Artykuł pobrano ze strony
eioba.pl
Największe mity chemii
Często w szkole uczymy się na chemii rzeczy, które przekraczając granicę między dydaktycznym uproszczeniem a
informacją nieprawdziwą.
Często w szkole uczymy się na chemii rzeczy, które przekraczając
granicę między dydaktycznym uproszczeniem a informacją
nieprawdziwą. Niektóre z nich są powtarzane w kółko od tak dawna, że
nikt za bardzo nie zastanawia się nad ich prawdziwością i po prostu
przekazuje je dalej. Wiele informacji z dziedziny chemii znajdujących się
w powszechnym przekonaniu także nie pokrywa się z prawdą.
W tym artykule postaram się przedstawić te najbardziej znane i
najczęściej spotykane. Przedstawione przeze mnie przykłady pojawiają
się na różnych etapach nauki chemii, ale wszystkie są w pewien sposób
szkodliwe.
Konserwanty zawarte w żywności są szkodliwe
Tą frazę powtarzają prawie wszyscy, a praktycznie nikt się nad nią nie
zastanawia. Gdyby nie konserwanty, żywność byłaby znacznie droższa (w przypadku mięsa i wędlin nawet kilkukrotnie) i
szybciej by się psuła. Niemożliwe byłoby istnienie dużych sklepów oddalonych od miejsc produkcji żywności. Niewielka
poprawa zdrowia ze względu na brak konserwantów nie zdołałaby zrównoważyć znacznie częstszych przypadków
zatrucia po zjedzeniu nadpsutego pożywienia. Sama szkodliwość konserwantów przy ilościach stosowanych w żywności
też nie jest wcale wielka. Bardziej szkodliwe są dość powszechnie stosowane w tanich napojach słodziki - cyklaminian
sodu i sacharyna, oraz dieta obfita w tłuszcze nasycone (np. fast food).
To, co wydobywa się z wież przy elektrowni atomowej, to radioaktywne opary lub dym ze
spalania uranu
Tego nikt nie uczy i jest to totalna bzdura, a jednak można spotkać ludzi którzy tak myślą. Dowód widziałem na pewnej
pracy plastycznej z gimnazjum. Charakterystyczne zwężające się ku górze wieże o dużej średnicy są wieżami skraplaczy.
Woda po przejściu przez turbiny parowe (które połączone są z generatorami wytwarzającymi elektryczność) jest
rozprężana w tych wieżach, a ponieważ nadal ma wtedy temperaturę powyżej 100°C, dość duża jej część natychmiast
odparowuje, obniżając szybko temperaturę. Po ochłodzeniu woda powraca do drugiego obiegu (odseparowanego od
wody krążącej w rdzeniu reaktora wymiennikiem ciepła). Wydobywająca się z wież para ma korzystny wpływ na
środowisko, gdyż zwiększa wilgotność i przyspiesza usuwanie zanieczyszczeń z powietrza. Z drugiej strony zwiększa
zachmurzenie i częstotliwość opadów. Wieże takie działają również przy niektórych elektrowniach węglowych
umieszczonych z dala od akwenów wodnych, z kolei elektrownie atomowe usytuowane nad morzem zazwyczaj nie mają
takich wież.
Polietylenowe opakowania szkodzą środowisku
Polietylen nie jest biodegradowalny i prawie zupełnie bierny chemicznie. Z jednej strony oznacza to, że wyrzucona na
trawnik torebka będzie tam leżała bardzo długo. Z drugiej strony substancje z jej rozkładu nie mogą w żaden sposób
negatywnie wpłynąć na środowisko (bo właściwie ich nie ma). Szkodliwość polietylenowych opakowań ogranicza się
zatem do zajmowania przez nie miejsca, niszczenia walorów estetycznych otoczenia i utrudniania rozkładu innych śmieci,
które są w nie zapakowane. Przy wyrzucaniu ich do lasu zwierzęta mogą być narażone na uduszenie - nie jest to
właściwie jednak problem opakowań polietylenowych samych w sobie, ale ludzi wyrzucających śmieci gdzie popadnie i
dotyczyłby także toreb biodegradowalnych (zwierzę może się nimi udusić zanim się rozłożą). Zastąpienie polietylenu np.
papierem wymusiłoby zwiększenie wycinki lasów oraz rozwój raczej "brudnego" przemysłu papierniczego, co jest
niewątpliwie bardziej szkodliwe niż leżące na trawniku torebki, oraz podniosłoby koszt produkcji opakowania. Użycie szkła
dodatkowo powodowałoby duży wzrost kosztów transportu (szkło jest ciężkie i tłucze się).
Istnieją leki "precyzyjnie trafiające w źródło bólu"
Słyszymy to w prawie każdej reklamie, wraz z wizją tabletki przemieszczającej się w naczyniu krwionośnym (ten człowiek
bardzo szybko by umarł w wyniku zatoru). Wszelkie leki podawane doustnie są wchłaniane w przewodzie pokarmowym,
po czym poprzez układ krwionośny równomiernie rozprzestrzeniają się po całym organizmie. Można co najwyżej mówić o