Znałem raz zwykłego majtka,
Co uwielbiał tak dla sportu,
Stawiać se na pale foka
I wychodzić z portu.
Raz na końcu korytarza
Bosman gwałcił marynarza,
Czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił,
Otwór mu zniekształcił.
Hej ha...
Hej, od zachodu wieje,
Hej, od zachodu wieje,
Hej, od zachodu wieje,
Rozjebiemy keję.
Hej, wiatr nam w dupę wieje,
Hej, wiatr nam w dupę wieje,
Jeśli zaraz nie przestanie,
Rozjebiemy keję.
hej ha...
Hej płynie rower wodny,
Płynie sobie rower wodny,
Jak w niego przypierdolimy,
To będzie podwodny.
Pływał raz marynarz który,
Kiedyś dobrał się do kury,
Ale kura się nie dała,
Jajca mu urwała.
hej ha...
Zamiast nucić smętne szanty,
O historii swego życia,
Pijmy bracie póki jeszcze
mamy coś do picia
Raz barman w pewnej knajpie
lał piwo zbyt powoli
bosman się zdenerwował
knajpę rozpierdolił
Hej ha...
Pij bracie - umrzesz zdrowszy
albo nie umrzesz wcale
bo spirytus wnet wytruje
wszystkie twe robale
Niechaj żaden szczur lądowy
z naszej wiary się nie śmieje
bo jak mu przypierdolimy
to go krew zaleje
Hej ha...
Pewien bosman w każdym porcie
ciągle się z babami szlajał
kiedyś jednej nie zapłacił
urwała mu jaja
Jeden majtek wciąż się chwalił
jak rekiny brał za jaja
potem zmykał jak szalony
na widok mintaja
Hej ha...
Pływał raz marynarz który
żywił się wyłącznie flądrą
miał od tego łeb spłaszczony
i żonę niemądrą
Hej ha...
Raz na kursie na żaglówce
dziewcząt miałem ja gromadę
co jak miały przerwę w wachcie
wypinały zadek
Lecz na próżno się wdzięczyły
i żebrały wprost o miłość
żadnej nawet nie dotknąłem
nie lubię od tyłu
hej ha...
Opowiadał kuk jak walczył
z sztormem u wybrzeży Walii
potem przyznał się że pływał
dotąd tylko w balii
Pływał z nami antropolog
badał życie kanibali
Poszedł do nich bez giwery
jaja mu urwali
Hej ha...
Pewien facet chciał się bardzo
przypodobać pewnej pannie
opowiadał jej jak pływał
nie dodał, że w wannie
Hej ha...
Raz dopadli nas piraci
swoją brygantyną sławną,
Najpierw poszli na abordaż,
potem poszli na dno
Hej ha...
Bosman na francuską miłość
pweną namówił panienkę
Jak jej chuja wsadził w buzię
To jej złamał szczękę
Na rybackim raz okręcie
Majtek złapał taką chcicę
Że gdy wyciągnęli sieci
Zerżnął ośmiornicę
Hej ha...
Żyła raz w Londynie kurwa
Daję słowo, to rozpusta
Potrafiła trzem żeglarzom
Naraz trzymać w ustach
Hej ha...
Miała baba Mikołajka
wciąż ciągnęła go za jajka
nagle widzi Mikołajek
że już nie ma jajek
Tam za mesą na uboczu
drapał majtek kuka w kroczu
Czy go drapał, czy nie drapał
ale strasznie sapał
Hej ha...
Kiedy bracie w koi leżysz
nie ma baby co popieści
wtedy bardzo chetnie włożysz
gdzie tylko sie zmieści !
Żył raz marynarz stary
co pasjami żarł komary
a jak trafił się rok suchy
To wpierdalał muchy
Hej ha...
Na nabrzeżu stała babka
która pochodziła z Tworek
Bosman wziął ją, chciał jej wsadzić
patrzy, a tu korek
Hej ha...
Tam przy burcie bosman pije
konia sobie przy tym bije
lecz za szybko pić nie może
bo zarzyga morze
Pewien bosman głośnym basem
na nas zawsze się wyżywał
raz oberwał w jaja bomem
odtąd cienko śpiewał
Jak byliśmy raz w Bombaju
bosman się zakochał w kobrze
ta się wpiła weń ząbkami
zrobiła mu dobrze
hej ha..
Jeśli męczy cię potrzeba
wal od razu do bosmana
bosman ci przychyli nieba
wieczorem i z rana
W knajpie "Pod ponurą małpą",
dobrze się zabawisz z nami,
Popijając wódkę z kubka
Albo rum wiadrami
Hej ha...
Co zrobić z marynarzem
Który upił się od rana
Połóżmy go do łóżeczka
Z córką kapitana
Był raz sobie pewien żeglarz
zawsze pływał pod prąd rzeką
aż natrafił na wodospad
i został kaleką
Hej ha...
Posłuchajcie mili moi
Jak żeglarz o wiatru sile
Kiedy piwkiem się napoi
Zaśpiewa wam mile:
ZERO to oznaka ciszy,
żagle zwisają swobodnie.
Kiedy ster sobie sam radzi.
Spać możesz spokojnie..
JEDEN to jest słaby powiew,
Ciągnąć zaczynają żagle,
Jeśli szoty wyluzujesz
ster nie wezwie nagle
DWÓJKA to jest słaby wietrzyk,
żagle już łopoczą żywo
Złap za ster i wybierz szoty,
Potem skocz po piwo.
TRÓJKA to jest wiatr łagodny
Piwo nie chce stać samotnie
Gdy go w porę nie podeprzesz
Musisz zmieniać spodnie
CZWÓRKA - wiatr umiarkowany
Jeśli hałas usłyszycie:
To butelki z piwa puste
Toczą się w kokpicie.
PIĘĆ oznacza: wiatr to żywszy
Nie czas teraz tutaj gderać...
Trzeba piwa co za burtą,
na pokład wybierać.
SZEŚĆ to silny wiatr panowie,
Buja, hasa w włosów grzywie,
Każdy żeglarz winien skupić.
się na swoim piwie
SIEDEM to wiatr silny bardzo
skrzynka z piwem skacze, zatem
jeden musi na niej usiąść
i przytrzymać zadem
OSIEM to już wiatr gwałtowny,
piwo możesz sam otwierać
ale brachu musisz zważać
by z nim do ust trafić.
Jak DZIEWIĄTKA to jest kłopot
Bo to bracie już wichura,
Zdejmiesz kapsel własnoręcznie?
Możesz krzyknąć hurra!
DZIESIĘĆ to wichura silna,
Butlą nie trafisz do gęby...
Pustą - rzucaj na zawietrzną
Bo utracisz zęby.
JEDENASTKA - to wichura
jest gwałtowna, szkoda gadać...
Pijąc wargi nam łopoczą
Zęby chcą wypadać
A DWUNASTKA to huragan,
W pianę piwo się zamienia.
Picie jest już niemożliwe.
Aż do odwołania.
Hej ha...
Bosman nasz, kiedy się upił
Żadnej babie nie przepuścił,
Dwie okrągłe doby dupił,
Póki się nie spuścił
Jednak chłop wyzionął ducha,
Nie ma z nami już bosmana,
Bo, prócz innych bab, wyruchał
Żonę kapitana
Hej ha...
Morze było raz wzburzone
zmyło kapitana żonę
beczki z rumem nam nie zwiało
ośmiu ją trzymało
Kto chce ten niechaj pływa
kto nie chce, niech nie pływa
wypić - to rzecz godziwa
więc wypijmy jeszcze
hej ha...
Raz się bosman chciał popieścić
daliśmy mu ośmiornicę
wziął do ręki i zapytał
"gdzie toto ma cyce"?
Poszedł bosman z jakąś cizią
wrócił i zębami zgrzytał
bo się zaraz okazało
że to transwestyta
hej ha...
Jak płynęliśmy do Szkocji
o brzeg nam rozbiło krypę
a zawinił tu kapitan
wziął na pokład cipę
Coś nasz bosman dziwny dzisiaj
jest wkurwiony i ospały
na to tylko jedna rada
trza mu dać gorzały
hej ha...