Jak nie zmarnować pieniędzy na początku istnienia firmy?
W początkowym okresie prowadzenia działalności gospodarczej pieniądze są szczególnie potrzebne. Jak więc je oszczędzać? Odpowiedź jest prosta: najlepiej ich nie tracić. W praktyce jednak biznesmeni zamiast oszczędzać, bardzo łatwo marnotrawią swoje pieniądze.
Naukowe badania nad trwonieniem pieniędzy też byłyby marnotrawstwem, dlatego przyjrzyjmy się temu problemowi z mniej naukowego, a bardziej praktycznego punktu widzenia.
Początkujący przedsiębiorca powinien przyswoić sobie najważniejszą zasadę postępowania z pieniędzmi: aby wygrać, trzeba być skąpcem. Oczywiście trzeba kupować rzeczy, które przybliżają nas do sukcesu, ale nic ponadto. Na pewno warto zainwestować w rozwiązania ułatwiające życie klientom, ale w dodatkowe wyposażenie samochodu firmowego - niekoniecznie.
Warto dwa razy się zastanowić przed podpisaniem rachunku, dokonaniem przelewu czy użyciem firmowej karty kredytowej, i zadać sobie proste pytanie: czy ta transakcja pomoże mi w biznesie? Jeżeli odpowiedź brzmi "nie", lepiej w porę zrezygnować.
Jak zatem nie trwonić pieniędzy w początkowej fazie prowadzenia biznesu? Odpowiedź na to pytanie najłatwiej znaleźć, gdy uzmysłowimy sobie, w jaki sposób najczęściej marnotrawimy pieniądze - poniżej przedstawiono 10 typowych przykładów trwonienia gotówki. Oszczędzanie nie jest łatwe, lecz można się go nauczyć.
Niestandardowe logo, papier firmowy i inne fantazyjne ikony sukcesu
Tego rodzaju gadżety są kuszące, bo sprawiają, że od razu czujemy się lepszymi biznesmenami. Zamiast jednak projektować fantazyjne wizytówki, można wybrać jeden z gotowych wzorów dostępnych w edytorach tekstu. Tego typu programy (oprócz produktów Microsoft, Apple czy Google istnieje również wiele innych, darmowych edytorów tekstu) zawierają gotowe wzory wizytówek, papieru firmowego, kopert itd.
Luksusowe biuro
Jeżeli to nie jest konieczne, nie warto wynajmować biura w centrum miasta, w najnowszym szklanym biurowcu. Koszty biura trzeba skalkulować jeszcze przed rozpoczęciem działalności. Niekiedy reprezentacyjne biuro w ogóle nie jest potrzebne, a papierkową pracę można wykonać na komputerze postawionym w jednym z pokoi bądź w warsztacie.
Samochód firmowy
Najnowszy model luksusowego samochodu nie sprawi, że nasza przygoda z biznesem będzie się lepiej rozwijać, za to z pewnością spowoduje uszczuplenie firmowego konta. Alternatywą jest wykorzystywanie do celów firmowych prywatnego samochodu lub podpisanie z korporacją taksówkową umowy na przewozy biznesowe.
Strona internetowa i dodatki reklamowe
Na początku nie przesadzajmy ze zbyt bogatą, rozbudowaną stroną internetową i wieloma drogimi we wdrożeniu aplikacjami. Skromna, lecz funkcjonalna witryna często okazuje się wystarczająca zarówno na początku działania firmy, jak i w późniejszym okresie. Podobnie w przypadku broszur, ulotek, gadżetów reklamowych - im bardziej fantazyjne i kolorowe (a dodatkowo drukowane na najlepszym papierze), tym droższe.
Konsultant
Zatrudnienie konsultanta można porównać do podarowania innej osobie zegarka - tylko po to, by powiedziała nam, która jest godzina. Jeżeli nie produkujemy skomplikowanych podzespołów do promów kosmicznych, problemy z własnym biznesem możemy rozwiązywać samodzielnie.
Pośrednicy reklamowi
W miarę możliwości warto promować firmę własnymi siłami (zwłaszcza na początku, zanim firma okrzepnie na rynku). Niekiedy to wystarcza, a dodatkowa reklama w ogóle okazuje się zbędna.
Miłość do własnego pomysłu
Rozpoczynasz działalność gospodarczą wyłącznie dlatego, że masz świetny pomysł na biznes? To prosta recepta na zmarnotrawienie mnóstwa pieniędzy. Początkujący przedsiębiorcy często są zmuszeni zamykać własne firmy, ponieważ znakomite pomysły nie przełożyły się na pieniądze. Jak widać, sam pomysł na biznes to nie wszystko. Trzeba jeszcze mieć pomysł, jak na tym pomyśle zarabiać.
Marketing bez fundamentów
Budowanie strategii marketingowej na własnym przekonaniu, że wszystko pójdzie świetnie, to kolejny sposób na obrócenie przedsiębiorstwa w ruinę. Często początkujący przedsiębiorcy bazują jedynie na swoich wyobrażeniach o zachowaniach konsumentów (wydaje się im, że konsumenci podążą tym samym tokiem rozumowania, co oni), a tymczasem strategię marketingową trzeba oprzeć na twardych dowodach i badaniach rynku. Jakie czasopisma czytają konsumenci, jakie programy oglądają w telewizji, jakie lubią potrawy? Same domysły nie wystarczą. To trzeba po prostu wiedzieć.
Niedocenianie konkurencji
Niekiedy przedsiębiorców, którzy wpadli na fantastyczny pomysł, do tego stopnia rozpiera duma, że nie tylko nie doceniają konkurentów, lecz nawet przestają ich zauważać. Może warto dokładniej przyjrzeć się własnym biznesplanom? Ile miejsca poświęcono w nich konkurencji? Dokładna analiza zachowania podmiotów konkurencyjnych, a zwłaszcza ich słabych i mocnych stron, jest potrzebna na każdym etapie rozwoju firmy. Sprinter startujący w biegu na 100 metrów nie może sobie pozwolić na ignorowanie rywali. Podobnie jest w biznesie. Różnica polega jednak na tym, że sprinter ma mniej konkurentów niż biznesmen.
Wiara w to, że produkt sam się sprzeda
Jeśli nawet mamy w ofercie najlepszy produkt lub najlepszą usługę, nigdy nie możemy być pewni sukcesu. Produkt sam się nie sprzeda, zwłaszcza gdy klienci nie wiedzą o jego istnieniu. Przedsiębiorcy bardzo często wydają się zdziwieni, że ich cudowny produkt, o którym mogą rozprawiać godzinami, nie podbił serc konsumentów. Prawda jest taka, że w rywalizacji dwóch produktów zawsze wygrywa ten, za którym stoi dobra kampania marketingowa. To marketing jest odpowiedzialny za sprzedaż naszych produktów lub usług. Nie można się koncentrować wyłącznie na produkcji czy serwisie - w równym stopniu trzeba kłaść nacisk na marketing.
Piotr Kowalski