Pokaż jak bardzo zależy Ci na tej pracy !
Autor: Tomek
środa, 02 lipiec 2008
Zmieniony piątek, 18 lipiec 2008
Pokaż jak bardzo zależy Ci na tej pracy !
Po skończeniu technikum zacząłem szukać pracy. Nie było łatwo. Wysłałem całe mnóstwo CV,
chodziłem i szukałem. Niestety, wszędzie odbijałem się bez skutku.
Byłem zdesperowany i bardzo chciałem pracować. Przychodziły mi już do głowy różne dziwne pomysły,
niektóre nawet głupie. Gotowy byłem zatrudnić się nawet w jakimś mpo. Czasami zastanawiałem się też
na zarabianiem ciałem. Lubię seks, uwielbiam facetów i wiem to od dawna. Może byliby jacyś goście,
którzy chcieliby płacić za seks ze mną ? Tylko jak to zrobić? Po chwili namysłu dochodziłem jednak do
wniosku, że to nie ta droga. Trzeba mieć przecież jakiś zawód.
Kolega powiedział mi, że on pracuje w hurtowni w magazynie.
- Oni czasami szukają pracowników i może jakbyś spytał, pokazał się… no ale sam nie wiem…
- ciągnął z jakąś niepewnością w głosie - …bo to już każdy sam musi. Co ja Ci będę.. – urwał
nazbyt dla mnie jasną wypowiedź.
Postanowiłem wziąć od niego namiary i pojechać osobiście. Wydrukowałem więc kolejne CV, ubrałem się
schludnie i w godzinach wczesnych popołudniowych dotarłem na miejsce.
Hurtownia mieściła się w budynkach jakiejś starej , dziś już nieczynnej fabryki. Były też tam inne firmy.
Jednak hurtownia wyróżniała się na ich tle zadbanym, posprzątanym terenem i odmalowaną elewacją.
Trafiłem do sekretariatu. Jakaś pani sekretarka spytała w czym mi może pomóc a ja z nadzieją w głosie
opowiedziałem w kilku zdaniach, że skończyłem technikum i szukam pracy.
- Przykro mi. Nie mamy wolnych etatów… - usłyszałem to co zwykle
W tej chwili otworzyły się drzwi. Za nimi był jakiś gabinet. Energicznie wkroczył postawny mężczyzna.
Przykuł mój wzrok. Pan w wieku około czterdziestu lat. Wysoki, ładnie opalony, krótko cięte włosy. Miał
posturę wysportowanego misia. Duży, masywny ale sprawny i zadbany facet. Ubrany był w dobrze
skrojony garnitur.
Gdy tylko wszedł zaczął coś mówić do sekretarki. Miał ciepły, niski głos. Jednocześnie popatrzył przez
dłuższą chwile na mnie. Najwyraźniej usłyszał odpowiedź przeznaczoną dla mnie bo zaraz po poleceniu
przekazanym sekretarce płynnie dodał:
-…może coś będziemy mięli dla tak przystojnego młodego mężczyzny. Dzisiaj jeden kierowca złożył
wypowiedzenie. Odeślij go do kierownika magazynu. Może zatrudnimy przystojniaka na jakiś okres
próbny.
Sekretarka bez chwili zwłoki złapała słuchawkę telefonu i połączyła się ze wspomnianym kierownikiem. Po
kilku sekundach rzuciła:
- Zaraz tu będzie Panie Prezesie.
Patrzyłem na niego i mimo ogromnej nadziei na pracę jaką we mnie wzbudził moje myśli krążyły wokół
innego tematu.
Ten facet poruszył mnie, przyciągał mój wzrok ale i coś więcej. Nie mogłem przestać na niego patrzeć.
Czułem podniecenie i coś w rodzaju zauroczenia choć zdawałem sobie sprawę z tego, że w obecnej chwili
powinienem koncentrować się aby jak najlepiej wypaść w rozmowie o pracy.
Pan Prezes przez chwilę mówił coś jeszcze do sekretarki ale nie dotyczyło to mnie wiec nie zwracałem na
to uwagi. Gdy skończył zdecydowanie podszedł do mnie i patrząc mi głęboko w oczy położył rękę na
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:39
ramieniu jakby chciał mnie przytrzymać.
- Zobaczmy co my tu mamy… - jego ciepły głos wręcz mnie hipnotyzował.
- Silny jesteś ? – mówiąc to mocno obściskiwał moje ramie.
Wtedy wszedł Kierownik Magazynu a Prezes poklepał mnie po policzku. Przenosząc wzrok na Kierownika
dodał :
- Zatrudnijmy tego przystojnego młodego mężczyznę na okres próbny za tego kierowcę, który odchodzi.
Powiedzmy dwa tygodnie. Zobaczymy co potrafi i czy będzie się starał.
Kierownik wziął moje CV, popatrzył i zaczęliśmy rozmawiać. Szybko ustaliliśmy, że zaczynam od jutra.
Następnego dnia stawiłem się w hurtowni o umówionej 5.00 rano. Po załatwieniu formalności
dostałem robocze ubranie i Kierownik kazał mi się przebrać. Zapytałem gdzie mam to zrobić.
Odpowiedział mi, że tym razem tu u niego bo chce zobaczyć czy wystarczająco ze mnie silny chłop do tej
pracy.
Gdy zdjąłem spodnie i koszulkę Kierownik stanął i patrzył na mnie przez dłuższą chwilę. Uznałem, że
powinienem pozwolić mu na to więc stanąłem w bezruchu. W samych majtkach i skarpetach.
Kierownik poklepał mnie po ramieniu i dorzucił:
- Dasz radę przystojniaku !
Pierwszy dzień jeździłem z innym kierowcą a od drugiego dostałem już swój samochód i trasówkę czyli
listę sklepów do których miałem dostarczyć towar.
Przez cały okres próbny starałem się jak mogłem aby wypaść jak najlepiej. Zdawałem sobie sprawę, że w
tym czasie jestem oceniany. Brałem wszystkie dodatkowe kursy, których inni nie chcieli; mój samochód
zawsze był najczystszy a dokumenty w najlepszym porządku.
Polubiłem się też z kolegami z nowej pracy.
Na początku drugiego tygodnia jeden z nich sprzątał obok mnie swój samochód. Rozmawialiśmy trochę i
wtedy zapytał czy już byłem na rozmowie z Prezesem w sprawie stałej umowy. Kiedy dowiedział się, że
nie uśmiechnął się patrząc na mnie jakoś dziwnie.
- Wiesz.., Prezes jest fajny a o prace nie jest teraz łatwo. Trzeba się bardzo starać.
- Czy robię coś nie tak ? Wydawało mi się, że bardzo się staram? – zapytałem zaniepokojony.
- Nie… spokojnie! Mówię Ci bo widzę, że jesteś OK. i pracy się nie boisz. Tylko w dzisiejszych
czasach trzeba…jakby to powiedzieć…. Czasami trzeba się poświęcić żeby mieć pracę.
Ogólnie zgadzałem się z tym ale jakoś nie rozumiałem co on chce mi powiedzieć.
Następnego dnia wróciłem do hurtowni późno. Jak już skończyłem sprzątać samochód niewiele osób było
jeszcze w firmie. Poszedłem się kąpać. Gdy wyszedłem spod prysznica zobaczyłem, że Kierownik na mnie
patrzy. Trochę się zawstydziłem bo byłem nagi a ubranie i ręczniki były w szatni za nim – jakoś
nie pomyślałem aby je zabrać; było pusto więc czułem się swobodnie.
Kierownik patrzył na mnie skanując całe moje ciało także te intymne części.
- Faktycznie przystojniak z Ciebie! – rzucił i dodał – Tylko nie bądź taki wstydliwy. Młody
przystojny mężczyzna nie ma się czego wstydzić. Jutro o 17.00 masz spotkanie s Prezesem w jego
gabinecie. Przyjedź wcześniej, wykąp się, ubierz przyzwoite ciuchy i bądź punktualnie. Ja wystawię Ci
dobrą opinie bo widzę, że się starasz i na pracy Ci zależy. O resztę musisz zadbać sam…
To był dzień mojej próby : Rozmowa z Prezesem. Jak dobrze pójdzie będę miał stałą racę!
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:39
Przyjechałem do hurtowni z trasy o 15.30. Umyłem i wysprzątałem samochód, rozliczyłem i pobiegłem
pod prysznic. Kąpiel, ciuchy i już byłem gotowy.
Kierownik odprowadził mnie w kierunku sekretariatu udzielając ostatnich wskazówek. Dodał też, że
musze pokazać Prezesowi jak bardzo mi zależy na tej pracy.
- Może nawet szef zaprosi Cię do swojego gabinetu za szklane drzwi – dodał co zabrzmiało równie
obiecująco jak tajemniczo – wtedy musisz naprawdę się postarać.
Poklepując mnie po plecach dodał: - …no ale wierzę, że dasz radę przystojniaku !
Sekretariat był pusty. O tej porze już nikogo nie było w biurach. Drzwi gabinetu były uchylone a Prezes
siedział za biurkiem przeglądając jakieś papiery.
- Już jest nasz przystojniak, zostawiam go – oświadczył Kierownik i wyszedł zamykając drzwi.
Prezes wstał i z uśmiechem podszedł do mnie witając się silnym uściskiem dłoni.
Chwilę rozmawialiśmy a on trzymał mnie za ramię i patrzył głęboko w oczy.
_ Wiesz.., my tu zatrudniamy tylko takich ludzi, którym bardzo zależy na pracy; którzy są oddani, gotowi
do współpracy i właśnie….jakby to określić… , oddania. Czy Ty jesteś chłopcze ? –
zapytał wciąż wpatrując się we mnie. Skierował się ku dużym drzwiom z matowego szkła. Otworzył je i
zobaczyłem prywatną część gabinetu Prezesa. Było tam jeszcze ładniej niż w części biurowej. Oprócz
dużego stołu znajdowały się tam kanapy, sprzęt grający i plazma na ścianie oraz kilka dużych ładnych
fotografii artystycznych. Spostrzegłem, że to częściowe męskie akty.
Ta część gabinetu była w istocie prywatne. Znajdowała się tu też mała łazienka, aneks kuchenny i nawet
miejsce do spania.
Prezes zamknął za nami szklane drzwi i zrzucił marynarkę oraz krawat. Podszedł blisko mnie i patrząc
znów głęboko w oczy zapytał :
- Zależy Ci na tej pracy ?
Bez wahania odpowiedziałem :
- Bardzo Panie Prezesie.
- Przystojny z Ciebie młody mężczyzna – i w tym momencie mocno chwycił mnie w kroczu.
Cały zadrżałem i jednej sekundzie zrozumiałem wszystkie wcześniejsze sugestie oraz podpowiedzi.
Prezes patrzył mi wciąż w oczy i dalej trzymał mnie jaja. Serce waliło mi jak młot. Czułem jak rośnie
napięcie i mimo wszystko również mój członek sztywnieje. On natychmiast to wyczuł i położył mi rękę na
karku. Silnym płynnym ruchem przyciągnął do siebie. Uległem i zbliżyłem się tak, że aż dotykaliśmy się
klatkami i brzuchami. Uległem dalej i uklęknąłem. Miałem jego krocze na wysokości mojej głowy.
Docisnął mnie i wykonał kilka ruchów.
- Zrób to ! – usłyszałem ciepły niski głos.
Rozpiąłem pasek od spodni, spodnie, rozporek, Spodnie opadły. Uniosłem koszulę i zobaczyłem
brzuszek. Był zaokrąglony i gładki. Ciało miał pięknie opalone i zadbane.
Zsunąłem białe slipy. Miał gładko wygolony wzgórek łonowy.
Członek był w stanie wzwodu. Duży i gruby. Również dorodne jądra kusiły czekoladowym kolorem.
Chciałem je popieścić ale on szybkim ruchem wsunął mi kutasa do ust. Domyśliłem się, że jest napalony i
chce konkretów.
Ruszał rytmicznie biodrami pakując mi go w usta jednocześnie rękoma trzymając mnie za głowę. Sapał
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:39
głośno. Myślałem, że zaraz się spuści i będzie po wszystkim. On jednak w odpowiednim momencie
przerwał.
- Rozbieraj się. – a ja posłusznie zrzuciłem z siebie wszystkie ciuchy.
On włączył pilotem plazmę i dvd. Na ekranie pojawił się film porno z facetami. Z głośników sączyła się
muzyka przeplatana odgłosami współżycia bohaterów filmu.
Kazał mi się położyć plecami na dużym stole i podkurczyć nogi. Leżał tam już koc, żeby było wygodniej.
W dużym szklanym i kolorowym naczyniu były prezerwatywy i żel nawilżający. Nabrał sporo na dwa palce
poczym wsunął w moją dupkę. Przygotował mnie a następnie stojąc obok rozpakował prezerwatywę i
nałożył na swojego kutasa.
Patrzyłem na to i dosłownie zniewalało mnie. Wiedziałem, że muszę się mu oddać. On był tym silnym
samcem, który brał mnie bo tak chciał.
Przyłożył kutasa do mojej dziurki zdecydowanym ruchem wepchnął do środka.
Zajęczałem głośno. Mimo wszystko było to rozkoszne.
Ten facet wiedział czego chce i brał to ! Ruchał mnie w dupsko mocno i długo. Ręką obmacywał moje
jądra i zabawiał się moją sterczącą pałą. Później zmieniliśmy pozycję. Teraz na czworaka z szeroko
rozstawionymi nogami i wypiętym tyłkiem oddawałem mu się aż do końca. Gdy był bliski orgazmu zrzucił
gumkę i przyłożył swojego grubasa do moich ust.
Dopieściłem go do końca. Miał obfity wytrysk i bardzo przy tym sapał.
Było po wszystkim.
- Wiesz chłopcze czego chcesz. Rozumiesz o co chodzi. Lubię takich jak Ty. Będziesz u mnie pracował.
OK. ?
- Oczywiście Panie Prezesie. – odpowiedziałem.
Śmigaj teraz do Kierownika. Poszedłem.
Kierownik siedział u siebie w pokoju. Nie było już nikogo innego.
- No i jak było ? Spodobało Ci się ? – zapytał a ja zupełnie nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
Kierownik podszedł do mnie i rzucił rozpinając spodnie:
- Pokaż jak to robisz!
Stałem zaskoczony a on wtedy złapał mnie za kark i kazał mi się schylić.
Uklęknąłem i nie zastanawiając się dalej wziąłem do ust jego członka. Był w częściowym wzwodzie. Miał
inny zapach, smak i kształt. Jądra były trochę mniejsze i jakby bardziej wiszące. Miał przycięte owłosienie.
Ssałem go mocno. Członek powiększył się i zesztywniał. Po kilku minutach mocnego seksu oralnego
zbliżył się do orgazmu. Wtedy jak większość facetów, złapał mnie za głowę i zaczął wykonywać szybkie ,
rytmiczne ruchy biodrami aż w końcu doszedł do orgazmu. Jego sperma tez miała inny smak.
Później kazał mi się rozebrać do naga i zwalić sobie konia. Byłem już mocno podniecony. Stałem szybkimi
ruchami trzepałem sobie gruchę. Po chwili strzeliłem prosto przed siebie.
Dostałem mocnego klapsa w pośladek i pracę !
Przez pierwszych kilka tygodni często bywałem u Prezesa w prywatnym gabinecie albo w gabinecie
Kierownika. Podobało mi się to i to bardzo.
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:39