreszcie zasłonić jednocześnie pięć pierwszych i pięć
ostatnich liter w wierszach.
2. W niewielkim artykule z czasopisma zaczernić słowa na początku i
końcu każdego zdania. Następnie przeczytać artykuł, próbując go
zrekonstruować.
3. Czytać tekst początkowo z opuszczonymi (zaczernionymi) słowami,
następnie z opuszczonymi częściami tekstu.
Ćwiczenie 2 i 3 wykonywać w grupie dwuosobowej, czytając teksty
przygotowane wzajemnie.
Tylko jeden procent ludności świata
wykorzystuje efektywnie możliwości
mózgu!
Stopień rozumienia czytanego tekstu można zwiększyć również poprzez
aktywizację myślenia podczas lektury. Jednym ze sposobów jest
wykorzystanie algorytmów: integralnego i zróżnicowanego, które
pozwalają uporządkować jednocześnie procedurę percepcji, zrozumienia i
zapamiętania tekstu.
Algorytmem nazywa się reguły postępowania w określonych sytuacjach
lub działaniach. Szczególną cechą ludzkiego zachowania w ogóle jest
programowanie wielu działań umysłowych. Prawdopodobnie każdy
czytelnik ma swój wstępny plan czytania, ale w licznych przypadkach jego
efektywność jest niewielka. Właśnie algorytmy, nazywane niekiedy w
literaturze przedmiotu "myśleniem z zewnątrz kierowanym" lub "kluczami
kontekstowymi", stwarzają możliwość skuteczniejszej organizacji pracy
podczas czytania.
Przyswojona w trakcie czytania informacja może być układana w różne
bloki algorytmu.
Integralny (całkowity) algorytm czytania, jak z nazwy wynika, dotyczy
całego tekstu i składa się z następujących elementów:
1. tytułu książki lub artykułu,
2. szczegółowych danych formalnych o dokumencie (tytuł czasopisma,
rok, nr strony lub miejsce i rok wydania książki itp.),
3. autora,
4. zasadniczej treści (temat, przedmiot badawczy, myśl autora),
5. danych faktograficznych,
6. cech szczególnych materiału w kontekście dyskusyjnym i
krytycznym,
7. elementów nowości (oryginalności) materiału i możliwości
praktycznego jego wykorzystania,
8. poszukiwanej informacji.
Komentarza wymagają jedynie elementy 5-7. I tak, w punkcie piątym
zakłada się zwrócenie uwagi i przyswojenie różnych danych liczbowych,
nazw własnych i specjalnych określeń. Elementy szósty i siódmy odwołują
się do indywidualnych cech czytelnika, jego wiedzy, doświadczenia i celu
czytania. To, co jednemu wydawać się może oczywiste, innemu - mniej
doświadczonemu - wydać się może elementem całkowicie nowym, zaś
nastawionemu krytycznie - dyskusyjnym. W każdym razie oba te elementy
dopuszczają wysoką aktywność czytelnika.
Jak praktycznie wykorzystać algorytm? Należy przede wszystkim
zapamiętać jego części oraz zrozumieć i uzmysłowić sobie ich treść.
Następnie w trakcie czytania spostrzeganą informację porównywać z
poszczególnymi elementami algorytmu i w przypadku zgodności
przyporządkować im daną informację. Szufladkujemy więc, jak gdyby,
treść czytanego tekstu według wcześniej założonego programu, co w
efekcie ułatwia poszukiwanie informacji i jej zrozumienie.
Zróżnicowany (dyferencjalny) algorytm czytania jest z kolei schematem
organizacji lektury znaczeniowo samodzielnych bloków tekstu (np.
akapitów, podrozdziałów), które przy jego pomocy można rozkładać na
odrębne logiczne całości. Składają się nań następujące czynności:
1. wydzielenie słów kluczowych,
2. wyodrębnienie szeregów znaczeniowych,
3. wydzielenie łańcucha desygnatów, to jest przedmiotów (myślowych,
materialnych) odpowiadających poszczególnym nazwom,
4. opracowanie desygnatów,
5. podjęcie decyzji na podstawie przeczytanego fragmentu.
Jak posługiwać się algorytmem zróżnicowanym, czyli wykazującym
różnicę? Wpierw wydzielamy w czytanym bloku tekstu słowa kluczowe (tj.
charakterystyczne dla danej dziedziny wiedzy wyrażenia w postaci nazwy
jedno- lub kilkuwyrazowej) zawierające podstawowy ciężar znaczeniowy.
Mogą one oznaczać zarówno jakiś obiekt, jak też jego cechę, stan lub
działanie. Następnie łączymy słowa kluczowe w lakoniczne zdania (szeregi
znaczeniowe) oddające główne myśli autora. Dokonujemy zatem
myślowego konspektowania tekstu, w wyniku czego krystalizuje się jego
sens.
Z kolei mózg nasz dekoduje zebraną informację (pkt 3 i 4), nadając jej
formę najdogodniejszą i najbardziej dla siebie zrozumiałą. Niejako
formułuje komunikat dla siebie samego zgodnie z posiadanym
doświadczeniem i celem czytania.
I czynność ostatnia, mająca charakter samokontroli: po przeczytaniu
fragmentu tekstu podejmujemy decyzję o tym, czy dobrze zrozumieliśmy
przeczytany fragment, czy powinniśmy go szczegółowo przemyśleć, czy
też czytać dalej.
Powyższe procesy myślowe, rozczłonowane w zróżnicowanym algorytmie,
w rzeczywistości zachodzą szybko, równocześnie i w znacznym stopniu
podświadomie. Jednakże, aby je usprawnić należy ćwiczyć poszczególne
elementy oddziel nie.
Ćwiczenie
W ciągu 2 tygodni czytać codziennie 1-2 artykuły ze swojej specjalności,
szeregując równocześnie otrzymaną informację według schematu
algorytmu integralnego. Następnie dokonać rozbioru akapitów zgodnie z
algorytmem zróżnicowanym.
Algorytmy czytania, choć niewątpliwie pomocne w przyswajaniu
najistotniejszych fragmentów tekstu, nie zyskały jednak wśród czytelników
większej popularności. Być może dlatego, że czytanie jest procesem
twórczym, każdorazowo - w zależności od celu - inaczej zorganizowanym,
co znaczyłoby, że nie ma uniwersalnych i optymalnych schematów na
zrozumienie czytanego tekstu.
Zapamiętywanie
Trzecim etapem procesu czytania jest zapamiętywanie. Badanie
mechanizmów pamięci ma długą historię, jednakże daleko jeszcze do
pełnego ich zrozumienia. Istnieje kilka teorii pamięci różnie objaśniających
procesy zachodzące w mózgu człowieka. Odnotujmy może na marginesie,
że już sam fakt obecności kilku teorii świadczy o braku jasności w tych
kwestiach.
Dla teoretycznej podbudowy problemu szybkiego czytania interesująca
jest teoria dzieląca pamięć na krótkoczasową i długoczasową.
W pamięci krótkoczasowej, nazywanej też operacyjną, gromadzone są
wskazówki i informacje otrzymane na krótko przed rozpoczęciem
czynności lub w czasie jej trwania. Pozostają one w pamięci stosunkowo
niedługo, odgrywając ważną rolę w przebiegu omówionej wcześniej
antycypacji, gdyż dzięki zachowaniu w pamięci treści przeczytanego
fragmentu tekstu pojawiają się możliwości powstania różnych myślowych
domysłów i przewidywań.
Pamięć ludzka może pomieścić 1000
miliardów elementów informacji
Natomiast w pamięci długoczasowej, albo trwałej, przechowywane są
wiadomości nabyte w czasie nauki oraz uzyskane w wyniku doświadczenia
zawodowego czy w ogóle życiowego. Ten rodzaj pamięci stanowi źródło
wszelkiej wiedzy i umiejętności człowieka.
Nowe informacje przechowywane są przez pewien czas w krótkoczasowej
formie, a następnie mogą przekształcić się w trwałą pamięć. Ustalono
eksperymentalnie, że świeże ślady pamięciowe podrażnione zewnętrznym
bodźcem mogą zanikać. Chcąc zatem zapewnić sobie efektywność
szybkiego czytania należy uwolnić się od zewnętrznych napięć i traktować
czytanie jako odpowiedzialną czynność, w której nic nie powinno
przeszkadzać.
Operatywność pamięci można poprawić przestrzegając pewnych jej praw:
1. Zapamiętanie jest tym trwalsze, im głębsze jest przekonanie o
potrzebie zapamiętania. "Słaba pamięć" najczęściej nie dowodzi
małej zdolności do zapamiętywania, lecz świadczy o braku
organizacji lektury i niejasności celu czytania. Należy jednocześnie
chronić w pamięci informacje niezbędne, a pozbywać się
niepotrzebnych.
2. Efektywność zapamiętywania mechanicznego (tzw. wkuwania) jest
20-krotnie niższa od rozumowego (sensownego).
3. Pojemność pamięci nie zależy od ogólnej ilości informacji, lecz od
ilości odrębnych, zakończonych jej części, która jest stała i waha się
od 5 do 9. Praktycznie oznacza to, że człowiek zapamiętuje z
jednakową trudnością np. siedem cyfr, siedem słów lub logicznie
powiązanych zdań. Zatem w trakcie czytania, w czasie przerwy
fiksacyjnej oka, wygodniejsze są do zapamiętania dłuższe cząstki
tekstu, i odwrotnie - rozdrobnienie go utrudnia zapamiętanie.
Warto przy okazji powiedzieć o niezwykłych możliwościach ludzkiej
pamięci. Ocenia się, że pamięć rozwiniętego mózgu człowieka może
pomieścić 1000 miliardów elementów informacji, co jest wielkością
dziesiątki tysięcy razy większą niż pojemność pamięci operacyjnej
najwyższej klasy komputerów. Gdyby człowiek mógł w pełni wykorzystać
te możliwości, to - mówiąc obrazowo - opanowałby sześć języków obcych,
przyswoił programy trzech wyższych uczelni i zapamiętał treść wszystkich
82 tysięcy haseł wielkiej encyklopedii powszechnej. Dodajmy jeszcze, że
mózg przeciętnego człowieka zdolny jest wykonać w ciągu sekundy liczbę
operacji rzędu 10
15
(1 kwadrylion). Jednakże tak wielka ilość informacji nie
jest przyjmowana nawet przy najszybszym czytaniu.
Pomiędzy możliwościami mózgu a ich wykorzystaniem przez człowieka
istnieje ogromna dysproporcja. Uczeni twierdzą, że około 95%
wykształconych komórek mózgowych jest systematycznie
"niedoładowana" informacją i nie uczestniczy w pracy pamięci. Niektórzy
wypowiadają też pogląd, że jedynie 1% ludności świata wykorzystuje
możliwości mózgu dostatecznie efektywnie.
Zatem spożytkowanie chociaż części tych wielkich i nie zawsze
uświadamianych sobie "psychicznych rezerw" leży u podstaw szybkiego
czytania, maksymalnie aktywizującego uwagę, myślenie i pamięć
czytelnika.
Część 3
Walka z fonetyzacją
Badania wykazują, że większość ludzi nie umie prawidłowo czytać. Wynika
to zapewne z tego, że w zasadzie przestaliśmy uczyć się czytać mając lat
jedenaście, a nawyki, wyniesione z okresu ćwiczenia się w tej
najtrudniejszej, po przyswojeniu sobie mowy, umiejętności, pozostały.
Jakie są te nawyki?
Przede wszystkim czytamy wolno. Przeciętny człowiek czyta z szybkością
około 250 słów na minutę. Nie jest to zbyt wiele, zważywszy, że czytelnik
umiejący szybko czytać robi to z szybkością około 800-900 słów na
minutę. Wielu badaczy przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje, jak już o
tym wspomniałem, w dotychczasowych szkolnych metodach nauczania
czytania oraz zaniedbaniu kształcenia tej umiejętności w wieku 13-19 lat.
W tym okresie rozwoju człowieka bardzo dynamicznie rośnie bowiem
szybkość przyswajania informacji, a także utrwalają się pewne nawyki
czytania.
Nasza szkolna technika czytania jest z reguły wadliwa. Dlatego nie można
polepszyć biegłości czytania tylko przez samo czytanie. Należy pozbyć się
przede wszystkim trzech podstawowych wad dotychczasowego czytania,
to jest fonetyzacji, małego pola widzenia oraz regresji.
Fonetyzacja (lub artykulacja) polega na powtarzaniu spostrzeganych
słów. Ten nawyk kształtuje się w szkole podstawowej, kiedy opanowujemy
umiejętność czytania. Nauczyciel, aby rozpoznać, czy dziecko rozróżnia
słowa i dobrze je wymawia, nakłania ucznia do czytania na głos. Dawniej
nawet zachęcano do praktykowania tego zwyczaju, co miało rzekomo
pomagać w skupieniu uwagi. Faktem jest jednak, że uwaga skupia się
wówczas na dźwiękowej stronie tekstu, co utrudnia z kolei uchwycenie
jego znaczenia. Nawyk głośnego czytania u wielu osób pozostaje już na
całe życie. Ludzie po prostu do niego przywykają i nie odczuwają jego
negatywnego wpływu na szybkość czytania.
Rozróżnia się dwie formy fonetyzacji: zewnętrzną i wewnętrzną. Pierwsza
polega na głośnym wypowiadaniu słów lub ich szeptaniu, co hamuje
wskutek ruchów ust, języka i gardła szybkość czytania. Druga na
powtarzaniu widzianych słów "głośno" w myśli, niejako w sobie. Ta
intelektualna odmiana artykulacji sprawia, że czytelnik pojmuje znaczenie
wyrazu dopiero wówczas, kiedy w trakcie "mowy wewnętrznej" się weń
wsłucha. Ta forma fonetyzacji pojawia się wraz z nagromadzeniem
czytelniczego doświadczenia i jest wyrazem efektywniejszej percepcji
tekstu.
Obydwie formy fonetyzacji powodują jednakże, iż najczęściej szybkość
czytania nie przekracza szybkości mowy i wynosi około 150 słów na
minutę. Schemat przekazu informacji odczytywanego tekstu do mózgu
jest w tym przypadku następujący:
czytany materiał -> kanał wzrokowy -> kanał słuchowy -> mózg
Natomiast czytelnik władający rozwiniętą techniką czytania nie wymawia
tego, co czyta. Informacja biegnie wówczas do mózgu tylko przez kanał
wzrokowy z pominięciem słuchowego, co pokazuje poniższy schemat.
czytany materiał -> kanał wzrokowy -> mózg
Badacze funkcji mózgu twierdzą, iż zdolność przepustowa kanału
słuchowego jest o wiele mniejsza niż kanału wzrokowego. Przy czym,
przez zdolność przepustową rozumie się w tym przypadku maksymalną
szybkość, z jaką może przepłynąć informacja od receptora do korowego
odcinka danego analizatora. W naszej sytuacji oznacza to, że wzrokowe
spostrzeganie zachodzi szybciej, niż zdołamy zauważony znak (wyraz)
przeczytać.
Jeśli zatem uda się przełamać tę "barierę foniczną", a więc przestanie
kojarzyć znaczenie słowa z jego brzmieniem, a oprze się na postrzeganiu
wzrokowym, to szybkość czytania znacznie wzrośnie. Straci się wprawdzie
odczucie kolorytu i odcieni żywej mowy - intonacji, rytmu, wyrazistości.
Lecz w wielu procesach myślowych nie gra to istotnej roli, zwłaszcza gdy
trzeba coś szybko zrozumieć i przyswoić.
Taka lektura przypomina czytanie matematycznych wzorów lub
hieroglifów, które często nie są odrębnymi słowami, a połączeniami kilku
słów. Obrazowe powiedzenie, że Chińczyk i Japończyk czytają oczami, a
Europejczyk uszami, dość trafnie ujmuje istotę tego zagadnienia.
W tłumieniu fonetyzacji, prócz woli i cierpliwości czytającego,
wykorzystuje się wiele psychotechnicznych sposobów i środków. Stosuje
się je w sposób zindywidualizowany, odpowiednio do występującej u
czytelnika formy artykulacji oraz stopnia jej nasilenia. Ćwiczenia tłumienia
fonetyzacji można przeprowadzać trzema metodami. Mechanicznie, za
pomocą zakłóceń mowy i słuchu oraz wykorzystując centralne zakłócenia
mowy.
Wśród mechanicznych metod wstrzymania artykulacji najprostszym
sposobem jest przyciśnięcie końca języka do zębów lub po prostu
przytrzymanie go zębami na cały czas lektury. Innym sposobem może być
zaciśnięcie w zębach na przykład ołówka - bez dotykania go wargami i
językiem. Zalecane jest także szczelne zaciśnięcie warg uniemożliwiające
poruszanie nimi podczas czytania, lub na odwrót - szerokie otwarcie ust
przy równoczesnym zachowaniu biernego położenia języka i wiązadeł
głosowych. Niektórzy uważają, że skuteczne jest również żucie gumy w
trakcie czytania.
Zakłócenie mowy i słuchu tłumiące artykulację, to na przykład
wymawianie w trakcie czytania liter alfabetu, liczenie od jednego do
dziesięciu, gwizdanie. wymawianie sylab (np. la,la,la), czy też recytowanie
wyuczonych na pamięć wierszy. Początkowo pogorszy się rozumienie
tekstu, zmaleje jego zapamiętywanie, zmniejszy się też szybkość czytania,
jednakże po wypracowaniu nawyku "wzrokowego" czytania, czyli po
stłumieniu subwokalizacji (fonetyzacji), parametry te poprawią się i szybko
wzrosną. Powyższe zakłócenia oddziałują jedynie na peryferyjne
(zewnętrzne) części analizatorów mowy i słuchu i nie wpływają w istotny
sposób na ich mózgowe części kierujące artykulacją.
Najskuteczniejszą metodą tłumienia fonetyzacji jest metoda centralnych
zakłóceń (przeszkód) mowy, której istota polega na oddziaływaniu na
mózgową część analizatora mowy. Dokonuje się tego poprzez
wystukiwanie w trakcie wzrokowego czytania tekstu określonego, stałego
rytmu. W rezultacie, w mózgowym centrum analizatora mowy kierującym
artykulacją powstaje zakłócenie, w następstwie którego stłumiona zostaje
także fonetyzacja. Po konsekwentnych ćwiczeniach nawyk czytania bez
fonetyzacji zakorzenia się wystarczająco silnie i funkcjonuje dalej bez
potrzeby "postukiwania". W początkowym etapie treningu wystukiwany
rytm przeszkadza w uchwyceniu sensu tekstu, jednak z czasem
rozumienie poprawia się.
Powyższa metoda nie jest nowa, ale w nauce szybkiego czytania
zastosowano ją niedawno. Rosjanie (O.A. Kuźniecow, L. Chromow, A.N.
Lach, V. Istmin) wykryli na drodze eksperymentalnej, a następnie
spopularyzowali w literaturze, pewien rytm, który nie zbiega się z rytmem
naukowotechnicznych tekstów. Wprawdzie niektórzy polscy autorzy (J.
Wojciechowski, Studia o książce, 1986) uważają, że metoda ta nie dotyczy
języka polskiego, w którym akcent jest stały, ale być może po wniknięciu
w istotę zagadnienia zmienią oni zdanie.
Proponuje się zatem dwa wzory rytmów:
Takty
pierwszy drugi trzeci czwarty
Uderzenia 1-2
3-4
5
6
Takty
pierwszy drugi trzeci czwarty piąty szósty
Uderzenia 1
2-3-4 5
6
7
8
Rytm należy wystukiwać w średnim tempie (na przykład zbiegającym się z
rytmem naszych normalnych kroków), ołówkiem zaciśniętym kciukiem,
wskazującym i środkowym palcem prawej dłoni. Wystukiwać nie
nadgarstkiem, lecz aktywnym ruchem całego przedramienia. Należy przy
tym dokładnie śledzić przebieg rytmu i podtrzymywać jego ciągłość.
Ustalono, że w trakcie treningu uczący się przechodzą kilka etapów w
przyswajaniu rytmu:
czytanie z wystukiwaniem jest tak dalece kłopotliwe, że udaje się
alternatywnie tylko czytanie lub tylko wystukiwanie rytmu;
wystukiwanie udaje się, ale uwaga czytelnika jest rozproszona i nie
rozumie on tego, co przeczytał;
udaje się wystukiwanie, rozumie się także tekst, ale po zakończeniu
lektury trudno przypomnieć sobie jej treść;
wreszcie, tekst czyta się z równoczesnym wystukiwaniem łatwo, a
rytm nie przeszkadza w rozumieniu i zapamiętywaniu.
Chcąc stłumić artykulację za pomocą metody centralnych zakłóceń mowy
należy ćwiczyć czytanie z równoczesnym wystukiwaniem wybranego rytmu
codziennie po 15-20 minut przez dwa tygodnie, a w razie potrzeby dłużej.
W pierwszym tygodniu opanowuje się następujące dwa ćwiczenia.
Ćwiczenie
Doskonalenie rytmu
1. Przede wszystkim trenuje się rytm, skupiając całą uwagę na jego
poprawności i ciągłości. Potwierdzeniem pomyślnego rezultatu
ćwiczeń będzie uzyskanie automatyzacji tej czynności i bezbłędne
jej wykonywanie przez około 2 minuty.
2. Opanowawszy rytm czytać tekst lekki i interesujący z równoczesnym
wystukiwaniem, przy czym nadal całą uwagę kierować na
poprawność rytmu i jego podtrzymywanie. W treść czytanego tekstu
można na razie nie wnikać.
W ciągu następnego tygodnia przyswaja się jeszcze dwa dalsze
ćwiczenia.
Ćwiczenie
Rytm i zapamiętywanie
1. Czytając tekst z reprezentowanej przez czytelnika specjalności z
równoczesnym wystukiwaniem rytmu, należy starać się zrozumieć
przeczytane zdania.
2. Kontynuować powyższe ćwiczenia, stawiając sobie dalsze zadanie -
zapamiętania przeczytanego tekstu.
Pod koniec ćwiczeń w drugim tygodniu przeczytać artykuł o objętości 3-4
stronic, wystukując rytm i starając się zrozumieć czytany tekst. Po czym
obliczyć szybkość czytania (o sposobie obliczania będzie mowa w
następnych artykułach) oraz ustalić stopień zrozumienia przeczytanego
tekstu poprzez odpowiedzi na pytania, zgodnie z algorytmem integralnym.
Metoda centralnych przeszkód mowy nie jest jednak uniwersalnym
środkiem zwiększania szybkości czytania dla wszystkich czytelników.
Okazuje się bowiem, że u różnych osób fonetyzacja gra różną rolę w
procesie czytania, a omówione metody nie zawsze dają jednakowy efekt.
Należy więc praktycznie ustalić, która z zaproponowanych trzech metod
jest dla danego czytelnika najodpowiedniejsza.
Nie wyklucza się też potrzeby zastosowania kompleksu metod.
Najważniejsze, by dobrać taką, która uniemożliwi równoczesną
artykulację.
Część 4
Jak poszerzyć pole widzenia?
Małe pole (kąt) widzenia uważa się za drugą - po omówionej w
poprzednim odcinku fonetyzacji - istotną wadę tradycyjnego czytania.
Przez pole widzenia rozumie się odcinek tekstu mierzony liczbą znaków lub
słów spostrzeganych przez oko w momencie zatrzymania. Mówiąc inaczej,
mamy tu do czynienia z tak zwanym zakresem spostrzegania wzrokowego
lub zakresem percepcji. Terminów tych można używać zamiennie.
Jak już wiemy, ruch oczu nie ma charakteru ciągłego. Poruszają się one
skokowo w sposób nie kontrolowany przez świadomość z dużą szybkością
(czas skoku = 0,01-0,03 sek.) i w ciągu 8 godzin czytania przebiegają
drogę równą 53 km. Czytanie odbywa się tylko w czasie fiksacji
(spoczynku oka). Natomiast podczas ruchu oko nie odbiera informacji,
gdyż widzi wówczas tekst bardzo nieostro.
Czas zużywany podczas przesuwania wzroku na kolejne punkty fiksacyjne
praktycznie nie ma wpływu na szybkość czytania. Pamiętamy przecież, że
przy czytaniu oczy znajdują się w ruchu średnio tylko 3 minuty w ciągu
godziny.
Badania wykazały, że podczas tradycyjnego, wolnego czytania na jeden
wiersz prozy przypada 10-15 zatrzymań, z których każde trwa 0,20-0,45
sekundy. Tymczasem oko doświadczonego czytelnika zatrzymuje się na
tej samej linii wiersza tylko 2-3 razy.
Dla pełnego zarysowania roli ćwiczeń z zakresu mechaniki ruchów oczu
należy zwrócić uwagę na kontrowersyjny problem, który można
sformułować w pytaniu: czy ruchy oczu są przyczyną, czy też symptomem
umiejętności czytania? Opowiadający się za pierwszą opinią przywiązują w
konsekwencji wielką wagę do kwestii ćwiczeń ruchów oczu, czyniąc z tego
niemal rytuał, kosztem innych bardziej istotnych procesów percepcji i
rozumienia. Zwolennicy drugiej odpowiedzi dowodzą, że wyniki ćwiczenia
ruchów oczu nie potwierdzają tezy, jakoby czynniki te dominowały w
procesie czytania, w związku z czym ruchy oczu są jedynie
odzwierciedleniem umiejętności bądź nieumiejętności czytania.
Jakie wnioski płyną dla nas z tych opinii? Aby dobrze czytać trzeba
spostrzegać słowa w odpowiedniej kolejności, wtedy fiksacje oczu układają
się wzdłuż wiersza w sposób uporządkowany i ekonomiczny. Nie
rezygnujemy zatem ze specjalnych ćwiczeń ruchów oczu doskonalących
umiejętność czytania, pamiętając jednocześnie, że są one tylko
czynnikiem technicznym (drugoplanowym) towarzyszącym percepcji i
rozumieniu jako centralnym procesom czytania.
Chcąc zatem przełamać tę drugą wadę tradycyjnego czytania, jaką jest
małe pole widzenia, należy:
znacznie zmniejszyć liczbę zatrzymań oka na linii wiersza,
zwiększyć liczbę spostrzeganych słów w czasie jednego zatrzymania,
skrócić czas trwania każdego zatrzymania.
Pierwsze dwa warunki są najistotniejsze i wymagają dokładniejszego
omówienia.
Aby zmniejszyć liczbę zatrzymań oczu należy wpierw stwierdzić, ile ich
wykonujemy. W tym cel u osoba podejmująca się roli obserwatora robi w
karcie z tekstem, który będzie czytany niewielki otwór i obserwuje przezeń
ruchy oczu osoby czytającej, po czym odnotowuje wykonane przez nią
fiksacje. Dzięki tej stosunkowo prostej metodzie można dość dokładnie
obliczyć liczbę przerw w czasie czytania jednego wiersza, co kolei pozwoli
określić, jak dana osoba czyta: czy oddzielnie każdą sylabę lub słowo, czy
też większymi frazami. Liczba fiksacji w wierszu zależy przede wszystkim
od umiejętności wykorzystania tak zwanego bocznego (peryferyjnego)
widzenia, które pozwala spostrzec nie tylko jedno słowo, lecz również
słowa sąsiednie, a nawet całe wiersze, w tym górne i dolne.
Warto zaznaczyć, że ostrość widzenia szybko zmniejsza się, poczynając od
punktu fiksacji do peryferii naszego ogólnego pola widzenia. Szerokość
wyraźnego pola (punktu fiksacji), przy odległości tekstu 35 cm od oka,
wynosi około 7 mm (niektórzy badacze twierdzą, że obszar ten rozciąga
się na 7-10 znaków drukarskich), podczas gdy ogólne pole widzenia jest
60-krotnie szersze od ostrego pola i obejmuje ponad 120°. Wprawdzie
boczne widzenie staje się coraz bardziej mgliste, ale dojrzały czytelnik
posiada umiejętność zwracania uwagi także na tekst w obszarze
peryferyjnym, szczególnie na będący na prawo od obszaru fiksacji. Dzięki
temu przewiduje on kolejne słowa i wyrażenia, a także ich znaczenia
(patrz omówiona wcześniej antycypacja). Tak więc już w obszarze
peryferyjnym rozpoczyna się proces percepcji na długo przed
bezpośrednim widzeniem dalszej partii tekstu. Jeden z badaczy problemu
(M.Tinker) przytacza nawet przypadek, że gdy osobie badanej zasłonięto
obszar peryferyjny na prawo od obszaru fiksacji - nie była ona w stanie w
ogóle czytać. Ćwiczenia w posługiwaniu się peryferyjnym widzeniem
podczas czytania są więc niezbędne. Nawet umiarkowany trening może
dać wzrost tempa czytania o około 40% bez szkody dla rozumienia tekstu.
Zasięg bocznego widzenia decyduje o liczbie spostrzeganych znaków
(słów) w czasie jednej fiksacji oka. Rozróżnia się cztery sposoby percepcji
podczas czytania, typowe dla różnych kwalifikacji czytelnika, określające
równocześnie wielkość jego pola widzenia:
czytanie literowe, charakterystyczne dla początkowego etapu nauki
czytania;
czytanie sylabowe (sylabizowanie), występujące u osób o niskich
"czytelniczych kwalifikacjach" i ograniczonym zasobie wiedzy;
czytanie słowne, typowe dla ludzi o wysokich kwalifikacjach
czytelniczych, znacznym zasobie wiedzy i dobrej pamięci wzrokowej.
Panuje pogląd, że wiele ludzi czyta właśnie w ten sposób, jednakże
popełnia równocześnie błąd artykułując widziane słowa;
czytanie pojęciami, gdy z tekstu wybiera się jedynie słowa kluczowe,
z których następnie formułuje się kilka zdań syntetyzujących myśl
autora. Taki sposób czytania obserwuje się u osób o rozległej
wiedzy, doskonałej pamięci i twórczych zdolnościach pisarskich.
Integralne szybkie czytanie, a więc to, którego teraz się uczymy, ma u
podstaw doskonalenie trzeciego sposobu percepcji, tak by w efekcie czytać
tekst w postaci grup słów. Na tym etapie kwalifikacji czytelniczych jest to
naturalna tendencja, którą należy metodycznie rozwijać. Przekonamy się o
tym czytając poniższy tekst (K. Wassus) zgodnie ze wskazaniami linii
kierunkowych.
Jedną
z
naczelnych
zasad
szybkiego
czytania
jest
powiększyć
pole
widzenia
podczas
każdego
zatrzymania
oka,
by
chwytało
tekst
możliwie
najdłuższymi
odcinkami.
Nie
należy
czytać
każdego
słowa
oddzielnie.
Pogarsza
to
rozumienie
tekstu,
zwalnia
pracę
umysłu,
którego
trudniej
wiązać
w
logiczny
ciąg
oderwane
wyrazy.
Język
nie
jest
zbiorem
odrębnych
słów
tylko
słów
włączonych
w
kontekst.
Tak skomponowany graficznie tekst czyta się znacznie wolniej, niż gdyby
miał normalną - poziomą - postać. Poza tym, treść wyłania się
nieprzyjemnie rozerwana, zmuszając umysł do nierównego rytmu pracy i
odgadywania tego, co nastąpi. Dowodzi to, jak niewystarczające jest
czytanie słowo po słowie, a sugeruje dogodność czytania w postaci
"bloków słów".
Przed przystąpieniem do ćwiczeń poszerzających pole (kąt) widzenia
należy zmierzyć jego obecną wielkość. Umożliwi to kontrolę postępów, a
jednocześnie pozwoli rozpocząć trening od ćwiczeń o odpowiednim stopniu
trudności. W tym celu można sporządzić "piramidę słów" rozpoczynając od
wyrazu krótkiego, a kończąc na grupie słów. Następnie, wiodąc
spojrzeniem pionowo po środkowej linii, należy starać się odczytać jednym
spojrzeniem kolejne słowa. Ktoś siedzący naprzeciw może obserwować, w
którym miejscu oko czytającego wykona ruch w bok, co ilustruje poniższy
schemat.
prawdopodobne
wydarzenie
Schemat ruchu oka postrzegającego tekst o szerokości nie mieszczącej się w polu jego
widzenia
Wiersz, w którym ostatni raz odczytano cały tekst od razu, bez odchyleń
spojrzenia w bok, jest maksymalnym obecnym polem widzenia.
A oto propozycje dwóch piramid słów z wyszczególnioną z boku liczbą
znaków (łącznie ze światłami oddzielającymi wyrazy).
Przykłady piramid słów używanych do określenia szerokości pola
widzenia (piramida prawa z książki F. Króla Sztuka czytania, s. 61;
więcej przykładów podobnego typu można znaleźć w książce J.
Chylińskiej Szybkie czytanie, s. 131-133)
na
|
dym
|
koło
|
zmrok
|
powrót
|
spokojny
|
zrozumienie
|
rozdrażnienie
|
przekształcenie
|
nie zaspokoić głodu
|
to jest pole widzenia
|
od przypadku do przypadku
2
3
4
5
6
8
11
13
15
17
21
25
łacina
|
medycyna
|
genealogia
|
nieznajomość
|
niezdecydowany
|
prostopadłościan
|
nie ma podobieństwa
|
bardzo dobry chłopak
|
konieczna była rezerwa
|
to piękna rewia wojskowa
|
bardzo to niedobry interes
|
nieskora do tańca dziewczyna
|
była to bardzo poważna impreza
|
czterdziestokrotna przewaga sił
6
8
10
12
14
16
18
20
22
24
26
28
30
32
Piramidę słów można wykorzystywać także do ćwiczeń poszerzających
pole widzenia. Tam, gdzie podczas treningu oko nie zdołało za pierwszym
razem objąć wszystkich znaków lub słów należy zatrzymać się, zamknąć
oczy na kilka sekund, a po ich otwarciu - patrząc w środek grupy znaków -
starać się zobaczyć ich jak najwięcej z każdej strony. Powtórzyć tę
czynność kilkakrotnie.
Pole widzenia, wraz z nawykiem widzenia peryferyjnego, można rozwijać
też na tablicach Szulca. Do treningów niezbędny jest komplet składający
się z 10 tablic zamieszczony w odcinku drugim. Aby ułatwić opanowanie
ćwiczeń na tablicach pełnych, można rozpocząć trening od tablic
łatwiejszych, na przykład 9- i 16-liczbowych.
Ćwiczenia polegają na odczytywaniu wzrokiem z dowolnej tablicy
kolejnych liczb. Początkowo na znalezienie wszystkich liczb przeznacza się
1 minutę. Po kilku dniach można ten czas skrócić do 25 sekund.
Odnalezione liczby najpierw wskazywać ołówkiem, później pracować bez
niego.
Rozpoczynając ćwiczenie z tablicą należy wzrok umieścić w jej centrum,
tak aby widzieć jednocześnie całą tablicę. Podczas wyszukiwania liczb
dopuszczalne są tylko pionowe (wzdłuż środkowej kolumny) ruchy oczu,
natomiast zabronione są ruchy poziome. Powyższy trening powinien trwać
co najmniej tydzień. Nie zapewni on wprawdzie uzyskania bezpośrednich
nawyków szybkiego czytania, ale pomoże usprawnić prace naszego
peryferycznego analizatora wzroku.
Następnym etapem treningu będzie przejście do ćwiczeń tekstowych.
Rozpocząć je można od zestawionych wcześniej przez inną osobę kolumn
słów (po 20 w każdej) lub od przygotowanych uprzednio jednakowego
formatu kart z kartonu, z wypisanymi na maszynie (lub wyciętymi z
gazety i naklejonymi) słowami i grupami słów. Pierwsze ćwiczenia powinny
zawierać materiał wyrazowy o liczbie liter odpowiadającej zmierzonej
uprzednio szerokości pola widzenia. Po czym przechodzić należy do coraz
szerszych kolumn, zawierających po 2-3, 3-4 itd. słowa. poprzez grupy
słów pisanych w kilku liniach, kończąc na czytaniu kolumn w gazetach,
czasopismach czy książkach.
Obok - przykłady wybranych zestawów treningowych w skróconej formie
ukazujące gradację trudności materiału.
Zestaw 1
atom
wiek
ręka
kwas
sowa
pies
rola
pień
ryba
para
cień
rola
dola
wata
wola
idea
wilk
waza
145
102
247
250
819
721
Zestaw 4
pingwin
trybuna
parowóz
swoboda
policja
wysiłek
gniazdo
artysta
imieniny
paryski
prawnik
Salomon
tłuszcz
mecenat
grząski
apogeum
sputnik
kultura
5217
9175
4613
1781
3571
5740
Zestaw 7
na naszym
okręcie
w obecnym czasie
w trakcie
rozmowy
dwa lata temu
do tego czasu
w tym pokoju
ze wszystkich sił
na mój wniosek
w czasie lotu
na drodze pokojowej
do nowego domu
ze wszystkich sił
675923
723041
192408
376543
284329
600937
Zestaw 9
biuro informacji
turystycznej
wyjątkowo duże
przyspieszenie
wielki przemysłowy
ośrodek
tygodniowy program
telewizyjny
nowoczesny styl
budownictwa
maksymalna gęstość
zaludnienia
wyjątkowo duże
przyspieszenie
podstawowe gałęzie
gospodarki
figury jednakowej
wielkości
sfera życia
prywatnego
Zestaw 12
Rozpoczynają się
wstępne egzaminy
na wyższe uczelnie
Przyszedł okres
egzaminów,
studenci wiele
się uczą
W muzeum otwarto
wystawę obrazów
o tematyce batalistycznej
Na wystawę
przyszła grupa
uczniów, spędzających
wakacje w mieście
Czytając z kolei kolumny gazet (4-5 słów w wierszu) można narysować
pośrodku pionową kreskę, która ułatwi prowadzenie wzroku z góry w dół,
a nie od lewej strony do prawej, jak to przywykliśmy czynić.
I wreszcie ostatni etap ćwiczeń, kiedy czytamy teksty szerokie, np. w
czasopiśmie za pomocą umownych zakreśleń tzw. syntagmy. czyli odcinki
tekstu złożone z wyrazów połączonych ze sobą związkiem składniowym,
na przykład:
Nauczyć się tego rytmu, to niemal tyle samo, co zmienić odruchy oczu
Chodzi o to, by w wyniku tego typu ćwiczeń wykształcić w sobie zdolność
do samodzielnego wyodrębniania syntagm i ich percepcji w trakcie jednej
fiksacji oka.
Wszystko, co dotychczas powiedziano o technikach powiększania pola
widzenia, nabierze wartości praktycznej dopiero wówczas, gdy potrafimy
nabyte umiejętności właściwie wykorzystać. Wyjaśnijmy tę kwestię
bardziej szczegółowo.
Wielkość pola widzenia oka można przedstawić graficznie w formie elipsy,
która ma wymiar poziomy (ilość znaków) oraz pionowy, stanowiący 1/2
lub 2/3 wymiaru poziomego. Poniższy rysunek ilustruje istotę
nieumiejętnego i umiejętnego użycia pola widzenia, co w konsekwencji
decyduje o liczbie fiksacji na linii wiersza, a tym samym o szybkości
czytania.
Graficzny schemat wykorzystania pól widzenia podczas czytania
czytanie wolne
czytanie szybkie
Podczas szybkiego czytania pola widzenia rozkładają się regularnie,
zazębiając się jedynie na samych końcach, gdzie widzenie jest już mgliste.
Natomiast przy wolnym czytaniu pola widzenia w dużym stopniu nakładają
się na siebie, co oznacza, że czytelnik ogląda ten sam odcinek tekstu wiele
razy. O różnicy szybkości decyduje więc ekonomiczne wykorzystanie pól
widzenia. Czytanie syntagmami niewątpliwie to ułatwia, ale istnieją także
inne sposoby umożliwiające nabycie "ekonomicznego" rytmu czytania.
Zanim o nich powiemy musimy poczynić pewną uwagę. Otóż, we
współczesnej literaturze przedmiotu pojęcie rytmicznego procesu czytania,
a więc określonych nawyków okulomotorycznych, stało się niemal
świętością. Stąd w metodykach nauczania szybkiego czytania wiele uwagi
poświęca się ćwiczeniom kształtującym ten nowy rytm czytania
wyrażający się 2-4 przystankami na linii wiersza. Ale równocześnie
pojawiły się poglądy odmienne, według których schematy rytmicznych
ruchów oczu są nie tylko bezużyteczne, lecz nawet szkodliwe.
My uznajemy rytmiczność ruchów oczu jako pożądaną cechę szybkiego
czytania, jednakże z zastrzeżeniem, że nie powinien to być wymóg
bezwzględny, gdyż prowadzić to może do spadku elastyczności i
umiejętności przystosowywania czytania do rodzaju tekstu. Będzie o tym
mowa dalej, w artykule poświęconym taktyce czytania.
Przejdźmy jednak do zaprezentowania wzorów ćwiczeń kształtujących
określony rytm czytania. Zaczerpnięto je (za K. Wassus) z francuskiego
podręcznika szybkiego czytania F. Richaudeau, a istota ich polega na
czytaniu tekstu w oddzielnych grupach słów, z których każdą trzeba
przeczytać jednym rzutem oka. Stopniowo zbliżają się one do siebie, by
utworzyć normalną, jednolitą kolumnę tekstu, którą czyta się zachowując
przyjęty z początku rytm. Rytmiczność tę uda się podtrzymywać, gdy
będziemy zwracać uwagę na znaczeniowy aspekt tekstu, eliminując
równocześnie (patrz ćwiczenie na tłumienie fonetyzacji) dźwiękową
warstwę czytanego materiału, która - jak pamiętamy - dostosowuje wzrok
do szybkości wypowiadanych wyrazów, łamiąc tym samym cały rytm
czytania.
Ćwiczenia można rozpocząć od przyzwyczajenia oka do objęcia dwoma
szybkimi rzutami wszystkiego, co zawiera stosunkowo krótka linia tekstu
(około 35 znaków). Służą temu tzw. ćwiczenia "Y".
Wzór ćwiczenia wyrabiającego dwudzielny rytm czytania
Kiedy pierwszym i podstawowym źródłem
informacji o świecie ludzkim
była książka, wówczas obraz
dzielił z nią pewne podstawowe
jej właściwości. Podobnie jak książka
był przedmiotem, który ma coś
do powiedzenia od siebie.
Wokół malarstwa, podobnie jak wokół
literatury, toczyła się nieustająca
walka o gusty, która była pierwszą
linią walki o treść i kształt informacji
społecznie ważnej. Człowiek współczesny
nie szuka już pierwszej informacji
ani w książce, ani w obrazie.
Szuka jej - i znajduje -
w sali kinowej, przy radiu i TV,
na ulicy, w gazecie i na plakacie".
Do rytmicznego czytania wierszy dłuższych - na przykład
sześćdziesięcioznakowych -przygotowują systematyczne ćwiczenia
polegające na lekturze tekstu potrójnie rozczłonkowanego.
Wzór ćwiczenia kształtującego trójdzielny rytm czytania
„Informacja
zindywidualizowaną
staje się z reguły
reżyserem, wykonawcą,
możliwości wyboru
przez cały system
informowania...
organizatorem.
i inżynierem
co nowoczesnych
taka nie jest
ani od strony
współtwórcą -
ani od strony
są skutecznie
organizacyjny
Dawny artysta
przestrzennych
nie tyle dusz
technik
informacją
twórcy, który
redaktorem,
odbiorcy, którego
ograniczone
i techniczny
staje się
form życia
ludzkich,
informacyjnych. To
właśnie ten program zapewnia mu mocną pozycję
w złożonym organizmie współczesności. To on
daje dziś nowemu plastykowi profesjonaliście
dyplom magistra, żeby wśród magistrów socjologii,
psychometrii, chemii tworzyw sztucznych i barwników,
inżynierii i matematyki, z którymi przyjdzie mu
współpracować, nie czuł się gorzej uzbrojony".
Czytelników pragnących poszerzyć zestaw ćwiczeń powyższego typu
odsyłam do cytowanej już kilkakrotnie książki J. Chylińskiej Szybkie
czytanie, s. 133-139.
Podkreślmy jeszcze na zakończenie, że poszerzenie pola widzenia i
właściwe posługiwanie się tą umiejętnością wymaga długich i
systematycznych ćwiczeń. Zaproponowane wzory powinny jednak pomóc
w osiągnięciu celu.
Część 5
Regresja
Kolejnym błędem tradycyjnego czytania - po omówionych już w
poprzednich odcinkach: fonetyzacji i małym polu widzenia - jest regresja.
Rozumie się przez nią wsteczne ruchy oczu lub wsteczne fiksacje (przerwy
regresyjne) następujące po pierwszej fiksacji na początku wiersza
drukowanego tekstu. Ta ostatnia uwaga wyjaśniająca jest istotna, oko
bowiem wykonuje także ruchy zwrotne, przy przejściu z jednego wiersza
do drugiego, które oczywiście nie są regresją w tym znaczeniu.
Ruchy wsteczne stanowią jednakże nieodłączny element procesu
tradycyjnego czytania, w szczególności czytania analitycznego. Ich
występowanie jest więc niejako uzasadnione, a nawet nieodzowne, przy
pewnych rodzajach lektury i rzadko komu udaje się je całkowicie
wyeliminować. Badania wykazały, że nawet osoby czytające biegle
wykonywały przeciętnie około 0,7% ruchów wstecznych w jednym
wierszu. Zatem każdy czytelnik dokonuje ruchów oczu wstecz. Nam
jednak chodzi o to, by ucząc się techniki szybkiego czytania wykonywać
ich jak najmniej, gdyż traci się przez nie wiele czasu, co w efekcie hamuje
tempo czytania.
W wyniku analizy ruchów oczu ustalono, że regresja pojawia się w pięciu
układach:
1. Jako wyraz przystosowania wzroku do początku nowego wiersza.
2. Jako ruchy korygujące, gdy przekroczony został zakres pola
widzenia (objęto zbyt wiele znaków).
3. Ruchy wsteczne w celu weryfikacji (powtórne czytanie fragmentów
tekstu) by przypomnieć sobie ich treść.
4. Ruchy wsteczne w celu analizy wyrażenia, którego znaczenie jest
niejasne.
5. Ruchy wsteczne w celu ponownego przeczytania całego wiersza, gdy
struktura kontekstu wydaje się niezrozumiała.
Ruchy wsteczne opisane w punktach 1-2 są mimowolne i nie podlegają
kontroli czytelnika. Zdarzają się one na początku wiersza i głównym ich
celem jest skorygowanie niedokładności percepcji. Pozostałe ruchy
wsteczne (pkt. 3-5) zachodzą wewnątrz wiersza, szczególnie wówczas,
gdy czytelnik trafia na mylnie zastosowany wyraz, niewłaściwy szyk
wyrazów w zdaniu, błędnie użyte znaki interpunkcyjne itp. - krótko
mówiąc, gdy ma trudności interpretacyjne spowodowane niemożnością
rozpoznania znaczenia słowa lub powiązania tego znaczenia z kontekstem.
W tym wypadku powrotny ruch oczu do już przeczytanego tekstu jest
świadomy i celowy.
U osób wolno czytających regresja jest bardzo częstym zjawiskiem -
wykonują one 10-15 powrotów w niewielkim tekście zawierającym do 100
słów. Wielu czytelników tłumaczy to chęcią lepszego przyswojenia treści.
Tymczasem praktyka wykazała, że wcale nie ułatwia to przyswojenia
tekstu, gdyż na skutek regresji burzy się rytm i tempo czytania, a myśl
czytelnika po prostu się rwie.
Regresja pojawia się najczęściej jako następstwo roztargnienia czy też
niedostatecznej koncentracji uwagi. Przyczyny tych zjawisk upatruje się w
tym, że przy tradycyjnej technice czytania mózg człowieka nie jest w
dostatecznym stopniu obciążony - w związku z czym łatwiej pojawiają się
myśli uboczne, nie związane z czytanym tekstem. Oczy przesuwają się
wprawdzie po liniach tekstu, lecz proces spostrzegania nie jest mimo to
zbieżny z procesem przetwarzania informacji. Czytelnik zauważa, że
podczas czytania myślał o czymś innym i nie pamięta treści przeczytanego
tekstu.
Natomiast przy szybkim czytaniu skupienie uwagi nie pozwala na
powstawanie ubocznych myśli, a napotkane niezrozumiałe słowa czytelnik
stara się zrozumieć na podstawie najbliższego lub dalszego kontekstu. W
ostateczności można zaznaczyć na marginesie niejasne słowo czy
fragment, aby - o ile zajdzie potrzeba - powrócić do niego po lekturze
całości.
Aby przezwyciężyć regresję należy przede wszystkim:
pozbyć się lęku przed błędnym zrozumieniem tekstu,
wytworzyć w sobie psychiczne nastawienie, by "szybko czytać",
wybierać do ćwiczeń szybkiego czytania teksty łatwe.
A oto kilka praktycznych rad pozwalających pozbyć się (istotnie
ograniczyć) regresji.
Do pierwszych ćwiczeń wybrać materiał znany, bez trudnych wyrazów, do
których oko najczęściej wraca, i przy których zatrzymuje się uwaga
czytelnika. Przy ruchach zwrotnych (tj. przy przechodzeniu do następnej
linii) starać się by oko nie zatrzymywało się zbyt daleko od początku
wiersza, ponieważ mogą nastąpić wtedy ruchy wstecz.
W trakcie ćwiczeń szybkiego czytania rytmicznie przesuwać po stronicy
ołówkiem lub palcem, wskazując kolejne wyrazy i ich grupy lub przesłaniać
przeczytany tekst kartką papieru, linijką itp. Można wykorzystać do tego
celu również rytm taktomierza, nastawiając go początkowo na 60 taktów
na minutę, następnie na 90.
Skuteczne jest również czytanie z szybkością większą od tej, do której
przywykliśmy. Duże tempo czytania wyklucza bowiem regresję.
Równocześnie starać się spostrzegać tekst w sposób dokładny i pełny. Do
ćwiczeń najlepiej wybrać książkę, której stronica zawiera średnio 300
słów. Starać się zdążyć przebiec wzrokiem w ciągu minuty całą stronę,
następnie próbować przeczytać w tym samym czasie półtorej strony itd.
Nie należy się zrażać, jeśli nawet nie wszystko z przeczytanego tekstu
będzie zrozumiałe. Najważniejsze, aby przyzwyczaić się do czytania bez
regresji.
Powiedziano wcześniej, iż pozbycie się lęku przed błędnym zrozumieniem
tekstu, wynikającym często z nieprawidłowego odczytania wyrazu, jest
ważnym czynnikiem przezwyciężania regresji. Wydaje się to oczywiste,
gdyż czytelnik musi mieć pewność, że spostrzeżone w jednym rzucie oka
słowo czy też grupa słów zostały odebrane prawidłowo, to znaczy
właściwie został rozróżniony każdy znak. Często przecież słowa o
całkowicie odmiennym znaczeniu różnią się tylko jedną lub dwiema
literami. Chodzi zatem o wyrobienie dużej sprawności w rozróżnieniu
formy "zewnętrznej" wyrazów, wychwytywaniu w ich kształcie, wyglądzie
najdrobniejszych różnic. Poprzez odpowiednie ćwiczenia należy uwrażliwić
oko na zewnętrzną postać zapisu w takim stopniu, aby reagowało bez
udziału świadomości na najdrobniejsze nawet jego odchylenia.
A oto kilka typów ćwiczeń poprawiających sprawność percepcyjną, która
odgrywa ważną rolę w opanowaniu umiejętności szybkiego czytania.
Ćwiczenie
Gimnastyka oka
1. Każda litera jest tu połączona linią z jakąś cyfrą. Ćwiczenie polega
na jak najszybszym prześledzeniu biegu tych linii. Czynność tę
należy powtórzyć kilkakrotnie.
2. Podobny charakter ma kolejne ćwiczenie typu "gimnastyka oka". Na
rysunku zamieszczono szereg figur połączonych liniami. Należy
przyjrzeć się rysunkowi starając się zapamiętać kształty figur i ich
rozmieszczenie. Po czym, prześledzić bieg linii łączących figury -
tam i z powrotem. Powtórzyć czynność kilkakrotnie i... podać liczbę
figur mających takie same kształty.
Eliminowanie regresji
Inny typ ćwiczeń polega na możliwie najszybszym odczytywaniu kolumn
par wyrazów do siebie podobnych, a w dalszej kolejności -odczytywaniu z
ustaloną uprzednio szybkością całych fraz, zbudowanych z analogicznego
typu wyrazów. Kolumny słów, jak też frazy, zestawia oczywiście inna
osoba niż ta, która będzie je czytać.
Poniżej przykład takich kolumn wyrazów:
A
dom
sen
płot
dola
pika
męka
woda
nawa
bankier
przejazd
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
dym
syn
płat
rola
piła
ręka
wada
nowa
bunkier
przyjazd
B
mąka
baton
biada
bandaż
chmura
adnotacja
połknąć
adoptować
brudzić
adoracja
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
męka
beton
bieda
bednarz
chmara
adaptacja
potknąć
adaptować
brodzić
adnotacja
Liczba regresji ...............
Wyrazy te są podobne optycznie, mają też zbliżone brzmienie fonetyczne;
różnią się jednak znaczeniowo.
Ćwiczenie polega na poprawnym i jednocześnie jak najszybszym
odczytaniu poszczególnych par wyrazów, np. dom - dym, za pierwszym
rzutem oka. Pod kolumną wpisz liczbę regresji.
Z kolei układy słów mogą mieć następującą postać (za K. Wassus):
Przygotować przegotowane porzeczki.
Miłą miną mimo woli wiele można powiedzieć.
Omamić tym mianem mamy niani mamę.
To, że nie mają one wiele sensu, jest w tym wypadku bez znaczenia. W
trakcie ich czytania należy zaznaczyć nie tylko miejsca potknięć, gdzie
trzeba było się cofać, ale również i te, gdzie czytający zawahał się. Chodzi
o wyeliminowanie skłonności do pomyłek tego typu, szczególnie
niebezpiecznych przy szybkim czytaniu.
A teraz, na zakończenie, krótka próba dokładności szybkiego
spostrzegania (za F. Królem). Proszę szybko (!) przeczytać pierwsze z
poniższych trzech zdań (pozostałe należy zasłonić), licząc jednocześnie
występujące w nim litery "r". Następnie zasłonić zdanie kartką i zapisać
wynik, odsłonić i sprawdzić obliczenie. Podobnie postąpić z drugim (ile liter
"c") i trzecim zdaniem (ile liter "t").
W półgarncowym garnku groch wre pod pokrywką.
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.
Jest to sztuka nad sztukami trzymać język za zębami.
Część 6
Ocena efektywności
Istotą prezentowanej metodyki nabywania umiejętności szybkiego
czytania jest aktywny i świadomy udział samego uczącego się w realizacji
programu. Dlatego bardzo ważną czynnością w tym procesie jest
samoocena, której należy dokonywać systematycznie, w określonych
odstępach czasu, na przykład 2-3 razy w tygodniu. Pozwoli ona
czytelnikowi zorientować się nie tylko w jego początkowych
umiejętnościach, ale przede wszystkim umożliwi mu śledzenie postępów.
Stanowić to będzie zachętę i środek motywujący do dalszej pracy nad
wykształceniem w sobie sprawności szybkiego czytania.
Ocena efektywności czytania nie ogranicza się jedynie do rejestrowania
postępów w szybkości czytania. Uwzględnia ona również stopień, w jakim
cel czytania został osiągnięty, czyli to, co określa się mianem rozumienia.
Przyznać jednak trzeba, że używane obecnie metody pomiaru szybkości
czytania charakteryzują się większą precyzją niż pomiar stopnia
rozumienia, który jest często jedynie przybliżony. Ponadto, uzyskany
wynik rozumienia dotyczy także w jakimś zakresie zapamiętywania; po
prostu te dwa elementy traktowane są łącznie. Takie podejście
uwarunkowane jest względami praktycznymi, chociaż możliwe jest
zmierzenie oddzielnie zarówno rozumienia, jak też zapamiętywania.
Przypomnijmy jeszcze raz, że przyjęte na nasz użytek pojęcie
efektywności odnosi się do czytania, którego celem jest uzyskanie
informacji. Pomijamy zatem takie cele czytania, jak chęć przeżycia pewnej
przyjemności czy dostarczenia sobie wzruszeń estetycznych, które
zapewne należałoby inaczej "mierzyć", o ile w ogóle istniałaby taka
potrzeba.
Przejdźmy zatem do omówienia poszczególnych elementów stanowiących
o efektywności szybkiego czytania.
Pomiar szybkości czytania
Szybkość czytania to stosunek długości tekstu do jednostki czasu.
Można ją wyrażać w dwojaki sposób. liczbą znaków pisarskich lub liczbą
wyrazów przeczytanych w jednostce czasu. Żaden z tych sposobów nie
jest w pełni zadowalający, ale względy praktyczne skłaniają do przyjęcia
wyrazu jako jednostki. Dla poparcia takiego właśnie wyboru posłużmy się
(za B. Krakowianem) następującym przykładem:
Przeczytajmy poniższe zdanie:
Zdjęcie, które posłużyło do indentyfikacji przestępcy było bardzo
niewyraźne.
W zdaniu tym jest kilka kropek, nad ż, i, j oraz na końcu wypowiedzi.
Jednakże tylko kropkę na końcu zdania uznaje się za odrębny znak,
pozostałe traktuje się łącznie z poszczególnymi literami, jako jeden znak.
Poza tym, czytając to zdanie część czytelników nie zauważy
niepotrzebnego "n" w wyrazie "indentyfikacja". Jeśli więc nie spostrzega
się niektórych znaków w trakcie czytania, to czy można stosować znak
jako jednostkę szybkości czytania?
Wątpliwości dotyczą, niestety, także wyrazu, jako jednostki pomiaru
szybkości czytania. Wynikają one z trudności zdefiniowania wyrazu. Są, na
przykład, takie dwa słowa, jak "przed" i "wczoraj", ale istnieje także jeden
wyraz "przedwczoraj". Często używamy zwrotu dwuwyrazowego "mimo
woli", ale jednocześnie uznajemy, że "mimowolnie" to jeden wyraz.
Zastrzeżenie może budzić również długość wyrazów, czy na przykład "do" i
"identyfikacja" mają tę samą "wagę"? Eksperymenty tachistoskopowe
sugerują odpowiedź twierdzącą, ponieważ w postrzeganiu liczy się
jednostka znaczeniowa, którą jest wyraz, a nie znak graficzny (z
wyjątkiem wyrazów jednoliterowych).
Wydaje się więc uzasadnione stosowanie do pomiaru szybkości czytania
skali zawierającej zakresy słów. W Polsce nie opracowano, jak dotychczas,
pełnych norm, wskazujących skale i granice tempa czytania ze
zrozumieniem. Brakuje więc możliwości sprawdzenia i porównania
własnych umiejętności, przez co na ogół czytelnicy nie są świadomi
poziomu swojego czytania. Dla wielu mogłoby to stanowić bodziec do
usprawniania tej czynności. Jednakże porównanie istniejących już skal dla
tekstów w językach niemieckim i rosyjskim pozwala zauważyć
podobieństwo w ocenie przedziałów szybkości czytania, chociaż przeciętna
liczba liter w wyrazach języka niemieckiego jest większa niż w języku
rosyjskim. Ale potwierdzałoby to wcześniejsze ustalenie O jednakowej
"wadze" słów długich i krótkich.
Autor niemieckiego opracowania na temat racjonalnego czytania, F.
Loeser, po przebadaniu szybkości czytania 2 tysięcy osób ustalił
następującą skalę:
1. Skala szybkości czytania dla języka niemieckiego
Liczba słów na
minutę
Ocena szybkości czytania
100-140
bardzo powoli
140-180
powoli
180-220
przeciętnie
220-250
ponadprzeciętnie
250-300
umiarkowanie szybko
300-400
średnio szybko - górna granica dla konwencjonalnego
czytania
400-500
szybko
500-600
bardzo szybko
600-800
nadzwyczajnie szybko
800-1000
górna granica dla integralnego szybkiego czytania
ponad 1000
krótkoczasowe indywidualne czytanie
Ź r ó d ł o F. Loeser, Rationalles Lesen, Wyd 3, Lipsk 1973, s. 43
Natomiast O. Kuźniecow i L. Chromow w określaniu szybkości czytania
posługiwali się inną skalą.
Liczba słów na minutę Ocena szybkości czytania
do 150
bardzo powoli
150-200
powoli
200-250
przeciętnie
250-300
ponadprzeciętnie
300-450
szybko
450-550
bardzo szybko
550-650 i więcej
nadzwyczajnie szybko
Ź r ó d ł o: O. Kuźniecow, L. Chromow, 100 stranic v cas, "Żurnalist", 1973, nr 10, s 79.
Ci sami autorzy w swej książce Technika bystrogo ctenija, Wyd. 2, Moskwa
1983, s. 128 posługują się już uproszczoną skalą pomiaru przyjmując:
150 słów na minutę jako szybkość małą, 250 słów na minutę - średnią,
550 - wysoką i ponad 550 - jako bardzo wysoką.
Dla naszych potrzeb proponuje się przyjąć dokładniejszą i szerszą skalę F.
Loesera, traktując ją jednakże jako skalę orientacyjną, gdyż nie
potwierdzoną badaniami na tekstach w języku polskim (por. też F Król:
Sztuka czytania, s. 116-117).
Przystępując do nauki szybkiego czytania należy dokonać wpierw pomiaru
naszej obecnej szybkości. Wybieramy niezbyt trudny, wcześniej nieznany
tekst i - mierząc czas - czytamy go w zwykłym dla nas tempie. Czas tego
kontrolnego czytania nie powinien być zbyt długi, na razie wystarczy jedna
minuta. Podliczamy następnie liczbę słów w przeczytanym fragmencie i
porównujemy ze skalą.
Przy dalszych pomiarach wskazane jest czytanie kontrolnego tekstu w
całości oraz obliczanie szybkości. Przykładowo: Przeczytaliśmy artykuł o
objętości 900 słów w czasie 300 sekund. Łatwo wyliczyć, że nasza
szybkość czytania wyniosła 180 słów na minutę.
Zapamiętanie szybkości czytania w momencie rozpoczynania ćwiczeń
pozwoli śledzić na bieżąco osiągane wyniki i ułatwi późniejszą ocenę
postępów, gdzie wskaźnik 100-125 słów na minutę oznacza przyrost
poniżej średniej, 125-150-średni, 150-200 dobry, 200-300 bardzo dobry,
natomiast 300 słów na minutę i więcej uznaje się za wyróżniający się
poziom. Wyniki wszystkich kolejnych pomiarów najlepiej nanosić na
przygotowany wcześniej wykres.
Pomiar stopnia rozumienia
Jak już wcześniej powiedziano, szybkie czytanie polega nie tylko na
zwiększeniu samej szybkości czytania, lecz również na poprawieniu
stopnia rozumienia przeczytanego tekstu Chcąc więc uzyskać pełny obraz
efektywności czytania musimy także zmierzyć tę drugą zmienną -
rozumienie.
Nie sposób jednak obiektywnie stwierdzić, jak dalece czytelnik zrozumiał
przeczytany tekst, bez nakłonienia go do zademonstrowania w określony
sposób, czego dowiedział się z tej lektury. Każdy pomiar rozumienia jest
więc z konieczności pomiarem pośrednim i jedynie orientującym nas w
stopniu zrozumienia tekstu. Niemniej jednak możliwa do osiągnięcia
precyzja wyników zależeć będzie także od zastosowanej metody. Za
chwilę omówimy kilka wybranych metod, z których każda oparta jest na
założeniu, że poprawne wykonanie określonych zadań jest równoznaczne z
określonym stopniem rozumienia tekstu.
Najbardziej popularną metodą pomiaru rozumienia jest test odpowiedzi
wielokrotnego wyboru. Mierzy on osobno szybkość czytania i stopień
rozumienia tekstu. Jego zaletą jest nieangażowanie innych sprawności
językowych, na przykład zdolności wypowiedzi przy relacjonowaniu treści,
a także na ogół obiektywne wyniki pomiarów nie wymagające
subiektywnego osądu osoby oceniającej, lecz mechanicznego liczenia
trafnych odpowiedzi. Wadą natomiast jest trudność związana z
wymyślaniem odpowiedzi nieprawdziwych.
Jak z nazwy metody wynika, testowany wybiera jedną z kilku (4-5)
gotowych odpowiedzi na pytanie. Ćwiczy się zwykle na tekstach
stosunkowo krótkich (2-4 stronice), do których przygotowuje się po 10
pytań (może to zrobić jedna z dwóch uczących się razem osób). Właśnie
taka "okrągła" liczba ułatwia obliczanie współczynnika rozumienia tekstu
(K). Współczynnik ten równa się 1, jeśli czytelnik odpowiedział prawidłowo
na wszystkie 10 pytań. Jeśli natomiast prawidłowych odpowiedzi było na
przykład osiem, to K = 0,8. Wynik poniżej 0,6 sygnalizuje, że badana
osoba powinna zredukować szybkość czytania. Ilustracją powyższej
metody niech będzie załączony tekst (ramka) oraz materiały ćwiczeniowe
w cytowanych już książkach J. Chylińskiej (s. 107-122) i F. Króla (s. 51-
52, 62-65,69-71, 80-83,107-109,120-123,129-131, i 184-186).
Znając już sposoby obliczania szybkości czytania oraz stopnia rozumienia
tekstu za pomocą metody odpowiedzi wielokrotnego wyboru można
przystąpić do pomiaru efektywności czytania według wzoru:
V=(Q/T)*K
gdzie: V oznacza efektywność czytania, Q - liczbę przeczytanych słów, T
czas (w minutach) poświęcony na przeczytanie danego tekstu, K
współczynnik rozumienia tekstu.
Wyniki poszczególnych pomiarów można rejestrować w następującej
tabeli:
Nr zajęcia
Data
Szybkość czytania w
S/M
Współczynnik rozumienia
tekstu
1
1 IX
2001
180
0,7
...
...
...
...
Wśród innych rodzajów sprawdzianów efektywności czytania dość
popularną metodą jest zadawanie pytań po przeczytaniu tekstu.
Niestety, trudno jest jednak ustalić, ile pytań i jakiego typu określa
optymalny poziom rozumienia. Ponadto, pytania zwykle zawierają
informację, która ułatwia testowanemu udzielenie prawidłowej odpowiedzi
nawet na pytanie, którego nie rozumie.
Inną metodą zasługującą na uwagę jest ta, która stosuje technikę
wypełniania luk w poprzednio przeczytanym tekście. Przygotowując test
najczęściej opuszcza się co piąty wyraz, choć można opuścić określony
procent wyrazów (zazwyczaj 20%), decydując w sposób przypadkowy,
który wyraz należy wykreślić. Badanie rozumienia polega na wpisywaniu
właściwych słów, tzn. występujących w tekście oryginalnym, co
równocześnie oznacza, że nie są akceptowane wszelkie synonimy.
Spośród metod, których stosowanie powinno być ograniczone ze względu
na subiektywizm oceny wyników, wymienić należy streszczenie tekstu.
Wynik zależy tu nie tylko od osoby oceniającej, ale także od zdolności
wypowiadania się samego testowanego. Ponadto, streszczenie nie
gwarantuje wcale rozumienia. Streszczenie jest przecież w swej istocie
selekcją; można więc streścić tekst nawet nie w pełni zrozumiały właśnie
przez wyeliminowanie ze streszczenia rzeczy niezrozumiałych.
Zaprezentowane w wyborze metody pomiaru efektywności czytania, choć
mają pewne wady, dla naszych celów wydają się wystarczające: wyniki
pomiarów zapewniają ogólną orientację w poczynionych postępach i stają
się dodatkową zachętą do większego wysiłku w pracy.
Przykład tekstu wraz z pytaniami wielokrotnego wyboru do sprawdzania:
szybkości czytania
współczynnika rozumienia
efektywności czytania
Czas rozpoczęcia czytania:
godzina: ... minuty: ... sekundy: ...
Ginący złoty dywan.
Najrzadszą rośliną w Ameryce Północnej, znalezioną przez botaników jedynie cztery
razy, jest tulący się do ziemi kwiat pustynny - "złoty dywan". Roślina ta ukazuje się w
rzadkich przypadkach w kalifornijskiej Dolinie Śmierci. Wygląda jak rozetka żółtych
liści, niekiedy 25-centymetrowej średnicy, leżąca płasko na ziemi. Z tej rozetki
wyrastają niezliczone maleńkie kwiatki, tak że całość wygląda jak kawałek złotego
dywanu na brązowej pustyni. Pojawia się tak rzadko, gdyż nasiona jej mogą kiełkować
jedynie po obfitym deszczu, a deszcze takie nieczęsto zdarzają się w tej okolicy.
Rośliny muszą rozwinąć się w ciągu kilku dni. Zazwyczaj jednak nawet wtedy, gdy
rosną, giną w wyniku suszy jeszcze przed zakwitnięciem - nie tworząc nasion Do
wyprodukowania nasion dla nowej generacji musiałby w krótkim odstępie czasu spaść
następny deszcz.
Nasiona ulegają zasypaniu przez pustynną glebę, ale w toku ewolucji rozwinęła się u
nich zdolność zachowywania utajonego życia w ciągu wielu lat. W dawnych czasach,
być może, nasiona te zachowywały płodność tylko w ciągu jednego sezonu. Obecnie
między deszczami wystarczającymi do pobudzenia ich do kiełkowania może upłynąć
kilka lat, a nawet dłuższe okresy pomiędzy podwójnymi deszczami umożliwiającymi
utworzenie nasion.
Tę dziwną roślinę odkryto po raz pierwszy w 1891 r. Były to tylko dwa egzemplarze i
poszukiwania następnych nie dawały wyników. Jednakże w dwa lata później, mniej
więcej w tym samym miejscu, natrafiono na jeszcze jeden jedyny okaz. Więcej nie
znaleziono na całej powierzchni - mimo intensywnych poszukiwań.
W latach 1931 i 1932 dr Frederick V. Coville z Departamentu Rolnictwa Stanów
Zjednoczonych i French Gilman, botanik z Kalifornii, przeprowadzili ponownie
intensywne poszukiwania, lecz nie znaleźli ani jednego egzemplarza. Doszli więc do
błędnego wniosku, że roślina ta występuje zasadniczo w górach, z których tylko
przypadkowo nasiona jej zmywają obfite deszcze. W kilka lat później F. Gilman znów
podjął poszukiwania i udało mu się ustalić występowanie rośliny w czterech miejscach.
W sumie znalazł 14 egzemplarzy i obserwował skrupulatnie ich wzrost. Tylko trzy
urosły na tyle, by zakwitnąć i wydać nasiona. Pozostałe uschły i zginęły, kiedy miały
tylko parę liści. Później F. Gilman znalazł na niskich pagórkach w sąsiedztwie wiele
rozrzuconych okazów.
Owe niskie wzgórza były białej barwy. Nasunęło to myśl, że skład chemiczny gleby
może mieć jakiś związek z występowaniem tych roślin. Po przeprowadzeniu analizy
przypuszczenie okazało się bezpodstawne.
W dalekiej przeszłości mogła być bardzo pospolitą rośliną, kiełkującą i
(Tekst zaczerpnięto z książki: T.R. Henry Paradoksy natury, Warszawa
1969, s. 153-154)
Czas czytania: liczba przeczytanych słów (w tekście): (764/...) * 60
Szybkość czytania - czas czytania w sekundach:
Współczynnik rozumienia:
Efektywność czytania: (Q/T)* K
(wyjaśnienie wzoru w tekście pracy).
Pytania:
1. Jak brzmiał tytuł przeczytanego tekstu?
a) wymierający złoty dywan
b) ginący złoty dywan
c) ginący złoty kwiat
d) złoty kwiat pustyni
e) żaden z powyższych
2. Gdzie można natrafić na roślinę, o której mowa w tekście?
a) na Płaskowyżu Edwarda
b) na Wielkiej Równinie Prerii
c) w kanionie Kolorado
d) w kalifornijskiej Dolinie Śmierci
e) na pustyni Mohave
3. Jaki kształt ma roślina?
a) płożący o kształcie nieregularnym
b) rozety leżącej płasko na ziemi
c) płożący o kształcie zdecydowanie wydłużonym w kierunku
wschodu słońca
d) płożący o kształcie zdecydowanie wydłużonym w kierunku
zachodu słońca
e) płożący w kształcie przypominającym trójkąt
4. Co jest główną przyczyną bardzo rzadkiego występowania tej
rośliny?
a) zasypywanie rośliny przez piasek pustyni
b) nadmiar wody przy ulewnym deszczu
c) brak kilku krótko po sobie następujących opadów deszczu w
okresie jej wzrostu
d) zjadanie rośliny przez owady
e) zbyt duża różnica temperatur dnia i nocy
5. Jak długo nasiona tej rośliny zachowują zdolność utajonego
życia?
a) kilka lat
b) około 3 miesiące
c) około pół roku
d) około jednego roku
e) kilka dni
6. W którym roku roślina ta została po raz pierwszy odkryta?
a) w 1891
b) w 1872
c) w 1881
d) w 1899
e) w 1901
7. W jakich latach F. Covill i F. Gilman przeprowadzili swe
pierwsze poszukiwania rośliny?
a) 1911 i 1912
b) 1921 i 1922
c) 1931 i 1932
d) 1941 i 1942
e) 1951 i 1952
8. Do jakiego błędnego wniosku doszli wówczas F. Covill i F.
Gilman?
a) że nasiona tej rośliny przenoszą z gór silne wiatry
b) że roślina ta występuje zasadniczo w górach, a tylko
przypadkowo nasiona jej zmywają obfite deszcze
c) że nasiona tych roślin przenoszone są przez ptaki
d) że nasiona tych roślin przenoszone są przez zwierzęta
e) żaden z powyższych
9. Ile egzemplarzy rośliny znalazł F. Gilman w ponownych
poszukiwaniach?
a) 14
b) 9
c) 6
d) 1
e) 18
10. Od czego zależy dalsze istnienie tego gatunku rośliny w
warunkach naturalnych?
a) od zachowania mikroklimatu na obszarze występowania rośliny,
zagrożonego rozwijającym się przemysłem
b) od zahamowania procesu wysychania obszaru występowania
rośliny
c) od regularnego występowania opadów deszczu
d) od zdolności wytrwania dostatecznej ilości nasion
e) od zdolności wytrwania dostatecznej ilości nasion w stanie życia
utajonego.
Część 7
Taktyka
Podstawowym założeniem taktyki czytania jest elastyczność polegająca na
umiejętnym różnicowaniu przez czytelnika metod i tempa swojego
czytania odpowiednio do celu lektury oraz cech tekstu, tj. jego złożoności i
przeznaczenia.
Wypracowanie nawyków "elastycznego" czytania jako najbardziej
efektywnego sposobu lektury jest równie ważnym zadaniem, jak
wykształcenie innych umiejętności warunkujących szybkie czytanie. Osoba
stosująca bowiem to samo tempo i tę samą metodę czytania do
wszystkich tekstów nigdy nie osiągnie biegłości w czytaniu. W procesie
szybkiego czytania wręcz nie wolno przyjmować biernej postawy w
stosunku do czytanego tekstu. Należy zmieniać tempo czytania
odpowiednio do stopnia trudności tekstu. Wynika to stąd, że dla
zrozumienia poszczególnych tekstów potrzebny jest różny czas.
Zanim więc przystąpi się do szybkiego czytania jakiegokolwiek materiału,
należy przeprowadzić jego wstępną analizę i spróbować ocenić, jakiej
szybkości wymaga lektura. Chodzi tu o zorientowanie się w głównych
założeniach pracy, jej konstrukcji oraz w stylu i języku tekstu, tzn. czy jest
on przystępny, czy też specjalistyczny. Nadto, jakiej dziedziny dotyczy
tekst. Im bardziej jest ona czytelnikowi obca, tym czytanie będzie
wolniejsze. Taką ogólną analizę można przeprowadzić posługując się jedną
z selektywnych technik czytania, o których będzie mowa niżej, w
podrozdziale drugim.
Zauważono również, że doświadczeni czytelnicy nie rozpoczynają lektury
od razu z maksymalną szybkością. Zanim przyspieszą tempo, wolą
najpierw rozeznać się w temacie. Ta ostrożność ma jednak głębsze
psychofizyczne uzasadnienie. Wiemy, że szybkie czytanie zmusza umysł
do pełnej koncentracji i aby ją uzyskać, potrzeba nieco czasu. Czytanie już
w pierwszych minutach z maksymalną szybkością nie byłoby więc w pełni
skuteczne.
Taktyka czytania zakłada również zwolnienie szybkości wszędzie tam,
gdzie pojawia się nowa myśl, co jest niezbędne do jej zrozumienia i
zapamiętania. W praktyce miejsca takie sygnalizuje się za pomocą
rozmaitych technicznych środków drukarskich, jak: kursywa, wielkie litery
(wersaliki), rozstrzelony druk, podkreślenia lub układ tekstu - tytuły,
punkty i akapity. Niektóre z nich (kursywa, wersaliki, spacja) już ze swej
natury pełnią funkcję redukowania szybkości czytania.
Ponadto, pojawieniu się nowej myśli lub zmianie toku rozważań autora
wymagających od czytelnika innego tempa czytania często towarzyszą
zwroty lub wyrazy wprowadzające, typu: "Zwróćmy uwagę na...",
"Reasumując.:." itp. Są to tzw. słowa i wyrażenia sterujące tokiem
rozważań autora i śledzącego tok jego myśli czytelnika. Przyjrzyjmy się
funkcjom niektórych z nich:
istnieje cała grupa wyrazów i wyrażeń zatrzymujących i
zmieniających dotychczasowy bieg myśli, np.: lecz, mimo to,
zamiast (w zamian), chociaż (jakkolwiek), wbrew temu (na przekór),
przeciwnie;
są wyrazy i wyrażenia sygnalizujące czynność wnioskowania, np.:
skoro, przeto, ponieważ, bowiem, bo, gdyż;
są wreszcie wyrazy i wyrażenia sygnalizujące kolejność
poszczególnych fragmentów rozumowania, np. przede wszystkim,
następnie, wreszcie, na początek, po pierwsze, po drugie.
Świadome korzystanie z licznych w sumie słów sterujących ułatwi
czytelnikowi szybkie i skuteczne zagłębianie się w tekst każdego autora.
Sposób i szybkość czytania
Po dokonaniu rozpoznania sygnałów graficznych i słów sterujących
czytelnik ponownie zwiększa szybkość czytania i w miarę wgłębiania się w
tok wywodu autora łatwiej przyswaja treść, zwalnianie zaś tempa we
wskazanych poprzednio miejscach staje się mniej wyczuwalne. Ponowne
zmniejszenie szybkości czytania obserwuje się dopiero pod koniec tekstu.
Opisana taktyka czytania jest jedynie uogólnionym prostym przykładem.
Za każdym razem wymaga ona stosownej adaptacji w zależności od
charakteru materiału.
Wybór sposobu czytania i przyjęcie określonej szybkości czytania zależy w
praktyce od dwóch grup czynników, tj. obiektywnych i subiektywnych,
które teraz omówimy.
Do obiektywnych czynników zalicza się przede wszystkim cechy
merytoryczne, tj. stopień trudności i złożoności tekstu oraz cechy formalne
tekstu. Wyniki badań potwierdzają zależność czytania od cech
merytorycznych. Wraz z narastaniem trudności tekstu zwiększa się liczba
zatrzymań oka w wierszu, równocześnie narasta częstotliwość regresji, co
w konsekwencji obniża szybkość czytania i wydłuża czas lektury.
Z kolei do formalnych charakterystyk tekstu warunkujących czytanie
należy zaliczyć: krój czcionki, kolor druku, gatunek i kolor papieru,
odległość między literami i wierszami, a także układ tekstu na stronicy.
Krój czcionki, który może występować w licznych odmianach (np. pismo
tekstowe, cienkie proste, kursywa, wersaliki), ma najbardziej czytelny
kształt wówczas, gdy stosunek szerokości do wysokości wynosi 2:3.
Natomiast z punktu widzenia łatwości spostrzegania optymalna proporcja
między grubością konturu (kreski) litery a jej wysokością wynosi 1:6 przy
kontraście pozytywowym (czarne litery na białym tle) oraz 1:10 przy
kontraście negatywowym (białe litery na czarnym tle). Nazbyt grube
kontury liter pogarszają czytelność druku.
W normalnych warunkach druk biały na czarnym tle jest znacznie mniej
czytelny niż czarny na tle białym, który - jak wykazały badania - czyta się
od 10 do 40% szybciej. Ponadto, oko wykonuje więcej fiksacji podczas
czytania druku białego niż podczas czytania druku czarnego.
Z kolei papier powinien być na tyle gruby (min. 0,075 mm), by druk nie
przebijał z jednej stronicy na drugą, powinien mieć matową i
niesatynowaną powierzchnię, być jak najbielszy i bez połysku. Jednak,
zdaniem niektórych autorów, nie tyle ważny jest gatunek papieru, co
odpowiednie oświetlenie.
Obecnie coraz szersze zastosowanie znajduje czarny druk na barwnym
papierze, ichociaż pomiary widzialności takich tekstów różnią się między
sobą, nie ma to większego wpływu na stopień czytelności. Czytelnicy wolą
jednak druk na białym tle lub tylko w minimalnym stopniu barwionym.
Duże znaczenie dla szybkości oczytania ma natomiast odległość między
literami, która powinna wynosić 0,2-0,3 ich szerokości oraz odległość
między wierszami. Ta ostatnia zależy od wysokości liter i wynosi 1:1 -
1:1,2 proporcji wysokości litery do odległości między wierszami.
Ważna jest również długość wiersza i rozmieszczenie tekstu na stronie.
Ustalono na przykład, że osobom wolno czytającym łatwiej czytać dłuższe
wiersze, wydrukowane dużą czcionką, natomiast szybko czytającym -
wiersze krótkie, wydrukowane drobną czcionką.
Równocześnie lepsze wyniki czytania osiąga się wówczas, gdy tekst -
zamiast obecnie tak rozpowszechnionego układu kolumnowego - będzie
drukowany w szpaltach. Najodpowiedniejsza jest szpalta licząca 5-6 słów,
jak to zwykle stosuje się w gazetach.
Panuje także opinia, że dobry poziom czytelności układu typograficznego
stronicy tekstu zapewniony jest wówczas, gdy około 50% jej powierzchni
zajmuje przestrzeń zadrukowana, pozostałą zaś część zajmują marginesy.
Te proporcje dają także dobry efekt estetyczny. Faktem jednak jest, że
obserwuje się różnorodność praktyk w tym względzie.
Ogólnie można uznać, że istnieją jeszcze pewne rezerwy, aby dzięki
typografii zwiększyć wydajność pracy umysłowej.
Z kolei do subiektywnych czynników określających szybkość czytania
należy zaliczyć przede wszystkim stopień ukształtowania nawyków
czytania oraz znajomość różnych sposobów czytania. Im wyższe
kwalifikacje czytelnicze, tym bogatsze doświadczenia w rozpoznawaniu
graficznych obrazów poszczególnych słów i tym samym większa naturalna
szybkość czytania.
Pewien wpływ ma także nastawienie psychiczne, z jakim czytelnik
przystępuje do lektury. Nastawienie na głębokie i pełne rozumienie tekstu
będzie hamować szybkość, i odwrotnie - chęć uchwycenia jedynie istoty
wywodów autora przyspiesza proces czytania.
Z powyższym czynnikiem ma związek również psychofizyczny stan
czytelnika: Znużenie, niedomagania fizyczne czy wzburzenie emocjonalne
przeszkadzają w skupieniu uwagi i wpływają hamująco na przebieg
procesu czytania.
Ważnym uwarunkowaniem szybkości czytania jest aktywność procesów
nerwowych. W zależności od stopnia tej aktywności czytelników można
ogólnie podzielić na dwie grupy: takich, którzy niejako ze swej natury
czytają szybko (są nimi najczęściej cholerycy i sangwinicy) oraz
czytających wolno (są nimi przeważnie melancholicy i flegmatycy).
Szybkich czytelników charakteryzuje, obok dużej początkowej szybkości
czytania, intensywne jej narastanie w trakcie ćwiczeń, połączone jednakże
z powierzchownym rozumieniem czytanego tekstu. Dlatego zaleca się im
stopniowe zwiększanie w czasie ćwiczeń szybkości czytania i równocześnie
świadomą koncentrację uwagi na dokładnym rozumieniu czytanego tekstu.
Natomiast osoby wolno czytające prezentują podczas treningów mały
przyrost szybkości, któremu towarzyszy dobre rozumienie czytanego
tekstu. Zaleca się, by w początkowym okresie ćwiczeń zwrócili główną
uwagę na zwiększanie szybkości czytania.
I wreszcie do subiektywnych uwarunkowań czytania zaliczana jest także
rola analizatorów mowy, słuchu i wzroku, jaką one pełnią w procesie
czytania. To kryterium jest podstawą podziału czytelników na trzy grupy:
na wzrokowców, słuchowców i osoby o charakterystyce pośredniej.
Ludzie z tzw. myśleniem wizualnym (wzrokowcy) łatwo i dobrze
opanowują szybkie czytanie, gdyż główną funkcję w percepcji spełnia
u nich analizator wzroku. Czynniki mowy i słuchu hamujące szybkość
czytania występują u nich w niewielkim stopniu.
Z kolei, czytelnicy, którzy w celu lepszego przyswojenia tekstu odczuwają
potrzebę wymawiania go (słuchowcy), czytają bardzo wolno. Dominuje u
nich artykulacja, która sprawia - jak pamiętamy, że przekazywanie
informacji do mózgu odbywa się "dłuższą" drogą, tj. za pośrednictwem
kanału słuchowego.
Natomiast dla typu pośredniego, do którego należy większość czytelników,
typowe są zalety wzrokowców oraz wady słuchowców.
Selektywne techniki czytania
Dotychczas mówiliśmy o integralnym szybkim czytaniu, podczas którego
spostrzega się wszystkie słowa. Obecnie zajmiemy się drugim rodzajem
przyswajania tekstu - czytaniem selektywnym (interwerbalnym,
wybiórczym), podczas którego spostrzega się nie kolejne słowa, lecz słowa
kluczowe, frazy bądź akapity. Polega ono na wyszukiwaniu informacji
najistotniejszych dla naszych poszukiwań. Należy zaznaczyć, że
określeniem "czytanie" posługujemy się tutaj umownie. Niesłusznie więc
czytanie selektywne utożsamiane jest niekiedy z techniką szybkiego
czytania. Są to różne rodzaje czytania służące odmiennym celom.
Badania wykazały, że maksymalną granicą integralnego szybkiego
czytania jest 800-1000 słów na minutę. Ale czytać, czy lepiej -
zapoznawać się z tekstem - można o wiele szybciej. Przecież nie zawsze
zachodzi potrzeba czytania całego tekstu. Nieraz celem lektury jest
wstępne zapoznanie się z tekstem, zrozumienie głównych idei,
przewodnich myśli autora, poszukiwanie określonych danych czy faktów
itp. Wykwalifikowany czytelnik zastosuje wówczas jeden z dwóch
zasadniczych rodzajów czytania selektywnego: skanirowanie lub
skimirowanie.
Skanirowanie lub scanning (od angielskiego słowa scan - przerzucanie,
przekartkowywanie) albo czytanie "ślizgające" jest techniką pracy z
tekstem, której istotą jest poszukiwanie, np. potrzebnych cytatów,
odpowiedzi na interesujące pytanie, danych liczbowych, pojęć,
sformułowań, numerów telefonów.
Schemat skanirowania jest prosty: w ogromnej masie wyrazów poszukuje
się potrzebnego fragmentu, który następnie przegląda się lub czyta
dokładnie w celu uzyskania szczegółowej informacji, po czym - o ile
poszukiwanie trwa nadal - znowu stosuje się skanirowanie itd. Tego
rodzaju szukanie przebiega bardzo szybko. Można w ten sposób
"przeszukiwać" nawet kilka stron na minutę. Ważną rolę odgrywa przy tym
nastawienie, by nie dać się wciągnąć w normalne czytanie tekstu.
Poszukiwanie takie prowadzi się kilkoma sposobami:
Wykorzystuje się wszelkie możliwe klucze w celu znalezienia
potrzebnych nam słów: mogą nimi być synonimy, kursywa,
cudzysłów, inicjał - jeżeli szukamy imienia własnego;
Wykorzystuje się znajomość konstrukcji wypowiedzi, tj. kolejność
użycia pewnych słów. Jeśli poszukujemy na przykład definicji
jakiegoś pojęcia, to zwracamy uwagę na zdania typu "x jest to..."
lub "x-em nazywa się";
Wzrok prowadzi się pośrodku kolumny tekstu z góry na dół - jeśli
jest ona wąska lub linią łamaną (w kształcie liter Z, S) albo też tzw.
wyspową techniką, polegającą na wybiórczym postrzeganiu grup
słów w różnych partiach stronicy - jeśli kolumna tekstu jest szeroka.
Skimirowanie (od angielskiego słowa scheme - schemat, plan) albo
czytanie "odwirowujące" jest drugim rodzajem selektywnego czytania,
wolniejszym od poprzedniego. W praktyce oznacza ono szybki przegląd,
przejrzenie tekstu dla zdobycia ogólnej orientacji w jego treści,
uświadomienia sobie jego istoty, znaczenia, sensu.
Umiejętność dokonywania takiego przeglądu jest bardzo cenna, w życiu
bowiem nieraz stajemy wobec konieczności szybkiego zapoznania się z
treścią obszernego objętościowo tekstu. Czynność tę powinno się
przeprowadzić szybko, ale jednocześnie z przeświadczeniem, że nie
pominięto jakiejś ważnej wiadomości ani też nie zniekształcono wywodów
autora. W przeciwnym razie praca ta będzie bezużyteczna. Dlatego też
lepiej nie poddawać tej procedurze tekstów trudnych i z mało znanej
czytelnikowi dziedziny.
Rozróżnia się trzy odmiany skimirowania:
Bardzo pobieżne przeglądanie tekstu, po którym najczęściej
następuje dokładniejsze powtórne czytanie. Zdarza się to zazwyczaj
przy wyborze książki do lektury, przeglądaniu rozdziału przed
dokładnym czytaniem i uczeniem się, sortowaniu korespondencji itp.
Pełne i względnie dokładne przeglądanie tekstu kształtujące ogólne
wrażenie. Jest to jakby rzut oka na całość pozwalający jednak na
zorientowanie się, o jakiej sprawie będzie mowa i poznanie
podstawowych faktów. W jego zakres wchodzi:
o
przejrzenie wstępu i zakończenia,
o
zapoznanie się z konstrukcją tekstu oraz jej rozczłonkowaniem
wyrażonym tytułami i podtytułami rozdziałów, numeracją.
o
przeczytanie pierwszych i ostatnich akapitów każdego
rozdziału lub artykułu,
o
zwrócenie uwagi na graficznie wyodrębnione ważne części
tekstu lub słowa kluczowe niosące główną treść (podkreślenie,
spacja, ramki, wyróżnik kolorystyczny),
o
przejrzenie graficznego wyposażenia tekstu, tj. ilustracji,
wykresów, tabel statystycznych itp.
Ponowne przeglądanie tekstu w celu nauczenia się wcześniej już
poznanego materiału lub odświeżenia w pamięci treści dla lepszego
jej zapamiętania.
Skimirowanie jest więc wstępnym czytaniem, które - przy wykorzystaniu
znajomości zasad budowy wypowiedzi i konstrukcji pracy (książki,
artykułu) - pozwoli doświadczonemu czytelnikowi zaoszczędzić czas i
poprawić percepcję tekstu. Im tekst trudniejszy (oczywiście do pewnej
granicy), tym skimirowanie jest bardziej potrzebne. Dopiero po nim można
przystępować do pełnego, szybkiego czytania, które będzie dzięki temu
ukierunkowane i skuteczne.
Przypomnijmy na zakończenie jeszcze raz, że zarówno skanirowanie, jak
też skimirowanie lub kombinację tych dwóch technik stosuje się zwykle
wówczas, gdy tekst jest względnie łatwy i dotyczy znanej nam tematyki,
lub gdy nie starcza czasu na pełne czytanie. Jednakże efektywnie może
czytać selektywnie tylko taki czytelnik, który wcześniej opanował metodę
integralnego szybkiego czytania. Liczne doświadczenia wykazały bowiem,
iż nie należy uczyć się równocześnie szybkiego i selektywnego czytania,
gdyż daje to ujemne wyniki w zakresie obu umiejętności.
Część 8
Higiena czytania
Szybkie czytanie uruchamia przede wszystkim dwa mechanizmy -
widzenie i myślenie. Jeżeli jeden z nich nie funkcjonuje sprawnie, to drugi
też nie może wydajnie pracować. Obecnie zajmiemy się omówieniem tych.
czynników, które wpływają na harmonijną współpracę oczu i mózgu,
zwiększając tym samym możliwości percepcyjne człowieka.
Przystępując do zajęć należy przede wszystkim wywołać trwałe,
psychiczne nastawienie na uważne i zdyscyplinowane czytanie. Czynność,
którą wykonujemy, jest bowiem pracą i jako taka wymaga poważnego
stosunku. Równocześnie musimy pozbyć się napięć emocjonalnych (np.
uczucia gniewu, przykrości) przeszkadzających wniknąć w istotę treści.
Nie sprzyja szybkiemu czytaniu również zbyt swobodna pozycja. Nie
powinno się, na przykład, czytać w pozycji leżącej, rozluźnienie bowiem
wszystkich mięśni doprowadza także do pewnego osłabienia woli, nawet
wręcz rozleniwienia. To z kolei prowadzi do osłabienia uwagi czytającego i
- oczywiście - obniżenia szybkości czytania, która wymaga przecież
skupienia f pewnej dynamiki intelektualnej.
Najlepiej więc czytać w pozycji siedzącej, sytuując równocześnie
drukowany tekst w takim położeniu, by linia wzroku przebiegała
prostopadle do płaszczyzny stronicy. Wymaga to z kolei, by egzemplarz
znajdował się pod kątem 45 stopni w stosunku do powierzchni stołu. Jeśli
natomiast leży on płasko, następuje znaczne zniekształcenie liter i słów, co
ogranicza widzialność tekstu i, co za tym idzie- szybkość czytania.
Uważa siej że oczy najmniej się męczą, gdy tekst znajduje się w odległości
przeciętnie około 35 cm. Normalna odległość przy czytaniu jest dla
każdego różna i może wynosić od 25 do 45 cm. Niewielkie zwiększenie tej
odległości będzie sprzyjać poszerzeniu pola widzenia.
Należy też dbać o to, by wszystkie części tego samego wiersza (stronicy)
znajdowały się w tej samej odległości od oka. Ma to związek z
konwergencją, czyli jedną z faz ruchu oczu podczas czytania.
Konwergencja jest zbieżnym ruchem oczu powodującym przecięcie się osi
wzrokowych przy patrzeniu na tekst Wiedząc o tym troszczmy się, aby
zmiany konwergencji byty jak najmniejsze.
Szybkie czytanie, jeśli ma być rzeczywiście skuteczne, wymaga
optymalnych warunków zewnętrznych, tj. przede wszystkim odosobnienia
i spokoju. W wypadku braku oddzielnego pomieszczenia musimy
przyzwyczaić bliskich, by podczas czytania nie przeszkadzali nam.
Testy na koncentrację notują zawsze jej spadek, kiedy czytaniu
towarzyszy muzyka. Dopuszczalna jest ona jedynie przy lekturze
rozrywkowej, ale i tu jej wpływ zależy od tego, jak jest głośna, jaki jest jej
rytm, czy towarzyszą jej słowa, a jeśli tak, czy w języku zrozumiałym dla
czytającego. Nie bez znaczenia są tu jednak indywidualne przyzwyczajenia
i upodobania osoby czytającej. W każdym razie cicha i spokojna muzyka
może wpływać tonizująco jedynie na nasze samopoczucie, a nie na
sprawność umysłową.
Utrudnieniem w czytaniu, zwłaszcza w jadącym pociągu lub autobusie - co
jest często spotykaną sytuacją - jest wibracja powodująca zamazywanie
druku. Zaobserwowano, że obniża ona szybkość czytania o 5 proc. Jeśli
przy tym układ typograficzny tekstu nie jest optymalny (mała czcionka,
pochyłe pismo), to szybkość czytania może obniżyć się do 14 proc., nie
mówiąc już o tym, że samo czytanie jest w takich warunkach uciążliwe i
męczące.
Problem zmęczenia przy szybkim czytaniu nie jest specjalnie
udokumentowany materiałami badawczymi, na dodatek część z nich
podaje wyniki wzajemnie się wykluczające. Można jednak uznać za
pożyteczne następujące wskazania:
Długie czytanie powoduje znużenie, które osłabia zdolność
koncentracji. Celowe jest więc robienie częstych, lecz krótkotrwałych
przerw w czytaniu oraz zmiana treści i rodzaju lektury. Jeśli podczas
szybkiego czytania pojawi się ból gałek ocznych, należy przestać
czytać i delikatnie masować palcami mięśnie wokół oczu. Gdy ból nie
ustąpi, odłożyć lekturę do następnego dnia. Unikać przeciążenia.
W trakcie długotrwałego czytania niezbędne jest wietrzenie
pomieszczenia, w którym pracujemy. Potrzeba ta wynika przede
wszystkim z faktu bardzo intensywnego zapotrzebowania na tlen
podczas pracy umysłowej. Mózg pochłania bowiem około 20 proc.
tlenu zużywanego przez organizm w stanie spoczynku, chociaż
ciężar mózgu przeważnie nie przekracza 2,5 proc. masy ciała.
Komórka mózgowa potrzebuje około 20-krotnie więcej tlenu niż
komórka mięśniowa. Ujemne konsekwencje niedostatecznego
dopływu tlenu do mózgu wykazują duże podobieństwo do skutków
starzenia się człowieka, m.in. czynności ruchowe wykonywane są z
błędami, a osądy stają się fałszywe.
Korzystne dla czytania, ze względu na warunki sprzyjające
koncentracji uwagi, są godziny ranne lub wieczorne, zakładając
jednak, że nie jest się zmęczonym.
W trakcie treningu szybkiego czytania nie czytać dłużej niż godzina -
półtorej dziennie. Dłuższy stan umysłowego napięcia byłby zbyt
męczący i mógłby pogorszyć wyniki.
Przerwy kilkudniowe w ćwiczeniach, wytrącające umysł z nabytego
wcześniej rytmu, znacznie opóźniają postępy.
Higiena pracy wzroku
Najważniejszym kanałem odbioru informacji o otaczającym nas świecie
jest wzrok. Tą drogą odbieramy około 90 proc. informacji.
Również przy szybkim czytaniu spełnia on rolę, której nie sposób
przecenić. Dlatego zagadnienie higieny pracy wzroku ma dla naszych
rozważań pierwszorzędne znaczenie.
Wśród różnych czynników, wywierających wpływ na zdrowie, wygodę i
sprawne funkcjonowanie oczu, do najważniejszych należy niewątpliwie
oświetlenie. Obecnie omówimy niektóre aspekty oświetlenia związane z
procesem czytania, łącząc je z wybranymi zagadnieniami fizjologii oka.
Rodzaj i jakość światła należą do podstawowych uwarunkowań natury
fizycznej związanych z ochroną oczu podczas lektury. Niewłaściwe
oświetlenie w trakcie kilkugodzinnej pracy powoduje zmęczenie wzroku
charakteryzujące się m.in. zwężeniem pola widzenia, oddaleniem punktu
bliży (będzie o tym mowa dalej), niewydolnością zbieżności i odchyleniem
osi widzenia. Przy częstym występowaniu tych stanów może dojść do
trwałych zmian ocznych.
Ważność oświetlenia jako czynnika zewnętrznego wpływającego na
sprawność oczu podczas czytania potwierdzają też wyniki badań nad
zmęczeniem wzroku. Ustalono, że zmęczenie jest tym mniejsze, im
powierzchnia pracy jest bardziej oświetlona. Prawidłowość ta obowiązuje w
zakresie typowych wartości natężenia oświetlenia, tj. do około 700 luksów
(lx), gdyż powyżej tego poziomu zmęczenie wykazuje ponownie tendencję
wzrostową.
Jakie są zatem optymalne warunki oświetleniowe podczas długotrwałej
pracy wzrokowej? Jeśli nie ma możliwości czytania przy dziennym świetle,
należy posługiwać się dwoma źródłami sztucznego światła. Jedno z nich
powinno równomiernie oświetlać cały pokój, co pozwoli uniknąć
szkodliwych dla oczu kontrastów, drugie - oświetlać czytany tekst i
stanowisko pracy.
Schemat optymalnego oświetlenia miejsca pracy wzrokowej: 1 - źródło światła
miejscowego, 2 - podstawowa powierzchnia pracy, 3 - drugorzędna powierzchnia pracy, 4
- otoczenie miejsca pracy, 5 - miejsce czytelnika.
Specjaliści zalecają (np. K. Seferyński, "Ochrona Pracy" 4/81), by dla
miejsc, w których odbywa się długotrwałe czytanie, uwzględniać
następujące zalecenia:
Aby przygotować ogólne pole pracy wzrokowej należy przewidzieć
podstawową powierzchnię pracy i drugorzędną powierzchnię
pracy o zróżnicowanych wymiarach i oświetleniu. Powierzchnia blatu
powinna być przy tym pozbawiona połysku i lekko zabarwiona.
Unikać szkodliwego dla wzroku kontrastu luminancji (tj. ilości światła
emitowanego lub odbijanego, np. przez kartkę papieru) na
sąsiadujących z sobą obszarach. Dążyć do takiego jej stopniowania,
by podstawowa powierzchnia pracy miała luminancję największą,
drugorzędna (tło) - mniejszą, a otoczenie - najmniejszą. Stosunek
skrajnych wartości 3:1 wydaje się najlepszy, gdyż nie następuje
wtedy ograniczenie sprawności widzenia ani też zmęczenie oczu
nawet przy długotrwałej pracy.
Należy pamiętać, że do długotrwałego czytania potrzeba więcej
światła niż do czytania krótkotrwałego. Nadto, w ostatnich latach
ujawniła się tendencja do podwyższania poziomu natężenia
oświetlenia. Argumentuje się to głównie zwiększeniem wydajności
pracy i jednocześnie zmniejszeniem liczby popełnianych błędów.
Według norm RFN-owskich, minimalne natężenie oświetlenia
podstawowej powierzchni pracy winno wynosić 750 lx, we Francji i
Wielkiej Brytanii - 300 lx. Polska norma (PN-68/E-02033) przewiduje
najmniejsze dopuszczalne średnie natężenie oświetlenia dla
czynności długotrwałego czytania w domach mieszkalnych: 200 lx, w
czytelniach bibliotecznych - 300 lx.
Wydaje się, że optymalna wartość średniego natężenia oświetlenia
podstawowej powierzchni pracy nie powinna być mniejsza od 500 lx,
a dla drugorzędnej powierzchni - 200 lx, natomiast oświetlenie
otoczenia - co najmniej 50 lx. Przyjmując te dane bierze się za
podstawę wiek - 40 lat. Dla osób 50-60-letnich wymagania rosną
nawet 2-3-krotnie.
Właściwy kierunek padania światła i uniknięcie niepożądanych cieni
oraz odbić zapewni umieszczenie źródła światła z lewej strony
czytelnika w odległości około 40 cm od brzegu blatu i środka
podstawowej powierzchni pracy.
W oprawach oświetlenia stosować wyłącznie żarówki. Korzystanie ze
świetlówek (lamp fluorescencyjnych) przy długotrwałym czytaniu
jest niedopuszczalne.
Rozpatrzmy teraz niektóre z powyższych zaleceń w kontekście
fizjologicznych czynności oka. Dlaczego tak ważne jest, na przykład,
przestrzeganie wymogu równomiernego oświetlenia?
Wiemy już, że ciemne otoczenie, wywołujące wrażenie przytulności, nie
pomaga w czytaniu. Za każdym bowiem razem opuszczając krąg światła,
w którym czytamy, zmuszamy nasz analizator wzroku do dwóch form
adaptacji:
Adaptacji do ciemności w momencie przechodzenia ze światła do
mroku, polegającej na zwiększeniu stopnia wrażliwości wzrokowej.
Następuje wówczas przystosowanie źrenicy do zmniejszonej ilości
światła poprzez rozszerzenie się jej średnicy z 3-5 mm do 7-8 mm.
Ten proces regulacyjny odbywa się bez udziału świadomości i trwa
1/10 - 1 sekundy.
Elementem dostosowywania się aparatu wzroku jest również
adaptacja siatkówki. W tym wypadku proces ten trwa około jednej
godziny, przy czym mniej więcej po 25 minutach oko osiąga 80
proc. ostatecznej wrażliwości.
Adaptacji do światła, przy przechodzeniu z mroku do oświetlonej
części pomieszczenia, co powoduje obniżenie wrażliwości aparatu
optycznego. Źrenica wówczas zwęża się, przystosowuje się również
siatkówka, tym razem nieco szybciej, od 30 do 60 minut.
Do elementów receptora wzroku mających zdolność adaptowania się do
warunków otoczenia należy także soczewka. Proces ten nazywa się
akomodacją soczewki i polega na nastawieniu się jej na ostrość
widzenia, stosownie do różnych odległości - od nieskończonej (w stanie
spoczynku) do bardzo bliskiej. Akomodacją następuje poprzez zmianę
wygięcia soczewki. Jednakże zdolność ta maleje wraz z wiekiem lub pod
wpływem zmęczenia wzroku na skutek np. nieodpowiedniego oświetlenia.
Następuje wówczas oddalanie się tzw. punktu bliży, tj. najbliższej oku
odległości, z której jeszcze widzi się ostro oglądany przedmiot.
Elastyczność soczewki, a więc i nastawność oka, jest bardzo duża w
młodym wieku. Z biegiem lat soczewka traci elastyczność i nie jest w
stanie zmienić swojej krzywizny odpowiednio do widzenia z bliższych
odległości. Oto orientacyjne punkty bliży dla osób w różnym wieku: 16 lat
- 8 cm, 32 lata - 12,5 cm, 44 lata - 25 cm, 50 lat - 50 cm, 60 lat - 100
cm. Po przekroczeniu 25 cm dla punktu bliży mówi się o
dalekowzroczności i trzeba zastosować szkła korekcyjne, aby dostrzegać
przedmioty z mniejszych odległości. Przy słabym świetle punkt bliży
również się oddala, nadto maleje szybkość i precyzja akomodacji oka.
Z wcześniejszych wywodów wynika, że wraz ze wzrostem natężenia
oświetlenia poprawia się też ostrość wzroku. Ale tylko do pewnej granicy.
Oświetlenie o natężeniu ponad 1000 lx (w słoneczny dzień wynosi np. przy
oknie około 1500 lx), utrudnia pracę wzrokową na skutek tzw. olśnienia.
Występuje ono wówczas, gdy w polu widzenia znajduje się nieodpowiednio
osłonięte źródło światła lub lśniąca powierzchnia odbijająca światło
(szklany lub politurowany blat, błyszczący papier książki). W każdym
wypadku olśnienie przeszkadza w normalnej pracy oczu, wywołując ich
zmęczenie i zmniejszenie zdolności rozróżniania szczegółów.
We wschodnich Indiach wykorzystywano to zjawisko do oślepiania.
Osądzonego zmuszano do wpatrywania się w lustro z polerowanej stali, na
które padały promienie tropikalnego słońca. Po pewnym czasie
doprowadzało to do zniekształceń siatkówki i ślepoty, bez żadnych
zewnętrznych oznak uszkodzeń oczu.
Badania laboratoryjne wykazały, że umieszczenie nie osłoniętego źródła
światła na linii wzroku pod kątem 40° powoduje spadek względnej
sprawności oczu o około 42 proc., a przy kącie 5° spadek o 84 proc. Aby
uniknąć skutków tego zjawiska, warto stosować następujące środki
zaradcze:
rozmieszczać źródła światła tak, by kąt między linią wzroku a linią
padania promieni świetlnych nie był mniejszy od 60°;
zadbać, by w pomieszczeniu, w którym pracujemy, luminancja
rozkładała się bez ostrych kontrastów;
stosować przysłony na lampy;
nie czytać na błyszczących blatach.
Higiena pracy z monitorem komputerowym
Dotychczas rozważaliśmy czytanie tekstów wydrukowanych na
tradycyjnych nośnikach - w formie książki lub czasopisma. Jednakże w
Polsce już obecnie spotyka się stosunkowo liczne komputerowe monitory
ekranowe, które także są "nośnikami" ukazujących się tam tekstów.
Należy założyć, że w przyszłości ta "forma lektury" będzie się rozszerzać.
Uzasadnione jest więc zwrócenie uwagi już dzisiaj na niektóre zagadnienia
higieny pracy czytelnika z monitorem komputerowym, zwłaszcza że
sygnalizowane są w literaturze pewne zagrożenia zdrowia, na jakie
narażeni są użytkownicy tych urządzeń.
Spróbujmy wyjaśnić wpierw kwestię wpływu świecenia ekranu na narząd
wzroku. Ze studiów dostępnej literatury wynika, że samo świecenie
ekranu w monitorach komputerowych jest praktycznie zminimalizowane:
w wypadku tzw. ekranu negatywowego tło jest ciemne, świecą na nim
jedynie znaki literowe i cyfrowe ze stosunkowo niewielką intensywnością,
sprzyjającą dobrej czytelności, nadto regulowaną zależnie od
indywidualnych upodobań osoby pracującej. W wielu typach monitorów
można w dowolnym momencie zmienić negatywowy obraz na pozytywowy
(czarny tekst, jasne tło), pozwalający uzyskać większy kontrast pomiędzy
znakami a tłem.
Dla większości zastosowań ekranu komputerowego, a zwłaszcza gdy
chcemy pracować na tekstach, duży i ostry czarno-biały obraz całkiem
wystarcza. W najnowszym komputerze osobistym "NeXT" (zob. "Wiedza i
Życie" 4/89) ekran zawiera 832 linie po 1120 punktów, co daje około
miliona punktów na monitorze i... doskonały obraz.
Kolor, czyli kompozycja trzech podstawowych barw - czerwonej, zielonej i
niebieskiej, zawsze oznacza pogorszenie ostrości, co podczas pracy z
tekstem męczy wzrok i jest bardzo uciążliwe.
Wśród monochromatycznych (jednobarwnych) ekranów najkorzystniejszy
wydaje się monitor z ekranem w kolorze zielonym. Wynika to stąd, że
światło o tej barwie przyjmowane jest przez wzrok z najmniejszym
wysiłkiem. Do pracy z tekstami zaleca się też monitory w kolorze
miodowym (bursztynowym), przy którym również wzrok mniej się męczy.
W każdym wypadku luminancja ekranów w monitorach komputerowych
jest w sposób istotny ograniczona, będąc przeciętnie około 10 razy
mniejsza niż w monitorach telewizyjnych. Dlatego w opracowaniach
dotyczących monitorów komputerowych nie ma informacji o wpływie na
narząd wzroku impulsowego charakteru ich świecenia.
Komputerowe monitory ekranowe mimo swej nowoczesności mają kilka
wad, jeśli chodzi o higienę pracy z nimi. Wyniki licznych badań nie
pozostawiają wątpliwości, że w bezpośrednim sąsiedztwie monitora
występuje pole elektromagnetyczne i promieniowanie rentgenowskie. Ich
natężenie osiąga wprawdzie wielkości znacznie mniejsze niż dopuszczają
normy, ale jednocześnie obowiązujące w wielu krajach ustawodawstwo
zawiera zakazy lub ostrzeżenia przed zatrudnianiem przy monitorach
kobiet w ciąży. Warto również dodać, że stała praca przy obsłudze tych
urządzeń zaliczana jest do prac w szczególnych warunkach i uprawnia do
podwyższonych świadczeń emerytalnych lub rentowych oraz do
wcześniejszego przejścia na emeryturę (zob. Dz.U. 1983 nr 8 póz. 43).
Żyjąc w epoce tworzyw sztucznych nieraz mamy okazję obserwować
powstawanie mikrowyładowań, o czym świadczą słyszalne trzaski i
malutkie iskierki np. przy zdejmowaniu swetra lub bluzki. Trzaski
powodują ładunki elektrostatyczne o potencjale około 3000 V,
mikroiskrzenie - o potencjale około 6000 V. Człowiek poruszający się w
suchym pomieszczeniu wyłożonym wykładziną z tworzyw sztucznych może
zebrać w ciągu kilku godzin ładunek o potencjale około 12 000 V. Operator
komputera czy też użytkownik komputera (terminalu) w bibliotece, po
kilku godzinach pracy zostaje naładowany ładunkiem o potencjale około 20
000 V. Wielkość ładunku zależy od rodzaju ubrania, wilgotności i czystości
powietrza oraz źródeł elektrostatycznych, jakimi są ekrany monitorów,
wykładziny podłogowe itp. Wprawdzie urządzenia elektroniczne są
zabezpieczone konstrukcyjnie przed wyładowaniami, ale tylko do pewnych
granic (do potencjału około 1500 V). Tak więc ładunek operatora
(czytelnika) może zniszczyć komputer (pamięci RAM, procesor), a w
najlepszym wypadku spowodować wadliwą jego pracę (przekłamania
danych, skasowanie zawartości pamięci RAM itp.). Kumulowane ładunki
elektrostatyczne mają także duży wpływ na samopoczucie użytkowników -
mogą powodować podenerwowanie, senność, bóle głowy i duszności, a
także zmiany w sposobie i szybkości odbierania bodźców zewnętrznych.
Sposobem zapobiegania gromadzeniu się takich ładunków jest
natryskiwanie powierzchni (podłogi, ściany, sufity) preparatami
antystatycznymi i powlekanie ekranów monitorów, obudów itp. warstwami
takich preparatów. W Polsce, jak stwierdzają niektórzy autorzy (K.K.
Kowalski), sprawa ta jest niedoceniana lub w ogóle nie brana pod uwagę.
Podczas pracy monitora wytwarza się nie tylko pole elektromagnetyczne,
ale również promieniowanie rentgenowskie. Jest ono wprawdzie
skutecznie absorbowane przez szkło ekranu i jego natężenie nie
przekracza na zewnątrz poziomu tła, ale w wypadku nieprawidłowej
eksploatacji monitora, np. zdjęcia tylnej osłony, dawka promieniowania X
może osiągnąć nawet wielkość kilkudziesięciu miliremów na godzinę.
Zwraca się również uwagę na fakt, że ekran monitora będący pod
wysokim napięciem dodatnim rzędu 14-25 kV może być silnym
wychwytywaczem ujemnych jonów lekkich (tlenu), które odgrywają
istotną rolę w procesie oddychania. Jest to ważna sprawa zwłaszcza
wówczas, gdy w jednym pomieszczeniu o słabym dopływie świeżego
powietrza znajduje się dużo monitorów.
Wobec powyższych ujemnych stron pracy z monitorem ważnym
zagadnieniem staje się odpowiednie jej zorganizowanie. Oto kilka
wskazówek:
ekran monitora powinien się znajdować 10-20° poniżej poziomu linii
wzroku;
obraz na ekranie powinien być ostry, kontrastowy i stabilny;
na ekranie nie powinny być widoczne żadne odblaski (ograniczają je
m.in.: osłonięte okna, odpowiednio ustawione monitory, tj.
równolegle do linii okien - bokiem, oprawy rozpraszające światło);
oświetlenie pomieszczenia powinno wynosić 500-600 lx, oświetlenie
miejscowe zaś dostosowane indywidualnie do wymagań
użytkownika;
podczas pracy z komputerem co 1,5-2 godziny należy robić przerwę
trwającą 5-15 minut;
należy starać się zmniejszyć natężenie pola elektromagnetycznego w
otoczeniu monitorów np. wprowadzając na ekran przezroczystą
uziemioną osłonę elektrostatyczną. Gdy jej nie ma, przed
dotknięciem komputera powinno się najpierw dotknąć... kaloryfera.
Wniosek, jaki wypływa z dotychczasowych rozważań, nakazuje traktować
higienę czytania jako ważny komponent efektywności procesów
umysłowych. Przy szybkim czytaniu są one intensywne i wymagają
odpowiednich warunków, które zapewnimy, jeśli będziemy przestrzegać
przedstawionych tu zasad higieny.
Część 9
Jak trenować
Z tego, co dotychczas powiedziano wynika, że czytanie jest procesem
przebiegającym według swoistych zasad. Szybkie czytanie jest natomiast
świadomym wykorzystaniem tej swoistości reguł. Należy więc traktować je
jako zracjonalizowany sposób podwyższania efektywności czytania.
Ustaliliśmy wcześniej, iż umiejętność szybkiego czytania będziemy
zdobywać samodzielnie. Dotyczy to przede wszystkim czytelników
dojrzałych, dla których wiedza i dotychczasowe doświadczenie czytelnicze
mogą być w planowanym treningu bardzo pomocne. Wręcz zakłada się, że
zainteresowani tą "ofertą" mogą być tylko ci, którzy faktycznie dużo
czytają, powiedzmy, ponad 2 godziny dziennie, w dodatku czytają
określony rodzaj materiału (dokumenty, korespondencja biurowa, teksty
naukowo-techniczne itp.). W stosunku do innych pośpiech nie ma
praktycznego uzasadnienia i może przynieść tylko szkodę.
Należy podkreślić, że samodzielna praca wymaga większej i
konsekwentnie przestrzeganej dyscypliny Staranniejsze też powinno być
przygotowanie teoretyczne czytelników w zakresie samego procesu
czytania.
Założenie powyższe koresponduje ze współczesną pedagogiką
rozróżniającą trzy poziomy nauczania, których celem jest odpowiednio
zdobycie wiedzy, wykształcenie umiejętności i formowanie nawyków. W
osiągnięciu pierwszych dwóch celów pomocą może być niniejszy cykl
artykułów, gdzie oprócz niezbędnych informacji teoretycznych znajdują się
także wzory dwóch rodzajów ćwiczeń, po pierwsze, tzw. dyspozycyjnych
wyrabiających określone dyspozycje niezbędne w zdobywaniu
umiejętności szybkiego czytania, po drugie -ćwiczeń testowych pomocnych
w kształceniu tempa czytania i rozumienia tekstu. W tych kierunkach
prowadzić można dobór dalszego materiału dydaktycznego służącego
ćwiczeniom.
Natomiast osiągnięcie trzeciego poziomu, którego najistotniejszą cechą
jest automatyzm określonych czynności, a więc działanie odbywające się
niejako "niezauważalnie", swobodnie, lekko, praktycznie bez udziału
świadomości, zależy wyłącznie od ćwiczącego. Warunkiem pozytywnego
rezultatu jest praca i tylko praca. W jej organizowaniu przydatny może być
ramowy program dwunastotygodniowych zajęć, który wraz z zalecaną
literaturą przedmiotu stanowi załącznik do niniejszego artykułu
zamykającego nowy cykl.
Na zakończenie podsumujemy jeszcze raz podstawowe warunki
skutecznego opanowania umiejętności szybkiego czytania.
Systematyczne i nieprzerwane ćwiczenia. Doświadczenie potwierdza
celowość codziennych treningów po 30-45 minut, przeprowadzanych
o jednakowej godzinie - polepsza to zdolność do pracy i efekty
treningu. Poszczególne elementy ćwiczymy tak długo, aż szybkie
czytanie stanie się nawykiem.
Postęp w ćwiczeniach osiąga się łatwiej, gdy uświadomimy sobie cel
i zadania każdego zajęcia, gdy psychicznie nastawimy się na uważne
czytanie i wyrobimy w sobie pragnienie nauczenia się szybko czytać
oraz gdy stale będziemy kontrolować rezultaty ćwiczeń.
Teksty do ćwiczeń powinny być dla czytelnika interesujące i
odpowiadać stopniem trudności jego poziomowi intelektualnemu.
Maksymalnie koncentrujmy uwagę na czytanym tekście - sprzyjać
temu powinno fizyczne zdyscyplinowanie i robocza pozycja podczas
czytania.
Starajmy się o sprzyjające zewnętrzne warunki treningu - ciche
pomieszczenie, dobre światło. Dbajmy o oczy.
Czytajmy bez artykulacji, która jest głównym "wrogiem" szybkiego
czytania; wykorzystujmy jedynie kanał wzrokowy
Czytajmy bez regresji, stale w jednym kierunku. Dopiero po
ukończeniu czytania i uświadomieniu sobie zawartości przeczytanego
tekstu, możemy do niego powrócić, o ile zajdzie taka potrzeba.
Czytajmy z maksymalnym wykorzystaniem bocznego widzenia,
starając się prowadzić wzrok po stronicy pionowo z góry w dół, po
wyobrażonej linii.
Czytajmy według algorytmów stale pamiętając o ich elementach
składowych i starajmy się odpowiedzieć na zawarte w nich pytania.
Jeśli wiemy, po co czytamy, potrzebną informację zapamiętujemy
mimowolnie i bez wysiłku.
Czytajmy ze zmienną szybkością w zależności od trudności tekstu i
celu lektury. Szybkość czytania nie powinna być jednak celem
samym w sobie. Równolegle uwzględniajmy rozumienie i
zapamiętywanie.
Stale troszczmy się o rozszerzanie zapasu słów. Jest to warunek
szybkiego rozumienia tekstów. Ponadto, w procesie czytania
nieznane słowa mimo woli odczytuje się "głośno", co obniża
szybkość czytania.
Pamiętajmy, że nawyki szybkiego czytania stymulują funkcje
intelektualne, przyczyniając się do podwyższenia efektywności pracy
umysłowej.
Program samodzielnych zajęć w zakresie opanowania
umiejętności szybkiego czytania.
Czas trwania: 12 tygodni.
Liczba zajęć w tygodniu: 5 - 7.
Czas trwania zajęć: 30-45 minut.
Pierwszy tydzień:
Określenie początkowej szybkości czytania i współczynnika
rozumienia.
Tłumienie artykulacji i opanowanie rytmu, później ćwiczenie rytmu z
równoczesnym czytaniem.
Bieżące określanie szybkości czytania i głębokości rozumienia.
(Uwaga ta dotyczy w s z y s t k i c h pozostałych zajęć).
Drugi tydzień:
Tłumienie artykulacji (c.d.).
czytanie tekstu z wystukiwaniem rytmu
zwracanie uwagi na treść czytanego tekstu.
Ćwiczenie uwagi.
ćwiczenie pojemności uwagi (odczytywanie cyfr na tablicach Szulca).
Trzeci tydzień:
•
Określenie pola (kąta) widzenia.
•
Ćwiczenie poszerzające pole widzenia (piramidy słów, tablice Szulca).
•
Określenie liczby zatrzymań w wierszu.
Czwarty tydzień:
•
Dalszy ciąg ćwiczeń poszerzających pole widzenia (teksty: kolumny
słów, wyrażeń itd.).
•
Ćwiczenie ekonomicznego wykorzystania pola widzenia - rytm czytania
wąskich kolumn.
•
Określenie liczby zatrzymań w wierszu - kontrola postępu.
•
Ćwiczenie zdolności przestawiania uwagi (na szeregach liczbowych).
Piąty tydzień:
Ćwiczenie rytmu czytania szerokich kolumn (c.d.).
Pokonywanie regresji:
•
czytanie łatwych tekstów bez cofania wzroku.
Szósty tydzień:
Pokonywanie regresji (cd.).
Ćwiczenie umiejętności percepcji:
szybkie rozpoznanie podobnych słów, czytanie zdań zbudowanych z
podobnych graficznie słów.
Siódmy tydzień:
Ćwiczenie aktywizujące antycypację:
czytanie tekstów z przysłonięciem pięciu pierwszych i ostatnich liter
w wierszach
czytanie tekstów z opuszczonymi słowami, a następnie częściami
tekstu.
Ćwiczenie antycypacji z wykorzystaniem opanowanej nowej techniki
czytania.
Ósmy tydzień:
Doskonalenie szybkiego czytania w połączeniu z ćwiczeniem integralnego
algorytmu czytania.
przyswajanie całkowitego algorytmu przy wolnym czytaniu,
uświadomienie podstawowych jego bloków
wykorzystanie całkowitego algorytmu przy szybkim czytaniu.
Dziewiąty tydzień:
Doskonalenie szybkiego czytania w połączeniu z ćwiczeniem
zróżnicowanego algorytmu czytania.
Dziesiąty - dwunasty tydzień:
•
Czytanie tekstów z przestrzeganiem wszystkich zasad i warunków
szybkiego czytania, w tym - zwracanie uwagi na taktykę czytania.
Ćwiczenie umiejętności selekcji.
przeglądanie tekstów w wyznaczonym czasie i poszukiwanie
określonych słów.
Systematyczna samokontrola szybkości i rozumienia tekstu.
Zalecana literatura
1. Adler M. J., Doren Ch.: How to read a book. New York 1972.
2. Chylińska J.: Szybkie czytanie. Warszawa 1984.
3. Krakowian B.: Jak szybciej czytać? "Przekrój" 1973 nr 1486 s. 11,
23, 1974 nr 1532 s. 16.
4. Krakowian B.: Efektywność czytania i sposoby jej mierzenia. "Języki
Obce w Szkole" 1974 R. 18 nr 3 s. 166-171.
5. Król F.: Sztuka czytania. Warszawa 1982.
6. Kuzniecow O. A.: Kształcenie umiejętności szybkiego czytania.
"Życie Szkoły Wyższej" 1974 R. 22 nr 6 s. 73-80.
7. Kuznecov A. A., Chromov L.N.: 100 stranic v cas. Technika bystrogo
ctenija. "Zurnalist" 1973 nr 10-12, 1974 nr 1-4.
8. Kuznecov O. A., Chromov L. N.: Technika bystrogo ctenija. Wyd 2.
Moskwa 1983.
9. Loeser F.: Rationelles Lesen. Wyd. 3. Leipzig 1973.
10. Molibowski M.: Umiejętność szybkiego czytania w języku ojczystym i
jej wpływ na naukę języka obcego. "Neodidagmata" 1976: t. 9 s.
147 -156.
11. Seferyński K.: Oświetlenie podczas długotrwałej pracy wzrokowej.
"Ochrona Pracy" 1981 nr 4 s. 25-28.
12. Tinker M. A.: Podstawy efektywnego czytania. Warszawa 1980.
13. W. W.: Przed monitorem "Przegląd Techniczny" 1988 nr 17 s. 16-17.
14. Wassus K.: Tego można się nauczyć. Czytać szybciej - wiedzieć
więcej. "Przekrój" 1970 nr 1332 s. 8-9.
15. Wassus K.: Jak szybciej czytać. "Przekrój" nr 1333-1335, 1337,1339
Plik ściągnięty ze strony: www.KursySzybkiegoCzytania.prv.pl